8 marca 2013

Impact Wrestling 07.03.2013


Czy poznamy lidera Aces & Eights? Który zespół wygra Best of Three Series, zgarniając liczebną przewagę na Lockdown? Jak będzie wyglądało ostatnie spotkanie w ringu Jeffa Hardy'ego i Bully'ego Ray'a przed ich walką w klatce? Przekonajmy się na ostatnim IW przed niedzielnym Lockdown.





Gala ku pamięci Paula Bearera. 





Na zapleczu był Kurt Angle z maską lidera Aces & Eights i stwierdził, że przez cały tydzień nie powiedział kto się za tą maską krył, ale dzisiaj to wyjawi, bo to już nie problem Impact Zone, ale całego TNA - nikt nie jest bezpieczny.






A zaczynamy od TNA Tag Team Championa, Austina Ariesa! Nie ma lepszego sposobu na rozpoczęcie show, bo on jest uosobieniem wspaniałości i wspaniałość jest wszędzie tam gdzie się zjawi. Znów nie stoi u boku swojego Tag Team partnera, bo nie ma pojęcia gdzie jest Bobby Roode, ale to nie szkoda, bo tydzień temu pokonując Hernandeza pokazał że sam świetnie daje sobie radę. Udowodnił, że od bycia Super-Mexem lepsze jest bycie Najwspanialszym Człowiekiem Jaki Kiedykolwiek Żył. Potem odnalazł Bully'ego Ray'a oraz Jeffa Hardy'ego i choć nie musiał na to tracić czasu, to życzył im powodzenia w niedzielę, a czy oni to docenili? Nie, obrazili go. Teraz to zupełnie inna rozmowa. W zeszłym tygodniu Ray powiedział mu, że nie będzie już mistrzem Wagi Ciężkiej. Zamierza mu pokazać, że się myli, bo wyzywa teraz na walkę 1 na 1 Jeffa Hardy'ego!
Długo nie trzeba było czekać i na arenie zjawił się World Champion, Jeff Hardy! Jeff w swoim stylu okrążał ring przybijając piątki z fanami, ale AA nie czekał i zaatakował go od tyłu. Aries zasypał rywala ciosami i wzniósł w górę pas, po czym przeniósł walkę już do ringu, gdzie starcie mogło się w pełni legalnie rozpocząć gongiem.



Walka Nr.1: TNA Heavyweight Champion Jeff Hardy vs TNA Tag Team Champion Austin Aries

AA przydusił rywala koszulką, a w narożniku uderzył go łokciem, co przyniosło 2 count. Taki sam efekt dał Knee Drop, a trybuny podzieliły się po 50% za oboma zawodnikami. Aries miał w zanadrzu jeszcze więcej ciosów, po których podmęczył rywala na linach. Jeff w odpowiedzi zepchnął rywala do narożnika, ale gdy przymierzał się do Hurricanrany to Austin posłał go poza ring. Hardy zwijał się z bólu na podłodze, podczas gdy AA parodiował ruchy rywala w ringu.

Po przerwie Jeff próbował Sunset Flipu, ale Aries przetoczył się i wymierzył Low Dropkick, który dał mu 2 count. Jeff w odpowiedzi spróbował Inside Cradle, ale rywal odkopał i szybko przywołał Hardy'ego do porządku Running Forearmem. Aries nieco zwolnił akcję odpoczywając, przez co niemal nie miał kłopotów, ale udało mu się uniknąć Corner Splashu i Jeff padł na matę, a Austin znów zadrwił z klasycznych gestów rywala i wykonał mu jego własny Splash z drugiej liny - 2 count! AA zaczął kłócić się z sędzią, dzięki czemu Hardy doszedł do siebie i ściągnął go za gacie do Roll Upu - 2 count. Jeff złapał dystans po wykonaniu Mule Kicka i Jawbreakera, po czym ruszył z Corner Splashem, Flying Forearmem, a po chwili również już swoim oryginalnym Splashem, który dał jednak tylko 2 count. Aries uniknął Twist of Fate, ale po Hurricaranie wyleciał poza ring, gdzie Hardy dobił go Low Dropkickiem i popisał się Flying Forearmem z krawędzi ringu na podłogę. Jeff zbyt długo wchodził na narożnik i dał się z niego zrzucić, ale za to skontrował próbę Brainbuster i wymierzył aż dwa Twist of Fate! Jeff planował wejść na narożnik po Swanton, ale na ring wparował Matt Morgan, powalając mistrza Carbon Footprintem!

Zwycięzca: Jeff Hardy - 8.13 (Pokazane) via Pinfall                      (Dobra walka, choć widać było, że panowie podeszli do starcia tak na 60% i dawali sobie sporo przerw, żeby być w dobrej formie na niedzielę. Zaskoczyła końcówka, bo Morgana bym się tu nie spodziewał, ciekawe do czego ma to zaprowadzić.) 


Po walce szykowała się powtórka kopniaka, ale tym razem z głową rywala zablokowaną przy stalowym narożniku, jednak nadbiegł Bully Ray z łańcuchem i przegonił Morgana, broniąc swojego rywala z Lockdown.
Logika? Trochę jej zabrakło.





Na zapleczu Sting motywował i zagrzewał do boju swój zespół na Lockdown. Dodał, że dzisiaj mają wygrać Best of Three Series, a on rozpocznie.






Przypomnienie ataku Kurta Angle na siedzibę Aces & Eights i odkrycie przez niego kto jest liderem grupy.







Na zapleczu Matt Morgan zapytany o to co się stało przypomniał, że powracając obiecał przebić się przez cały roster TNA by dostać to czego chce i ma dla nas wiadomość - dopiero się rozgrzewa.







Wybrzmiała muzyka Aces & Eights i na ring przyszedł Wes Brisco! Nim Angle przyjdzie tu i ujawni ich lidera, musi coś powiedzieć. Jego ojciec i wujek byli wspaniałymi zawodnikami i zawsze mówili, że Kurt był najlepszym zawodnikiem jakiego kiedykolwiek widzieli. Chciał się od niego uczyć, ale aż do czasu gdy miał szansę go pokonać i przekonał się jak Kurt jest bezwartościowy. W niedzielę to on będzie górą, a cały świat przekona się, że Brisco jest lepszy niż Angle.
W drodze na ring Kurt Angle! Pamięta to trochę inaczej - pamięta dzieciaka, który kiedyś cały czas chodził za nim zadając mu pytania o zapasy. Potem ten sam dzieciak co tydzień prosił go o szansę debiutu w Impact Wrestling. Nie jest jednak zupełnie jak jego ojciec czy wujek, bo jeśli nie szanuje Kurta Angle to nie szanuje tego biznesu. Popełnił błąd ufając mu, ale naprawi ten błąd na Lockdown, dając mu lanie jego życia. Jednak zanim zdradzi światu kim jest szef Aces & Eights... nie zamierza czekać do niedzieli i zleje tyłek Brisco już teraz.
Panowie ruszyli w brawl i górą był Angle, gdy zjawili się Pat Kenney, Al Snow i D'Lo Brown, oddzielając obu panów. Nagle Angle wyrwał się ze swojej opieki i chciał rzucić się na Brisco, ale... D'Lo Brown zatrzymał go kopniakiem poniżej pasa! Brown i Briscoe powalili jeszcze Kenney'a i Snowa, po czym D'Lo wziął maskę Aces & Eights i odszedł wraz Wesem, okazując się liderem Aces & Eights, co sam przyznał biorąc mikrofon.
Cóż o tym plotki w internecie mówiły już od paru miesięcy, więc to żadne zaskoczenie, jednak skład Ósemek wciąż pozostawia sporo do życzenia.






Walka Nr.2: Sting vs Devon - #1 of Best of Three Series Match 

Devon ruszył na rywala już wtedy gdy ten witał się z fanami, ale Sting w porę się zorientował i powalił go Back Elbow. Nim jednak ruszył z dalszym atakiem, to Devon zatrzymał go Spearem, a następnie okładał bezlitośnie w narożniku. Po chwili mamy do tego Clothesline - 2 count. Sting wydostał się z Neck Stretchu, ale Devon miał dla niego w zanadrzu kilka ciosów i Neckbreaker - 2 count. Po Body Slamie reprezentant Aces & Eights postawił na Diving Headbutt z drugiej liny, ale nie trafił, bo Sting w ostatniej chwili się odsunął. Icon zebrał siły ruszając z Clotheslinami i Stinger Splashem, po czym posłał rywala Clotheslinem poza ring. Tam Sting wbijał rywala w barierki, gdy nagle jeden z fanów zaczepił go i chlusnął po piwem w twarz! Zaskoczony Sting został jeszcze posłany w stalowy narożnik przez Devona i zaczął krwawić, podczas gdy fana wyprowadziła ochrona. W ringu Devon dorzucił Big Boota i uzyskał pinfall, a więc 1:0 dla Ósemek.

Zwycięzca: Devon - 3.20 via Pinfall                    (Eeee, co to właściwie było w tej końcówce? Mam nadzieję, że dostaniemy jakieś wyjaśnienie.) 





Na zapleczu Velvet Sky mówiła jak to wspaniale jest zostać mistrzynią, gdy przerwała jej Gail Kim, która radziła Sky i Taryn podzielić się pasem, skoro obie ją oszukały. Radziła też Velvet uważać, bo to ona pokonała Tarę, Sky pokonała już wcześniej i jest niepokonana na Lockdown. Mistrzyni w odpowiedzi jedynie spoliczkowała rywalkę.






W zeszłym tygodniu komisji Gut Check Tazza zastąpił "Nightmare" Danny Davis. Panowie naradzali się odnośnie zeszłotygodniowego pojedynku Gut Check. Byli oni pod wrażeniem bazy MMA Velez i jej wyglądu, ale z kolei zobaczyli wielki potencjał w Lei'd Tapa, choć widzieli że ta była mocno zestresowana i nie pokazała wszystkiego co umie.






Wracamy do gali na żywo, a tu na zapleczu sędziowie Gut Check wyeliminowali Velez, dając dzisiaj szansę na stanięcie przed nimi dla Lei'd Tapa. Decyzja nie spodobała się fanom, którzy głośno wybuczeli taką decyzję.






Walka Nr.3: Chavo Guerrero, Hernandez & Knockouts Champion Velvet Sky vs Bad Inluence & Gail Kim - 6 Person Mixed Tag Team Match 
Sędziuje Taryn Terrell.

Zaczęli Kazarian i Hernandez, a ten drugi z ogromną siłą pchnął rywala w narożnik, aż Kaz ze strachu zawiesił się na linach :) Hernandez ponownie zdominował rywala siłowo, ale Kazarian sprytnie zaatakował oczy rywala, dzięki czemu sprowadził go do swojego narożnika. Tazz tymczasem był oburzony że od tak wyrzucono go z Gut Check i nie został nawet o tym poinformowany. Zmiana z Danielsem, ale ten nie był w stanie wynieść rywala i otrzymał Body Slam, do którego Hernandez miał Snapmare, a Chavo dorzucił Basement Dropkick. Wracamy do Hernandeza, który miał Bear Hug i swój Released Overhead Suplex. Szykował się Vertical Suplex, ale wmieszał się Kaz i Bad Influence chcieli we dwóch zaatakować rywala, jednak ten powalił ich Double Clotheslinem! Hernandez chwytem do katapulty utrzymał rywala w pozycji wertykalnej, a Chavo ustawił go Dropkickiem na kolanach rywala, by wykonać mu Running Senton. Uppercutt oraz Hurricanrana od Chavo i Daniels zaczął prosić o przerwę, ale nic z tego, bo Guerrero zasypał go ciosami. W końcu Chris odwrócił Irish Whip, a Gail Kim podcięła Guerrero na linach. Co ciekawe Sky odpowiedziała tym samym dla Danielsa, ale sędzina musiała się nią wtedy zająć i przez to Chavo otrzymał Clothesline od Kazariana. Daniels przydusił rywala na linach, po czym ustawił go ciosem pod Swinging Neckbreaker od Kazariana - 1 count. Chris sprytnie odwrócił uwagę Terrell, a wtedy Gail i Kazarian we dwoje okładali Chavo w swoim narożniku. Bad Influence popisali się kombinacją Slingshot Elbow Drop/Slingshot Leg Drop, co dało 2 count. Kaz przydusił rywala Chin Lockiem, a gdy ten chciał się wydostać, powalił go ładnym Leg Lariatem. Po chwili pokazał już mniej ładny gest, plując na Hernandeza. Czas na Danielsa, który po Elbow Dropie zapiął Chin Lock. Chris postanowił uderzyć Hernandeza i posłał jeszcze całusa w stronę Sky, ale przez to padł po Dropkicku od Chavo! Zmiany z paniami i Sky ruszyła na Gail z Clotheslinami oraz Spearem, po którym Daniels elegancko przerwał pin, ostrożnie podnosząc Velvet. Ta jednak nie uznała tego za szarmanckie i spoliczkowała Danielsa, którego z ringu potężnym Shoulderblockiem pozbył się Hernandez! Kazarian powalił Hernandeza ładnym Missile Dropkickiem i wdał się w walkę z Guerrero poza ringiem, przytrzymując go na Split-Legged Moonsault poza ring od Danielsa, ale Chavo odskoczył i cios otrzymał Kaz! Hernandez za to nie czekał i wykonał rywalom Over Tope Rope Suicide Dive! W ringu Sky miała wykończyć sprawę, ale Gail zaskoczyła ją swoim Eat Defeat! 1...2...3!

Zwycięzcy: Bad Influence & Gail Kim - 7.20 via Pinfall               (Bardzo dobry pomysł i bardzo dobra walka, która zyskała też na płynności dzięki temu że nie było przerwy reklamowej. Oglądało się to doskonale i plusik za zwycięstwo Gail, z chęcią zobaczyłbym ją w jeszcze jednym mocnym reignie z pasem Knockouts.)





Na zapleczu zakrwawiony Sting wyładowywał wściekłość uderzając kijem o krzesełko i zastanawiał się czy może ufać swoim członkom drużyny. Joe odparł, że może a przynajmniej jemu. Magnus zrozumiał, że inni mu nie ufają, ale dodał, że są na wojnie, a on udowodni im dzisiaj kim tak naprawdę jest.






Ekipa TNA przyjechała do AJ Stylesa by przeprowadzić z nim wywiad, ale Styles zaatakował ich i kazał im się wynosić. To tyle...







Walka Nr.4: DOC & Garett Bischoff vs Samoa Joe & Magnus - #2 of Best of Three Series Match 

Joe łatwo zdominował Bischoffa, więc ten próbował ratować się atakiem na oczy rywala, ale Samoa i tak powalił go Forearmem. Joe dokonał intensywnej zmiany, mocno uderzając Magnusa, o co ten miał pretensje i dopiero po chwili ruszył na Garetta, który znów ratował się atakiem na oczy rywala i uciekł poza ring (dwie rzeczy, które jak tak dalej pójdzie opanuje do perfekcji, bo wykonuje je co walkę...). Magnus ruszył za rywalem, ale wtedy powalił go DOC i w ringu Garett wymierzył parę Double Ax Handle oraz przydusił rywala na linach, a fani słusznie zaskandowali mu "You can't wrestle". Ósemki popisały się dwoma Corner Splashami, a DOC dorzucił dla rywala kilka mocnych ciosów na tułów. Do tego Clothesline i Running Splash - 2 count. Po kilku łokciach DOC postawił na Chin Lock, ale Magnus wydostał się, a do tego uniknął Chokeslamu i obaj panowie zderzyli się Clotheslinami. Zmiany i Joe powalił Garetta Clotheslinami oraz T-Bone Suplexem, a dla DOCa, Magnus i Joe, czyli byli mistrzowie Tag Team mieli swoje dawne combo - Atomic Drop/Big Boot/Running Senton. Pin przerwał Bichoff, ale po chwili Magnus wyeliminował go swoim firmowym Clotheslinem z lin. Następnie wszedł na narożnik, a Joe zamroczył rywala Enzuigiri i ustawił DOCa Snapmare pod Flying Elbow od Magnusa! 1...2...3!

Zwycięzcy: Samoa Joe & Magnus - 4.56 via Pinfall                (Fajny motyw z takim powrotem w trakcie walki do współpracy, zwłaszcza że był to bardzo dobry Team, aczkolwiek wciąż tak to trochę głupio wygląda, że Magnus tak znikąd powraca jako face i powraca do współpracy z kimś z kim niedawno zaciekle walczył.) 






Na zapleczu Kenny King stwierdził, że RVD jest legendą, ale on jest wschodzącą gwiazdą i dlatego go pokonał, zdobywając pas i rozpoczynając erę swojego panowania, którą utwierdzi na Lockdown, bez względu na rywala. Jeśli sądzimy, że robił niesamowite rzeczy by zdobyć ten pas, to zdziwimy się co zrobi żeby go utrzymać.







Również na zapleczu Eric Young i James Storm rozmawiali który to z nich powinien stoczyć ostatnią, decydującą walkę z Ósemkami. Zjawił się Sting (wciąż zakrwawiony) i Young stwierdził, że może i jest zabawnym gościem, ale to co mu zrobili nie jest zabawne i teraz chce się za to zrewanżować, a potrafi walczyć co już nieraz pokazywał i pokaże to ponownie, dzisiaj. Sting ucieszył się z jego gotowości do walki, ale dodał, że Young jest jego asem w rękawie, więc dzisiaj walczy Storm.







Gut Check

Jeremy Borash zapowiedział w ringu Bruce'a Pricharda (spory heat), Al Snowa i Danny'ego Davisa, czyli sędziów, którzy osądzą los naszej uczestniczki... Lei'd Tapa! Fani solidnie ją wygwizdali i wybuczeli, a Tapa powiedziała, że może nie wygrała tamtej walki, ale pokazała wszystkim swoją siłę i skoro osiągnęła tyle w dwa lata, to strach pomyśleć to zrobi za kolejne dwa.
Czas na decyzję Davisa, który stwierdził, że mimo chantów fanów, on widzi w tej zawodniczce potencjał dlatego jego odpowiedź brzmi - tak! Bruce Prichard zaczął od upamiętnienia Paula Bearera, a przechodząc do rzeczy powiedział, że Tapa wygląda bardzo naturalnie, zrobiła na nim duże wrażenie, ale zgadza się z fanami, dlatego jego odpowiedź - nie.
Tapa dostała mikrofon by przekonać Snowa, która stwierdziła, że zaczęła przygodę z ringiem dwa lata temu i już sporo osiągnęła, ale wie, że może naprawdę wiele dobrego dać TNA i dywizji Knockouts.
Snow powiedział, że widzi talent i charyzmę Tapy oraz to jak przyjmuje reakcję fanów, tak więc - tak!
Lei'd Tapa dostaje kontrakt! To chyba dobra decyzja, bo skoro Tapa już teraz zbiera taką reakcję to naprawdę może być ciekawą postacią.






Robbie E stwierdził, że Rob naruszył zasady, bo nie próbuje się przebić innego bro, dlatego rozbił mu znak na głowie, ale to tylko przedsmak tego co zrobi mu na Lockdown. Po tym już nigdy nie będzie na "liście".






Main Event: Mr.Anderson vs James Storm - #3 of Best of Three Series Match

James powalił rywala Shoulderblockiem oraz Hiptossem, ale Anderson zaatakował oczy rywala (czy każdy członek Aces & Eights musi to robić?) i powalił go Clotheslinem. Do tego miał mocny Irish Whip i nie forsując tempa atakował rękę rywala, a gdy ten próbował odpowiedzieć to szybko powalił go Shoulderblockiem. Po wydostaniu się z Arm Stretchu Storm rozpoczął wymianę ciosów, którą co prawda przegrał, ale to on zaskoczył rywala Forearmem, Atomic Dropem i Bulldogiem. Anderson skontrował szarżę rywala w narożniku, ale nadział się na Enzuigiri i Jumping Neckbreaker. James uniknął wyrzucenia poza ring, a do tego nie dał sobie wykonać Neckbreakera i sam wymierzył Closing Time. Zjawili się Aces & Eights, by odwrócić uwagę Storma i to im się udało. W odpowiedzi pojawił się Team Stinga, który stanął naprzeciw Ósemek, ale Cowboy już zupełnie się zdekoncentrował i Anderson zaskoczył go swoim Mic Checkiem! 1...2...3! Aces & Eights zyskują przewagę w Lethal Lockdown Matchu!

Zwycięzca: Mr.Anderson - 3.50 via Pinfall                     (Niecałe cztery minuty walki wieczoru? ...) 






No i w końcu na ring przyszli Bully Ray z Brooke Hogan i TNA Heavyweight Champion, Jeff Hardy! Ray przypomniał, że za zaledwie 3 dni zostaną zamknięci w klatce, na Lockdown, o którym mówi się, że będzie największym PPV w historii TNA. Za trzy dni zrobią to w czym są najlepsi - napiszą historię pro wrestlingu. Robili to już wcześniej i zrobią teraz. Osobiście musi powiedzieć, że to wielka sprawa, że Jeff wygrał ten pas, ale jego zdaniem jeszcze większą sprawą jest to, że Hardy zdołał zwalczyć swoje demony. Może zatem powiedzieć w imieniu fanów, ale przede wszystkim swoim, że jest z niego dumny.
Hardy odparł, że mimo wielu świetnych rywali pozostał mistrzem i wie, że Ray sprawi mu niezłe lanie w niedzielę, a bez względu na to kto wygra, chce by Bully wiedział, że i on jest z niego dumny. (Co to ma być?). Ray stwierdził, że jest dumny ze swoich osiągnięć i tego co robili, ale nigdy nie był w pełni zadowolony z samego siebie, a może tego dokonać tylko przez pokonanie Hardy'ego. Nie zamierza zatem wychodzić z klatki, tylko zrobić to klasycznie - pokonać Jeffa swoją kończącą akcją, by móc w pełni zasłużenie ogłosić się mistrzem.
Wybrzmiała muzyka Hulka Hogana i ten zjawił się na rampie, wsparty na kulach. Hulk powiedział, że cała szatnia pracowała na to by być tu gdzie są Ray i Hardy, ale to oni są najlepszą dwójką. Ta organizacja jest gotowa na wspaniałość, a poprowadzi ich do niej zwycięzca tej walki. Jeff jest świetnym mistrzem, a on wierzy w Ray'a, który jest jego rodziną i niech lepszy wygra. Ray i Hardy przybili piątkę, gdy na ring wparowali Aces & Eights. Zjawili się też członkowie Teamu TNA i show kończymy wielkim brawlem.
Słabe zakończenie show, a podbudowa walki Ray/Hardy to chyba najgorsza podbudowa jaką widziałem od miesięcy.





No i tak to minął nam ostatni, przynajmniej na razie Impact z Impact Zone, bo od przyszłego tygodnia TNA wyrusza w trasę i podobno ma już to zrobić na stałe. Na pewno Impact Zone nie widziało Impacta po raz ostatni, ale też za szybko raczej tu IW nie wróci, więc żegnamy się z areną, która tak długi czas gościła TNA. Szkoda tylko że na pożegnanie tejże hali dostaliśmy taki nijaki Impact, bo nie był on ani bardzo zły, ani dobry, taki po prostu mega średni, a szkoda bo można było uwiecznić opuszczenie Impact Zone jakimś naprawdę dobrym show i podgrzać solidnie atmosferę przed Lockdown, a tak to słabo czuć atmosferę tego PPV.

4 komentarze:

  1. Teraz jestem pewien, że AJ dołączy do A&E. Ten gośc co gadał ze Styles'em miał chyba na sobie kamizelke Aces & 8s i troche mi przypominał Andersona i jeszcze ta reakcja na kamery.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za raport :D

    Nie rozumiem początku. Kurt Angle dostał się do siedziby Aces & Eights, zdemaskował ich VP i co później się z nim stało? Tak poprostu sobie wyszedł? Powinni go jakoś przetrzymywać w tym pokoju i w połowie Impactu mógłby im jakoś uciec i wbiec na ring oznajmiając kim jest VP lub zrobić taką akcje, że TNA wezwałoby policję, która by go uwolniła.

    Gdzie jest Bobby Roode? Pierwsza walka wyszła bardzo dobrze. Austin Aries i Jeff Hardy potrafią zrobić dobry pojedynek i pokazali to również tym razem. Wkurza mnie to, że ta walka również przebiegała tak samo jak poprzednia ( z wyjątkiem zakończenia ). Hardy jest obijany, aby na koniec zniszczyć rywala. Zdziwiło mnie, że w walce interweniował Matt Morgan. Jestem ciekaw czy już zaczną tą jego promocje, bo Hulk raczej zakończy już z Bully'm, więc czas brać się za Morgana.

    Wes Brisco... Że tak zacytuję " co to kurwa było ? "
    Koleś przy mikrofonie jest chyba gorszy od Garretta... Non stop gada o ojcu i wujku, a żeby było milej to wygląda jakby miał płakać. Jak ktoś taki może grać heela? Całe szczęście, że szybko tą parodię przerwał Kurt Angle. Jeśli chodzi o VP to nie było tu żadnej niespodzianki. Nie wiem czemu, ale wydawało mi się, że D-Lo jest czarniejszy. D-Lo jest VP, więc teraz czekamy na prawdziwego szefa, którym pewnie okaże się AJ Styles.

    Walka Stinga z Devonem według mnie zakończyła się wcześniej, gdyż Sting za mocno walnął w narożnik. Widać było, że dość mocno krwawił i podczas pinu coś do siebie mówili.

    Kolejną walkę oglądało się nawet przyjemnie. Ale dzięki tej walce jestem pewny, że na LockDown to LAX v3 zostaną przypięci, a Velvet Sky wygra z Gail Kim.

    Kolejna walka była głównie po to, aby jakoś pogodzić Joe i Magnusa przed Lethal LockDown matchem. Przecież Magnus feudował z Joe i nagle zniknął, a w UK pojawił się jako face bez żadnego wyjaśnienia. Mimo wszystko fajnie było zobaczyć ich wspólne akcje.

    Main Event stanowczo za krótki i wynik do przewidzenia. Pewne było, że to drużyna heeli będzie mieć przewagę liczebną, ale pojedynek i tak wygra drużyna face'ów. O ile mnie pamięć nie myli to wszystkie LLM wygrywała drużyna face'ów.

    Ray i Hardy jak zawsze słodko. Bully nigdy nie był z siebie dumny? Koleś, który jest kojarzony z najlepszym TT na świecie nigdy nie był z siebie dumny? Oj mocno naciągane słowa. Jestem pewny, że na LockDown Bully zgarnie pas, jedyna niewiadoma to czy okaże się członkiem A&E.

    Na koniec zostawiłem sobie Gut Check.
    Co za kretyn wpadł na pomysł, aby Ivelisse Velez od razu odpadła? W walce pokazała się znacznie lepiej niż jej rywalka, zmusiła Lei'd Tape do poddania, ale jak widać to za mało...
    Fajne zachowanie Al Snow'a, gdy Prichard został przedstawiony :D Pokazywał fanom, aby go bardziej wybuczeli i to był jedyny pozytyw tego Gut Checka. Publiczność dobrze reagowała na Tape, sam bym ją wybuczał. Jej promo było słabe, nie wiem za co dostała ten kontrakt. Chyba tylko za to, że jest drugim pokoleniem w rodzinie... Najgorszy Gut Check!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wie nikt czemu nie ma Tazza w gut checku?

    OdpowiedzUsuń
  4. Bo okazał się być członkiem Aces & Eights.

    OdpowiedzUsuń