TNA Lockdown 2014
Przed nami pierwsza gala PPV w tym roku wydana przez Dixie –
Lockdown. Karta zapowiada się całkiem konkretnie. Jak wyjdzie w
praniu? Czy Magnus ponownie podstępem obroni swój tytuł? Czy
Gunner weźmie rewanż na James'ie Stormie? Czy MVP zdoła ograniczyć
władzę Carter w tej federacji? Przekonamy się o tym wszystkim w
ciągu najbliższych godzin.
Walka nr 1 – Bad Influence & Chris Sabin vs X-Division Champion
Sanada, Yasu & The Great Muta - 6-Man Steel Cage Match
Zaczęli Sanada oraz Sabin. Chris wystawił rękę na zgodę.
Przemyślny Japończyk jednak jej nie chwycił – ciekawe dlaczego
;) Pierwsze zwarcie, gdzie obaj panowie wymieniali się dźwigniami.
Chris spoliczkował rywala, i zapiął mu Head Lock. Następnie
Shoulderblock dla Sanady. Mistrz odpowiedział zapięciem Stretchu, z
którego przeszedł do efektownego pinu – 2 count. Arm Drag dla
Sabina. Chris szybko wstał, i zagnał rywala do narożnika. Tam
potraktował rywala serią ciosów, lecz jego szarża była już
nieskuteczna. Co więcej, otrzymał imponującego puncha z narożnika.
Sanada posłał w bój Yasu. Ten otrzymał od razu plaskacza od
Sabina, który zmienił się z Kazem. Kazarian chciał ruszyć na
rywala z Shoulderblock'iem, lecz Yasu to wytrzymał. Podobna akcja ze
strony Japończyka miała ten sam skutek. Ostatecznie Kazarian
powalił przeciwnika Clothesline'm. Irish Whip na przeciwległy
narożnik, i tam Yasu uniknął szarży Kaza. Ponadto ku uciesze
publiki dokonał zmiany z Mutą. Legenda potraktowała przeciwnika
Spinning Elblowem i zapięła STF!! Dźwignię przerwał Daniels.
Daniel usiłował uzyskać inicjatywę, lecz zamiast tego został
poczęstowany Dropkick'iem. Muta zmienił się z Yasu, który
poczęstował wciąż legalnie przebywającego w ringu Kazariana
Scoop Slamem oraz Elblow Dropem. 2 count. Yasu zdołał zatrzymać
szarżę Kazariana, i wskoczywszy na narożnik odparł atak Chrisa
Danielsa. Wykorzystał to Kazarian, który potraktował rywala
Ezuigiri. Kaz zaczął wściekle okładać rywala. Po chwili zmiana z
Danielsem. Cała trójka przeciwników Japończyków wymierzyła Yasu
następujące Combo – Sabin miał Basement Dropkick, Daniels Back
Lariat, zaś Kazarian Elblow Drop. Anioł spinował – 2 count.
Daniels posłał w bój Sabina, który miał dla rywala Knee Drop i
Corner Smash. Na koniec Sabin, wcześniej przedrzeźniając Mutę,
przypiął rywala Backslide'm, zaś Kaz dołożył do tego
Springboard Leg Drop!! 1..2..kickout!! Kaz zmienił się z Danielsem,
i ta dwójka zawodników miała dla rywala taką kombinację –
podwójny Vertical Suplex, Back Suplex oraz Moonsault. Daniels
przypiął rywala!! 1..2..kickout!! Daniels chwycił przeciwnika za
kość obojczykową. Yasu usiłował wstać, lecz bez większych
rezultatów. W końcu mu się to udało, i zaczął częstować
rywali Elblowami. Niestety dla niego Daniels szybko się otrząsnął,
i ponownie zagnał przeciwnika do wrogiego narożnika. Po chwili
zmiana z Kazarianem, i cała trójka ponownie zmaltretowała biednego
Yasu. Otrzymał on bowiem dwa Corner Splashe, oraz mocny Back Elblow.
Na koniec potrójny Dropkick!!! 2 count!! Scoop Slam dla Yasu i Kaz
wspiął się na narożnik z zamiarem Leg Dropu, lecz Yasu zrobił
unik, i Kaz nieprzyjemnie zderzył się z matą. Yasu posłał posłał
w bój Sanadę, zaś Kazarian Danielsa. Sanada ruszył na rywala z
Back Elblowami, Clothesline'm i Slingshot Hurrcanraną. Usiłował
Danielsowi pomóc Sabin, lecz bez rezultatów. Co więcej, mistrz
miał dla obu panów podwójny Dropkick. Na Dropkick załapał się
również Kazarian. Ostatecznie Daniels otrzymał ładny Cutter!!
1..2..kickout!! Sanada chwycił przeciwnika od tyłu, lecz wtedy do
akcji wkroczył Kaz, który chwilowo zneutralizował Sanadę.
Wykorzystał to Sabin, który poczęstował Japończyka Ezuigiri!! Na
koniec BI potraktowali rywala swoim firmowym High/Low!!!
1..2..KICKOUT!!! (publika milczy...). Tag-Team planował powtórzyć
akcję, lecz Sanada zrobił unik, i Daniel Clothesline'm powalił
Kazariana. Mistrz posłał w bój Great Mutę, który poczęstował
Chrisa Danielsa dwoma Low Dropkick'ami oraz rzutem przez kolano.
Podobne rzuty otrzymali pozostali przeciwnicy. Na koniec Daniels
otrzymał mocną dźwignię na nogę!! Wydawało się, że odklepie,
lecz w sukurs przyszli mu jego kompani. Muta wpadł nawet w pewne
tarapaty, lecz zdołał się z nich wydostać, plując na Kazariana
jakąś mazią!! Po chwili wszyscy pozostali „źli” zostali
zneutralizowani przez Japończyków. NA koniec Daniels otrzymał
Shinning Wizard od Muty, zaś od Sanady Moonsault z narożnika!!
1..2..3!!!
Zwycięzcy walki nr 1 poprzez pinfall – X-Division Champion Sanada,
Yasu & The Great Muta (pokazane 10:04)
Ocena walki - *** 1/4* (Bardzo dobry opener. Akcja była toczona w
żwawym tempie, liczba akcji zaś imponująca. Lecz przy takim
zestawieniu inaczej być nie mogło. Szkoda, że tak krótko, gdyż
dobrego wrestlingu nigdy za wiele. Innymi słowy walka ta wykonała
dobrze swoją robotę)
Po paru chwilach w stronę ringu zaczął zmierzać Rockstar Spud. A
to oznacza tylko jedno – za moment nasze uszy będą torturowane
przez Dixie Carter. Oddajmy jej głos. Dziękuję, dziękuję. Wiem,
jak bardzo jesteście podekscytowany tego wieczoru. I...proponuję
ten segment omijać szerokim łukiem, dla dobra waszych (i moich)
uszu.
Po tym koszmarze z ulicy Wiązów przenosimy się na zaplecze, gdzie
Borash pokazywał nam, jak Velvetka i EY odpowiadali na pytania fanów
w internecie. Ponadto zapytał się Younga, jak może zakończyć się
ME tej gali. Erick stwierdził, że wszystko się dzisiaj zmieni. Ta
walka jest jedną z najważniejszych w historii tej federacji. I że
Dixie na pewno zainwestowała sporo pieniędzy, by wszystko potoczyło
się zgodnie z jej myślą.
Wracamy na arenę, by być świadkami walki dupka z psycholem. Mr
Anderson Vs Samuel Shaw przed nami!!
Walka nr 2 – Samuel Shaw vs Mr Anderson – Escape The Cage Match
Przed walką American Psycho wdrapał się na szczyt klatki, i zaczął
wzywać Christie Hemmie. Samuel zagroził, że jak ta się teraz nie
pojawi, to on to zakończy. Chyba chciał skoczyć z klatki. Wtedy
pojawił się Mr Anderson. Siłą odpowiednich argumentów przekonał
Samuela, by raczej nie skakał ze szczytu klatki. Samuel na samym
początki nie palił się do walki. W końcu Anderson powalił rywala
Clothesline'm. Po chwili jeszcze jeden Clothesline dla Samuela. W
międzyczasie w stronę ringu zaczęła podążać Christie. Anderson
zaś niemiłosiernie obijał swojego rywala, częstując go Irish
Whipem i Corner Splashem. Shaw'owi udało się zatrzymać drugą
szarżę rywala, i chciał czmychnąć z ringu, lecz Anderson go
zatrzymał. Szykował się Mic Check, lecz Samuel zdołał to
powstrzymać. Nie powstrzymał z kolei Gutwrench Suplexu. Samuel w
końcu zaczął się odgryzać serią rozmaitych ciosów, i po chwili
ponownie postanowił spróbować uciec. Anderson w końcu się
ocknął, i ponownie zatrzymał Samuela. Obaj zawodnicy zaczęli
walczyć na narożniku. Shaw dwukrotnie cisnął rywalem o stalową
klatkę usiłując się pozbyć adwersarza. Za trzecim razem mu się
to udało. Publika zaś zaczęła wzywać CM Punka ;) Samuel znów
chciał uciec, i znów został zatrzymany przez Andersona. Zawodnicy
walczyli na narożniku. Tą walkę wygrał Anderson, który
potraktował szaleńca Back Superplexem!! Obaj zawodnicy leżeli
przez moment na środku maty. Pierwszy ocknął się Shaw, który
umiejętnie cisnął rywalem o metalową klatkę. Następnie pomachał
do Christie i zażyczył sobie wyjść z klatki. Sędzia już
otwierał klatkę, gdy w porę włączył się Anderson, który od
tyłu Dropkick'iem cisnął przeciwnikiem o klatkę. Po drodze
oberwało się i sędziemu, który padł na wpół przytomny za
ringiem. W ringu natomiast Anderson wymierzył przeciwnikowi Mic
Check!! Anderson chciał wyjść, lecz sędzia był nieprzytomny.
Anderson więc poderwał rywala jeszcze raz, i wymierzył mu Mic
Check na narożnik!! Anderson pokrzyczał na rywala, i powolutku
zaczął wdrapywać się po szczycie klatki. Wówczas wydarzyło się
coś ciekawego – Samuel poprzez dziurę w klatce wciągnął
Christie do środka!! Anderson był już za ringiem, i teoretycznie
powinien wygrać, lecz sędzia tego nie widział. Samuel powstrzymał
Andersona przed wejściem do klatki, i w samej klatce straszył
biedną konferansjerkę. Po chwili do klatki wrócił Anderson, który
otworzył jej drzwi z zewnątrz. Anderson zaczął obijać rywala, i
umożliwił odwrót Christie. Wtedy jednak otrzymał siarczystego Low
Blowa od Shawa!! Samuel uniknął później dwóch chaotycznych
ataków Andersona, i zapiął Head Lock Choke!!! Pan Anderson
usiłował walczyć, lecz wkrótce zgasł przez brak tlenu. Christie
uciekła na zaplecze, zaś Shaw wyszedł na oczach sędziego z
klatki!!!
Zwycięzca walki nr 2 poprzez opuszczenie klatki – Samuel Shaw
(pokazane 10:09)
Ocena walki - ** (Słabe to było, i siermiężne. Jedynym plusem
tego starcia była całkiem zręcznie opowiedziana historia, oraz
nieźle pomyślane zakończenie. Shaw odniósł ważne zwycięstwo,
zaś Anderson nic nie stracił. Tylko widzowie trochę się nudzili –
jak już zaczęli wzywać CM Punka, to znaczy, że faktycznie coś
było nie tak.)
Przenosimy się na zaplecze, gdzie Roode motywował BroMans'ów do
nadchodzącej walki. Wkrótce do tej narady dołączył Aries.
Wracamy z powrotem na arenę. Tam w stronę ringu zaczął zmierzać
Ethan Carter III. Przypomnijmy, że dzisiaj miał rywalizować z
Angle'm, lecz z przyczyn zdrowotnych Kurta dzisiaj nie ma z nami.
Oddajmy głos Carterowi. Miałem sen. Kiedy byłem młodym
zawodnikiem zawsze miałem sen by mierzyć się z najlepszymi. W 1996
roku Kurt Angle zdobył złoty medal olimpijski, stając się
najlepszym. Kurt Angle jest jednym z najlepszych wrestlerów na
świecie. A wiecie, kto jeszcze taki jest? EC3. Jestem wrestlerem.
Jestem wrestlingiem. Udowodniłem już, że jestem dobry. I to nie
raz, lecz dwa razy, sprowadzając Kurta Angle do parteru. Niestety
Kurt Angle nabawił się kontuzji przed Lockdown, i przez to odebrał
mi możliwość pokonania go, i stania się nową twarzą
amerykańskiego wrestlingu. Odebrał mi mój sen marzeń. Kurt,
straciłeś pasję oraz serce – ja nigdy ich nie stracę. I dlatego
dzisiaj zrobię Open Chalenge dla wszystkich zawodników z rosteru
TNA.
Po chwili z zaplecza wyłonił się BOBBY LASHLEY!!! HO HO HO!!!
Ethan zaczął się miotać, i mówić, że nie jest częścią
rosteru. Bobby zaś zdawał się być na to głuchy. Carter zaczął
tłumaczyć, że ta walka nie dojdzie do skutku. Odpowiedzią
Lashley'a był Running Powerslam!! Na koniec potężny Spear!!!
Carter zaczął się wycofywać się na zaplecze, zaś Lashley
celebrował swój powrót.
Przenosimy się na zaplecze, gdzie Velvetka dalej rozmawiała online.
Magnus z kolei stwierdził, iż zawsze on sam dbał o swoje sprawy.
Lecz tym razem sprawa wygląda inaczej. Dzisiaj będzie zamknięty w
stalowej klatce wraz z tytułem mistrzowskim na szali. Jedno bardzo
zirytowało Magnusa. Wszyscy wokół cały czas mówią o tym, co mu
takiego może zrobić Samoa Joe. Nikt ząś nie mówi, co może
zrobić mu Magnus. Co ważniejsze, nikt nie mówi co może zrobić
Joe samemu sobie. Położyłem swój kontrakt na stole, i wszystko
odbyło się w sposób jasny. Joe nie ma pomysłu w głowie, jak
zostać mistrzem. Magnus z kolei posiada go zarówno w swojej głowie,
jak i sercu. Ostatecznie Samoa Joe będzie musiał uklęknąć w
obliczu panowania Magnusa.
Wracamy na arenę.
Walka nr 3 – Manik vs Tigre Uno
Zwarcie, gdzie przewagę na chwilę uzyskał Manik, sprowadzając
rywala do parteru. Tigre szybko odskoczył, i po paru chwilach
mieliśmy drugie zwarcie. W nim obaj zawodnicy wymienili się
dźwigniami, oraz uniknęli wzajemnych akcji. Przy trzecim zwarciu
Manik spróbował wykonać German Suplex, ale bez skutku. Ostateczni
po serii błyskawicznych uników z obu stron Uno poczęstował rywala
Dropkick'iem. Tigre zagnał rywala do narożnika, i tam sprzedał
rywalowi Chopa na klatę. Manik odpowiedział Hurrcanraną. Następnie
były Suicide Dive chciał nadziać rywala na liny, lecz zrobił to
tak niefortunnie, że Tygrys złapał się klatki, i zaczął się po
niej wspinać. Manik po chwili dołączył do niego, by zaraz z
konstrukcji spaść. Wykorzystał to Tigre, częstując przeciwnika
Moonsaultem. 2 count. Uno zaczął wspinać się po klatce, lecz
zaraz zatrzymał go Manik, który wymierzył rywalowi ładnego
Dropkick'a. Obaj zawodnicy spadli na matę. Wkrótce też wstali.
Tigre posłał rywala Irish Whipem w liny, i Manik ugrzązł między
linami a klatką. Tigre chciał to wykorzystać i ruszył z
Crossbody, lecz Manik zrobił unik, i Tygrys zderzył się z klatką.
Na koniec kombinacja Vertical Suplex + Back Suplex dla Tigre. 2
count. Manik kopnął rywala w plecy, następnie zaś przeszedł do
Romero Special! Pin – 2 count!! Manik potraktował rywala dwoma
Uppercuttami. Tigre usiłował się odgryźć, lecz zaraz został
zatrzymany Dropkick'iem. 2 count. Backbreak'er dla gościa z Meksyku.
Pin i znów tylko 2 count. Tigre w końcu zdołał odpowiedzieć na
te ataki ładną Hurrcanraną. Spin Kick dla Manika, i o ile jeszcze
były Samobójca zdołał jeszcze zatrzymać szarżę Tygrysa, o tyle
wobec jego pięknego DDT był już bezradny!! Tigre Uno zaczął
wdrapywać się po klatce. Po chwili dołączył do Manik, który
zapobiegł wymierzenia na sobie Powerbombu, i powalił przeciwnika
Missile Dropkick'iem w plecy!! Na koniec Sit-Out Powerbomb!!! 2
count!! Manik chciał przejść do akcji z cyklu Double Underhook,
lecz Tigre Uno to zatrzymał, i co więcej – zamroczył rywala High
Cradle Suplexem!!! Na koniec Phoenix Splash!!! 1..2..3!!!
Zwycięzca walki nr 3 poprzez pinfall – Tigre Uno (pokazane 7:53)
Ocena walki - ** 1/2* (Poziom wykonania akcji na bardzo wysokim
poziomie, lecz akurat tutaj nie powinno być zaskoczenia – mamy
przecież do czynienia z członkami dywizji X. Tempo natomiast
momentami było dość ospałe, zaś publika nie ułatwiała odbioru
tego starcia. Nie mniej dostaliśmy kawałek solidnego wrestlingu.)
Przed nami zaś jedno z ważniejszych walk na tej gali – James
Storm vs Gunner!!
Walka nr 4 – James Storm vs Gunner – Steel Cage Last Man Standing
Match
Panowie nie czekali na siebie zbyt długo, tylko od razu, już poza
klatką, zaczęli się wściekle okładać. Przewagę uzyskał
Gunner, który cisnął rywala najpierw o metalowe schodki, a
następnie o barierki. James odpowiedział tym samym, dokładając
cios puszką pełną browara. Gunner bynajmniej nie chciał pozostać
dłużnym, tylko potraktował Storma Vertical Suplexem na podłogę.
Gunner poszedł za ciosem, i cisnąwszy rywala o metalowe schodki,
wrzucił dwa krzesełka do ringu. Cowboy w końcu zdołał się
odgryźć, i cisnął rywalem o schodki. Gunner odpowiedział kolejną
serią ciosów, i na krawędzi ringu dalej obijał rywala. James
jednak nie stracił głowy, tylko uderzył drzwiami od klatki
Gunnera. Następnie zaś wszedł do ringu, i walka zaczęła się już
oficjalnie. James chwycił krzesełko, i uderzył nim Gunnera.
Następnie umieścił krzesełko w narożniku, i chciał dalej
atakować rywala, lecz ten odgryzł się Back Elblowem oraz powalił
go na matę. Storm wycofał się do narożnika, i tam poczęstował
przeciwnika Jumping DDT z narożnika. Sędzia rozpoczął odliczanie.
W międzyczasie Strom wziął sznur umacniający gąbkę w narożniku,
i zaczął nią dusić rywala. Po chwili wziął drugą, i ponownie
zaczął dusić Gunnera. Sędzia odlicza Gunnera, lecz Storm nie
chciał zaprzestać ataku, tylko katapultą nadział go o drugą
linę. Cowboy ponownie przydusił trochę swojego oponenta. Gunner
zaś wstał tylko po to, by otrzymać siarczysty Low Blow. Gunner był
odliczany, i wstał przy 7. Storm cisnął rywalem o narożnik,
dokładając do tego Chop. Cowboy jeszcze dwukrotnie cisnął
przeciwnikiem o narożnik, lecz chyba przyniosło to skutek odwrotny
od zamierzonego, gdyż Gunner zdawał się być nieczuły na ataki
James'a. Oszalały Gunner w końcu poszedł na rywala z Double
Axe-Handle'ami i Runnign High Knee. Szykował się Side Slam, lecz
akcję tą Storm zatrzymał siarczystymi Elblowami w głowę rywala.
Chciał później pójść za ciosem, lecz wtedy otrzymał High Knee
prosto w głowę. Szykował się Gut Check, lecz w porę Storm się
wydostał. Co więcej, był bliski uzyskania inicjatywy, lecz wówczas
otrzymał cios w głowę metalową blachą, która została wrzucona
do ringu przed walką!! Sędzia zaczął odliczać Storma!!
1..2..3..4..5..6..7..Storm wstał!! Gunner kontynuował dzieło
zniszczenia zdradzieciego rywala, i o ile jeszcze uniknąć LCS, o
tyle nie uniknął Codebreak'era!! Na koniec Storm cisnął rywala w
narożnik gdzie było umieszczone krzesełko!! Teraz Gunner jest
odliczany!! 1..2..3..4..5..6..7..8..Gunner wstał!! Wściekły Storm
chwycił krzesełko, i dwukrotnie uderzył nim przeciwnika. Sędzia
znów zaczął odliczać Gunnera, ten zaś wstał przy 6. Cowboy
ponownie cisnął rywalem o narożnik, i posłał Irish Whipem o
narożnik. Planował pójść z Clothesline'm, ale Gunner zrobił
unik, i potraktował Storma Spear'em!! Na koniec Gut Check!!
1..2..3..4..5..6..7..Storm ledwo ledwo, ale wstał. Side Slam dla
Storma!! Sędzia zaczął wyliczać Storma, zaś w międzyczasie
Gunner wdrapał się na narożnik z zamiarem Diving Headbuttu, ale w
locie Storm cisnął krzesełkiem prosto w głowę Gunnera!!!
1..2..3..4..5..6..7..8..Gunner wstał, lecz zaraz otrzymał cios
krzesełkiem w plecy. Cowboy wkurzył się nie na żarty, ustawił
więc dwa krzesełka naprzeciwko siebie. Przymierzał się s do
Powerbombu, ale Gunner to zblokował. Po chwili obaj zawodnicy
znaleźli się na narożniku, i tam zaczęli wymieniać się ciosami.
Wymianę tą wygrał Gunner, który poprzedzającymi Headbuttami
wymierzył Stormowi Superplex na krzesełka!!!
1..2..3..4..5..6..7..8..9..Gunner wstał..10!!! Cowboy nie dał rady
już wstać – Gunner zwycięża!!!
Zwycięzca walki nr 4 poprzez wyliczenie przeciwnika – Gunner
(pokazane 14:44)
Ocena walki - *** 3/4* (Takie starcia można oglądać z
przyjemnością. Wiele mówić nie trzeba – na chwilę obecną
najjaśniejszy punkt Lockdown. Brawo panowie, wykonaliście kawał
dobrej roboty.)
Po tej walce dostaliśmy kolejne promo Dixie Carter. Jak ktoś ma na
tyle odwagi, by go posłuchać – to zapraszam. Ja takiej odwagi nie
miałem...
Tuż po tym koszmarze przenieśliśmy się na zaplecze, gdzie MVP
skutecznie motywował swoje Wilki przed nadchodzącą walką.
Tymczasem przed nami pojedynek o pasKnockOuts!!!
Walka nr 5 – Gail Kim (w./Lai'd Tapa) vs KonckOuts Champion Madison
Rayne – Steel Cage Match for a KnockOuts Championship
Zaczynamy. Gail od razu chciała uciec, lecz Madison ją zatrzymała.
Kim w podzięce poczęstowała mistrzynię serią ciosów. Madison po
chwili odpowiedziała dokładnie tym samym, lecz zaraz otrzymała
mocne kolanko w brzuch. Gail zagnała rywalkę do narożnika, i tam
przyduszała swoją ładną nogą. Następnie chciała pójść z
szarżą, lecz jej szarża została zatrzymana Back Elblowem. Madison
następnie przeszła efektownie do pinu – 2 count. Mistrzyni
chciała zapiąć Scissors na głowie rywalki, lecz ta czmychnęła.
Co więcej, swoje czmychnięcie chciała przenieść za ring, lecz
Rayne postawiła ją do pionu kolejnymi ciosami. Następnie Madison
posłała rywalkę Irish Whipem w narożnik, ta zaś korzystając ze
swojej szybkości wskoczyła na narożnik, i postraszywszy mistrzynię
Crossbody ponownie zaczęła wspinać się po klatce. Madison po
chwili dołączyła do niej. Gail przymierzała się do Electric
Chair, lecz Madison zapobiegła tej akcji. Co więcej, przymierzała
się do Crossbody, ale Gail zrobiła unik, i mistrzyni zderzyła się
z matą! Kim spinowała przeciwniczkę – 2 count. Gail cisnęła
rywalką o metalową klatkę, i zaczęła ją przy pomocy tejże
klatki przyduszać. Następnie zaś cisnęła rywalką o matę. 2
count. Madison usiłowała się odgryzać, lecz zaraz otrzymała Low
Kick, co więcej, ponownie została ciśnięta o matę. Gail jeszcze
raz spróbowała ucieczki z ringu, i jeszcze raz została
powstrzymana przez Rayne. Kim posłała rywalkę w narożnik Irish
Whipem, i poczęstowałą mistrzynię Corner Clothesline'm. Gail
poszła za ciosem, i dwukrotnie przeszła do Backbreak'eru. Madison
skutecznie odgryzła się kopniakami w głowę, ale po chwili
mistrzyni otrzymała Big Boot. Następnie Kim posłała rywalkę
Irish Whipem w narożnik i ruszyła na nią z szarżą, lecz Rayne
zrobiła unik, i Kim zderzyła się z klatką. Madison poczęstowała
rywalkę Elblowami, oraz Clothesline'mi. Na koniec Ezuigiri i
Basement Dropkick. Gail wycofała się w okolice ściany klatki, i
tam Madison chciała przygwoździć ją Big Bootem, ale Kim zrobiła
unik, i mistrzyni zderzyła się z klatką. Korzystając z tego Gail
wdrapała się na narożnik, i znów postanowiła uciec. Rayne
błyskawicznie podążyła za rywalką, ale tam otrzymała od Gail
Kim Neckbreak'era z trzeciej liny!!! Kim spinowała rywalkę!!
