Siemanko ziomeczki. Impact Wrestling
trzyma się nieźle i najpewniej w tym tygodniu zostanie to
udowodnione. Zapowiedziano, że Brian Cage zmierzy się z Kongo
Kongiem, ale możemy przewidzieć, że to nie będzie koniec
atrakcji. Killer Kross zaliczy swój oficjalny debiut i zobaczymy kto
będzie jego przeciwnikiem.
Walka Nr.1: Rich Swann vs Rey Fenix
Rey szybko rzucił przeciwnikiem na
matę, ale tam spotkał się z zawodem, ponieważ Rich nie chciał
pozwolić mu na ofensywę. Luchador próbował drugiego chwytu, który
znowu się nie udał. Były gwiazdor WWE wykazał się nie lada
zwinnością, ale to samo pokazał za chwilę Fenix, który poodbijał
się na linach! Swann ruszył z ciekawym atakiem, na co doczekał się
odpowiedzi w postaci kolejnych małpich wyczynów. Ostatecznie Rich
postawił na Arm Drag, jego Hurricanrana zawiodła i to samo stało
się z Moonsaultem. Panowie postraszyli się Dropkickiem, ale obaj
nie trafili i wygląda na to, że pokazy zwinności mamy za sobą.
Zawodnicy spojrzeli sobie w oczy i to rozkojarzyło Swanna, który
załapał się na Dropkick. Walka przeniosła się poza ring, a tam
Swann przeskoczył nad ryzykującym lot rywalem i wrestlerzy znowu
zaczęli kontrować swoje skoki! Ciężko to dobrze opisać, bo to
trzeba zobaczyć. W każdym razie ostateczne słowo miał Rich, który
potraktował luchadora jakąś Corkscrew Planchą! Powracamy do
kwadratowego pierścienia i w nim Swann przeważał. Pojedynek
przeniósł się w okolice narożnika, gdzie Rich opuścił gardę i
otrzymał interesujący Arm Drag, a następnie czekało na niego Tope
Con Hilo! Zawodnicy wracają między liny i Fenix zaryzykował
Moonsault – nie trafił, ale nie przeszkodziło mu to w wykonaniu
Jumping Cuttera! 1...2...Kick-out! Rich skontrował Irish Whip i miał
otrzymać Lethal Injection, ale o dziwo stanął na rękach! Sekundę
później obaj przeciwnicy próbowali powalić się wspomnianym wyżej
atakiem, ale zrobili to w tym samym momencie i nie wypaliło.
Po przerwie sytuacja się zmieniła.
Oponenci wymieniali się ciosami w głowę, potem przeszli do Chopów.
Rey odbił się od lin, wykonał Enzuigiri, ale nie spodziewał się
Spinning Kicka i Fisherman Bustera! 1...2...Kick-out! Swann dorzucił
po tym wszystkim 450 Splash! 1...2...Kick-out! Pojedynek wraca do
narożnika – Fenix nagle podrzucił rywala, potraktował go Chopem
i szykował jakąś większą akcję. Tak się stało i była to
przepiękna Super Hurricanrana! Teraz wystarczyło dorzucić Samoan
Driver! 1...2...Kick-out! Luchador planował ruszyć z ofensywą, ale
nadział się na Spinning Kick! To nie przeszkodziło mu w uderzeniu
oponenta, który wszedł na górną linę i po chwili wykonał on
przedziwny Spinning Muscle Buster, który przyniósł mu zwycięstwo!
To nie koniec emocji, ponieważ bracia
Crist rzucili się na Reya i go zaatakowali! Panowie chcieli zdjąć
maskę luchadora, ale nagle przegonił ich Pentagon Jr, który nagle
kopnął przeciwnika poniżej pasa i wykonał mu Fear Factor! Wszyscy
nie ukrywali zaskoczenia, ale okazało się, że to Sami Callihan
krył się pod maską Pentagona. OVE próbowało zdjąć teraz maskę
Fenixa, którego uratował Rich. Swann radził sobie nieźle, jednak
przewaga liczebna dała o sobie znać. Callihan opluł debiutanta,
następnie wrócił do Fenixa, ale teraz zjawił się prawdziwy
Pentagon Jr! Wkroczył on do ringu, żeby skoczyć na przedstawicieli
OVE oraz świętować z face'ami swój powrót.
