15 lipca 2012

Impact Wrestling 12.07.2012

Święto X-Division już za nami, mamy nowego TNA Heavyweight Championa w postaci Austina Ariesa! Dzisiaj swoje sprawy rozwiążą Joseph Park i Bully Ray, a także kontynuujemy Bound for Glory Series. Zaczynajmy!






Walka Nr.1: Bully Ray vs Joseph Park - Anything Goes Match 

Z początku Park nie kwapił się do zbytniego ataku, a Ray robił sobie z rywala żarty. W końcu Ray splunął rywalowi w twarz, na co ten odpowiedział policzkując go. Bully lekko się wystraszył, ale wyczekał moment i gdy przeciwnik się odwrócił, to powalił go od tyłu. Joseph zwijał się z bólu, a tymczasem Ray wyciągnął telefon i posłał wpis na Twittera :) Nadszedł czas na wykorzystanie stypulacji walki, więc na ring trafiły kosze, kijki do kendo, krzesło i jakieś tam jeszcze tabliczki. Park uniknął ciosu krzesłem i zasypał rywala gradem ciosów. Zbyt długo jednak zbierał się do użycia krzesła i Ray znów go powalił, by po chwili wymierzyć mu cios tabliczką i pokrywką od kosza. Bully nie trafił z Running Splashem i nadział się na pokrywkę. Ta sytuacja dała chwilowy strzał adrenaliny Parkowi, ale Ray szybko uciszył go Big Bootem. Nadszedł czas na ostrzejszą amunicję i na matę trafiły pinezki. Bully wziął mikrofon mówiąc rywalowi, że powinien mu zrobić to co powinien był zrobić jego bratu. Po tych słowach Ray sięgnął po kijek do kendo, ale Park niespodziewanie złapał leżącą obok tarkę i uderzył nią Ray'a poniżej pasa! Do tego cios kijkiem do kendo prosto w głowę! 1...2...Kickout! Bully postanowił przejąc inicjatywę i na to się zapowiadało, ale znikąd Park złapał rywala za szyję i wykonał mu Chokeslam na pinezki! 1...2...Kickout! Park ruszył po kosz, podczas gdy Ray doczołgał się do narożnika i niepostrzeżenie dla rywala owinął sobie dłoń łańcuchem! Joseph szykował się uderzenie rywala koszem, gdy nagle sam dostał cios w głowę dłonią z łańcuchem! 1...2...3!

Zwycięzca: Bully Ray - 8.00 via Pinfall                   (Chyba najlepsza ich walka od czasu tego całego angle'a z bratem Abyssa. Jak ich feud mi się wybitnie nie podoba, tak tą walkę nawet przyjemnie się oglądało.) 


Park obficie krwawił z czoła i gdy zauważył tą krew to zdawało się, że pękła w nim pewna bariera. Ray chciał jeszcze dobić rywala ciosem kijkiem do kendo, ale niespodziewanie Park wykonał mu... Black Hole Slam! Park zdawał się być zszokowany, podczas gdy fani zaczęli skandować "That was you", na co Joseph tylko energicznie zaprzeczył ruchem głową.






Na zapleczu jest Sting, który ma ze sobą karty które dostał Hogan.






Również na zapleczu Bull Ray zastanawiał się z kim był właśnie w ringu.







Walka Nr.2: Samoa Joe vs Rob Van Dam - Bound For Glory Series Match 

RVD podciął szarżującego rywala Drop Tue Holdem i dorzucił Low Dropkick. Do tego chciał wykonać Surfboard, ale Joe zapobiegł temu łapiąc się lin. RVD zaskoczył rywala Spinning Heel Kickiem, ale ten tylko rozwścieczył Joe, który z takim impetem wykonał rywalowi Clothesline, że Rob na chwilę wyszedł z ringu by dojść do siebie. Po powrocie na ring Joe zajął się osłabianiem nogi rywala i nawet zapiął Heel Hook, ale RVD szybko złapał się lin. Rob starał się kontrować, ale Samoa łatwo powalił go Powerslamem z którego od razu przeszedł do Arm Baru, jednak Rob zdołał nogami dotknąć lin. RVD w końcu odpowiedział Low Dropkickiem w nogi rywala, którym sprowadził go do parteru, by móc wykonał Running Heel Kick! Do tego  Rolling Thunder - 2 count! RVD próbował Monkey Flipu, ale Joe skontrował to na Leg Breaker, po którym zapiął Figure Four Leg Lock! Po chwili postanowił przesunąć się na środek ringu i tam ponowić akcję, ale wtedy RVD zaskoczył go wykonując Small Package i uzyskał pinfall! 7 punktów ląduje na koncie RVD!

Zwycięzca: RVD - 5.00 via Pinfall                    (Dobra walka, czasu było sporo, ale też nie za dużo, więc nie trzeba było nadmiernie zwalniać tempa.) 






Wcześniej dzisiaj Claire Lynch przyjechała do Impact Zone, ale znów nie chciała rozmawiać z ekipą od wywiadów.







Na zapleczu Hulk Hogan stwierdził, że jest dziś gotowy, podobnie jak Sting, więc załatwią co trzeba.






Zobaczyliśmy urywki z Last Man Standing Matchu między Stylesem a Danielsem, po czym przenieśliśmy się na ring, gdzie są Kazarian Christopher Daniels! Kazarian chciał zacząć od pogratulowania Stylesowi. AJ zapewne myśli, że zakończył całą sprawę, ale usłyszał dopiero część prawdy, więc musi mu uwierzyć, że to dopiero początek.
Mikrofon przejął Daniels, który stwierdził, że to co robił Styles na Destination X jest niedopuszczalne i wie, że AJ zrobi wszystko by ukryć prawdę przed całym światem. Tu właśnie jest jego rola, by tą prawdę ukazać, dlatego zaprasza na ring Claire, by ta odpowiedziała na parę pytań.
Rzeczywiście po chwili oczekiwania na ring przyszła Claire Lynch! Daniel powiedział jej że nie jest potworem i doskonale rozumie, że w sytuacji w jakiej była, szukała jakiejkolwiek pomocnej dłoni przy walce z nałogiem, a trafiła akurat na dłoń Stylesa. Rozumie też jednak, że przy tak emocjonalnych sprawach tworzy się więź i może zdarzyć się taka wpadka jak ta jej.
Wybrzmiała muzyka AJ Stylesa i ten przyszedł na ring! Dziwi się że po niedzielnej gali Daniels wciąż może stać i mówić, ale jeśli chodzi o niego to ta cała sprawa została załatwiona już tygodnie temu. Daniels odparł, że sprawa nie jest zakończona. Rozmawiał z Claire i zgodzili się, że ostatnim krokiem odwyku jest wyznanie wszystkich błędów, więc teraz Claire powinna powiedzieć całemu światu to co powiedziała jemu.
Styles zaczął agresywnie się bronić, mówiąc że Claire nic nie musi mówić, bo jej ta sprawa nie dotyczy, a to problem między nim a Danielsem. Claire nie wytrzymała jednak i przerwała AJowi, mówiąc że Daniels ma rację. To AJ jest ojcem jej dziecka!
AJ był wmurowany całą sytuacją.






Na zapleczu AJ pytany o to czy jest ojcem dziecka nie wytrzymał w końcu i wydarł się, że nie wie, po czym zamknął się w szatni.







Wyświetlono wideo w którym Mr.Anderson mówił o szlachetnej rywalizacji między nim i Kurtem Angle. Dzisiaj panowie zmierzą się w BFG Series.







Mamy powtórkę speechu Sorensena z Destination X, a do tego fragment Ultimate X Matchu, gdy Zema Ion wygrał pas. Na zapleczu jest Dakota Darsow, który mówił, że Sorensen to jego najlepszy kumpel i dzisiaj Ion nie ma co się martwić o Jesse'go, gdyż powinien się martwić o niego.







