Na TNA Outbreak, Seya Sanada wygrał pas X-Disivision pokonujc Austina Ariesa. Na zapleczu panuje przekonanie, że tej dywizji potrzebny jest impuls a takim impulsem ma być właśnie Sanada. Wraz z Sanadą maja powrócić "old schoolowe" walki, które niegdyś były ozdobą TNA. Nie oznacza to jednak powrotu sześciokątnego ringu.
Gala Outbreak to nie jedyną jaka TNA i Wrestle-1 zorganizują razem. Spekuluje się, że do kolejnej wspólnej gali dojdzie już 6 czerwca a w jednej z głównych walk mieliby zawalczyć weterani wrestlingu: Kurt Angle i Masakatsu Funaki.
W ostatnim wywiadzie MVP powiedział, że wciąż nie ma podpisanego kontraktu z TNA, a od tego kontraktu zależy zwycięstwo w Lethal LockDown matchu. Jeśli MVP i TNA nie dogadają się w tej kwestii to na LockDown Team Dixie wygra przez co MVP opuści federację i tak zakończy się storyline z nowym inwestorem.
"Old schoolowe" walki - tak już od 2 lat mówią i nic nie wychodzi.. Pytanie dlaczego jeszcze nie mają umowy z MVP ? Może za dużo kasy żąda ?
OdpowiedzUsuńhahahah i po co było to zamieszanie z MVP? Kompletnie nic to nie dało. Zresztą od samego początku było to bez sensu.
OdpowiedzUsuńTeż myślisz Tupak że Sanada będzie tym impulsem dla X-Division? Ja odważę się wątpić.
UsuńDaniel, żeby ta odbudowa X Division była prawdziwa to potrzebny jest przede wszystkim czas w TV dla nich. Jeśli tego nie będą dostawać to nawet najlepsi zawodnicy nic nie zmienią.
OdpowiedzUsuń