19 lipca 2013

Impact Wrestling Destination-X - 18.07.2013

Pierwsze pojedynki o zwakowany pas X-Division, przedstawienie nowego wyglądu X-Division Title, Bound for Glory Series Match pomiędzy Ariesem i Roode'm, a na koniec główne danie wieczoru, czyli pojedynek Bully'ego Ray'a z Chrisem Sabinem o TNA Heavyweight Championship. To wszystko na tym specjalnym epizodzie Impact Wrestling spod znaku Destination-X!





Nie wiadomo gdzie podziewa się Taz, zatem miejsce Mike'a Tenay'a przy stoliku komentatorskim zajął Jeremy Borash.





A zaczynamy od TNA Heavyweight Championa, Bully'ego Ray'a, który wyjątkowo przyszedł na ring głównym wejściem. Wygląda na to, że wszyscy cieszą się, że mogą go zobaczyć. Przez cały tydzień wszędzie - na Facebooku, Twitterze, w internecie, we wszystkich wrestlingowych magazynach słyszał tylko o jednym małym chłopcu. Wszyscy chcieli gadać tylko o Chrisie Sabinie. Wiedzą dobrze, że mogą sobie kibicować Sabinowi stąd aż do nieba, ale nie ma takiej szansy by on został mistrzem. Urządzili sobie forum dyskusyjne, podczas gdy powinni mu szykować pogrzeb. Jest najbardziej znienawidzonym człowiekiem w pro wrestlingu i tego dokładnie chciał. Wszystko idzie perfekcyjnie i dzisiaj mamy idealny dzień by on pokonał Sabina, a jego Aces & Eights zniszczyły Main Event Mafię, a skoro to już rozwiązał to pozostało jedna rzecz - chce porozmawiać ze swoją żoną.
Po chwili oczekiwania zjawiła się Brooke Hogan! Nie wie czego jeszcze chce Ray. Wykiwał jej ojca, Dixie Carter i ją, a ona ma już tego serdecznie dość. Czas ruszyć dalej i podobnie powinien zrobić on.
Bully odparł, że mówił to już tydzień temu, ale cieszy się że ma szansę powiedzieć jej to dzisiaj prosto w twarz - ruszy dalej, kiedy on jej na to pozwoli.
Ray wskazał na obrączkę, ale wtedy na arenę wkroczył Hulk Hogan! Hulk stwierdził, że Bully zabrał to co mieli najcenniejszego, czyli pas Wagi Ciężkiej, ale dzisiaj się to skończy, bo gdy czegoś wystarczy to już naprawdę wystarczy.
Hulkster ruszył z córką do szatni, ale Bully zaczął krzyczeć że nigdy nie da Brooke rozwodu i nigdy nie straci pasa, a Hogan nic nie może z tym zrobić. Hulk przez chwilę zastanawiał się nad ruszeniem na Ray'a, ale powstrzymała go od tego córka, a tymczasem na Titantronie zobaczyliśmy przedstawicieli Main Event Mafii! Angle stwierdził, że MEM jest tu dziś by walczyć z Aces & Eights i doprowadzić do uczciwej walki Ray'a z Sabinem i Bully nic nie może z tym zrobić. Sting dodał, że dzisiaj Bully zobaczy czy ich brać jest silniejsza od jego rodziny.





Przy stoliku komentatorskim Jeremy Borash przypomniał, że 10 lat temu Chris Sabin przychodził do TNA jako żółtodziób, a dzisiaj ma szansę spełnić swoje marzenie. Następnie zobaczyliśmy przypomnienie z zeszłorocznego Destination-X, gdzie Austin Aries zszokował wszystkich zostając mistrzem Wagi Ciężkiej. Pytaniem pozostaje czy Sabin powtórzy dzisiaj ten wyczyn.





Na zapleczu reporter spytał Bully'ego Ray'a o złe wspomnienia z Destination-X, na co Roode odparł, że tamto to był czysty fart, ale on nie chce mówić o przeszłości tylko o przyszłości. Nie jest tajemnicą że nie ma punktów w BFG Series, ale dzisiaj to się zmieni, bo on rozpoczyna drogę na Bound for Glory, gdzie raz jeszcze zostanie mistrzem Wagi Ciężkiej.






Walka Nr.1: Bobby Roode vs Austin Aries - Bound for Glory Series Match 

Roode wydostał się z Arm Baru łapiąc nogami głowę rywala, a ten odskoczył i w swoim stylu chciał wykonać Low Dropkick, ale doskonale znający rywala Roode zdołał tego uniknąć. Panowie spojrzeli na siebie z szacunkiem, po czym Aries wykonał kilka szybkich uników, ale Bobby złapał go tilt-a-whirl Backbreakerem. Roode poczęstował rywala kopniakiem na linach i przymierzał się do Suplexu, ale Aries będąc w powietrzu skontrował paroma ciosami kolanem i Back Body Dropem wyrzucił go poza ring, po chwili dorzucając Double Ax Handle z narożnika. W ringu AA postawił na Top Rope Crossbody, ale Roode złapał go w locie Dropkickiem! Aries uciekł poza ring, ale Roode nie czekał i wykonał mu Flying Clothesline z krawędzi ringu.

Po przerwie AA próbował kontrować, ale Roode powalił go Spinebusterem - 2 count. Roode posadził rywala na narożniku i szykował się Superplex, ale Austin zepchnął go z narożnika kilkoma Mongolian Chopami i wymierzył 450 Splash! 1...2...Kickout! Fani wyraźnie opowiedzieli się za Ariesem, który zasypał rywala ciosami i co prawda nie trafił ze Slingshot Sentonem, ale gładko wylądował i ruszył na rywala z Suicide Dive przy którym panowie niebezpiecznie lądowali na schodkach. Po chwili Austin wrzucił półprzytomnego przeciwnika na ring, gdzie wykonał Missile Dropkick i Corner Dropkick, po którym czas na Brainbuster. Roode skontrował to na Fireman's Carry, ale Austin spróbował Roll Upu, który dał 2 count. Bobby odkopując od razu złapał rękę rywala i mamy Crossface, z którego po chwili panowie przeszli do wymiany przypięć, którą w końcu Austin zakończył DDT. Austin nie trafił z Corner Dropkickiem, ale za to złapał rywala za głowę przy Spearze i przymierzał się na Brainbuster, ale Roode odepchnął go i powalił Clotheslinem - 2 count. Bobby widząc, że potrzebuje czegoś mocniejszego sięgnął po Perfect-Plex, ale Aries odskoczył wykonując Discuss Forearm. Panowie wymienili się serią kontr, aż w końcu Aries wyniósł rywala i mamy Brainbuster! 1...2...3!

Zwycięzca: Austin Aries - 7.56 (Pokazane) via Pinfall                         (Jak można się było domyśleć - bardzo dobra walka ze świetnym tempem. Wygrywa Aries, który zdaje się, że może powalczyć o finałową stawkę BFG Series, a co do Roode'a to to już jego czwarta porażka w tej serii i raczej liczyć się w niej nie będzie, ale ciekawe co TNA ma przygotowane dla Bobby'ego, bo w końcu zmierzamy ku Bound for Glory i przydałoby się takiego zawodnika w jakimś programie umieścić.) 


Po walce sfrustrowany Roode obrał sobie za cel stół komentatorski, gdzie zdemolował jeden z monitorów i zaczął wściekle rzucać krzesłami.





Na zapleczu Homicide przyszedł do Hernandeza, wyraźnie podekscytowany dzisiejszą walką w X-Division. Zjawił się Chavo Guerrero i przez chwilę wyglądało na to, że dojdzie do sprzeczki, ale Chavo jedynie przybił piątkę z Homicide'm, mówiąc że jest wielkim fanem jego talentu. Homicide odszedł, a Guerrero zwrócił się do Hernandeza mówiąc, że on wygra X-Division Title, a Hernandez wygra BFG Series i zostanie mistrzem, przez co za rok na Destination-X spotkają się w walce o pas Wagi Ciężkiej. Hernandezowi wyraźnie spodobała się taka wizja.





Również na zapleczu Mr.Anderson ogłosił reszcie Aces & Eights, że niestety DOC był tak zawiedziony tym że nie został VP, że od nich odszedł, ale dzisiaj mają ważniejsze sprawy na głowie, bo muszą pomóc Bully'emu.





W ramach wyłonienia nowego X-Division Championa zobaczymy dziś trzy trzyosobowe pojedynki, których zwycięzcy zmierzą się w przyszłym tygodniu we Three Way Matchu o pas X-Division.





Walka Nr.2: Homicide vs Petey Williams vs Sonjay Dutt - X-Division Qualifying Match

W początkowej szybkiej sekwencji górą okazał się Homicide, który wyrzucił pozostałych dwóch rywali poza ring i wykonał im Slingshot Flip Dive. Już w ringu Petey zdołał Drop Tue Holdem posłać Homicide'a na liny i wymierzył mu wtedy Low Dropkick w plecy. Wrócił Dutt, ruszając w wyrównany bój z Williamsem, którego zdołał powalić Hurricanraną. Na Hurricanranę załapał się też Homicide, ale Petey z kolei odgryzł się Sonjay'owi kontrą na linach i Slingshot Codebreakerem - 2 count. Petey przeszedł do Death Locku na Sonjay'u, ale Homicide przerwał to Diving Headbuttem z narożnika. Panowie potrzebowali chwili na podniesienia się, po czym Homicide ruszył na rywali z ciosami, do których dla jednego dorzucił Belly to Belly Overhead Suplex, a dla drugiego Spinning Cutter- 2 count. Dutt zrzucił Homicide'a z narożnika i przymierzał się do swojej akcji kończącej, ale podciął go Williams. Sonjay zawisnął na narożniku w pozycji Tree of Woe, podczas gdy Williams i Homicide wymieniali się próbami finisherów. W końcu Williams chciał wykonać coś z narożnika, ale zrzucił go Dutt i Petey wpadł wprost na Grino Killer od Homicide'a, po którym pin przerwał Sonjay. Dutt miał dla Homice'a Sliced Bread, a po tym pozostało wejść na narożnik i wykonał piękny Moonsault Double Stomp! 1...2...3!

Zwycięzca: Sonjay Dutt - 4.09 via Pinfall                   (Niezła walka, choć krótka i Homicide wyraźnie odstawał już w dynamice pozostałej dwójce. Dutt wygrywa co cieszy w perspektywie uatrakcyjnienia finałowej walki, aczkolwiek Sonjay raczej po tytuł nie sięgnie, bo jest już zapowiedziany na zbliżający się turniej o ROH World Title.) 





Walka Nr.3: Kenny King vs Manik vs Chavo Guerrero - X-Division Qualifying Match 

Zaczęło się od szybkich zmian inicjatyw, po czym Manik z asystą Kinga wyrzucił z ringu Guerrero. Kenny poczęstował Manika Inverted Atomic Dropem i Enzugiri w tył głowy, a próbującego wrócić na ring Guerrero uspokoił Baseball Slidem. Kenny dorzucił Snap Suplex z ciosami, ale potem zamiast dalej atakować skupił się na gadaniu do publiczności, przez co nadział się na tilt-a-whirl z którego Manik przeszedł do wariacji Octopus Holdu, z którego następnie poszedł do Death Lock. Tymczasem wrócił Guerrero, ale Manik zatrzymał go i wymierzył mu Nothern Lights Suplex, który dał 2 count, a co ciekawe podczas tej akcji zamaskowany zawodnik nie puścił Death Locku na Kingu, który zerwany został dopiero po odkopaniu przez Guerrero. Manik w swoim stylach zablokował się między linami, ale Chavo okazał się jeszcze sprytniejszy i Dropkickiem posłał go poza ring. Guerrero dorzucił Hurricanranę i Spining Heel Kick dla Kinga, a na koniec miał jeszcze Missile Dropkick - 2 count. Chavo szykował coś jeszcze, ale Manik wrócił na ring z podwójnym Crossbody dla obu rywali. Guerrero przywitał się z narożnikiem, a Kenny ze Springboard Crossbody, ale to nie koniec popisów Manika, który wbił w siebie obu rywali, a następnie przeskakując nad Guerrero wykonał Kingowi Dropkick. Dla Guerrero Manik miał z kolei ładne przypięcie, ale skończyło się na 2 count. Manik szykował coś dla Guerrero, ale mamy kontrę i Suplexy, które zablokował King, ale nie był to dobry wybór, bo wtedy to Kenny otrzymał Three Amigos! Manik zastopował Guerrero szykującego się na Frog Splash, a wtedy Kenny Dropkickiem w plecy posłał Manika w narożnik, przez co podcięty na nim został Chavo. Cała trójka zmagała się w narożniku i w końcu Kenny ładnym Enzuigiri posłał Guerrero poza ring, ale zaczął przesadnie to świętować, zapominając że pozostał jeszcze Manik, który wykonał mu swój Double Underhook Gutbuster! 1...2...3!

Zwycięzca: Manik - 5.36 via Pinfall                          (Pomijając że ma idiotyczny przydomek to TJ Perkins wypadł w tej walce bardzo dobrze i sprawił wraz z Kingiem, że wypadła ona w mojej ocenie o wiele lepiej niż ta pierwsza walka Xów.) 





Na zapleczu Sting tłumaczył pozostałym członkom Main Event Mafii, że dzisiaj mają okazję zrobić to po co ta rodzina powstała. Reszta przyznała, że jest gotowa skopać kilka tyłków.





Wyświetlono promo Chrisa Sabina.





Na zapleczu Hulk Hogan powiedział Chrisowi Sabinowi że nie spodziewał się, że te wszystkie urazy będą tak naprawdę zapowiedzią wspaniałości. Dodał, że ma dla niego radę, którą kiedyś dał też Bully'emu - niech upewni się że na koniec tego wieczoru fani go zapamiętają. A przy okazji niech sprowadzi pas Wagi Ciężkiej do domu.





A po przerwie w pełnym składzie na ring przyszła Main Event Mafia! Sting stwierdził, że nadszedł czas na spełnienie obietnicy zmierzenia się z Aces & Eights, bo patrząc na tą rodzinę musi powiedzieć, że jest ona do tego po prostu stworzona. Angle dodał, że ta wojna będzie bardziej brutalna i okrutna niż można to sobie wyobrazić. Aces & Eights wprowadzili chaos i wywrócili TNA do góry nogami, dlatego też sprowadzą na nich walkę. Kurt Angle, Sting, Magnus, Samoa Joe i Rampage Jackson - najwspanialsza grupa mistrzów, wojowników i wrestlerów w historii i teraz to udowodnią.
Magnus stwierdził, że każdy z nich jest gotowy, podobnie jak fani zatem zapraszając Aces & Eights to do walki z ich rodziną.
Aces & Eights zjawili się, ale na Titantronie, gdzie Mr.Anderson stwierdził, że oni walczą na swoich zasadach, a dzisiaj muszą ocalić siły na wielkie świętowanie, jednak zapraszają Main Event Mafię do walki na zapleczu.
Joe odparł, że Aces & Eights mają pewnie jakieś drinki do świętowania, zatem oni przyjdą i je wypiją, następnie spuszczając im łomot.
Po tym słowach MEM ruszyli na zaplecze, a tam pokazał się Mr.Anderson zwabiając ich do jakiegoś pokoju. Okazało się, że to pułapka, bo Devon z Ray'em zamknęli ich z resztą swojej grupy w jakimś pokoju, a Kurta Angle wbili w ścianę i wrzucili na tyły samochodu, który odjechał.






Walka Nr.4: Rubix vs Rockstar Spud vs Greg Marasciulo - X-Division Qualifying Match
Marasciulo to prawdziwe nazwisko gościa dobrze nam znanego z WWE jako Trent Barreta.

Rockstar na dzień dobry pokazał, że to on wygra, za co rywale ukarali go podwójnym Chopem. Marasciulo przeszedł do Headlocku na Rubixie, jednocześnie Back Body Dropem przerzucając za siebie Spuda, podczas gdy na trybunach dało się słyszeć "Trent Barreta!". Rockstar wyskoczył z ringu co zdziwiło Rubixa, który wpadł na Back Elbow od Grega. Marasciulo dorzucił trochę Chopów, ale przy linach zatrzymał go Spud. Rubix po chwili zwarcia ruszył z Suicide Dive dla Rockstara, ale sam poza ringiem wpadł na Clothesline od Marasciulo. Greg wrzucił do ringu Rockstara, ale ten zdołał zaskoczyć go własnymi ciosami, a po chwili spróbował Roll Upu, który dał 2 count. Rubix wrócił na ring powalając Spuda i wymierzając mu Running Knee - 2 count. Rockstar chciał odpocząć na krawędzi ringu, ale nie było mu to dane za sprawą Rubixa, który go przytrzymał, a wtedy Greg poprzez Springboard Back Elbow posłał Spuda poza ring. Rubix zaskoczył Grega ładnym Enzuigiri i Diving Hurricanraną z narożnika. Wtedy Spud wrócił na ring, ale tylko po to by Rubix uderzył go łokciem i wykonał Bridging German Suplex - 2 count. Rubix nie trafił z Corner Splashem i nadział się na narożnik, a Spud wykonał mu parę Stompów i Low Enzuigiri - 2 count. Spud szykował coś jeszcze, ale Marsciulo wrócił na ring powalając go Springboard Dropkickiem, by po chwili wykonać mu wysoką i piękną Planchę poza ring. W ringu Greg wszedł na narożnik, ale Rubix zamroczył go na nim Superkickiem i zrzucił go Enzuigiri. Do tego ładny Coast to Coast Dropkick, ale wtedy Spud wyrzucił Rubixa z ringu i przypiął Grega - 1...2...Kickout! Rockstar dla pewności jeszcze raz wyrzucił Rubixa z ringu, po czym szykował coś dla Grega, ale robił to zdecydowanie za długo i Marasciulo wykonał mu Jig'n Tonic! 1...2...3!

Zwycięzca: Greg Marasciulo - 6.26 via Pinfall                      (Choć najdłuższa to najsłabsza walka Xów dzisiaj, głównie ze względu na Spuda, który nie pokazał kompletnie nic i wybijał tą walkę z jakiegokolwiek rytmu na który wchodzili Rubix i Marasciulo. Ten drugi jednak co nieco pokazał i dobrze że wygrał. TNA mogłoby go sprowadzić na stałe, bo pamiętamy już z WWE że Barreta potrafił naprawdę dużo i byłby dobrym dodatkiem do X-Division.) 




Zatem wszystko już jasne - za tydzień Sonjay Dutt vs Manik vs Greg Marasciulo w Ultimate X Matchu o pas X-Division!





Na zapleczu Bully Ray rozmawiał z kierowcą samochodu, który odjechał z Kurtem Angle instruując go by pojechał w wyznaczone przez nich miejsce i zrobił to w stylu mafii - niech złoży mu propozycję nie do odrzucenia.





Przenosimy się przed arenę, gdzie nadjechał znany nam już samochód, ale okazało się, że przyjechał nim Kurt Angle, które nieco oszołomiony i obolały udał się do budynku.





A w ringu mamy Knockouts Championkę, Mickie James! Mickie stwierdziła, że w zeszłym tygodniu byliśmy świadkami wydarzenia, które pokazało jak silna jest obecnie dywizja Knockouts i było to epokowe wydarzenia.
Po tej szumnej zapowiedzi James pokazała nam wideo... ze swojego zeszłotygodniowego koncertu :) Mickie stwierdziła jeszcze, że to było równie niesamowita jak ona, czyli Knockout dekady...
Przerwało jej nadejście Gail Kim! Gail powiedziała, że Mickie jest zabawna, ale i niezrównoważona, skoro myśli że ludzie mówią o jej marnym koncercie, podczas gdy wszyscy mówią tylko o jej dominującym występie w Ladder Matchu przeciw Taryn Terrell. Kim dodała, że jedyne co brakuje jej perfekcji to pas, który zdobędzie za tydzień.
Mickie odparła, że ma w kontrakcie zagwarantowaną przestrzeń i tlen do oddychania i odpowiedniego przygotowania się do występu, a teraz Gail zakłóca te warunki, zatem prosi ją o odsunięcie się. Dodała, że występ Gail był solidnym 2-2,5 gwiazdkowym występem, podczas gdy jej koncert zasłużył na pełne 5 gwiazdek.
Po tych słowach Mickie chciała spoliczkować rywalkę, ale nie trafiła i Gail powaliła ją, zrzucając szpilki i ruszając w wielki brawl, który dopiero z niemałymi problemami przerwali sędziowie.





Na zapleczu Austin Aries złapał Chrisa Sabina, mówiąc mu, że docenia wszystko co ten zrobił przez te 10 lat, ale teraz jest gdzie jest tylko dzięki niemu. I nie mówi to o "Opcji C", ale o tym, że walczą z Sabinem wywindował go na poziom, którego nawet Sabin się nie spodziewał. W ostatnich tygodniach był naprawdę wspaniały. On wie że może pokonać Bully'ego Ray'a, bo już tego dokonał, a skoro Sabin pokonał jego to pokazał że ma dziś szansę, więc mimo wszystko trzyma za niego kciuki, mając nadzieję że wykona swoją robotę.





Na zapleczu AJ Styles siedział na schodkach przypominając swoją historię w X-Division, po czym stwierdził, że za tydzień mierzy się z bohaterem Hardy'm, ale tu nie ma miejsca na bohaterów, więc on zgarnie swoje punkty.




Main Event: Bully Ray (Champion) vs Chris Sabin - TNA Heavyweight Championship Match

Przed walką Ray zepchnął rywala do narożnika, krzycząc mu w twarz że go pokona, ale Sabin odpowiedział tym samym, więc Bully odepchnął go ruszamy z walką. Bully zaczął od schowania się za linami, po czym powalił rywala zza pleców sędziego i zaczął go za nogę przeciągać po ringu. Czy Bully musi używać tchórzowskich metod nawet z połowę od siebie mniejszym zawodnikiem?
Po chwili Bully rzucił wyzwanie i panowie wymieniali kopniaki na Chopy, co zdecydowanie bardziej bolało Sabina, ale ten był dzisiaj na takiej adrenalinie że nie miał zamiaru się poddawać i sam ruszył z ciosami, którymi zdołał nawet zepchnąć przeciwnika do narożnika, ale Ray podciął go i wymierzył Elbow Drop na nogę która ostatnio była tak poważnie kontuzjowana. Fani skandowali "Bully Suck", a tymczasem na arenie zjawili się pozostali członkowie Aces & Eights, jednak zaraz po nich zjawiła się Main Event Mafia, by pilnować spokojnego przebiegu tego pojedynku.

Po przerwie Bully wbił nogę rywala w rampę, po czym jak szmacianą lalkę wrzucił go do ringu. W kwadratowym pierścieniu Ray powolnie obijał nogę przeciwnika, gadając przy tym sporo do MEM, po czym zapiął Leg Hook, jak się okazało tylko po to by ściągnąć ochraniacz z nogi rywala, tym samym ułatwiając sobie zadanie. Sabin próbował kontrować ciosami, ale padł po Clotheslinie, po którym Ray ściągnął resztę ochraniaczy rywala, odsłaniając jego kontuzjowaną nogę na którą wykonał Leg Snap. Bully miał pełną kontrolę nad pojedynkiem, więc pozwolił sobie na małą prowokację w kierunku Rampage'a, a po chwili parodiowanie Hulka Hogana. Bully dalej przeraźliwie wolno i przeraźliwie nudno atakował nogę przeciwnika, chociaż w praktyce to więcej gadał niż bił tego rywala. W końcu Sabin skontrował i postanowił wejść na narożnik, ale Bully podciął go tam i wymierzył Superplex - 2 count. Szykował się Bubba Bomb, ale mamy kontrę i Enzuigiri od Sabina! Mało ten Chris dorzucił Missile Dropkick, ale Bully wywracając się powalił także sędziego! Z tej sytuacji nie mogli nie skorzystać Aces & Eights, więc Anderson podał młotek Ray'owi, ale wtedy ruszył na niego Magnus i rozgorzała wielka bójka pomiędzy Aces & Eights, a Main Event Mafią, która przeniosła się na rampę i na zaplecze, pozostawiając dwójkę rywali w ringu w sytuacji sam na sam. Bully chciał przywalić rywalowi młotkiem, ale Sabin kopnął go w brzuch i sam wziął młotek. Bully jeszcze spróbował Powerbombu, ale wtedy Sabin przywalił mu w głowę młotkiem! Chris od razu przypiął, a sędzia tymczasem doszedł do siebie! 1...2...3!!! HOLLY SHIT!

Zwycięzca i nowy TNA Heavyweight Champion: Chris Sabin - 14.13 (Pokazane) via Pinfall                         (Na pewno TNA dając pas Sabinowi zagwarantowało nam chyba shocker roku, ale czy to pozytywne zaskoczenie? Dla mnie osobiście nie i jest wiele argumentów na podparcie tej tezy: 1) Nie czuję Sabina jako materiału na World Champa, a już na pewno nie teraz. 2) Budowanie wielkiego reignu Ray'a, który powinien się skończyć na Bound for Glory w jakiejś wielkiej walce tak znikąd trafił szlag, a Bully stracił pas z kimś kto nigdy nie powinien go pokonać. 3) Aces & Eights tym samym kompletnie legło w gruzach, bo jedyne co trzymało jakiś sens w tej grupie to Bully z pasem, a teraz Ósemki są już niczym. 4) Teraz walka Ray-Hogan na BFG jest już niemal pewniakiem, a jest jedna osoba która chce to zobaczyć? 
Co do samej walki to co tu dużo ukrywać była słaba. Osobiście lubię walki z taką psychologią ringową i nie przeszkadza mi niezbyt szybkie tempo, ale tutaj było to już po prostu mocno przesadzone i przeciągane, przez co oglądało się to słabo.) 


Destination-X kończymy widokiem sensacyjnego mistrza Wagi Ciężkiej - Chrisa Sabina.




Ogólnie gala wypadła przyzwoicie, aczkolwiek zbudowana została właściwie wokół tej jednej walki, bo reszta show to wypadła jak standardowy, przeciętny Impact. Lekki zawód jeśli chodzi o walki Xów, bo tak naprawdę żadna nie urzekła, oby lepiej wypadła przyszłotygodniowa walka o pas.

3 komentarze:

  1. Dzięki wielkie za tak szybki raport ! :D

    Bully Ray przy mikrofonie nadal mi się podoba, ale ten segment nie był zbyt dobry. Bully powiedział co miał powiedzieć, Hogan to samo, bo jak to tak bez Hogana na początek :D

    Austin Aries Vs. Bobby Roode in a BFG Series Match. Idealne starcie na opener. Walka od samego początku do samego końca trzymała dobry poziom, dostaliśmy mnóstwo różnych przejść do finisherów i submissionów co wyglądało bardzo fajnie. W dodatku panowie dostali 12 minut na walke co dobrze wykorzystali. Roode po walce ładnie się wkurzył, mam nadzieje, że od tego momentu zacznie coś wygrywać, bo 0 pkt jak na kogoś takiego to stanowczo za mało.

    Sonjay Dutt Vs. Homicide Vs. Petey Williams in an X-Division Qualifying Match. Chyba najlepszy z tych pojedynków kwalifikacyjnych. W dodatku najmocniejszy skład, gdzie każdy z zawodników wiedział dokładnie co ma robić przez co walkę oglądało się całkiem przyjemnie.

    Kenny King Vs. Manik Vs. Chavo Guerrero Jr. in an X-Division Qualifier Match. Ten mecz już nie był tak dobry jak poprzedni, ale jakiś tam poziom trzymał. Bałem się na początku, że walkę wygra Chavo, ale na szczęście wygrał Manik ( zawsze to lepiej niż Chavo :D ). Jestem ciekaw czy Homicide jest w TNA na dłużej, bo wtedy zapewne dadzą nam sporo segmentów jego i obecnego LAX.

    Segment z MEM nawet mi się podobał. Lubie takie akcje, w których mamy zadymy, a w dodatku fajny motyw z uprowadzeniem i wywiezieniem Kurta. Coś mi się wydaje, że tym kierowcą "był" DOC i już nie wróci. Pewnie Angle go pobił i zostawił w lesie :D

    Rubix Vs. Rockstar Spud Vs. Greg Marasciulo in an X-Division Qualifying Match. Solidny mecz, ale szału nie było. Miałem wrażenie, że w niektórych momentach panowie się pogubili, albo coś nie wyszło tak jak miało wyjść.

    Mickie James w swojej roli spisuje się bardzo fajnie. Już się nie mogę doczekać jej walki z Gail Kim, ale pewnie nie będzie tak dobra jak Gail vs Taryn. Może, gdyby dostały coś innego niż zwykły pojedynek.

    Main Event: Bully Ray (c) Vs. Chris Sabin for the TNA World Heavyweight Title. Walka niestety nie wypadła tak jak sobie wyobrażałem przed jej rozpoczęciem. Wkurzało mnie to, że Bully ciągle pastwił się nad nogą Chrisa co skutecznie zwalniało tempo walki. Najlepiej z tego starcia wspominam to jak Magnus wskoczył do ringu i zaczął się brawl. A najgorzej? Zmianę mistrza. Po co ? Czemu Bully traci pas właśnie teraz przed BFG? Jeśli Sabin utrzyma tytuł ( a skoro dostał to powinien, żeby pas nie latał z rąk do rąk jak pas X Division ) to z kim zawalczy na BFG? Głupia decyzja ze strony TNA.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sabin na pewno teraz utrzyma WHC do BFG i teraz możemy być pewni, że BFG Series nie wygra Magnus, bo nie dadzą walki face vs face. Najlepiej by było gdyby wygrał ktoś kto ma "umiejętności X-division", np: AJ Styles. Aczkolwiek po spojrzeniu na wyniki z następnego Impacta zobaczyłem, że Daniels wygrał z Joe, więc może dostaniemy go minimalnie do finałowej czwórki, bo Aries raczej nie da rady, a Kaz na razie jest w tyle. I walka Hogan vs Ray na BFG robi się powoli pewniakiem.

    OdpowiedzUsuń
  3. A może będzie szybki rewanż i Bully odzyska tytuł przed BFG?

    OdpowiedzUsuń