Walka Nr.3: Dakota Darsow vs X-Division Champion Zema Ion 

Dakota w imię odwetu za przyjaciela wściekle rzucił się na rywala i po kilku czysto podwórkowych ciosach w końcu wykonał Corner Splash i Clothesline, po którym Ion miał dość i chciał udać się do szatni. Darsow nie dał mu tego uczynić i wrzucił go do ringu, wymierzając Spear i serię ciosów. Ionowi udało się nadziać rywala na liny, a do tego wymierzyć Slingshot DDT! Do tego Gory Bomb i po sprawie!

Zwycięzca: Zema Ion - 2.30 via Pinfall 


Po walce Ion zapiął na rywalu Arm Bar i sięgnął po mikrofon. Nazwał Sorensena kretynem, po czym dodał, że jest nie tylko cholernie przystojny, ale i cholernie niebezpieczny.







A po przerwie na ring przyszedł nowy TNA Heavyweight Champion, Austin Aries! Chyba może przyznać, że miał dość udany weekend. Teraz budzi się z myślą jak dobrze jest być nowym mistrzem. Musi przyznać, że to dla niego wielkie osiągnięcie. Pokazał wszystkim, że byli w błędzie i że nic nie jest niemożliwe. To nie był tylko wspaniały moment dla niego i Impact Wrestling, ale dla całego biznesu zwanego profesjonalnym wrestlingiem. Ostatnie 8 miesięcy było przełomowe dla TNA i wprowadziło je na nowy poziom. Teraz wszyscy fani pro wrestlingu są gotowi na to, że Austin Aries wprowadzi ten biznes na jeszcze wyższy poziom! To zwycięstwo było czymś większym niż TNA. Dostał gratulacje od gwiazd Holywood, graczy NFL czy nawet innych mistrzów z innych organizacji (pozdrawiamy CM Punka). To pokazuje jak ważne są tytuły. Zawsze powtarzał że pas jest tak ważny jak człowiek który go posiada. To oznacza że TNA Heavyweight Title jest obecnie najbardziej prestiżowym tytułem, bo on jest obecnie najlepszy pro wrestlerem na świecie, a Impact Wrestling jest najlepszym show w pro wrestlingu. Jest wielu ludzi...
Przerwało mu nadejście Bobby'ego Roode'a! Bobby powoli wszedł na ring, ale był tak wściekły że nie mógł się wysłowić i wykrzykiwał jedynie pojedyncze słowa, rzucając się po ringu. W końcu nazwał to wszystko jednym słowem - przypadek. Wściekły Roode opuścił ring, a Aries odparł, że ma dla niego trzy słowa - nowy mistrz świata!







Na zapleczu Sting powiedział Hoganowi, że jest w 150% gotowy. Przyszli do nich Devon i Garett Bischoff, którzy zapowiedzieli, że staną w ich pomocy, jeśli będzie taka potrzeba.







Kurt Angle stwierdził, że chciałby wygrać z Andersonem za 10 punktów, ale rywal pewnie będzie na to gotowy. Dodał, że jeśli będzie w stanie go pokonać, to będzie w stanie zostać mistrzem.







Madison Rayne powiedziała, że Hebner to inteligenty mężczyzna z dużą mocą i choć dzieli ich różnica wieku to nie zamierza się powstrzymywać.







Walka Nr.4: Brooke Tessmacher vs Gail Kim - Knockouts Championship Match 

Brooke Hogan jest przy stoliku komentatorskim. Brooke odważnie ruszyła na zaskoczoną tym faktem rywalkę i wymierzyła jej Clothesline, Dropkick oraz Hurricanranę. Gail odpowiedziała nadziewając rywalkę na liny i przejęła kontrolę, w swoim stylu więcej pozując fanom niż wymierzając ciosów, ale mimo to wykonała Back Suplex - 2 count. Gail kontynuowała atak skupiając się na ramionach rywalki i zapięła bardzo ciekawe połączenie Hammerlocku z mostkiem. Brooke wydostała się i ruszyła z Clotheslinami i Facebusterem. Do tego Side Slam, ale Gail złapała się lin. Gail uniknęła szarży i wykonała Roll Up - 2 count. Kim szykował akcję z narożnika, ale Brooke zrzuciła ją i wymierzyła Flying Elbow, który dał jej obronę pasa.

