Na początek chciałbym
powitać wszystkich czytelników tego Bloga, mam nadzieję że
spodobają wam się moje felietony. O to pierwszy z nich :
TNA – Odbudowa
królewskich dywizji.
Dywizja Knockout
W
felietonie tym posunę temat odbudowy trzech dywizji które dawniej
słynęły w TNA, chodzi o X Division, Tag Teamy oraz dywizję
Knockout. Na pierwszy ogień weźmy kobiety, nie oszukujmy się, w
ostatnich wielu miesiącach nie działo się dobrze w tej dywizji.
Runy z pasem takich osób jak ODB, Mickie James, Brooke Tessmacher
czy Velvet Sky nie były dobre. Do tego ubiegły i aktualny rok w tej
dywizji miał fatalny punkt, Brooke Hogan. Osobę która zamiast
promować całą dywizję sama pchała się do głównych storylinów,
a przecież nawet w tym roku była szansa by panie wróciły na dobre
tory. Dwie świetne walki czyli pojedynki Gail Kim z Taryn Terrel z
Slammiversary i jednego Impacta były świetne. No niestety, Taryn
zaszła w ciąże i to nie ona odebrała pas odchodzącej Mickie
James tylko ODB która nie oszukujmy się nie podniosła rangi tego
trofeum. Nawet teraz gdy pas ma Gail Kim i spisuje się ona bardzo
dobrze jako mistrzyni według mnie to jednak obok niej stoi kolejne
wielkie niebezpieczeństwo dla dywizji Knockout. Tapa, wiem że ona
może i ma być tym potworem tej dywizji jednak sorry, ale mnie ona
nie przekonuje. Teraz na Impactach jest robiony Open Challange Gail
Kim, podczas drugiej walki w federacji zadebiutowała Candice Larea.
Jeśli osoba ta zostanie na dłużej w federacji tej to naprawdę
będzie to spory plus i powiew świeżości. Wiem że mógł to być
tylko występ gościnny jednak naprawdę czekam na jej pełny etat w
federacji z Orlando. Szkoda jednak tego że najprawdopodobniej cały
ten fajny program najprawdopodobniej doprowadzi do walki Lei'd Tapy z
Gail Kim. Szkoda, bo federacja miała w swoim składzie wiele div
których praktycznie nie wykorzystywała, najczęściej jest tak ja w
tym roku z Tessmacher. Miała ona pod koniec ubiegłego roku pas Div,
straciła go, przegrała w rewanżu i zrobiło się o niej cicho na
wiele miesięcy. Kim jest teraz Velvet Sky ? Osobą która lata bez
celu koło Chrisa Sabina, czy to do czegoś prowadzi ? Brooke
Tesmacher po tym jak Bully Ray stracił pas też zrobiło się o niej
zdecydowanie cicho, w federacji tej bezpieczny jest tylko ten kto ma
pas. A nawet to nie jest do końca prawdą, bo Mickie James nie
dostała lepszego kontraktu chociaż była aktualną mistrzynią.
Dywizja Knockout leży i krzyczy tak bardzo że aktualnie w rosterze
jest tylko sześć kobiet, w tym jedna jest w ciąży. Więc chyba
nie dziwne jest to że z mistrzynią muszą walczyć zawodniczki
spoza federacji, bo nie ma kogo wsadzić do walki z Gail Kim. W tym
roku z federacji poleciały takie zawodniczki jak Tara, Mickie James
czy Madison Rayne. Więc może zastanówmy się nad tym jak naprawić
tą dywizję, rozwiązania są dwa. Pierwsze to zakontraktowanie
nowych zawodniczek, jednak nie typu sióstr które były w British
Boot Camp tylko w stylu właśnie Candice Larea. Dywizję którą
tworzyły takie osoby jak Trinity, Awesome Kong, Jackie Moore czy
Angelina Love muszą zacząć naprawiać młode dziewczyny które
będą wstanie wyrównać poziom sprzed kilku lat. Bo już nikt nie
chce oglądać w dywizji tej Erica Younga i ODB. Nikt nie chce już
oglądać tej dwójki, wszyscy chcą widzieć takie walki jak
pojedynek Gail Kim z Taryn Terrel. Bardzo złą decyzją było
zwolnienie w tym roku z federacji Taeler Hendrix, czyli osoby która
ma lekko ponad 20 lat i może kiedyś nieść dywizję kobiet na
