14 czerwca 2017

One Night Only: Turning Point 2017 - raport

Witam cieplutko. Najbliższe trzy godzinki spędzę z Joshem Matthewsem oraz Da Pope'm. Zastanawiasz się pewnie dlaczego. Już śpieszę z odpowiedzią – przyszła pora na One Night Only: Turning Point 2017. Premiera tego PPV była miesiąc temu, ale ja zabieram się za nie dopiero teraz, bo wcześniej nie miałem czasu, chęci i możliwości. Czy będziemy się dobrze bawić? Tego nie wiem, ale postaram się umilić ten raport paroma żartami wysokich lotów.



Walka Nr.1: Mario Bokara & Fallah Bahh vs Veterans of War

Zaczynają Mayweather oraz Bokara. Człowiek, który nazywa się Chorwatem, ale nim nie jest był przerażony wielkością Wilcoxa stojącego za linami. Poleciał on od razu na matę przy pierwszym zwarciu z przeciwnikiem. Były Crimson radził sobie doskonale, ale zaskoczyło go kopnięcie w brzuch. Mario próbował Headlocka, niestety spotkał się z Shoulder Blockiem. Mamy blokadę od niego oraz skok z narożnika. Członek VoW złapał rywala, a po chwili przerzucił go nad sobą przy pomocy Back Body Dropa. Powiedzmy, że Chorwat został rzucony do narożnika i tam doszło do zmiany. Veterans of War wykonują Double Hip Toss. Osłabiony Mario wpuścił Fallah Bahha, który mnie denerwuje tym darciem mordy. Tozawą on nie będzie. Bahh i Wilcox zaczęli wymieniać się Shoulder Blockami. Kto był silniejszy? Był to przedstawiciel Stanów Zjednoczonych. Partner Fallaha Jana Sebastiana Bahha próbował uspokoić kolegę, który wrócił do ringu i zaskoczył oponenta uderzeniem. Bokara chciał dorzucić do tego skok, ale Wilcox go złapał aby przerzucić go za siebie Overhead Belly to Belly Suplexem. Mamy zmianę i panowie wykonują Corner Body Block oraz T-Bone Suplex. Do ringu wraca Fallah, ale otrzymał on serię ciosów. Zablokował on Irish Whip, ale Mayweather niepotrzebnie zajął się Bokarą. Bahh dzięki temu trafił rywala Chop Blockiem. Do ringu wchodzi Chorwat, który obrał sobie za cel nogę członka VoW. Fallah też nie pozostał dłużny. Trafił on nogę byłego Crimsona dwoma Splashami. I znów mamy zmianę. Mario miał dla oponenta Diving Knee Drop w nóżkę. Zapiął on także Single Leg Boston Crab. Mayweather chciał się uwolnić, nawet to zrobił, ale do zmiany nie doprowadził. Niestety Mario był za pewny siebie i to go zgubiło. Przeciwnik miał dla niego Spinebuster. Czas na pościg, ale i tym razem Amerykanin został zatrzymany. Fallah już jest legalnym partnerem. Wykonuje on Elbow Drop, ale Leg Drop nie trafił już w cel przez co doszło do zmian. Wilcox powalił Mario dwoma Clothesline'ami oraz dorzucił potężnie wyglądający Choke Toss Suplex z narożnika. Nie wiem jak Bokara to przeżył, on upadł praktycznie na głowę. Były Jax Dane miał dla oponenta także Corner Body Block oraz Samoan Drop. 1...2...Fallah przerwał pin. Udało się panom doprowadzić do zmiany i ekipa złych trafia Wilcoxa Assisted Leg Dropem. Jeszcze jedna zmiana miała pomóc rywalom VoW, ale ci nie trafili ze Splashem. Veterans of War szybko wyczyścili ring, a po chwili zakończyli walkę po swoim przekombinowanym 3D.

Zwycięzcy: Veterans of War – 10.20 via Pinfall
Ocena: **1/2 (Myślę, że było to ok. Bokara i Bahh mogli się pokazać, a według mnie nie zawiedli. Można dać im jakieś zwycięstwo na jakimś ONO czy coś. Ludzie kupują VoW, ale Wilcox musi uważać na to co robi, bo jego styl walki jest niebezpieczny.)



MacKenzie Mitchel chciała porozmawiać z Laurel Van Ness, której kompletnie odbiło. Kręciła się ona wokół MacKenzie oraz próbowała przekazać, że do pomocy ma Kongo Konga. 


