4 maja 2013

TNA One Night Only: Joker's Wild PPV


Na jedną noc wrogowie połączą siły, gdy losowo wybrane Tag Teamy zmierzą się ze sobą, a zwycięzcy trafią do finałowego Battle Royal, którego zwycięzca zgarnie czek na 100 tysięcy dolarów. Stawka wysoka, więc ruszamy!






Jesteśmy w Impact Zone.





W ringu są Jeremy Borash i Christy Hemme, a obok nich pudło z losami zawodników. Pierwszy wylosowany zawodnik to James Storm! A jego partnerem będzie... Christian York!
A ich rywale to... Gunner. I... Crimson!


Walka Nr.1: James Storm & Christian York vs Gunner & Crimson 

Crimson z początku był lepszy od Storma na którym zapiął Headlock, a po chwili powalił go Shoulderblockiem, jednak Storm miał na to niezłą odpowiedź w postaci Thesz Pressu. Crimson spróbował Irish Whipu, ale Storm jedynie odbił się od narożnika i powalił rywala Clotheslinem i dokonał zmiany by wykonać z Yorkiem Double Back Elbow i po Knee Dropie, co dało 2 count. W końcu Crimson zdołał zepchnąć Christiana do swojego narożnika, gdzie wpuścił Gunnera, ale ten nadział się na parę kopniaków i Running Bulldoga. Gunner wydostał się z Headlocku i rozgorzała wymiana ciosów oraz Chopów, którą wygrał Gunner, jednak York powalił go szybko Leg Lariatem - 2 count. Zmiana ze Stormem, który ograniczył się jednak tylko do paru ciosów i wrócił do Yorka. Christian wpadł w kłopoty gdy za plecami sędziego Crimson wykonał mu Neckbreaker o liny, z czego Gunner osiągnął 2 count. Crimson przydusił rywala na linach  i wbił go w narożnik, po czym dorzucił dwa mocne łokcie i mamy zmianę powrotną z Gunnerem. Crimson Irish Whipem posłał partnera w Yorka, a sam miał dla rywala T-Bone Suplex - 2 count. Gunner wykonał taki sobie Slingshot Suplex i zwolnił akcję Chin Lockiem. York wydostał się, ale Gunner ściągnął go za włosy do parteru i zgarnął 2 count. Zmiana z Crimsonem, który przeszedł do Camel Clutchu. Christian wydostał się, ale pierwszy zmiany dokonał Crimson i Gunner zatrzymał zmierzającego do swojego narożnika Yorka, jednak i tego Christian zaskoczył kopniakiem, po czym dokonał zmiany ze Stormem. James strącił z krawędzi ringu Crimsona i ruszył na Gunnera z ciosami, Forearmem, Atomic Dropem, Clotheslinem, Enzuigiri i Crossbody z narożnika - 2 count. Wmieszał się Crimson atakując Storma, ale ten nadział go Drop Tue Holdem na narożnik, a York dorzucił do tego Rolling Senton. Następnie Christian powalił Gunnera i katapultą wysłał go na DDT od Storma - 2 count! Crimson wyciągnął Yorka z ringu i powalił go mocnym ciosem, po czym wrócił na ring i wykonał Stormowi swój Spear! Crimson położył bezwładnego Gunnera na rywalu i czekał na zwycięstwo, ale James odkopał przy 2 count. Heelowie chcieli atakować we dwóch, ale to się zemściło, bo Storm zaskoczył Crimsona Closing End i przytrzymał go w tej pozycji pod Double Stomp z narożnika od Yorka! Gunner chciał wykończyć Yorka, ale ten wyratował się i pchnął go wprost na Last Call Superkick od Storma! 1...2...3!

Zwycięzcy: James Storm & Christian York - 9.09 via Pinfall
Ocena: ** i 3/4*                     (Niezła walka na otwarcie, tutaj jakoś te zespoły się ze sobą zgrały i wyszło to całkiem dobrze. Trochę dziwne, że Crimsona i Gunnera nie ma zupełnie w TNA TV, a nagle znikąd pojawiają się na PPV.) 


Po walce panowie napili się piwka, po czym podeszła do nich Christmy Hemme. York powiedział, że to dopiero początek i choć nie mógł wymarzyć sobie lepszego TT partnera, to w Battle Royalu każdy walczy dla siebie. James z kolei powiedział, że za 100 tysięcy będzie można kupić dużo piwa :)








Walka Nr.2: Jessie Godderz & Mr.Anderson vs Douglas Williams & Kid Kash 
Składy oczywiście też były wylosowane.

Czy tego Jessie'go muszą nawet na PPV wciskać? Co ciekawe Mr.Anderson pojawił się przy swoim tradycyjnym wejściu, a nie ala Aces & Eights, aczkolwiek PPV nagrywane było chyba mniej więcej w okresie gdy Anderson dopiero dołączał do Ósemek.
Anderson chciał zacząć, ale wepchnął się przed niego Jessie, co szybko się zemściło gdy Kash powalił go Shoulderblockiem. Godderz poszedł porozum do głowy i wpuścił Andersona, który szybko powalił Kasha Drop Tue Holdem, do którego po chwili dorzucił Shoulderblock i Dropkick. Jessie dokonał nieplanowanej zmiany, ale tylko wykręcił rękę rywala i mamy zmianę powrotną. Kid zdołał powalić Andersona i wpuścił Douglasa, który wymierzył rywalowi Shoulderblock, ale Asshole szybko odpowiedział Hiptossem i Back Body Dropem. Jessie bardzo domagał się zmiany, więc Anderson wpuścił go, ale Godderz niemal od razu chciał zmiany powrotnej, co wkurzyło Andersona, a i tak do tego nie doszło, bo Williams powalił rywala Back Suplexem. Douglas dorzucił Knee Drop i wpuścił Kasha, który wymierzył rywali bardzo głośnego Chopa i dołożył kilka ciosów na linach. Oprócz tego mamy jeszcze Back Suplex - 2 count. Weterani popisali się podwójnym Back Elbow, a Williams przeszedł do Cravatu, jednak Jessie wydostał się i powalił przeciwnika Powerslamem. Godderz jednak zamiast dokonać zmiany to zaczął prężyć muskuły i mówić, że da sobie radę, co Williams szybko wybił mu z głowy Clotheslinem. Jessie wylądował znów w defensywie, gdzie rywale wykonali mu podwójny Back Body Drop i dorzucili po Body Slamie. Kash przerwał nieco tę monotonność Suplexem, po czym przejechał paznokciami po plecach rywala. Williams zapiął Chin Lock i zmienił się z Kashem, który z początku miał małe problemy, gdy wpadł na kilka ciosów, ale szybko pozbierał się i wykonał ładny Top Rope Moonsault - 2 count. Czas na Williamsa, który wymierzył High Knee w narożnik, ale Jessie zaskoczył go Dropkickiem! Zmiany i Anderson ruszył na obu rywali z Back Elbow i Clotheslinami. Anderson posłał Williamsa w stojącego w narożniku Kasha, po czym wykonał mu Kamikaze Roll. Asshole szykował tą akcję też dla Kasha, ale nagle Jessie ściągnął mu Kida z barków i sam chciał go wykończyć. Tego jednak Anderson miał już dość i wykonał Jessie'mu swój Mic Check! Kash chciał zaskoczyć Andersona Roll Upem, ale Asshole skontrował to na Inside Cradle i zgarnął pinfall.

Zwycięzcy: Jessie Godderz & Mr.Anderson - 10.15 via Pinfall
Ocena: ** i 1/2*                        (Mam alergię na Jessie'go, a tymczasem jest on prawie na każdym IW, to jeszcze na PPV go musieli dać... . Tak czy siak dwójka weteranów + Anderson uratowali tą walkę i wyszła ona przyzwoicie.) 






Na zapleczu czas na Bobby'ego Roode'a, który stwierdził, że nie potrzebuje dziś żadnej strategii. Zna się na walkach Tag Teamowych i wie co nieco o wygrywaniu - był najdłużej panującym mistrzem Wagi Ciężkiej. Wie też sporo o pieniądzach - 100 tysięcy to sporo kaski. Dzisiaj udowodni dlaczego jest It Factorem i udowodni że opłaca się być Roode'm.







Również na zapleczu Crimson i Gunner mówili, że są młodzi i głodni sukcesu, podczas gdy ostatnie miesiące spędzili w domu, a zadzwoniono do nich wczoraj by przyszli tu dziś. Czy ktoś zdaje sobie sprawę jakie mieliby możliwości, gdyby trochę razem potrenowali? Służyli temu krajowi w wojsku, a teraz są dwoma atletami, którzy są przetrzymywani w domu i oglądają Impact, nie widząc na nim nic ciekawego. Mają tego serdecznie dość i chcą udowodnić tym którzy tym sterują, że zasługują na coś więcej.







Walka Nr.3: Samoa Joe & Christopher Daniels vs Chavo Guerrero & Rob Van Dam 
Mina Joe gdy dowiedział się, że jego partnerem jest Daniels - bezcenna.

Zaczęli Daniels i Guerrero. Chris zdołał powalić rywala z czego był bardzo dumny, ale w kolejnym zwarciu to Chavo wymierzył kilka ciosów i Shoulderblock. Do tego ładny Arm Drag i Dropkick, po czym zmiana z RVD. Rob nie ociągając się wymierzył Spin Kicka i Standing Moonsault - 2 count. Wydawało się, że Daniels przejmie inicjatywę, ale RVD zaskoczył go wykonanym nogami Roll Upem - 2 count. W końcu Chris miał dość i wpuścił Joe. Joe powalił Van Dama Shoulderblockiem i przymierzał się do Sleepera, ale RVD zaskoczył go Jawbreakerem i Roll Upem - 2 count. Fani docenili formę Van Dama, ale Joe uspokoił go kopniakiem i sprowadził do narożnika, gdzie wpuścił Danielsa. Chris ruszył na rywala, ale nadział się na nogi przeciwnika, po czym rywale wykonali podwójny Back Elbow i kombinację Rolling Senton/Twisting Leg Drop - 2 count. Chavo zasypał rywala ciosami, ale Daniels odpowiedział jednym ciosem i dokonał zmiany. Samoa ruszył na rywala, ale nie trafił z Clotheslinem i Chavo zaskoczył go Hurricanraną. Guerrero nadział rywala na narożnik i wykonał mu Slingshot Senton, ale Joe szybko przerwał pin łapiąc się lin. W końcu Daniels zatrzymał rywala kopniakiem na linach, a Joe powalił go wtedy Double Ax Handlem. Zmiana z Danielsem, który przydusił rywala na linach i powalił go Leg Lariatem. Wracamy do Joe, który wymierzył Back Corner Splash i Enzuigiri, ale tym razem Chavo przerwał pin łapiąc się lin. Jeszcze raz Daniels i tym razem popisał się on Final Cut, po czym przeszedł do Chin Locku. Po dłuższej chwili Chavo oswobodził się, ale Daniels nie dał mu dokonać zmiany, bo ściągnął go do swojego narożnika i zmienił się z Joe. Samoan Machine wykonał trochę typowych dla siebie krótkich ciosów i po Snapmare przeszedł do Headlocku. Guerrero wydostał się, ale padł po Snap Powerslamie - 2 count. Zmiana z Danielsem, a ten wykonał Elbow Drop i Corner Smash, ale przy pinie wspomógł się linami, co też zauważył sędzia. Chavo wydostał się z Chin Locku, po czym on i Daniels zderzyli się pośrodku ringu wykonując Crossbody. Mimo to Daniels pierwszy doszedł do siebie i ściągnął rywala z powrotem do swojego narożnika. Czas na Joe, a ten uzyskał 2 count po Snap Suplexie i zapiął Camel Clutch. Chavo wydostał się i uniknął szarży, ale Samoa i tak posadził go na narożniku i poczęstował Chopem, szykując się na Muscle Bustera. Wtedy jednak Daniels dokonał zmiany i przekonał partnera, że to on zakończy walkę, ale przeliczył się, bo Chavo zaskoczył go Crossbody i mamy Hot Tag z RVD. Van Dam ruszył z Clotheslinami, Spinning Heel Kickiem, Monkey Flipem, Spin Kickiem w narożniku i Rolling Thunder, po którym pin przerwał Joe. Chavo walczył z Joe i chciał mu wykonać Missile Dropkick. Samoa uniknął tej akcji, ale przez to na cios nadział się Daniels. Joe nie zauważył chyba tego i powalił Chavo High Collar T-Bone Suplexem i ruszył na RVD, jednak ten zaskoczył go Springboard Kickiem! Szykował się Frog Splash, jednak Daniels zatrzymał rywala na narożniku i doskoczył na niego. Na narożnik wszedł też Chavo i w niebezpiecznej walce Guerrero zrzucił rywala na podłogę i dobił go Crossbody. W ringu tymczasem wszyscy byli gotowi na Frog Splash, ale nagle zerwał się Joe, który wyniósł rywala i wykonał mu Muscle Buster! 1...2...3!

Zwycięzcy: Samoa Joe & Christopher Daniels - 14.53 via Pinfall
Ocena: *** i 1/2*                           (Bardzo dobra walka, w końcu pojedynek który kwalifikuje się na poziom PPV. Ciekawie wyglądał zespół Daniels & Joe, a poza wszystkim ringowo pojedynek na wysokim poziomie.) 






Na zapleczu mamy Mr.Andersona i Jessie Godderza. Jessie stwierdził, że 80-90 % ataku w ich walce była z jego strony, bo imprezy w Hollywood są drogie i przydałaby mu się ta kasa. Anderson powiedział, że podoba mu się ten pomysł, więc proponuje by we dwóch wyeliminowali wszystkich, a gdy zostaną we dwóch to on przeskoczy nad linami i da zwycięstwo Jessie'mu.
Zadowolony Godderz odszedł, a Anderson pośmiał się i stwierdził po cichu, że nic takiego nie będzie miało miejsca.







Walka Nr.4: Robbie E & Zema Ion vs Bobby Roode & Joseph Park
Przed walką Park był zachwycony takim losowaniem, ale Roode kazał mu tylko stanąć w narożniku i się zamknąć, bo on nie potrzebuje żadnej pomocy.

Roode przeszedł do Headlocku na Ionie i powalił go Shoulderblockiem, krzycząc do Parka że tak się walczy. Bobby dorzucił jeszcze Neckbreaker, ale zajął się Parkiem, któremu odmówił zmiany, przez co Zema zaskoczył go ciosem i dokonał zmiany. Robbie od razu wpadł na Clothesline, do którego Roode dołożył dwa kolana w brzuch i Russian Leg Sweep. Park wciąż domagał się zmiany i niespodziewanie Roode klepnął w klatę partnera, wpuszczając go na ring. Park zdjął okulary i otarł chusteczką pot z twarzy, podczas gdy Robbie wyśmiał swojego nowego rywala. E dalej naśmiewał się z przeciwnika, ale przy próbie Crossbody jedynie odbił się od niego. Robbie wkurzył się, ale nie był w stanie wynieść rywala, więc to Park wykonał mu Body Slam. Joseph był bardzo zadowolony z siebie, ale Ion przytrzymał go za nogę, przez co Robbie zdołał przejść do ataku i sprowadzić rywala do swojego narożnika. Zmiana z Ionem, który wykonał ładny Top Rope Missile Dropkick, po czym przydusił przeciwnika na linach i ustawił go pod Diving Headbutt z drugiej liny od Robbie'go - 2 count. Park nie dał sobie wykonać Sunset Flipu i chciał przygnieść rywala tyłkiem, ale nie trafił i uderzył o matę, a Zema wykonał mu Leg Drop i zgarnął 2 count. Panowie podmęczyli nieco Parka w okolicach swojego narożnika i powalili go podwójnym Back Elbow, podczas gdy Roode był coraz bardziej zniecierpliwiony. W końcu Ion wszedł na narożnik by wykończyć rywala, ale przy jego próbie 450 Splashu Park odsunął się i to na tyle pechowo, że Zema spadł na jego nogi, co z pewnością zabolało. Robbie zatrzymał rywala przed dokonaniem zmiany, ale Park niespodziewanie powalił go Shoulderblockami i Clotheslinem, a następnie wykonał swój kończący Splash z drugiej liny, jednak pin przerwał Ion. Zema wypchnął Roode'a poza ring i chciał wraz z partnerem zaatakować Parka i początkowo dobrze sobie poradzili, ale zaraz po tym zaczęli się wygłupiać, a Park zauważył krew na swoich ustach i włączył tryb terminatora powalając obu rywali Double Shoulderblockiem i wykonując im po Corner Splashu. Zema otrzymał jeszcze Chokeslam, a dla Robbie'go był Black Hole Slam! Joseph powrócił do swojej prawniczej postaci zastanawiając się co się stało, a wtedy Roode dokonał zmiany i zgarnął 3 count na Robbie'm.

Zwycięzcy: Bobby Roode & Joseph Park - 10.20 via Pinfall
Ocena: **                      (Słaba walka, zwłaszcza jak ktoś nie kupuje Parka, tak jak ja, jednak jak ktoś go lubi to może i to mu się podobało. Końcówka była trochę dziwna, ale pasowała pod ten gimmick Josepha.) 


Po walce zadowolony Park chciał uściskać Roode'a, ale ten nie był tym zainteresowany.







Na zapleczu Daniels świętował zwycięstwo i był zachwycony współpracą z Joe, już planując ich współpracę w Battle Royalu, jednak Samoa przypomniał, że tylko jedna osoba wygra kasę i wyszedł z szatni, pozostawiając zmieszanego Danielsa.







Również na zapleczu mamy Devona, który uznał, że losowanie Tag Teamów to konspiracja przeciw Aces & Eights, jednak dodał, że bez względu na to jak TNA będzie się starało podzielić Aces & Eights to to nie wyjdzie. 2012 był rokiem Ósemek i 2013 nie będzie inny, a oni sprowadzą te 100 tysięcy do swojego klubu.







Walka Nr.5: Hernandez & Alex Silva vs DOC & Devon 
Ciekawy zbieg okoliczność, że DOC i Devon trafili do jednego zespołu...

Devon siłowo znacznie przeważył Alexa i sfrustrowany Silva odepchnął rywala, który naradził się krótko z DOCiem, po czym łatwo powalił Alexa. Devon wbił rywala w narożnik i przydusił go na linach, ale Silva odpowiedział Dropkickiem i Running Crossbody - 2 count. Zmiana z Hernandezem, który wykonał przeciwnikowi Corner Splash i posłał w niego także swojego partnera, by po chwili zgarnąć 2 count. Devon umknął i wpuścił DOCa, który ruszył na rywala z kopniakiem i Shoulderblockiem, ale Hernandez zaskoczył go Hiptossem, za którym poszedł Front Dropkick. Hernandez popisał się Vertical Suplexem, ale popełnił błąd wpuszczając Silvę, który dał się powalić w narożniku rywali i Devon nadział go czułym punktem na stalowy narożnik. DOC pastwił się chwilę nad twarzą rywala i dusił go na linach, a coś od siebie dorzucił i Devon. Zmiana z Devonem, który powalił rywala i wymierzył Knee Drop - 2 count. Czas na Nerve's Pinch, z którego Alex się wydostał, ale padł po Spinning Back Elbow. DOC dorzucił Leg Drop - 2 count. Na tym nie koniec, bo DOC miał jeszcze dla rywala Running Splash i znów 2 count. Silva będąc w Headlocku zdołał dokonać zmiany, ale DOC odwrócił uwagę sędziego, który tego nie zauważył i cofnął Hernandeza. Dzięki temu Ósemki poobijały rywala we dwóch, ale ich próba Double Suplexu się nie udała i mamy zmianę z Hernandezem! Ten ruszył na obu rywali z Clotheslinami, Shoulderblockiem i Back Body Dropem, po którym Devon chciał przerwać pin Elbow Dropem, ale tym trafił DOCa. Hernandez posłał Devona Clotheslinem poza ring. DOC zajął się Hernandezem, ale zmiany dokonał Silva, a Hernandez wykonał wielki Suicide Dive dla Devona! DOC nadział się z kolei na Missile Dropkick od Alexa - 2 count! Silva chciał poprawki, ale DOC zatrzymał go średnio udanym Big Bootem i dobił Chokeslamem! 1...2...3!

Zwycięzcy: DOC & Devon - 9.12 via Pinfall
Ocena: **                 (Kolejna bardzo przeciętna, a raczej słaba walka. W końcówce panowie nieco się rozruszali, ale generalnie było wolno i nudno.) 






Na zapleczu mamy Joeya Ryana i Matta Morgana! Joey mówił, że jest duża szansa że będą dziś TT, a wtedy wygrają, bo rozmiar się liczy. Matt potwierdził, że na pewno wygrają, po czym dodał, że Battle Royal jest dla niego stworzony, więc to on zgarnie dziś 100 tysięcy.







Również na zapleczu zdyszany Park mówił o zwycięstwach i o tym, że walki w ringu to ciężka sprawa, gdy przyszedł Daniels, który był zaniepokojony, że Joe jest na niego zły i zaproponował współpracę Parkowi i zaproponował mu 30% ze zwycięstwa. Joseph odparł, że ma lepszą wizję - wygra 100 tysięcy.







Walka Nr.6: Matt Morgan & Rob Terry (Robbie T) vs Joey Ryan & Al Snow 

Ryan i Snow mając za sobą duży konflikt z przeszłości nie chcieli ze sobą walczyć. Joey chciał nawet opuścić arenę, ale Al zatrzymał go i wrzucił do ringu. Tam wydawało się, ale Snow zaraz zaatakuje Ryana, ale od tyłu powalił go Morgan. Terry ruszył na Snowa, a choć nie trafił z Corner Splashem to po chwili powalił go Clotheslinem, gdy Ryan opuścił ring odmawiając zmiany. Al desperacko próbował zaatakować rywali, ale i tak padł w ich narożniku. Przez parę przeraźliwie nudnych minut olbrzymy okładały Snowa, a gdy ten uniknął Leg Dropu i miał szansę na dokonanie zmiany to tej odmówił Ryan. Morgan powalił rywala Sidewalk Slamem, a Rob męczył go dłuuuuugim Headlockiem, aż Tazz zaczął prosić o butlę z tlenem dla Snowa :) Przez chwilę wydawało się, że Al ruszy w końcu z kontrą, ale nadzieja padła wraz z Neckbreakerem od Terry'ego. I wracamy do Headlocka... i mijają kolejne dwie minuty. Nawet publiczność w Impact Zone nam przycichła, ale pojawiła się nadzieja, bo Snow pokazał rywalowi środkowy palec i wymierzył mu Enzuigiri. Snow padł po Body Slamie, ale uniknął Elbow Dropu i wykorzystał fakt, że Ryan był do niego odwrócony plecami, dzięki czemu dokonał zmiany! Ryan nie kwapił się z ruszeniem na ring, więc Al sam go tam wrzucił. Terry powalił Ryana Front Slamem, jednak pin przerwał... Morgan. Cóż za logika. Matt tłumaczył się, że Joey to jego partner, a tymczasem Ryan spróbował Roll Upu, a gdy to się nie udało to dokonał zmiany z ledwo żyjącym w narożniku Snowem. Al nie wiedzieć czemu nie chciał walczyć z Robem i zażądał Morgana, więc dostał i jego. Szybko okazało się, że to część planu, bo Snow dokonał zmiany z Ryanem. Joey i Matt nie chcieli ze sobą walczyć, więc Morgan chciał dokonać zmiany, ale tego odmówił Terry! Snow też odmówił zmiany, więc Ryan zaproponował by Morgan mu się podłożył. Mattowi się to nie spodobało, a gdy się odwrócił to Ryan nieporadnie próbował wykonać mu parę ciosów. To wystarczyło by porządnie wnerwić Morgana, który rzucił do Ryana "Sory stary" i wymierzył mu Carbon Footprint! 1...2...3! W końcu!

Zwycięzcy: Matt Morgan & Rob Terry - 12.25 via Pinfall
Ocena: BEZ OCENY                  (Nie chcę na PPV rozdawać jakiś pół gwiazdek czy ćwiartek, bo to by się nawet na jedną gwiazdkę nie załapało - tragedia w czystej postaci.) 






Na zapleczu jeszcze raz mamy Josepha Parka, który stwierdził, że jest wyczerpany i nie pamięta jak wygrali, ale teraz czas na Gauntlet, tylko niezbyt wie o co w tym chodzi i nie wie czy starczy mu sił, ale chce tej kasy, by przekazać ją na dzieci.






Również na zapleczu Al Snow był bardzo zadowolony z tego co zrobił i za to, że mógł zemścić się na Ryanie. Dodał, że było to dla niego o wiele bardziej warte niż pieniądze.







Main Event: Gauntlet Battle Royal for 100 000 $
Walka na zasadach Gauntlet, a więc identyczne jak w Royal Rumble - dwóch zaczyna, po jakimś czasie dołącza kolejny zawodnik i tak dalej, aż cała dwunastka weźmie udział w walce. Eliminacja przez wyrzucenie ponad górną liną, zwycięża ostatni ocalały w ringu.

#1 James Storm
#2 Bobby Roode
Pojedynek rozpoczęli James Storm i Bobby Roode, a więc panowie którzy mają niezłą historię między sobą. Początkowo Roode okazał się lepszy, ale Storm szybko zmienił to Forearmem, Atomic Dropem i Clotheslinem. Po chwili doszedł do tego Back Body Drop i 10 ciosów na narożniku, po których Storm postanowił już wyrzucić rywala z ringu, ale Roode trzymał się na linach, gdy czas na kolejnego zawodnika.

#3 Devon
Devon ruszył na ring i chciał współpracować z Roode'm, który jednak nie ufał mu, więc podjął współpracę, ale na odległość, by Devon nie zaskoczył go jakimś ciosem. Panowie pracowali nad wyrzuceniem Storma, jednak ten dobrze się bronił odkopując Devona i ruszając z ciosami dla Roode'a. Devon jednak zatrzymał kowboja i czas na czwartego.

#4 DOC
Devon odwrócił się od Roode'a i wystawił go na Big Boot od DOCa. Walka podzieliła nam się można powiedzieć na dwa singlowe starcia. Storm przymierzał się na Suplex dla DOCa, ale nie był w stanie go wynieść, jednak wtedy dołączył się Roode i panowie wykonali mu Double Suplex, by po chwili posłać go Double Clotheslinem poza ring! Ten krótki powrót Beer Money przerwał Devon powalając przeciwników podwójnym Clotheslinem.

#5 Jessie Godderz
Jessie niezbyt mądrze ruszył na Devona, który szybko posadził go na macie mocnymi ciosami i przeszedł do Storma, podczas gdy Roode zajął się Godderzem. Bobby dołączył się do próby wyrzucenia Storma, ale wtedy Devon wycofał się by nieco odetchnąć, a Jessie zaatakował Roode'a od tyłu. Devon miał dość Jessie'go, więc wbił go w narożnik i chciał go wyrzucić, jednak Godderz desperacko trzymał się lin, podczas gdy Storm rzucił się z ciosami na Bobby'ego.

#6 Christian York
Teraz to Christian ruszył na Roode'a i był blisko wyrzucenia go z ringu. Storm tymczasem wykonał Jessie'mu Chopa, a Devon leżał zapomniany w narożniku i łapał oddech, jednak szybko ruszył na Yorka. Storm i Roode zaczęli korespondencyjny pojedynek na Chopy dla Godderza, po czym ruszyli na siebie, a York próbował wyrzucić Devona, jednak ten ratował się chwytając za włosy rywala.

#7 Joseph Park
Park powalił Devona i chciał zaatakować Roode'a, ale ten zaproponował mu uścisk dłoni. Joseph naiwnie się zgodził, przez co oberwał kopniaka, ale sam zdołał powalić rywala Shoulderblockiem. Park skupił się teraz na Yorku, któremu wymierzał Shoulder Tackle w narożniku, jednak wtedy Devon wykonał mu Low Blow. Christian powalił Devona High Knee, ale sam padł po Double Ax Handle od Roode'a. Walczące pary zmieniały nam się jak w kalejdoskopie, gdy nadszedł czas na kolejnego zawodnika.

#8 Mr.Anderson
Jessie od razu chciał namówić Andersona by ten pomógł mu wyrzucić Parka, ale Asshole poczęstował go Chopem i rzucił w ręce Parka, który wyrzucił Godderza z ringu. Joseph nie nacieszył się jednak z sukcesu, bo Asshole od razu zasypał go ciosami. Anderson po przeanalizowaniu sytuacji ruszył na Storma, a Devon zaczął okładać Parka w narożniku. Storm uratował się przed eliminacją dzięki linom, podczas gdy Park był bliski wyrzucenia Devona, jednak to się ostatecznie nie udało.

#9 Christopher Daniels
Daniels od razu zasypał ciosami Storma, po czym dołączył do Roode'a w próbie pozbycia się z ringu Parka, ale Joseph uratował się atakując oczy przeciwników. Przez chwilę pięciu zawodników skumulowało się przy linach, próbując się wzajemnie wyeliminować, ale to nie miało szans powodzenia i walka znów się rozdzieliła. Daniels i Roode wykonali parę wspólnych ciosów, ale szybko rozdzielili się, a czas na...

#10 Samoa Joe
Joe rzucił się na Danielsa, ale okazało się, że zamierza zniszczyć wszystkich, bo momentalnie zabrał się też za Roode'a i Devona, a tego ostatniego przerzucił przez liny, jednak Devon zdołał się utrzymać na krawędzi ringu. Zapanował ogromny chaos, w którym pojedynek raz jeszcze podzielił się na dwójki próbujące się nawzajem wyeliminować.

#11 Robbie T
Rob intensywnie wparował na ring rozdając Clothesliny niemal każdemu rywalowi i szybko wyrzucił z ringu Yorka. Daniels chciał powstrzymać rozpędzonego olbrzyma, ale odbił się od niego przy próbie Crossbody, a po tym Terry wypchnął go z ringu ponad górną liną. Anderson jako kolejny wziął się za Roba i o mało co nie wyleciałby z ringu, ale uratował go Devon. Znów rozgorzała zacięta walka w której Terry znienacka wyrzucił z ringu Andersona, a nadszedł czas na ostatnie wejście.

#12 Matt Morgan
Wszyscy w ringu leżeli nieprzytomni, tylko Terry czekał pośrodku ringu na Morgana i panowie zaczęli się kłócić, podczas gdy zaatakowali ich Devon i Park. Dla Parka nie okazał się to dobry pomysł, bo Matt szybko wyrzucił go z ringu Clotheslinem. Joe ruszył na Morgana z Chopami i rozpędził się by dołożyć coś mocniejszego, ale wtedy Matt wyrzucił go z ringu! Morgan nie zamierzał zwalniać i kopnął Roba poniżej pasa, by wyrzucić go następnie z ringu.
Morgan skupił się na Stormie, którego chciał powalić Carbon Footprintem, jednak nie trafił i wylądował na linach, a wtedy James łatwo wypchnął go poza ring!

Pozostała zatem finałowa trójka: Roode, Storm i Devon. Storm patrzył jeszcze na Morgana, podczas gdy Roode walczył z Devonem, gdy nagle z trybun zjawił się Knux i wyciągnął z ringu Roode'a, jednak pod trzecią liną, a nie nad nią, więc Bobby nie jest wyeliminowany. Knux złapał też Storma i przytrzymał go dla Devona, który ruszył z szarżą, ale James uchylił się i Devon uderzył kolegę, a Storm wyrzucił go z ringu!
James był przekonany że wygrał, gdy odnalazł się Roode i chciał wyrzucić Storma, ale ten złapał się lin i z ich pomocą wrócił na ring, po czym poczęstował niesłusznie świętującego Roode'a swoim Closing End i w końcu Last Call Superkickiem posyłając go poza ring!

Zwycięzca: James Storm - 24.00
Ocena: ***                         (Battle Royal jak to Battle Royal - wybitne nigdy nie są, ale często trzymają stosunkowo dobry poziom i tak też było tutaj, dobrze że był to Gauntlet Battle Royal, bo takie są zawsze ciekawsze niż klasyczne. Zwycięzca do przewidzenia, aczkolwiek czy tak naprawdę zwycięzca ma tu znaczenie?) 


Joker's Wild PPV kończymy świętującym Jamesem Stormem, który powiedział, że za czek kupi dużo piwa, a dla przegranych - Sory About Your Damn Luck!






Ogólna Ocena: **                       (Niestety tylko dwie gwiazdki czy jakby to powiedział Bret Hart "4/10", bo to PPV było po prostu słabiutkie. Tak naprawdę tylko walka RVD & Chavo vs Daniels & Joe oraz Main Event nadawały się na PPV, a reszta nadawała się co najwyżej na Impact, a i tam oglądamy wiele lepszych walk. Rozumiem, że nie wszystkie One Night Only będą dobre, ale jednak jakiś minimalny poziom powinny trzymać, skoro ludzie mają za to płacić. Sam koncept Joker's Wild może i nie był zły, ale wykonanie totalnie zawiodło.)

4 komentarze:

  1. Kurde, Gunner i Crimson mogliby wrócić na Impacty, stworzyliby niezły tag team. Co do Asów i Ósemek, nie wiem czemu, ale wolałbym widzieć Knuxa zamiast Devona. Nieporozumieniem dla mnie była szybka eliminacja DOCa z gaundletu jako pierwszego. Jesse powinien był wylecieć pierwszy, zresztą nie wiem po co go pchają do PPV...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że ta gala została nagrana parę miesięcy temu, bo już zdąrzyłem zapomnieć wyniki poszczególnych walk :D

    James Storm & Christian York vs Gunner & Crimson
    Na początku, gdy zobaczyłem pierwszy tag team to pomyślałem sobie, że muszą dostać jakiś słabszych rywali, ale nie akurat tą dwójkę. Osobiście chciałbym widzieć Gunnera i Crimsona jako TT na Impactach, a w tym pojedynku niestety przegrają. Według mnie mogli dać im kogoś innego. Co do samego pojedynku to mi się on podobał. Oba tag teamy współpracowały ze sobą i nie było żadnych przestojów podczas walki. Crimson i Gunner to bardzo dobry materiał na taki heelowy tag team. Obaj wyglądają dość podobnie jeśli chodzi o posturę i gdyby rozpisywać ich tak jak w tym pojedynku ( tylko oczywiście dawać im wygrane ) to byliby dobrym wzmocnieniem do dywizji TT. Podoba mi się to w jaki sposób Crimson wykonuje spear'a.
    Ocena : ***

    Jessie Godderz & Mr.Anderson vs Douglas Williams & Kid Kash
    Pojedynek był raczej średni. Jeśli mam już oglądać Jessiego to właśnie w takiej formie jak w tym pojedynku. Fajnie wyglądało jak Jessie wyrywał się do pojedynku, aby tylko chwycić rywala i już prosić o zmianę co skutecznie wkurzało Andersona. Zakończenie walki również fajne z tym, aby Jessiego unieszkodliwić, ale brakowało tutaj jakiegoś finishera na Kasha. Zachowanie Andersona po walce również fajne. Pojedynek ogólnie bardziej z akcentem lekkiego humoru.
    Reakcja Andersona na tego chopa od Kida Kasha na Jessiego – bezcenna :D
    Ocena : ** i 1/2 *

    Samoa Joe & Christopher Daniels vs Chavo Guerrero & Rob Van Dam
    Dwa dość ciekawie połączone TT. Z jednej strony mamy dwóch zawodników, którzy słynęli w X Division i potrafią zrobić świetny pojedynek, a z drugiej strony dwóch panów bez skilla, ale za to z wielkim ego. Dobrze, że pojedynek od początku do końca głównie należał do Joe i Danielsa. Razem spisywali się całkiem ok i jedynie raz było lekkie nieporozumienie. Dobrze, że TNA nie zrobiło błędy ze zwycięzcami tej walki, bo ani Chavo, ani RVD w Main Evencie już by pewnie niczego nie pokazali.
    Ocena : *** i 1/4 *

    Robbie E & Zema Ion vs Bobby Roode & Joseph Park
    Wiadomo było, że Joseph Park nie zrobi dobrej ringowo walki, ale będzie troszke komedii. Podobały mi się reakcje Bobby Roode'a jak nie chciał zmienić się z Parkiem. Końcówka taka jak przystało na Josepha, czyli budzi się w nim brat i rozwala rywali. Mnie osobiście ta walka troszke śmieszyła, a nawet i moją mamę :D
    Ocena : ** i 1/2 *

    Hernandez & Alex Silva vs DOC & Devon
    Ten pojedynek najmniej mnie obchodził i według mnie był najsłabszy jak do tej pory. Ciekawe czym sobie Alex Silva zasłużył by być na tym PPV, a nie jakiś inny zwycięzca Gut Check.
    Ocena : **

    Matt Morgan & Rob Terry (Robbie T) vs Joey Ryan & Al Snow
    Widać, że ta gala została nagrana dużo wcześniej, bo jeszcze Joey lata z Morganem i gadają o rozmiarach :D Co do pojedynku to lepiej nie oglądać.
    Ocena : *

    Gauntlet Battle Royal for 100 000 $
    Gauntlet match wypadł tak jak zwykle. Wiadomo, że tutaj bardziej skupia się na tym, żeby wyrzucić rywala z ringu niż, żeby wykonywać jakieś akrobacje. Zdziwiło mnie, że Terry wyeliminował aż 3 rywali, tak samo zresztą jak Morgan chociaż u niego to mnie nie dziwi. Ogólnie jak na poziom tego PPV to Main Event był całkiem ok, szkoda jedynie, że ta gale nie stała na jakimś większym poziomie.
    Ocena: ***

    PPV bardziej do obejrzenia i zapomnienia. Ale już się nie mogę doczekać następnej, czyli Hardcore Justice 2, bo patrząc po urywkach będzie naprawde świetne !

    OdpowiedzUsuń
  3. Gala slaba ale a hardkore zapowiada sie rewelacyjnie !!

    OdpowiedzUsuń
  4. dokładnie Hardcore Justice to bedzie miazga

    OdpowiedzUsuń