własnych barkach. Wiadomo że nie miała ona jakiś powalających na
kolana umiejętności, jednak można było dać jej szansę by za te
dwa, trzy lata mogła ona sięgnąć po główny pas. A kto jak kto
ale Hendrix miała bardzo dobre umiejętności ringowe, wiadomo że
nikt nie patrzy już na umiejętności u Div jednak ona się mogła
nimi wybić naprawdę wysoko. Kolejnym błędem było odrzuceniem w
Gut Checku Ivelisse Velez, jeśli ktoś nie pamięta odpadła ona a
przyjęto Lei'd Tape. Osoba która miała wygląd, umiejętności
ringowe, i możliwość od razu wejścia do rosteru została
zastąpiona przez wielkiego goryla. Jak Tapa może zaistnieć w
przyszłości w tej federacji, w końcu ktoś u góry zrozumie się
że jedyne do czego ona się nadaje jest zwolnienie. Problemem jest
jednak to skąd oni będą brali nowe zawodniczki ? I tutaj wraca od
wieczny dylemat, nie którzy mówią że branie wyrzutków z WWE jest
złe, jednak jest to jedyny wybór by wprowadzić kogoś nowego i by
nie był to jakiś anonimowy zawodnik typu Dawey Barnes. Więc można
stwierdzić że jest kilka sposób na odbudowanie dywizji Knockout
jednak wydaje się że jest to trudniejsze niż się może wydawać,
bo potrzeba sporo chęci :)
Dywizja Tag Team
Każdy
kto oglądał TNA wie kto to były takie drużyny jak Team 3D,
America's Most Wanted, LAX, Generation Me, Beer Money, Team Canada
oraz wiele innych wspaniałych teamów. Wymieniłem tylko te
najbardziej znane, stały one od początku istnienia federacji na jej
czele i budowały wspaniałą dywizję Tag Team. A kogo mamy teraz ?
Eric Young i Joseph Park, BroMans, James Storm i Gunner oraz
Hernandez i Chavo Guerrero ! Really ? Jeszcze rok temu to jakoś
działało, mieliśmy świetnych Bad Influence i ich wielkie walki z
AJ Stylesem i Kurtem Anglem. Nawet na początku tego roku Austin
Aries i Bobby Roode dbali o tą dywizję. Ale to co się dzieje teraz
naprawdę źle wygląda, na szczycie mamy Goderza i Robbiego E ! Ale
oni i tak są lepsi od Storma oraz Gunnera, Meksykanów nawet nie
komentuje. Lecz czy tak dużo trzeba by ta dywizja wróciła na nogi
? Nie, dajmy pasy Kazarianowi i Danielsowi bo są genialni. Wyrzućmy
Robbiego, Goderza, Parka, Younga i całą resztę tych nieudaczników
i dajmy kontrakt lepszym. Nie mówię nawet o kimś nowym ale gdyby
wrócili nawet Generation Me to bym sikał w majty ze szczęścia.
Tag Teamy są na dnie, są niżej dna. Dla mnie o wiele lepszym
teamem niż wszystkie drużyna rywalizujące o pasy Tag Team są
Dawey Barnes oraz Norv Fernum. Fajny komediowy team który gra kaleki
które warzą 40 kilogramów ale gdy tylko ich widzę to morda mi się
uśmiecha od ucha do ucha. Nie wiem czy każdy wie ale ringowo są
oni znakomici, Norv walczy w PWG jako Peter Avalon więc chyba to coś
musi znaczyć. Czemu nie można połączyć w team np. Kinga z Ionem
? Nikt już nie wymaga od tej dywizji wspaniałych segmentów i
porywających feudów, wszyscy chcą widzieć chociaż dobre walki. A
K Double oraz Zema Ion walczą na live eventach a do telewizji ich
nie puszczą. Kolejny świetny przykład, Samoa Joe ? Na swoich
barkach mógłby wypromować w miesiąc tag teamy, gdyby znalazł
sobie partnera i rywalizował o pasy z Bad Influence ! Każdy by
chciał to zobaczyć, ale nie ! Oni wolą dać walkę ziomalów z
prawnikiem i wędkarzem. Jak można się dziwić że Beer Money było
genialne skoro po ich rozpadzie James Storm i Bobby Roode rywalizują
do teraz. Team 3D to taka sama sytuacja, tylko że dla mnie to
najwspanialszy Tag Team w historii Wrestlingu. Mistrzowie w WWE, ECW,
TNA coś niesamowitego, jak przy nich stoją biedny Park z Youngiem ?
Mówiłem że gdyby np. do federacji wrócili Generation Me to bym
się cieszył jak dziecko, jednak nawet bez tego można uratować tą
dywizję. Nie oszukujmy się, w federacji Dixie o główny pas może
walczyć około 10 osób, załóżmy że cały czas dwójka z nich
była by powiązana w Tag Teamy naprawdę można sporo zrobić.
Niestety Daniels chyba już nigdy nie będzie głównym mistrzem, to
przykre ale trudno, jest on genialny w ringu, na mikrofonie ma też
wielką charyzmę. Szkoda że TNA nigdy w niego nie postawi jako w
twarz federacji, jednak z drugiej strony właśnie taka dywizja Tag
Team może dzięki niemu sporo zyskać. Już w tym felietonie
skrytykowałem wiele razy Josepha Parka, nie cierpię tego zawodnika,
jednak Abyss to już zupełnie coś innego. Tag Team Josepha i Erica
jest do dupy, ale team Abyssa i Erica mógłby być jakimś
odświeżeniem. Cholera, jak zmiana gimmicku może zmienić nawet
całą dywizję, nie oszukujmy się, potwór Abyss to wciąż
człowiek który jeśli wróci to będzie Main Eventerem. Tylko że
raczej nigdy już walki o pas wagi ciężkiej nie dostanie, ba nawet
nie powinien jej dostać. TNA ma jeden główny pas i nie ma tam
miejsca na Abyssa, jednak to jest ciągle spore nazwisko które nie
jedną osobę może wypromować. Być może wkrótce zakończy się
szopka z Josephem Parkiem i wróci stary Abyss. Trochę zszedłem z
tematu, jednak wracając chyba udowodniłem teraz że bardzo łatwo
jest podwyższyć poziom teamów, zresztą dla chcącego nic
trudnego. Ale drugą sprawą jest to że dając w teamy bardziej
znane osoby zamykamy szansę młodszym, jednak jeśli ci młodzi mają
prezentować taki poziom jak obecnie (Robbie E, Jessie Goderz) to ja
dziękuje i wolę starszych i bardziej doświadczonych zawodników.
Chyba napisałem sporo o możliwej odbudowie kolejnej z dywizji,
oczywiście mógłbym tutaj napisać dziesięć razy więcej jednak
nie ma takiej potrzeby, to was wszystkich zanudziło. A napisał być
rzeczy już typu fantasy bookingu i rozpisywanie gal, a to jest
bezsens bo my nie wiemy co siedzi w głowie zarządu TNA. Ja tylko
napisał możliwość jak polepszyć złą sytuację.
X Division
Na
koniec zostawiłem sobie najlepsze, jednak chyba najkrótsze, czyli
coś co ostatnio się polepszyło ale i tak nie może się porównywać
ze starymi czasami. Jedyny 5 Star Match według Dave'a Meltzera
zrobili AJ Styles, Samoa Joe i Christopher Daniels walcząc
oczywiście o ten tytuł. Jeśli ktoś nie widział tej walki to musi
ją oglądnąć, jednak chyba już każdy ją widział. Aktualnie pas
X Division posiada Chris Sabin, najprawdopodobniej będzie on go
wkrótce bronił przeciwko Jeffowi Hardemu. Chociaż skoro Hardy jest
w półfinale turnieju o pas WH być może to nie on będzie
rywalizował z Sabinem. Nie ważne, jeszcze rok temu sytuacja miała
się o wiele gorzej, pas miał Rov Van Dam. Czyli stary dziadek który
nawet teraz u Vinca potrafi tylko wykonać trzy Moonsaulty, trzy
fikołki i Frog Splash. Jednak Rob odszedł od Dixielandu i dobrze,
pas po nim przejął Kenny King. Od tamtego czasu pas posiadały
osoby które prezentują bardzo dobry poziom ringowy, tylko czym jest
teraz ten tytuł ? Ostatnio rzadko pojawia się na Impactach,
włączając roster federacji widać na nim wiele osób które
naprawdę mogą walczyć o ten pas i w najbliższych latach tworzyć
tą dywizję. Na wzór tej którą tworzył AJ Styles, Samoa Joe,
Chris Sabin, Christopher Daniels czy Petey Williams. Ale teraz też
nie jest źle, jest Kenny King, Zema Ion, Chris Sabin, Manik, Sam
Shaw, w ostateczności przecież o pas ten mogą rywalizować tacy
ludzie jak : Austin Aries, Samoa Joe, Eric Young, Chavo Guerrero czy
Christopher Daniels (a nie, on ma naprawiać dywizje Tag Team).