Zwycięzca: Rey Fenix – 13.30 via
Pinfall
Ocena: **** (To był świetny opener z
niesamowitą akcją. Swann jest w doskonałej formie i jego
zatrudnienie to strzał w dziesiątkę. Razem z Fenixem dał
doskonałe widowisko i do końca nie wiadomo było, który z nich
może zwyciężyć. Padło na Reya, co nie jest złym pomysłem.
Właściwie to żaden z nich nie straciłby na porażce, gdyż
pojedynek był czystym wrestlingiem bez jakichkolwiek historii, co
tutaj pasowało. Wydarzenia po walce podwyższają ocenę, bo
zapowiada to interesujący Tag Team Match. Pentagon mógł się w
pewien sposób zemścić, a sam pomysł przebrania się Callihana za
luchadora był genialny.)
KM spotkał Fallaha Bahha i uznał, że
zasłużył na wpiernicz od Scotta Steinera. Chce za wszystko
przeprosić i udowodni Bahhowi, że jeszcze może być przydatny.
Alicia Atout zapytała gwiazdę ROH
Madison Rayne i Allie o zdanie na temat starcia z Su oraz jedną z
jej przyjaciółek. Panie zgodnie uznały, że są gotowe na wszystko
i będą próbować załatwić swoje przeciwniczki. Kanadyjka dodała,
że ostatnio pomogła jej ciemność. Yung myślała, że zabiła
Allie, ale tak łatwo nie poszło. Pozwoliło jej to na odrodzenie
się i dzisiaj pokaże na co ją stać.
Walka Nr.2: Fallah Bahh vs Killer Kross
Pomyśleć, że Krossa oglądałem w
GFW i tam był strasznie przeciętny. Zobaczymy, czy coś się
zmieniło. Panowie ruszyli na siebie ze wściekłością, ale na
razie każdy z nich stał na nogach. Killer nie poczuł uderzenia od
rywala i załatwił go serią kolan. W narożniku czekało na niego
kilkanaście Chopów, które jednak nie zrobiły wrażenia na
Krossie, który powalił Bahha Clothesline'm. Killer Kross kazał
jeszcze przeciwnikowi uderzać mocniej, co tylko zachęciło go do
ataku. Saito Suplex dla Fallaha był imponującym atakiem, ale
debiutant nie miał dość i udusił oponenta.
KM nie był zadowolony z tego co stało
się z jego partnerem. Próbował uratować Bahha przed kolejnym
atakiem, ale niestety Kross i jego potraktował Choke Holdem. Na
ratunek przybył Petey Williams! Kanadyjczyk zabrał krzesło, którym
uderzył Killera, ale ten nie poczuł uderzenia! Drugi atak
krzesełkiem po raz kolejny nie był skuteczny i dopiero rzut nim w
twarz Krossa pomógł pozbyć się zagrożenia.
Zwycięzca: Killer Kross – 2.22 via
Submission
Ocena: brak (Był to całkiem
imponujący squash dla Krossa, z którego jednak coś może być.
Feud z Williamsem to dobry pomysł i mam nadzieję, że panowie
zmierzą się ze sobą na Slammiversary.)
Jimmy Jacobs po raz kolejny powiedział,
że nie jest złym gościem. Jest tutaj dobry i próbuje nam
udowodnić, że razem z nim jest prawdziwy potwór. Kto według niego
jest zły? Brian Cage nazywający się maszyną. Tydzień temu Kong
udowodnił, że da się skrzywdzić Cage'a, który jest zwykłym
człowiekiem. Już dzisiaj zobaczymy kim naprawdę jest Brian, a
skoro on jest księżniczką, to dostanie to, czego chce.
Tym razem otrzymaliśmy powtórkę
starcia Stinga z Robem Van Damem. Pojedynek odbył się podczas
jednego ze Slammiversary i jeśli dobrze pamiętam był on bardzo
przeciętny.