Mayweather oraz Wilcox cieszyli się ze swojego pierwszego zwycięstwa na PPV. Stwierdzili oni, że przeciwnicy używali nieczystych taktyk, ale Veterans of War ukończyli swoją misję. Chcą dominować aby zdobyć pasy drużynowe. Były Crimson dodał też, że jego partner jest dla niego prawdziwym bratem oraz bardzo raduje go, że stoi on za jego plecami. Wszyscy muszą wiedzieć, że pasy drużynowe będą w ich posiadaniu. To nie jest kłamstwo, a wspólnie uda im się osiągnąć wszystko.


Walka Nr.2: Ava Storie vs Laurel Van Ness

Van Ness próbowała przestraszyć swoją rywalkę, ale ta zrobiła parę uników. Ava dorzuciła do tego parę Roll-upów – niestety nieskutecznych. LVN musiała wycofać się na chwilę i omówić strategię walki z Kongiem. Po powrocie Storie wykonała dziwaczny Crucifix, ale Laurel poradziła sobie z tym, a także przeszła do ofensywy. W sumie to nic się tutaj nie dzieje. Ava coś tam próbuje robić, ale jej przeciwniczka drze ryja oraz wysyła ją na matę i tak do skutku. LVN wymierzyła serię Forearmów, ale z Player's Bootem nie trafiła. Na jej miejscu oszczędzałbym sobie takich akcji, bo walczy ona w sukni ślubnej, a każde rozkraczenie się pozwala kamerze uchwycić pewne miejsca, których Laurel najpewniej nie chciałaby pokazywać publicznie. Ava przeszła do ofensywy przy pomocy serii uderzeń łokciem. Dorzuciła ona do tego dwa Clothesline'y, Kitchen Sink oraz Superkick. LVN wycofała się z ringu co pozwoliło jej rywalce na Wrecking Ball Dropkick. Interweniować postanowił Kongo Kong. Postraszył on oponentkę swojej koleżanki krzykiem, a Laurel z tego skorzystała przy pomocy ciosu w plecy. W ringu udało jej się przejść do Facebustera oraz skutecznego Curb Stompa.

Zwyciężczyni: Laurel Van Ness – 5.17 via Pinfall
Ocena: DUD (No to było bardzo słabe. IW musi po prostu zakończyć storyline z BROKEN LAUREL, bo cierpi na tym dywizja kobiet oraz sama Van Ness. Storie tutaj nie mogła pokazać się z dobrej strony, ale z niej wybitna wrestlerka niestety nie jest.)


Van Ness nie miała dość i zaatakowała Avę po walce. Nie usłyszała ona jednak theme songu Allie, która pojawiła się w ringu oraz miała dla Laurel Spear i Codebreaker. Zabrała ona przegraną kobietę ze sobą – dzięki, to tyle.


Marshe Rockett jarał się swoim występem na PPV. Stwierdził on, że dzisiaj udowodni jak dobry jest. Potem kazał nam na to patrzeć. W sumie nie wiem czemu on o tym mówi, skoro i tak przegra. Założę się, że dzisiaj zmierzy się on z Mahabali Sherą, bo w końcu z kim innym mógłby walczyć. Ava Storie oraz Allie rozmawiały ze sobą na zapleczu. Ava uznała, że nie miała szans w tej walce, ale jej koleżanka stwierdziła, że Storie pokazała się z dobrej strony. Następnie dodała, że zawsze będzie pomagać oraz, że mniej doświadczona kobieta ma trenować, bo w przyszłości uda jej się zemścić, bo to nie jest koniec jej historii.


Walka Nr.3: Marshe Rockett vs Mahabali Shera

Mogliby się postarać i dać Rockettowi jakiegoś innego przeciwnika, bo mam wrażenie, że każdego miesiąca oglądam takie same walki. 

Marshe był niecierpliwy, bo od razu rzucił się na Hindusa. Panowie powalczyli chwilę poza ringiem, a Rockett był dumny ze swojego czynu. Miał on jeszcze dla rywala Running Knee co nie pozwalało Mahabaliemu na powrót do sześciokątnego miejsca walki. Pewność siebie zgubiła Marshe, który został zaatakowany. Uniknął on jednak Diving Crossbody od Shery i trafił go Dropkickiem. Po tym udało mu się wymierzyć serię ciosów w głowę, a także powalić rywala Scoop Slamem. Czy Rockett nie jest członkiem ruchu Juggalo? Tak czy siak miał on dla Hindusa kolejny Scoop Slam. Shera otrzymał serię Chopów, które tylko pomogły mu w ofensywie. Długo ona niestety nie trwała i Rockett wykonuje Snap Powerslam. Zaplanował on też Bicycle Kick, ale Mahabali zrobił dwa uniki oraz wymierzył Sky High Spinebuster. Zaraz po tym miał dla Marshe serię uderzeń, trzy Double Axe Handle'y oraz Body Block. Czy nadejdzie koniec walki? Tak, bo Marshe przyjmuje kolejny Sky High Spinebuster.

Zwycięzca: Mahabali Shera – 4.40 via Pinfall
Ocena: *1/4 (Dla Marshe nie ma już żadnego ratunku, ale świetnym wrestlerem to on nie jest. Shera to Shera – jak zrobi walkę na dwie gwiazdki to już jest dobrze. Tutaj było po prostu słabo, tempo było zabójczo wolne, nawet fani zaczęli krzyczeć, że jest to nudne. I mieli rację.)



KM postanowił obrazić Matta Morgana, bo panowie już dzisiaj się ze sobą zmierzą. Marshe Rockett natomiast stwierdził, że to miała być jego noc. Niestety nie udało mu się wygrać, ale jemu to nie przeszkadza, bo zamierza teraz imprezować. Mahabali Shera też się zjawił i uznał, że Marshe cały czas przegrywa. Rockett nie był zadowolony, ale jego przeciwnik go pogonił.


Walka Nr.4: KM vs Matt Morgan

Panowie zaczęli od wymiany sił. Jako, że obaj są wysocy i silni – nikt nie wygrał pierwszego zwarcia. W drugim lepiej poradził sobie KM, ale na jego Shoulder Block Matt znalazł odpowiedź w postaci takiej samej akcji. Matthews upadł na matę oraz otrzymał masę ciosów ręką i głową. Morganowi udało się również wykonać interesujące Crossbody na rywala ustawionego na linach. Panowie wycofali się poza ring, ale tam KM zaczął odzyskiwać kontrolę nad pojedynkiem. A nie, jednak nie i Matt ciska nim w schodki. Niestety został on zaskoczony paroma kopnięciami w ringu. Pozwoliło to kuzynowi Sienny na Clothesline. 1...2...Kick-out. Co ciekawe – postawił on też na Springboard Crossbody. Dalej mamy tylko 2-count. Czas na bardzo powolną ofensywę od KM'a, której nawet nie warto opisywać. Bearhug został zapięty, Matt uwolnił się i panowie trafili siebie nawzajem Clothesline'm. Potem próbowali osłabić siebie uderzeniami. Lepiej poszło Morganowi, który poczęstował oponenta trzema Clothesline'ami i dwoma Corner Splashami. Czy trzeci też zostanie wykonany? Oczywiście. Przyszła pora na Chokeslam, ale mamy kontrę. KM wchodzi na narożnik i sygnalizuje koniec. Niestety Morgan trafia go dwoma ciosami oraz przechodzi do Superplexa. Matt nie trafił z Corner Splashem, ale KM nie uniknął zmierzającego w jego stronę Carbon Footprinta.

Zwycięzca: Matt Morgan – 7.34 via Pinfall
Ocena: ** (No cóż, strasznie przeciętne starcie, ale na pewno lepsze od dwóch poprzednich. Morgan jeszcze jakoś się trzyma w ringu, KM coś tam umie, potężnej walki od nich spodziewać się nie mogłem.)



MacKenzie chciała zaprosić Richardsa do rozmowy i zapytała czy ten wygra z Suicide'm. Niestety Angelina Love była z nim. Para zaczęła się całować, a po chwili to Love odpowiedziała za męża. Stwierdziła ona, że Davey na pewno załatwi rywala oraz poprosiła o jego głowę.


