Najlepsze źródło informacji o Impact Wrestling w Polsce! Raporty, artykuły, wiadomości - wszystko o IW znajdziecie właśnie tutaj!
28 września 2013
Aces and Eights - udane przedsięwzięcie?
Zbliża się Bound for Glory i chyba ostateczny rozłam stajni, która ponad rok „terroryzowała” TNA. Mowa oczywiście o Aces and Eights, a w tym felietonie postaram się niejako ocenić pracę federacji oraz cały storyline związany ze stajnią.
Wszystko zaczęło się 14 czerwca na 2012 roku na jednym z epizodów Impact Wrestling, gdzie grupka zamaskowanych zapaśników zaatakowała Stinga. Niedługo potem ponownie uderzyli, tym razem na Generalnego Managera IW – Hulka Hogana. Asy i Ósemki po kolei detronizowali roster TNA, atakując między innymi D’Angelo Dinero [co było wytłumaczeniem jego kontuzji w okresie BfG Series] Austina Ariesa, Jeffa Hardy’ego czy Bully Raya. Na gali No Surrender 2012 stajnia, a raczej jej przedstawiciel mógł zawalczyć po raz pierwszy na PPV. Ówczesny mistrz Wagi Ciężkiej Austin Aries oczekując na wyłonienie pretendenta do pasa, zmierzył się z jednym z członków stajni. Próbował go zdemaskować, ale wtedy z pomocą przybiegła reszta i uniemożliwiła zdjęcie maski Ariesowi. Niedługo potem, bo na największej gali roku – Bound for Glory 2012, TNA poznało tożsamość pierwszego z zawodników Asów i Ósemek. W walce Tag Teamowej, Bully Ray oraz Sting pokonali dwóch przedstawicieli stajni i przy pomocy Hulka Hogana zdjęli maskę jednemu z wrestlerów. Okazał się nim być Devon, który kilka tygodni przed BfG odszedł z TNA, wakując pas Television. Wszyscy w ringu nie mogli w to uwierzyć, a już na pierwszej tygodniówce po Bound for Glory, Devon wyszedł do ringu bez maski jako pełnoprawny członek stajni, tłumacząc czemu to zrobił w segmencie z „bratem” Bullym Rayem. Sting jakiś czas potem zmierzył się z Devonem w walce, którą wygrał. Stajnia pojawiała się praktycznie na każdej gali i na każdej z nich kogoś atakowała… Kolejnego zawodnika z grupy zdemaskował Joseph Park, kiedy w zamieszaniu po walce, zdjął maskę znanemu z WWE Luke’owi Gallows’owi. Jak się potem okazało, Gallows w TNA przyjął ring name DOC – Doctor of Chaos. Przez dłuższy okres, nikt nie został już zdemaskowany, a Asy i Ósemki walczyli w TNA coraz częściej.
27 Grudnia na jednej z tygodniówek, Aces and Eights wprost zaoferowały Mr. Andersonowi członkostwo w klubie. Po dłuższym namyśle, Ken zgodził się i dołączył do stajni. Jeszcze tej samej nocy, w walce Tag Teamowej Steel Cage matchu, Kurt Angle i Samoa Joe przegrali z Devonem i jednym zamaskowanym członkiem Asów. Po walce zwycięzcy znęcali się nad przegranymi, którym na pomoc przybiegł Sting. Trójka z TNA poradziła sobie z rywalami i łapiąc jednego z nich w pułapkę, zdemaskowała go. Był nim Knux. Tak też znaliśmy tożsamość już czterech wrestlerów, którzy stali za „Aces and Eights”. Devon, DOC, Anderson i Knux.
Zbliżał się ślub Brooke Hogan i Bully’ego Raya. Można było się spodziewać, że stajnia nie pozostawi tego bez echa i tak tez było. Jednym ze świadków był komentator Taz, który chwilkę przed ceremonią zdjął smoking i pokazał się w kamizelce z logiem stajni, dając do zrozumienia, że jest ich kolejnym członkiem. Bully Ray, jak i inni goście tej ceremonii zostali zaatakowani. Wśród nich między innymi Tommy Dreamer, czy Hulk Hogan.
TNA pojechało w trasę do Wielkiej Brytanii, a tam mogliśmy poznać kolejnych dwóch członków. W walce w klatce, Kurt Angle pokonał Mr Andersona. Po pojedynku, do klatki wszedł jeden z zamaskowanych członków stajni, więc Angle’owi pomóc miał jego podopieczny, który w tym momencie stał przy ringu. Był nim Wes Brisco, jednak zamiast pomóc Kurtowi – zaatakował go od tyłu. Zamaskowany wrestler zdjął kominiarkę i okazał się być Garettem Bischoffem, czyli kolejnym z podopiecznych Kurta. Dwójka Brisco & Bischoff dołączyła do Asów i Ósemek, robiąc tym samym Kurta Angle w balona… Ten jednak kilka tygodni po tym zajściu, sam na własną rękę starał się rozpracować kolejnych członków i wtargnął do ich siedziby, atakując Vice Prezesa i ściągając mu maskę. Szybko jednak sam został pobity, ale cel osiągnął. Na Impact Wrestling, Vice prezes ujawnił tożsamość, a był nim D’Lo Brown.
Lockdown 2012. To data, można rzec wybawienie dla Bully’ego Raya, który chyba sam już dusił się w gimmicku cukierkowego zięcia i wzorowego męża Brooke Hogan. To na tym PPV przeszedł heel turn i oficjalnie dołączył do Asów i Ósemek stając się ich prezesem. Bully’emu udało się zszokować cały wrestlingowy świat i sam roster TNA. Użył wcześniej podanego przez Devona młotka i odliczył Jeffa Hardy’ego stając się Mistrzem Świata Wagi Ciężkiej. Na tej samej gali jednak, stajnia rozpoczęła mały krok w tył, a raczej federacja im na to pozwoliła. W Lethal Lockdown Matchu przegrali z Teamem TNA. Potem członkowie stajni notorycznie zaliczali porażki, a Devon mistrz TV stracił nawet swój pas na rzecz Abyssa, na Slammiversary 2013. Pierwszy ze zdemaskowanych członków Asów i Ósemek mistrzem był jednak bardzo bezbarwnym, a pas Television w jego rękach zanikł kompletnie. Po gali, TNA nawet wycofało na czas nie określony ten tytuł. Jednak jeszcze tej samej nocy, Bully Ray obronił pas w walce ze Stingiem. Pomogła mu oczywiście stajnia. Aces and Eights zaatakowali Stinga w kilku i nie pozostawili mu żadnych szans na zdobycie pasa. Dodatkowo, po tej porażce „Icon” nie mógł się już więcej ubiegac o prawo walki o pas Wagi Ciężkiej. Sting krótko po Slammiversary oznajmił, że zamierza stworzyć opozycję do Asów i Ósemek, reaktywując niejako Main Event Mafię. Do jej grona zaprosił Kurta Angle, Magnusa, Samoa Joe oraz debiutującego w federacji – Ramapage’a Jacksona.
Słabszy okres stajni trwał, bo TNA nie dość, że nie promowało Asów i Ósemek to wręcz podkładało członków stajni innym wrestlerom. To było niepotrzebne, bo z heelowej stajni zrobiono jobberów. Krok po kroku grupa traciła członków. Pierwszym był D’Lo Brown, którego Bully Ray wyrzucił z klubu za porażkę. Zbliżało się BfG Series 2013 a Hulk Hogan pozwolił jednemu z członków Asów i Ósemek stanąć do turnieju. Zorganizowano battle royal wśród członków stajni, jednak nie walczono pomiędzy sobą. Wszyscy wyszli z ringu przez górną linę, dając miejsce w BfG Series Mr. Andersonowi. Tylko DOC był przeciw temu. Jakiś czas potem Ray kazał wybrać nowego, po Brownie vice prezesa. W stosunkach głosów 3-2 wygrał Anderson, a DOC po raz kolejny pokazał swoją frustrację i odszedł ze stajni na dobre [tak naprawdę TNA zwolniło go] Na gali Destination X 2012 TNA po raz kolejny nie pomyślało zbyt rozsądnie i w walce o pas Wagi Ciężkiej, Chris Sabin pokonał Bully’ego Raya odbierająć mu tytuł. Można rzec, że była to niejako nagroda dla Sabina, ale nagroda nieprzemyslana. Miesiąc potem, na Hardocre Justice, Ray wygrał w walce rewanżowej i odebrał mu pas. Pomógł mu w tym Tito Ortiz, który dołączył do stajni Asów i Ósemek, jednak nie wiem czy nazywać go członkiem to dobra decyzja bowiem kilka dni potem odszedł z TNA zarówno on jak i Jackson, tłumacząc do przygotowaniami do ich walki na Bellatorze. Między stajnią coraz częściej dochodziło do kłotni na zapleczu i wiadome było, że już niedługo narodzi się pewien bunt. Na No Surrender nie tak dawno, Hogan wyznaczył Andersona do walki o pas Wagi Ciężkiej. Ten odłączył się od stajni i zaatakował Raya, jednak w walce nie udało mu się wygrać. Reszta, zdziesiątkowanej stajni czyli Bischoff Brisco i Knux pomogła Bully’emu, ale już na następnym Impact Wrestling doszło do spięcia. Powodem była Brooke Tessmacher, a kolegom z klubu nie podobało się to, ze Ray stawia „laskę ponad braci”. Na ostatniej gali, ze stajni odszedł również Wes Brisco. Nie tyle odszedł, co został wyrzucony…
Zbliża się Bound for Glory i koniec Asów i Ósemek jest wielce prawdopodobny. Patrząc na to co się dzieje ze stajnią, można powiedzieć, że chyba już czas. Storyline trzymał fanów w napięciu przez rok i zrobił się już nudnawy, zważywszy na promocję stajni oraz i booking. Trzeba przyznać, że dobre pomysły przeplatane były z tymi gorszymi, a mnie osobiście nie podobało się to, że praktycznie w każdej walce zespołowej, Asy i Ósemki przegrywały. Nie można tak bookować heelowej stajni. Na pewno tez nie można krytykować stajni za wszystko, bo w sumie było kilka fajnych aspektów i segmentów z ich udziałem. Dobór zawodników był słaby, bo nie pasował mi tam Bischoff, Brisco czy Devon ale cóż. Piszę tak, jakby grupa miała się rozpaść w najbliższym czasie, gdyż uważam, że tak się stanie. Nie wiem, jak mogliby teraz zostać poprowadzeni, bo Bully raczej straci pas na BfG. Apropo Raya, to był moim zdaniem jeden z największych plusów jeśli chodzi o Aces and Eights. Jako heel był świetny, ale nie rozumiem hejtingu na to, że był jak to wiele fanów nazywa „cipowatym heelem” bo wygrywał przy pomocy stajni, lub kobiet czy jeszcze inaczej. Moim zdaniem właśnie to charakteryzuje heela, a Bully złym charakterem był i będzie mam nadzieje, świetnym. Polecam choćby ten filmik : http://www.youtube.com/watch?v=KiAIsyg55ds
Kończąc ten felieton dodam, że moim zdaniem stajnia spełniła swoje zadanie i przez bardzo długi okres mogliśmy oglądać ich w akcji. Gorzej jeśli chodzi o wykonanie, ale to i tak tragiczne nie było. Nie wiem czy dobrze robię, że pisze ten felieton tak jakby koniec grupy miałby nastąpić za kilka tygodni, ale właśnie tak myślę. Do plusów stajni mogę zaliczyć Taza, który jako heel komentuje znakomicie i słucha się go z przyjemnością. Plusem jest również Brooke Tessmacher, która co tydzień wygląda bardzo fajnie
Obecni członkowie :
* Bully Ray - prezes,
* Knux,
* Garett Bischoff,
* Brooke Tessmacher,
* Taz.
Byli członkowie :
* DOC,
* Mr. Anderson,
* D'Lo Brown,
* Wes Brisco,
* Devon,
* Tito Ortiz.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
kolejny ciekawy felieton, dobra robota
OdpowiedzUsuńobstawiam, że jako następny z A%E wyleci Bischoff, w taki sam sposób jak Brisco. Na BFG podczas walki o WHC, Knux zaingeruje i przez to Bully straci pas, odchodząc z klubu. Jako ostatni Taz, przez to, że Bully będzie musiał wyżyć, za to, że stracił tytuł. Na końcu Brooke stwierdzi, że nie być u boku Ray'a, bo ten stracił pas. I finito. :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy i dobrze napisany felieton. Kolejna sprawa warta omówienia to storyline Abyss/Joseph Park. Ciekawe jak to się dalej rozegra. Cały ten pomysł uważam za bardzo duży błąd TNA. Nawet jeśli Abyss "powróci" to i tak już zniszczyli jego postac i nie będzie taki jak dawniej. Ale jeśli tak się stanie fajnie by było jakby pojawił się też James Mitchell, ale to już chyba zupełnie nierealne.
OdpowiedzUsuńWg mnie
OdpowiedzUsuńPomysł na grupę był bardzo fajny, do tego zajebisty theme song. Skład również dobry, dużo gorsze było jednak wykonanie, bo taki DOC z Knuxem powinni kręcić się w TT... a i cała stajnia o ile nieuczciwie to jednak powinna wygrywać walki z rywalami z rosteru. Plus za jobberów (Bishoff i Brisco) którzy w takiej stajni są potrzebni; plus za Taza przy stoliki komentatorskim. Co dalej pewnie rychły koniec, choć na przykład dodanie do grupy takiego: Kurta Angle, który właśnie co ma wrócić może i by A&E odrodziło.
Oztiz wyleciał a asów czy przygotowuje się do walki i z tego powodu jest nieobecny ?
OdpowiedzUsuńOrtiz i Rampage przygotowują się już do walki.
OdpowiedzUsuńWedług mnie, A&E bardzo dobrze namieszali w TNA. Co prawda, mógłbym znaleźć porównania do Nexusów, z tym, że w tym przedsięwzięciu chodziło o "przejęcie TNA", a nie walkę z jakimś ważniejszym członkiem rosteru. Oby władze Impactu wymyślili coś równie ciekawego jak feud z Hulksterem i Bullym Rayem, bo to naprawdę było dobre rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, dobry felieton.
Porównanie w sensie podobieństwo A&E do Nexusa?! To się podziel...
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem chcieli zrobic z A&E coś na podobe NWO, a z aj stylesa stinga i tyle. Ciekawe jaki będzie główny storyline po BFG.
OdpowiedzUsuń"Ciekawe jaki będzie główny storyline po BFG."
OdpowiedzUsuńJeśli AJ zdobędzie pas to jego feud z Dixie wejdzie w decydującą fazę.
Fajny felietonik Forlan, dobrze sie czytalo, mysle, ze Asy i ósemki to był świetny pomysl ale gorzej z ich promocją itp...
OdpowiedzUsuńCiekaw jestem TNA w 2014 roku, zwłaszcza jeśli Hogan by odszedł. Może w końcu znajdą kasę i zrobią porządną oprawę audio wizualną bo to podstawa, a aktualnie show prezentuję się bardzo biednie w porównaniu do wwe.
OdpowiedzUsuńOsobiście bym wolał, żeby te pieniądze przeznaczyli na kontrakty dla zawodników niż na oprawe. :)
OdpowiedzUsuńOczywiście zawodnicy są najważniejsi, ale jest 21 wiek mogliby już zmienic tą oprawę, bo aktualnie to się prezentuje gorzej niż wcw. monday nitro nie zaprzeczysz. Muszą stworzyc jakis klimat bo narazie jest nijako nie mają konceptu żadnego.
OdpowiedzUsuńA najbardziej mnie wkurza ta rampa od wejscia do ringu głupota to jest.
OdpowiedzUsuńRampa jest po to, żeby Hulk mógł wejść do ringu :D
OdpowiedzUsuńW TNA ogólnie wszystko mają w old schoolu, nawet te barierki. :D
Jak rampa dla Hogana poważnie jest no to jaja, ale przez to ciasnota jest straszna i zawodnicy są bardzo ograniczeni zwłaszcza z x-division, a barierki mogliby minimalnie odsunac od ringu,bo jakoś blisko są nie wiem czy tam metr jest aż dziwne że jeszcze nikt na widownie nie wleciał.
OdpowiedzUsuńDokładnie. Ta rampa strassznie przeszkadza szczególnie zawodnikom X Division. Jeszcze koło ringu ustawili stół komentatorskim i brakuje miejsca do robienia spotów.
OdpowiedzUsuń