Zwyciężczyni: Brooke Tessmacher - 5.30 via Pinfall                        (Z całym szacunkiem dla obu pań, ale nudy po prostu. Nie wiem kto wpadł na pomysł dania pasa Tessmacher.) 







Na zapleczu Claire Lynch powiedziała, że jest pewna że Styles jest ojcem i ma nadzieję, że zrobi co należy.






Magnus mówił o tym że pokona Jamesa Storma na sobotnim Live Evencie w BFG Series.







Walka Nr.5: Mr.Anderson vs Kurt Angle - Bound For Glory Series Match 

Pierwsze minuty były typowo siłowe, ale przy tym bardzo wyrównane. Anderson powalił rywala Clotheslinem i Dropkickiem, ale Kurt już po chwili miał odpowiedź w postaci Belly to Belly Overhead Suplexu. Kurt dusił rywala na linach. Angle trzymał rywala w Headlocku, by po chwili powalić go Shoulderblockiem - 2 count. Warto wspomnieć że były jakieś spore problemy techniczne, gdyż zrobiono aż dwie przerwy reklamowe z rzędu i nie bardzo łączył komentarz. I tak oto udaliśmy się na reklamy, podczas gdy tak naprawdę cały czas mieliśmy obraz i Angle dominował powalając rywala Suplexem i zapinając Headlock.

Po przerwie Anderson w końcu wymierzył Back Suplex i obaj panowie na macie. Anderson ruszył z Clotheslinami i Swinging Neckbreakerem, a komentatorzy wspominali o problemach ze Spike TV. Szykował się Mic Check, ale mamy kontrę i serię trzech German Suplexów! Próba Angle Slamu nie udana i mamy Rolling Slam od Andersona - 2 count! Mic Check skontrowany na Ankle Lock. Anderson wydostał się, ale otrzymał Angle Slam! 1...2...Kickout! Znowu mamy Ankle Lock i tym razem było już blisko poddania, ale ostatecznie Anderson wydostał się i wymierzył Mic Check! 1...2...Kickout! Jeszcze jedna próba Mic Check, ale tym razem noga Andersona nie wytrzymała i Kurt zdołał wymierzyć Angle Slam! 1...2...3!

Zwycięzca: Kurt Angle - 12.00 via Pinfall                      (Bardzo dobra walka, ale wypaczona niestety trochę przez te problemy techniczne. Tak czy siak kawał dobrego wrestlingu.) 





Obecnie czołowa trójka w BFG Series wygląda następująco:
3. Kurt Angle - 27 pkt
2. James Storm - 36 pkt
1. Samoa Joe - 37 pkt






W gabinecie Hogana ten tłumaczył Bobby'emu Roode'owi, że jego walka rewanżowa odbędzie się na Hardcore Justice. Bobby chciał jej wcześniej, więc Hulk miał kolejny pomysł. Jako że za tydzień mamy Open Fight Night to w walce wieczoru Roode może zmierzyć się z Ariesem w walce w której stawką nie będzie pas. Będzie mógł wtedy udowodnić, że niedzielna porażka naprawdę była przypadkiem. Roode zgodził się.







W końcu na ring przyszedł Sting z kijem bejsbolowym! Jak zawsze dobrze jest być w Impact Zone. Ma jakiś wrogów i czas by to załatwić, ale nie jest sam. Jest z nim Hulkamania!
Wybrzmiała muzyka Hogana, ale ten nie zjawił się. Niezrażony tym Sting jeszcze raz zawołał Hogana, ale znów wybrzmiała tylko muzyka, a Hulka na arenie nie zobaczyliśmy.
Sting był zupełnie zdezorientowany, gdy kamera przeniosła się na zaplecze! Tam Brooke Hogan wparowała do gabinetu ojca, który był zdemolowany. Zamaskowani sprawcy uciekli, pozostawiając pobitego i zakrwawionego Hulka na podłodze. Sting miał ruszyć zobaczyć co z przyjacielem, gdy i jego zaatakowała szóstka zamaskowanych osób i na tym kończymy ten całkiem dobry Impact.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz