11 maja 2012

Impact Wrestling 10.05.2012

Czas na ostatni przystanek przed Sacrifice PPV!




A zaczynamy od TNA Heavyweight Championa, Bobby'ego Roode'a! Czy jest jeszcze cokolwiek co może zrobić by udowodnić, że jest nie tylko najwspanialszym, ale i najbardziej dominującym mistrzem w historii? W zeszłym tygodniu na przykład, nie dość, że pokonał i upokorzył Mr.Andersona to go załatwił. Załatwił też Hardy'ego i RVD. Tak jest, jeden człowiek, jeden atleta, jeden mistrz, załatwił trzech innych gości w tym samym momencie. Czasami sam siebie zadziwia, a ma też dobre wieści dla nas - za 2 tygodnie zostanie najdłużej panującym mistrzem w historii tej organizacji. Będzie panował dłużej niż AJ, Hardy, Angle czy Sting. Nikt nie miał tego pasa dłużej niż Bobby Roode. Za 3 dni RVD wejdzie z nim do ringu i jeśli myśli że zdoła go pokonać i odebrać mu tytuł, to jest w wielkim błędzie, bo nikt i nic nie powstrzyma jego dominacji. 
W tym momencie na ring przybiegł Rob Van Dam, atakując rywala, więc Roode szybko zwiał z ringu. Nie udało mu się jednak uciec, gdyż zaatakował go Mr.Anderson, który wraz z RVD okładał Roode'a w narożniku. Dołączył do nich jeszcze Jeff Hardy, ale nawiązał się z tego tylko wielki brawl pomiędzy Hardy'm i Andersonem, a także między RVD i Roode'm. W końcu zawodników rozdzielili sędziowie i pracownicy, a tymczasem na arenie pojawił się...
Hulk Hogan! Wyczuwa rządzę krwi i podoba mu się to. Hardy i Anderson chcą dorwać Roode'a, ale przy tym chcą zniszczyć i siebie. RVD z kolei wysyła mu jasne sygnały, że chce jeszcze dziś dorwać Bobby'ego. Ma dziś pomysł na walkę wieczoru, która przejdzie do historii. Ma pomysł na Fatal 4-Way w którym każdy może coś zyskać i coś stracić, ale to czy ta walka się odbędzie zależy od tego czy RVD zgodzi się na takie starcie. Jeśli wygrałby Hardy to dostanie title shota na Sacrifice, zamiast RVD. Jeśli wygrałby Anderson, to również zająłby miejsce RVD. Jeśli wygrałby Roode, to mógłby sobie wybrać najsłabszego spośród tej trójki do walki na Sacrifice. Ale jeśli wygrałby RVD, to nie tylko zachowa status pretendenta, ale i będzie mógł wybrać stypulację w jakiej zmierzy się z Roode'm! 
RVD zgodził się, także w dzisiejszej walce wieczoru Bobby Roode vs Mr.Anderson vs Jeff Hardy vs RVD!




Na zapleczu jest Bully Ray. Gość który z nim zaczyna jest chyba największym żartem w jego karierze. Mówi o Austnie Ariesie, który dużo mówi na jego temat. W szatni mówi się o Ariesie i to jest jego problem. Ma dość słuchania jak Aries go obraża, więc czas przejść do działania. Jeśli Austin nie wierzy, to niech dokładnie ogląda dzisiejsze show. 





Jeszcze dziś przemówi James Storm! 





Także dziś ostateczne starcie - Crimson vs Matt Morgan! 






Na zapleczu Gail Kim mówiła Madison Rayne o swoich problemach z Tessmacher, ale Madison cały czas pytała tylko o elementy swojego stroju. Jak się okazało chciała zrobić dobre wrażenie na kimś specjalnym, więc Gail życzyła jej tylko powodzenia i poszła oglądać starcie jej rywalki. 






Walka Nr.1: Brooke Tessmacher vs Velvet Sky 

Na początku panie bardziej licytowały się na wdzięki niż walczyły, ale w końcu Brooke popisała się Monkey Flipem. Przy próbie powtórzenia akcji jednak nadziała się na kontrę, co mimo wszystko nie przeszkodziło jej w powaleniu rywalki Leg Lariatem. Do tego doszedł Stink Face, ale Velvet odpowiedziała Running Bulldogiem - 2  count. Sky nie zwalniała tempa i po dwóch Facebusterach dorzuciła Snapmare oraz Basement Dropkick (ciekawe co na to Kane? :) ) - 2 count! Brooke z zaskoczenia spróbowała Small Package, ale tylko 2 count! Velvet szykowała się na kończenie pojedynku, ale Brooke skontrowała i nadziała rywalkę na narożnik, co umożliwiło jej wykonanie Faceplantu, który dał jej pinfall. 

Zwyciężczyni: Brooke Tessmacher - 3.00 via Pinfall 


Po walce Gail Kim powaliła Brooke od tyłu i wymierzyła jej Eat Defeat! 





Na zapleczu AJ stwierdził, że nie zamierza komentować tej całej afery z sekretem jaki podobno skrywa, gdyż skupia się na walce z Kurtem Angle. 





Również na zapleczu Jeff Hardy zapowiedział, że wygra dzisiejszą walkę i zakończy reign Roode'a. 





Walka Nr.2: Crimson vs Matt Morgan 

Walka nie doszła tak naprawdę do skutku, gdyż Bull Ray zaatakował Morgana, podczas gdy ten wychodził na arenę. Ray przywalił Morganowi krzesłem w głowę i powiedział do kamery, że tak Aries skończy w niedzielę. 

Po przerwie Morgana wyniesiono na noszach z areny, a tymczasem Crimson stwierdził, że Morgan zawsze powtarza iż zakończy jego serię, ale nigdy się tak nie dzieje. Teraz chce mu zatem dać szansę, więc niech wybije gong i sędzia zacznie liczyć, dając mu szansę na powrót na ring. 
Sędzia, lekko zastraszony zaczął wyliczać i oczywiście doliczył do 10. 

Zwycięzca: Crimson - via Count-Out 


Crimson dodał jeszcze, że Morgan jak zawsze zawiódł. 






Walka Nr.3: Austin Aries (Champion) vs Zema Ion - X-Division Championship Match 

Z technicznej walki lepiej wyszedł Aries, który Dropkickiem posłał rywala poza ring. Austin nie trafił jednak z Double Ax Handle poza ring i Zema popisał się po chwili piękną Planchą. W ringu Ion dorzucił Slingshot Kick - 2 count. Aries starał się skontrować, ale rywal zaatakował jego oczy i wykonał ładny Facebuster - 2 count. Ion nie zwalniał i wymierzył Body Slam, ale już przy próbie Springboard Moonsaultu nadział się na kolana rywala. Aries ruszył z serią ciosów i powalającym rywala Spinning Forearmem. Austin Clotheslinem posłał rywala poza ring i wymierzył mu Suicide Dive, a w kwadratowym pierścieniu dołożył Springboard Elbow Drop - 2 count! Ion skontrował próbę Brainbustera i próbował Frankensteinera, ale nie udało mu się to i Aries zaskoczył go Missile Dropkickem. Jakby tego było mało mistrz miał jeszcze Corner Dropkick i Brainbuster! 1...2...3! 

Zwycięzca: Austin Aries - 4.00 via Pinfall               (Pełne szybkiej akcji 4 minuty, czyli dokładnie to czego możesz oczekiwać od Xów dając im tak mało czasu. Szkoda mi że ta dywizja jest tak zaniedbana.) 





Na zapleczu Kazarian był nieco poddenerwowany planem ujawnienia sekretu AJa martwiąc się o ich pozycje, ale Daniels przypomniał mu, że mają podpisane kontrakty, więc nic im nie mogą zrobić. 





RVD stwierdził, że może pokonać Hardy'ego, Andersona i Roode'a, więc zamierza ich dziś pokonać i mieć title shot na własnych warunkach. Mógłby użyć krzeseł i wszelkich przedmiotów, bo ma władzę wybrania stypulacji. Przyglądał się swoim dawnym walkom o pasy i wywnioskował, że jest jedna walka w której nie można go pokonać - Ladder Match. 






Na ring przyszli Kazarian Christopher Daniels, by ujawnić tajemnicę AJa. Daniels stwierdził, że tydzień temu postawił AJowi ultimatum - albo sam ujawni swoją tajemnicę, albo on to zrobi. Przez 7 dni nie słyszał głosu Stylesa, ale jako dobry człowiek zamierza dać mu jeszcze jedną szansę. 
Nie było widać AJa, więc Daniels jako nowa twarz Impact Wrestling czuje się w obowiązku powiedzieć nam prawdę, o naszym idolu...
W tym momencie wybrzmiała muzyka AJa Stylesa i The Phenomenal One pojawił się na arenie! Wzburzony AJ powiedział, że nie wie co oni mają do niego, ale to musi się skończyć i to w tej chwili. Kazarian odparł, że z początku nawet krył AJa, ale w końcu pomyślał, że to bez sensu, bo to Styles popełnił błąd i musi za to zapłacić. Panowie pokazali nam fotkę AJa trzymającego się za ręce z Dixie Carter. Styles odparł, że to nic takiego i każdy może mieć takie zdjęcie, na co Kazarian pokazał drugą fotkę - Stylesa trzymającego rękę na policzku Dixie. Po chwili doszła to tego jeszcze trzecia fotka - Stylesa całującego Dixie po szyi. AJ zmieszał nam się i nie był w stanie nic powiedzieć, podczas gdy Daniels stwierdził, że AJ zawsze był chłopcem na plakatach TNA i to zdjęcie jest warte więcej niż tysiąc słów. Kazarian rzucił zdjęcia pod stopy AJa, pozostawiając go osłupiałego w ringu. 






Walka Nr.4: Devon (Champion) vs Robbie E (Robbie T) - TV Championship Match 

Devon od razu rzucił się na obu rywali i Robbie'go T posłał poza ring Clotheslinem. E z kolei zaliczył serię kopniaków w narożniku i Thesz Press. Za plecami sędziego T wyciągnął Devona z ringu, ale ten nie dał się zaskoczyć i wbił rywala w schodki. E ruszył z szarżą, ale wpadł wprost na nokautujący cios, a między linami doszedł do tego Spinebuster i po sprawie. 

Zwycięzca: Devon - 2.00 via Pinfall 


Po walce Robbie T wskoczył na ring i wykonał Devonowi Powerslam. 






Czas na wideo z Jamesem Stormem, który wypowiedział się ze swojego rodzinnego domu o swojej porażce. Storm stwierdził, że w filmach zawsze ci dobrzy na koniec wygrywają, ale nie tak dzieje się w życiu. Chciałby powiedzieć, że Roode oszukiwał, że wygrał lepszy, ale nie może tego powiedzieć. W jego głowie wciąż kołatała się myśl o zawiedzionych fanach i musi oczyścić umysł. Tu w gospodarstwie zawsze był ciężko pracującym gościem i się tego nie wstydził, a wręcz przeciwnie w wrestlingu też chciał być ciężko pracującym gościem, bo o to chodzi we współzawodnictwie. Wrestling dał mu wszystko co ma i lepsze jutro dla dzieciaków. Teraz musi się zastanowić czy wciąż jest wystarczająco dobry, bo nad tym trzeba się zastanowić po takiej porażce. Zawsze twierdził, że serce jest w domu, więc jeśli ma się dowiedzieć czy wrestling wciąż jest  w jego sercu, to zrobi to właśnie tu. 





Na zapleczu wściekły Devon stwierdził, że ma już dość tego jak Robbie E i T wciąż go atakują, więc na Sacrifice rozwiąże to raz na zawsze i to z oboma rywalami. 






Zobaczyliśmy wideo dotyczące zaginięcia Abyssa, po czym na ring przyszedł jego brat, Joseph Parks! Oglądał wiele walk Abyssa i wie jak to miejsce jest mu oddane. Pragnie podziękować Hoganowi za udostępnienie mu na kilka minut ringu, gdyż jak wszyscy wiedzą wszędzie szuka swojego brata, Abyssa. Przez te wszystkie rozmówki i wywiady przewijała się jedna osoba - Bully Ray. Powiedział mu tydzień temu, że będzie tu, aż dowie się co się stało z jego bratem. Może nawet kupi wejściówkę na Sacrifice, by i tam zobaczyć Ray'a i...
Przerwało mu nadejście samego Bully'ego Ray'a! Ma już dość tej całej szopki. Coś jest nie tak i z Parksem i jego bratem Abyssem. To nie karuzela, a ring wrestlingowy i Parks nie ma żadnego prawa, żeby tu być. Może mu zaraz zrobić to samo to Morganowi. Joseph odparł by Bully się uspokoił. Jest rzeczywiście tym kim  mówi, ale czy w nocy kiedy jego brat zaginął, wcześniej przypadkiem nie pokonał Ray'a? A czy 2 tygodnie temu jego były kumpel Devon nie wezwał go do ringu i nie pokonał? A co z zeszłym tygodniem? Austin Aries, gość o wielkim talencie, ale o połowę mniejszy od Ray'a, spuścił mu łomot. Parks spytał ironicznie jak Ray'owi udaje się zastraszać innych, a ten w odpowiedzi wywrócił go! Ray opuścił ring, a tymczasem Parks, który wcześniej wyglądał na wystraszonego, zaczął się śmiać. 





Mr.Anderson stwierdził, że obecnie może dorwać Jeffa Hardy'ego na Sacrifice, ale jeśli wygra dzisiejszą walkę, to nie dość że odegra się z Bobby'm Roodzie, to jeszcze odbierze swój pas. 





Kurt Angle z kolei powiedział, że AJ powinien przestać skupiać się na jakiś głupotach i skupić się na głównym problemie jakim jest on, a gdy już zmierzy się z nim w niedzielę będzie mógł myśleć o innych sprawach. 





Zobaczyliśmy kartę na Sacrifice, do której dodany został 3-Way o pas TV: Devon vs Robbie E vs Robbie T. 





RVD wypowiedział się o poświęceniu jakie jest wymagane by zdobyć pas i w ogóle by być wrestlerem. 






Main Event: Bobby Roode vs Mr.Anderson vs Jeff Hardy vs RVD - 4-Way Match 

Od początku wszyscy trzej rywale rzucili się na Roode'a, ale z tej koalicji szybko rozpoczęły się kłótnie, dzięki którym Bobby wyrzucił Andersona i RVD z ringu. Hardy z kolei próbował Whisper In The Wind, ale nie trafił i Roode uzyskał 2 count. 

Po przerwie Roode wymierzył Suplex Hardy'emu, ale nie trafił z Elbow Dropem i Jeff ruszył z Atomic Dropem, Leg Dropem i Low Dropkickiem. RVD próbował interweniować, ale Hardy szybko się nim zajął i wykonał Flying Crossbody poza ring. Anderson tymczasem miał Clothesline i Neckbreaker dla Roode'a, ale pin przerwał RVD. Rob miał dla Andersona Split Legged Moonsault (Starship Pain) - 2 count! RVD nic nie robił sobie z prób kontr rywala i powalił go Springboard Kickiem, po którym szykował się na Rolling Thunder, jednak wpadł wprost na Spinebuster od Roode'a! 1...2...Kickout! Rob odpowiedział serią kopniaków dla Roode'a, ale nie udało mu się wymierzyć Monkey Flipu Hardy'emu i ten zaskoczył rywala Whisper In The Wind - 2 count! RVD miał jednak w zanadrzu Spin Kick i Rolling Thunder dla Jeffa! Roode wparował na ring i wyrzucił z niego RVD, ale przy próbie Perfect-Plexu nadział się na Twist of Fate od Hardy'ego i Mic Check od Andersona! Anderson ruszył na Hardy'ego i obaj wylecieli z ringu, a tymczasem RVD wskoczył na narożnik i wykonał Frog Splash Roode'owi! 1...2...3! 

Zwycięzca: RVD - 9.00 (5.00 Pokazane) via Pinfall                  (Niezła walka, chociaż oczywiście jak to w wieloosbowych walkach, duży chaos. Osobiście myślałem, że ten ME będzie dłuższy, a tutaj jedynie 5 minut pokazane.) 


Po walce RVD rozstawił drabinę poza ringiem i wspiął się na nią, także na Sacrifice zmierzy się z Roode'm w Ladder Matchu! 
Niespodziewanie wybrzmiała muzyka Abyssa, który pojawił się na arenie! Miał on wiadomość dla swojego młodszego brata - zbliża się za blisko ognia i lepiej niech się wycofa, zanim spłonie. 
Po tych słowach Abyss opuścił arenę, pozostawiając zszokowanych wokół ringu rywali i Impact dobiegł końca. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz