O formacie
Triple Threat Match w X Division :
Myślę, że to bardzo ciekawy ruch ze strony TNA, że
wprowadziło taką zasadę. Dla widowni to z pewnością duże urozmaicenie, bo w
walce z trzema rywalami jest zawsze większe tempo oraz więcej efektownych akcji
i emocji. Jedyne co mnie denerwuje to fakt, że tam zawsze ktoś jest czarnym
koniem i ni możesz się zdezorientować nawet na moment, bo możesz przegrać.
Musisz pamiętać, że walczyć nie z jednym, ale z dwoma przeciwnikami…
O pracy z Hoganem :
To wspaniały człowiek. Naprawdę cieszę się, że mogę z nim
pracować bo zdobywam cenne doświadczenie od tak ważnej i znanej osoby z tego
biznesu jaką jest Hulk. Pamiętam, że kiedy byłem małym chłopcem miałem na
ścianie jego autograf. Uwielbiałem oglądać go w ringu i praca z nim to na pewno
moment który jeszcze nie raz będę wspominał.
O dawaniu szansy „mniejszym” wrestlerom walki w Main
Evencie, szczególnie w TNA :
Spójrzmy przypadkowo na WWE. Tam w Main Evencie są osoby
takie jak Daniel Bryan czy CM Punk, a ludzie wierzą, że oni robią coś
rewolucyjnego. To nie prawda. Już kilka lat temu w walkach wieczoru można było oglądać
takich zawodników jak Shawn Michaels, Chris Jericho, Eddie Guerrero czy Bret
Hart. Myślę jednak, że młodzi fani wrestlingu z pewnością woleli by roster
złożony z siedemdziesięciu osób wyglądających jak Batista… Ja uważam, że to
świetny ruch stawiać na tych mniejszych czy słabiej zbudowanych. Spójrzy na
Chrisa Sabina i Austina Ariesa. Obaj są obecnie w Main Evencie TNA i spisują się
naprawdę bardzo dobrze. Uważam, że właśnie tacy zawodnicy są w stanie dać fanom
większe emocje i znacznie ciekawsze akcje, bardziej ryzykowne. Kibice powinni
bardziej ufać takim zawodnikom. Z drugiej strony w TNA mamy takie coś, co
nazywa się dywizja X…
O TNA obecnie :
Myślę, że wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Oczywiście mi łatwiej jest to powiedzieć, bo mam kontakt z innymi wrestlerami i
widzę wszystko od kuchni, jednak uważam, że publika nie ma na co narzekać podczas
naszych gal. Do federacji po raz pierwszych przyszedłem w wieku 18 lat, potem
miałem małe przerwy po których nadal jestem w TNA i muszę przyznać, że
wszystkie zmiany jakie tu spotykałem były stopniowo dobre. Jeśli chodzi o
cięcia finansowe i różne takie sprawy to ja osobiście uważam, że to jest
nieuniknione. Oczywiście czasem wkurzające, ale nieuniknione. Zarówno w TNA jak
i WWE czy innych federacjach. Oczywiście WWE ma większy budżet i dochody ale
nawet w takiej organizacji czasem zdarza się kryzys. Chciałbym zatrzymać tutaj
w TNA kilka osób, jednak to nie zależy ode mnie. Po prostu trzeba się z tym
pogodzić…
Dzięki za kolejny dobry wywiad :D
OdpowiedzUsuńJak widać co do formy pojedynków X Division głosy są podzielony. Sabin woli walki 1 vs 1, a Manik woli 3 way'e. Gdyby to były takie prawdziwe 3 way'e, gdzie wszyscy non stop walczą to jak najbardziej można się z tym zgodzić, że lepiej się je ogląda i jest więcej emocji. Jednak wszystkich łączy jedno - chwalenie Hulka, aby nie stracić swojej pozycji :D Zgodze się z Manikiem, że dużo lepiej ogląda się takich zawodników jak Austin Aries czy CM Punk niż jakiś koksów, którzy będą ledwo poruszać się w ringu.
Ogólnie wole 3 way'e ale nie zbuduje się ciekawego feudu, trzeci zawodnik staję się kulą u nogi...
OdpowiedzUsuń