17 maja 2014

TNA One Night Only: Joker's Wild 2 - raport

Tak więc czas na kolejną z serii One Night Only PPV, a tym razem będzie to Joker's Wild 2. Na czym to polega? Zaczynamy od serii walk Tag Teamowych, a ich skład będzie losowany przez Jeremy'ego Borasha z pudełka stojącego na rampie. Po tych walkach wszyscy zwycięzcy staną do walki w walce wieczoru - Battle Royal, którego stawką jest czek na 100000$. Pierwsze PPV z tej serii wygrał James Storm - czy kowbojowi również dzisiaj uda się zwyciężyć?




Rozpoczynamy od Jeremy'ego Borasha, który wytłumaczył ogólne zasady całego turnieju, a po tym Christy Hemme przystąpiła do losowania, a więc nadszedł już czas na pierwszą walkę.




Walka nr.1 Gunner & Chris Sabin vs Doug Wiliams & Magnus

Co ciekawe Douglas Wiliams i Magnus posiadali kiedyś jako Tag Team pasy mistrzowskie w TNA jako British Invasion.

Walkę rozpoczęliśmy Wiliams i Sabin od różnych prób wykręcania rąk rywala, w której przewaga wędrowała z jednej strony na drugą. Mimo Arm Dragu i Monkey Flipu Doug cały czas trzymał rękę rywala, aż ten w końcu złapał się lin. Przy linach otrzymał on jednak Knee Lifta i Wiliams gotowy był na lot poza ring, lecz Chris uciekł przed tym atakiem. Panowie nieco przegonili się poza ringiem, lecz w już w środku Sabin nie trafił z Elbow Dropem i otrzymał Uppercutt, po którym uciekł do swojego narożnika i... przytulił się do Gunnera. Ten dokonał zmiany, a po chwili zaskoczył rywala Shoulderblockiem, więc Doug postanowił wpuścić silniejszego Magnusa. Panowie znów zaczęli od chain wrestlingu i przeróżnych klamr, z których Magnus przeszedł do Headlocku dość długo przytrzymując ten chwyt. Gunner w końcu zerwał chwyt, lecz padł po Shoulderblocku, na który jednak odpowiedział poprzez Back Elbow, a po tym ruszył z Clotheslinem i Fallaway Slamem - 2 count. Sabin domagał się zmiany i ją dostał, jednak od razu wpadł na Back Elbow od Magnusa, a później także zespołowy Double Back Elbow i ładnie wykonany Double Neckbreaker - 2 count! Wiliams niepotrzebnie zagadał się z Sabinem i ten bez pardonu wbił go w narożnik, po czym do akcji z Body Slamem wszedł Gunner. Doug popisał się Sunset Flipem, a Gunner Forearmem, lecz obie te akcje dały 2 count. Sabin dokonał zmiany, co nie spodobało się jego partnerowi, po czym dorzucił on Snapmare i sprowokował Magnusa, a gdy tym zajął się sędzia, to Sabin poddusił Wiliamsa... sznurkiem ze swoich spodenek. Chris naciągnął rywala w Chin Locku o kolano, lecz Doug w końcu się wydostał, a w rogu uniknął Big Boota i kopnął rywala... w krocze. Czy to przypadkiem nie oznacza Dq? TNA pomyślało jednak inaczej i mamy Short-arm Clothesline od Douga, ale do swojego narożnika wcześniej dopadł Sabin i to on wpuścił partnera, który od razu dorzucił Russian Leg Sweep - 2 count. Gunner wpadł jednak po chwili na Big Boot, a do tego Flying Europen Uppercutt z narożnika i w ringu mamy Magnusa oraz Sabina! Silniejszy zawodnik zdominował rywala serią Back Elbow, po czym złapał go w biegu i wykonał z tego swe przejście do Suplexu - 2 count! Gunner przerwał liczenie, po czym zaciągnął Chrisa do swojego narożnika i dokonał zmiany, a jako legalny zawodnik w ringu popisał się Urange i mamy zapięty Torture Rack! Gunner miał przygotowanego rywala w zapiętym chwycie, lecz wtedy w plecy klepnął go Sabin i wbiegł do środka chcąc przypiąć Magnusa - 2 count! Chris kłócił się z sędzią, po czym zaczął wymierzać rywalowi ciosy, lecz ten sprytnie schylił się przed ciosem z rozbiegu i Sabin trafił stojącego za linami Gunnera! My natomiast mamy zmianę z Wiliamsem i High Knee w rogu, po którym Magnus szybko dorzucił swój Flying Elbow z trzeciej liny - 1 .. 2 .. 3!

Zwycięzcy: Doug Wiliams & Magnus - 8:31 Via Pinfall
Ocena: **1/2 (Oj słabo to wyszło moim zdaniem. Jako były Tag Team od British Invasion spodziewałem się znacznie więcej, a tak ta walka była naprawdę średniawa. Zdziwiło mnie, że Gunner odpada tak szybko, jednak raczej spodziewałem się tego, niż wygranej zwłaszcza, że obok siebie miał on Sabina. Rezultat mnie nie zaskoczył, poziom walki także, jako opener wypadło to słabo, jednak rozumiem, że mogło tutaj chodzić o rozgrzanie publiczności na arenie, jako że gala nakręcana była w Wielkiej Brytanii.)


Po walce byłych członków British Invasion złapał jeszcze Borash, który spytał ich jak się czują i jakie mają plany odnośnie walki wieczoru. Doug odparł, że świetnie jest znowu znaleźć się w TNA, zwłaszcza przy takiej publiczności jak ta, a dzisiaj ma on jeden cel - wygrać Gauntlet Battle Royal i tysiąc dolców. Magnus odparł, że naprawdę świetnie jest powrócić choć na chwilę do przeszłości, a dziś mamy galę Ono Night Only, której on nie mógł opuścić, a pojawił się tutaj tylko po to by wygrać nagordę główną.




Przensimy się na zaplecze, a tam mamy już byłych pracowników TNA, a więc Bad Influence! Chris stwierdził, że bardzo by chciał by to Kaz był dziś jego partnerem, lecz szanse na to są naprawdę małe. Muszę oni wygrać swe walki Tag Team bez względu na to kto byłby ich partnerem, a później w walce wiecozru już zawalczą razem o główną nagrodę. Do panów dołączyli BroMans, którzy powiedzieli panom, że tylko jeden team może być dziś zwycięski i będą to właśnie oni. BI przypomnieli panom jak wygląda formuła turnieju, a Ci byli zdziwieni, że nie będą mogli walczyć jako jedna drużyna. BroMansi jednak nie dali się zbić z tropu i twardo trzymali przy swoim. Jesse stwierdził, że to wszystko dlatego, że Bad Influence po prostu zazdroszą fryzury Robbiemu fryzury, więc Kaz i Daniels stiwerdzili że nie ma sensu ciągnąć dalej tej rozmowy i pożegnali się z panami.




Walka nr.2 Robbie E & Christopher Daniels vs Bad Bones & Samoa Joe

Zaczynamy od Samoa Joe naprzeciw którego niezbyt chętnie stanął Chris Daniels. Joe lepiej radził sobie siłowo do czasu aż Chris nieczysto zaatakował go w narożniku, po czym zasypał kopniakami, na co jednak Joe szybko odpowiedział Shoulderblockiem i ruszył z serią typowych dla siebie krótkich ciosów. Do tego mamy również Back Splash w rogu i Enzuigiri w rogu, a za tym poszła cała seria Facewashy w rogu. Przed osastatnim, najmocniejszy Daniels uciekł poza ring, a po powrocie wcale nie miał zamiaru walczyć tylko klepnął Robbiego w ramię. Ten w rogu zdołał odgryźć się poprzez Back Elbow, lecz przy próbie akcji z narożnika Joe po prostu się odsunął a E uderzył brzuchem o matę. Joe przygotował rywala i wpuścił Bonesa, a ten popisał się Explorder Suplexem - 2 count. E opanował nieco sytuacje i wpuścił partnera, a ten choć zasypał rywalakopniakami to sam wpadł na Big Boot i serię Mongolian Chopów zakończoną soczystym Chopem w rogu i dwoma mocnym Corner Elbow Smashami i na koniec Running High Knee - 1 .. 2 .. Robbie przerywa! Ziomek pozbył się Joe z krawędzi ringu, lecz przy próbie akcji zespołowej Bones zaskoczył obu rywali Double Clotheslinem. Robbie zostawił w ringu Danielsa, lecz gdy Bad Bones odbijał się od lin to E podciął go, a wtedy Daniels zaskoczył rywala Elbow Dropem w plecy. Mamy zmianę i do akcji wkroczył już legalnie Robbie E, który zaczął obijać rywala, po czym twarzą poprzez Irish Whip wbił rywala w narożnik - 2 count. Czas na Headlock, lecz Bones wydostał się, a po chwili uniknął szarży i E z całych sił uderzył o narożnik. Obaj panowie na macie i po chwili mamy zmiany w obu drużynach! Joe ruszył na Danielsa z Clotheslinami, a choć wpadł na Big Boot to w powietrzu złapał rywala Atomic Dropem, a do tego mamy także Running Big Boot i Senton - 1 .. 2 .. Kickout! Joe popisał się Powerslamem, a że ten nie dał również przypięcia to postawił on na Cross Armbreaker! Submission zdołał przerwać E, lecz Bad Bones złapał go potężnym Spearem! Daniels natomiast wpadł na STJOE w narożniku, po czym Samoańczyk wyniósł go na narożnik by stamtąd wynieść go pod Musle Buster - 1 .. 2 .. 3!

Zwycięzcy: Bad Bones & Samoa Joe - 7:12 Via Pinfall
Ocena: **1/2 (Niestety znowu lepszej oceny dać nie mogę, a dwie pierwsze walki wydały mi się być na podobnym poziomie. Bones na zawodnika, którego widziałem po raz pierwszy wypadł nawet nieźle, jednak niczego wielkiego nie pokazał. Co do tego, że Daniels może wylądować z Robbiem E była to bardzo do przewidzenia, a szkoda, bo takie zagrywki psują nieco samą ideę losowania.)




Na zapleczu kamera pokazała nam Gunnera, który był niepocieszony z powodu swojej przegranej, lecz całą winę zrzucił on na Chrisa Sabina.
British Invasion także zostali pokazani po chwili na zapleczu, a każdy z nich przekazał, że szanuje swojego partnera, lecz dziś liczy się walka solowa, a każdy chcę wygrać główną nagrodę.
Na tym nie koniec, gdyż kamera pokazała Samuela Shawa, który stwierdził, że nie wierzy w coś takiego jak szczęście i szczęśliwe losowanie. Wierzy on jedynie sobie, a nikt nigdy nie wie z jakim szaleńcem przyjdzie mu walczyć. Wierzy on tylko sobie, a on może dziś spowodować naprawdę wielkie zniszczenia.




Walka nr.3 Rockstar Spud & Bully Ray vs Mr.Anderson & Austin Aries

Spud przed walką zakomunikował swojemu przyszłemu partnerowi, że kimkolwiek by on nie był, to on będzie rządził w tej drużynie, gdyż jest najlepszym w tym ringu i to na pewno on musi zostać szefem. Spud jednak chyba szybko zmienił zdanie, gdy JB dolosował do niego Bully'ego Ray'a. Ray wszedł do ringu, a Rockstar by móc stanąć z nim oko w oko poprosił o krzesełko i na nie wszedł. Powiedział on Bully'emu, że jest on na wysokim stanowisku w TNA, a dziś... to Bully może być szefem w ringu.

Zaczęli Austin i Bully, a AA przez chwilę wsłuchiwał się w dość głośne chanty ,,Austin Aries", a nie odmówił sobie także nieco żartów ze Spuda, którego domagała się publiczność poprzez chanty ,,We want Spud". Rockstar wszedł do ringu, jednak Aries bardziej się z nim bawił niż walczył, swoją przewagę udokumentowując także pozą na narożnik. Ray motywował partnera i zachęcał również do tego publiczność, a ta rozpoczęła chanty ,,Spud". Rockstar niesiony nimi spoliczkował rywala, lecz ten szybko go powalił i Spud znów potrzebował motywacji ze strony Bully'ego. Double A szybko powalił rywala Clotheslinem, po czym wbił go twarzą w wystawioną w narożniku nogę Andersona. Mamy zmianę i panowie szykowali się na wspólną akcję, lecz Spud przytrzymał się lin, a wtedy do ringu wpadł Bully i powalił rywali Double Clotheslinem w plecy. Spud i Bully ruszyli z typową dla Teamu 3D serią ciosów, lecz Rockstar chyba zbyt bardzo się wczuł i rozpoczął szaleńczy taniec, na co Bully'emu zabrakło słów i wycofał się załamany do narożnika. Anderson i Aries natomiast popisali się Double Arm Dragiem i Double Elbow Dropem dla Rockstara, po czym Double Irish Whipem posłali Ray'a w narożnik i tą samą akcję pchnęli na niego Spuda. Ray nie odczuł tej akcji, a Rockstar padł niczym rażony piorunem. Załamany i bezradny Ray stanął nad Rockstarem, a wtedy Aries wykonał mu European Uppercutt w tył głowy i Ray wylądował na Rockstarze w... pozycji 69. Panowie na A mieli niezły ubaw, jednak Ray już chyba nie bardzo i po chwili mocnym Back Elbow wyrwał się z Mic Checku i powalił Andersona mocarnym Big Bootem. Spud zaczął naśladować sygnalizującego Bully Bomb partnera, więc Ray chwycił go za ucho i odprowadził do swojego narożnika. Mamy chanty ,,TNA" na trybunach (a więc i fanom ta federacja zaczęła się kojarzyć głównie z beką), a Bully wykonał Andersonowi Elbow Drop - 2 count. Ray zaczął się kłócić z arbitrem, jednak Hebner nie dał sobie w kaszę dmuchać i ostro napastował Ray'a. Mamy zmianę ze Spudem i ten popisał się pokracznie wykonanym Elbow Dropem - 1 count. Znowu mamy kłótnie z Hebnerem, a ten nie wytrzymał i chwycił Spuda, po czym wykonał mu Body Slam! Anderson przypiął - 2 count! Zmiana z Ray'em, a ten od razu wpadł na Swinging Neckbreaker! Mamy zmianę z Ariesem, a ten zaczął od serii wbić twarzy rywala w narożnik, po czym zaskoczył go Shouldetackle i poprzez Dropkick w tyłek wysłał poza ring. Double A wszedł na narożnik i stamtąd popisał się Double Axe Handle poza ring, a już po powrocie do ringu mamy Missle Dropkick - 2 count! Przy próbie Corner Dropkicku Aries wpadł na Big Boot, a do tego mamy Body Slam i Bully dał sygnał Spudowi by razem wykonali... Wasssssup?! Rockstar wdrapał się na narożnik, a po chwili skoczył na krocze Ariesa z Diving Headbuttem! 1 .. 2 .. 3 - Tables! Rockstar ruszył po stół spod ringu, lecz nie mógł go stamtąd wyciągnąć, a później także wnieść do ringu. Anderson i Ray złapali się ramionami i przyglądali się tej dziwnej scenie, a dopiero po chwili uświadomili sobie, że są swoimi przeciwnikami. Anderson poradził sobie lepiej, zaskakując rywala ciosem, po czym wyprowadził Body Slam i nakazał Ariesowi wdrapać się na narożnik, a sam chwycił Ray'a za nogi gotowy pod Wassssup?! Nie wiadomo dlaczego Habner nie zgodził się na to, a na drugi narożnik w tym momencie wdrapał się Spud także przeciwny tej akcji. Wobec tego Double A złapał Spuda, a Anderson przekręcił Ray'a, po czym AA rzucił rywala Military Press Slamem tak że wykonał on Ray'owi Diving Headbutt w krocze! Anderson po chwili dorzucił jeszcze Kamikaze Roll, lecz przy próbie Springboardu został podcięty przez Spuda i kroczem spadł na trzecią linę. Aries szybko zneutralizował Rockstara Forearmem, a po chwili uciekł przed szarżą Ray'a w rogu i sam zaskoczył do Corner Dropkickiem. Czas na Brainbuster, lecz gdy Aries szykował się na tą akcję dla Ray'a to Spud zaskoczył go od tyłu i zaciągnął pod Roll-up - 1 .. 2 .. 3!

Zwycięzcy: Rockstar Spud & Bully Ray - 11:52 Via Pinfall
Ocena: ***1/2 (Świetny Comedy Match, a jakby potrwał dłużej mógłbym go nawet dać na pułapie tych magicznych czterech gwiazdek. Całe to zestawienie do tej walki nadawało się idealnie - Ray jest genialny w takiej roli, Aries także, podobnie Anderson, a Spud to już mistrzostwo świata. Kilka naprawdę wartych obejrzenia momentów, a jeżeli ktoś chcę się pośmiać z TNA nie tylko ze względu na ich politykę to śmiało może włączyć to starcie. Jak widać i mi udzielił się klimat i walnąłem takiego suchara.)




Walka nr.4 Davey Richards & Eddie Edwards vs Bobby Roode & James Storm

No to ciekawie nam się ta walka zapowiada, TNA - mam nadzieje, że tego nie zepsuliście.

Zaczynamy od Davey'a oraz Bobby'ego, a lepszy w początkowym zwarciu okazał się Roode, który najpierw powalił rywala Shoulderblockiem. Panowie rozpoczęli ciekawą walkę techniczną w parterze, lecz gdy przeniosła się ona do stójki panowie przenieśli się do narożnika Wilków a tam zmiany dokonał RIchards i The Wolves popisali się kombinacją Drop Tue Hold/Basement Dropkick - 2 count. Bobby zrewanżował się Knee Liftem, jednak zespołowa akcja za Stormem mu nie wyszła i panowie załapali się na Double Dropkick. Eddie podtrzymał rywala na Double Axe Handle z rogu od swojego partnera, po czym mamy kolejną zmianę i w tej samej sytuacji tą akcję wykonał Edwards. Storm odpowiedział Arm Dragiem, a po chwili mamy zmianę z Roode'm i serię zespołowych akcji - Body Slam, Elbow Drop, Knee Drop - 2 count. Eddie uniknął Slamu i zmienił się z Davey'em, po czym panowie dorzucili Double Headbutt, a Richards już solowo Corner Elbow Smash. Interweniował Storm, lecz został on posłany do tego samego narożnika co Roode, a tam James zainkasował Running Kick od Richardsa, a Roode Leaping Kick w plecy od Eddiego. Beer Money wylądowali w narożniku w pozycji seksualnej, lecz tej niestety już nie znam numerka, co wywołało salwę śmiechu, lecz także zdziwienie u The Wolves. Storm i Roode gdy się spostrzegli jak to wyglądało także byli mocno zmieszani i zdenerwowani. James uciekł do narożnika, a Bobby załapał się na kombinacje Atomic Drop, Chop i Jacknife Cover - 2 count. Czas na akcje w rogu, lecz Davey nie dość że nie trafił to wbiegł wprost na Enzuigiri na linach od Storma! Bobby uzyskał z tego 2 count, a po chwili sam dorzucił Sidewalk Slam o kolano - 2 count. Zmiana z Jamesem i mamy Double Back Elbow - 2 count. Storm postawił przez chwilę na Chicken Wings, które jednak szybko odpuścił i dorzucił Suplex - 2 count. Mamy zmianę z Bobbym, która miał co prawda na początku nieco kłopotów gdy załapał się na serię ciosów, lecz szybko zatrzymał rywala Big Bootem. Czas na Snapmare i Headlock, z którego Richards wydostał się przy pomocy lin. Beer Money chcieli wyprowadzić akcję zespołową, lecz Davey kopnął Storma, po czym posłał na niego Roode'a, a James chwycił swego partnera, a Richards ruszył z Dropkickiem w Roode'a tak że siłą rozpędu Storm naciągnął swego partnera i nieświadomie dorzucił także DDT! Bardzo fajnie to wyszło, a Davey po chwili uciekł Jamesowi i mamy zmianę u The Wolves. Eddie ruszył z serią Running Forearmów, lecz zaikasował kopniaka, a gdy chciał odpowiedzieć tym samym to Storm schylił się i oberwał za niego Roode. Eddie ruszył z serią Chopów dla rywala, jednak sam wpadł na Big Boot. Storm spróbował wynieść rywala na narożnik, lecz Eddie okazał się silniejszy i zeskoczył na matę, po czym sprzedał rywalowi siedzącemu na trzeciej linie Enzuigiri i wyniósł go by móc wykonać Electric Chair - 1 .. 2 .. Kickout! Mamy zmianę z Davey'em, a choć Storm zdołał zaskoczyć go ciosem to Eddie podrzucił go w powietrze, a wtedy Richards w typowym dla siebie stylu złapał rywala w locie kopniakiem. Mało tego Wilki popisali się także piękną kombinacją Enzuigiri/Bridging German Suplex/Jacknife Cover - 1 .. 2 .. Roode przerywa! Davey ruszył w wymianę ciosów z Bobby'm, a choć Roode ją wygrał to o mało co nie wpadł na German Suplex, z którego dopiero poprzez Backstabber uratował go Storm! Bobby natomiast szybko dorzucił Spinebuster! Beer Money zajęli się Edwardsem i mamy Double Suplex, po czym panowie wraz z publiką zakrzyknęli ,,Beer Money" i spróbowali kolejnej akcji zespołowej. Tutaj jednak próbę Suplexu Roode'a zablokował Eddie, a Davey popisał się Missle Dropkickiem z narożnika dla Storma! Eddie natomiast przy pomocy lin uniknął German Suplexu od Bobby'ego, a po chwili przerzucił rywala Back Body Dropem poza ring. Beer Money poza ringiem, a The Wolves wiedzieli doskonale co robić i mamy jednoczesny Suicide Dive od Wilków! Storm został wrzucony do ringu, a po chwili zainkasował tam Double Foot Stomp z narożnika w plecy od Edwardsa, a do tego już normalny Double Foot Stomp z narożnika od Richardsa - 1 .. 2 .. 3!

Zwycięzcy: Davey Richards & Eddie Edwards - 11:00 Via Pinfall
Ocena: ***1/2 (Teraz można pomyśleć, że zwariowałem, jednak tak - tą walkę i poprzednią oceniam na tym samym pułapie. Tam jednak głównie ocena szła na komedię, a tutaj już na samo starcie i moim zdaniem panowie na te gwiazdki zasłużyli. Wiadomo, że można było oczekiwać więcej, zwłaszcza po tym co stało się później w walce wieczoru to i The Wolves mogli dostać więcej czasu na wykazanie się. Fajnie było zobaczyć Beer Money z tak ciekawymi rywalami w dość fajnie rozpisanej walce. Zwycięzcy tutaj byli dla mnie obojętni, bo oba teamy lubię, tak więc głównie liczył się tu poziom walki, a tu przy tym czasie było dobrze, choć niedosyt pozostaje, bo mogłem w opinii dodać jeszcze słowo bardzo.)

Po walce członkowie Beer Money i The Wolves na znak szacunku uścisnęli sobie dłonie.




Przenosimy się na zaplecze, a tam poobijany Spud cieszył się ze swojego zwycięstwa, które przypisał wyłącznie sobie jako kapitanowi drużyny. Radość przerwał mu jednak Bully, który mocno zdenerwowany zapytał co jest nie tak z Rockstarem. Spud od razu do kamery pogratulował Ray'owi i stwierdził, że to jest kapitan ich drużyny. Bully miał pretensje, że głowa Spuda znalazła się na jego kroczu podczas walki, za co ten serdecznie go przepraszał. Ray stwierdził, że jeżeli to się jeszcze raz powtórzy to... da mu on wielkiego buziaka, ponieważ wygrali! Bully zaczął się cieszyć i wściekle potrząsać Spudem, a ten omal przez to nie zemdlał.
Przenosimy się w inne miejsce na zapleczu, a tam mamy Austina Ariesa, który stwierdził, że pierwszy raz w swojej jakże długiej karierze nie wie co powiedzieć o swojej walce. Po tych słowach Double A po prostu odszedł, a my wracamy do ringu na kolejną walkę.





Walka nr.5 Kazarian & Curry Man vs Ethan Carter III & Eric Young

EY w swoim dawnym stylu ruszył najpierw do zwarcia z sędzią, później dopiero z rywalami, czym sprowokował bójkę i wytrzworzyły nam się dwie walczę dwójki - Young & Kazarian i Curry Man & EC3. Curry Man i Young zdominowali te starcia i nie patrząc na to jak naprawdę są podzieleni posłali na siebie obu rywali i Ci zderzyli się w środku ringu. Eric i Curry nadal dobrze współpracowali i tym razem równocześnie wykonali rywalom Dropkick, a nawet przybili piątki i się przytulili, a dopiero sędzia uświadomił im, że tak naprawdę są rywalami, więc panowie ruszyli w wymianę ciosów. Po chwili jednak znowu się przytulili, jedank CUrry Man chciał wykiwać rywala i przejść do German Suplexu. To rozpoczęło szaleną serię kontrowania próby tej akcji, a panowie doszli do wnisoku, że lepiej będą jak pozostaną przyjaciółmi. Do ringu wpadł wściekły Kaz, który zaproponował, by on i ECIII stali się drużyną, a Curry Man i Eric Young także. Wszyscy się zgodzili, więc już po transferach i Kaz chciał ruszyć do akcji. Żaden z rywali nie chciał jednak z nim walczyć, a niespodziewanie do ringu wpadł Carter i zaskoczył Kaza Suplex Slamem - 2 count. Young przerwał, ja się pytaj - co się tutaj dzieje?! Curry Man i Young sprzedali Kazowi po Elbow Dropie, lecz sędzia wściekł się i postanowił przerwać tą szopkę. Już chyba wszystko normalnie, a Carter powalił przebierańca Clotheslinem, przydusił go na linach, dorzucił Suplex oraz Elbow Drop - 2 count. Ethan kilkakrotnie wbił rywala w narożnik, po czym zmienił się z Youngiem, jednak ten chyba nadal nie rozumiał o co chodzi, więc do ringu wrócił Carter i uspokoił sytuacje Body Slamem dla Curry Mana. Ethan zaczął tłumaczyć Ericowi o co tutaj tak naprwadę chodzi, ale przez to wpadł na Roll-up - 2 count. Sytuacja została opanowana Clotheslinem, po którym EC3 odpuścił sobie tłumaczenie Youngowi co i jak, a sam zapiął Headlock. Zamaskowany w końcu się wydostał, lecz gdy doszło do mijanki na środku ringu to obaj panowie zderzyli się wykonując Clothesline i znaleźli się na macie! To natomiast doprowadziło nam do podwójnej zmiany i Young ruszył na Kaza z Forearmem, po czym panowie zaczęli odbijać się od lin, lecz niezbyt się zgrali bo wybrali oni złe pary lin i każdy odbijał się od innej. Panowie wyszli nieco na idiotów, aż w końcu po kilku kontrach Forearmem zakończył to Eric. Do tego Young popisał się ładną akrboacją w narożniku, a już w ringu dorzucił Belly-to-belly Suplex. Liczenie przerwał Curry Man, lecz tego Clotheslinem załatwił Ec3, który jednak wpadł na Dropkick od Kaza. Kaz i Curry Man nareszcie zaczęli współpracować i najpierw zamaskowany zaskoczył Erica Clotheslinem, po czym Arm Dragiem rzucił Kazem na rywala, tak że ten mógł wykonać Flying Leg Drop. Panowie przybili piątki niczym... Bad Influence, a Kaz zaczął coś podejrzewać i chciał by jego partner zdjął swą maskę. Curry Man nie chciał tego robić, a Kaz spróbował liczenia na Youngu, jednak zrobił to zbyt późno i mamy tylko 2 count. EC3 znów interweniuje, lecz szybko został wyrzucony z ringu, a zamaskowany zawodnik poprawił mu jeszcze poprzez Slingshot Crossbody. Kaz natomiast nie trafił z szarżą w rogu, a EY przechwycił go i ładnie przeszedł z tego do Roll-up'u - 1 .. 2 .. 3!

Zwycięzcy: Ethan Carter III & Eric Young - 8:04 Via Pinfall
Ocena: **1/2 (Połączenie dwóch poprzednich walk, jednak na nieco niższych poziomie, co zresztą pokazuje ocena. Można było nieco się pośmiać, kilka fajnych akcji także dało się wychwycić, lecz cudów w tej walce po prostu nie było. Początek dość fajnie pomyślany i myślałem, że te drużyny już tak pozostaną i wcale bym się nie obraził jakby to tak wyglądało, a potem sędzia wykiwał by jednego, który był w drużynie z tym przypiętym. Mniejsza jednak z tym, wyszło jak wyszło, no a Daniels chyba przegrał dziś aż dwie walki. Do trzech razy sztuka, tak więc czy mamy tu Suicide'a?)

EC3 mimo zwycięstwa i tak chyba nie był zbytnio zadowolony, gdyż dorzucił jeszcze One Percenter dla świetującego Younga.




Na zapleczu kamerzysta odnalazł nam Eddiego Edwardsa i Daveya Richardsa, a ten drugi stwierdził, że dziś wszystko kręci się wokół pieniędzy - walczą o pieniądze oraz pokonali Beer Money. Są oni obecnie najlepszym Tag Teamem, a Eddie spytał, dlaczego by nie można mówić, że są najlepszym Tag Team w historii. Davey stwierdził, że pewnie zdobędą i ten tytuł, a Edwards dodał, że właśnie dlatego się tutaj znaleźli - by udowodnić, że są na szczycie najlepszych Tag Team w historii. Richards jednak stwierdził, że obecnie sytuacja wymaga od nich czegoś innego, a Eddie doskonale wie o co chodzi. Panowie uścisnęli sobie dłonie i życzyli powodzenia w walce, po czym powiedzieli, że dziś któryś z nich na pewno wygra to starcie.




Walka nr.6 DJ Zema Ion & Jesse vs Samuel Shaw & Abyss

Rozpoczęli Samuel i Jesse, a ten drugi nie miał za bardzo ochoty do walki, lecz wolał nieco popuszyć się przed fanami. To nie spodobało się Abyssowi, który klepnął partnera w ramię i wszedł do ringu, a gdy Godderz odwróćił się i ujrzał potwora uciekł do Iona i mocno się do niego przytulił. Po chwili uprosił on także zmianę i to Ion ruszył na Monstera. DJ uciekał przed zwarciem i zaskoczył rywala Knee Liftem, lecz przy próbie Running Crossbody tylko odbił się od rywala. Zema desperacko próbował wynieść rywala, a ten w odpowiedzi jedną ręką wykonał mu Body Slam. Próby Chopów nie robiły wrażenia na Ionie, a gdy ten się w końcu zmęczył został przewróćony Clotheslinem i złapany w Arm Strech, lecz gdy Monster trzymał ten chwyt w ramię klepnął go Shaw. Samuel zaczął obijać rywala, lecz Zema skontrował próbę rzutu i do akcji wszedł Jesse. Ten zaskoczył rywala Forearmem i Fireman's Carry Takedown, a mało tego po chwili wyszedł mu także Body Slam. Shawn jednak odpowiedział tą samą akcją i to powtarzając go dwukrotnie, a po tym w ramię klepnął go Monster. Abyss zaczął przyduszać rywala w rogu, po czym Irish Whipem pchnął go w narożnik i chciał dokonać zmiany z Shawem, lecz ten wpatrywał się w Hemme. W końcu Sam spostrzegł o co chodzi i klepnął partnera w ramię, lecz po wejściu podobnie jak Abyss także zainkasował kolano w brzuch. Zmiana z Zemą i mamy coś w stylu zespołowego Spinebustera. Sam załapał się na Jawbreaker i serię ciosów, lecz złapał biegnącego rywala mocnym kolankiem. Nie wiadomo dlaczego Sam opuścił ring i tam niespokojnie zaczął się rozglądać wokół, a wtedy Ion skoczył na niego wykonując Flip Dive! W ringu dało to 2 count, więc rozpoczęło nam się zbiorowe obijanie Sama w wykonaniu Ziomali. W końcu Shaw odgryzł się Big Bootem, lecz sam wpadł na Flapjack, lecz Zema nie trafił z Moonsaultem z drugiej liny! Obaj panowie na macie i po chwili mamy zmiany w obu drużynach! Abyss ruszył z serią Clotheslinów dla Jessego, Corner Splashami dla obu rywali, a Ion załapał się na Shock Treatment! Niespodziewanie po chwili Abyssa Clotheslinem zdołał powalić Jesse, który szybko jedank po tej akcji uciekł z ringu. Shaw zaczął dobierać się do Hemme, a ta niewiedząc co robić uciekła do ringu. Hemme uratował jednak Abyss odciągając Shawa, a ten w odwecie dwa razy go uderzył, co rozwścieczyło Monstera i ruszył on z serią ciosów dla swego Tag Team partnera na koniec wyrzucając go z ringu Clotheslinem. Wtedy jednak Zema i Jesse razem rzucili się na Abyssa. Monster poradził sobie jednak przerzucając Iona poza ring Back Body Dropem, a dla Jessego wyprowadzając Forearm. DJ jednak przytrzymał potwora za nogę, a wtedy Godderz wykonał mu Dropkick, po którym aż wyleciał on z ringu. Wtedy do środka ringu wróćił jednak Samuel i to od razu łapiąc Godderza w swoje Kata Gatame! Jesse zaczął się szarpać, lecz nic z tego, gdyż po chwili osłabł i zmuszony był odklepać!

Zwycięzcy: Samuel Shaw & Abyss - 9:54 Via submission
Ocena: *1/2 (Najsłabiej dziś i zdecydowanie za długo w porównaniu z resztą walk. Spokojnie dałbym trzy minuty Wilkom i byłoby cacy. Motyw z Christy zdołał znów tutaj użyty no i wyszło to tak sobie. Zdziwiło mnie nieco, że tak mocno promowany był Jesse, bo zdołał nawet przewrócić Abyssa. (tak to jest osiągnięcie) Niemniej sama walka jak wspominałem słaba, a szkoda że przed już ostatnimi walkami tak te emocje nam opadły.)

Po walce Abyss i Samuel stanęli jeszcze oko w oko w środku ringu, a zapewne to nie koniec rywalizacji między nimi dzisiejszego dnia.




Przenosimy się na zaplecze, a tam mamy Ethana Cartera III, który stwierdził, że jego zwycięstwo dzisiaj było wręcz niesamowite. Zaatakował Younga po walce by pokazać, że jest liderem i tym, który zaprowadził drużynę do zwycięstwa. Patrzy on na to wszystko jak biznesmen i tak naprawdę ... Ethanowi przerwał Rockstar Spud, który złożył mu gratulacje, a obok pojawił się także rozmawiający przez telefon Magnus. On także pogratulował Ethanowi, po czym powiedział, że wszyscy wiedzą jaką mamy dziś stawkę no i zapytał czy panowie wiedzą co robić. Cała trójka ustaliła, że znajdą się dziś we trzech po tej samej stronie.




Walka nr.7 Gail Kim, Lei'D Tapa & Alpha Female vs ODB, Madison Rayne & Velvet Sky - Elimination Six Tag Team Match

Zaczęły Tapa i Velvet, a ta pierwsza postanowiła rozpocząć starcie od parodii wejścia rywalki i mówiąc szczerze to nie to samo. Tapa wpadła na Big Boot, lecz po chwili zdołała złapać Sky za szyję i nieźle nią wytrzęść w powietrzu, po chwili opuszczając na matę. Zmiana z Gail, lecz tej już velvet udało się ucice i mamy zmiane z Madison. ta ruszyła z Forearmami i średnio udanym Dropkickiem, by po tym chwycić nogami głowę rywalki i w typowy dla siebie sposób kilka razy wbić ją w matę. Kim uciekła z ringu, jednak Rayne ruszyła za nią i sprzedała jej soczystego klapsa w tyłek. Wracając już do ringu w obronie Kim stanęła Tapa i Madison podobnie jak wcześniej Velvet wpadła w jej łapska. Gail wyrzuciła partnerkę za liny i zaczęła okopywać rywalkę, a swoje dostało się także Sky. ODB i Velvet chciały interweniować, lecz zajął się nimi sędzia, a wtedy trójka rywalek bez problemu mogła razem obijać Rayne. Do akcji pierwszy raz dzisiaj weszła Alpha i wykonała ona rywalce Body Slam, po czym zaczęła ją obijać w Chin Locku. Do tego miał być Standing Splash, lecz ten był nietrafiony i mamy zmianę z Velvet. Ta ruszyła z Clotheslinami, lecz nie zrobiły one na Female żadnego wrażenia dopóki Sky nie dorzuciła kopniaków i Running Neckbreakera. Gail otrzymała jeszcze cios w swoim narożniku, a gdy chciała interweniować zajęła się nią Rayne i panie rozpoczęły brawl. Velvet natomiast dorzuciła Buldog dla Alphy, lecz wtedy na krawędzi ringu pojawił się Sabin i odciągnął uwagę sędziego. Sky odciągnęła sędziego i ruszając linami wrzuciła do środka Chrisa najwyraźniej chcąc się z nim rozmówić. Sky spoliczkowała Chrisa, a gdy ten ruszył na nią ta naciągnęła liny i Sabin wylądował na podłodze. W tej sytuacji znalazła się Alpha, lecz nie udało jej się złapać rywalkę w Nelsona, a Sky nie dość że odpowiedziała kopniakiem to po chwili mamy także In Yo Face - 1 .. 2 .. 3!
*Alpha Female wyeliminowana przez Velvet Sky - Via Pinfall
Velvet nie nacieszyła się zbytnio z eliminacji, gdyż od tyłu zaatakowała ją Gail zaskakując Roll-upem - 1 .. 2 .. 3!
*Velvet Sky wyeliminowana przez Gail Kim - Via Pinfall
Sabin zaczął naśmiewać się z Velvet i para zaczęła się kłócić, czym zajął się też sędzia, natomiast za jego plecami Madison złapał Gail Spearem! Nie miał kto odliczać, lecz to najmniejszy problem, bo po chwili Tapa złapała Rayne i wyniosła ją pod swój Fireman's Carry Cutter - 1 .. 2 .. 3!
*Madison Rayne wyeliminowana przez Lei'D Tape - Via Pinfall
Nie wiadomo dlaczego Gail zaczęła się kłócić z Tapą, a wtedy na obie rywalki ruszyła ODB wymierzając im ciosy. Obie panie dały sobie jednak radę z jedną rywalką, a po chwili Tapa wyniosła ODB pod Shoulderbreaker. Wydawało się, że ruszy ona po przypięcie, lecz odciągnęła ją Gail która kazała partnerce opuścić ring. Tapa tak uczyniła, jednak gdy Kim uniknęła ciosu od ODB i się schyliła to ta z impetem wpadła na plecy Tapy. Co prawda Kim zdołała wyrzucić rywalkę z ringu, lecz Tapa miała już dość i ruszyła w stronę swojej partnerki. Panie zaczęły się kłócić i Kim spoliczkowała rywalkę, na co ta w odpowiedzi chwyciła ją za szyję! Wtedy natomiast do ringu wparowała ODB i zaciągnęła Kim poprzez Roll-up - 1 .. 2 .. 3!
*Gail Kim wyeliminowana przez ODB - Via Pinfall
ODB od razu wylądowała na barkach Tapy, lecz tą Big Bootem zaatakowała Kim! ODB natomiast wykorzystała okazję i złapała Tapę, po czym wyniosła ją na barkę i wykonała jej własny Fireman's Carry Cutter - 1 .. 2 .. 3!

Zwycięzca: ODB - 7:13 Via Pinfall
Ocena: ** (Ocena, że tak powiem w ,,skali pań". Nic wielkiego tutaj nie było, zwłaszcza że ten konflikt Tapy i Gail widać robiony był na czasie, a to co, że galę puścimy kilka tygodni później. Znowu eliminacje były robione hurtowo jak zawsze w tego typu walkach z udziałem pań. Typowy zapychacz by wyszło im to 2,5h, a emocje jeszcze bardziej spadły przed walką wieczoru, jeżeli u kogoś się takie wytworzyły.)




Walka nr.8 Guantlet Battle Royal for 100000$

#1 Davey Richards
#2 Eddie Edwards
Tak więc starcie zaczynają nam dwaj członkowie The Wolves. Panowie przybili piątki i ruszamy ze zwarciem, które okazała się naprawdę wyrównane. Panowie wymienili się Headbuttami i próbowali się wyeliminować chyba w każdym z narożników, lecz wysiłki okazywały się zbyteczne. Davey zaskoczył partnera kopniakiem, na co ten odpowiedział Chopem i panowie rozpoczęli takową wymianę uderzeń.
#3 Samuel Shaw
W ringu Eddie powalił Davey'a Shoulderblockiem i próbował wyrzucić rywala, lecz wtedy od tyłu zaatakował go Shaw. Zaczął on obijać Edwardsa, lecz w końcu Eddie zrewanżował się serią Chopów, po czym na zmianę z partnerem zaczął wymierzać rywalowi kopnięcia i Chopy. Shaw załapał się jeszcze na kombinacje Corner Elbow Smash/Dropkick, a The Wolves zrezygnowali z walki ze sobą i postanowili wyrzucić z ringu rywala. Shaw uratował się atakując oczy rywali i dało mu to chwile na złapanie oddechu.
#4 Rockstar Spud
Spud nie miał najmniejszej ochoty mierzyć się z Samuelem, a gdy ten chciał go zaatakować to Rockstar kopnął go w krocze, po czym uciekł do narożnika owijając się tam wokół lin. The Wolves zaczęli okopywać obu rywali, a Shaw załapał się na Double Headbutt i panowie znów spróbowali go wyeliminować. Sytuacje wykorzystać chciał Spud skacząc na całą trójkę, a po chwili próbując także wyrzucić Shawa. Samuel jednak nie dał się wyrzucić, a po chwili złapał rywala ręką za... krocze. Sam nie odpuszczał tylko cały czas trzymał rywala, jednak Rockstarowi postanowili pomóc The Wolves.
#5 Doug Wiliams
Doug stał się ofiarą serii kopnięć i Chopów od The Wolves, a także Double Headbuttu. Gdy przyszło do walk solowych Davey i Eddie uznali jednak wyższość rywali i to oni teraz znaleźli się w defensywie. Rozpoczął się nudny obijania w Battle Royal i prób eliminacji, a Wiliams próbował odczepić od lin Spuda. To dało nieco swobody The Wolves, którzy razem ruszyli i zdominowali Shawa. Nadszedł też czas na Wiliamsa i załapał się on na Double Back Elbow.
#6 Abyss
Abyss nie szukał przyjaciół, tylko każdemu rywalowi wymierzył po Clotheslinie, a do tego Wiliams i Edwards załapali się na Corner Splash, po którym Eddie został przerzucony nad górną liną!
*Eddie Edwards wyeliminowany przez Abyssa
Davet zrewanżował się za brata wykonując rywalowi dwa Dropkicki, jednak gdy ruszył na rywala ten chwycił go za szyję po czym tak pchnął go na liny i nad nimi przerzucił.
*Davey Richards wyeliminowany przez Abyssa
To jednak nie koniec eliminacji gdyż Abyss wykonując Clothesline przerzucił także za liny Douga Wiliamsa! Mi natomiast gdzieś z oka kamery zniknął Rockstar Spud.
*Doug Wiliams wyeliminowany przez Abyssa
W ringu naprzeciw siebe stanęli Samuel i Abyss i to Shaw pierwszy wyprowadził kilka ciosów, lecz przy szarży wpadł na Black Hole Slam! Po tym natomiast on także wyleciał z ringu! Ależ nam Abyss zrobił czystki!
*Samuel Shaw wyeliminowany przez Abyssa
Do ringu wrócił Spud, który spróbował chwycić Monstera za nogę i tak przerzucić go nad trzecią liną, lecz próby okazały się całkowicie bezsensowne. Abyss natomiast chwycił go za szyję niczym pod Chokeslam, a my mamy kolejnego uczestnika.
#7 Bully Ray
Rockstar miał dużo szczęścia, gdyż do ringu wkroczył Ray i stanął oko w oko z Abyssem. Rockstar przyglądał się tej scenie, a panowie dopiero po chwili go zauwarzyli. Spud chyba zbyt mocno się zmotywował, więc panowie doszli do wniosku, że lepiej będzie jak wyrzucą go z ringu i zrobili to razem, jednak Rockstar w ostatniej chwili uratował się łapiąc się mocno rękami trzeciej liny. Spud wrócił do ringu i chciał wykonał obu rywalom Double Clothesline, lecz tylko on po tej akcji się przewróćił. Ray natomiast zaskoczył Abyssa i wykonał mu imponujące Urange. Monster pozbierał się jednak niezwykle szybko i to od razu łapiąc rywala za szyję i wykonując mu Chokeslam! Po tym jednak Bully wstał niemal od razu i panowie znowu stanęli oko w oko. Znowu także odnalazł się Spud tym razem chcąc wykonać im Running Crossbody, lecz odbił się od rywali jak od ściany. Ray i Abyss ruszyli natomiast w wymianę ciosÓw!
#8 Eric Young
Obecny mistrz TNA wskoczył do ringu i od razu ruszył w zwarcie z Bully'm Ray'em. Po chwili także zdominował on go ciosami w narożniku i poprzez Irish Whip wbił w przeciwległy róg wprost w stojącego tam Abyssa. Eric obijał Ray'a w Kornco Busterze, a Bully po całej serii padł na matę niczym pijany. Próba wyrzucenia Abyssa okazała się nieskuteczna, a za wcześniejszy atak postanowił zrewanżować się Bully. Krzyknął on coś także do Spuda, a ten aż ze strachu puścił liny i pod nimi wyturlał się na podłogę. Young nie dał się wyrzucić Ray'owi, podobnie zresztą jak Spud, który znów mu uciekł.
#9 Ethan Carter III
EC3 od razu wpadł na Thesz Press od Erica i panowie ruszyli w wymianę ciosów w parterze. To Carter zdominował rywala, lecz nim zajął się Abyss, którym natomiast zajął się Ray. Bully padł po Shoulderblocku od Monstera, a Ethan i Spud ruszyli razem na Younga. Bully natomiast uniknął Corner Splashu od Abyssa, po czym nareszcie udało mu się chwycić Spuda i rzucić nim na Abyssa, który jednak przesyłki nie złapał. Bully ruszył na Abyssa, a Eric na Ethana i właśnie w takich dwójkach trwała obecnie walka.
#10 Bad Bones
Bully pchnął od razu na nowego w ringu Spuda, a Rockstarowi udało się przewrócić tego rywala i niesiony tym małym sukcesem wskoczył na jego plecy zapinając Sleeper. Bones uratował się uderzając plecami o narożnik, a Bully i Carter w tym czasie próbowali wyeliminować Younga, gdy Bad Bones zajął się Abyssem. Rockstar uciekł przed Corner Splashem od Ray'a, a Bully jakby za karę załapał się na serię ciosów w rogu od Bonesa. Próba eliminacji nie była udana, a Ray zrewanżował się soczystym Chopem, a po chwili znów nie trafił z Corner Splashem dla Rockstara.
#11 Samoa Joe
Joe ruszył na każdego rywala z ciosem łokciem, a Bully załapapał się na całą serię krótkich ciosów od Joe. Carter wpadł natomiast na Explorder Suplex, a po chwili Joe zdołał zaskoczyć biegnącego na niego Bonesa Back Body Dropem przerzucając go poza ring.
*Bad Bones wyeliminowany przez Samoa Joe
Bully zdołał uspokoić nieco Joe, lecz po chwili i tak zainkasował Back Splash oraz Enzuigiri w rogu. Wtedy też za nogę chwycił go Spud i postanowił wyrzucić nad trzecią liną, co w końcu mu się udało!
*Bully Ray wyeliminowany przez Rockstara Spuda
Spud padł jak mucha po jednym ciosie od Joe, a my mamy ostatnie dziś odliczanie.
#12 Magnus
Magnus i Joe ruszyli w mocne zwarcie, a po chwili Joe powalił rywala Shoulderblockiem i wyprowadził serię kolan i kopniaka, po którym ruszył z szarżą, lecz Magnus naciągnął liny i Joe siłą rozpędu przeleciał nad nimi poza ring.
*Samoa Joe wyeliminowany przez Magnusa
Abyss szybko zajął się Magnusem i całą seirą ciosów sprowadził go do narożnika, lecz wtedy na Monstera rzuciła się cała trójka pozostałych w ringu zawodników. Pod namową Magnusa cała czwórka postanowiła wyrzucić z ringu Abyssa i to im się udało, choć Spud gdzieś tam w tle tylko dopingował.
*Abyss wyeliminowany przez Ethana Cartera III, Erica Younga i Magnusa
Kolejnym celem stał się Young i trójka niedawnych pupilków Dixie ruszyła właśnie na obecne mistrza TNA. Ten jednak popisał się piękną akrobacją w rogu, po czym zaskoczył Magnusa i Cartera ciosami zza lin, a gdy Spud ruszył na niego z szarżą to Young naciągnął liny i Rockstar wyleciał na podłogę.
*Rockstar Spud wyeliminowany przez Erica Younga
Eric wskoczył natomiast na narożnik i mamy Double Missle Dropkick dla obu rywali, po którym wyprowadził on jeszcze dla każdego po Clotheslinie. Carter został usadzony na narożniku, a Magnus wyniesiony na barki, a po chwili na plecach Magnusa a zarazem barkach Younga wylądował jeszcze EC3. Young ledwo stawiał kroki, lecz odszedł nieco dalej i wykonał rywalom coś w stylu Shell Shocked Rybacka. Young na trzeciej linie , lecz tam podciął go Magnus. Do tego uderzył on mocno Erica, a ten zleciał z narożnika aż poza ring.
*Eric Young wyeliminowany przez Magnusa
Magnus spoglądał w stornę Erica, a wtedy od tyłu zaatakował go EC3 i łapiąc za nogę przerzucił nad trzecią liną!
*Magnus wyeliminowany przez Ethana Cartera III

Zwycięzca: Ethan Carter III - 23:16, winner of 100000$
Ocena: **1/2 (Battle Royal na swoim poziomie no i nic więcej, taka połówka matchu idealnego. Dużo czasu poświęcono, lecz to zrozumiałe. Na początku jako zwycięzce widziałem Spuda, choć kto wie czy to nie dzięki temu comedy matchowi we wcześniejszym etapie gali no i jakby jego kontynuacji w tym starciu. Mocno został przedstawiony Abyss, także Eric Young no i zwycięzca Ethan Carter III. Takie zwycięstwo nie daje niby nic, jednak będąc fanem TNA na pewno ktoś je doceni. Promocji Cartera ciąg dalszy, tym razem poprzez ONO PPV, a poziomu końcówki tej gali można było się spodziewać.)

To PPV z serii Ono Night Only kończymy widokiem ECIII stojącego w ringu wraz ze swoją walizką pełną zielonych banknotów.

Ogólna ocena: **1/2 (Powiem tak - obawiałem się tej gali i jej poziomu, jednak niespodziewanie wyszło to nawet zjadliwie no i gdzieś na tą ocenę. Mieliśmy tutaj dwie fajne walki - jedną pod względem komedii, drugą pod względem ringowym. Doszło ze cztery solidne no i tylko szkoda, że między walkami TT a ME nastąpił taki spadek emocji. Publiczność jednak cały czas gdzieś tam żyła, wygrywali ich krajanie - widać niestety, że byli to ludzie z Anglii, a nie USA. ONO wyszło całkiem, całkiem, a choć może cudów nie było to dało się to obejrzeć i nie usnąć przed komputerem albo wybiec z krzykiem z pokoju, jak to niektórzy straszyli. Walki 3 i 4 obejrzyjcie, jeżeli macie czas to zobaczcie całą galę, najlepiej pomijając starcie 6 i 7, a wtedy nie zepsujecie sobie o niej opinii.)





Autorem raportu jest ChampIS.
Zakaz kopiowania.

5 komentarzy:

  1. taaa będzie losował...

    OdpowiedzUsuń
  2. głupota te "losowanie" ciekawe czyj to pomysl byl, jak robia losowanie to po cholere łączą the wolves, to jest produkt od 14 lat chyba a w takie losowanie nawet 5 letnie dziecko nie uwierzy, wstyd takie cos pokazywac ludzio, czy tna kiedys zacznie myslec, kto tam pracuje nie rozumiem

    OdpowiedzUsuń
  3. W każdej fedce takie losowania są ustawiane, nie wspomnę co się działo pewnego razu w fedce vincenta. Tam to dopiero były jaja.

    OdpowiedzUsuń
  4. losowanie nic zlego ale mozna to lepiej zrobic, ogolnie mnie takie glupoty w tna ostatnio denerwuja, jezeli jeff jarret podkupi od tna the wolve i ec3 to obawiam sie ze nie
    bedzie kogo ogladac w tna bo aries pewnie sam odejdzie

    OdpowiedzUsuń
  5. mimo ze losowania naciagniete to i tak niezle to wyszło

    OdpowiedzUsuń