6 lipca 2018

Impact Wrestling - 05.07.2018 - raport


Siemanko ziomeczki. Impact Wrestling trzyma się nieźle i najpewniej w tym tygodniu zostanie to udowodnione. Zapowiedziano, że Brian Cage zmierzy się z Kongo Kongiem, ale możemy przewidzieć, że to nie będzie koniec atrakcji. Killer Kross zaliczy swój oficjalny debiut i zobaczymy kto będzie jego przeciwnikiem.



Walka Nr.1: Rich Swann vs Rey Fenix

Rey szybko rzucił przeciwnikiem na matę, ale tam spotkał się z zawodem, ponieważ Rich nie chciał pozwolić mu na ofensywę. Luchador próbował drugiego chwytu, który znowu się nie udał. Były gwiazdor WWE wykazał się nie lada zwinnością, ale to samo pokazał za chwilę Fenix, który poodbijał się na linach! Swann ruszył z ciekawym atakiem, na co doczekał się odpowiedzi w postaci kolejnych małpich wyczynów. Ostatecznie Rich postawił na Arm Drag, jego Hurricanrana zawiodła i to samo stało się z Moonsaultem. Panowie postraszyli się Dropkickiem, ale obaj nie trafili i wygląda na to, że pokazy zwinności mamy za sobą. Zawodnicy spojrzeli sobie w oczy i to rozkojarzyło Swanna, który załapał się na Dropkick. Walka przeniosła się poza ring, a tam Swann przeskoczył nad ryzykującym lot rywalem i wrestlerzy znowu zaczęli kontrować swoje skoki! Ciężko to dobrze opisać, bo to trzeba zobaczyć. W każdym razie ostateczne słowo miał Rich, który potraktował luchadora jakąś Corkscrew Planchą! Powracamy do kwadratowego pierścienia i w nim Swann przeważał. Pojedynek przeniósł się w okolice narożnika, gdzie Rich opuścił gardę i otrzymał interesujący Arm Drag, a następnie czekało na niego Tope Con Hilo! Zawodnicy wracają między liny i Fenix zaryzykował Moonsault – nie trafił, ale nie przeszkodziło mu to w wykonaniu Jumping Cuttera! 1...2...Kick-out! Rich skontrował Irish Whip i miał otrzymać Lethal Injection, ale o dziwo stanął na rękach! Sekundę później obaj przeciwnicy próbowali powalić się wspomnianym wyżej atakiem, ale zrobili to w tym samym momencie i nie wypaliło.

Po przerwie sytuacja się zmieniła. Oponenci wymieniali się ciosami w głowę, potem przeszli do Chopów. Rey odbił się od lin, wykonał Enzuigiri, ale nie spodziewał się Spinning Kicka i Fisherman Bustera! 1...2...Kick-out! Swann dorzucił po tym wszystkim 450 Splash! 1...2...Kick-out! Pojedynek wraca do narożnika – Fenix nagle podrzucił rywala, potraktował go Chopem i szykował jakąś większą akcję. Tak się stało i była to przepiękna Super Hurricanrana! Teraz wystarczyło dorzucić Samoan Driver! 1...2...Kick-out! Luchador planował ruszyć z ofensywą, ale nadział się na Spinning Kick! To nie przeszkodziło mu w uderzeniu oponenta, który wszedł na górną linę i po chwili wykonał on przedziwny Spinning Muscle Buster, który przyniósł mu zwycięstwo!

To nie koniec emocji, ponieważ bracia Crist rzucili się na Reya i go zaatakowali! Panowie chcieli zdjąć maskę luchadora, ale nagle przegonił ich Pentagon Jr, który nagle kopnął przeciwnika poniżej pasa i wykonał mu Fear Factor! Wszyscy nie ukrywali zaskoczenia, ale okazało się, że to Sami Callihan krył się pod maską Pentagona. OVE próbowało zdjąć teraz maskę Fenixa, którego uratował Rich. Swann radził sobie nieźle, jednak przewaga liczebna dała o sobie znać. Callihan opluł debiutanta, następnie wrócił do Fenixa, ale teraz zjawił się prawdziwy Pentagon Jr! Wkroczył on do ringu, żeby skoczyć na przedstawicieli OVE oraz świętować z face'ami swój powrót.

Zwycięzca: Rey Fenix – 13.30 via Pinfall
Ocena: **** (To był świetny opener z niesamowitą akcją. Swann jest w doskonałej formie i jego zatrudnienie to strzał w dziesiątkę. Razem z Fenixem dał doskonałe widowisko i do końca nie wiadomo było, który z nich może zwyciężyć. Padło na Reya, co nie jest złym pomysłem. Właściwie to żaden z nich nie straciłby na porażce, gdyż pojedynek był czystym wrestlingiem bez jakichkolwiek historii, co tutaj pasowało. Wydarzenia po walce podwyższają ocenę, bo zapowiada to interesujący Tag Team Match. Pentagon mógł się w pewien sposób zemścić, a sam pomysł przebrania się Callihana za luchadora był genialny.)


KM spotkał Fallaha Bahha i uznał, że zasłużył na wpiernicz od Scotta Steinera. Chce za wszystko przeprosić i udowodni Bahhowi, że jeszcze może być przydatny.


Alicia Atout zapytała gwiazdę ROH Madison Rayne i Allie o zdanie na temat starcia z Su oraz jedną z jej przyjaciółek. Panie zgodnie uznały, że są gotowe na wszystko i będą próbować załatwić swoje przeciwniczki. Kanadyjka dodała, że ostatnio pomogła jej ciemność. Yung myślała, że zabiła Allie, ale tak łatwo nie poszło. Pozwoliło jej to na odrodzenie się i dzisiaj pokaże na co ją stać.


Walka Nr.2: Fallah Bahh vs Killer Kross

Pomyśleć, że Krossa oglądałem w GFW i tam był strasznie przeciętny. Zobaczymy, czy coś się zmieniło. Panowie ruszyli na siebie ze wściekłością, ale na razie każdy z nich stał na nogach. Killer nie poczuł uderzenia od rywala i załatwił go serią kolan. W narożniku czekało na niego kilkanaście Chopów, które jednak nie zrobiły wrażenia na Krossie, który powalił Bahha Clothesline'm. Killer Kross kazał jeszcze przeciwnikowi uderzać mocniej, co tylko zachęciło go do ataku. Saito Suplex dla Fallaha był imponującym atakiem, ale debiutant nie miał dość i udusił oponenta.

KM nie był zadowolony z tego co stało się z jego partnerem. Próbował uratować Bahha przed kolejnym atakiem, ale niestety Kross i jego potraktował Choke Holdem. Na ratunek przybył Petey Williams! Kanadyjczyk zabrał krzesło, którym uderzył Killera, ale ten nie poczuł uderzenia! Drugi atak krzesełkiem po raz kolejny nie był skuteczny i dopiero rzut nim w twarz Krossa pomógł pozbyć się zagrożenia.

Zwycięzca: Killer Kross – 2.22 via Submission
Ocena: brak (Był to całkiem imponujący squash dla Krossa, z którego jednak coś może być. Feud z Williamsem to dobry pomysł i mam nadzieję, że panowie zmierzą się ze sobą na Slammiversary.)


Jimmy Jacobs po raz kolejny powiedział, że nie jest złym gościem. Jest tutaj dobry i próbuje nam udowodnić, że razem z nim jest prawdziwy potwór. Kto według niego jest zły? Brian Cage nazywający się maszyną. Tydzień temu Kong udowodnił, że da się skrzywdzić Cage'a, który jest zwykłym człowiekiem. Już dzisiaj zobaczymy kim naprawdę jest Brian, a skoro on jest księżniczką, to dostanie to, czego chce.


Tym razem otrzymaliśmy powtórkę starcia Stinga z Robem Van Damem. Pojedynek odbył się podczas jednego ze Slammiversary i jeśli dobrze pamiętam był on bardzo przeciętny.