Jednak federacja uboga w takich zawodników nie jest. Nawet nie
trzeba nikogo sprowadzać, jednak dla mnie wielką głupotą było
zwolnienie ostatnio Petey Williamsa. No ale trudno, na tych kogo mamy
może naprawdę sporo zbudować, tylko chyba każdy pamięta takie
rzeczy jak TNA SUPER X CUP TOURNAMENT ! Gdyby to teraz zrobili to
było by świetne, po odświeżeniu naprawdę by to przyciągnęło
sporo osób. Niby jest gala co roku jak Destiantion X jednak ostatnio
było to bardzo źle rozegrane, bo na tej gali nie dostaliśmy nawet
walki o pas X Division. A Gdyby zrobić jeden specjalny odcinek
Impact pod szyldem tego turnieju było by bardzo dobrze, ratingi też
by pewnie małe nie były. Ostatnio mamy bardzo mało turniejów w
Dixieladzie, nie mówię o tych na One Night Only bo tamte to jakaś
kpina. Tylko gdyby zrobić taki turniej to nie mógłby to być
turniej w którym udział by brał np. Samoa Joe i Christopher
Daniels. On miałby promować nowe osoby, zwycięzca przeszedł by
jakby do historii i dałby by to sporą promocję temu pasowi. Akurat
przy tej dywizji zmieniać dużo nie trzeba, mistrz jest bardzo dobry
bo jest efektowny. Nic więcej nie jest nawet potrzebne, a takie
osoby jak Manik, Kenny King czy Zema Ion tylko pomagają bo oni są w
ringu niesamowici i to trzeba przyznać.
Mam
nadzieję że felieton się spodobał, oczywiście on mógłby być
dziesięć razy dłuższy ale to nie jest potrzebne, bo napisałem
najważniejsze informacje. Proszę o komentarze oraz opinie, mam
nadzieję że napiszę jeszcze dla was nie jeden artykuł.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny artykuł, dawno nikt żadnego felietonu tutaj nie wrzucał a szkoda ...
OdpowiedzUsuńZacznę od X-ów SPOILER pas teraz ma AA SPOILER i w sumie bardzo dobrze. Wypromuję swoją osobą ten pas (znowu) i może naprawdę fajnie pofeudować z Sabinem, ba wrzucić tam jeszcze Manika i po prostu miód cud i orzeszki. TNA głupio postąpiło zwalniając Peteya i nie podpisując Dutta, wtedy dywizja nabrała by kolorów. Ion, King, Manik, AA, Sabin, Shaw, Dutt i Williams od biedy Hardas i Rockstar Spud i już mam bardzo fajną dywizję gdzie mogą odbywać się 2 a nawet 3 feudy. Widać że coś tam chcą zmienić jeszcze jakby zakontraktowali Rubixa i jakiś 2 no nemów z AAA .... ahhh rozmarzyłem się.
TT
Tak wiedziałem ! oglądałem Matt Rushmore preview i byłem pewny że gdzieś tego Avalona widziałem! A to nasz mały Norv. Ich tag team jest naprawdę spoko, w ringu jak na takich chuderlaków jest nieźle, samym wyglądem mnie rozśmieszają - tak powinien wyglądać komediowy TT. Meksykańce też nie są najgorsi, bez rewelacji ale zjadliwi, Bro Mans... bez pasów ok kupuję to ale z pasami ehh gorsi są tylko Park i Young. Naprawdę kto wpadł na to story z Parkiem... powinien popełnić harakiri, naprawdę to jest straszne, glupie i nikogo nie obchodzi... dobrze że na ostatnim impactie pojechał po nim Daniels... I w końcu Bad Influence - najlepszy Tag Team w MS ba w całej branży. Dlaczego nie mają pasów i nie wykręcają jakiegoś przeogromnego title runu nie rozumiem... mam nadzieje że w końcu TNA przejrzy na oczy.
KO
Nie będę się tutaj rozpisywał, Gail Kim to narazie jedyna odpowiednia osoba do trzymania złota, samo Open Challenge bardzo ciekawe, szkoda że same squashe. Cieszy pojawienie się LaRae i bliźniaczek które moim zdaniem kiedyś zasilą szeregi tej dywizji. Mniej ODB w telewizji tego sobie i wam życzę Pozdrawiam.
Mnie się Sabin jako mistrz nie podoba. Zdecydowanie wolałem Manika jako Championa X Division, bo on po prostu był stworzony do tej roli. Zgadzam się, że zwolnienie Williamsa to była głupota, to samo z niegwarantowanymi kontraktami dla takich zawodników jak Sonjay Dutt. Do tego debiut Grega Marasciullo. Wygrał jedną z eliminacji i walczył o pas, aż tu nagle jeb i go nie ma. Bezsens. Ponadto, warto byłoby zastanowić się nad Magno. Był to jeden z uczestników Gut'a, który nie dostał jednak kontraktu. Przydałby się taki luchador w TNA, mało tego, x-division to niebezpieczne akcje, a on takie robił.
OdpowiedzUsuńTag Teamy to parodia, zgadzam się. Jedynym trzymającym poziom jest Bad Influence, jednakże oni są tam tylko dla mikrofonów i rozśmieszania widzów. Przydałby się taki old-school typu 3D czy Beer Money. Włączyć spowrotem do dywizji Roba Terrego i połączyć go w tag teamie z Knoxem albo Bradleyem (który nie wiadomo jak dostał się do TNA, skoro nic nie potrafi kompletnie). Stworzyć taki duet dwóch wież, dodać do tego jakiś duet z Bellatora (wiadomo, że Spike na siłe wkłada zawodników MMA do TNA, więc trzeba to jakoś wykorzystać, a duet fighterów może się sprawdzić, do stracenia i tak nic nie ma). Myślę, że Stinger mógłby jeszcze popracować z jakimś "gówniarzem" w tag teamie, żeby podnieść rangę niektórych walk.
Co do kobiet, nie ma innego rozwiązania. Trzeba zatrudnić nowych zawodników. Podobno ma wrócić Madison Rayne, dobrze by było widzieć Christie Hemme spowrotem jako zawodniczkę. Angelina Love spowrotem, spróbować nawiązać kontakt z młodą Hendrix, no i dać kogoś z tej pieprzonej rozwojówki. Niech już te siostry Blossom się pojawiają. Może pora wskrzesić dywizję tag team kobiet?
Jeśli ode mnie cokolwiek by zależało wyjebałbym z rosteru EC3, Bischoffa, Bradleya, Godderza, Parka (Abyssa zostawić), King Mo, Rampage Jacksona, Tito Ortiza, Rockstara Spuda i Wesa Brisco.
Za nich spróbować ściągnąć - Seiya Sanadę, Rhino, Homicide, Jay Lethala, Matta Tavena, Rocky'ego Romero i ewentualnie jeszcze jakieś odpadki z WWE. (ewentualnie spróbować z Jericho, za którym nie przepadam, ale jest znaną postacią wrestlingu). Dodatkowo zacząć kontraktować kogoś z tego pieprzonego Gut Checka, który jak narazie tylko Bradleya zakontraktował i i tak wyszła z tego chujnia. (przypomnijmy, że odrzucili zawodników typu Magno czy Ivelisse Velez).
Grunt to żeby zaczęto inwestować w Magnusa, Samoa Joe, AJ Stylesa, Bad Influence, Stinga i Manika, bo oni tylko zdołają utrzymać tą organizację.
Bez spoilerów. Nie psujmy sobie przyjemności z oglądania...
OdpowiedzUsuńKamil - być może Rob Terry i Jay Bradley zostaną połączeni w TT, bo do Japoni wyjechali razem i tam walczą właśnie w tag team matchach. Ale co z nimi po powrocie będzie to nie wiadomo.
Ivelisse Velez by się przydała w TNA. Z wielką chęcią bym obejrzał jej feud z Gail Kim o pas. Osobiście z Gut Checka bym nie brał nikogo innego, bo żaden z tych zawodników jakiegoś wielkiego wrażenia na mnie nie zrobił. Zamiast nich wolałbym właśnie powrót Homicide'a ( od razu wywalić Chavo i niech reaktywują prawdziwe LAX ), Rhino i przede wszystkim The Pope'a.
Sporo błędów, ale ogólnie trafnie poruszyłeś problemy z niedawno świetnymi dywizjami.
OdpowiedzUsuń