Jinder Mahal i Jinder Mahal świętowali
swój sukces z poprzedniego tygodnia. Zjawił się Gama Singh, który
ich spoliczkował i powiedział coś po nieznanym mi języku.
Następnie kazał swoim ziomeczkom uważać oraz słuchać jego słów,
bo dzięki niemu mogą zostać mistrzami.
Walka Nr.3: Su Yung & Undead
Bridesmaid vs Allie & Madison Rayne
W sumie to idzie poznać, że partnerką
Su jest KC Spinelli. Bardzo szybko doszło do pierwszej wymiany
ciosów, którą zwyciężyły Madison oraz Allie. Panie zaskoczył
rywalki Lou Thesz Pressem oraz mocnym kolanem w głowę. Dla dobra
tej walki będę pisał, że w ringu jest Spinelli, która miała
poważne problemy. Jej przeciwniczka potraktowała ją Corner
Forearmem oraz Russian Leg Sweepem. KC wzięła się w garść i
pomoc Yung była tutaj naprawdę przydatna. Udało jej się zatrzymać
Allie w pozycji na Sidewalk Slam i pozwolić Su na dorzucenie do tego
Running Neckbreakera. Mistrzyni wchodzi w końcu do ringu i pozwala
sobie na nieczyste uderzenie. Zapięty zostaje Lotus Lock i
przekonamy się, czy była mistrzyni jest w stanie wpuścić swoją
partnerkę. Na razie nie, gdyż Allie próbowała najpierw się
uwolnić, potem osłabić Su serią ataków i Clothesline'm. Plan
wypalił, mamy zmiany w obu ekipach. Madison zatrzymała Spinelli
kilkoma Forearmami, Big Bootem oraz Ripcord Cutterem. Członkinie
trupy Yung złapały nogę Rayne, której pomagać musiała Allie. Su
wykorzystała sytuację i chciała wykonać Panic Switch, ale to nie
wypaliło i otrzymała ona Cross Rayne. Sędzia został wcześniej
przypadkowo uderzony i to pozwoliło Tessie Blanchard na wmieszanie
się do starcia i zaatakowanie Rayne. Tessa radziła sobie doskonale
i przeszkodziła jej dopiero Allie. W ogóle to dziwi mnie, że
sędzia w ogóle tego nie widzi, przecież on kuca praktycznie
naprzeciwko Blanchard i tylko głaszcze się po twarzy. W każdym
razie Spinelli próbowała wygrać walkę, ale nie wyszło, bo
Madison wygrała po Cross Rayne.
Zwyciężczynie: Madison Rayne &
Allie – 6.07 via Pinfall
Ocena: ** (Ok, nic specjalnego. Trochę
zaleciało overbookingiem, ale z drugiej strony jakoś trzeba było
rozpocząć rywalizację Allie z Tessą, a zarówno Madison jak i Su
nie powinny czysto przegrywać przed ich pojedynkiem.)
Król rozmawiał z Ortizem oraz
Santaną, którzy stwierdzili, że dziwi ich złość Konnana.
Zaczęli kwestionować Kingstona oraz chcieli wiedzieć jaki dowód
pokaże lider LAX. Król stwierdził, że domaga się lojalności i
dodał, że żadnego dowodu nie ma, ale jeśli Konnan rzeczywiście
jakiś wyczarował, to niech mu dzisiaj pokaże.
A więc okazało się, że Gama Singh
po prostu męczy swoich podopiecznych treningiem w deszczu, leje ich
kijem i bije po twarzy.
OVE obiecali, że pozbędą się za
tydzień Swanna, Fenixa i Pentagona. Sami, przestań wyglądać jak
nieudana podróbka Chrisa Jericho.
Tym razem do powiedzenia coś miał
Austin Aries, który stwierdził, że nie zawiódł w momencie swojej
pierwszej kariery. Pracował naprawdę ciężko i wiedział, że
urodził się, żeby być w tym biznesie. Osoby takie jak Moose
dostają szanse tylko dlatego, że są faworyzowani przez ich
wielkość. Aries nigdy nie był faworyzowany i zawsze ciężko
walczył oraz trenował. Jego oponent myśli, że ma dobry plan, ale
tak naprawdę nie jest gotowy na Austina. Moose nazywa się Mr.
Impact Wrestling co jest zwykłym kłamstwem. Ma nadzieję, że jego
matka dalej będzie go kochać po przyszłej porażce. Moose nigdy
nie będzie gotowy mentalnie na starcie z Ariesem. Po porażce będzie
mógł iść do XFL, bo tam na pewno będą szukać jakiegoś
podrzędnego grajka. To był dobry punch, szanuję.
Konnan rozmawiał z kimś przez telefon
i obiecał, że jeszcze dzisiaj pokaże kim naprawdę jest Król.
Myślę, że możliwą odpowiedzią jest to, że jest on byłym
członkiem DCC. Ale to słabe było.
Tommy Dreamer stwierdził, że walczył
z takimi osobistościami jak Mick Foley, czy Terry Funk. Dostawał
rady od wielu legend i tego nie zmarnował. Eddie natomiast wszystko
zepsuł przez swoją obsesję na punkcie Callihana. Tommy chce wrócić
do swoich córek i myślał, że nigdy nie będzie musiał pojawić
się w domu z zakrwawioną twarzą. Nigdy nie zdradziłby Edwardsa,
nawet o tym nie pomyślał. Próbował uczyć innych, bo taka jest
teraz jego rola. Eddie myślał, że on pieprzy jego żonę? Przecież
Alisha ma 25 lat, a on wygląda jak wygląda. Jeśli Edwards chce
walczyć, to nie ma problemu, teraz to Tommy ma obsesję na punkcie
Eddie'go. Potwierdzono, że panowie spotkają się ze sobą w House
of Hardcore Matchu na Slammiversary.
Walka Nr.4: Rebel vs Katarina
Theme song Grado dalej wywołuje we
mnie niepohamowaną agresję. Rebel wykazała się nienaganną
zwinnością. Katarina nagle potraktowała rywalkę kolanem,
dorzuciła do tego Hurricanranę, ale Flapjack zatrzymał jej zapędy.
Przeciwniczka myślała o jakiejś mocniejszej akcji i był to
odwrócony Torture Rack Slam. Atak w narożniku nie powiódł się i
Katarina wykonała Tornado DDT (lub coś, co miało wyglądać jak ta
akcja, ale na pewno nią nie była). Dziewczyna Grado weszła na
górną linę, ale jej Diving Crossbody trafiło na matę. Rebel po
swoim uniku trafiła oponentkę kolanem i do tego dorzuciła Leg
Drop. Pora na jakiś Suplex, ale atak ten został skontrowany na One
Handed Backbreaker. 1...2...3.
Grado świętował ze swoją dziewczyną
jej sukces i pomógł jej wyjść z ringu, samemu spadając na głupi
ryj. Na zapleczu Katarina kazała swojemu chłopakowi zakryć oczy,
bo ma dla niego niespodziankę. Był to Joe Hendry, który zaśpiewał
piosenkę i bardzo ucieszył swojego ziomeczka. Po chwili wszyscy się
przytulili.
Zwyciężczyni: Katarina – 3.00 via
Pinfall
Ocena: * (Niesamowicie blady pojedynek,
ale w sumie czemu się dziwić? Rywalką Katariny nie była
utalentowana zawodniczka, a Rebel. Niby fajnie, że dziewczyna Grado
odnosi zwycięstwo, ale dobrze wiemy, że to do niczego nie
doprowadzi. Albo dobra, może doprowadzi do walki Grado vs Joe
Hendry.)
Walka Nr.5: Kongo Kong vs Brian Cage
Panowie rzucili się na siebie ze
wściekłością – to Kong miał więcej do powiedzenia mimo
początkowych problemów. Jego Body Block był naprawdę skuteczny,
ale Cage dość szybko odpowiedział Dropkickiem, Hurricanraną oraz
dorzucił do tego Tope Con Hilo poza ring! Wracamy między liny i
przewagę obejmuje Kongo, który postawił na Body Block oraz Belly
to Belly Suplex. 1...2...Kick-out. Akcja przenosi się do narożnika,
Brian próbował Powerbomba, ale Kong zaskoczył go Hurricanraną!
1...2...Kick-out! Samoan Driver zostaje skontrowany, The Machine
trafia oponenta Superkickiem i po chwili kładzie go na matę po
Powerslamie! Seria Clothesline'ów nie zatrzymała Konga, który
uratował się przy pomocy łokcia. Jego szarża nie pozwoliła na
więcej, ponieważ Brian wysłał go na liny i wykonał kolejno 619,
CCS Enzuigiri w narożniku oraz German Suplex! 1...2...Kick-out!
Kongo Kong zablokował po tym próbę F5 i ogłuszył rywala
Headbuttem, żeby następnie załatwić go Chokeslamem!
1...2...Kick-out! Potwór próbował wejść na górną linę, jednak
The Machine go zaatakował. Enzuigiri zrobiło swoje i Brian wysłał
przeciwnika na matę po potężnym Superplexie! To nie koniec,
ponieważ Cage zakończył wszystko po F5!
Zwycięzca: Brian Cage – 5.02 via
Pinfall
Ocena: ***1/4 (Nie wierzę, że to
piszę, ale naprawdę żałuję, że nie trwało to dłużej. Panowie
postawili na szybkie starcie bez jakichkolwiek przerw. Wyszło to
wspaniale, Brian jak zwykle wypadł świetnie, ale trzeba pochwalić
Konga, który zaliczył prawdopodobnie najlepszy występ w swojej
historii. Cage wygrywa, teraz idzie na Sydala, a Kongo aż tyle nie
traci, bo i tak wiadome było, że więcej w federacji nie ugra.)
Konnan wszedł do ringu i przywitał
publikę, która mu kibicowała. Musi powiedzieć coś ważnego i nie
będzie czekał. Niech Król się zjawi i odpowie na zarzuty.
Kingston nie czekał, pojawił się i razem z nim do ringu weszli
Ortiz z Santaną. Konnan uznał, że nie jest zły, że Król
podniósł na niego rękę. Jest zły, bo Kingston okazał się małą
suką. Wkurza go, że rywal jest małym chłopcem, który musiał być
przez niego uratowany. Lider LAX uznał, że pomógł Kingstonowi
zostać Królem, nawet wyciągnął go z więzienia i on się tak mu
za to wszystko odpłaca? King domagał się dowodu zdrady i Konnan
nie czekał. Okazało się, że żadnych rozmów telefonicznych
pomiędzy nimi nigdy nie było. Niektóre rzeczy się nigdy nie
zmieniają i Król pozostał dziwką. Kingston w końcu się
przyznał. Tak, to on podniósł rękę na Konnana. Zrobił to, bo
lider LAX jest już za stary i nie nadaje się do prowadzenia ich
biznesu. Jest dorosłym człowiekiem i nie potrzebuje pomocy. Zrobił
to, żeby grupa była potężna. Pasy i pieniądze do nich wróciły.
Jest przyszłością, a Konnan to przeszłość. Ortiz i Santana byli
zmieszani i ostatecznie pokazali środkowe palce Królowi! Lider LAX
stwierdził, że Kingston nigdy nie potrafił dokończyć swojej
roboty, ale nagle do ringu wbiegło dwóch gości! Byli to Homicide
oraz Hernandez, którzy zaatakowali Ortiza oraz Santanę! Król w tym
czasie załatwił Konnana i go udusił flagą. Nowe LAX leżało na
macie, a stare LAX świętowało swój sukces. Kingston powiedział,
że nie można z nim zadzierać, następnie wygłosił typowe dla
ekipy hasło i to chyba tyle.
Dobra tygodniówka.
OdpowiedzUsuńLAX vs. OG LAX zapowiada się świetnie - niech trwa jak najdłużej.
oVe/Pentagon też nieźle + Swann jest świetnym nabytkiem.
Dreamer/Edwards w HOH Match ? Będzie co oglądać.
Brawa dla publiczności - nigdy więcej Impact Zone!