Jinder Mahal i Jinder Mahal świętowali swój sukces z poprzedniego tygodnia. Zjawił się Gama Singh, który ich spoliczkował i powiedział coś po nieznanym mi języku. Następnie kazał swoim ziomeczkom uważać oraz słuchać jego słów, bo dzięki niemu mogą zostać mistrzami.


Walka Nr.3: Su Yung & Undead Bridesmaid vs Allie & Madison Rayne

W sumie to idzie poznać, że partnerką Su jest KC Spinelli. Bardzo szybko doszło do pierwszej wymiany ciosów, którą zwyciężyły Madison oraz Allie. Panie zaskoczył rywalki Lou Thesz Pressem oraz mocnym kolanem w głowę. Dla dobra tej walki będę pisał, że w ringu jest Spinelli, która miała poważne problemy. Jej przeciwniczka potraktowała ją Corner Forearmem oraz Russian Leg Sweepem. KC wzięła się w garść i pomoc Yung była tutaj naprawdę przydatna. Udało jej się zatrzymać Allie w pozycji na Sidewalk Slam i pozwolić Su na dorzucenie do tego Running Neckbreakera. Mistrzyni wchodzi w końcu do ringu i pozwala sobie na nieczyste uderzenie. Zapięty zostaje Lotus Lock i przekonamy się, czy była mistrzyni jest w stanie wpuścić swoją partnerkę. Na razie nie, gdyż Allie próbowała najpierw się uwolnić, potem osłabić Su serią ataków i Clothesline'm. Plan wypalił, mamy zmiany w obu ekipach. Madison zatrzymała Spinelli kilkoma Forearmami, Big Bootem oraz Ripcord Cutterem. Członkinie trupy Yung złapały nogę Rayne, której pomagać musiała Allie. Su wykorzystała sytuację i chciała wykonać Panic Switch, ale to nie wypaliło i otrzymała ona Cross Rayne. Sędzia został wcześniej przypadkowo uderzony i to pozwoliło Tessie Blanchard na wmieszanie się do starcia i zaatakowanie Rayne. Tessa radziła sobie doskonale i przeszkodziła jej dopiero Allie. W ogóle to dziwi mnie, że sędzia w ogóle tego nie widzi, przecież on kuca praktycznie naprzeciwko Blanchard i tylko głaszcze się po twarzy. W każdym razie Spinelli próbowała wygrać walkę, ale nie wyszło, bo Madison wygrała po Cross Rayne.

Zwyciężczynie: Madison Rayne & Allie – 6.07 via Pinfall
Ocena: ** (Ok, nic specjalnego. Trochę zaleciało overbookingiem, ale z drugiej strony jakoś trzeba było rozpocząć rywalizację Allie z Tessą, a zarówno Madison jak i Su nie powinny czysto przegrywać przed ich pojedynkiem.)


Król rozmawiał z Ortizem oraz Santaną, którzy stwierdzili, że dziwi ich złość Konnana. Zaczęli kwestionować Kingstona oraz chcieli wiedzieć jaki dowód pokaże lider LAX. Król stwierdził, że domaga się lojalności i dodał, że żadnego dowodu nie ma, ale jeśli Konnan rzeczywiście jakiś wyczarował, to niech mu dzisiaj pokaże.


A więc okazało się, że Gama Singh po prostu męczy swoich podopiecznych treningiem w deszczu, leje ich kijem i bije po twarzy.


OVE obiecali, że pozbędą się za tydzień Swanna, Fenixa i Pentagona. Sami, przestań wyglądać jak nieudana podróbka Chrisa Jericho.


Tym razem do powiedzenia coś miał Austin Aries, który stwierdził, że nie zawiódł w momencie swojej pierwszej kariery. Pracował naprawdę ciężko i wiedział, że urodził się, żeby być w tym biznesie. Osoby takie jak Moose dostają szanse tylko dlatego, że są faworyzowani przez ich wielkość. Aries nigdy nie był faworyzowany i zawsze ciężko walczył oraz trenował. Jego oponent myśli, że ma dobry plan, ale tak naprawdę nie jest gotowy na Austina. Moose nazywa się Mr. Impact Wrestling co jest zwykłym kłamstwem. Ma nadzieję, że jego matka dalej będzie go kochać po przyszłej porażce. Moose nigdy nie będzie gotowy mentalnie na starcie z Ariesem. Po porażce będzie mógł iść do XFL, bo tam na pewno będą szukać jakiegoś podrzędnego grajka. To był dobry punch, szanuję.


Konnan rozmawiał z kimś przez telefon i obiecał, że jeszcze dzisiaj pokaże kim naprawdę jest Król. Myślę, że możliwą odpowiedzią jest to, że jest on byłym członkiem DCC. Ale to słabe było.


Tommy Dreamer stwierdził, że walczył z takimi osobistościami jak Mick Foley, czy Terry Funk. Dostawał rady od wielu legend i tego nie zmarnował. Eddie natomiast wszystko zepsuł przez swoją obsesję na punkcie Callihana. Tommy chce wrócić do swoich córek i myślał, że nigdy nie będzie musiał pojawić się w domu z zakrwawioną twarzą. Nigdy nie zdradziłby Edwardsa, nawet o tym nie pomyślał. Próbował uczyć innych, bo taka jest teraz jego rola. Eddie myślał, że on pieprzy jego żonę? Przecież Alisha ma 25 lat, a on wygląda jak wygląda. Jeśli Edwards chce walczyć, to nie ma problemu, teraz to Tommy ma obsesję na punkcie Eddie'go. Potwierdzono, że panowie spotkają się ze sobą w House of Hardcore Matchu na Slammiversary.


Walka Nr.4: Rebel vs Katarina

Theme song Grado dalej wywołuje we mnie niepohamowaną agresję. Rebel wykazała się nienaganną zwinnością. Katarina nagle potraktowała rywalkę kolanem, dorzuciła do tego Hurricanranę, ale Flapjack zatrzymał jej zapędy. Przeciwniczka myślała o jakiejś mocniejszej akcji i był to odwrócony Torture Rack Slam. Atak w narożniku nie powiódł się i Katarina wykonała Tornado DDT (lub coś, co miało wyglądać jak ta akcja, ale na pewno nią nie była). Dziewczyna Grado weszła na górną linę, ale jej Diving Crossbody trafiło na matę. Rebel po swoim uniku trafiła oponentkę kolanem i do tego dorzuciła Leg Drop. Pora na jakiś Suplex, ale atak ten został skontrowany na One Handed Backbreaker. 1...2...3.

Grado świętował ze swoją dziewczyną jej sukces i pomógł jej wyjść z ringu, samemu spadając na głupi ryj. Na zapleczu Katarina kazała swojemu chłopakowi zakryć oczy, bo ma dla niego niespodziankę. Był to Joe Hendry, który zaśpiewał piosenkę i bardzo ucieszył swojego ziomeczka. Po chwili wszyscy się przytulili.

Zwyciężczyni: Katarina – 3.00 via Pinfall
Ocena: * (Niesamowicie blady pojedynek, ale w sumie czemu się dziwić? Rywalką Katariny nie była utalentowana zawodniczka, a Rebel. Niby fajnie, że dziewczyna Grado odnosi zwycięstwo, ale dobrze wiemy, że to do niczego nie doprowadzi. Albo dobra, może doprowadzi do walki Grado vs Joe Hendry.)


Walka Nr.5: Kongo Kong vs Brian Cage

Panowie rzucili się na siebie ze wściekłością – to Kong miał więcej do powiedzenia mimo początkowych problemów. Jego Body Block był naprawdę skuteczny, ale Cage dość szybko odpowiedział Dropkickiem, Hurricanraną oraz dorzucił do tego Tope Con Hilo poza ring! Wracamy między liny i przewagę obejmuje Kongo, który postawił na Body Block oraz Belly to Belly Suplex. 1...2...Kick-out. Akcja przenosi się do narożnika, Brian próbował Powerbomba, ale Kong zaskoczył go Hurricanraną! 1...2...Kick-out! Samoan Driver zostaje skontrowany, The Machine trafia oponenta Superkickiem i po chwili kładzie go na matę po Powerslamie! Seria Clothesline'ów nie zatrzymała Konga, który uratował się przy pomocy łokcia. Jego szarża nie pozwoliła na więcej, ponieważ Brian wysłał go na liny i wykonał kolejno 619, CCS Enzuigiri w narożniku oraz German Suplex! 1...2...Kick-out! Kongo Kong zablokował po tym próbę F5 i ogłuszył rywala Headbuttem, żeby następnie załatwić go Chokeslamem! 1...2...Kick-out! Potwór próbował wejść na górną linę, jednak The Machine go zaatakował. Enzuigiri zrobiło swoje i Brian wysłał przeciwnika na matę po potężnym Superplexie! To nie koniec, ponieważ Cage zakończył wszystko po F5!

Zwycięzca: Brian Cage – 5.02 via Pinfall
Ocena: ***1/4 (Nie wierzę, że to piszę, ale naprawdę żałuję, że nie trwało to dłużej. Panowie postawili na szybkie starcie bez jakichkolwiek przerw. Wyszło to wspaniale, Brian jak zwykle wypadł świetnie, ale trzeba pochwalić Konga, który zaliczył prawdopodobnie najlepszy występ w swojej historii. Cage wygrywa, teraz idzie na Sydala, a Kongo aż tyle nie traci, bo i tak wiadome było, że więcej w federacji nie ugra.)


Konnan wszedł do ringu i przywitał publikę, która mu kibicowała. Musi powiedzieć coś ważnego i nie będzie czekał. Niech Król się zjawi i odpowie na zarzuty. Kingston nie czekał, pojawił się i razem z nim do ringu weszli Ortiz z Santaną. Konnan uznał, że nie jest zły, że Król podniósł na niego rękę. Jest zły, bo Kingston okazał się małą suką. Wkurza go, że rywal jest małym chłopcem, który musiał być przez niego uratowany. Lider LAX uznał, że pomógł Kingstonowi zostać Królem, nawet wyciągnął go z więzienia i on się tak mu za to wszystko odpłaca? King domagał się dowodu zdrady i Konnan nie czekał. Okazało się, że żadnych rozmów telefonicznych pomiędzy nimi nigdy nie było. Niektóre rzeczy się nigdy nie zmieniają i Król pozostał dziwką. Kingston w końcu się przyznał. Tak, to on podniósł rękę na Konnana. Zrobił to, bo lider LAX jest już za stary i nie nadaje się do prowadzenia ich biznesu. Jest dorosłym człowiekiem i nie potrzebuje pomocy. Zrobił to, żeby grupa była potężna. Pasy i pieniądze do nich wróciły. Jest przyszłością, a Konnan to przeszłość. Ortiz i Santana byli zmieszani i ostatecznie pokazali środkowe palce Królowi! Lider LAX stwierdził, że Kingston nigdy nie potrafił dokończyć swojej roboty, ale nagle do ringu wbiegło dwóch gości! Byli to Homicide oraz Hernandez, którzy zaatakowali Ortiza oraz Santanę! Król w tym czasie załatwił Konnana i go udusił flagą. Nowe LAX leżało na macie, a stare LAX świętowało swój sukces. Kingston powiedział, że nie można z nim zadzierać, następnie wygłosił typowe dla ekipy hasło i to chyba tyle.

1 komentarz:

  1. Dobra tygodniówka.
    LAX vs. OG LAX zapowiada się świetnie - niech trwa jak najdłużej.
    oVe/Pentagon też nieźle + Swann jest świetnym nabytkiem.
    Dreamer/Edwards w HOH Match ? Będzie co oglądać.

    Brawa dla publiczności - nigdy więcej Impact Zone!

    OdpowiedzUsuń