Park : Pięć lat temu, Lockdown było w Lowell. Walczyłem w Bostonie kilka razy, to naprawdę świetne miejsce. Tam rynek zapasów jest bardzo popularny, z niesamowitą historią wrestlingu.
Dlaczego TNA tak rzadko odwiedzało północny wschód?
Park : Moim zdaniem trzeba znaleźć trochę wolnego czasu i nad tym spokojnie pomyśleć. Myślę, że nie było żadnej niechęci ze strony federacji. Nie byliśmy jeszcze tak przygotowani, jak jesteśmy teraz. W rzeczywistości wielu naszych fanów mieszka właśnie tam, na północnym wschodzie. W ciągu całego roku można to zauważyć. Tam zawsze byliśmy dobrze przyjmowani.
Co czujecie, stojąc w ringu w tak zatłoczonej hali jak Agganis Arena w przeciwieństwie do Impact Zone w Orlando?
Park : Jest znacząca rożnica. Nie tylko dla mnie, ale też dla naszych odbiorców. To niesamowite uczucie, idąc do ringu przy dopingu tych kilkunastu tysięcu fanów. W telewizji to wygląda znacznie inaczej. Tam widzowie nie odczuwają tego dokładnie.
Czy uważasz, że TNA będzie kiedyś w stanie konkurować na równi z WWE?
Park : Najważniejszą rzeczą jest dla nas to, aby utrzymać swój solidny poziom. Wiele osób bardzo mocno pracuje za kulisami, aby przygotować dla naszych fanów kolejny epizod wrestlingu, więc myślę, że musimy po prostu starać się utrzymywać swój dobry poziom i dawać z siebie wszystko każdego tygodnia. Ja nie odczuwam tego, że konkurujemy z WWE. Jesteśmy tu od początku lat 2000 do dzisiaj, a ja jestem z TNA przez te wszystkie lata. Nie mieliśmy wcześniej tylu House Show jak teraz, więc myślę, że to coś znaczy. Z każdym rokiem staramy się wznieść TNA na wyższy poziom. Nie walczyliśmy w takich arenach jak ta w Bostonie, a teraz mamy taką szansę. Myślę, ze najważniejszą rzeczą jaką musimy robić, jest ciężka praca, a efekty przyjdą z czasem…
Z kim najbardziej lubisz pracować w TNA?
Park : Z ludźmi którzy są twardzi, a takich jest w federacji pełno. Chyba będzie to Kurt Angle – jedyny złoty medalista olimpijski w szatni. Ale on nie jest jedyny. Kocham pracować z AJ Styles’em, Samoa Joe, Stingiem czy samym Hulkiem. Myślę, że w TNA jest wielu świetnych i dobrych zawodników.
W przeszłości wiele storyline’ów zmieniło bieg wrestlingu, jak np. nWo. Myślisz, że w niedługim czasie, kolejny taki angle może zmienić postrzeganie wrestlingu?
Park : Zgadzam się z tym, że przemysł wrestlingowy zmienił się i to bardzo po historii z nWo. Ja jednak uważam, że storyline’y w federacji to nie wszystko. Trzeba dać fanom to czego od nas oczekują, a jest to nie raz rozrywka i kawał dobrego wrestlingu. Owszem, fabuła jest ważna, ale nie najważniejsza.
Wiem, że nastąpiła zmiana writerów. Czy można mówić o różnicach pomiędzy Vince’em Russo a Dave’em Lagana?
Park : Wszystko wyszło na dobre. Russo wykonał świetną pracę, w ogóle mamy tutaj bardzo wielu utalentowanych ludzi. Dave Lagana i Matt Conway bardzo nam pomogli. Bruce Pritchard jest teraz szefem kreatywnych, a Eric Bischoff producentem wykonawczym. Uważam, że mamy świetną ekipę i wszystko zmierza ku dobremu.
Czy myślisz, że kiedykolwiek zobaczymy takie zainteresowanie w zapasach, jak widzieliśmy w latach 1990?
Park : Nigdy nie mów nigdy. Ten okres w historii wrestlingu był bezprecedensowy, ale naprawdę głęboko w sercu wierzę, że możemy to powtórzyć. To co jest tak wyjątkowe w zapasach to fakt, że nigdy nie możesz być wszystkiego pewien.
Ostatnie pytanie. Czy jesteś Abyssem?
Park : Dzielimy tę samą matkę i te same chromosomy, jednak ja jestem prawnikiem pod krawatem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz