MATCH #1: Monster’s Ball Match –
Abyss vs. Monty Brown vs. Raven, Victory Road 11.7.04
Dobry pojedynek na rozpoczęcie tego
DVD. Abyss według mnie został stworzony właśnie do tego typu
pojedynków, gdzie nie liczy się tempo walki ani ring skill. Tu
chodzi tylko o to, aby zadziwić fanów na widowni i przed ekranami.
Podobnie można mówić o Ravenie, ale on według mnie potrafi zrobić
dobry zwyczajny pojedynek. Fajnie było zobaczyć Monty Browna ( ktoś
wie co się z nim dzieje? Skończył już karierę czy coś? ). Sama
walka była dobra. Troche mało czasu dostali i nie pokazali zbyt
wiele ciekawych spotów, ale mimo wszystko dobrze się to oglądało.
Na plus oczywiście wrzucenie Abyssa na pinezki i finisher wykonany
przez Browna, który wyglądał mocarnie.
Ocena: *** i 1/4 *
MATCH #2: Steel Cage Match for the NWA
Tag Team Championship – America’s Most Wanted vs. Triple X,
Turning Point 12.5.04
Niesamowity pojedynek! Według mnie
jest to najlepszy tag team match w historii TNA. Nie dość, że był
to pojedynek w klatce to na dodatek przegrany team rozpada się na
zawsze, więc były o co walczyć. Podobało mi się, że od samego
początku do samego końca cały czas coś się działo. Dużo
różnych akcji, która jedna nawet przeszła do histori i chyba
każdy fan wrestlingu ją widział, a dodatkowo publika świetnie
zareagowała w tym momencie i skandowała "please don't die".
Ogólnie publika żywo reagowała na wszystko co się działo w
ringu. Ocena może niektórych z was dziwić, ale ja po prostu
uwielbiam ten pojedynek. Tyle litrów potu i krwi zasługuje na taką
ocenę.
Ocena: *****!
MATCH #3: Full Metal Mayhem Match –Jeff
Hardy vs. Abyss, Destination X 3.13.05
Większość pamięta z tej walki
zapewne tylko jedną akcję, swanton bomb z rusztowania ( w kształcie
X ), który wykonał Jeff Hardy poza budynkiem. Ogólnie nie
przepadam zbytnio za Falls Count Anywhere matchami, bo polegają one
głównie na tym, że wrestlerzy ciągle chodzą po arenie, a mamy
mało walki. Tutaj na szczęście tylko na początku wybrali się na
spacerek i później wrócili na stałe do ringu. A tam również
sporo się działo, w ruch poszły krzesełka, drabina i stoły. Po
walce Abyss jeszcze zaatakował Hardy'ego i wykonał mu bolesnego
Black Hole Slam'a na pinezki. Tempo walki nie było zbyt szybkie, ale
czego się dziwić skoro walczył tu Abyss, który w dodatku sprawiał
wrażenie, że nie jest w formie.
Ocena: *** i 1/2 *
MATCH #4: Steel Cage Match –AJ Styles
vs. Abyss, Lockdown 4.24.05
Bardzo dobry pojedynek i prawdopodobnie
najlepszy singlowy pojedynek Abyss'a. Od samego początku obaj
panowie pokazywali wiele świetnego wrestlingu. Szkoda jedynie, że
początek spędzili poza klatką, ale miało to też swoje plusy jak
np te uderzenia drzwiami od klatki od Abyssa, które wyglądały na
prawde kozacko. W ringu również się nie oszczędzali. Fani ładnie
zareagowali po Styles Clashu na pinezki krzycząc "Holy shit"
i " This is awesome" ( aż dziw bierze, że dawniej, aby to
usłyszeć trzeba było wykonać coś na prawde bolesnego, a teraz w
zwykłej walce fani tak zaczynają skandować ). Po walce jedna z
fanek o mało się nie popłakała ze szczęścia :D
Ocena: **** i 1/2 *
MATCH #5: House of Fun Match – Raven
vs. Sean Waltman, Hard Justice 5.15.05
Lubie obejrzeć sobie czasem taką
typową nawalanke, w której nie liczą się niesamowite akcje,
psychologia ani nic na co zwracam uwage w normalnych pojedynkach.
Tutaj liczy się tylko to, aby polało się dużo krwi i hardcore.
Widać, że panowie się nie oszczędzali i użyli wiele przedmiotów
jak krzesło, kij do kendo, stoły, siatka, kajdanki itd. Można by
tak wymieniać i wymieniać. Podobał mi się skok Seana z narożnika
na Ravena, który leżał na stoliku oraz motyw z kajdankami.
Zaskoczyła mnie troszke końcówka, bo Sean miał przewagę, a
wystarczyła jedna akcja i Raven wygrywa walke. Jak ktoś jest fanem
hardcorowych walk to może śmiało ją obejrzeć.
Ocena: *** i 1/2 *
MATCH #6: Dog Collar Match – Raven
vs. Abyss, No Surrender 7.17.05
Kolejny bardzo dobry pojedynek. Tu nie
było takiej typowej nawalanki jak w poprzedniej walce, ale też tych
hardcorowych akcji nie brakowało. Walka była nawet długa, troche
akcji poza ringiem przy rampie. Podobało mi się to, że obaj
wykonali kilka swoich firmowych akcji, a sam pojedynek nie zakończył
się po pierwszym finisherze. Było kilka przerwanych pinów co
jeszcze bardziej podkręcało emocje, kilka ciekawych spotów jak np:
DDT na pinezki lub duszenie łańcuchem.
Rating: ****-
MATCH #7: Tag Team Match – Raven &
Sabu vs. Jeff Jarrett & Rhino, Sacrifice 8.14.05
Bardzo dobry pojedynek, w którym wiele
się działo. W walce był Sabu, więc jakiś botch musiał się
trafić, ale w jego walkach to jest normalne. Nie będę się tu
wiele rozpisywał, po prostu wszystcy dobrze się spisali i dali
kawał dobrego wrestlingu.
Rating: ****
MATCH #8: Monster’s Ball Match –
Jeff Hardy vs. Abyss vs. Rhino vs. Sabu, Bound for Glory 10.23.05
Jest to chyba najbardziej znany
Monster's Ball Match. Nie ma się co dziwić, bo walka była bardzo
dobra z duża ilością hardcoru. Nie zabrakło również swanton
bombu z dziwnego miejsca jak to zazwyczaj robił Hardy. Podobał mi
się Rhino w tym pojedynku, bo wszędzie go było pełno i co
ważniejsze w tego typu pojedynkach dawał fanom to co chcieli
zobaczyć, czyli mnóstwo ciosów różnymi przedmiotami oraz gore na
stół. Walka od początku do końca miała fajne tempo i każdy z
zawodników pokazał się z dobrej strony.
Ocena: ****
MATCH #9: Anything Goes Tag Team Match
– Jeff Jarrett & America’s Most Wanted vs. Rhino & Team
3D, Genesis 11.13.05
Przed walką myślałem sobie, że
fajnie byłoby zobaczyć walkę 3 vs 3, bo tylko takiej brakowało na
tym DVD. Walka była bardzo dobra. Początek walki ( a nawet połowa
) rozgrywał się głównie poza ringiem, gdzie każdy walczył
przeciwko jednemu rywalowi. Żałuje, że nie doszło do złamania
stołu, który został postawiony przed tunelem, z którego wychodzą
zawodnicy, a szkoda, bo Rhino już tam szykował GORE! Później w
ringu również było ciekawie, były wymiany finisherów, przerwane
liczenia i kilka ciekawych akcji. Dodatkowo na duży plus publika,
która żyła cały czas. Fajnie było zobaczyć znów AMW i Team 3D,
a w szczególności Ray'a jako face'a.
Ocena: **** i 1/4 *
MATCH #10: Barbed Wire Massacre –
Sabu vs. Abyss, Turning Point 12.11.05
Ten pojedynek można opisać słowami "
jedyny w swoim rodzaju ". Z tego co wiem były tylko dwie takie
walki w TNA i wcale się nie dziwie, że tylko dwie. Ta walka należy
do jednej z moich ulubionych walk z TNA. Od samego początku do
samego końca były emocje, a dodatkowego smaczku dodawał fakt, że
wszystko było owinięte drutem kolczastym. O tym pojedynku pisałem
już wielokrotnie, więc nie będę się rozpisywał. Tą walkę
powinien każdy obejrzeć.
Ocena: ****
Ogólnie DVD na plus. Było dużo
fajnych walk i jeśli ktoś lubi hardcore matche to śmiało może je
oglądać.
a o co chodzi w meczu który odbędzie się na TurningPoint między Stormem i Roodem. Chodzi o stypulacje
OdpowiedzUsuńbullrope - czyli coś z liną (rope)
OdpowiedzUsuńJak to będzie to o czym myślę... to wyjdzie nieciekawie
Roode i Storm będą związani liną. :)
OdpowiedzUsuńna kole którym kręci Dixie Carter widziałem stypulacje walki Dixieland. Co to?
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia :D Też się zastanawiałem o co z tym chodzi. Może Dixie sama wybiera?
OdpowiedzUsuńwalki coś pięknego:D teraz o takich możemy pomarzyć:/
OdpowiedzUsuń