1..2..kickout!! Kim chciała uciec przez drzwi klatki, i nawet była
blisko, gdyż Lai'd otworzyła te drzwi, lecz Rayne ponownie
wciągnęła rywalkę do ringu. W ringu zaś Gail cisnęła rywalką
o klatkę!! 2 count!! Kim znów poczęła wspinać się po ścianie
klatki. Madison dołączyła do rywalki, i uniknąwszy wcześniej Eat
Defeat zrzuciła Gail na matę!! Następnie dotarła do narożnika, i
potraktowała przeciwniczkę Spear'em z narożnika!!! 1..2..3!!!
Zwyciężczyni walki nr 5 poprzez pinfall – KnockOuts Champion
Madison Rayne (pokazane 8:54)
Ocena walki - ** 3/4* (Bardzo solidna walka w wykonaniu pań. Do
trzech gwiazdek zabrakło nieco ponad minuty. Liczba akcji wysoka,
jakość ich wykonania również. Tylko publiczność taka, jak na
pogrzebie. Nie należy jednak przez publikę deprecjonować wysiłku
zawodniczek. Druga z rzędu dobra walka na tej gali – brawo!)
Przenosimy się na zaplecze, gdzie będziemy mieli przyjemność
wysłuchania Samoa Joe. Przez ostatnie trzy miesiące odzyskiwałem
swoją pozycję, oraz dominowałem w TNA. Widzisz Magnus, nazywałem
Ciebie bratem, byłem dumny z tego, że razem z Tobą wchodziłem do
ringu. Ale Ty to zmieniłeś. To ja Ciebie niosłem na barkach, i
wspólnie staliśmy się mistrzami tag-team'owymi. To ja Ciebie
niosłem na barkach, i wspólnie zwojowaliśmy świat. To razem
stworzyliśmy rodzinę, MEM, pokazałem również Tobie drogę, jak
stać się najlepszym. Ale Ty żeś się tego wyrzekł dla łatwej
drogi stania się najlepszym. Nie ma jednak łatwej drogi do
doskonałości, i ja Ci to dzisiaj pokażę. Dzisiaj odbiorę zapłatę
za to, co żeś ukradł, i będę to robił cały czas, aż w końcu
zrozumiesz w głębi swojego sumienia, co żeś uczynił. Magnus,
jesteś papierowym mistrzem. Mam zamiar dzisiaj zdobyć tytuł
mistrzowski. Bądź gotowy, gdyż ja jestem gotowy od trzech
miesięcy.
Wracamy na arenę, by być świadkami walki o główny pas TNA!!!
Walka nr 6 – Magnus vs TNA World Heavyweight Champion Magnus –
Steel Cage Match for a TNA World Heavyweight Championship
Zasady są proste – zwycięża ten, kto znokautuje przeciwnika,
albo doprowadzi do jego poddania. Pin nie wchodzi w grę. Magnus
niespecjalnie palił się do walki. Joe w końcu sprzedał rywalowi
Low Kicka. Po nim jeszcze jeden. Magnus w końcu przeszedł do
inicjatywy, i z Hiptossu przeszedł do Head Locku, wydostając się
po drodze z Head Scissors. Joe po chwili wstał, lecz zaraz otrzymał
dźwignię na rękę. Samoańczyk odpowiedział tym samym. Magnus
przez dłuższy czas nie mógł się wydostać. W końcu wycofał się
za liny, więc sędzia przerwał walkę. Po wznowieniu Joe
kontynuował dzieło zniszczenia mistrza. Ale tylko przez moment,
gdyż Anglik odgryzł się paroma Elblowami i ponownie przeszedł do
Head Locku. Joe Niebawem się wydostał i potraktował rywala
Shoulderblock'iem i kanonadą ciosów w narożniku. Następnie Joe
potraktował Magnusa paroma Chopami, oraz kopniakami. Po nich jeszcze
jeden Chop. Samoańczyk dominował nad rywalem całkowicie, traktując
go Running Knee. Ciosy, Abdominal Leg Drop i Big Boot dla Magnusa.
Miał być na koniec Senton, lecz Magnus zrobił unik, i Joe zderzył
się z matą. Anglik w ramach rewanżu zaczął obijać rywala,
następnie zagnał go do dwóch narożników, i tam częstował
rywala uderzeniami. Samoańczyk niebawem odzyskał inicjatywę, ale,
niestety dla niego, nie trafił z Corner Splashem. Wykorzystał to
mistrz częstując rywala Back Elblowem. Magnus chciał pójść za
ciosem, lecz uniemożliwił mu to Samoa Joe, który zaczął ciskać
rywalem o ściany klatki. Całość zwieńczył Back Elblowem oraz
Ezuigiri. Biedny Magnus... Anglik wycofał się do narożnika, gdzie
padł ofiarą kolejnych ataków rywala, wobec których był bezradny.
Tymczasem Joe obijał Magnusa niczym worek treningowy, częstując go
Chopem w plecy, kopniakiem w klatę oraz Knee Dropem. Magnus dość
poważnie w krwawił z czoła, ale poddać się nie chciał. W
nagrodę otrzymał serię Headbuttów oraz Irish Whipa w narożnik.
Tam miał być dla niego Corner Splash, lecz Magnus zrobił unik, i
odgryzł się Running High Knee w plecy rywala. Idąc za ciosem
dwukrotnie cisnął przeciwnikiem o ściany klatki, i przeszedł na
koniec do Figure Four Leg Lock!!! Joe po paru chwilach odwrócił
dźwignię, przez co Magnus musiał ją przerwać. Joe postanowił
więc przejść do ataku, ale został podcięty Leg Sweepem przez
Magnusa. Co więcej, Anglik zapiął Camel Clutch!!! Tazz wspomniał
nawet o Iron Sheiku (fuck!) :D Magnus zdawał się odpływać. W
końcu wstał, i cisnął rywalem o narożnik. Magnus postanowił
zatem przejść do Sleeper Holdu!! Joe i na to miał odpowiedź,
kontrując to duszenie na Back Suplex!!! Sędzia zaczął odliczać
obu zawodników. W końcu obaj wstali, i zaczęli wymieniać się
Elblowami. Wymianę wygrał Samoa Joe, którego szarża została
zatrzymana, lecz po chwili Samoańczyk umiejętnie przechwycił
Magnusa w locie, kontrując jego akcję na Abdominal Leg Drop.
Następnie Big Boot i Senton!! Magnus rozpaczliwie uderzył w oczy
rywala, ale nie przyniosło to spodziewanego rezultatu, gdyż jak
odbił się od lin, to otrzymał Powerslam!! Po tej akcji Joe
przeszedł do Cross Arm Breaker'u!!! Magnus zdołał jakimś cudem
położyć stopę na linie!! Joe kontynuował ofensywę sadowiąc
rywala na narożniku. Anglik zgołał jednak zatrzymać ofensywę
rywala, odgryzając się Diving Elblow Dropem!! Joe jednak dalej nie
był znokautowany. Magnus chciał zaatakować rywala, lecz jego ataki
jedynie pobudziły Joe do życia, gdyż po chwili ponownie usadowił
on mistrza na narożniku, i zatrzymując ucieczkę rywala przeszedł
do Mucle Buster!!! Na koniec Rear Naked Choke!!! Wydawało się, że
to jest koniec, ale wówczas z ringu wyłoniła się czyjaś łapa,
która wciągnęła Samoa Joe pod matę!! Magnus wycofał się do
narożnika, zaś spod ringu wyłonił się rozwścieczony Joe ze
spojrzeniem oszalałego mordercy!! Samoańczyk chciał już wykonać
wyrok, lecz wtedy na jego drodze stanął jego drugi adwersarz –
ABYSS!!! Monster miał w ręku Janice, którą uderzył prosto w
brzuch Joe!! Co więcej, po tej akcji miał Black Hole Slam!!! Mistrz
poklepał po barku Abyssa, i zapiął na przeciwniku Rear Naked
Choke!!! Samoa Joe odpłynął – Magnus broni tytuł!!!
Zwycięzca walki nr 6 poprzez uduszenie przeciwnika – TNA World
Heavyweight Champion Magnus (pokazane 19:28)
Ocena walki - *** 1/4* (Pierwsza część walki to był zwykły
squash, aż żal było na to patrzeć. W dalszej części Magnus mógł
już coś pokazać, co bardzo delikatnie wzmocniło jego postać. Ale
tylko delikatnie. Dziwna jest obecność Abyssa. Jak się wycofywał
na jednym z impactów zapowiadał, że znajdzie kogoś, kto mu pomoże
i go zrozumie. Czy tym kimś miałby być właśnie Magnus? Ciężko
powiedzieć. Bo mówiąc szczerze jakoś ciężko jest mi wyobrazić
sobie Monstera jako bodyguarda obecnego mistrza. Tak czy inaczej
Magnus odnosi kolejne zwycięstwo, i teraz należy czekać na jego
następnego przeciwnika. Kto to będzie? Czas pokaże. Jeśli zaś
chodzi o sam poziom walki, to wykorzystano około 30% potencjału.
Szkoda, naprawdę szkoda.)
Przenosimy się na zaplecze, gdzie EY miał za za złe Abyssowi, iż
sprzymierzył się z Magnusem. Po chwili widzimy Dixie rozmawiającą
najpierw przez telefon z osobą, która ma jej pomóc w dzisiejszym
ME. Po chwili dołącza do niej Bobby Roode. Robert chciał się
dowiedzieć, kto będzie tym tajemniczym wsparciem. Dixie jednak
powiedziała Bobby'emu, że na razie powinno zostać to w tajemnicy,
i że powinien jej zaufać. Po paru chwilach dość burzliwej
dyskusji Roode udał się w swoim kierunku.
Wracamy na arenę, by być świadkiem ME Lockdown!!!
Walka nr 7 – Team Dixie (Autin Aries, Bobby Roode, BroMans) vs Team
MVP (MVP, The Wolves, ???) – Lethal Lockdown Match
Pierwsi przybyli AA oraz MVP. Zasady wszyscy znamy, więc nie ma co
ich opisywać. Publika jest po stronie nowego inwestora. Obaj panowie
najpierw sobie podyskutowali, i zaczęli wymieniać się ciosami. MVP
potraktował rywala Big Bootem, ale nie trafił z kolei z szarżą w
narożniku. Aries wykorzystał to, i potraktował rywala Corner
Smashem. Po nim Buldog i Last Chancery!! MVP zdołał przerwać to
duszenie, lecz trochę go to kosztowało. Austin zaś w swoim stylu
położył się na narożniku. Jak już MVP wstał, to chciał
potraktować go Missile Dropkick'iem, lecz MVP zrobił unik,
dokładając do tego później ładny Belly-to-back Suplex. Następnie
kolanko w głowę i miało być Ballin, ale Aries znikąd potraktował
go siarczystym Elblowem. AA sparodiował gest przed Ballin, i ruszył
na rywala z Corner Dropkick'iem, ale chybił. MVP odgryzł się Big
Bootem, Scoop Slamem oraz Knee Dropem. Inwestor dominował nad
rywalem, nie pozwalając mu rozwinąć skrzydeł. Próbę przerwania
tej dominacji przez Ariesa MVP skontrował ładnym Head Scissors. Po
dłuższej walce Austin w końcu się wyrwał. Niestety dla niego nie
trafił z Elblow Dropem. Po taj akcji do walki dołączył...
#Robbie E
...Robbie E, który na dzień dobry otrzymał Flapjack i Big Boot.
Następnie Corner Clothesline'y dla obu przeciwników. Tą ofensywę
inwestora przerwał AA, traktując go Dropkick'iem. Dzięki temu
ludzie Dixie uzyskali przewagę nad inwestorem. Aries miał dla
rywala Double-Axe Handle z narożnika, Elblowa w plecy, zaś Robbie
miał również Elblowa, ale z narożnika. Wysłannicy Carter'ównej
na przemian dusili inwestora. Wówczas...
#Eddie Edwards
...do akcji wkroczył pierwszy z Wilków inwestora – Eddie Edwards.
Edward miał dla swoich przeciwników Elblowy, Chopy dla Robbie'ego,
a dla Ariesa ładny Suplex. Co więcej, Wilk umiejętnie pozbył się
Zemę Iona, który już wdrapywał się po klatce. Na koniec Robert
otrzymał Shinning Wizzard. Dzięki temu teraz drużyna inwestora
uzyskała absolutną dominację. Eddie walczył z Robbie'm, a MVP z
Ariesem. Jak Robbie został na chwilę zneutralizowany, to obaj
face'owie posłali Ariesa podwójnym Irish Whipem w narożnik.
Niebawem ten sam los spotkał Robbie'go. Wtedy jednak...
#Jessie Godderz
...pojawiła się szansa zmiany oblicza walki, gdyż pojawił nam się
Jessie. Ten od razu ruszył na MVP, lecz ten umiejętnie zgasił go
Arm Dragiem. Robbie zaś otrzymał Clothesline. Inwestor jednak
został na jakiś czas zneutralizowany przez Godderz'a ładnym
Dropkick'iem. Dzięki temu teraz to zawodnicy Dixie zdominowali to
starcie. Austin i Jessie na przemian atakowali Edwardsa. Na koniec
BroMans mieli podwójnego Flapjacka dla Eddie'go, zaś pojedynczo
Jessie dołożył Corner Splash, zaś Robbie wbił się barkiem w
tułów rywala. Aries zaś zajął się inwestorem. Dominacja trwała
w najlepsze do czasu pojawienia się...
#Davey Richards
...drugiego Wilka – Davey'a Richardsa. Wilk od razu zajął się
BroMansami – skutecznie. Ten sam los spotkał Ariesa. Wilki
zjednoczywszy się poczęstowały Roberta Drop Tue Hold'em i Running
Bootem. Cała trójka ruszyła teraz na Ariesa, który został
zagnany przez nich do przeciwległego narożnika. Tam otrzymał
Spinning Kick'a od Richardsa oraz szarżę od Eddwardsa. Na koniec
Drop Tue Hold i Elblow w plecy dla Ariesa. Wtedy inicjatywę
próbowali przejąć BroMans, i nawet na początku dobrze im szło,
lecz po chwili otrzymali po Drop Tue Hold i Single Leg Bosten
Crabie!! Dźwignię tą przerwał Austin Aries, powalając obydwa
Wilki Back Lariatem. Tuż po tej akcji w stronę ringu zaczął
zmierzać...
#Bobby Roode
...Deus es Machina Dixie – Bobby Roode. Obaj kapitanowie zaczęli
wymianę ciosów. Wymianę tą wygrał Roode, który poczęstował
MVP Spinebusterem. Ten sam los po chwili spotkał Eddwardsa. Oraz
Richardsa!! Imponujące wejście. Dzięki temu drużyna Dixie
uzyskała absolutną kontrolę nad tą walką. Sprawa wyglądała dla
inwestora tragicznie, lecz wówczas...
#Willow
...pojawił się na szczycie klatki Willow!! Nekromanta wykonał
Crossbody prosto na całą drużynę Dixie!! Wszyscy zawodnicy są w
ringu. Więc teraz zaczynamy zasadniczą część Lethal Lockdown.
Zwyciężyć można poprzez pinfall albo submission. Wewnątrz mamy
cały arsenał rozmaitych broni. Jak zaś klatka się zamknęła, na
arenie pojawiła się Dixie, by zapowiedzieć specjalnego sędziego
tej walki. I zarazem jej polisę ubezpieczeniową. BULLY'EGO RAY'A!!!
To teraz sytuacja dla inwestora wydaje się być już dramatyczna.
Bully spokojnie wszedł do ringu, gdzie został przywitany przez całą
drużynę MVP'ego. Wykorzystali to ludzie Dixie, którzy od tyłu
powalili swoich przeciwników. Bully zaś, jak to Bully – wepchnął
do ringu złożony stół. Wszyscy członkowie drużyny Dixie
chwycili bronie, i zaczęła się jadka. Całości przyglądała się
Dixie, która usiadła sobie na rampie. W ringu natomiast jej ludzie
całkowicie dominowali nad drużyną Dixie. Aries potraktował
jednego z Wilków Corner Dropkick'iem. Robbie dusił kijem od kendo
nekromantę, zaś Bobbie zapiął innemu Davey'owi Crossface!!!
Reszta drużyny Dixie z kolei trzymał swoich przeciwników, by ci
nie pomogli Wilkowi. W końcu zdołali się wyrwać, i ocalili Wilka.
Tuż po tym rozpoczęła się chaotyczna część walki, i w tym
chaosie MVP potraktował Bobbie'go High Knee oraz Ballin. Tuż po taj
akcji padł ofiarą ataku Robbie'go. W dwójce walczyli z sobą Aries
i Willow. Nekromanta bardzo umiejętnie posłał swojego przeciwnika
prosto w ścianę klatki, neutralizując go na jakiś czas!! W
odpowiedzi Roode parokrotnie uderzył kijem od hokeja Willowa. Roode
z kolej został uderzony przez MVP pokrywą od kosza na śmiecie, co
więcej – otrzymał on DDT na tą pokrywę. Inwestor nie miał
jednak oczu wokół głowy, co wykorzystali BroMAns, którzy mieli
dla inwestora kombinację Spinebuster + Clothesline!!! 1..2..pin
przerwany przez Eddie'go, który zaraz padł ofiarą ataku mistrzów
tag-team'owych. Atak ten jednak nie okazał się zbytnio skuteczny,
gdyż Eddie poradził sobie z Robbie'm, zaś dla Jessie'go oba Wilki
miały kombinację Flapjack + Low Kick!! Po chwili wsadzili na głowę
Jessie'go kosz na śmiecie, tuż przy Robbie'm, który tkwił
uwięziony w narożniku do góry nogami. Następnie The Wolves
wskoczyli na narożniki, i poczęstowali „miszczów” podwójnym
Missile Dropkick'iem!!! Pin na Jessie'm!!! 1..2..pin przerwany przez
Rooda, który uderzeniem krzesełkiem zapobiegł katastrofie!!! Po
paru chwilach Richards usadowił na rozłożonym krzesełku Ariesa, i
częstował Low Kick'ami prosto w klatę. Na koniec miał być High
Kick, ale akcję tą AA skontrował na Brainbuster na krzesełko!!!
1..2..pin przerywa Willow!!! Nekromanta jednak wkrótce został
zepchnięty do defensywy przez Ariesa, który potraktował go Corner
Smashem, oraz cisnął kubłem na śmiecie prosto w jego głowę!!
Następnie usadowił go na koszu i przymierzał się do 450 Splashu,
ale Willow zrobił unik, i Austin zderzył się z koszem!!! Na koniec
otrzymał Twist of Fate!!! Willow nie chciał na tym poprzestać,
tylko wdrapał się na narożnik, i wymierzył rywalowi Swantom
Bomb!!! 1..2..sytuację ratuje Roode!!! Wściekły kapitan cisnął
rywalem o ścianę klatki, i rozłożył stół. Wszyscy dogorywają,
na nogach są tylko kapitanowie. Bobbie wyniósł rywala pod Roode
Bomb, ale drogę do stołu zagrodził mu Bully Ray!!! Bobbie zaczął
krzyczeć, by Bully zszedł mu z drogi, oraz odepchnął sędziego.
Ten w podziękowaniu miał dla kapitana ludzi Dixie Uranaga Slam!!!
MVP zaś dołożył Drive-by Kick!!! 1..2..3!!! Drużyna MVP
zwycięża!!!
Zwycięzcy walki nr 7 poprzez pinfall – Team MVP (pokazane 27:03)
Ocena walki - *** 1/4* (Lethal Lockdown jaki jest, każdy widzi –
ciężko z niego wydobyć coś konkretnego. Skupię się na
ważniejszych aspektach. Otrzymaliśmy debiut Willowa, Team MVP
zwycięża mimo wszystko kantem dzięki „pomocy” Ray'a. Czy w
związku z tym przeszedł on face-turn? Trudno wyrokować. Równie
dobrze może stać się tweener'em. Więc należy poczekać, jak
sprawa się potoczy. Parę ładnych spotów było, dzięki czemu
starcie to zyskało na wartości. Stypulacja dość mocno ograniczyła
możliwości zawodników, ale nie mniej wielkiej tragedii nie było.
Momentami było nawet całkiem ciekawie.)
Po tym starciu na odchodne Bully miał dla Rooda imponujący
Powerbomb!!! Dixie zaś musi przeżywać ciężkie chwile. Tym
akcentem kończymy Lockdown 2014.
Ocena gali - *** 1/4*(Gala ta nie wykorzystała całego potencjału.
Bardzo dobrym starciem był LMS, ponadto opener stał na wysokim
poziomie. Pozytywne zaskoczenie mieliśmy w wykonaniu pań. Reszta
była albo przeciętniakami, albo była słaba. Jak w wypadki starcia
Andersona z Shaw'em. Teraz będziemy oczekiwać na dalszy rozwój
wydarzeń. Na pewno można powiedzieć jedno – never trust in Bully
Ray ;) )
Kilgor
Czy sanada ma kontrakt z TNA przypomina mi trochę młodego AJ'a? I czy związany jest z wrestle 1
OdpowiedzUsuńJest zwiazany z W-1 i zostal tak jakby wypozyczony do TNA.
OdpowiedzUsuńA czy autor potrafi dawać tekst w spoilery?? To niech daje bo to fatalnie wygląda jak lecisz w dół pół godziny w poszukiwaniu innych newsów
OdpowiedzUsuńdziesiejszy impact bedzie emitowany na żywo ?
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem była to jedna z lepszych gal TNA, a już na pewno była lepsza niż gala WWE - Elimination Chamber. Fakt walka o WHC bardzo słaba + bezsensowna interwencja Abyssa. Największe wrażenie zrobił na mnie Sanada. Jeśli on będzie miał kontrakt z TNA to już na pewno możemy zapomnieć o tym, że AJ Styles wróci. Drażnią mnie "pomyłki" sędziów, albo kiedy sędzia zarobi w czapę i czegoś nie widzi tak jak w walce Shaw - Anderson, która nic nie dała oprócz tego że w jednej walce były 3 finishery Kena, a Shaw nadal mógł zrobić to co zrobił. Walka Manika i Tigre Uno to też jeden z lepszych pojedynków w X Division ostatnich miesięcy. Widać światełko w tunelu i jakąś alternatywę dla Ariesa i Sabina. Storm i Gunner dali dobrą walkę. Jestem ciekaw jak to będzie kontynouwanę. Storm świetnie wygląda jako heel, w walce też bardzo dobrze się spisywał, natomiast mógłby opracować jakiś nowy finisher albo typową akcję jako heel. W walce kobiet inaczej być nie mogło. Walka dobra, ale tam nie ma komu walczyć od X czasu te same nazwiska. Pewnie gdyby Rayne nie wróciła to mielibyśmy walkę Velvet z Gail i można by tak było robić co galę. Main Event jak na starcie tak wielu zawodników wyglądał całkiem nieźle. Wielki plusa za Raya i jego zachowanie. Rozczarowanie to Willow. Oprócz przebrania i śmiesznych pisków nic nowego nie wniósł zresztą za dużo nie pokazał. Jestem ciekaw jak to będzie kontynuowane bo Dixie twierdzi że Hardy nie ma kontraktu, ale Willow to teoretycznie ktoś inny. Natomiast MVP na której tygodniówce zapowiedział, że jeśli wygra Lethal Lockdown to Hardy dostanie kontrakt. Tak więc Hardy będzie walczył za siebie i jako Willow? Choć to jedna osoba to w rosterze TNA widnieje Hardy i Willow, dodatkowo maja zestaw tych samych akcji. Generalnie gala dostaje duży plus za nieprzewidywalność, z drugiej strony niektórzy mogliby się pokazać z lepszej strony.
OdpowiedzUsuńtna korzysta z wielu przestarzałych metod które dzisiaj wygladają śmiesznie i nierealnie powinni zrezygnoac z niektorych rzeczy np za długie wymiany ciosów, walenie głową o ring widac i tak ze rękami walą a nie głowa itd
OdpowiedzUsuńRaport jak zawsze kozacki !
OdpowiedzUsuńSTEEL CAGE MATCH: Bad Influence (Daniels and Kaz) & Chris Sabin vs. The Great Muta, Sanada and Yasu
Przyjemny opener, w którym wiele się działo. Fajnie, że większość czasu dominowali Bad Influence i dobrze, że najgorzej rozpisany został Yasu. Nie mogli przecież rozpisać na słabiaka nowego mistrza oraz Muty, który został bardzo ładnie przyjęty. Muszę przyznać, że Sanada zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Jest szybki w ringu i widać, że nie przyjechał do TNA, aby tylko być i stara się pokazać z jak najlepszej strony. Czekam teraz na jakąś walkę 1 vs 1, aby w pełni pokazał swoje umiejętności ringowe. Fajnie było znów zobaczyć Great Mute plującego na różne kolory. Podobały mi się również te dwójkowe i trójkowe akcje wykonywane przez "Team USA".
Ocena: ***
STEEL CAGE MATCH: Mr. Anderson vs. Samuel Shaw
Jak usłyszałem, że ma to być Xscape match to się ucieszyłem, bo brakowało mi tej walki na LockDown. Od razu pomyślałem, że mogą zrobić coś takiego jak rok temu w walce Angle vs Brisco, czyli, że Anderson pierwszy opuści klatkę, ale sędzia tego nie zauważy przez co później wygra Shaw i tak też się stało. Spodobał mi się motyw z tym, aby Samuel wciągnął przez otwór na kamery Christy Hemme, gdy Anderson był poza klatką. Widać co było dla niego ważniejsze. Sam poziom ringowy niestety poniżej oczekiwań, bo praktycznie nic się nie działo. Dobrze, że Shaw wygrywa w taki sposób, bo przez to Anderson nie traci zbyt wiele na tej porażce.
Ocena: **
Open Challange
Ja pier***! Byłem ciekaw kto będzie rywalem Ethana i stawiałem na Dreamera, z którym już walczył na ONO, ale jak usłyszałem ten ryk silnika to nie chciało mi się wierzyć, że Bobby Lashley wrócił do TNA! Wczoraj rozmawiałem z kimś właśnie o nim i że śmieśnie by było, gdyby wrócił, bo przecież odszedł mając title shota i że wróci po pas. :D Czyżby kolejna osoba zakontraktowana przez MVP? Ja jestem na tak! Brawa dla TNA, bo udało im się zaskoczyć wszystkich. Nie wiem w jakiej formie jest Bobby ( wygląda kozacko, ale nie wiadomo jak się będzie spisywał w ringu ), ale cholernie ciesze się z jego powrotu. Ciekawe czy wrócił na stałe czy był to jednorazowy występ.
STEEL CAGE MATCH: Manik vs. Tigre Uno
Za krótko i za wolno jak na X Division. Wielka szkoda, że dostali jakieś 5 minut, bo gdyby mieli więcej czasu to mogliby się rozruszać troszke i pokazać kilka ciekawych akcji. Podoba mi się finisher Tigre Uno i cieszy mnie to, że wygrał. W TNA przez lata brakowało prawdziwego luchadora, więc mam nadzieje, że Tigre Uno sprawdzi się w TNA.
Ocena: ** i 1/2 *
STEEL CAGE MATCH: LAST MAN STANDING: Gunner vs. James Storm
OdpowiedzUsuńNowy theme song Storma? Byłem przekonany, że Storm wygra, ale jak widać zasada "nowy theme song = wygrana walka" dotyczy tylko Hardy'ego. Bardziej podobał mi się jego stary theme, ale ten bardziej pasuje do heela. Muszę przyznać, że podobała mi się ta walka mimo, że nie jestem wielkim fanem last man standing matchy. Dobrze, że zaczeli jeszcze poza klatką przez co mogli wrzucić kilka przedmiotów na ring i co najważniejsze te przedmioty były używane. Szkoda, że nie dostali jeszcze z 5 minut, bo oglądało się to bardzo dobrze i miałem wrażenie, że obaj wytrzymali by jeszcze kilka minut w ringu. Zakończenie walki efektowne, nie spodziewałem się, że wygra Gunner, ale dobrze, że nadal coś w nim widzą i możliwe, że ten rok na prawde będzie jego rokiem. Ich konflikt pewnie jeszcze się nie skończy i mam nadzieje, że jeszcze zobaczymy jakieś hardcore matche w ich wykonaniu, bo jeśli nie oni to kto ma w takich walkach brać udział? :D
Ocena: *** i 3/4 *
STEEL CAGE KNOCKOUTS CHAMPIONSHIP MATCH: Madison Rayne © vs. Gail Kim
Jak na kobiety to było dobrze. Miałem wrażenie, że troche wolno wszystko robią, ale mimo to walkę oglądało się przyjemnie. W dodatku pokazały kilka efektownych akcji ( np ten skok z lin, nazwy nie pamiętam ). Do poziomu walki Gail Kim vs Taryn Terrell troche brakowało, ale aktualnie jest to najlepsza walka kobiet w tym roku. Cieszy mnie zwycięstwo Madison Rayne i jestem ciekaw kiedy dostanie jakąś inną rywalkę.
Ocena: *** i 1/4 +
STEEL CAGE WORLD HEAVYWEIGHT CHAMPIONSHIP MATCH (You Can Only Win By KO or Submission): Magnus © vs. Samoa Joe
Zastanawiało mnie jaki tym razem przekręt wymyślił Magnus, aby wygrać walkę, bo chyba nikt nie wierzył w to, że papierowy mistrz wygra uczciwie z Samoa Joe. Walka ogólnie mi się podobała, było dużo akcji, nawet fajne tempo jak na zawodników wagi ciężkiej. Obaj zostali dobrze rozpisani i nie było tak, że ktoś dominuje całą walkę. Nie spodziewałem się, że w walce zainterweniuje Abyss ani tym bardziej, że zrobi to z pod ringu. Chyba pierwszy raz zobaczyliśmy bezpośrednie uderzenie janice w wrestlera. Heel turn Abyssa to najlepsze co go spotkało od 4 lat.
Ocena: *** i 1/2 *
STEEL CAGE LETHAL LOCKDOWN MATCH (For Control of "Wrestling Operations"): Team MVP (MVP, Jeff Hardy, Eddie Edwards, Davey Richards) vs. Team Dixie (Bobby Roode, Austin Aries, Robbie and Jessie)
Lethal LockDown w tym roku jako Main Event co nie dziwi po tym jak tą walkę zakończono. Spodziewałem się lepszego starcia, bo w ringu było kilku wartościowych zawodników jednak jest to Lethal LockDown match i tu zbyt wiele się nigdy nie dzieje. W przeciwieństwie do większości spodziewałem się, że Hardy wróci w gimmicku Willow, a nie jako Hardy, żeby później odgrywał 2 role. Nie spodziewałem się, że Hardas wdrapie się na szczyt klatki przy zgaszonych światłach. Pojawienie się Bully'ego jako sędziego sprawiło, że uwierzyłem w przegraną MVP, ale na szczęście do tego nie doszło. Nie powiedziałbym, że Bully tym posunięciem przeszedł face turn, bo wydaje mi się, że nadal będzie odgrywał rolę heela.
Ocena: ***
LockDown nie było tak dobre jak bym tego chciał, ale też nie zawiodło, powiedziałbym że gala była niezła. Najlepszą walką według mnie był Last Man Standing Match. Troche szkoda walki Shaw vs Anderson, bo po prostu zawiedli. Walki może nie stały na wysokim poziomie, ale za to było kilka niespodzianek jak powrót Bobby Lashley'a, pomoc Bully'ego MVP, Abyss interweniujący w walce o pas.
na jakich kanałach tv mozna teraz ogladac TNA
OdpowiedzUsuńW Polsce aktualnie na żadnym.
OdpowiedzUsuńjak ktoś z was zna angielski niech napisze do tna albo do dixie czy tna bedzie nadawane w polsce mysle ze jakaś odpowiedz by była, bo orange sport nie prowadzi żadnych rozmów z tna na chwilę obecną
OdpowiedzUsuńjak ktoś zna angielski to niech napisze do tna lub dixie czy tna bedzie nadawane jeszcze w polsce
OdpowiedzUsuńRaport świetny, wyczerpujący i solidny. Tak trzymać!
OdpowiedzUsuńNo ale Lockdown - jeżeli chodzi o samo przygotowanie areny, to nic mnie nie przyciągało, poza czerwonym kolorem lin, wszystko było jak na Impactach - martwa widownia, krótka rampa i ta sama sceneria, chociaż zapowiada się dobrze.
Zacznę od mojego spojrzenia na całą galą - Podczas pierwszego pojedynku, poczułem się naprawdę wspaniale.
Japoński styl, Meksykański posmak i amerykańska śmietanka, to co w TNA było najlepsze (a raczej było najlepsze w dywizji X), jak to jednak wszystko wyszło?
Opening zaczął się od trójek - Japończycy kontra jobbersi, wynik był oczywiście nadany z góry, ale można było mieć nadziej na nieco dobrego wrestlingu. Bad Influence w nowych pantalonach, wyglądali naprawdę nieźle, tylko ten chris jakiś tam czerwoniutki, opalił by się i umył, bo wygląda jak Gypsy Joe. Japończycy zaczynają schodzić na rampę - pierwsza dwójka (Sanada i Yasu), przywitani raczej chłodno, ogólnie nie podobało mnie się zachowanie publiczności przez cały ten pojedynek, banda rednecków, co nie zna się na wrestlingu. Następny był The great Muta, no on już o wiele lepiej, chociaż to gwiazda światowego formatu, zatem nie ma się co dziwić, iż kilka osób podpatrzyło go z WWE.
Walkę określę krócej. Jobbersi, pokazywali naprawdę wiele potrójnych akcji tag teamowych i muszę przyznać, iż świetnie to razem wyglądało. Yasu był trochę takim workiem do okładania przez większość czasu, kilka razy coś tam pokazał, ale publika było wobec niego raczej niemiła i wymuszała tag z The Great Muta, poprzez swoje idiotyczne Chanty przez połowę pojedynku, całkowicie nie docenili Japończyków, a już na pewno nie Sanadę, który prezentował się wyśmienicie przez cały pojedynek. pojawiał się również Muta i dobrze, iż nie na długo, co prawda bardzo dobrze poradził sobie z rozgrzaniem zmarzniętej publiki, ale wyglądał trochę jak Kobayashi, bez Hardcore Matchu, niby fajnie, ale nie to co kiedyś.
Następnie mamy walkę rodem z Brazylijskiej noweli, co chce się dostać do światowej telewizji, stara się szokować, ale coś im nie wychodzi, nudne głupie i nie warte oceny. Ode mnie otrzymują rózgę i trzy kopnięcia.
Trzecia już walka, tym razem "luchadores" wielu użytkowników tego bloga, mówiło w wielkich pozytywach o tym meczu (zanim się zaczął), że będzie dwóch wspaniałych zawodników dywizji X, dwóch wspaniałych high flyerów, gdzie do cholery jest mój popcorn, czeka nas wielkie show! Napiszę wam tak, jakakolwiek walka z udziałem Manika, jest dla mnie jednym wielkim żartem, nie ma on całkowicie mocy w swoich ruchach, wszystko wygląda powolnie i słabo, techniczny wrestling w jego wykonaniu, jest fatalny - wygląda jakby robił to wszystko z książki, lecz nie miał tego we krwi, wszelkie reversal backdropy, head scissors ddt w jego wykonaniu wygląda fatalnie. Jak tylko patrzę, jak powoli przechodzi do różnych elementów, czy mówimy o wszelkiego rodzaju rzutach, czy dźwigniach no i ta poza Spidermana co chwilę bueh. Nie odbyło się również bez kilku botchy, zwłaszcza przy reversal backdropie Tigre UNO (chociaż tutaj zawinili obaj panowie), ogólnie słabe to było, jakiekolwiek Indie pokazuje o wiele lepsze akcje.
Knockouts nie oglądam, nie warto - To oglądanie tego samego pojedynku poraz setny, te panie walczyły ze sobą już za wiele razy, podziękuję.
Hej! Przecież mamy pojedynek Samoa Joe i Magnusa, Samoa Joe pobił całkowicie Magnusa i już miał zdobyć pas, lecz pojawił się jego ARCYWRÓG! Już w następnych odcinkach dowiemy się, czy to Abyss stał za atakami porywaczy ninja, czy Russo powróci do TNA? Tego dowiemy się w następny czwartek.
Następnie mamy brawl, dwóch wściekłych panów, przy okazji ciekawie prezentuje się James Storm w nowym Gimmicku, niech tylko nie zacznie mówić o śmierci i mówić o sobie jak o upadłym aniele i będzie dobrze. Walka bardzo dobra i jedna z najlepszych całego PPV.
OdpowiedzUsuńNo i finał, wiedziałeś iż dostaniesz duże nazwiska i nic więcej. Taka rozpierducha zawierucha, Willow też nie zszokował, takie tam smutne wejście, które przy okazji ledwo się udało. Coś tam się pobili, przyszedł Bully Ray, co było kolejnym idiotyzmem, zaraz po zakończeniu walki o pas - specjalny sędzia? Czemu by nie tak ktoś, kto próbował zniszczyć TNA przez ostatnie półtora roku. TNA czyli historia obrażonego Bullyego. Fire Russo! Fire Russo.
TNA Go home.
weź snickersa
OdpowiedzUsuńtna może jeszcze mnóstwo zmienic nie rozumiem czemu tego nei robia
OdpowiedzUsuńgala dobra ale jeżeli chca co osiągnac to takie musza byc impacty a nawet i lepsze, czyli lepsze walki i szokujace segmenty
OdpowiedzUsuńwalki na impactach sa nudne i takei same, np taki samoa joe jest dobry ale jego walki są takie same i nie robi postepow na mikrofonie takze moze odejsc z tna
OdpowiedzUsuńDokładnie - Gdzieś tam daleko się zatrzymali, a nawet cofnęli. Na dodatek zaskoczenie i szokowanie, całkowicie różni się od zażenowania, a właśnie zażenowanie czułem przy dwóch ostatnich segmentach.
OdpowiedzUsuńBrak ogólnie w TNA dynamizmu, ryzyka. Mam uczucie, jakby obchodzili się z zawodnikami zbyt delikatnie, albo to sami wrestlerzy nie chcą tego robić. Jeff Hardy jest np. Świetnym wyjątkiem, potrafi przyjąć naprawdę ostre bumpy, to samo Aries czy Kenny King, Ha! Nawet Jessy Godderz ostatnio w moich oczach prezentuje się dobrze. Jednak nie wykorzystują tego dobrze, najlepsza walka jak mogła być (z Japończykami) dostała bardzo mało czasu antenowego, wpychali na siłę idiotyczne segmenty poza ringowe (a mówimy tutaj o PPV!) Do tego bezbarwny komentarze taza i przewijanie ciągle tej samej taśmy. Wilki są wspaniałym powiewem świeżości i ogląda się ich wyśmienicie, zobaczymy jak wyjdzie sprawa z Bobbym, bo jego zawsze szanowałem i po jego runnie w WWE, uważam go za świetną postać (agresywna i pełna energii), podobnie trochę jak Brock Lesnar. Zamiast tego dostajemy starego, ledwo ruszającego się MVP, Bully, który już też porusza się coraz gorzej, jest detronizowany do przyjęcia kilku uderzeń i ewentualnego rzucenia na stół, bez tag teamu i jego specyficznego podejścia do publiczności, jest tylko ciągnącym się wyrzutkiem. Dlaczego mówię jednak tak ostro? Bo TNA stało się produktem tanim i sztucznym. Jeżeli nie zszokują mnie dobrym wrestlingiem, to niech nie próbują robić szopek na poziomie Abbysa (który również powinien już zrezygnować z wrestlingu, bo robi mu się powoli syndrom Ravena). Za dużo oglądam Japońskiego wrestlingu, żeby takie głupoty robiły teraz na mnie wrażenie.
Dobrzy wrestlerzy do złej gry, niech przestaną męczyć wojnami stajni i zabiorą się za to co było najlepsze w TNA, podział na Faców i heelów nie był tak skrajny.
tez jestem fanem tna ale wkurza mnie to już wszystko, mają szanse na walke z wwe a niedługo w końcu jarret ich zniszczy, sam nieraz myśle co bym zmienił na ich miejscu ale po co szkoda nerwów? tna robią ludzie którzy się nie znają na wrestlingu jeżeli oglądajac impacty im się to podoba, tam jest wszystko do zmiany praktycznie. dzięki ostatnim debiutom troche się ożywiło może bedzie lepiej ale wkurza mnie np że nie zmieniają oprawy mam już dośc obecnej bo jest do kitu, przynajmniej titantrony troche lepsze robią ostatnio ale w takim tempie to za 10 lat bedzie to federacja na poziomie
OdpowiedzUsuńteraz tak pomyslałem że niska ogladalnosc troche pozwala tna robic te głuppty wszystkie. Bo jakby impact był nadawany w jakiejś dobrej stacji i miał rating np koło 2.0 to juz by to była poważa spraw ludzie by to ogladali i takie głupoty by już nie przeszły bo odbijało by się to za dużym echem a tal to rating stały 1.0 czyli ci sami ludzie fani tna to ogladają tylko wiec uchodza im płązem te wszystkie błedy
OdpowiedzUsuńnie podnoszą poziomu jednym słowem i serwuję amatorkę, tandete i kompletny chaos tak jak przy tych zmianach pasów tag team ostatnio po co to było to nie rozumiem żeby promowac one night only ktore oglada ze 100 osób ? myslę że nie warto było robic tego zamieszania tylko po to żeby się przypodobac w japoni bo dla nich i tak wszystko jedno kto by jako mistrz przyjechał WKURZA MNIE TNA OSTATNIO i jeszcze rampage jackson się przygotowuje do powrotu do KARIERY WRESTLINGOWEJ w tna brak słów
OdpowiedzUsuńJesli ktos uważa że feud Shawa z Andersonem jest nudny to jest idiotą.Owszem ring skill Shawa nie stoi na wysokim poziomie ale takiego go wykreowali na psychopate,tak jakby na gale zawodowego wrestlingu wypuscili dewianta ze szpitala psychiatrycznego mi sie to podoba.Lepszy jest feud niz poziom ringowy z tym sie zgadzam.
OdpowiedzUsuńringowa shaw jest dobry tylko ma taki gimmick wiec nie bedzie robił fikołków a andersona powinni zwolnic szkoda czasu
OdpowiedzUsuńBobby Lashley is back Bitches!!! :-)
OdpowiedzUsuńchociaż anderson może zostac w sumie przynajmniej jest śmieszny
OdpowiedzUsuńShaw ma zajebisty theme song !
OdpowiedzUsuńzgadzam sie tna daja co raz lepsze theme songi i titantrony, chociaz theme song tigre uno fatalny jest
OdpowiedzUsuńjuz lepsza była ta muzyka z zapowiedzi tigre uno i lepiej by pasowała
OdpowiedzUsuńwłasnie takich zawodnikow jak powracający bobby potzrebuje tna, bo np sam shaw to był w x dywzizji z poczatku a teraz walczy juz z andersonem. Tna potzrebuje większych zawodników odrazu inna energia jest a x dywizja swoją drogą
OdpowiedzUsuńJa tam najbardziej lubie Samuela,Wilków i Ariesa.Brakuje mi AJ Stylesa to był gosc typu CM Punk w WWE.A juz obu nima
OdpowiedzUsuńdo tego był dołoży bobby rooda i praktycznie nikogo juz nie ma ciekawego w tna
OdpowiedzUsuńDokładnie, pozostały dinozaury pokroju Abbysa (szanuję go za to co zrobił, ale już niech da spokój). Fajnie, iż coś tam się w roosterze, ale niech nie dolewają soku Russo, to nie jest Attitude era, ludzie już nie wieżą, iż wrestling jest prawdziwy.
OdpowiedzUsuńJak się człowiek śpieszy, to się diabeł cieszy - "fajnie, iż coś tam się w roosterze dzieje"*
OdpowiedzUsuńw tna tylko garstka osób się nadaje do czegoś nie wiem po co tyle osób tzrymaja
OdpowiedzUsuń