17 czerwca 2017

SLAMMIVERSARY: RANKING MAIN-EVENTÓW

Witam serdecznie. Już 2 lipca odbędzie się Slammiversary XV – jedna z najważniejszych gal dla Impact Wrestling. Wiemy już kto zmierzy się w main evencie i będzie to starcie mistrza IW Lashleya z mistrzem GFW Alberto El Patronem. Czy będzie to dobry pojedynek? Mam nadzieję, że tak. Czy będzie on w stanie przebić poziomem inne main eventy, które odbyły się na poprzednich Slammiversary? A jaki w ogóle był ich poziom? Tego dowiecie się za chwilę, bo chcę zaprosić wszystkich na ranking wszystkich walk wieczoru tej gali PPV. Zaczniemy od gali z 2005 roku, bo była ona już oficjalną edycją PPV, a nie specjalnym odcinkiem tygodniówki.


Cały ranking będzie po prostu krótkim opisem historii związanej z walką wieczoru, szczegółowym raportem z niej oraz oceną moją, niech będzie, że Meltzera oraz Larry'ego Csonki, którego sobie bardzo cenię. Opisy historyczne mogą zawierać parę błędów oraz mogłem coś pominąć, ale specjalistą od historii TNA nie jestem i muszę też posiłkować się innymi źródłami. Tekstu jest sporo, ale nie będę tego dzielił na części, bo po co mam to robić? To nie YouTube żeby sobie wyświetlenia nabijać. 



12. SLAMMIVERSARY 2010 – TNA WORLD HEAVYWEIGHT CHAMPIONSHIP MATCH – ROB VAN DAM VS STING





W sumie o tej walce za dużo pisać nie można. RVD zadebiutował w TNA 8 marca 2010 roku. Jego pierwszym przeciwnikiem był Sting. Rob odniósł zwycięstwo żeby zaraz po nim zostać zaatakowanym przez The Icona przy pomocy jego kija baseballowego. Były gwiazdor WCW postanowił zemścić się za ten czyn. Panowie przez jakiś czas jednak zostali odseparowani od siebie, ale mogli się ze sobą zmierzyć w Lethal Lockdown Matchu pomiędzy ekipą Hogana, a drużyną Rica Flaira. RVD następnie został mistrzem po pokonaniu AJ Stylesa, a Sting został wyróżniony mianem pretendenta i rywale mieli się ze sobą zmierzyć na Slammiversary.


Rozpoczynamy pojedynek silnym zwarcie. Stingowi udało się zabrać przeciwnika poza ring oraz cisnąć nim poza barierki. Robowi udało się skontrować jeden z zamiarów oraz trafił on przeciwnika Savate Kickiem. Następnie kilkukrotnie rzucił nim w ścianę na trybunach żeby za chwilę poczęstować go klasycznym Leg Dropem. Mistrz postawił następnie na parę ciosów, ale poleciał za barierki, bo oponent miał dla niego Back Body Drop. Pretendent wrócił do wysyłania rywala w ścianę. Po dłuższej chwili panowie powrócili w okolice ringu, ale nudnawy brawl dalej ciągnął się w zaparte. Wróciliśmy między liny gdzie Sting zarzucił serią Stompów. Miał on dla Roba również dwa Stinger Splashe. 1...2...Kick-out. Zapięty zostaje Headlock – RVD dość szybko się uwolnił. Panowie zaczęli wymieniać się ciosami, ale nagle Van Dam zaskoczył rywala Spinning Heel Kickiem. Mistrz wrócił do serii ciosów, a po tym wystosował dwa Clothesline'y i Superkick. Springboard Savate Kick też trafił w cel. 1...2...Kick-out. RVD nie zakończył swojej ofensywy, bo wykonał następnie Split Legged Moonsault. Sting wrócił do ofensywy – nie na długo. Niestety Rob nie trafił ze swoim Diving Crossbody w pretendenta tylko w sędziego. The Icon chciał to wykorzystać i zabrał on swój kij baseballowy, którym atakował mistrza. Niestety pojawił się Jeff Jarrett, który zabrał broń przeciwnika i uderzył go w brzuch. A po tym ogłuszył go ciosem w głowę co pozwoliło Robowi na Rolling Thunder. 1...2...Kick-out. Pretendent powoli powstał, zablokował akcję Van Dama, ale ze Stinger Splashem nie trafił co pozwoliło mistrzowi na High Kick oraz Five Star Frog Splash. 1...2...3.

Zwycięzca: Rob Van Dam – 10.58


Miał to być wielki main event, ale zamiast czegoś wielkiego obejrzeliśmy bardzo przeciętne widowisko od osób, których czasy już dawno minęły. Być może poszło by mu lepiej gdyby miał jakiegoś młodszego oponenta, ale RVD miał wtedy chyba 39 lat i to co robił dawno temu przeszło u niego do lamusa. Starcie było nudne, nic ciekawego się nie działo, a pierwsze pięć minut to bezsensowne okładanie się o ścianę. Dodatkowo feud zupełnie nie porywał, najlepszą reakcję zebrał interweniujący Jeff Jarrett. Słabo.


Moja ocena: *3/4
Larry Csonka: **1/4
Dave Meltzer: *1/4




11. SLAMMIVERSARY 2012 – TNA WORLD HEAVYWEIGHT CHAMPIONSHIP MATCH – BOBBY ROODE VS STING




Na czym opierał się ten feud? A no na tym, że Sting chciał skupić się na treningu aby dorównać Roode'owi. Panowie zmierzyli się ze sobą na Victory Road i właśnie na tej gali The Icon wykonał Scorpion Death Drop na mistrzu, którym był Bobby. Niestety zaraz za nim stało krzesło – Sting uderzył w nie głową przez co znokautował się, a to dało wygraną Kanadyjczykowi. Legenda WCW powróciła do TNA w maju i zaatakowała mistrza. Stingowi udało się nawet załatwić Bobby'ego dwukrotnie – raz poddał go w Lumberjack Matchu, a dzień przed galą też go poddał w sześcioosobowym starciu drużynowym. Hulk Hogan zdecydował, że panowie zmierzą się ze sobą w walce o pas na najbliższym PPV, którym miało być Slammiversary.


Kanadyjczyk nie kwapił się do walki, bo wycofał się aby ściągnąć swój płaszczyk. Chciał on też oddać pas sędziemu. Jego rywal był wyraźnie poddenerwowany, ale musiał zaczekać. Usłyszeliśmy gong, a Bobby od razu wycofał się z ringu. Udało mu się wrócić tylko po to żeby znowu uciec. The Icon nie chciał czekać, bo pogonił on mistrza, który użył starej heelowej zagrywki. Zdominował on oponenta ponownie między linami, ale nagle zaskoczyło go kolano. Pretendent chciał przejść do Scorpion Death Locka – to się nie udało więc Sting ruszył za Roode'm i posłał go w barierki. Wróciliśmy do kwadratowego pierścienia, a w nim panowie zaczęli wymieniać się ciosami. The Icon postawił na Hip Toss, ale dźwigni znowu nie wykonał. Kanadyjczyk zaczął uciekać, ale i tym razem rywal go dorwał. Mistrz pozwolił sobie na użycie lin do ataku oraz zasypał przeciwnika Stompami. Miał też dla niego mocny cios w głowę i rzucił przeciwnikiem w narożnik. W nim wykonał Chop, nawet dwa. Czas na Snapmare oraz Running Neck Twist. Sting nagle się ogarnął. Udało mu się trafić rywala kilkoma ciosami, ale ten powalił go na matę. 1...2...Kick-out. Plecy byłego gwiazdora WCW zostały wyraźnie osłabione, a Roode przechodzi następnie do Sleeper Holda. Pretendent uwolnił się po dłuższej chwili i sam przeszedł do duszenia. Niestety jego oponent wysłał go na matę Back Suplexem. Bobby wszedł na narożnik, ale rywal go dorwał i ruszył za nim. Postawił też na ładny Superplex. Pora na Scorpion Death Lock i to zostaje wykonane! Roode musiał walczyć z bólem oraz ruszyć do lin. Te były całkiem blisko co pozwoliło Kanadyjczykowi na uwolnienie się. Aktualny mistrz NXT wycofał się z ringu – Sting go dorwał i rzucił w barierki. Rozpoczęła się ucieczka Bobby'ego, która jednak nie przyniosła żadnych pozytywnych dla niego rezultatów. Wracamy do ringu po dłuższej chwili, ale Bobby postanowił uciec jeszcze raz. Niestety znowu go to zgubiło, bo otrzymał on Stinger Splash na barierkach! The Icon zaczął myśleć o Scorpion Death Locku na stole komentatorskim i akcja zostaje zapięta. Kanadyjczyk odklepał, ale to nie jest walka Falls Count Anywhere. Bobby nagle zabrał ze sobą butelki z piwem. Jednej chciał użyć, ale Sting taką złapał. Niestety sędzia mu ją zabrał co pozwoliło mistrzowi na cios jeszcze jedną butelką. 1...2...3. Zwycięzca jednak nie miał się z czego cieszyć, bo Sting po walce zaatakował go. Dostało się też sędziemu. Roode załapał się na Suplex na rampie oraz Scorpion Death Drop na stół w okolicach rampy!

Zwycięzca: Bobby Roode – 12.09


Main event w początkowych minutach wypadł bardzo blado, ale później się rozkręcił. Niestety ciężko spodziewać się fajerwerków od Stinga. Jakoś go podbudowali po tej kontrowersyjnej porażce, dostał mocny spot na koniec, a Roode wyszedł zwycięsko. Fani chyba tego chcieli. Za dużo o tej walce nie mogę jednak napisać, jeden plus, że nie trwała nie wiadomo ile.


Moja ocena: **1/4
Larry Csonka: **
Dave Meltzer: **



10. SLAMMIVERSARY 2009 – KING OF THE MOUNTAIN MATCH FOR THE TNA WORLD HEAVYWEIGHT CHAMPIONSHIP – MICK FOLEY VS AJ STYLES VS JEFF JARRETT VS SAMOA JOE VS KURT ANGLE 




Nie był to dobry czas dla TNA. Mistrzem świata był Mick Foley, a Samoa Joe odgrywał gimmick szaleńca z dziwnie pomalowaną twarzą. Foley zapowiedział, że na PPV odbędzie się walka KOTM (a to zaskoczenie) oraz uczestników wyłonią walki kwalifikacyjne – Jarrett pokonał Erica Younga, Styles Danielsa, Joe Nasha, a Angle Stinga. Na dodatek, Joe feudował wtedy z Main Event Mafią przez prawie pół roku. Mówił on, że otrzymuje rozkazy od sekretnego człowieka, którego tożsamości nie poznaliśmy.


Joe od razu rzucił się na Angle'a przez co doprowadził on do swoistej dyskwalifikacji. Sędziowie kazali mu zamknąć się w komorze, a Kurt miał już możliwość zabrania pasa. Rzucili się na niego Jeff oraz AJ. Mick oglądał wszystko z drabiny. Styles przyjął Dropkick oraz Enzuigiri od przeciwników. Jarrett miał pretensje do mistrza za to, że ten nie miesza się w sytuację. Ten postanowił, że ok, może walczyć. Jeff zajął go bardzo dziwnym Roll-upem – nie wiem nawet czy to się udało czy nie. Tak czy siak AJ poleciał z ringu, a Mick rzeczywiście został wyliczony. Okazało się, że on pozwolił Jeffowi na wyliczenie. Do ringu wraca Joe, który pozamiatał przeciwnikami. Miał on dla Jarretta CCS Enzuigiri, ale ten nagle wrócił do akcji. Styles zajął się Kurtem, a Jeff nadział się na Atomic Drop, Big Boot i Running Senton. Przez jakiś czas nic się nie działo, a do ringu wraca ówczesny mistrz. Mick zasypał Joe ciosami i ten odpowiedział tym samym. Miał on dla Foleya serię Discuss Forearmów i zapiął Coquina Clutch, które sprawiło, że Hardcore Legend odpłynął. Jarrett w międzyczasie poleciał za barierki, a Angle zabrał drabinę. Samoa Joe zajął się nim, złapał broń i uderzył nią przeciwników. Udało mu się również wykonać Suplex na drabinę, a przyjmującym chwyt był Kurt Angle. Do akcji wrócił aktualny prezes Impact Wrestling, ale i on zmierzył się z ofensywą Samoan Machine. Wrestler myślał, że może już zawiesić mistrzostwo. Foley powrócił do ringu aby zrzucić przeciwnika z drabiny. Wyglądało to naprawdę niebezpiecznie. Mistrz zaczął atakować wszystkich oponentów oraz cisnął gościem z Samoa w drabinę. Ten jednak odpowiedział Hip Tossem. Jarrett chciał zabrać pas ze sobą aby go zawiesić. To się nie udało, bo drabina była zepsuta. Wylądowała ona w takim razie na głowie Kurta. Jarrett zabrał drugą drabinę – tym razem powstrzymał go olimpijczyk. Wykonał on Low Blow, a następnie chciał wyrzucić z ringu Micka. Nie za dobrze to wyszło. Do ofensywy powrócił AJ Styles, który blokuje German Suplex – niestety jego Tornado DDT też zostało zablokowane na Overhead Belly to Belly Suplex! Jeff chciał użyć gitary na Kurcie, ale ten przewidział jego ofensywę. Panowie zaczęli się przekomarzać z czego Angle zapiął Ankle Lock. Jarrett jednak uwolnił się i użył swojej gitary! On jak i Mick weszli na górę aby się wzajemnie bić. Niestety zrzucił ich stamtąd AJ Styles przy pomocy Springboard Dropkicka. Wracamy do powolnej ofensywy Foleya, który uznał, że warto wykonać akcję wysokiego ryzyka. AJ do niego dołączył, ale udało mu się zablokować Superplex. Styles prawie przy tym zleciał, ale Foley wysłał go na ring! Coquina Clutch zostaje zablokowana i Joe otrzymuje The Stroke na drabinę żeby za chwilę otrzymać Olympic Slam! Niestety panowie zostali zgnieceni Diving Elbow Dropem od Foleya! 1...2...3! Drabina zostaje ustawiona, a do walki ruszyli mistrz oraz ten fenomenalny. I właśnie on cisnął przeciwnikiem na matę. AJ oraz Joe zajęli się Foleyem, który załapał się na Pele Kick od wiadomo kogo. Następnie Samoa pomógł Stylesowi w wykonaniu Somersault Planchy. Już za Joe stał Jarrett z drabiną, a po chwili okazało się, że AJ przypiął Micka. Jeff uderzył pozostałego rywala bronią oraz ruszył na górę. Wszyscy zaczęli się lać z czego Jeff spadł na Kurta, ale zaskoczył go w locie mocnym DDT. Pas zleciał na dół więc Styles ruszył po niego. Kolejną rywalizacją było starcie AJ'a z Joe. Nic specjalnego. Wraca mistrz ze swoim pasem – za dużo to on nie zrobił, bo Samoan Machine trafił go Low Dropkickiem. Mick zajął się poza ringiem Jarrettem, ale w ringu Joe zabrał pas do góry. Styles próbował desperackich ciosów rzucając rywala na matę. Pas upadł mu na głowę – niestety fenomenalny poleciał na ziemię. Wysłał on oponenta na Jeffa, ale nagle wmieszał się Angle, który załapał się na Styles Clash! AJ wiedział, że to jego moment – niestety powstrzymał go Joe z Powerbombem. Samoan Machine oraz Kurt weszli na górę. Wszyscy myśleli, że panowie będą walczyć, ale były gwiazdor ROH podał pas olimpijczykowi i ten go zawiesił!

Zwycięzca: Kurt Angle – 22.04


Według mnie była to najgorsza walka King of the Mountain. Brakowało tutaj tempa, początek był bardzo dziwny, a środek starcia szybko zmienił się w coś bez ładu i składu. Końcówka była nawet solidna, ale to nie wystarczyło aby naprawdę mnie zainteresować. Brakowało też spotów, dwa to według mnie za mało. Finisz był zaskakujący – Joe, który akurat feudował z Kurtem zmienił się w jego sojusznika. Nie pomogło to jednak Samoańskiej Maszynie. Fani byli w stu procentach za nim, a ten pasa nawet nie zdobył. O wiele lepszym starciem był opener Slammiversary – tu też ofiarowano nam KOTM Match, ale zmierzyli się w nim zawodnicy X-Division. I wyszło to o wiele lepiej.


Moja ocena: ***
Larry Csonka: ***
Dave Meltzer: *** 



9. SLAMMIVERSARY 2006 – KING OF THE MOUNTAIN MATCH FOR THE NWA WORLD HEAVYWEIGHT CHAMPIONSHIP MATCH – CHRISTIAN CAGE VS JEFF JARRETT VS ABYSS VS RON KILLINGS VS STING 




Mistrzem był Christian Cage, który zdobył pas na początku 2006 roku podczas Against All Odds. Pokonał on Jeffa Jarretta. Zaraz po tym, nowy mistrz wplątał się w historię z Abyssem oraz jego menadżerem, którym był James Mitchell. Panowie próbowali zniszczyć Kanadyjczyka dzięki temu, że obrali oni sobie za cel jego żonę. Zaatakowali oni również razem z Alexem Shelleyem Christiana w jego własnym domu – prawie sprawili, że ten utopił się w swoim basenie. Abyss jednak nie potrafił zdobyć pasa w walkach z Cage'm. Długa droga prowadziła do Slammiversary. Ustalono, że odbędzie się walka King of the Mountain. Dołączyli do niej Ron Killings, który w walce kwalifikacyjnej załatwił Monty'ego Browna, Jeff Jarrett, który feudował ze Stingiem, wspomniany przed chwilą Sting oraz Abyss.


Abyss od razu wyciągnął Stinga, a na panów z drabiny skoczył Cage. Truth zajął się Jarrettem i zaskoczył go swoim Lie Detectorem. Christian postanowił mu pomóc dzięki czemu panowie wykonali Double Hip Toss. Mistrz myślał, że sojusz z kolegą będzie trwał wiecznie, ale Ron zaskoczył go Superkickiem. Po dłuższej chwili Kanadyjczyk pozbył się intruza z ringu. To samo czekało na Jarretta, który otrzymał Diving Shoulder Block. W ringu Sting oraz Killings okładali Abyssa, ale Monster zrobił unik. Nie udało mu się wykonać Chokeslama co pozwoliło Ronowi na Corkscrew Axe Kick. Dorzucił on do tego ładną Somersault Planchę na pozostałych oponentów. Sting nie pozostał im dłużny, bo zaskoczył on rywali pięknym Crossbody z komory. Między liny powrócili byli gwiazdorzy WCW. Jeff został złapany pod Stinger Splash oraz Missile Dropkick od Killingsa. 1...2...3. Zaskoczyło to aktualnego właściciela Impact Wrestling, ale zasady są jasne. Został on wrzucony przez Stinga do klatki. Christian zajął się Abyssem, a po chwili miał on dla Trutha cios drabiną. Pin przerwał Monster. Wykonał on serię uderzeń i spowolnił tempo starcia. Kanadyjczyk nie pozwolił sobie na Military Press Slam i przeszedł on za rywala aby zaskoczyć go skutecznym Roll-upem. Monster się wkurzył, bo wykonał Clothesline – zasady to zasady i sędziowie zajęli się wrestlerem. Do ringu wracają natomiast Ron, Sting oraz Jarrett. Ten ostatni zajął się mistrzem, a były gwiazdor WCW zabrał się za Killingsa. Wykonał on Scoop Slam, a także Big Elbow Drop. Cage został wgnieciony w drabinę przez swojego przeciwnika. Nic specjalnego się niestety nie dzieje. Czas dobiegł końca – wraca Monster. Christian wylądował na barierkach, a poza ringiem została ułożona konstrukcja z czterech stołów. Jarrett oraz Abyss zawarli chwilowy sojusz dzięki atakowi na Rona oraz Stinga. Ci odpowiedzieli szarżą, a Truth wykonał na Jeffie Flatliner. Niestety szybko się przeliczył, bo Jeff nadział go na liny, a następnie wykończyć The Strokiem na barierki. 1...2...3. Cage wrócił do ofensywy, ponieważ zajął on się Jeffem. Panowie uznali, że warto powalczyć na trybunach. Abyss otrzymał cios w głowę krzesłem i to nawet nie raz. Kanadyjczyk chciał całkowicie pozbyć się Jarretta, ale ten zablokował jego zamiary. Po jakiejś minucie do ringu wrócili mistrz ze swoim przeciwnikiem. A nie, jednak nie, wracają oni na trybuny. Niestety nikt nie zauważył, że Killings wyszedł z klatki oraz ustawił drabinę aby powiesić pas. Znalazła się jedna osoba, która postanowiła to przerwać. Był to Abyss, który wywalił całą drabinę. Jarrett postanowił zaatakować Stinga oraz współpracować z Monsterem. Panowie użyli drabiny do ataku na każdego oponenta. Ron nagle użył swojej zwinności – mamy ładny unik oraz skok na broń. Niestety panowie pozbyli się Trutha z ringu. Odkryło to ich na Double Dropkick od Christiana oraz Stinga. Jeff został niebezpiecznie ustawiony pomiędzy szczeblami drabiny z czego chciał skorzystać Cage. Zabrał on pas, ale Abyss wyrzucił jego i siebie z sześciokąta. Ron jeszcze raz postanowił wspiąć się na górę, ale powstrzymała go ta sama osoba co wcześniej. Killings upadł bardzo niebezpiecznie poza ring, a sędzia został przypadkowo uderzony. Jarrett zabrał pas Abyssowi, który się wkurzył i wymierzył Black Hole Slam! Dopiero po dłuższej chwili pojawił się drugi sędzia co wystarczyło aby wyliczyć prezesa Impact Wrestling. Monster wszedł na drabinę i było to dla niego zgubne, bo STING WYSŁAŁ GO NA CZTERY STOŁY! Pozostał już tylko Cage. Panowie przeszli do brawlu, który wygrał The Icon ze swoim Stinger Splashem. Zapiął on po tym też Scorpion Death Lock! Kanadyjczyk miał dość, a tu nagle Jarrett zabrał pas żeby wspiąć się na górę. Zaatakował on także Stinga, zabrał swoją gitarę, która nie wylądowała na głowie Bordena. Christian mu przeszkodził co nadziało Jeffa na Scorpion Death Drop. Amerykanin kazał Kanadyjczykowi wspiąć się do góry, ale zainterweniował Larry Zbyszko! Zaatakował on mistrza co nie spodobało się Stingowi. Ten jednak zablokował The Stroke na swój finisher i zmusił sędziego do wyliczania. The Icon zaczął się wspinać, dołączył do niego Cage. Panowie zaczęli wyrywać sobie pas, ale nagle drabinę wywrócił Earl Hebner, który pozwolił Jeffowi na zawieszenie pasa!

Zwycięzca: Jeff Jarrett – 22.22

Początek był bardzo obiecujący, ale walka szybko zamieniła się w zwykły brawl trwający prawie 7 minut. Środek po prostu nie porywał. Nie używano tylu rzeczy co w poprzednim roku, aż szkoda, że postawiono tylko na jeden spot na stoły. Wszystko oparte było o storyline ze Zbyszko oraz Hebnerem. Booking zawiódł, końcówka była chaotyczna, a i tak okazało się, że Jarrett mistrzem nie jest, bo pasa pozbawił go Jim Cornette. Pomysł na angle nie został wykonany według mnie najlepiej, a sama walka była po prostu ok – nic więcej.


Moja ocena: ***
Larry Csonka: ***
Dave Meltzer: *** 



8. SLAMMIVERSARY 2013 – TNA WORLD HEAVYWEIGHT CHAMPIONSHIP NO HOLDS BARRED MATCH – BULLY RAY VS STING 




O tak, Sting trzeci raz w singlowym main evencie Slammiversary. Tym razem wszystko było oparte o storyline z Aces & Eights. Matt Morgan skrytykował Hulka Hogana za jego poczynania z tą drużyną oraz za to, że ten zaufał Bully'emu Rayowi. A ten wrestler okazał się być liderem grupy. Wszystko wyszło na jaw jeśli dobrze pamiętam na Lockdown 2013 po tym jak Ray zdobył pas w walce z Jeffem Hardy'm. Morgan postanowił pomóc Hoganowi w walce przeciwko Asom i Ósemkom, ale w zamian chciał możliwości walki o pas mistrza świata. O tym samym pomyślał Sting, który też wrócił aby wspomóc Hulkstera. Doszło do walki o miano pretendenta, którą wygrał The Icon. Sting oraz Bully Ray podpisali kontrakt na walkę, której stypulacją było to, że w przypadku porażki byłej gwiazdy WCW ten już nigdy nie będzie mógł walczyć o pas mistrza świata. Sting zgodził się, ale też miał coś do dodania i zażądał walki No Holds Barred.


The Icon od razu rzucił się na mistrza i zasypał go ciosami. Postanowił on użyć do ataku pasa, który wylądował na plecach Bully'ego. Wracamy do ringu w którym panowie zaczęli wymieniać się ciosami. Stingowi poszło lepiej, bo wykonał on dwa Clothesline'y. Ray upadł nagle na matę i załapał się na Enzu Lariat. Pretendent znowu zabrał pas i jeszcze kilka razy uderzył nim oponenta. Bully wylądował po chwili na stole komentatorskim, ale odpowiedział Clothesline'm blokując Stinger Splash. Pas został zabrany przez mistrza i to on teraz go użył. Ray stwierdził, że to pora na Chopy i aby wzmocnić ten chwyt – zerwał on koszulkę oponenta. Czas na jakąś rzecz spod ringu – nic jednak nie zostało zabrane. Bully Ray w takim razie cisnął Stingiem w schodki. Osłabiał on wściekle jego plecy oraz postanowił jeszcze raz czegoś poszukać. Bez skutku. Pretendent zmierzył się z Clothesline'm, ale nagle lider Aces & Eights uciekł na zaplecze. Wziął on ze sobą krzesło, które nie wylądowało na głowie rywala. The Icon zrobił unik oraz samemu wykorzystał zabraną broń do serii uderzeń w plecy. Nagle na rampie zjawiła się Brooke Hogan. Pretendent jednak tym się nie przejął, bo uderzył on przeciwnika krzesłem po raz kolejny. Borden kazał jej odejść na zaplecze. Niestety przeliczył on się z kolejnym atakiem, bo Ray miał dla niego Low Blow. Zabrał też krzesło, którym niemiłosiernie okładał oponenta. Panowie wrócili do ringu i w nim Sting otrzymał ładny Big Boot z krzesłem przy twarzy oraz Texas Piledriver! 1...2...Kick-out! Ray uznał, że to pora na stół, który został wrzucony do ringu i ustawiony. Niestety pretendent potraktował go Clothesline'm oraz serią ciosów w twarz. Mistrz jednak nagle złapał rywala i cisnął nim w stół przy pomocy Powerbomba! 1...2...Kick-out! Bully miał dość – otrzymał on od Tazza nożyk, którym odciął kawałek maty przy ringu! Sting leciał na niego ze swoim Splashem, ale nie trafił i OTRZYMAŁ PILEDRIVER NA ODSŁONIĘTE DESKI! 1...2...KICK-OUT! Do drugiej takiej akcji nie doszło, bo Sting postawił na desperacki Back Body Drop. Jemu jednak nie udało się wykonać Piledrivera, bo on też poleciał na matę po takiej samej akcji. Niestety Bully z Diving Sentonem już nie trafił co pozwoliło Stingowi na Scorpion Death Drop na deski! 1...2...Pin przerywają członkowie Aces & Eights. Panowie zaczęli znęcać się na rywalu, ale ten ich zniszczył przy pomocy serii ciosów poniżej pasa. Ring został wyczyszczony, ale nagle do ringu zostaje wrzucony łańcuch! Tego użył jednak Sting! 1...2...Devon wyciągnął sędziego z ringu. Partner Bully'ego też otrzymał uderzenie łańcuchem, ale do ringu zostaje wrzucony młotek podarowany mistrzowi przez Mr. Andersona. Nie widział tego The Icon, który skoczył z lin i otrzymał cios tą bronią. 1...2...3.

Zwycięzca: Bully Ray – 14.21


To był o wiele lepszy main event niż te poprzednie w których wystąpił Sting. The Icon był maksymalnie zmotywowany, bo chciał wypaść jak najlepiej. Gimmick match został naprawdę solidnie wykorzystany, trochę tempo zostało zabite gdy Bully szukał krzesła pod ringiem (nie znalazł go), ale całościowo wypadło to dobrze. Oczywiście nie ma co tak słodzić tej walce, bo wystąpiło w niej zjawisko overbookingu. Raczej wszyscy spodziewali się tego, że A&8 będą interweniować w tej walce. Najlepsze było to, że Sting załatwił prawie wszystkich, a przegrał. Bully Ray stracił sporo na tej wygranej, bo on musiał być ratowany, a jego rywal odkopał po każdym możliwym finisherze.


Moja ocena: ***
Larry Csonka: **1/2
Dave Meltzer: *** 



7. SLAMMIVERSARY 2015 – KING OF THE MOUNTAIN MATCH FOR THE TNA KING OF THE MOUNTAIN CHAMPIONSHIP – JEFF JARRETT VS MATT HARDY VS ERIC YOUNG VS DREW GALLOWAY VS BOBBY ROODE 




Są to niestety dni o których nie chciałbym za bardzo pamiętać. Nagrano tapingi przed galą co oznaczało, że PPV zostało potraktowane bardzo drobiazgowo. Nie ma właściwie o czym pisać w przypadku tego main eventu. Jeff Jarrett powrócił do federacji oraz zapowiedział, że wystąpi na Slammiversary. Dołączyli do niego Roode, Galloway, Hardy i Young, a nagrodą miał być pas TNA King of the Mountain.


Początek walki to wymiana ciosów pomiędzy zawodnikami. Jeff oglądał sobie co się dzieje i nie kwapił się aby cokolwiek zrobić. Eric chciał użyć drabiny, a Roode oraz Hardy zajmowali się sobą. Jarrett uznał, że to pora na akcję, bo rzucił on się na Bobby'ego. Miał dla niego Back Body Drop, a dla interweniującego Erica też miał taką akcję. Następnie nadział go na liny i wymierzył Leg Drop. Do ringu nagle ruszył Roode z Roll-upem dla Jarretta co dało mu pinfall. Twórca GFW został posłany do klatki. W ringu natomiast znaleźli się Galloway oraz Roode. Szkot długo nie zabawił i poleciał poza liny. Kanadyjczyk ustawił sobie drabinę, ale uderzył go Hardy. Matt cisnął nim w drabinę, ale nadział się na łokieć. Mamy kontrę od Hardy'ego oraz Side Effect. 1...2...Kick-out. Matt nagle nadział się na Claymore od wiadomo kogo, a Szkot po odwróceniu się przyjął Spinebuster. Czas minął i powraca Jarrett. Zostaje on jednak zaatakowany przez Erica, który ma dla niego DDT poza ringiem. 1...2...3. Jeff wraca do komory. EY planował zawiesić mistrzostwo, ale powstrzymał go Matt Hardy. Zabrał on drabinę ze sobą, którą zniszczył pozostałych oponentów. Spotkał go mocny Big Boot oraz Future Shock DDT na drabinę. To nie wystarczyło, bo Roode przerwał pin. Eric oraz Bobby zajęli się przeciwnikami. W sumie nic specjalnie interesującego się nie dzieje. Czas znowu dobiegł końca, a w walkę wmieszał się powracający Jarrett. Zasypał on wszystkich rywali ciosami, ale spotkało go Low Blow od Younga. EY zajął się Szkotem, a Matt zablokował Roode Bomb na Twist of Fate. Galloway w tym samym czasie przeszedł do pinu co dało obu panom pinfall. Szkot jednak po chwili leżał, gdyż czekał na niego Neckbreaker. Na najwyższym szczeblu drabiny stali Drew oraz Matt, ale zrzucił ich Jeff, który miał The Stroke dla Gallowaya. 1...2...Showtime przeszkodził w próbie pinu. Po dłuższej chwili Hardy nadział się na kolejny The Stroke, ale i tym razem pin został przerwany. Drew zabrał mistrzostwo – niestety do ringu powrócili Roode oraz EY. Panowie zajęli się wszystkimi oponentami, a dla Szkota mieli Double Suplex. Jeff natomiast spotkał się ze Scoop Slamem oraz Diving Elbow Dropem. Niestety Bobby opuścił gardę przez co Young chciał go zaskoczyć Piledriverem. Panowie wypadli poza ring, a w sześciokącie Drew zablokował możliwy skok od Matta. Dołączył do nich Jeff i panowie wykonują Tower of Doom. 1...2...3. Jeff nie zdążył przeszkodzić przeciwnikom w ich próbach pinu. Została na razie trójka. Wszyscy zaczęli się okładać. Zwycięzcą tego brawlu został EY, który został powstrzymany przez Karen Jarrett przy próbie zabrania gitary. Eric nic sobie z tego nie zrobił zabierając broń, ale Jarrett miał dla niego Low Blow, a dla Roode'a miał cios gitarą! 1...2...3. Pas dorwali Matt oraz Drew. Panowie zaczęli się okładać na drabinie, ale pozbył się ich z góry Jeff. JJ zaczął wspinać się ku górze – zaatakował go Showtime, który pozbył się Jeffa z ringu. The Stroke na drabinę zostaje zablokowane, a co więcej – EY częstuje oponenta Piledriverem na drabinę! Po dłuższej chwili rzuca się na niego Hardy. Tego atakuje powracający z komory Roode, ale na tej komorze stał już Szkot, który miał dla nich Swanton Bomb! Galloway ruszył po drabinie – zaatakował go Matt i miał on dla oponenta Twist of Fate z góry! Matt czuł, że to jego moment. Dorwał go jednak Roode. Kanadyjczyk zasypał rywala ciosami oraz dorzucił Powerbomb! Karen próbowała ocucić męża, ale na razie dominowali Eric oraz Bobby. Panowie zaczęli się okładać i spadli z góry. Szansę zauważył Jarrett, który wrócił oraz ruszył na górę z Youngiem. Udało mu się go wykończyć The Strokiem z najwyższego szczebla! Pozwoliło to też Jeffowi na zawieszenie pasa u góry! 

Zwycięzca: Jeff Jarrett – 21.49


Solidny main event. Podobał mi się motyw z niedopuszczaniem Jarretta do jakiegokolwiek pinu. Tempo było solidne, mieliśmy parę ciekawych spotów. No i świetnie uhonorowali karierę Jeffa, który jest nazywany królem walk tego typu co udowodnił. Wtedy było to też trochę związane z możliwą inwazją GFW – tutaj jednak zakończę, bo 2015 rok w TNA to dla mnie absolutna zagadka. Nie oglądałem wtedy prawie w ogóle wrestlingu, a nie chcę dać plamy pisząc o czym co będzie nieprawdą.


Moja ocena: ***1/2
Larry Csonka: ***
Dave Meltzer: żem nie znalazł 



6. SLAMMIVERSARY 2008 – KING OF THE MOUNTAIN MATCH FOR THE TNA WORLD HEAVYWEIGHT CHAMPIONSHIP – SAMOA JOE VS BOOKER T VS CHRISTIAN CAGE VS RHINO VS ROBERT ROODE 




Mistrzem wchodzącym do walki był Samoa Joe. Zapowiedział on swój występ na Slammiversary. Jim Cornette zgodził się z nim, ale chciał obejrzeć coś ciekawego. Zapowiedział on walkę King of the Mountain – uczestników wyłonić miał turniej kwalifikacyjny. Joe miał jednak tutaj coś do powiedzenia. Mógł on wybrać czterech wrestlerów, którzy mieli w tym turnieju wystąpić. Postawił on na AJ Stylesa, Bookera T, Christiana Cage'a oraz Rhino. Cornette też miał wybrać czterech i byli to Matt Morgan, Robert Roode, James Storm i Tomko. Co więcej – w tej walce specjalnym sędzią miał być Kevin Nash, który grał rolę mentora dla mistrza. Jak widzimy, do main eventu zakwalifikowali się Roode po pokonaniu Morgana, Cage po wygranej nad Tomko, Rhino po załatwieniu Storma oraz Booker T po wyliczeniu Stylesa.


Panowie zwlekali z pierwszym zwarciem. Dopiero po kilkunastu sekundach doszło do pierwszego brawlu. Z ringiem pożegnali się Roode, Cage i Rhyno. W sześciokącie zostali Joe oraz Booker T. Robert wylądował na drabinie, a pięciokrotny mistrz wagi ciężkiej w WWE wymieniał się z mistrzem TNA Chopami. Roode otrzymał w ringu Double Hip Toss oraz Corner Shoulder Thrust. Następnie przyszła pora na Double Suplex. Booker wraca do ringu i rzuca Cage'a na matę. Nie wyglądało to najlepiej, bo Kanadyjczyk upadł na nogę. Rhino załapał się na Superkick oraz Clothesline. 1...2...Kick-out. Były gwiazdor WCW chciał też wykonać swój Axe Kick – to się nie udało i wylatuje on z ringu po Clotheslinie. Rhino zmierzył się teraz z Joe. Mistrzowi poszło lepiej – miał on dla oponenta Atomic Drop, Single Leg Dropkick oraz Running Senton. Pin przerwał Robert, który nie trafił po chwili z Diving Crossbody. Pozwoliło to Joe na Double Chop, Low Kick i Knee Drop. Wraca Christian. Nie udało mu się zająć przeciwników, ale nagle zaskoczył on Roode'a ładnym Implant DDT. Joe potraktował Cage'a klasycznym CCS Enzuigiri, ale czy uda mu się wykonać Muscle Buster? Nie, ale udało się postawić na Snap Powerslam. Taka sama akcja czekała na Bookera. Christian wraca do ofensywy z mocnym Diving Uppercutem. 1...2...Kick-out. Zaczął on lekceważyć mistrza, który zniszczył go mocnym Enzuigiri. Następnie dorzucił do tego Low Dropkick. Samoa Joe czuł, że to jego szansa, ale Booker go zatrzymał oraz wysłał w komorę. Seria Chopów i silnych ciosów miała zniszczyć mistrza – tak się właściwie stało. Szarżujący na Bookera Rhino otrzymał Book End. 1...2...3. T zmierzał po drabinę, która miała mu pomóc w zawieszeniu mistrzostwa. Były gwiazdor WCW zaatakował jeszcze Kanadyjczyków oraz zmusił Kevina Nasha do oddania mu pasa. Joe ogarnął się, ale otrzymał parę uderzeń. Panowie zaczęli wyrywać sobie drabinę co nadziało ich na Baseball Slide od Cage'a, który odwrócił się i otrzymał Blockbuster. Robert nie poradził sobie z przeciwnikiem, bo czekała na niego katapulta. Wraca Rhino – atakuje on Christiana i ma dla niego Belly to Belly. Gore nie zostało wykonane, bo mistrz wysyła oponenta w narożnik. Następnie częstuje on Kanadyjczyka swoim STJOE. Dla reszty przeciwników miał on ładne Corkscrew Crossbody! Christian chciał z tego skorzystać wchodząc na klatkę i wykonując Diving Crossbody! Cage postanowił ustawić jeden stół poza ringiem. Roode nie chciał sobie pozwolić na akcję na tę rzecz, ale poleciał on do ringu. Christian zajął się jedną z drabin, ale w rękach Roberta było krzesło, które całkowicie znokautowało drugiego z Kanadyjczyków. 1...2...3. Roode chciał wejść na drabinę, ale nagle Rhino zaskoczył go Roll-upem! 1...2...3. RR nie był zadowolony z tego co się stało więc Kevin Nash wziął sprawy w swoje ręce i wysłał on kolegę do komory. Rhino wszedł na górę skąd spadł dzięki interwencji Bookera. Ten został złapany w Coquina Clutch, ale uwolnił się za pierwszym razem. Czy uwolni się za drugim? Cage musiał interweniować dzięki wykonaniu Frog Splasha z komory! 1...2...3! Kanadyjczycy zajęli się sobą na drabinie oraz w parterze. Przeszkodził im również Joe, który wykonał German Suplex na Robercie. Cage natomiast otrzymał CUTTER Z DRABINY, A MISTRZ PO ODWRÓCENIU SIĘ ZOSTAŁ ZNOKAUTOWANY GORE'M OD RHINO! Czas powoli mija co oznacza, że do walki wraca Booker T. Nie był on jednak gotowy na akcję. Była to jednak zagrywka, bo zabrał on pas Nashowi oraz zaatakował jego i wszystkich pozostałych rywali pasem! Pozostało mu już tylko powiesić mistrzostwo, ale wmieszał się Kevin, który poczęstował go swoim Jacknife Powerbombem. Cage zablokował Muscle Buster, ale otrzymał Gore prosto na stół! Wraca Roode, który ma dla mistrza Enzu Lariat. Rhino zaskoczył Kanadyjczyka ciosem, ale poleciał poza ring. W ringu pozostali tylko Robert i Joe. Ten pierwszy chciał użyć pasa, ale mamy unik, Enzuigiri, Muscle Buster. 1...2...3. Mistrz wchodzi na górę i wiesza swój pas!

Zwycięzca: Samoa Joe – 19.49

Walka była dobra, ale czegoś tutaj brakowało. Panowie skupili się bardziej na klasycznych akcjach wrestlingowych, rzadziej sięgali po ataki wysokiego ryzyka. No dobra, dwukrotnie użyto komory jako miejsca do skoku, ale to według mnie było za mało. Końcówce brakowało klimatu, ale w sumie mogliśmy spodziewać się ataku Nasha. Christian Cage starał się tutaj najbardziej, Booker T był bardzo powolny. Reszta solidnie. Są jednak walki, które bezproblemowo przyćmiły ten KOTM.


Moja ocena: ***1/2
Larry Csonka: ***3/4
Dave Meltzer: ***1/2 



5. SLAMMIVERSARY 2014 – TNA WORLD HEAVYWEIGHT CHAMPIONSHIP STEEL CAGE MATCH – ERIC YOUNG VS BOBBY LASHLEY VS AUSTIN ARIES 




Eric Young, który był mistrzem, miał zmierzyć się z Bobby'm Roode'm o pas. MVP się na to nie zgodził, bo postanowił on, że sam wybierze Ericowi przeciwnika na Slammiversary. Okazało się, że to sam Montel tym rywalem będzie. Nie udało mu się zdobyć pasa w pierwszej ich walce, bo Kenny King zaatakował Younga. Na dodatek, Bobby Lashley, który miał pierwotnie pomagać Youngowi, wykonał na nim Spear. Doszło do utworzenia nowej grupy, która chciała zdominować TNA. Ich rywalami zostali Young, Austin Aries oraz The Wolves. Ekipa obrała sobie za cel również Bully'ego Raya czy Samoa Joe. Mieliśmy zobaczyć na Slammiversary walkę Eric vs MVP, ale ten drugi doznał kontuzji. TNA jednak nawet pomyślało. Mistrz miał zmierzyć się ze zwycięzcami dwóch walk – w jednej spotkali się Samoa Joe oraz Lashley, a w drugiej Kenny King oraz Austin Aries. 

Bobby szybko zdominował przeciwników siłowo. Miał on dla Austina Shoulder Block, a dla Erica Clothesline. Były zawodnik X-Division nadział się na Corner Shoulder Thrust i to samo spotkało mistrza. Ten zablokował Powerslam co pozwoliło Ariesowi na Discuss Elbow. Panowie chcieli razem wykonać Suplex, ale to Lashley miał dla nich Suplex. Niestety nie trafił on z kolejną akcją przez co wylądował na klatce. Austin zajął się Ericiem i panowie przez jakiś czas walczyli wspólnie. Bobby już powstał oraz posłał oponentów w ścianę klatki. Do walki szybciej wrócił Aries, ale on spotkał się z mocnym Flapjackiem. EY jednak miał dla członka Beatdown Clanu Missile Dropkick. Ten ogarnął się naprawdę szybko, bo zajął on się każdym rywalem. Double A nagle zrobił unik – nawet drugi unik aby zasypać Showtime'a serią ciosów. Young nagle zablokował akcję w narożniku i wykonał kolejno Running Forearm, Clothesline i Back Suplex. Na Bobby'ego czekał mocny cios, ale ten zaczął się stawiać. Panowie zaczęli bić się w narożniku – Aries do nich dołączył. Miał on dla mistrza Powerbomb, a dla Lashleya Corner Dropkick. Niestety Brainbuster został zablokowany na Suplex na klatkę. 1...2...Kick-out. Eric zupełnie znikąd potraktował Dominatora ładnym Tornado DDT oraz ruszył na niego do narożnika. Bobby załapał się na cios, to samo spotkało Younga. Austin szarżował, ale wiele z tego nie wynikło, a co więcej – pozwoliło mistrzowi na Double Death Valley Driver! Niestety żaden z przeciwników nie chciał dać się przypiąć. Showtime wszedł na górę klatki – Lashley szybko go dorwał. Panowie zaczęli bić się u góry i doprowadziło to do ustawienia Erica na całkowitej górze. Austin też miał coś do powiedzenia. Wszyscy zaczęli lać się w jednym miejscu, a na Bobby'ego czekała Super Hurricanrana! To jednak nie koniec i mistrz ma dla Dominatora DIVING ELBOW DROP Z GÓRY KLATKI! 1...2...Aries przerywa pin! Następnie wykonuje on Brainbuster na Ericu! 1...2...Kick-out! Double A odwrócił się – przyjął Spear! 1...2...EY ratuje kolegę! Niestety od razu przyjmuje on Spinebuster. Pora na kolejny Spear – EY robi unik przez co Lashley ląduje na drzwiach oraz wypada z klatki! Showtime postawił na jeszcze jeden Diving Elbow Drop – tym razem w stronę Ariesa. 1...2...Kick-out. Mieliśmy zobaczyć Piledriver – zostało to zablokowane na Low Dropkick. Pozostali przeciwnicy zaczęli wymieniać się uderzeniami. Double A poradził sobie lepiej. Pozwoliło to Austinowi na Discuss Elbow, drugi łokieć oraz Corner Dropkick. Czy zobaczymy Brainbuster? Nie, bo EY odbił się od ściany klatki oraz zakończył walkę po Piledriverze!

Zwycięzca: Eric Young – 12.11


TNA wyszło bardzo dobrze z opresji. MVP dostał kontuzji, ale potrafili oni zorganizować dobry main event z sensem storyline'owym. Samo starcie było naprawdę dobre – nie zabito tempa głupimi próbami ucieczki, bo tym razem chodziło tylko o pin albo submission. Lashley wyszedł na dominatora i nie stracił wiele na porażce. EY natomiast dał nam parę ciekawych spotów. Bardzo przyjemny main event, nie zamulał, choć mógł potrwać ciut dłużej.


Moja ocena: ***3/4
Larry Csonka: ***3/4
Dave Meltzer: ***1/2



4. SLAMMIVERSARY 2005 – KING OF THE MOUNTAIN MATCH FOR THE NWA WORLD HEAVYWEIGHT CHAMPIONSHIP – AJ STYLES VS RAVEN VS MONTY BROWN VS ABYSS VS SEAN WALTMAN 




AJ Styles zdobył pas po tym jak pokonał Jeffa Jarretta na TNA's Hard Justice w 2005 roku. Jeff zażądał rewanżu od Dusty'ego Rhodesa, który zgodził się, ale stwierdził, że odbędzie się walka King of the Mountain pomiędzy nowym mistrzem, Jarrettem, Monty Brownem. zwycięzcą dwudziestoosobowego Gauntlet for Gold, które odbyło się na Hard Justice (wygrał Abyss) oraz tajemniczym zawodnikiem. W międzyczasie trwał też storyline polegający zawieszeniu oraz odejściu z federacji Ravena. Zaatakował on Larry'ego Zbyszko, po tym jak ten odmówił mu szansy walki o pas na Slammiversary. Dusty zawiesił wrestlera, który uznał, że woli samemu odejść. Stwierdził on również, że jego przeznaczeniem jest wygranie pasa NWA World Heavyweight. 

Walkę rozpoczynają Sean Waltman oraz Raven, który od razu przyjął Diving Crossbody z komory. Abyss załapał się na Diving Hurricanranę od mistrza, który skoczył z drabiny. Waltman dominował nad rywalem, ale do akcji dołączył Monty Brown. Poczęstował on Ravena swoim Pounce co dało mu możliwość wejścia z pasem. Przypięty wrestler musiał wejść do komory na dwie minuty. Abyss oraz Sean zajmowali się w tym czasie sobą, ale zaskoczył ich Planchą AJ Styles. To nie wystarczyło Waltmanowi na przypięcie, który zajął się Brownem. Monty poradził sobie lepiej, a Styles został zrzucony przez Monstera. Wrestler znany także jako X-Pac zrobił unik dzięki czemu Abyss wykonał Corner Splash na Brownie. Sean z tego skorzystał i trafił on rywala Spinning Heel Kickiem. Pora na Bronco Buster – Monty wraca do walki i częstuje Waltmana Biel Tossem. Do ringu wraca Raven, ale zrobił on to trochę szybciej niż powinien. Niestety otrzymał on od Browna Exploder Suplex. Abyss nadział się na Back Suplex, a Sean na Powerbomb. 1...2...3. Raven w międzyczasie ustawił stół poza ringiem, a Monty mógł już teraz wejść na drabinę. Tak się jednak nie stało. Sędziowie zabrali Seana do klatki, a Styles wykonał prawdopodobnie Diving Crossbody z tego właśnie miejsca. Miał on dla pozostałych przeciwników dwa Corner Splashe, ale Brown szybko się ogarnął i wykonał potężne Pounce. Mistrz poleciał poza ring i skorzystał z tego Raven, który go przypiął. Abyss natomiast zapiął Torture Rack – dźwignię przerwał były gwiazdor ECW dzięki atakowi przy pomocy śmietnika. Monster otrzymał również parę ciosów i Discuss Clothesline. Monty też załapał się na Clothesline. Abyss nagle zrobił unik i udało mu się poczęstować oponenta Big Bootem. Styles i Waltman opracowywali strategię, a Brown miał dla Ravena Fallaway Slam. Do ringu wchodzi Sean, ale ma on ze sobą śmietnik. Zniszczył on prawie wszystkich tą bronią, ale na Abyssa to nie wystarczyło. Czas dobiegł końca co sprawiło, że AJ wraca do ringu. Nie zdążył on jednak przerwać pinu, do którego przeszedł Monster dzięki wykonaniu Black Hole Slam na Brownie. Mistrza zaatakował Raven – miał on dla niego Snapmare, Low Kick oraz prawdopodobnie DDT. Nie wszystko jest przejrzyste, bo kamera często skupia się na wchodzących do klatki zawodnikach. Raven niestety opuścił gardę przez co nadział się na Styles Clash! 1...2...Abyss przerywa pin! Niestety otrzymał on po chwili Enzuigiri od fenomenalnego. Po chwili zaatakował go krzesłem Waltman. Ustawił on Monstera na stole z czego skorzystał Styles, który wykonał SPIRAL TAP NA ABYSSA LEŻĄCEGO NA STOLE! 1...2...3! Wrócił Monty, który postanowił wyciągnąć coś spod ringu. Udało mu się dorwać stół. Brown skupił się na kopaniu Ravena, który zablokował jego szarżę i wysłał go w barierki. AJ natomiast mógł skupić się na zabraniu pasa aby go powiesić, ale mistrzostwo spadło mu z rąk. Wydawało się, że Sean mu pomoże, bo podał on tytuł Stylesowi, ale nic bardziej mylnego! WYKONAŁ ON X-FACTOR Z DRABINY! 1...2...3! Do akcji wraca Raven. Zaatakował on Waltmana i rzucił go w drabinę. Zabrał on również spinacz i wystrzelił nim w głowę przeciwnika! Niedawny X-Pac szybko się ogarnął i postanowił on użyć spinacza aby spiąć co nieco Ravenowi w kroczu! I na to samo nadział się Abyss! Sean zajmował się ustawianiem drabiny, a do ringu wraca Styles. Zaatakował on Waltmana zmierzającego do góry, ale na ziemię wysłał ich Abyss i panowie SPADLI POZA RING NA STÓŁ! NIESTETY JUŻ ZA NIM STAŁ MONTY, KTÓRY POCZĘSTOWAŁ GO SWOIM POUNCE I ABYSS POLECIAŁ NA STÓŁ! Brown opuścił gardę i przez to nadział się na Evenflow DDT! I to już był koniec, bo Raven powiesił pas u góry!

Zwycięzca: Raven – 14.17 

Był to doskonały main event, który obfitował w bardzo szybkie tempo, wspaniałe akcje oraz ciekawe zwroty wydarzeń. Właściwie nie można powiedzieć złego słowa o tej walce. Sam pomysł na KOTM był dziwny, ale ludzie to pokochali. Sam jestem fanem tego pomysłu i aż żałuję, że w tym roku nie zobaczymy takiej walki wieczoru. Użyto masy przedmiotów, bo skorzystano z trzech czy nawet czterech stołów, dwóch śmietników, krzesła, spinacza, a do tego dorzucono akcje z wykorzystaniem komory czy drabiny. Raven był wtedy na fali – być może zdobycie przez niego pasa miało być czymś wielkim. Były to już początki doskonałej dyspozycji Stylesa, który właściwie do tej pory trzyma się doskonale. 

Oceny:

Moja ocena: ****
Larry Csonka: ****
Dave Meltzer: ***



3. SLAMMIVERSARY 2011 – KURT ANGLE VS JEFF JARRETT 




Ten feud był całkiem interesujący. Jeff Jarrett grał rolę heela, który chciał odebrać Kurtowi wszystko co ten kiedykolwiek posiadał. Zabrał jego byłą żonę oraz myślał o adopcji jego dzieci. Jego celem był też olimpijski medal Kurta. Mówił też, że zawsze był od niego lepszy. Uznano, że ich walka na Slammiversary będzie starciem, które wyłoni pretendenta do pasa TNA wagi ciężkiej, ale dodatkowo – jeśli Jarrett wygra to dostanie on medal przeciwnika. Karen Jarrett, była żona Angle'a niejednokrotnie spowodowała porażkę Kurta w walce z Jeffem. Angle załatwił sobie pomoc Chyny co nie do końca mu pomogło. Wszystko jednak doprowadziło do tego, że podczas kłótni Jarretta z Kurtem, Karen spadła ze schodów i nie była w stanie towarzyszyć mężowi na Slammiversary. 

Atmosfera była gorąca, ale Jeff nie kwapił się do zwarcia. Został on sprowadzony do narożnika – oczywiście oznaczało to, że starcie miało zostać przerwane. Kurtowi udało się zdominować siłowo przeciwnika, ale ten za każdym razem próbował ratować się linami. Czas na jeszcze jedną wymianę sił zakończoną Shoulder Blockiem dla Jarretta oraz Hip Tossem dla niego. Angle zajął się oponentem w narożniku, a po chwili zaskoczył go Snap Suplexem. 1...2...Kick-out. Wracamy w poprzednie miejsce. Jeff załapał się na serię uderzeń, ale nagle zatrzymał się przy linach i posłał przeciwnika poza ring. Panowie zaczęli rzucać się w barierki oraz schodki. Lepiej poszło Jarrettowi, który rozpoczął swoją dominację. Olimpijczyk powrócił między liny... Nie, jednak nie, bo rywal traktował go silnymi kolanami. Powracamy do ringu gdzie Jeff atakował Kurta w głowę. Miał też dla niego Kitchen Sink oraz Leg Drop na linach. Angle nagle się ogarnął i panowie trafiają siebie nawzajem przy pomocy Running Crossbody. Rywale powstali, a Kurt odbił się od lin aby Jarrett mógł przejść do Sleeper Holda. Akcja zostaje puszczona co pozwoliło byłej gwieździe WWE na German Suplex. Po chwili odpoczynku przyszła pora na wymianę uderzeń wygraną przez face'a. Angle wykonał serię Clothesline'ów oraz Overhead Belly to Belly Suplex. 1...2...Kick-out. Ankle Lock się nie udał, ale nie przeszkodziło to olimpijczykowi w wykonaniu Missile Dropkicka. Nagle Jarrett chciał zaskoczyć oponenta Standing Hurricanraną, ale ten zatrzymał go i zapiął Ankle Lock. Jeff wykręcił przeciwnika, a następnie miał dla niego DDT. 1...2...Kick-out. Czas na The Stroke – mamy blokadę i Kurt wykonuje Olympic Slam! 1...2...Kick-out! Angle uznał, że trzeba wykonać Diving Moonsault. Akcja jednak trafia tylko w matę co pozwoliło aktualnemu prezesowi Impact Wrestling na The Stroke! 1...2...Kick-out! Jarrett był zaskoczony, ale złapał przeciwnika pod Tombstone Piledriver! Kurt skontrował akcję na własny Tombstone, Jarrett również to uczynił, ale nagle jego rywal przechodzi do Ankle Locka. Znów mamy przerwanie akcji, ale tym razem sędzia zostaje uderzony. Pozwoliło to Jeffowi na Low Blow. Jarrett zastanawiał się jaki kolejny ruch warto wykonać i uznał, że trzeba wyciągnąć gitarę, która ląduje na głowie jego oponenta! Szczątki broni zostały wyrzucone z ringu, a JJ zawołał do ringu kolejnego sędziego. 1...2...Kick-out! Jeff miał jakieś pretensje co pozwoliło Kurtowi na Roll-up oraz serię German Suplexów! 1...2...Kick-out! Panowie przeszli po chwili do narożnika. Angle osłabił głowę rywala, bo chciał zaskoczyć go Superplexem. To się nie udało i Jeff rzuca go na matę. Niestety Kurt szybko do niego doskoczył i postawił na Super Belly to Belly Suplex! Znowu mamy tylko 2-count! Były mistrz WWE czuł, że to jego moment, ale Olympic Slam zostaje zablokowane! Jeff robi też unik, ogłusza rywala mocnym Enzuigiri oraz ustawia go na górze skąd planuje Super The Stroke i akcja jak najbardziej się udaje! 1...2...KICK-OUT! Jarrett miał dość i jego kolejnym ruchem miał być Olympic Slam. Na to Kurt nie pozwolił, ale JJ nagle przechodzi do Ankle Locka! KA ruszył do lin, które miały być dla niego wybawieniem. Przeciwnik zabrał go jednak na środek ringu nie puszczając dźwigni. Olimpijczykowi udało się uwolnić oraz samemu przejść do dźwigni, która sprawiła, że Jeff odklepał!

Zwycięzca: Kurt Angle – 17.42


Świetny main event. Panowie dali z siebie wszystko, pokazali naprawdę fajny wrestling. Feud był prowadzony chyba nieźle i dało się odczuć dozę dramaturgii. TNA pomyślało – dali dobrą walkę w main evencie, bo starcie Stinga z Mr. Andersonem należało do tych naprawdę słabych. Jeff Jarrett zaprezentował się bardzo dobrze, a Angle jeszcze wtedy był w stanie robić długie pojedynki. 


Moja ocena: ****
Larry Csonka: ****
Dave Meltzer: ***3/4



2. SLAMMIVERSARY 2007 – KING OF THE MOUNTAIN MATCH FOR THE TNA WORLD HEAVYWEIGHT CHAMPIONSHIP – KURT ANGLE VS SAMOA JOE VS AJ STYLES VS CHRISTIAN CAGE VS CHRIS HARRIS 




Pierwotnie w tej walce miał znaleźć się Jeff Jarrett, ale jego żona zmarła przed walką co spowodowało, że jego miejsce zajął Chris Harris. Stawką w tym starciu był zwakowany tytuł TNA World Heavyweight. Główną historią opartą o tę walkę wieczoru było to, że oficjele NWA pozbawili pasów Christiana Cage'a oraz Team 3D. Kanadyjczyk bronił jednak mistrzostwa NWA na gali Sacrifice – nazwane ono jednak zostało po prostu pasem wagi ciężkiej. Jego przeciwnikami byli Kurt Angle oraz Sting. Wygrał ten pierwszy wrestler, który doprowadził Stinga do odklepania. Niestety The Icon przy okazji przypiął Christiana. Nie przeszkodziło to jednak byłemu olimpijczykowi w ogłoszeniu siebie nowym mistrzem wagi ciężkiej oraz zaprezentowaniu nowego mistrzostwa, którym było TNA World Heavyweight Championship. Sting oraz Christian nie mogli się z tym zgodzić i cała trójka zaczęła kłócić się o to kto powinien być mistrzem. Sprawę rozwiązał Jim Cornette – zwakował on pas i zapowiedział turniej, który miał wyłonić uczestników przyszłej walki King of the Mountain na Slammiversary. 

Joe od razu rzucił się na Kurta, ale grupki szybko wymieniały się przez co nie było jakiejś wyraźnej przewagi w pierwszym zwarciu. W ringu pozostali Chris, Cage oraz AJ. Ostatnia dwójka zasypała rywala Chopami, a po chwili mieli dla niego po Corner Splashu. Nagle Styles położył się na macie oraz pozwolił Kanadyjczykowi na odliczenie. Nie spodobało się to Kurtowi, który przerwał pin oraz miał dla AJ'a Overhead Belly to Belly Suplex. Niestety z ringu wyciągnął go Samoa Joe. Wraca Harris, który strasznie się rozpędził, ale otrzymał Dropkick od Stylesa. Panowie dalej współpracowali ze sobą – była to tylko zagrywka od fenomenalnego. Zaskoczył on kolegę Roll-upem! 1...2...Kick-out! Cage się wkurzył, ale nie spodziewał się Clothesline'a od Chrisa. Styles dorzucił Dropkick dla członka AWM, ale na Springboard Forearm nie pozwolił Joe. Wysłał on AJ'a w barierki oraz wrócił do ringu gdzie wykonał Atomic Drop oraz Single Leg Dropkick na Christianie. Zaraz po tym miał dla niego Snapmare, Low Kick oraz Knee Drop. Kurt Angle też coś otrzymał i był to Suicide Dive! W ringu pozostali Harris oraz Cage. Panowie postraszyli się finisherami z którym zwycięsko wyszedł Chris. Miał on dla Kanadyjczyka Full Nelson Slam. Wmieszać próbował się AJ, którego Tornado DDT zostało zablokowane na Catatonic! 1...2...3! Cage został przy tym uderzony przypadkowo przez Stylesa, który musiał wejść do komory. Christian oraz Harris walczyli ze sobą poza ringiem, ale drabiną rzucił w nich Joe! Wraca Kurt, który otrzymał Corner Shining Wizard oraz Face Wash? Nie, Kurt kontruje to na trzy German Suplexy! Przeszkodził mu Cage, ale zostaje zapięty Ankle Lock oraz Coquina Clutch! Równocześnie! W dźwigniach przeszkodzili pozostali rywale. Chris oraz AJ wyczyścili ring. Wraca Christian, ale jego Superplex na drabinę się nie udaje, bo upadł on prosto na szczeble! Styles chciał zaskoczyć ciosem rywala i miał dla niego Asai DDT! 1...2...Joe przerywa pin i otrzymuje Pele Kick oraz Springboard Forearm! Kurt natomiast załapał się na Styles Clash? Nie, bo przechodzi do Ankle Locka! AJ nie pozwolił sobie na odklepanie, bo pozbył on się olimpijczyka z ringu, ale jego szarża na Harrisa spotkała się z Back Body Dropem na Cage'a leżącego na drabinie! Członek AMW wszedł na górę – niestety czekał na niego Olympic Slam od Angle'a! 1...2...3! W ringu stał już Joe – pozbył on się drabiny oraz zaczął wymieniać się ciosami z Kurtem. Zaskoczył go także Snap Powerslamem. Wraca Cage – otrzymuje STJOE! Atakuje AJ – otrzymuje on Air Crush Siren prosto na głowę! Pora na Muscle Buster? Jak najbardziej! 1...2...Kurt przerywa pin! Zaatakował on jednak przypadkowo sędziego przez co zostaje zapięta Coquina Clutch! Angle odklepał, ale sędzia leży przez co nie ma rezultatu! Wmieszał się Cage, który zaatakował Joe drabiną oraz przypiął olimpijczyka! Zabrał on pas ze sobą, ale niestety wraca Samoa Joe. Panowie zaczęli walczyć na drabinie skąd były gwiazdor ROH WYKONUJE PIĘKNY CUTTER NA MATĘ! Po dłuższej chwili na górę wszedł Chris jednak i on został zaatakowany przez Joe. Ten przyjął atak pasem, ale nagle Cage wchodzi na górę i od razu z niej spada! AJ NATOMIAST ZNISZCZYŁ HARRISA SPRINGBOARD DROPICKIEM PRZEZ CO TEN SPADŁ NA MATĘ! I to nie koniec! AJ wszedł na klatkę, ale dołączył do niego Samoa Joe! Co się dzieje! Panowie zaczęli się straszyć Superplexem, ale nagle zostaje zapięta Coquina Clutch! AJ ratuje się przy pomocy Low Blow. Po chwili otrzymuje on Chop i JOE ZRZUCA GO Z KLATKI NA STÓŁ KOMENTATORSKI! CO ZA AKCJA! Ale to dalej nie koniec, bo na górze stoją Harris i Christian, który OTRZYMUJE GOURDBUSTER NA MATĘ! Angle nadział się na Diving Clothesline od Chrisa! Drabina zostaje ustawiona – niestety członek AMW zostaje zaatakowany przez Kanadyjczyka. Udaje mu się jednak użyć drabiny i zakręcić się z nią – oberwali Cage oraz Angle. Harris wchodzi na górę razem z pasem. Nie udało mu się zawiesić mistrzostwa, bo rywal rzucił go z drabiny na narożnik, a następnie zgniótł drabiną! Teraz to Kanadyjczyk wchodzi na górę z pasem – dorwał go Kurt, który zapiął Ankle Lock na górze! Cage jednak nie pozostał bierny i panowie zaczęli się przekomarzać na górze. Wraca Harris ze SPEAREM NA CHRISTIANA! Niestety zgubiło to Chrisa i Kurt Angle zawiesił pas oraz został mistrzem! A zaraz po walce Samoa Joe podał rękę nowemu mistrzowi, ale ten go olał i wykonał Olympic Slam!

Zwycięzca: Kurt Angle – 19.21


Kolejne świetne widowisko! Tym razem odpuszczono sobie korzystanie z przedmiotów i skupiono się na mocnych chwytach z wykorzystaniem drabiny czy nawet komory. Doskonale zaprezentował się Chris Harris, który zawsze miał być kimś wielkim, a jego kariera potoczyła się wiadomo jak. Bardzo dobrze zabookowano to starcie – Angle wygrał, ale wcześniej odklepał po dźwigni od Joe. Nie widział tego sędzia więc ta dwójka nie straciła niczego, a zyskała możliwość prowadzenia feudu. Nie widzieliśmy tutaj za często Stylesa, ale przyjął on bardzo silny bump na stół, który był ikoną w tej walce. Naprawdę warto zajrzeć jeśli się nie oglądało.


Moja ocena: ****1/4
Larry Csonka: ****
Dave Meltzer: ****1/4



1. SLAMMIVERSARY 2016 – TNA WORLD HEAVYWEIGHT CHAMPIONSHIP TAPOUT OR KNOCKOUT MATCH – DREW GALLOWAY VS LASHLEY 




Lashley stał się wielkim heelem zaraz po tym jak pokonał Kurta Angle'a w jego ostatniej walce w TNA. W międzyczasie, Drew Galloway został mistrzem świata po tym, jak zrealizował swój kontrakt na mistrzu, którym był Matt Hardy. Panowie zajęli się swoimi feudami – Lashley pokonał Da Pope'a, a Galloway poprzedniego mistrza. Ich drogi zeszły się jak Bobby potraktował Drew dwoma Spearami. I Lashley następnie został pretendentem do pasa pokonując Jeffa Hardy'ego oraz Mike'a Bennetta. Szkot oraz Amerykanin prowadzili wściekły feud polegający na jak najboleśniejszym obiciu przeciwnika. Ich Lumberjack Match nie wyłonił zwycięzcy, ale drogi panów zmierzały ku Slammiversary. Dixie Carter ogłosiła, że jedynym sposobem na zwycięstwo w walce mistrzowskiej będzie odklepanie albo nokaut. 

Posiłkuję się swoim raportem sprzed roku, bo nie chce mi się pisać o tym samym, choć walkę obejrzałem po raz kolejny.


Galloway zaczyna z grubej rury – Claymore dla Lashleya. Ten jednak nic sobie z tego nie zrobił i uniknął kolejnego kopnięcia przechodząc do Achilles Tendon Locku. Następnie wyrzucił rywala z ringu. Drew poradził sobie z pretendentem i planował rzucić go na schody, ale Lashley przeskoczył nad schodkami i panowie ruszyli do ringu. A w ringu Destroyer wykonuje Clothesline oraz kilka ciosów w narożniku. Potem mocno rzucił rywala w drugi narożnik i dorzucił Shoudler Thrust oraz przeszedł do Torture Racku, ale Drew wykonuje Iron Maiden. Lashley jednak szybko się uwalnia. Jego cios jednak został zablokowany i Galloway znów przechodzi do Iron Maiden. Kolejny cios zablokowany i Lashley wykonuje Snake Eyes oraz Spear. Sędzia wylicza Gallowaya, ale ten wstaje przy ósemce. Destroyer długo nie czekał i dusił rywala. Dorzucił także serię kopnięć i kilka uderzeń w narożniku. Szkot utrzymał się na linach i uderzył rywala nogą, ale ten wykonał Belly to Belly Suplex. W sumie ta walka wygląda jak Last Man Standing, ale z możliwością wygrania przez Submission. Lashley przeszedł do Cross Armbreakera, ale Drew mocno kopnął rywala w nogę doprowadzając go do krwawienia z okolic oka. Lashley jednak po chwili wykonuje mocny Spinebuster oraz Suplex. Wykonał on jeszcze Corner Clothesline oraz wszedł z przeciwnikiem na narożnik. Galloway próbował walczyć i udało mu się zrzucić Lashleya Gourdbusterem na matę. Potem wykonał Diving Clothesline oraz Claymore! Lashley blokuje kolejny cios, ale załapał się na Belly to Belly Suplex. Destroyer jednak znikąd wykonuje Spear! Panowie wstali i wymienili się ciosami. Drew nawet wyrzucił przeciwnika z ringu Big Bootem a za ringiem poczęstował go kilkoma Chopami. Lashley jednak rzucił rywala na apron i po chwili chciał wysłać Gallowaya na schodki, ale to Szkot wykonuje ten niecny atak. Następnie mistrz dorzuca Celtic Cross na schodach!
Galloway jednak zatrzymał liczenie i wykonał Sharpshooter na schodach! Pretendent jednak się nie poddał więc Drew aplikuje kolejny Claymore Kick! Szkot postanowił zabrać stół, którego bracia Hardy zapomnieli użyć. Lashley ląduje na stoliku i otrzymuje serię ciosów. Drew postanowił wejść do ringu, ale tylko po to aby wykonać Corkscrew Senton na przeciwnika! Lashley jednak się odsunął i Szkot niszczy stół własnym ciałem! Destroyer szalenie atakował Szkota i nie pozwalał mu na chwilę wytchnienia. Galloway dość niespodziewanie wstał gdy Lashley planował wrzucić go do ringu. Galloway miał rozcięte czoło. Szkot wszedł na narożnik i skoczył, ale Lashley złapał go na Arm Bar. Mistrz się uwolnił i wykonał Tombstone Piledriver! Lashley uniknął kolejnego Claymore i wykonał bardzo mocny cios z prawej ręki oraz przeszedł do duszenia. Galloway już nie mógł walczyć! 


Zwycięzca: Lashley – 17.15


Samo starcie bardzo mi się podobało, bo idealnie wykorzystano stypulację. Co prawda wyglądało to jak Last Man Standing Match, ale i tak wypadło to świetnie. Odpuszczono sobie też masę niepotrzebnej nudy w postaci kolejnych wyliczeń. Galloway miał wtedy świetny run, ale zwycięstwo Lashleya było doskonałe. Gość był podbudowany na wielkiego potwora oraz dominatora, który niszczył w walce każdego. Jak wiemy – to się nie zmieniło do tej pory. Według mnie to właśnie był ten najlepszy main event w całej historii Slammiversary.


Moja ocena: ****1/2
Larry Csonka: ****1/4
Dave Meltzer: ***1/2




No i to tyle ode mnie. Trochę się nasiedziałem na tym, ale chyba było warto. Pierwotnie miał to być ranking wszystkich gal Slammiversary, ale z tym wystąpił pewien problem, bo kilku gal nie dało się znaleźć. Pozostaje teraz tylko czekać do 2 lipca na walkę Lashleya z Alberto El Patronem. Czy jest ona w stanie dorównać tym najlepszym walkom? Przekonamy się już niedługo. 

4 komentarze:

  1. A mi jakoś ze wszystkich KoTM na Slammiversary nie podobał się ten z 2008 roku. Był jakiś zbyt oklepany do tego z Bookerem w składzie. Ten z 2009 był lepszy - Joe od razu atkakuje KA, pamiętny skok Foleya z klatki oraz heel turn Joe. Walka nie porywała, ale dobór gwiazd był bardzo dobry(no może oprócz Foleya, ale on był mistrzem) i booking też.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z walk na Slammiversary najbardziej podobało mi się KOTM o x-division w 2009. Waga ciężka mnie średnio interesuje

    OdpowiedzUsuń
  3. RS, czy jest szansa, abyś zrobił listę 5 lub 10 walk, które twoim zdaniem są warte obejrzenia ze wszystkich gal Slammiversary? Nie chodzi mi o taką tytaniczną pracę jaką wykonałeś teraz, ale przykłady z krótkim uzasadnieniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomyślę nad tym, powinno się chyba udać. :)

      Usuń