Walka Nr.5: Davey Richards vs Suicide

Davey maluje sobie oczy? Wygląda na to, że tak. Nie pozwolił on przeciwnikowi na zwarcie, bo postanowił się zająć swoją żoną. Suicide w końcu przeszedł do zwarcia – poszło mu dość dobrze. Wykręcił on nogę przeciwnika, który nie był zadowolony z tego co się stało. Czas na jeszcze jedną wymianę sił. Tym razem to samotny wilk przejął inicjatywę. Trafił on rywala Middle Kickiem oraz dorzucił Shoulder Block. Niestety Suicide zaskoczył go Hip Tossem, a także dwoma Arm Dragami. Panowie przeszli do narożnika, a po sekundzie Davey znów zdominował rywala. Odkrył on się jednak przez to na atak ze strony oponenta. Richards nie przejął się tym, ale czekała na niego Hurricanrana. Dropkick też został wykonany, a po chwili Suicide dorzucił Springboard Back Elbow. Postanowił on rozproszyć Angelinę Love, która myślała, że to jej mąż ją łapie za barki. Zaczęła ona całować przeciwnika swojego kochanka, ale nagle się ogarnęła. Wkurzyło to byłego Wilka, który zniszczył rywala serią kopnięć. Jesteśmy z powrotem w ringu, a w nim Davey wykonuje Back Elbow. Skupił on się na osłabianiu ręki przeciwnika, ale ten nie chciał się poddać. Samotny Wilk w takim razie zapiął Cloverleaf – znów nie udało mu się wygrać. Suicide zaczął się stawiać i jedyne co mu się udało to polecieć na matę po Kitchen Sinku. Davey znów przeszedł do dźwigni, którą było Body Scissors. Mamy kontrę od samobójcy, jednak nie osiągnął on zamierzonego celu. Davey zapiął Abdominal Stretch. Jego rywal bardzo szybko uwolnił się przy pomocy Hip Tossa. Następnie panowie zaczęli wymieniać się ciosami w głowę. Richards postawił na Spinning Sole Kick, a jego oponent próbował przejść do pinu. Lone Wolf na to nie pozwolił, bo nadział on rywala na Jumping Foot Stomp. Davey rzeczywiście maluje sobie oczęta. Nie ma to jak oglądać wrestling w HD. Suicide otrzymał parę uderzeń, ale był on sprytny. Udało mu się pozbyć oponenta z ringu. Angelina złapała przeciwnika męża za nogę co pozwoliło Richardsowi na Gourdbuster w stronę lin. Fani zaczęli rozpraszać byłego członka Wilków, który zaczął nie przejmować się tym co robi. I to nadziało go na cios od Suicide'a oraz Springboard Dropkick. Samobójca dorzucił też Baseball Slide oraz Suicide Dive. Panowie wracają do ringu, w którym Davey przyjmuje Diving Crossbody. Udało mu się zablokować jakąś akcję, ale mamy też blokadę Back Suplexa. Tym razem Suicide przechodzi do Rolling Sentona oraz Springboard Moonsaulta. 1...2...Kick-out. Love zabrała męża na krawędź ringu. Skorzystać z tego chciał nasz zamaskowany bohater, ale Lone Wolf miał dla niego desperacki Apron Back Suplex. To nie wystarczyło żeby wygrać, więc Davey wchodzi na narożnik. Stracił on równowagę za pierwszym razem, wszedł po raz drugi, ale Double Foot Stomp trafił tylko na matę. Pozwoliło to Suicide'owi w zapięciu Octopus Holda. Po chwili Richards nadział się też na Cross Armbreaker! Davey jednak kontruje to na Boston Crab! Panowie przeszli też do pinu, ale szarżujący Suicide spotkał się z Roundhouse Kickiem, German Suplexem i kończącym walkę kopnięciem znanym jako Creeping Death.

Zwycięzca: Davey Richards – 14.00 via Pinfall
Ocena: ***1/4 (Bardzo przyjemny pojedynek. Dobrze ogląda się heelowego Richardsa, aż szkoda, że to jego ostatni rok w karierze wrestlera. Suicide, a raczej Konley dał też coś od siebie co pozwoliło obu panom na przyjemne oraz ciekawe starcie.)



Impact Wrestling wyświetlił nam walkę z Turning Point 2009 pomiędzy Danielsem, Stylesem, a Joe. Tej walki nie oglądałem – uznałem, że sobie ją teraz opiszę.


*** Walka Nr.6: Turning Point 2009: TNA World Heavyweight Championship Match -AJ Styles vs Christopher Daniels vs Samoa Joe ***

Daniels od razu wymierzył lekceważące uderzenie w stronę Stylesa. Joe nie pozwolił sobie na taką zniewagę i zasypał on rywala ciosami. Do walki wrócił AJ co oznacza, że wszyscy zaczęli wymieniać się uderzeniami. Joe załapał się na Corner Splash od fenomenalnego, a Christopher spotkał się z Clothesline'm. Samoan Machine poradził sobie z rywalem, który otrzymał CCS Enzuigiri. Joe uderzył kilkukrotnie Stylesa oraz miał dla niego Snapmare i Low Kick. Running Senton już się nie udał, bo Christopher zaskoczył go Leg Lariatem. AJ wraca do walki aby przejść do pinu. Daniels powstał oraz zapiął Headlock. Jego rywal uwolnił się, ale nie trafił z Dropkickiem. Druga próba już trafiła w cel, ale i Joe spotkał się z Dropkickiem. Mistrz postawił na Side Headlock Takedown, a przy pomocy aktualnego gwiazdora ROH powalił ruszającego do ringu Joe. Chris poradził sobie z dźwignią i zaskoczył AJ'a Flatlinerem. Wrócił Joe z Hotshotem dla członka The Addiction. Pretendent dominował i nadział Christophera na High Knee. 1...2...Kick-out. Joe wymierzył parę kopnięć oraz zapiął Ankle Lock. Styles musiał interweniować i jego odpowiedzią był Knee Drop dla zapinającego dźwignię. Mistrz zaczął układać walkę tak jak chce, ale Suplex mu nie wyszedł za pierwszym razem. Dopiero po chwili udało mu się wysłać Joe na matę przy pomocy tej akcji. Czas na Muta Lock – Daniels wraca i atakuje AJ'a w brzuch. Ma też dla niego Drop Toe Hold oraz Knee Drop w tył głowy. Zaraz po tym wymierzył on Neckbreaker. Fallen Angel zablokował szarżę Joe i wysłał na niego mistrza. Zrobił to przy pomocy Scoop Slamu. Następnie udało mu się zapiąć Headlocka na Samoa Joe oraz Boston Crab na AJ'u! Jednocześnie! Dźwignia szybko została przerwana, ale nie przeszkodziło to Christopherowi w dalszej dominacji. Jego atak na Samoan Machine spotkał się tylko z STJOE. A Joe na tym nie zaprzestał. Zaskoczył on obu oponentów Running Big Bootem w narożniku. Aktualny mistrz ROH otrzymał Snapmare, Styles nadział się na Atomic Drop i Single Leg Dropkick. Pretendent jednak za długo zwlekał i mistrz trafił go mocnym Enzuigiri. AJ wrócił do ringu aby zniszczyć Chrisa. Ten zaczął się stawiać, ale jego szarża została zablokowana na Suplex. Styles chciał zaskoczyć Joe Planchą, ale ten zrobił unik i powalił oponenta na ziemię. Daniels już był ogarnięty, bo trafił on pozostałego wroga Suicide Dive'm! Fallen Angel chciał zająć czymś mistrza. To jednak się nie udało i ten zatrzymuje jego nogi na linach! Joe zaatakował osłabionego rywala, ale jego Coquina Clutch zostaje puszczona gdy The Phenomenal One trafia obu oponentów Somersault Planchą! Wracamy do ringu w którym Joe otrzymuje Crucifix Headscissors. Zaraz po tym do ringu wraca Daniels, ale ląduje on na Samoańskiej Maszynie. AJ skorzystał z tego, że członek The Addiction leżał na macie i odbił on się od niego aby trafić ciosem Joe! I zaraz po tym potraktował on Chrisa Springboard Hurricanraną! 1...2...Kick-out! Mistrz ustawiał przeciwnikami, ale nagle ci odpowiedzieli atakiem. Daniels zasypał obu rywali Chopami oraz wysłał Stylesa Monkey Flipem na trzeciego z przeciwników! Ten jednak rzuca AJ'a Powerbombem na pretendenta! I to nie koniec, bo Samoa Joe wykonuje następny Powerbomb! A po tym Boston Crab! I STF! Co za akcja! Mistrzowi udało się dotknąć lin co sprawiło, że dźwignię puszczono. Aktualny gwiazdor WWE zaczął odpowiadać, ale czekał na niego Snap Powerslam. Na Danielsa natomiast czekał silny Forearm. Joe jednak został złapany pod Dragon Sleeper. Wydawało się, że to będzie tylko dźwignia, ale nic bardziej mylnego! Fallen Angel łapie Stylesa i wykonuje na nim URANAGE PROSTO W JOE, KTÓRY PRZYJMUJE INVERTED DDT! 1...2...KICK-OUT! Każdy z oponentów odkopał! Chris miał dla mistrza Corner Knee Smash oraz DVD! 1...2...Kick-out! AJ zaczął blokować, ale jego Suplex został skontrowany na Neckbreaker! Do ringu wraca Samoa Joe, ale nadział on się na Phenomenal Blitz – jego odpowiedzią na to była seria Chopów i High Kick. Christopher już się ogarnął, bo poczęstował on rywala mocnym Enzuigiri. Wraca też Styles z Pele Kickiem dla łysego! Joe ruszył z szarżą, ale nadział się na atak oraz Tope Atomico. Mistrz zaczął trafiać oponentów Clothesline'ami, a po chwili pozbył on się Danielsa z ringu aby zniszczyć pozostałego rywala Springboard Forearmem! 1...2...Kick-out! Zaraz po tym ma on dla przeciwnika Standing Hurricanranę! 1...2...Kick-out! Pretendent jednak dalej nie mógł sobie poradzić i trzecią akcją było Springboard Inverted DDT! Chris też miał to otrzymać, ale zablokował on cios na LAST RITES! 1...2...JOE PRZERWAŁ PIN! Samoan Machine podniósł oponenta, ale ten zeskoczył za plecy i wysłał go German Suplexem na matę! Daniels jednak nie spodziewał się, że Samoa Joe wyśle go w narożniku na liny i wykona MUSCLE BUSTER ZUPEŁNIE ZNIKĄD! 1...2...AJ ATAKUJE RYWALI! Mistrz zaczął szarżować i razem z Joe zaczął turlać się po ringu aby przejść do pinu. Joe wstał szybciej i został złapany w biegu Leg Laratem. Styles Clash zostaje zablokowane, bo Fallen Angel wykonuje Step Up Enzuigiri! Następnie zaplanował on Last Rites – mamy kontrę, Styles Clash też się nie udaje i panowie straszą się Roll-upami z czego to Chris nagle złapał przeciwnika pod Styles Clash! Joe jednak przeszkodził panom, bo poczęstował on Danielsa Superkickiem! Dopiero po chwili zauważył on pin na Chrisie i go przerwał. Jego przeciwnicy otrzymali Clothesline, a następnie obaj polecieli w narożnik. Niestety Joe nie poradził sobie z ofensywą oponentów i otrzymał od nich Jumping Clothesline/Chop Block. Teraz to już zostali tylko Christopher oraz AJ Styles. Panowie przeszli do narożnika skąd zaplanowali Superplex. To nie zostało wykonane przez nikogo, bo nagle Joe wmieszał się z Chopem dla AJ'a. Mistrz poleciał poza ring, a Daniels blokuje Muscle Buster na STO! Przyszła pora na BEST MOONSAULT EVER! DANIELS TRAFIA! PIN JEDNAK PRZERYWA STYLES ZE SWOIM SUPERMANEM! 1...2...3! 

Zwycięzca: AJ Styles – 21.50 via Pinfall
Ocena: ****3/4 (Takie coś to ja rozumiem! Świetny bonus, który całkowicie przyćmił te średniej jakości pojedynki na tym ONO. Chciałbym zobaczyć tak dobrą walkę chociaż raz na pół roku w IW, bo było tutaj wszystko – świetny wrestling, zero przestojów oraz masa atrakcji. Daniels i Joe byli wtedy w chyba najlepszej formie i udowodnili to swoim występem. A AJ to klasa sama w sobie.)


Walka Nr.7: Sienna vs Rosemary


Mimo całej mojej sympatii do obu pań – ten pojedynek już teraz skazany jest na porażkę, bo puszczono go zaraz po doskonałej walce z 2009 roku.

KM próbował obrazić mistrzynię Knockouts za jej wygląd. Ta nie była zadowolona i pogoniła Kevina. Sienna też miała coś do powiedzenia. Stwierdziła ona, że rywalce brakuje klasy, ale ta ugryzła ją w palec oraz zasypała ciosami. Zaraz po tym udało jej się wymierzyć Clothesline oraz Ground & Pound. KM rozproszył byłą członkinię Decay, która poleciała na matę po ataku przeciwniczki. Sienna zaczęła podchodzić do walki dość lekceważąco, ale nawet sobie radziła. Wymierzyła ona Corner Body Block. 1...2...Kick-out. Mistrzyni zaczęła się stawiać i nie zdawała sobie sprawy z niebezpieczeństwa. Jej rywalka posłała ją do narożnika gdzie chciała zadusić ją na śmierć. Jej szarża spotkała się z łokciem oraz Tarantulą. Sędzia przeszkodził paniom, a Rosemary została zatrzymana przez KM'a. Pozwoliło to jego kuzynce na Baseball Slide. Przeszła ona też do wykręcania głowy rywalki, a zaraz po tym poczęstowała mistrzynię Samoan Dropem oraz Big Bootem. Rosemary jednak nagle powstała w swoim stylu, uniknęła Big Boota i zaskoczyła Siennę High Kickiem. KM znowu chciał interweniować, ale mistrzyni postraszyła go tym, że go opluje. Jego kuzynka nie poradziła sobie z ofensywą i w ringu otrzymała Corner Forearm, a także Exploder Suplex. Red Wedding zostało zablokowane, to samo stało się z Silencerem, a walkę kończy mistrzyni po swoim finisherze.

Zwyciężczyni: Rosemary – 6.00 via Pinfall
Ocena: **3/4 (Solidny pojedynek. Wiem, że te panie stać na o wiele więcej i dlatego wierzę, że być może na Slammiversary pokażą nam jak wygląda dobry kobiecy wrestling.)



MacKenzie zapytała Eddie'go Edwardsa o jego zdanie na temat walki z Eli'm. Ten jednak się zjawił i stwierdził, że Edwards musi o czymś pamiętać. Dzisiaj Eddie przegra tak jak kiedyś Drake go prawie załatwił. Rzeczy się zmieniają i EE nauczy się szacunku, bo to jest właśnie fakt życia. Tęsknię za Fact of Life.


Walka Nr.8: Eli Drake vs Eddie Edwards

Eli nie spieszył się i dopiero po dłuższej chwili przeszedł do zwarcia. Udało mu się sprowadzić oponenta do narożnika, ale po chwili zaprzestał on ofensywy. Tym razem to Edwards zaczął dominować – sprowadził on Drake'a na matę trzymając Headlock. Eli miał dla niego Shoulder Tackle, ale po chwili nadział się on na Arm Drag oraz Arm Wrench. The Namer of Dummies wycofał się z ringu aby złapać oddech. Porozmawiał on również z Alishą oraz wyśmiał jej gust co do mężczyzn. Wracamy do silnego zwarcia. Eli znów zaczął dobrze, a skończył źle. Czekał na niego Arm Drag, drugi Arm Drag i kolejny Arm Wrench. Były mistrz świata skupił się na osłabianiu ręki oponenta, ale ten nagle odpowiedział kopnięciem. Eddie nic sobie z tego nie zrobił, bo powalił on Drake'a Dropkickiem. Następnie ogłuszył go kolanem – niestety Eli nadział go Flapjackiem na liny. Sędzia sprawdził stan Edwardsa, ale Drake go pogonił aby zasypać rywala Stompami. Wróciliśmy do ringu, a w nim Eddie zaskoczył oponenta Jawbreakerem. Zaraz po nim dorzucił Clothesline, ale Drake miał dla niego Skylord Slam oraz Eli Elbow Drop. 1...2...Kick-out. Zapięty zostaje Headlock – długo to nie trwało. Wilk ruszył z szarżą, ale otrzymał jedynie Jumping Neckbreaker. 1...2...Kick-out. Wracamy do Headlocka. Ten również nie był trzymany nie wiadomo ile. Czas na Suplex, mamy kontrę. Back Suplex? Eddie też kontruje, a co więcej – wykonuje Suplex. Eli wrócił do ofensywy, ale jego Springboard Moonsault zmierzył się z potężnym Enzuigiri od rywala. Eddie czuł, że to jego moment, ponieważ postawił on na Suicide Dive. Po powrocie do ringu, były mistrz wykonuje dwa Forearmy oraz Blue Thunder Bomb! 1...2...Kick-out. Mieliśmy też zobaczyć Tiger Bomb – czas na kontrę. Drake otrzymał łokieć, ale desperacko cisnął Eddie'm na matę gdy ten stał w narożniku! 1...2...Kick-out! The Namer of Dummies radził sobie świetnie i mimo otrzymania Enzuigiri zablokował Chin Checker na Back Side Slam. 1...2...Kick-out. Ustawił on także przeciwnika w narożniku aby wykonać Back Superplex. Eddie jednak zrzucił go oraz skorzystał z okazji dzięki wykonaniu Moonsaulta! Nie udało mu się trafić! Eli czuł, że to jego szansa. Zaplanował on Springboard Clothesline – mamy kontrę! Czas na Gravy Train? Nie, bo Edwards przechodzi do Roll-upa! 1...2...3!

Zwycięzca: Eddie Edwards – 12.25 via Pinfall
Ocena: ***1/4 (Chyba najlepszy pojedynek tej gali. Pomyślmy sobie jak w ringu wyglądał Eli rok temu, a jak teraz – widać sporą różnicę. Naprawdę zaskakuje mnie to, że ten facet nie jest teraz main-eventerem. Eddie ładnie z nim współpracował oraz dość zachowawczo wygrał.)



MacKenzie zaprosiła do rozmowy Lashleya. Mistrz stwierdził, że każdy chce jego pasa. Moose musi się nauczyć, że pozostanie ofiarą oraz przegra swoją walkę jak każdy.


Walka Nr.9: Impact Wrestling World Championship Match – Lashley vs Moose

Panowie próbowali udowodnić, który z nich jest silniejszy. Żaden z nich nie potrafił jednak przejąć ofensywy. Shoulder Blocki nie działały, ale Moose był bardzo pewny siebie czego nie można powiedzieć o zaskoczonym Lashleyu. Mistrz jednak uśmiechnął się i pokazał, że teraz to mistrz Grand powinien przejść do Shoulder Blocka. Była to nieczysta zagrywka, która pozwoliła Bobby'emu na właśnie taką akcję. Moose nie pozostał bierny i wykonał Dropkick. To on przejął ofensywę, ale jego rywal pokazał, że też jest zwinny dzięki wykonaniu dwóch uników oraz łokcia w głowę. Panowie przeszli do narożnika, a w nim Bobby zaskoczył przeciwnika Corner Shoulder Thrustem. Moose jednak nagle się ogarnął dzięki serii Chopów. Game Changer nie trafił w cel i Lashley wykonuje ładny German Suplex. Następnie postawił on na Diving Axe Handle poza ring. Mistrz Impact Grand opuścił gardę przez co wylądował na schodkach. Po dłuższej chwili wracamy do ringu. Nie dzieje się na razie nic wyjątkowego. Pozwolę sobie na jakąś opowieść. Dzisiaj na przykład prawie potrącił mnie samochód. Przechodziłem sobie na przejściu, a jakiś typ zamiast się zatrzymać widząc, że przechodzę to po prostu dodał gazu. Może to był jakiś człowiek, który miał mnie trafić? Tego nie wiem. Wiem jednak, że Bobby wykonał Scoop Slam i wyrzucił rywala z ringu. Puszył on się swoją potężnością oraz przybił piątkę z Joshem po wyjściu poza ring. Moose otrzymał mocny Hip Press, a Da Pope odmówił przybicia piątki z mistrzem świata. Nagle mistrz Impact Grand przeszedł do ofensywy – nie na długo. Bobby uznał, że to pora na Neckbreaker. Podchodził on do starcia dość lekceważąco. Panowie wrócili między liny, ale nie na długo. Były gwiazdor ROH załapał się na Running Forearm. Usłyszałem: „he's bleeding”. Czy naprawdę ktoś krwawi? Chyba jednak nie. Lashley wrócił do powolnej destrukcji oponenta. Wszedł on na narożnik, ale to zgubiło dominatora, który poleciał na matę po Death Valley Driverze. Teraz to pretendent niszczył i wykonał on dwa Corner Splashe oraz Diving Crossbody. Następnie postawił on na vintage Dropkick po którym Bobby poleciał poza ring. Panowie zaczęli bić się na rampie, ale zgubiło to Moose'a, który wylądował na niej po Back Body Dropie. Czy pretendent wróci do ringu? Zgadza się, wrócił. Niestety otrzymał on od razu Suplex. Czas na Corner Shoulder Thrust i serię uderzeń w głowę. Dziesiąte uderzenie się nie udało co pozwoliło byłej gwieździe ROH na Powerbomb, Running Senton oraz Diving Moonsault – bardzo brzydki Moonsault, bo Moose poleciał przy nim idealnie na głowę. 1...2...Kick-out. Panowie przeszli do narożnika aby tam wykonać Superplex i akcja jak najbardziej się udaje, a wykonuje ją mistrz świata. Czas na Spear – czas na kontrę. Teraz to jednak pretendent wykonuje swój Spear! 1...2...Kick-out! Moose nie trafił z atakiem w narożniku przez co nadział się na Jumping Clothesline. Lashley wkurzył się oraz zabrał ze sobą pas, którego chciał użyć do ataku. Sędzia nie był zadowolony, bo zabrał on broń. Pozwoliło to mistrzowi Impact Grand na jeden cios. Niestety przyszła pora na ref bump i Bobby wykorzystał to dzięki użyciu pasa do ataku. 1...2...Kick-out. Destroyer nie był szczęśliwy, ale zaplanował Spear. Zostało to skontrowane na Big Boot oraz Go To Hell! 1...2...Kick-out! Game Changer? Nie, dziękuję i Moose przyjmuje ostateczny Spear. 1...2...3.

Zwycięzca: Lashley – 20.11 via Pinfall
Ocena: **1/2 (Początek był solidny, środeczek już nie za bardzo, ale końcówka jakoś wynagrodziła nam 10 minut nudnawej ofensywy Lashleya. W sumie zaskakujące jest to, że Bobby nie potrafi zgrać się z Moose'm, bo ta dwójka daje po prostu przeciętne walki. I szkoda trochę, że jakoś nie wypromowano tej walki, bo rzadko ogląda się starcia o pas mistrza świata na ONO.)



Ocena gali: **1/2 (Przeciętne PPV. Czy warto cokolwiek z tego oglądać? No nie wiem. Może Eddie vs Drake i to tyle. Ocenę zawyża ciekawy bonus w postaci walki z Turning Point 2009. Fajnie chociaż, że raz na jakiś czas na takim ONO odbędzie się walka o jakiś ważny pas. Nie była to jednak wyjątkowa walka – mogła być lepsza.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz