15 lutego 2013

Impact Wrestling 07.02.2013


Czy poznamy nowego X-Division Championa? A może Bad Inluence sięgnął po pasy Tag Team? Pod kim pęknie stół: pod Aces & Eights czy Stingiem lub Ray'em? O tym wszystkim przekonajcie się w raporcie z drugiego Impacta w Manchesterze.







A zaczynamy od Aces & Eights, którzy w pełnym składzie zjawili się w ringu pod przewodnictwem już tylko jednego zamaskowanego zawodnika. Devon zabrał głos przypominając, że obiecał, że 2013 rok będzie ich rokiem i mało tego, że tak jest to prą do TNA głównymi drzwiami. <Zobaczyliśmy przypomnienie wydarzeń sprzed tygodnia, gdy w stalowej klatce okazało się, że Bischoff i Brisco są członkami Aces & Eights i zdemolowali Kurta Angle>.
Devon stwierdził, że nie okłamał Andersona gdy obiecał mu, że mają plan, po czym przedstawił najnowszych członków ich grupy - Garett Bischoff i Wes Brisco.
Garett przejął mikrofon mówiąc o całkowitym braku szacunku ze strony fanów. Dlatego to jego nowa rodzina - Aces & Eights.
Czas na Brisco, który zdradził, że zrobił to ze względu na Hogana, który najpierw przez dwa lata nie odbierał jego telefonów, a potem kazał zaczynać mu od zera. Brisco na dnie? Potem jeszcze daje mu Gut Check? Tak odpłaca się synowi człowieka, który uczył Hogana wrestlingu? Teraz z Aces & Eights jest to dla niego bilet na sam szczyt.
Wracamy do Devona, który radził Kurtowi zastanowić się czy warto wracać do TNA. Hogan chciał ich zaskoczyć Tables Matchem? Niech Hulk zapamięta, że Aces & Eights zawsze mają jakiegoś asa w rękawie.
Świętującymi Aces & Eights kończymy ten słabiutki segment. Pomijając wszelkie motywy dołączenia do Ósemek (Garett nie ma żadnych prawie, trochę lepiej jest z Brisco), to obaj panowie, a w szczególności Brisco fatalnie wypadli przy mikrofonie.






Na zapleczu Tara i Jessie mieli pretensje do Brooke Hogan o to jaką podróż do Anglii im załatwiła. Tara ponadto stwierdziła, że nie może walczyć dzisiaj z Tessmacher, bo jeszcze nie jest w pełni zregenerowana. Brooke odparła, że jej to nie obchodzi i zmierzy się dzisiaj z Tessmacher, a Jessie ma zakaz przebywania przy ringu w tej walce.
Jessie spytał zatem co ma robić, a Brooke odparła, że coś się dla niego znajdzie, a póki co może skoczyć jej po kawę.







Walka Nr.1: Rob Van Dam (Champion) vs Zema Ion vs Kenny King - X-Division Championship Match

Fani skandowali "RVD! RVD!", a tymczasem Ion i King połączyli na początku siły atakując Roba. Współpraca jednak szybko się zakończyła, bo King uderzył Iona. Kenny popisał się Corkscrew Planchą na RVD, a z kolei Ion miał dla obu rywali Flip Dive. Już w ringu Zema miał ładny Missile Dropkick dla Kinga. Kenny odpowiedział ładnym Roll Upem i przeszedł do Boston Crab, ale RVD przerwał to kopniakiem. Kenny odpowiedział mu Enzuigiri i Spin Kickiem - 2 count. Rob trzymając się lin uniknął Dropkicku i przymierzał się na Rolling Thunder, ale powstrzymał go Ion. RVD ukarał go za to Monkey Flipem, a dla Kinga miał Spin Kick, jednak chwila pozowania dla fanów skończyła się tym, że wpadł na Diving Tornado DDT od Iona, po którym pin musiał przerwać King. Zema skontrował Royal Flush na Roll Up, ale ten nie dał rezultatu więc wymierzył Hostile Makeover, ale pin przerwał w ostatniej chwili RVD! Rob uniknął Baseball Slidu i powalił rywala poza ringiem Clotheslinem, ale po chwili panowie wrócili na ring, z którego to RVD wypadł nie trafiając z Running Crossbody. King ruszył na Iona, ale ten nadział go na liny i wymierzył Jumping Neckbreaker - 2 count. Kenny odpowiedział mocnym ciosem w narożniku, ale niepotrzebnie pokazywał coś do kamery i przymierzał się na Royal Flush, nie widząc że tuż za nim jest Van Dam. RVD skorzystał z tego atakując go, ale King dobrze sobie poradził wyrzucając rywala poza ring. Ion tymczasem zaskoczył go Roll Upem - 2 count! King nadział się jeszcze na Dropkick, ale za to odetchnął chwilę przy linach i zdołał skontrować Moonsault rywala wystawiając kolana. Ładne Double Knees od Kinga, a do tego Nothern Lights Suplex, jednak RVD przerwał pin i to wykonując Five Star Frog Splash! Następnie przypiął Iona i uzyskał zwycięstwo.

Zwycięzca: RVD - 5.58 via Pinfall                (Dobra walka, tylko szkoda że ta trójka to właściwie jedyni obecnie członkowie X-Division z prawdziwego zdarzenia, o ile zaliczyć do nich RVD. Nie wiem czemu Rob wciąż ma pas, ale cóż, czasami federacje niepotrzebnie opóźniają zmianę posiadacza pasa.)






Na zapleczu Austin Aries i Bobby Roode stwierdzili, że są nie do pokonania gdy stoją po tej samej stronie. Doświadczony w dywizji TT Roode powiedział, że nie chodzi o to by chodzili jeden za drugim, ale by obaj szli równo. Aries dodał, że dzisiaj zostaną mistrzami, a gdy już zdobędą wszystkie pasy to wszyscy będą szli za nimi.






Jeszcze dziś Hernandez & Guerrero vs Aries & Roode o pasy Tag Team!






Pokazano wideo z British Bootcamp, który wygrał Rockstar Spud i ten zadebiutuje jeszcze dziś.






Na zapleczu Bruce Prichard jest z D'Lo Brownem. Panowie nie mogli uwierzyć w to co zrobili Garett i Wes, ale stwierdzili, że zapłacą oni gdy wróci Angle.






Po przerwie w ringu jest... Jessie. Przynajmniej fani się spisali skandując "Who are ya?" :) Jessie był niezadowolony z decyzji Brooke, ale dodał, że da fanom to czego chcą - szansę zobaczenie prawdziwej gwiazdy Hollywood, jego. Niech szykują telefony i aparaty, bo oto ich szansa na niesamowitą fotkę.
Sory About Your Damn Luck! Zabawę przerwał James Storm, stwierdzając, że fani nie przyszli tu by robić jakieś fotki, ale by napić się piwa i zobaczyć jak leje się tyłki. On zamierza im dać to czego chcą. Tydzień temu uratowała go jego dziewczyna, ale dzisiaj jej nie widzi, więc chce mu dowalić, żeby potem pokazać fanom jak wygląda Jessie bez zębów. Zaprasza zatem na ring sędziego, żeby mógł oficjalnie skopać mu tyłek.



Walka Nr.2: Jessie vs James Storm

Really? James szybko zdominował rywala, ale Jessie zaatakował oczy przeciwnika, co umożliwiło mu wymierzenie kilku ciosów. Do tego przydusił kowboja na linach i wykonał kilka Back Elbow. Jessie zapiął jeszcze taki sobie Abdominal Stretch i w końcu Storm wykonał Russian Leg Sweep, następnie ruszając z Forearmem, Atomic Dropem i Eye of a Storm. Jakby tego było mało czas jeszcze na Enzuigiri na linach i Jumping Neckbreaker! Jessie chyba niepotrzebnie już wstawał, bo otrzymał Alabama Slam i Closing Time. Po tym pozostała formalność w postaci Last Call Superkicka i po sprawie.

Zwycięzca: James Storm - 3.05 via Pinfall                (Strasznie marnują Storma, a ja mam tylko jedno pytanie: po jaką cholerę TNA trzyma tego Jessie'go skoro jest on tak beznadziejny?)







Walka Nr.3: Chavo Guerrero & Hernandez (Champions) vs Austin Aries & Bobby Roode - TNA Tag Team Championship Match

Po początkowym zwarciu Roode i Guerrero zderzyli się Shoulderblockami, ale żaden z nich nie upadł. Chavo zaskoczył za to rywala Hurricanraną i Dropkickiem, więc Bobby wycofał się do narożnika, a tam dokonał zmiany Aries. Austin tłumaczył się Roode'owi, ale przez to nie zauważył zmiany u rywali i wpadł na Hernandeza, co mocno go zaskoczyło. Hernandez pokazał siłę sadzając rywala na narożniku, ale AA w swoim stylu zaczął pozować, co rozwścieczyło Meksykanina. AA popisał się jeszcze gwiazdą, ale zdekoncentrował się ciesząc się z tego i wpadł na Forearm. Roode uchronił partnera przed Vertical Suplexem, ale wtedy dołączył się Chavo i mistrzowie wykonali rywalom Double Suplex. Hernandez wystawił Ariesa Body Slamem pod Slingshot Senton od Guerrero, podczas gdy na trybunach rozbrzmiało gromkie "TNA! TNA!". Bobby wyciągnął Guerrero z ringu i przytrzymał go dla Ariesa, który wykonał Suicide Dive, jednak Chavo w ostatniej chwili odskoczył i AA trafił w swojego partnera.

Po przerwie Aries nadział się na Corner Splash od Hernandeza, po którym pin przerwał Roode. Hernandez poprzez Snapmare wystawił rywala pod Basement Dropkick, a na trybunach rozgorzała walka na chanty - "Austin Aries!" vs "Let's go Chavo!". Hernandez posłał swojego partnera na Ariesa Body Slamem, a sam dorzucił Running Splash, jednak znów interweniował Roode. Sytuacja w końcu się odwróciła, gdy Bobby zaczepił Guerrero, dzięki czemu AA powalił tego Discuss Forearmem. Pretendenci jako tako współpracując wykonali kombinację Neck Snap/Diving Elbow Shot, która dała 2 count. Chavo próbował kontrować, ale Roode powalił go Clotheslinem i zapiął Chin Lock. Współpraca pretendentów coraz lepiej się układała, gdy Roode wbił Chavo w krawędź ringu, a Aries wykonał mu Double Ax Handle z narożnika poza ring! W ringu AA przypiął, ale wspomógł się linami, co zauważył sędzia. Guerrero próbował uciec, ale Roode podciął go Drop Tue Holdem i zapiął Camel Clutch. Bobby splunął w kierunku Hernandeza, którego musiał uspokajać sędzia, a w tym czasie AA wszedł na ring i teraz to on przeszedł do Camel Clutchu. Meksykanin wydostał się i ruszył do swojego narożnika, ale Roode dokonał zmiany stopując rywala i wymierzając mu liczne ciosy. Po chwili jednak panowie zderzyli się podwójnym Clotheslinem i mamy zmiany w obu zespołach. Hernandez ruszył z Clotheslinami dla Ariesa, po czym wyniósł go i Press Slamem posłał w Roode'a. Czas na Corner Splash i Backbreaker o bark od Hernandeza, ale pin przerwał raz jeszcze specjalista TT, a więc Roode. Hernandez próbował Slingshot Shoulderblocka na obu rywalach, ale trafił tylko Austina. Bobby chciał zatem zaatakować i wymierzył Chopa, ale po chwili nadział się na gigantyczny Shoulderblock. Zmiana z Guerrero, któremu nie udało się wykonać Three Amigos, ale za to wbił w siebie obu rywali. Panowie pokłócili się i Roode odszedł w kierunku rampy pozostawiając Ariesa na trzeci Suplex od Guerrero. Mistrzowie szykowali akcję zespołową, ale powrócił Roode eliminując Guerrero, a AA za plecami sędziego poczęstował Hernandeza Low Blow! Panowie wyrzucili z ringu Hernandeza, a dla Chavo mieli kolejno Corner Dropkick, Spinebuster i w końcu 450 Splash Ariesa! 1...2...3! Mamy nowych mistrzów!

Zwycięzcy i nowi TNA Tag Team Champions: Austin Aries & Bobby Roode - 13.50 (Pokazane) via Pinfall (Dobra walka TT, choć miała lekki przestój w środku, gdzie było trochę leniwe parę minut, ale generalnie oglądało się to bardzo dobrze. Aries i Roode to taka kopia Team Hell No, ale ze swoim unikalnym wkładem i może to być naprawdę ciekawe.) 






Na zapleczu Brooke Hogan przysłuchiwała się jak Sting i Bully Ray nakręcali się na swoją dzisiejszą walkę. Przyszedł Hulk Hogan, więc Sting zabrał Brooke, by jej ojciec mógł spokojnie pogadać z Bully'm. Hulk przyznał, że nie przypadkowo zadecydował o Tables Matchu - Bully ma dzisiaj okazję to wszystko zakończyć i udowodnić wszystkim, że rzeczywiście jest dobrym gościem. Bully odparł, że nie jest "dobrym gościem". Jest dobry dla jego córki, ale nie zapomniał co Aces & Eights zrobili Hulkowi, Brooke, Stingowi i jemu. Nie jest "dobrym gościem", a raczej tym złym. Hogan odpowiedział, że dziś jest okazja by to zakończyć, a Ray stwierdził, że tak będzie i nazwał Hulka tatą.






Przypomnienie odejścia AJ Stylesa pod koniec 2012 roku.







Walka Nr.4: Knockouts Champion Tara vs Brooke Tessmacher - Non Title Match 

Tara zamiast walczyć wypatrywała Jessie'go, ale Brooke ukarała ją za to Roll Upem - 2 count. Mistrzyni opanowała sytuację i powaliła rywalkę, cały czas nawołując swojego chłopaka. Tessmacher wydostała się z Headlocku i choć przyjęła jeszcze Shoulderblock to miała w odpowiedzi Dropkicka. Brooke chciala wykonać nominalnie ładny Roll Up, ale strasznie go schrzaniła i wyszło zupełnie niewiarygodne przypięcie, które rzecz jasna dało ledwie 2 count. Po kilku kolejnych ciosach Tessmacher wykonała Stink Face. Po chwili szykowała się na akcję w locie, ale Tara podcięła ją na narożniku i wyniosła na barki, wykonując pośrodku ringu Spider Web Slam - 2 count. Mistrzyni zupełnie przejęła kontrolę nad pojedynkiem męcząc rywalkę Full Nelsonem i po prostu ją podduszając. Tara sama chciała odgryźć się Stink Face'm, ale Brooke zaskoczyła ją Roll Upem - 2 count. Tara szybko uspokoiła walkę wymierzając Clothesline, który dał jej 2 count. Brooke wydostała się z Headlocku i pomimo jeszcze lekkich kłopotów w końcu ruszyła z Clotheslinami i Forearmem oraz rodzajem Stink Face, tylko że od przodu. Tazz słusznie nazwał ofensywę Tessmacher "ciekawą", mam nadzieję że odebraliście tą jakże miłą ironię. Tara nadziała rywalkę na narożnik, ale zamiast dalej walczyć zaczęła patrzeć w kierunku rampy, wyraźnie tęskniąc za swoim kochasiem. Przez to nadziała się na Tess-Shot i po sprawie.

Zwyciężczyni: Brooke Tessmacher - 6.27 via Pinfall                 (Brak słów, mieć tyle świetnych Div i promować takie beztalencie jak Tessmacher...) 







Po przerwie w ringu Jeremy Borash, który zapowiedział zwycięzcę British Bootcamp i nową angielską gwiazdę TNA, Rockstara Spuda! Rockstar przywitał się, mówiąc że zawsze marzył o tym miejscu i to przed tysiącami swoich rodaków. Dodał, że zdobył miejsce w rosterze, gdy przerwała mu muzyka Robbie'go E, który zjawił się w towarzystwie Robbie'go T. E stwierdził, że Spud nie jest gwiazdą rocka, a rozwozicielem pizzy, po czym chowając się i wieszając na T mówił, że gdyby ten go nie trzymał to zlał by tyłek Rockstara. Powiedział też, że większy Robbie robi to co ten mu każe, ale to okazał się błąd, bo T uchylił się, więc Spud mógł przywalić rywalowi! T chwilę pozował dla fanów ze Spudem, po czym odszedł, pozostawiając zszokowanego E.






Na zapleczu Ray i Sting byli gotowi do walki i jak ujął Sting: "It's Showtime!". Brooke życzyła swojemu mężowi powodzenia.






Main Event: Sting & Bully Ray vs Devon & DOC - Tables Match 

Oczywiście nie ma w tej walce zmian tylko walczą wszyscy, a wygrywa Team, który pierwszy rzuci jednego z rywali przez stół.
Sting i Ray od razu ruszyli na rywali zasypując ich ciosami, oraz wbijając w siebie Irish Whipem, by następnie powalić ich Clotheslinami. Fani już od początku zaskandowali "We want Tables!". Panowie powalili DOCa podwójnym Clotheslinem, a dla Devona mieli podwójne Back Elbow. Za namową Icona, Ray popisał się Stinger Splashem, a po chwili Icon dorzucił już oryginalny Stinger Splash, podczas gdy fani po prostu szaleli. Panowie posłali rywali do jednego narożnika, gdzie Bully wykonał im obu Corner Splash, a Sting powalił ich podwójnym Clotheslinem. Face'owie podkreślając swoją dominację wyrzucili przeciwników z ringu.

Po przerwie w ringu mamy Ray'a i DOCa. Bully powalił rywala Big Bootem, ale nie trafił z Elbow Dropem i sam nadział się na Big Boot. Poza ringiem DOC przydusił rywala swoim paskiem, a w ringu tymczasem Devon wymierzał ciosy Stingowi. Powracamy do normy bo Ray wyeliminował DOCa wbijając go w schodki, a w kwadratowym pierścieniu Sting przytrzymał rywala pod Diving Headbutt w... bolące miejsce od Ray'a. GET THE TABLES! Bully i Sting rozstawili w ringu stół, ale Devon i DOC doszli w tym czasie do siebie, dzięki czemu ich powalili. Czas na podwójny Suplex dla Stinga, ale na szczęście nie na stół, bo ten odsunął Ray. Bully próbował zdominować rywali, ale ci wyrzucili go z ringu i ustawili stół, na którym położyli Stinga. Ray wyciągnął Devona z ringu, a poza nim panowie powalili się podwójnym Clotheslinem. Tymczasem DOC szykował się na akcję w locie, jednak Sting zatrzymał go i wykonał mu Superplex! Problem w tym, że chwilę wcześniej na ring wparował Mike Knox, odsuwając stół. Knox przytrzymał Stinga dla Devona, ale Icon uchylił się i Devon powalił własnego kolegę. Sam nadział się na cios od Stinga, który wyeliminował DOCa ładnym Scorpion Death Dropem. Sting i DOC walczyli poza ringiem, a w nim Devon wymierzał ciosy Bully'emu, ale te ciosy jakby tylko bardziej pobudzały Ray'a, który zaczął naśladować Hogana i wskazał na Devona z głośnym "You!". Devon próbował się jeszcze ratować, ale wpadł na ciosy, Big Boot oraz Chokeslam przez stół!

Zwycięzcy: Sting & Bully Ray - 10.06 (Pokazane) via Putting Devon Through Table                 (Walka która nie zachwyciła, ale też nadmiernie nie znudziła, zwłaszcza, że pobudzała ją wspaniała reakcja fanów. Powiem tak: polecić nie polecam, ale odradzać też nie odradzam.) 


Po walce na ring przyszedł też Hulk Hogan z córką i mieliśmy wielkie świętowanie na koniec show.

1 komentarz:

  1. Impact zaczynamy od Aces & Eights co było pewne po zakończeniu poprzedniego Impacta. A&E najbardziej dominującą grupą ? W sumie nie ma innej grupy, więc Devon nas nie okłamał. :D Młody Bischoff bardzo ładnie został przyjęty, w pewnym momencie myślałem, że koleś się popłacze.... Nie kupuje go tak samo jak cała hala w UK. Wes też zbytnio się nie popisał przy mikrofonie, mam nadzieje, że chłopak troszke się rozkręci i będzie z niego pożytek.

    Walka Xów mimo tego, że była krótka to oglądało mi się ją naprawde dobrze. Dalej irytuje mnie RVD, ale trzeba przyznać, że DDT przyjmuje bardzo fajnie.

    James Storm w łatwy sposób pokonał Jessego. Martwi mnie to, że TNA nie ma aktualnie żadnego pomysłu na Cowboy'a. On powinien być jednym z głównych face'ów federacji, a marnuje się z kimś takim jak "gwiazda Hollywood".

    Walka TT na dobrym poziomie. Aries i Roode zasługiwali na bycie mistrzami, a że obaj nie mogli mieć pasa WHC to dostali pasy TT. Dobrze, że do zmiany mistrzów doszło jeszcze przed LockDown, bo Chavo i Hernandez nie zrobili nic ciekawego podczas swojego title runu. Gdy Bobby postanowił wyjść z ringu myślałem, że Aries sam poskłada Chavo, ale takie rozwiązanie jest znacznie lepsze. Teraz czekać tylko na ciekawych przeciwników.

    Hogan i Ray na dobrym poziomie. Jak widać Bully nadal będzie tym złym, ale jako face. To dobrze, bo oglądanie cukierkowego Bully'ego nie jest miłe. Zaciekawiło mnie ostatnia reakcja Hogana, nie wiem czemu. Jeśli chodzi o ME to wypadł średnio. Dobrze, że to Bully dał zwycięstwo drużynie face'ów. Głupio, że w pewnym momencie wczuł się w Hogana.

    Video poświęcone AJ'owi, czyli wiadome jest, że już niedługo zobaczymy Styles'a ponownie w TV.

    KO zaczęły dobrze, ale z każdą minutą było mniej ciekawie. Tessmacherka w ringu nie zachwyca, Tara skupiła się na wołaniu Jesse'go przez co ten pojedynek można sobie darować.

    Rockstar Spud wygrywa British Boot Camp. Według mnie wybór jak najbardziej trafny. Chłopak ma charyzme i gimmick przez co nie jest kolejnym kolesiem w gatkach. Robbie E śmiesznie wyglądał na plecach Robbie T. Rozłam w tym duecie jest nie unikniony, ale mam nadzieje, że Spud nie zostanie wkręcony do duetu z Robbim T. Powinien narazie iść solo, najchętniej widziałbym go w X Division.





    Dzięki za raporcik ! :D

    OdpowiedzUsuń