2 marca 2013

Impact Wrestling 28.02.2013


Dwie walki o pas, spotkanie twarzą w twarz rywali głównej walki Lockdown, ogłoszenie uczestników obu drużyn Lethal Lockdown Matchu i Gut Check. To wszystko i jeszcze więcej na dzisiejszym Impact Wrestling, zapraszam!






Po czterech tygodniach w Anglii na dwa tygodnie powracamy do Impact Zone.






Wcześniej dziś Bully Ray i Brooke Hogan przyznali, że Hulk dość poważnie ucierpiał tydzień temu i teraz dochodzi do siebie w domu, ale nie jest wesoło, bo jest w rozsypce.






A galę zaczynamy od pretendenta do pasa Wagi Ciężkiej na Lockdown, Bully'ego Ray'a! Musi powiedzieć, że dobrze być znowu w Impact Zone, ale i musi przyznać, że w swoim życiu nie był jeszcze tak wkurzony jak teraz. Aces & Eights przez ostatni rok łażą tutaj i eliminują kolejnych ludzi, Hogana, Stinga, Magnusa... właściwie każdego. Zrujnowali jego ślub z Brooke, a w zeszłym roku gdy miała wydarzyć się rzecz wielka dla TNA, czyli powrót Hulka Hogana do ringu to Ósemki sprawiły, że do tego nie doszło. Obiecuje im, a w szczególności Devonowi, że dorwie go, a po laniu jakie mu sprawi, raz na zawsze wybije mu z głowy pomysł wchodzenia do ringu. Jest jeszcze ktoś z kim chciałby pogadać. Ktoś którego wyeliminowali Aces & Eights i na którego czekaliśmy przez cztery tygodnie. Ktoś z kim zmierzy się na Lockdown o pas, panie i panowie, World Heavyweight Champion...
Jeff Hardy! Dawno nie widziany Charismatic Enigma zjawił się na arenie dzierżąc swoje dwa pasy, przy wielkiej owacji fanów. Ray stwierdził, że nawet w swoich najdzikszych snach nigdy nie spodziewał się, że stanie w ringu z Hardy'm by stoczyć z nim bój o najbardziej prestiżowy singlowy tytuł w pro wrestlingu. Wszyscy znają ich wspaniałą przeszłość, bo już nieraz spotykali się w ringu, ale chciałby powiedzieć, że nie czuje się do końca w porządku z tą szansą. Nie chce walczyć o pas tylko dlatego, że jest zięciem Hogana, a tam na zapleczu jest wielu ludzi, którzy może byliby i lepszym wyborem. Przecież odbyły się te wszystkie walki w których jego nie było i nie jest pewny czy to ta droga przez którą chce zmierzyć się z Hardy'm, nie wie czy jest dla niego odpowiednim rywalem na Lockdown.
Jeff odparł, że dobrze być z powrotem na IW w Zone i dodał, że cieszy się z wyboru Ray'a, bo sam by go wybrał. Mają niesamowitą przeszłość - razem wygięli wiele krzeseł, wspinali się na te same drabiny i połamali wiele stołów. Teraz nadszedł czas na klatkę. Odnowili swoje postacie, czas odnowić swoją historię, niech lepszy wygra.
Jeff zaoferował uścisk dłoni, a tymczasem wybrzmiała muzyka Bad Influence i ci zjawili się w Impact Zone! Kazarian powiedział, że Bully nie powinien być z siebie dumny, bo nie zasłużył na tą walkę o pas i nawet o nią nie walczył - Hulk dał mu ją, tak jak dał mu swoją córkę, ale w sumie mu się nie dziwi, bo w końcu musiał znaleźć kogoś kto zajmie się Brooke. Daniels powiedział, że jedyną osobą która mniej zasługuje na bycie w walce wieczoru Lockdown od Ray'a jest Jeff, który jest mistrzem tylko dlatego, że maluje sobie twarz tym toksycznym świństwem na które on ma alergię i przez to przegrał z nim miesiąc temu. Cieszą się zapewne, że mogą zmierzyć się ze sobą na Lockdown, bo nie chcieliby mieć do czynienia z prawdziwymi facetami jak Frankie i on. Niech zatem skończą sobie kadzić i opuszczą jego ring, bo czas by Bad Influence dało fanom to czego ci chcą - pozwolenie by adorowali ich... teraz!
Bully wyrwał Danielsowi mikrofon i wziął jego kieliszek z Appletini, które wziął na raz do ust, jednak tylko po to by zaraz wypluć jego z powrotem do kieliszka. Ray stwierdził, że prawdziwi mężczyźni nie piją jabłkowego Appletini, po czym chlusnął nim w twarz Danielsa i ruszył z atakiem. Bully i Jeff wyrzucili rywali z ringu, a Ray rzucił im jeszcze wyzwanie - Bad Influence vs Hardy & Ray - dzisiaj!





