9 października 2012

Impact Wrestling 04.10.2012


Wkraczamy na ostatnie chwile przed Bound for Glory, więc robi się naprawdę gorąco! Dzisiaj wyłonimy Tag Team partnera dla Stinga i ta dwójka na największej gali roku w TNA, zmierzy się z Teamem Aces & Eights.






Na zapleczu Hulk Hogan był zasmucony, że nie może walczyć na BFG, ale ostrzegł Stinga, że muszą wygrać tą walkę, bo jeśli przegrają to wszystko o co walczyli legnie w gruzach. Stinger odparł, że rozumie sytuację i będzie dzisiaj oglądał każdą walkę na IW, by na koniec gali wybrać swojego partnera to tej walki. Chce też by Hogan informował go o swoich propozycjach.







Walka Nr.1: Mr.Anderson vs Gunner (w/Kid Kash) 
Przed walką Anderson radził Stingowi i Hoganowi dokładnie oglądać tą walkę.

Gunner zaatakował rywala przed walką, co dało mu delikatną przewagę na starcie, ale Anderson szybko pozbierał się wykonując Clothesline i Swinging Neckbreaker. Gunner skontrował szarżę rywala w narożniku, ale mimo to nadział się na Hiptoss i Dropkick. Poza ringiem Kash odwrócił uwagę Andersona, dzięki czemu Gunner powalił rywala ciosem w tył głowy, a widzimy, że na zapleczu walkę uważnie ogląda Sting. Gunner wymierzył Back Elbow i zapiął Arm Stretch. Anderson wydostał się i uniknął Corner Splashu, by po chwili znikąd wymierzyć Mic Check, który dał mu pinfall.

Zwycięzca: Mr.Anderson - 2.29 via Pinfall 


Po walce Kash w odwecie za kolegę zaatakował Andersona, ale i on nadział się na Mic Check.








Na zapleczu Tara rozmawiała z chłopakiem przez telefon, co denerwowało Gail Kim, gdyż za chwilę biorą one udział w Tag Team Matchu. Tara zaproponowała Gail podwójną kolację po BFG - Tara i jej chłopak + Gail i jej chłopak. Kim odparła, że jeśli Tara zdobędzie pas, to powinna się jedynie obawiać, bo ona będzie kolejna w kolejce.








Walka Nr.2: Gail Kim & Tara vs ODB & Brooke Tessmacher 

ODB szybko zepchnęła Gail do narożnika i wymierzyła Corner Clothesline. Po chwili doszedł do tego Shoulderblock i Body Slam, po którym czas na zmianę. Mistrzyni od siebie miała jedynie Dropkick i Stink Face, po czym wpuściła z powrotem ODB. W tym czasie Kim umknęła do narożnika i zmieniła się z Tarą. Tą jednak ODB łatwo pchnęła w narożnik, by wykonać Bronco Buster. Tara nie trafiła Dropkickiem, ale Gail zaczepiła ODB, dzięki czemu Tara powaliła ją ciosem od tyłu. Do akcji weszła Kim, popisując się Running Shoulder Tackle i posyłając fanom całusa. Gail dorzuciła Running Forearm - 2 count. Mimo niechęci Kim, Tara dokonała nieplanowanej zmiany i spróbowała Standing Moonsaultu, ale nadziała się na kolana rywalki! Zmiana z Tessmacher, która ruszyła z Clotheslinami, Headscissors, Flying Forearmem i Faceplantem, po którym pin przerwała Kim. ODB zaskoczyła ją Spearem, ale nawet z parteru Gail była wstanie wypchnąć rywalkę poza ring. Tara egoistycznie pchnęła Kim w Tessmacher, dzięki czemu wymierzyła mistrzyni Widow's Peak i zgarnęła zwycięstwo.

Zwyciężczynie: Gail Kim & Tara - 4.46 via Pinfall 







Na zapleczu Al Snow zagwarantował Bruce'owi Prichardowi, że załatwi całą sprawę z Joey'em Ryanem.








Wyświetlono filmik z sagi Snow/Ryan, po czym na ring przyszedł sam Al Snow! Pozwólmy, że zapowie...
Joey'a Ryana! Wybrzmiała muzyka Gut Check i zjawił się dumny z siebie Ryan. Zaczął Snow. Kilka tygodni temu pozwolił by emocje przeważyły rezolutne myślenie i jego czyny doprowadziły TNA i IW do nieprzyjemnych skutków. W związku z tym musi w imieniu zarządu TNA przeprosić.
Joey nie był zadowolony i chciał osobistych przeprosin od Snowa. Al miał z tym lekki problem, ale ostatecznie zrobił co trzeba i powiedział "przepraszam". Mało tego podał rękę, ale Ryan nie chciał jej uścisnąć, stwierdzając, że zmanipulował Snowa i fanów. Dzisiaj nie chodzi jednak o nikogo z nich, tylko o Joey'a Ryana. Czeka zatem na to by Snow ogłosił kolejną umowę.
Snow wyjął kontrakt pomiędzy Ryanem i Impact Wrestling. Joey podpisał ją wykorzystując plecy Snowa jako stoliczek :) Następnie chciał by Al ogłosił nowego członka rosteru, ale czekała go niespodzianka. Okazało się, że Ryan właśnie podpisał kontrakt na walkę z Al Snowem na Bound for Glory! Kontrakt z TNA dostanie dopiero gdy pokona Snowa na BFG!







Na zapleczu Kurt Angle powiedział Stingowi, że nie byłoby problemu w tym, by oprócz walki o pas Tag Team, pomógł Stingowi zlać tyłki Aces & Eights. Sting odparł, że Angle rzeczywiście dałby sobie radę i choć nie jest przekonany, to o tym pomyśli.
Angle odszedł, a zjawił się Bully Ray, który stwierdził, że powinien być w walce o pas Wagi Ciężkiej, ale nie jest i to przez A&8. Nikt nie chce ich bardziej niż on, więc co ma jeszcze zrobić by przekonać do siebie Stinga?
Icon odparł, że potrzebuje prawdziwego Bully'ego, więc niech ten zrobi dziś coś wielkiego i go przekona.








Walka Nr.3: Samoa Joe (Champion) vs Rob Van Dam - TV Championship Match 

Początek był wyrównany, ale wymianę ciosów zakończył Joe i to Clotheslinami. Dorzucił do tego Corner Splash i Enzuigiri! RVD ładnie przeskoczył nad rywalem i próbował go podciąć, ale Joe skontrował i zapiął STF, jednak RVD zdołał złapać się lin. Akcja przeniosła się poza ring, gdzie Rob zaskoczył rywala Low Dropkickiem i próbował go nadziać na barierki, ale Samoa skontrował i wbił go w schodki. W kwadratowym pierścieniu Van Dam zdołał nadziać rywala na narożnik, a po tym czekał już tylko Springboard Kick i Rolling Thunder - 2 count! Joe uniknął Monkey Flipu i posadził przeciwnika na narożniku, gotując się na Muscle Buster, jednak Rob skontrował i mamy Crossbody! Do tego Spinning Heel Kick i czas na Frog Splash, ale Joe momentalnie dopadł rywal i wykonał Muscle Buster! 1...2...3!

Zwycięzca: Samoa Joe - 4.48 via Pinfall               (Bardzo dobra walka. Joe sporo wyciągnąć z RVD, ktory w nie za długiej walce, potrafi jeszcze sporo pokazać.) 







Na zapleczu AJ Styles przyszedł porozmawiać z Chavo Guerrero i Hernandezem. Przyszli też Daniels i Kazarian, którzy stwierdzili, że właśnie słyszeli jak Angle mówił Stingowi, że mógłby sam pokonać rywali, bez pomocy Stylesa. Mistrzowie poszli, a AJ kłócił się jeszcze z meksykańskim zespołem.







Również gdzieś na zapleczu Aries mówił Hardy'emu, że pomimo, że ten ukradł jego zwycięstwo tydzień temu, to nie chce więcej kłótni i nieporozumieniem - po prostu poczekają do BFG i tam się zmierzą.
Zjawił się Bully Ray, mając dobre wieści - teraz nikogo z nich nie znokautuje. Złe wieści - zrobi to potem. Sting kazał mu się pokazać, więc doszedł do wniosku, że zrobi to pokonując dzisiaj Hardy'ego. Aries chciał wiedzieć czemu Bully nie chce mierzyć się z nim, skoro to on jest mistrzem. W końcu Jeff zaproponował Triple Threat Match w dzisiejszej walce wieczoru, co spodobało się Ray'owi. AA nie był za to zadowolony, że Hardy ustala mu walki.








Walka Nr.4: Chavo Guerrero (w/Hernandez) vs Kurt Angle (w/AJ Styles) 

Chavo niespodziewanie zdominował rywala z początku, zapinając Headlock, ale Angle wydostał się z niego Back Suplexem, co wydawało się wystarczyć, ale Guerrero utrzymał uchwyt. Panowie wymienili się ciosami w narożniku, aż w końcu Kurt powalił przeciwnika Back Body Dropem i dusił go na linach. Po chwili dorzucił do tego Clothesline i Suplex - 2 count. Kurt zapiął Bear Hug i choć Guerrero po chwili się wydostał, to padł po tilt-a-whirl Backbreakerze, który dał Kurtowi 2 count. W końcu Chavo odpowiedział Hurricanraną, Dropkickiem i Rolling Sentonem - 2 count! Po Belly to Belly Overhead Suplexie, Angle szykował się na Angle Slam, jednak Chavo skontrował i spróbował Hurricanrana Pin - 2 count! Szykowało się Three Amigos, ale takie rzeczy na Suplex Machine, który skontrował i wymierzył serię trzech German Suplexów. Szykował się Ankle Lock, ale Guerrero skontrował i tym razem udanie wykonał Three Amigos! Do tego miał być Frog Splash, ale Kurt umknął i mamy Angle Slam! Hernandez jednak zdekoncentrował Angle'a, dzięki czemu Chavo wykonał Roll Up i uzyskał pinfall!

Zwycięzca: Chavo Guerrero - 6.44 via Pinfall              (Bardzo dobra walka jak przystało na taką dwójkę, tylko drażni nieco ta końcówka z Roll Upem.) 


Po walce mieliśmy sprzeczkę Angle'a i Stylesa z Guerrero i Hernandezem, a na rampie zjawili się Daniels i Kazarian.







Dzisiaj po raz pierwszy pojawi się Special Ring Enforcer walki Roode'a ze Stormem na BFG, czyli sam King Mo!








Walka Nr.5: Zema Ion (Champion) vs Douglas Williams - X-Division Championship Match 

Douglas zasypał rywala ciosami, a po uniknięciu Roll Upu zaskoczył Running Bootem. Do tego dołożył Clothesline poza ring, gdzie wykonał kilka ciosów, ale Ion wykorzystał okazję i pchnął go w stalowy narożnik. W ringu Anglik zaskoczył jeszcze przeciwnika mocnym sierpowym, ale Ion doszedł do siebie i sprowadził rywala do parteru, przechodząc do mocnego Arm Baru, którym poddał przeciwnika.

Zwycięzca: Zema Ion - 1.17 via Submission 


Mimo gongu Ion nie puszczał Arm Baru, więc sędzia zmienił decyzję!


Zwycięzca: Douglas Williams via DQ 


Zema Ion wziął mikrofon i stwierdził, że jest pierwszy na liście Stinga i Hogana, ale mogą go wykreślić, bo on nie będzie ryzykował zdrowia. Jest przystojny, a przy tym cholernie groźny.








Na zapleczu Bruce Prichard miał pretensje do szefa ochrony o to, że dopuścili iż na ostatni House Showie TNA, Matt Morgan wparował do ringu i zaatakował sędziego. Ostrzegł, że więcej ma się to nie  powtórzyć.








Sory About Your Damn Luck! Na ring przyszedł James Storm! Tylko 10 dni dzieli ich od największej gali roku - Bound for Glory. Za 10 dni czeka go największy w życiu wieczór. Za 10 dni minie rok odkąd rozpoczął się jego konflikt z Roode'm. Chce coś wyprostować, póki pora. Nie idzie na BFG żeby pokazać Bobby'emu, że jest lepszym zawodnikiem czy wojownikiem, lecz by pokazać, że jest lepszym człowiekiem. Wygląda na to, że Hogan nie lubi jak pomiata się jego sędziami, więc wysłał na tą walkę Specjalnego Enforcera. Gwiazdę MMA i wielkiego wojownika.
Przerwało mu nadejście Bobby'ego Roode'a! Niech będzie to jasne - nie obchodzi go jakiś fighter z Bellatora, podający się za King Mo. Szczerze mówiąc nie powinno to też obchodzić Storma, bo jedyne na czym powinien się skupić to fakt, że za 10 dni wejdzie do ringu z nim. Gościem, którego nigdy nie pokonał, którego naśladował w Tag Teamie i o którego był zazdrosny przez całą karierę. W jednym ma jednak rację - to całe napięcie budowało się przez cały rok i za 10 dni eksploduje. W ostatnich tygodniach pokazali, że nikt tutaj nie jest w stanie ich powstrzymać, więc Hogan sprowadził King Mo. To nie jest jednak walka, tylko bójka i nie spocznie, dopóki nie skończy jego kariery. To będzie jatka i nikt na tej pięknej ziemi nie będzie w stanie go powstrzymać, a na pewno nie King Mo, bo to jest jego świat! On jest It Factorem wrestlingu i Mo nie będzie mógł mu nic zrobić, a jeśli tu jest, to może mu to powiedzieć prosto w twarz.
Wybrzmiała jakaś muzyka i na arenie zjawił się oczywiście w koronie, King Mo! Roode zaczął coś do niego mówić i popchnął go, ale Mo nie dał sobie w kaszę dmuchać i wywrócił Roode'a, po czym przyszedł na ring. Tam spojrzał groźne na Storma, ale temu to się podobało i wzniósł on rękę Mo w górę, by po chwil napić się z nim piwka.







Na zapleczu Hulk Hogan stwierdził, że wybrał już zawodnika, który jego zdaniem powinien być partnerem Stinga. The Icon odparł, że chce jeszcze zobaczyć walkę Bully'ego Ray'a, bo coś w tym gościu dzisiaj dostrzegł. Hogan spytał czy Stinger wie w co się pakuje, rozważając Ray'a.








Aces & Eights trzymali Josepha Parka. Lider ósemek przyznał, że już wie kogo wystawi w niedzielę i są oni gotowi zginąć w imię przyjaźni. Czy to samo może powiedzieć Hogan? Zobaczą w niedzielę.
Po tych słowach A&E szykowali się by torturować Parka.







Prześledziliśmy kartę na Bound for Glory, do której doszło starcie Samoa Joe vs Magnus o TV Championship!







Main Event: TNA Heavyweight Champion Austin Aries vs Jeff Hardy vs Bully Ray - non title Triple Threat Match 

Gdy powracamy po przerwie walka już trwa. Hardy poczęstował Ray'a Suplexem, po czym wdał się w słowną potyczkę z Ariesem. W tym czasie Bully wyciągnął Jeffa z ringu i posłał go w stalowy narożnik. W ringu Aries skontrował szarżę Bully'ego w narożniku i wykonał mu Flying Clothesline. W narożniku Ray odpowiedział mu Big Bootem, ale odnalazł się Hardy, który wybijając się z Ariesa wykonał Ray'owi Corner Splash! Do tego Forearm, Atomic Drop, Leg Drop i Basement Dropkick, a także Twist of Fate! Mało tego zobaczyliśmy też Swanton Bomb, ale pin przerwał Aries i wyrzucił Jeffa z ringu. Aries zapiął Last Chancery na Ray'u, ale tą akcję przerwał z kolei Hardy. Aries i Hardy pokłócili się, z czego skorzystał Bully, który doszedł do siebie i powalił rywali podwójnym Clotheslinem! Ray posłał Jeffa poza ring, a po chwili Back Body Dropem wysłał na niego Ariesa! AA w odpowiedzi nadział rywala na liny i wymierzył Missile Dropkick! Do tego Corner Dropkick i szykował się Brainbuster, ale Ray skontrował, nie dopuszczając do tego. Bully chciał znaleźć łańcuch, ale go nie odnalazł, więc w zastępstwie zgarnął pas. W tym czasie Jeff powrócił na ring. Bully mądrze pchnął Hardy'ego w Ariesa, a dla Jeffa miał Bubba Bomb! 1...2...3!

Zwycięzca: Bully Ray - 4.05 (Pokazane) via Pinfall                     (Dobra walka, ale trochę za krótka jednak jak na ME. Jeszcze te 3 minutki by się przydały chociaż. Cieszy kolejne poważne zwycięstwo Ray'a.) 


Po walce znów doszło do kłótni Hardy'ego i Ariesa. Austin sugerował, że miał ten pojedynek wygrany i chciał świętować na narożniku, ale zebrał heat od publiczności, będącej za Hardy'm.







W końcu wybrzmiała muzyka Stingera oraz Hulkamani i do kwadratowego pierścienia przyszli Hulk Hogan i Sting! Hogan stwierdził, że będą grali według zasad, ale wciąż nie może pojąć jak osobisty stał się jego konflikt z Aces & Eights. Chcą żeby siedział i oglądał to tak będzie, ale i tak mają się kogo obawiać, bo Sting zadba o to by wykopać ich na zawszę z TNA. Cały wieczór każdy z rosteru chciał zdobyć drugie miejsce w tej walce. Widział Angle'a, Joe czy Ray'a i każdy z nich chciałby skopać tyłki Aces & Eights, ale koniec końców, potrzebują pewniaka, więc wybrali kogoś, kto wykonał dziś dwa Mic Checki. Na BFG wraz ze Stingiem wystąpi Mr.Anderson, więc zapraszają go na ring!
Wybrzmiała muzyka Andersona, ale ten nie pojawił się. Kamera przeniosła się na zaplecze, gdzie Aces & Eights pobili Andersona do nieprzytomności.
Na ring przyszedł Bully Ray, który nie mógł się pogodzić, że ich wybór padł na Andersona, którego właśnie pobito. Poprosił Stinga by ten przemówił do rozsądku Hoganowi. Potrzebują wojownika, a nikt w tym biznesie nie udowodnił bardziej niż on, że jest wojownikiem. Sting musi przekonać Hogana. On chce Aces & Eights bardziej niż ktokolwiek inny, bo kosztowali go oni pas Wagi Ciężkiej. Hogan i Sting potrzebują go do tej walki, a wszyscy potrzebują go do walki za TNA. Czy wiedzą kim jest? Nazywa się Bully Ray i jest ich gościem. Niech Sting przekona Hogana, że ten pójdzie z nim na wojnę.
Okazało się, że Sting jest przekonany i powiedział Hoganowi, że chce walczyć o boku Ray'a. Bully powiedział, że Hogan może go nienawidzić, ale zamierza walczyć u boku jego brata Stinga. Hogan nie był do końca przekonany, ale ostatecznie uścisnął dłoń Ray'a.
Tak więc na Bound for Glory - Sting & Bully Ray vs Team Aces & Eights!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz