23 lutego 2013

Impact Wrestling 21.02.2013


Po raz czwarty i ostatni w tym roku jesteśmy z Impactem w Anglii, a konkretnie na Wembley Arena w Londynie. Kogo Hulk Hogan mianuje pretendentem do pasa Wagi Ciężkiej na Lockdown? Czy Tara obroni pas w walce z trzema innymi rywalkami? Czy RVD obroni pas w starciu z Kenny'm Kingiem? Przekonajmy się na IW.






A zaczynamy od Hulka Hogana! Myślał o tym cały dzień i doszedł do tego, że Londyn jest dla niego jak dom. Ostatnio miał ciężką decyzję do podjęcia i dobrze, że każdy z fanów ma swoje zdanie, które próbuje mu przekazać. Gdy już miał w głowie wybranego pretendenta i miał go ogłosić... raz jeszcze Aces & Eights postanowili wepchnąć nos w sprawy TNA. Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło, bo dostał przez to tydzień na spokojne przemyślenie sprawy i rozważnie każdej z kandydatur. Podjął decyzję i teraz daje nam naszego pretendenta, który zmierzy się z Jeffem Hardy'm na Lockdown, oto...
Bully Ray! Bully zjawił się na arenie i sam był mocno zaskoczony wyborem Hulka, powoli idąc na ring. Ray wziął mikrofon, mówiąc że jest w szoku i spytał czy Hulk pamięta o jego kontuzji po Tables Matchu, na co Hulk odparł, że Bully jest najtwardszym sukinsynem (czy TNA nawet do tego słowa musi używać skrótu? Niedługo sami powinni przejść na PG) w tej organizacji. Bully przyznał, że wielu zawodników walczyło o to miano i pewnie zasługuje na nie bardziej, ale dziękuje, bo zawsze najbardziej pragnął szacunku i uznania Hogana, a najpiękniejszym dniem jego życia był ten w którym ożenił się z jego córką. Kocha ją, chce by była szczęśliwa, podobnie jak Hulk i chce być mistrzem. Teraz mają jednak coś większego do załatwienia, co Hulk na to by dzisiaj w walce wieczoru, przed najgłośniejszą publicznością w historii TNA odbył się 6-Man Tag Team Match... trójka Aces & Eights vs Bully Ray, Sting i... HULK HOGAN!
Hulk zgodził się i uścisnął dłoń zięcia.






Na zapleczu Aries i Roode rozmawiali oburzeni tym co zrobili Chavo i Hernandez, gdy zjawili się Bad Influence gratulując im i radząc się odprężyć. Następnie kazali im dzisiaj walczyć za nimi, gdy połączą siły i sobie poszli. Roode i Aries zareagowali dopiero po chwili, stwierdzając, że to oni będą przewodzić ich zespołowi.






Walka Nr.1: Bad Influence & TNA Tag Team Champions Bobby Roode & Austin Aries vs Chavo Guerrero, Hernandez, Joseph Park & James Storm - 8 Man Tag Team Match

Wielka owacja dla Parka.
Daniels powalił Storma Shoulderblockiem, ale ten odpowiedział mu Back Body Dropem i Clotheslinem posłał go poza ring. Po chwili rozgorzał jeden wielki brawl, a Chavo i Hernandez wbili Bad Influence w Parka, po czym posłali ich poza ring. Do przerwy górą zatem face'owie.

Po przerwie Chavo powalił Kazariana ładnym Headscissors i ku uciesze fanów wpuścił Parka. Ten przyjął atak w oczy, ale przy próbie Crossbody Kazarian jedynie odbił się od rywala. Za plecami sędziego Daniels powalił Parka, który trafił do narożnika rywali. Roode i Aries nie mogli się dogadać który dokonał zmiany, więc we dwóch zaczęli okładał rywala, ale zaczęli się kłócić gdy nie udało im się wynieść go do Double Suplexu. Przez to Joseph o mało co nie uciekł, ale Chris dokonał zmiany i uratował sytuację zatrzymując rywala. Bad Influence wzięli się do roboty wykonując kombinację Slingshot Elbow Drop/Slingshot Leg Drop. Daniels chwilę okładał Parka, po czym każdy z heelów sam dokonał zmiany i zaczęli się kłócić kto powinien walczyć :) W końcu Influence spróbowali powstrzymać Parka przed ucieczką, ale padli po Double Clotheslinie. Bad Influence chcieli dokonać zmiany, ale teraz to Aries z Roode'm odmówili w ramach rewanżu i zebrali się do wyjścia. W międzyczasie mamy hot tag ze Stormem, który ruszył na obu rywali z Forearmami, Atomic Dropem, Neckbreakerem, Backstabberem i Closing Time. Hernandez powalił Danielsa swoim Shoulderblockiem, do czego Chavo dorzucił Frog Splash, a Kazarian otrzymał tilt-a-whirl Backbreaker od Guerrero i Last Call Superkick od Storma. Do tego jeszcze Splash od Parka! Po tym Chavo przypiął i uzyskał pinfall.

Zwycięzcy: Chavo Guerrero, Hernandez, Joseph Park & James Storm - 8.18 (Pokazane) via Pinfall             (Osobiście nie lubię aż tak wieloosobowych walk. O ile jeszcze przy 6-Man Tagu jest w miarę, o tyle tutaj jest po prostu więcej chaosu niż walki. Kilka fajnych momentów z heelami, ale mi oglądało się to słabo.)







Walka Nr.2: Rockstar Spud vs Robbie E (w/Robbie T)

Doświadczenie Robbie'go wzięło górę, gdy powalił rywala Shoulderblockiem, a choć Spud odpowiedział Dropkickiem to E powalił go Big Bootem w narożniku i wykonał Diving Forearm z drugiej liny. Po chwili Rockstar uniknął szarży rywala w narożniku i ruszył z Clotheslinami oraz Tornado DDT. Spud nie trafił z akcją w locie, a Robbie E chciał wziął tabliczkę z "listą", jednak Robbie T mu jej nie oddał, a E wpadł przez to na Roll Up od Spuda i mamy pinfall!

Zwycięzca: Rockstar Spud - 2.47 via Pinfall                    (Takie ot zwycięstwo dla debiutanta, ale szczerze mówiąc Spud nie pokazał niczego ciekawego, a warunków nie ma za imponujących, więc jeśli nie kryje się za nim jakiś wielki lotniczy talent, to niczego nie osiągnie.)


Po walce Robbie E spoliczkował T pokazując kto jest szefem, ale T cisnął listą o matę i zdjął koszulkę, więc E szybko uciekł i chyba mądrze zrobić.
Nie łatwiej po prostu w końcu zakończyć ten TT i nie marnować na to czasu?







Walka Nr.3: Tara (Champion) vs Velvet Sky vs Gail Kim vs Brooke Tessmacher - Four Way Elimination Match for Knockouts Championship

Walka na zasadach eliminacyjnych, przy ringu zjawiła się Brooke Hogan by pilnować porządku. Panie kolejno próbowały Roll Upów, ale żadnej nie dało to wymiernego skutku, więc Gail przeszła do duszenia Sky w narożniku, a Tara miała Eletric Chair dla Brooke. Kim i Tara połączy siły atakując Sky i wykonały jej po Corner Splashu, a Tara pod nieuwagę Kim dorzuciła Spinning Side Slam, jednak pin nie wiedzieć czemu przerwała Gail. Przecież to Elimination Match na Boga! Ahhh ci bookerzy, tak czy siak Kim i Tara rozpoczęły teraz walkę między sobą i mistrzyni wykonała rywalce Back Body Drop. Gail uniknęła Corner Splashu, ale przeniosła się poza ring, gdzie planowała Suplex dla Tessmacher, jednak ta odbiła się od stalowego narożnika i wykonała jej Bulldog na materace. W ringu Tessmacher i Sky połączyły siły okładając Tarę i wykonały jej po Clotheslinie. Tara nadziała Velvet na liny, ale Brooke wrzuciła ją do ringu. Tara opanowała sytuację i powaliła rywalkę Body Slamem, do którego miała Moonsault z narożnika, ale sama mocno przy nim ucierpiała, przez co otrzymała In Your Face od Sky! Odnalazła się Kim, która wyrzuciła Sky z ringu i sama odliczyła Tarę do trzech!

Tara wyeliminowana przez Gail Kim

No to będziemy mieli nową mistrzynię. Brooke uzyskała przewagę nad Kim i po paru Forearmach powaliła rywalkę szykując się na akcję w locie. Gail dopadła ją i przymierzała się na Superplex, a wtedy odnalazła się Sky i mamy Tower of Doom! Pomimo tej potężnej akcji żadna z zawodniczek nie uzyskała przypięcia. Sky szykowała się na In Your Face dla Kim, ale wtedy Tessmacher wykonała jej Roll Up, który to jednak Velvet odwróciła i sędzia doliczył do trzech!

Brooke Tessmacher wyeliminowana przez Velvet Sky

Pozostały dwie i to Gail z początku zdominowała rywalkę, ale niesiona dopingiem Sky ruszyła z Clotheslinami oraz Headscissors, ale przy próbie Bulldoga nadziała się już na kontrę i Front Dropkick od Kim. Na jej szczęście Gail wspomogła się linami, co spostrzegła sędzina przerywając pin. Po małej sprzeczce z Terrell, Kim wymierzała Shoulder Tackle w narożniku. Sky próbowała zaskoczyć ją Roll Upem, ale Kim ratowała się łapiąc liny. To nie spodobało się Tarryn, a gdy Gail nie chciała puścić lin, to sama ją do tego zmusiła i Kim padła na matę, a Sky wykonała jej In Your Face! 1...2...3!

Zwyciężczyni i nowa Knockouts Champion: Velvet Sky - 8.36 via Pinfall                      (Dobra walka i dobrze, że w końcu zmieniamy mistrzynię. Nie jestem nadmiernym fanem Sky, ale może mając pas będzie nieco lepiej wyglądać, choć żałuję osobiście, że Kim nie zgarnęła pasa. Końcówka może wskazywać na potencjalny konflikt na linii Terrel-Kim, może to będzie preludium do debiutu Tarryn w ringu TNA jako zawodniczka?) 






Na zapleczu Hulk prosił Stinga by ten krył dziś jego plecy, bo dawno nie był w ringu. Sting zgodził się i podszedł do Ray'a, który był podekscytowany graniem w zespole z takimi legendami. Stinger stwierdził, że dzisiaj wykończą Aces & Eights.







Walka Nr.4: Garett Bischoff vs Samoa Joe

Garett przez pierwszą minutę chował się przed rywalem za linami i poza ringiem, co było częścią jego planu, bo Joe ruszył za nim, a wtedy w ringu Bischoff mógł go zaskoczyć paroma ciosami. Joe dopadł rywala z Chopami, ale Garett zaatakował jego oczy i skorzystał z okazji powalając rywala atakiem na nogę. Bischoff dorzucił na ową nogę Elbow Drop i zapiął Heel Hook, jednak Samoa dość szybko się wydostał i spoliczkował przeciwnika. Bischoff znów atakując nogę rywala zdołał go powalić i pomimo sprzeciwów sędziego, przydusił go rękami. Joe próbował odpowiedzieć, ale znów dostał atak na oczy i Flying Shoulderblock, podczas gdy Tazz stwierdził, że na Lockdown Aces & Eights przejmą całe TNA. Samoan Machine wydostał się z Headlocku i ruszył z Clotheslinami, Atomic Dropem, Big Bootem oraz Running Sentonem. Do tego Facewash i na pewno byłby kończący Muscle Buster, ale Wes Brisco wparował na ring atakując Joe.

Zwycięzca: Samoa Joe - 5.08 via DQ                    (Słaba walka, aczkolwiek Garett w ringu jest po prostu słaby, więc cudów nie będzie, siłą rzeczy walka ma taki sobie poziom. Końcówka była oczywista i oglądając walkę, można się było jedynie zastanawiać kiedy wparuje Brisco.) 


Po walce Joe zdominował Brisco, ale Garett zaatakował jego nogę i panowie we dwóch okładali Samoa. Z pomocą nadbiegł Kurt Angle, więc Ósemki dały nogę w trybuny. Angle wziął mikrofon przypominając, że to on załatwił Brisco kontrakt i jest z tego zadowolony, bo będzie mu mógł w pełni legalnie sprawić lanie - na Lockdown spotkają się 1 na 1 w stalowej klatce!






Walka Nr.5: Rob Van Dam (Champion) vs Kenny King - X-Division Championship Match 

Kenny nie czekając zaatakował rywala już podczas jego wyjścia i wbił go w stalowy narożnik, dorzucając Body Slam na materace i dusząc rywala na metalowej bandzie. W ringu King wystawił sobie rywala Body Slamem, ale nie trafił ze Springboard Leg Dropem. RVD Spin Kickiem zepchnął rywala do narożnika, tam wykonał kilka Shoulder Tackle, po czym przymierzał się do akcji z drugiej liny, ale zbierał się zbyt długo i King powalił go na matę. Kenny zadrwił z rywala pokazując na swój tyłek i mówiąc "RVD", co nie spodobało się angielskiej publiczności, mocno wspierającej legendę. Spinning Heel Kick od Kinga - 2 count! Kenny wykonał Suplex, z którego od razu przeszedł do serii ciosów i uzyskał kolejne 2 count. Czas na Seated Abdominal Stretch, z którego Van Dam wydostał się i złapał dystans wykonując Spin Kicka. RVD wbijał rywala w narożniki i posadził na macie kopniakiem, by po chwili w narożniku wykonać Monkey Flip, jednak King ustał tą akcję i popisał się Running Front Dropkickiem, a do tego Royal Flush, którym o ile się nie mylę King miał planowo ustawić rywala przy linach (bo tak rzucił rywalem), ale nie wyszło to, więc RVD po prostu odkopał przy 2 count. King nie trafił z Dropkickiem i uderzył w narożnik, a RVD ruszył ze Springboard Kickiem, Rolling Thunder i na koniec Five Star Frog Splash! 1...2...3!

Zwycięzca: RVD - 6.22 via Pinfall                  (Walka niezła, aczkolwiek gdy mamy te 10 minut na galę dla X-Division to chciałoby się jednak zobaczyć jakąś mega szybką, pełną pięknych, lotniczych akcji walkę, do jakiej ta dywizja nas przyzwyczajała, a teraz tego mocno brakuje, bo choć RVD może skleić niezłą walkę, to tempo ma ono takie sobie, adekwatne do jego wieku i kondycji. Teraz pozostaje pytanie do dalej z tą dywizją, bo mamy w niej trzech, w porywach czterech gości, którzy walczą ze sobą co parę tygodni i zawsze wygrywa RVD, co jest już po prostu nudne.)





Na zapleczu Brooke Hogan była pełna obaw co do występu ojca w walce wieczoru, ale Hulk powiedział jej, że musi to zrobić dla ich rodziny, po czym spróbował ją uspokoić uściskiem.






Wyświetlono wideo z Jeffem Hardy'm, który mówił o wyzwaniu jakim będzie walka z Bully'm Ray'em w klatce na Lockdown. "Szybko" złożyli to wideo co? :) Hardy powraca na Impact w przyszłym tygodniu.







Wszyscy uczestniku Main Eventu zjawili się w ringu, gdy wybrzmiała muzyka Hulka Hogana, ale ten nie zjawił się na arenie, więc Sting i Ray pozostali sami. Ciekawe...


Main Event: Aces & Eights (Devon, DOC & Mr.Anderson) vs Bully Ray & Sting - 3 on 2 Handicaap Match 

Nie wiem czy nie trzeba dokonywać zmian, ale tak czy siak z początku Aces & Eights zepchnęli rywali do dwóch narożników i tam ich okładali. W końcu Ray powalił Andersona i Devona Double Clotheslinem, ale wyraźnie wciąż odczuwam skutki urazu kolana. Sting miał z kolei Stinger Splash dla DOCa, do którego Bully dorzucił Clothesline.

Po przerwie mamy już opanowaną sytuację i w ringu, w pełni legalnie Anderson męczył Ray'a Side Headlockiem. DOC dorzucił trochę ciosów, podobnie jak Devon, który pokazał do Stinga znak opatentowany przez DX, czyli "Suck it". Przez dobrą chwilę nic ciekawego się nie działo, bo Ósemki sprowadziły rywala do swojego narożnika i tam na przemian wykonywali mu ciosy. W końcu Devon wykonał Snapmare i zapiął Chin Lock, z którego Ray wydostał się Saito Suplexem, ale nawet ten nie pozwolił mu dotrzeć do narożnika Stinga, bo Devon szybko go przytrzymał, a Anderson wykonał Elbow Drop. Asshole splunął Stingowi w twarz i tego przez atakiem musiał powstrzymać sędzia, więc A&E skorzystali z okazji okładając we trzech przeciwnika. Przez chwilę wydawało się, że Ray wygra wymianę ciosów z DOCiem, ale ten zmienił się z Devonem utrzymując rywala w defensywie. Devon szykował jakąś szybką akcję, ale Ray złapał go Spearem i mamy zmiany! Sting ruszył z ciosami dla wszystkich rywali i uniknął Clotheslinu DOCa, który powalił Devona, a wtedy Icon miał Scorpion Death Drop dla DOCa! Pin przerwał Anderson. Sting powalił Andersona i trzymał go na Diving Headbutt od Ray'a, gdy na rampie zjawiła się reszta Aces & Eights, którzy trzymali Brooke i Hulka Hoganów! Bully ruszył na rampę z pomocą, gdzie Hulk zwijał się z bólu trzymając się za kolano. Tymczasem Sting próbował Scorpion Death Locku na Andersonie, ale wtedy DOC wykonał mu Big Boota! 1...2...3!

Zwycięzcy: Aces & Eights - 7.38 (Pokazane) via Pinfall                      (Niestety nudna walka, 3/4 to były ciosy i oglądało się to topornie. Jedyny plus to w końcu jakieś zwycięstwo dla Ósemek, to cieszy bo ostatnie jakie pamiętam to wygrana Devona. A tak właściwie to co się stało z TV Title? :D) 

Po walce Sting oberwał jeszcze trochę, a show kończymy świętującymi Aces & Eights. Jak dla mnie niestety słaby Impact tym razem.

3 komentarze:

  1. Jezu, pierwszy raport jaki przeczytałem od dłuższego czasu... Nie wiedziałem kto ma jakie pasy itd. ale keidy przeczytałem że RVD jest X Division Championem to troche mnie zszokowalo. Czy w tej dywizji nie ma juz innych kandydatow na tytul mistrzowski? Kolejna niemila niespodzianka jest to ze Garrett Bischoff nadal ma na Impactcie czas w ringu i zajmuje do tego zawodnika pokroju Samoa Joe. Ogolnie Impact chyba kiepski, chcialem obejrzec, ale troche sie zniechecilem ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatni Impact w UK i już za tydzień wracamy do szarej rzeczywistości Impactu w Orlando, na szczęście będą tylko 2 Impacty o ile mnie pamięć nie myli.

    Impact rozpoczął jak zawsze nieśmietelny Hulkster, który przedstawił nam przeciwnika Hardy'ego na LockDown. Bully Ray, kto by się spodziewał... Wiadome było, że jak zaakceptuje go jako wybranka swej córki to dostanie dość szybko shota. Mam nadzieje, że wykorzysta go na LockDown i będziemy mieć nowego mistrza WHC, który będzie mógł się pokazywać w innych krajach, a przede wszystkim będzie w stanie walnąć jakieś promo. Six man tag team match wygląda obiecująco, ale A&E wtapia wszystko jak leci, więc nie ma szans, aby czysto wygrali pojedynek, w którym będzie Sting i Hogan.

    8 man tag team match. Uwielbiam walki z dużą ilością zawodników, bo każdy dostaje szanse, aby się pokazać, a przede wszystkim dużo się dzieje. Aries i Roode nadal na swoim poziomie, w środku walki wyszli sobie jak gdyby nighy nic. Zwycięstwo face'ów było pewniakiem.

    Rockstar Spud Vs. Robbie E tylko po to, aby Rockstar się pokazał i zobaczyć rozłam Robertów. Nie wiem czego nauczył się większy z Robertów w OVW, ale może po tych kilku miesiącach będzie można na niego patrzeć w walce przeciwko Robbie E.

    Four-Way Elimination Match for the TNA Knockouts Title nawet dobry. Fajnie, że postanowili zrobić z tego elimination match, a nie zwykły 4 way, bo oglądało się to znacznie lepiej. Zdziwiło mnie, że Tara została wyeliminowana jako pierwsza, ale dzięki temu było więcej emocji w walce, a jako mistrzyni stanowczo się przejadła. Wyeliminowanie Tessmacherki było kwestią czasu, bo od początku wiedziałem, że wszystko rozstrzygnie się na lini Kim vs Sky. Velvetka zgarnia złoto co również było do przewidzenia, ale ja osobiście jestem bardzo zadowolony z tego. Liczę na jakiś ciekawy i długi title run.

    Samoa Joe Vs. Garett Bischoff tylko po to, aby podgrzać atmosferę przed LockDown i zapowiedzianą walką Angle vs Brisco. Walka Xów jakoś mnie nie zaciekawiła, bo tą walkę oglądamy już kilka razy. Czekam na moment, w którym RVD straci ten pas i dywizja wreszcie ożyje.

    Po Main Evencie spodziewałem się czegoś lepszego. Hulkster nawet nie pojawił się w walce. Sama walka zbyt ciekawa nie była. Pod koniec, gdy Sting i Ray mieli przewagę okazało się, że Brooke i Hulkster zostali porwani przez A&E. Po reakcji Bully'ego bardziej myślę o jego heel turnie i tym, że jest członkiem Aces & Eights. Perfinie olał Stinga, gdy reszta bandy go obijała i nic nie zrobił, a oni przecież uciekali przed nim już kilkakrotnie.

    Ogólnie Impact średni.


    Dzięki zaraporcik :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Bully moze przejdzie heel turn, ale nie wydaje mi sie, że objawi sie jako członek Aces & Eights.
    Nie widze jakoś miejsca dla Bully'ego w stajni z Devonem.

    OdpowiedzUsuń