Przy stoliku komentatorskim są Keneley i Tenay, natomiast krzesło Tazza stoi puste.






Na zapleczu Sting przyznał w rozmowie z Magnusem, że ma obszerną listę kandydatów do swojej drużyny. Anglik odparł, że lista jest duża, ale w jego drużynie powinien znaleźć się właśnie on. Przychodził do TNA zupełnie zielony w tym temacie, ale już taki nie jest. Sting zawsze był na zapleczu by pogadać z nim po walce, wesprzeć i wytknąć błędy - teraz czas by mu się zrewanżował. Nie tylko chce być w Teamie TNA, ale w Teamie Stinga. Czemu miałby być w tej drużynie? A czemu do cholery nie?
Po tych intensywnych słowach Magnus opuścił pokój, pozostawiając zamyślonego Stinga.






Walka Nr.1: Velvet Sky (Champion) vs Tara (w/Jessie) - Knockouts Championship Match 
Gail Kim zasiadła przy stole komentatorskim. Kim przyznała, że nie jest mistrzynią tylko przez brak odpowiednich kompetencji Taryn Terrell.

Tara agresywnie ruszyła na rywalkę z Shoulder Tackle i rzuciła ją za włosy na matę, co dało 2 count. Gail stwierdziła, że Taryn chroni Velvet i gdyby nie ona to byłaby mistrzynią. W ringu tymczasem Sky ruszyła z Clotheslinami, Back Elbow i Headcissors. Komentatorzy przyznali Gail, że to ona odliczyła mistrzynię tydzień temu i gdyby nie zasady eliminacyjne to byłaby tu teraz z pasem. Jessie przeszkodził Sky w dalszym ataku, ale ta mimo to uniknęła szarży Tary i zaskoczyła ją Spearem. Byłby pinfall, ale Jessie odciągnął Tarę pod liny, za co po chwili Terrell odesłała go do szatni! Ta decyzja zbulwersowała Tarę, która dyskutowała z sędziną, a Sky wykorzystała to i zaskoczyła rywalkę wykonując jej In Your Face! 1...2...3!

Zwyciężczyni: Velvet Sky - 2.07 via Pinfall                (Cóż skupienie nie było właściwie na samej walce, ale na tym co mówiła Gail, bo jej walka ze Sky na Lockdown jest chyba pewniakiem, a tak się zastanawiam czy na dłuższą metę nie jest to przypadkiem przygotowanie do potencjalnego debiutu Terrell w ringu TNA i jej feudu z Kim. Kto wie.) 






Na zapleczu Austin Aries rozmawiał przez telefon z Bobby'm Roode'm i mówił mu, żeby nie przejmował się Three Way Tag Team Matchem na Lockdown (przeciw Guerrero & Hernandez oraz Bad Influence), tylko przyjeżdżał tutaj, bo mają dziś sesję zdjęciową. AA przerwał, bo nadeszli Chavo i Hernandez, którzy radzili mu skupić się na dzisiejszej walce. Aries odparł, że nie ma dzisiaj walki, a Guerrero spytał czy Austin sądzi że go pokona. Ten odparł oczywiście, że tak, ale AA uświadomił go, że dzisiaj Aries nie walczy z nim, ale z... Hernandezem. AA nie był zbyt zachwycony taką wiadomością.






Wcześniej dziś Kenny King mówił, że jest lepszy od RVD i to on jest X-Dywizją. Zniecierpliwiony Kenny poszedł do Van Dama by ten przyznał kamerzystom, że jest od niego lepszy. Rob spytał ile razy musi go pokonać by w końcu dał mu spokój, ale ostatecznie miał propozycję - dzisiaj da Kingowi jeszcze jedną szansę na pas, ale pod jednym warunkiem - jeśli King przegra to wylatuje z X-Division.
Kenny zgodził się.





Przy stoliku komentatorskim zjawił się w końcu Tazz.






Walka Nr.2: TNA Tag Team Champion Austin Aries vs Hernandez (w/Chavo Guerrero) 

Aries zdawał się nie czuć zbyt pewnie siłowo i początkowo unikał zwarcia, a okazało się, że słusznie to robił, bo nie był w stanie wykonać rywalowi Hiptossa i sam się na niego nadział. Hernandez posłał rywala Clotheslinem poza ring i przymierzał się na Suicide Dive, ale Aries zatrzymał go na linach Shoulderblockiem. AA próbował Sunset Flipu, ale nie był w stanie przewalić rywala, a po chwili nadział się na Shoulderblock. Aries zdołał uniknąć Powerbombu i ściągając rywala za gatki posłał go poza ring, by wymierzyć Suicide Dive. Austin dorzucił jeszcze Double Ax Handle z narożnika poza ring, a w kwadratowym pierścieniu ustawił go poprzez Snapmare na macie i wszedł na narożnik by parodiując Eddie'go Guerrero wykonać Frog Splash, z którym to nie trafił. Hernandez odepchnął rywala w narożniku i wykonał mu Battering Ram, a po chwili wysoki Gorilla Press Slam. Próba Border Toss nie udana i mamy Discuss Elbow od Ariesa, jednak Meksykanin miał w odpowiedzi potężny Shoulderblock. AA wyskoczył z ringu i wziął pas, mając zamiar pójść do szatni, jednak Hernandez zatrzymał go i wrzucił do ringu. Tam AA oddał pas rywalowi, który chciał go nim uderzyć, ale tytuł odebrał sędzia. Austin wykorzystał dekoncentrację sędziego uderzając rywala łańcuchem i po chwili dało to pinfall.

Zwycięzca: Austin Aries - 4.34 via Pinfall                    (Dobry pojedynek. Może nie jakoś bardzo długi, ale też nie taki krótki i przyjemnie się go oglądało.) 





Na zapleczu Joseph Park zajadając się żeberkami chciał namówić Stinga by ten włączył go do drużyny. Icon obiecał się zastanowić, po czym wyleciał z gabinetu by złapać Matta Morgana, któremu zaproponował miejsce w drużynie. Matt odparł jednak, że dla niego każdy kto współpracuje z Hulkiem Hoganem ma coś na sumieniu, więc jego odpowiedź brzmi - nie.






Jeszcze dziś Bully Ray & Jeff Hardy vs Bad Influence!






Walka Nr.3: Rob Van Dam (Champion) vs Kenny King - X-Division Championship Match 

W początkowej sekwencji Headlock-Headcissors walka była wyrównana, ale po chwili to RVD pierwszy pokazał klasę powalając rywala German Suplexem. Kenny pozwolił Van Damowi chwilę pozować dla fanów, ale wtedy posłał go Dropkickiem poza ring. Kenny nie trafił z Corkscrew Crossbody poza ring, a RVD wymierzył mu kopniaka odbijając się od krawędzi ringu. RVD położył rywala na barierce i wykonał mu Spinning Leg Drop z krawędzi ringu, po którym Kenny wylądował w pierwszych rzędzie trybun.

Po przerwie RVD wymierzył Jawbreakera i ładnie przeskoczył za rywala, ale ten zaskoczył go potężnym Enzuigiri - 2 count. Snap Suplex z przejściem do serii ciosów od pretendenta i znowu 2 count. Van Dam skontrował szarżę rywala w narożniku i spróbował Roll Upu nogami, jednak bez skutku. Clothesliny i Monkey Flip od RVD, a choć King ustał tą ostatnią akcję, to padł po Spinning Heel Kicku. Czas na Rolling Thunder i do tego nie wiedzieć czemu 450 Splash, a nie Frog Splash i to nie trafiony na dodatek! Kenny przypina, ale RVD niefortunnie machnął ręką i sędzia zamiast klepnąć po raz trzeci w matę to uderzył w jego rękę i chyba sam nie bardzo wiedział co ma zrobić, więc przerwał liczenie. Sam Kenny też był zdziwiony, ale trzeba to było jakoś rozwiązać, więc wykonał Royal Flush! 1...2...3! Nowy mistrz!

Zwycięzca i nowy X-Division Champion: Kenny King - 5.13 (Pokazane) via Pinfall                 (W KOŃCU. Nie można tak było wcześniej, tylko musieli ze sobą walczyć co tydzień prawie? Teraz nieuchronnie czeka nas jeszcze parę ich starć, ale oby King wyszedł zwycięsko i poszedł dalej z pasem. Co do walki to była w porządku, ale to zamieszanie w końcówce spowodowało, że zakończenie pojedynku i wygranie pasa przez Kinga trochę zbledło, bo nikt nie wiedział do końca o co chodzi.) 





Na zapleczu Sting pokazał Kurtowi Angle listę swojego zespołu, który już wybrał i Angle nie mógł uwierzyć w jeden z wyborów. Sting odparł, że desperackie czasy wymagają desperackich decyzji, ale radził Kurtowi zaufać w jego wybór.






Czas na Aces & Eights, a konkretnie DOCa, Andersona, Mike'a Knoxa i Garetta Bischoffa, pod przewodnictwem Devona! Devon stwierdził, że nie może uwierzyć w to, że Sting sądzi iż stworzy zespół który ich pokona oraz dodał, że Sting zaczyna tak jak Hogan, podlizywać się tym idiotom w Impact Zone i dupkom przed telewizorami. Mówił już kiedyś, że ten klub zdominuje TNA i jego drużyna gwarantuje tylko złamane sny i kości Stinga oraz jego drużyny. Na Lockdown będzie tak jak na Bound for Glory - oni będą górą.
W odpowiedzi na rampie zjawił się "The Icon" Sting! Chcą odpowiedzi to ma kilka, pierwszy jego wybór to prawdziwy zabójca... Samoa Joe!
Za następnego przeprasza... SORY ABOUT YOUR DAMN LUCK! James Storm!
Czwarty członek drużyny to ktoś kto z impetem powraca do IW... Magnus!
Ostatnia osoba w jego drużynie to będzie wielka niespodzianka, ktoś kogo się nie spodziewają, a kogo załatwiły Ósemki, oto... It's Showtime!
Sting odwrócił uwagę rywali, za plecami których zjawił się ostatni członek jego zespołu, Eric Young! Reszta drużyny ruszyła na ring i mamy wielki brawl w którym górą okazał się Team TNA.





Wyświetlono promo dwóch uczestniczek dzisiejszego Gut Check: Ivelisse Velez i Lei'd Tapa.






Walka Nr.4: Ivelisse Velez vs Lei'd Tapa - Gut Check 

Tapa to kawał kobitki, zwłaszcza w porównaniu z Velez. U Velez zaowocowało doświadczenie z MMA i poszła ona szybko po Gilotynę, z której to Lei'd szybko się wydostała, ale jej próba Samoan Dropu została skontrowana przez Ivelisse na Sleeper Hold! Tapa również łatwo się wydostała i ruszyła z Big Bootem, Clotheslinem, Body Slamem i Headbuttem. Do tego mocny Irish Whip, ale Velez uniknęła Corner Splashu i wymierzyła Slingshot DDT ala Zema Ion. Ivelisse nie była w stanie powalił rywalki Clotheslinami, ale udało się to z pomocą Hurricanrany. Lei'd znikąd odpowiedziała Samoan Dropem - 2 count! Tapa niepotrzebnie zaczęła kłócić się z sędziną, przez co dała się złapać Velez tym razem już w pełni dopiętą Gilotyną i została zmuszona do poddania.

Zwyciężczyni: Ivelisse Velez - 4.15 via Submission              (Dobra walka pań w Gut Check w tym tygodniu i dwie bardzo ciekawe zawodniczki. Velez musi jeszcze trochę dopracować samo wykonanie, ale widać szkołę MMA, która daje jej spore możliwości, a Tapa ze swoimi warunkami można by wypromować na kogoś pokroju Awesome Kong. TNA powinno rozważyć sprowadzenie obu zawodniczek, Velez można spróbować do rosteru, a Tapa musiałaby jeszcze poćwiczyć w rozwojówce, ale warto byłoby ją mieć.) 






Na zapleczu Austin Aries przyszedł do Jeffa Hardy'ego, niespodziewanie życząc mu powodzenia na Lockdown. AA wyjaśnił, że gdy on walczył z Jeffem to on był "złotym dzieckiem" Hogana, ale teraz role się nieco pozmieniały i został nim Bully Ray, więc mimo różnych różnic między nimi, trzyma kciuki w tej walce za Jeffa.






Pokazano wywiady z żoną i najlepszym kumplem AJ Stylesa, którzy przyznali, że po tym dziwnym roku AJ zmienił się i już nie jest tym kim był. Podczas rozmowy z kumplem pojawił się sam AJ Styles, ale widząc kamerę szybko się wycofał i odjechał na motorze.






Po przypomnieniu wydarzeń z ostatnich tygodni na ring przyszedł Robbie E, który przyznał, że w życiu każdego bro przychodzi taki moment, że musi przyznać, że pojawił się większy i lepszy bro, a takim okazał się Robbie T, a tak naprawdę nazywa się on Rob Terry, więc zapraszam go na ring.
Na arenie zjawił się Rob Terry, wyraźnie nie przekonany co do intencji E, chociaż ten robił co mógł żeby być dla niego miłym. Robbie E przyznał, że przekroczył pewną granicę gdy tydzień temu spoliczkował Roba i postawił pod znakiem zapytania ich przyjaźń. Ta przyjaźń wiele dla niego znaczy, a dzisiaj pokaże mu jak wiele, bo powie całemu światu, że Rob jest lepszym bro. Zrobią to poprzez "Bro Off".
Terry zgodził się, więc Robbie E zatańczył, ale przyznał, że wie, że to Rob jest "Bro Off Championem" i to on zasługuje na miejsce w świetle reflektorów, więc teraz oddaje mu scenę. Terry zaczął swój pokaz, gdy nagle E wrócił ze znakiem "Wejście VIP", które zawsze stoi przy jego wejściu na ring i rozwalił go na głowie Roba! E świętował, ale do czasu gdy spostrzegł się, że Terry szybko się podniósł i patrzył na niego z wściekłością, więc wtedy E postanowił dać nogę za ring.
Chyba szykuje nam się walka na Lockdown.






Na zapleczu Austin Aries próbował się podlizać tym razem Bully'emu Ray'owi, ale ten przerwał mu. Ray stwierdził, że AA jest jednym z lepszych wrestlerów na świecie i świetnym Tag Teamowym champem, ale radził mu się przyzwyczajać do pasa Tag Team, bo on zgarnie pas Wagi Ciężkiej i długo go nie odda. Bully następnie kazał usunąć się Ariesowi sprzed jego oczu, a AA posłuchał się, mimo wszystko życząc mu powodzenia.







Kurt Angle namierzył, gdzie w Impact Zone przesiadują Aces & Eights i ruszył w to miejsce na łowy.







Main Event: TNA World Champion Jeff Hardy & Bully Ray vs Bad Influence 

Daniels zdołał wykonać Ray'owi Chopa co bardzo go ucieszyło i zasalutował z uśmiechem fanom, ale wkurzony Ray powalił go Clotheslinem. Bully miał do tego dwa swoje Chopy, otwartą dłonią - ałć! Interweniujący Kazarian otrzymał Back Body Drop, ale dzięki niemu Daniels powalił rywala Shoulderblockiem. Bad Influence popisali się Double Suplexem, ale zamiast dalej atakować to zaczęli tańczyć Gangnam Style, co kosztowało ich otrzymanie podwójnego Clotheslinu od Ray'a. Teraz to Bully poświętował w stylu Gangnam Style i wymierzał ciosy obu rywalom. Hardy posłał Danielsa poza ring, po czym Bully wystawił Kazariana na Neckbreaker od Jeffa i face'owie wyczyścili ring z rywali.

Po przerwie Jeff i Bully mieli po Corner Splashu dla Kazariana i to samo szykowało się dla Danielsa, ale Kaz powalił Jeffa, a wtedy Daniels powalił od tyłu Ray'a. Jeff trafił do defensywy, gdzie Daniels powalił go Clotheslinem i Hiptossem posłał na niego Kazariana - 2 count. Hardy wydostał się z Chicken Wings, ale Kazarian sprowadził go z powrotem do swojego narożnika i Bad Influence popisali się zespołowym wykonaniem Springboard Leg Dropu, co przyniosło kolejne 2 count. Jeff odpowiedział Whisper in the Wind i mamy hot tag z Ray'em! Bully ruszył na Danielsa z Clotheslinami i Back Body Dropem, a Kazariana powalił Clotheslinem. Uranage dla Danielsa - 2 count! Kazarian planował akcję w locie, ale Ray spostrzegł się i zrzucił go z narożnika Press Slamem, za to dla Danielsa miał Sidewalk Slam - 2 count. Bully posłał Kazariana poza ring i wpuścił Hardy'ego, którego ustawił Body Slamem pod Swanton od Jeffa, ale tego pod nieuwagę sędziego podciął na narożniku Kazarian. Kaz nadział Ray'a na liny, a Daniels powalił go Enzuigiri w tył głowy,a dla Jeffa miał STO - 2 count. Walka podzieliła nam się chwilowo na dwie solowe bójki i tutaj Ray powalił Kazariana Big Bootem, dzięki czemu mógł pomóc Jeffowi, któremu ustawił Danielsa poprzez Eletric Chair idealnie pod Swanton Bomb! 1...2...3!

Zwycięzcy: Jeff Hardy & Bully Ray - 7.19 (Pokazane) via Pinfall                      (Dobra walka wieczoru, choć chyba mogłaby jeszcze kilka minut dostać, ale przyjemnie się to oglądało. Dziwią jednak aż tak dobre relacje na linii Ray-Hardy, bo jednak coś powinno się zagotować między nimi jak mają walczyć w klatce.) 






Kurt Angle zaatakował Aces & Eights w ich siedzibie i dopadł ostatniego zamaskowanego lidera klubu, któremu zdjął maskę, ale niestety kamera nie pokazała nam twarzy lidera. Angle był jednak zupełnie zszokowany i cofnął się pytając tego kogoś jak mógł to zrobić. Wtedy jednak reszta Aces & Eights zaatakowała go od tyłu i na tym kończymy Impacta.






Ten IW był raczej udany, aczkolwiek mam jedno spostrzeżenie. Rozumiem, że teraz będzie mało PPV, ale na Boga niech to nie oznacza title matchów co tydzień na IW, bo to się po prostu zaczyna robić nudne i te walki o pas zaczynając coraz mniej znaczyć. Generalnie podbudowa do Lockdown wygląda dość dobrze, ciekawe kto okaże się być liderem Aces & Eights.



Na koniec aktualna karta walk na Lockdown PPV:
Aries & Roode vs Bad Influence vs Guerrero & Hernandez - TNA TT Title Match
Kurt Angle vs Wes Brisco - Steel Cage Match
Velvet Sky vs Gail Kim - Knockouts Title Match
Lethal Lockdown - Team Aces & Eights (Devon, DOC, Mr.Anderson, Garett Bischoff & Mike Knox) vs Team TNA (Sting, Magnus, Samoa Joe, James Storm & Eric Young)
Jeff Hardy vs Bully Ray - Steel Cage Match for TNA Heavyweight Title

6 komentarzy:

  1. Segment z udziałem Bully'ego i Hardy'ego mi się podobał. Faktycznie ten title shot dla Ray'a jest mocno z dupy, bo przecież były 4 walki, z których Hulkster miał wybrać przeciwnika dla Hardy'ego, a wybrał kogoś całkiem innego. Hardy nadal nie poprawił mic skilla... Charyzma nie polega na wykrzykiwaniu ostatnich sylab wyrazu...
    Gdy na ring przyszli Bad Influence było tylko lepiej. Pomysł z wypluciem appletini, a następnie oblanie nim Danielsa wyszło całkiem fajnie. Takiego Bully'ego lubię oglądać.

    Magnus coraz bardziej przekonuje do siebie. Mam nadzieje, że ten jego push nie zakończy się zbyt szybko tylko pójdzie za ciosem i zdobędzie jakiś pas. Aktualnie najbardziej prawdopodobnym wydaje się być TV Title. Może, gdy on go będzie miał to z tym pasem będzie się coś działo? I gdzie jest ta zasada Hulka, że walka o pas TV będzie na każdym Impactcie?

    Walka KO niestety na słabym poziomie. Widać, że TNA szykuje Terrell do walki w ringu.

    Aries na początku fajnie wkręcony w pojedynek z Hernandezem. Sama walka również źle nie wypadła. Mimo tego krótkiego czasu to panowie pokazali kilka ciekawych akcji. Dobrze, że wygrał Aries. Już nie mogę się doczekać walki o pasy TT na LockDown, bo zapowiada się naprawde zacnie.

    Walka Xów pozytywnie mnie zaskoczyła. Już myślałem, że trzeba będzie postawić krzyżyk na tej dywizji, ale Kenny King może podniesie jej poziom. Chciałbym, aby powalczył troszkę z Rockstar Spud'em i może z Joey Ryan'em, który ostatnio gdzieś zaginął. On z Morganem i tak nic nie osiągnie, bo Morgan powinien być takim samotnikiem, a Ryan w X Division by się przydał. Nie spodobało mi się zakończenie walki, bo widać było, że walka została przypadkowo przedłużona. Gdyby tego było mało to RVD jakoś specjalnie nie pomógł Kingowi, aby to zakończenie wyszło dobrze.

    Devon nie może uwierzyć, że Sting stworzy ekipę, która ich pokona? Przecież sam Sting ich rozwalał.... Team Stinga wygląda całkiem dobrze mimo tego, że brakuje tam Kurta. Dobrze, że Sting wybrał Magnusa, ale troszke dziwnie wyglądał obok Joe, z którym to miał feud i bez żadnych wyjaśnień wrócił jako face. Eric Young jest sporym zaskoczeniem, ale ostatnio pojawiły się takie informacje o tym, że to właśnie Eric może być ostatnim członkiem Team TNA.

    Gut Check mi się podobał. Dużo lepsze wrażenie na mnie zrobiła Ivelisse Velez, która widać, że potrafi walczyć. Tapa przy niej wyglądała jak jakiś mutant. :D Mam nadzieję, że TNA wybierze właśnie Velez, bo z chęcią widziałbym ją w TNA.

    AJ Styles wygląda jak jakiś menel... Nie wiem do czego to prowadzi, ale oby nie do kolejnej walki z Danielsem.

    Bro Off wypadło średnio, ale ich walka na LockDown jest prawie pewna. W sumie wolę, aby ta walka pojawiła się na LD niż coś co w ogóle nie jest poparte żadną historią.

    ME na dobrym poziomie. Widać, że nie będzie żadnych spięć na lini Hardy - Ray i w sumie dobrze. Wolę obejrzeć walkę dwóch face'ów zamiast na siłe szukać jakieś zaczepki. Mam wielką nadzieję, że to właśnie Bully wyjdzie z klatki z pasem.

    Jestem bardzo ciekaw kim okaże się być VP. Cały czas byłem przekonany, że jest to D-Lo Brown, bo nawet podczas jednego segmentu wykonał jego ruchy, ale tutaj było widać biały nadgarstek. Nie mam pojęcia kim może być VP.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli chodzi o VP to ja wciąż jestem przekonany, że to D'Lo. Wystarczy spojrzeć na kształt głowy.

    OdpowiedzUsuń
  3. A i jeszcze D'Lo jest na emeryturze, a VP nie brał udziału w żadnym oficjalnym meczu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale spójrz, że w pewnym momencie VP podwija się rękaw i widać białą skórę. Tak samo kiedyś było, gdy wślizgiwał się do ringu było widać biały brzuch.

    OdpowiedzUsuń
  5. W takim razie kim jest VP dowiemy sie na nastepnym impactcie lub na Lockdown ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wonderful beat ! I would like to apprentice while you amend your website, how can i subscribe for a blog website?
    The account aided me a acceptable deal. I had been tiny bit familiar of this
    your broadcast provided brilliant transparent concept
    See this: zobacz, http://abide.
    katowice.pl

    OdpowiedzUsuń