Mamy piątek i co to oznacza? Na pewno
to, że trzeba obejrzeć najnowszy odcinek Impact Wrestling.
Zobaczymy między innymi walkę o pas mistrza świata, ale też walkę
Lucha Bros z OVE. Zaczynamy.
Walka Nr.1: Allie & Kiera Hogan vs
Su Yung & The Undead Maid of Honor
Allie i Kiera postanowiły pozbyć się
zagrożenia ze strony innych druhen, które właściwie otrzymał po
jednym ciosie i zleciały poza rampę jak jakieś manekiny. Nie mam
pytań. Do walki dołączyły Yung i najpewniej KC Spinelli, które
wyleciały z ringu i jedna z nich otrzymała Suicide Dive od
czerwonowłosej zawodniczki. Allie postawiła na Diving Crossbody,
trafiła na wszystkie druhny i po chwili ona i jej partnerka zajęły
się mistrzynią. Su otrzymała Snapmare, Running Forearm oraz Low
Superkick. Do ringu weszła Undead Bride of Honor, której udało się
zatrzymać przeciwniczkę. Wykonany został Suplex, ale przyniosło
to jej jedynie 2-count. Dochodzi po tym do zmiany. Su odepchnęła
Kierę, żeby zasypać ją uderzeniami. Z powrotem w ringu widzimy
Spinelli, ogólnie to panie dość lekceważąco osłabiały Hogan w
swoim narożniku. Kiera próbowała wziąć się w garść, jednak
nic z tego, KC rzuciła ją na matę i została dość szybko
odepchnięta. Allie chciała, żeby partnerka się z nią zmieniła.
Do tego na razie nie doszło, ale Hogan jakimś cudem poczęstowała
przeciwniczkę Dropkickiem i dopiero teraz doszło do zmian – w obu
ekipach. Kanadyjka wykonała serię Forearmów oraz Russian Leg
Sweep. 1...2...Kick-out. Codebreaker został skontrowany, ale Su
nadziała się na Best Superkick Ever. 1...2...Spinelli przerywa pin
i od razu częstuje rywalkę Spinning Headlock Elbow Dropem. Na pomoc
przybyła Kiera, której udało się załatwić KC Swinging
Neckbreakerem, jednak nie spodziewała się, że otrzyma Panic
Switch. Allie też miała zostać wykończona po tej akcji, ale na to
nie pozwoliła i zakończyła starcie po Codebreakerze.
Allie nie mogła długo świętować,
ponieważ zaatakowała ją Tessa Blanchard, która wykonała
Hammerlock DDT i pokazała, że też będzie się liczyć w możliwym
starciu o pas mistrzowski.
Zwyciężczynie: Allie & Kiera
Hogan – 6.21 via Pinfall
Ocena: **1/2 (Solidna walka, podobała
mi się. Wszystkie panie są utalentowane, nikt nie zamulał i myślę,
że to był niezły pomysł na nową rywalizację o pas Knockouts.)
Tessa Blanchard powiedziała jeszcze,
że przejrzała Allie i dobrze wie co ona chce zrobić. Próbuje
dostać kolejnego title shota przez to, że robi właściwe rzeczy i
pomaga innym. Różnica między nimi jest taka, że Tessa wie kim
jest i czego chce. Jeśli Kanadyjce wydaje się, że zdobędzie
szansę walki o pas przed nią to się grubo myli.
Walka Nr.2: The OGZ vs dwóch
niegroźnych typiarzy
Nie będę kłamał. John i John,
przeciwnicy samozwańczych mistrzów załapali się na kilka akcji
zespołowych ze strony Homicide'a i Hernandeza. Ten pierwszy
wykończył typa wyglądającego jak Jason Jordan swoim Gringo
Killerem.
Kingston zabrał mikrofon i uznał, że
nie chce tego mówić, ale niestety będzie musiał. Już wcześniej
przekazał nam co zrobią i właśnie to zrobili. Mają pasy i nie
zamierzają się z nimi rozstać. Może nam się to nie podobać, ale
ciekawi go gdzie są ci dwaj pajace i ich stary dziadek. Nie ma już
bohaterów i nie musimy ich wzywać. Król dodał, że to oni są
królami ulicy. Właściwie to nie, oni są ulicą i LAX jest
nieżywe. Po tych słowach do ringu wbiegli Ortiz i Santana! Panowie
zaatakowali „mistrzów”, a Konnan przyglądał się z boku.
Homicide i Hernandez wypadli poza ring, a tam czekało na nich Tope
Con Hilo! Ortiz miał w ręku siekierkę i chciał nią trafić
Homicide'a. Próba morderstwa jest zawsze spoko. Ochrona jednak nie
mogła na to pozwolić, zmywanie krwi jest naprawdę trudne. Nie
żebym skądś wiedział. LAX stracili swoją broń, ale nie stracili
godności, gdyż pozbyli się zagrożenia z każdej strony, a
następnie świętowali na rampie swój sukces.
Zwycięzcy: The OGZ – 0.55 via
Pinfall
Ocena: brak (Zwykły squash okraszony bardzo przyjemnym
brawlem po walce. Szanuję tę rywalizację i jestem pewien, że to
się nie skończy zwykłym starciem drużynowym.)
Konnan próbował uspokoić swoich
chłopców na zapleczu. Stwierdził, że OGZ po prostu tego chcieli i
nie mogą dać się ponieść emocjom. Homicide i Hernandez się boją
i wiedzą, że nie będzie łatwo z LAX.
Podczas eventu Chrisa Jericho na statku
dojdzie do walki LAX z Young Bucks. Kusi mnie, żeby zrobić z tego
raport, ale kto to przeczyta? Nie wiem.
Walka Nr.3: Desi Hit Squad vs KM &
Fallah Bahh
Ok, w końcu sprawdziłem jak nazywa
się kumpel Rohita. Jest to Gursinder Singh i w sumie to szkoda
mojego czasu, ponieważ Josh Matthews powiedział to gdy pisałem ten
wstęp. Słabo. Desi Hit Squad chcieli być sneaky sneaky, ale FB im
na to nie pozwolił i poczęstował ich swoim Running Crossbody.
Potem obaj załapali się na Corner Body Block i Gursinder poleciał
na matę po Back Body Dropie. Fallah zaczął mieć kłopoty i KM
kazał mu pociągnąć przeciwnika za włosy. To było super
efektywne. Do ringu wszedł wspomniany wcześniej KM. Face'owie
wykonali Double Clothesline, a po chwili KM postawił na Scoop Slam.
Potem wpuścił swojego kolegę, który został rozproszony przez
Gamę. Singh zaatakował nogi oponenta oraz wpuścił Rohita. Hindusi
postawili na kilka zespołowych akcji, nie chce mi się pisać
jakich, ale mogę tylko potwierdzić, że i ja coś takiego umiem.
Fallah został sprowadzony do narożnika – szło mu słabo, jednak
w pewnym momencie załatwił Raju Samoan Dropem. Czas na zmiany. KM
trafił Gursindera serią Clothesline'ów i na to samo załapał się
Rohit. Obaj panowie z DSH otrzymali też Biel Toss i DDT. Chyba
zobaczymy Panda Roll i to ze strony obu zawodników. Dokładnie tak
było. Fallah został też poproszony ze strony swojego kumpla o
wsadzenie palców w oczy oponenta. Bahh dał się ponieść fantazji
i obserwował jeszcze jak jego partner wykonuje Scoop Slam. Niestety
Slingshot Splash nie trafił w cel, ale to nie przeszkodziło KM'owi
w załatwieniu jednego z rywali Full Nelson Slamem. Interweniować
chciał FB, a to był manewr nieudany, gdyż sędzia nie widział jak
do ringu wchodzi Rohit i jak częstuje on kolanem KM'a. Singh
dorzucił jeszcze DDT i to koniec.
Zwycięzcy: Desi Hit Squad – 6.20 via
Pinfall
Ocena: ** (Nie było to takie złe, ale ciężko kupić
Desi Hit Squad, ponieważ wyglądają oni jak zgraja losowych
jobberów wziętych z ulicy w Bombaju. Wiem, to brutalne porównanie,
ale niestety nie możemy unikać prawdy. KM i FB znowu przegrywają
przez małe nieporozumienie, jednak trzeba ten projekt trzymać póki
ludzie chcą ich oglądać.)
Alicia Atout zapytała Johnny'ego
Impacta o jego zdanie na temat Kongo Konga. Johnny uznał, że nie
zatrzyma się dopóki nie znajdzie Konga, gdyż nie zapomniał tego
co rywal mu zrobił. Przeszkodził mu Jimmy Jacobs, który zaczął
mówić o tym, że jest tutaj dobrym gościem i zabrał okulary
Impacta, ale ten go uderzył i kazał przyprowadzić potwora
Jacobsowi.
Walka Nr.4: Impact World Championship
Match – Austin Aries vs Dustin Cameron
Austin nie brał przeciwnika na
poważnie, ponieważ zjawił się w zwykłym ubraniu i spożywał
posiłek składający się z dokładnie jednego banana. Jeśli
spojrzysz kątem oka na Dustina to zobaczysz Braxtona Suttera.
Zdziwiony? Możesz napisać, że nie każdy łysy z brodą wygląda
jak Sutter. Ja myślę, że każdy. Zaczynamy pojedynek od podania
sobie dłoni. Double A szybko sprowadził przeciwnika do parteru i
lekceważąco klepnął go w tył głowy. Po chwili doszło do
wymiany Headlocków wygranej znowu przez Austina. Cameron miał
powoli dość, gdyż wstał, on wstał i został odepchnięty. Sam
odpowiedział również popchnięciem rywala i dorzucił Arm Drag
oraz Hip Toss. Aries zaczynał czuć, że może mieć kłopoty,
jednak szybko zmienił zdanie i zaczął klaskać, żeby znikąd
wymierzyć Discuss Elbow. Dustin był już ogłuszony i na koniec
załapał się na Brainbuster. 1...2...Kick-out? Nie, Aries po prostu
podniósł przeciwnika i chciał wykonać jeszcze jeden finisher.
Anthony Carelli nie chciał na to pozwolić i wrzucił ręcznik do
ringu co jednoznacznie pokazuje, że Cameron przegrywa.
Po walce Austin zaprzestał próby
finishera, ale zapiął Last Chancery na osłabionym oponencie.
Carelli wszedł do ringu i zauważył, że Aries ściągnął
koszulkę. Mistrz chciał, żeby Anthony go uderzył i ten to zrobił,
ale w sposób nie do końca legalny. Mianowicie, AA otrzymał cios
poniżej pasa. Aries wycofał się i był naprawdę wściekły, ale
już za nim stał Eddie Edwards z kijem do kendo! Eddie uderzył
przeciwnika i chciał go załatwić jeszcze swoim DDT, ale do tego
nie doszło, ponieważ Austin uciekł.
Zwycięzca: Austin Aries – 3.20 via
Pinfall
Ocena: ** (Ciężko oceniać to jako
walkę, bo tej to tu za wiele nie było, ale warto nadmienić, że
Aries jest idealnym przykładem heela, którego nie lubisz. Dustin
dostał szansę w większej telewizji i w przyszłości można to
jakoś wykorzystać. Za wiele to on jednak nie pokazał i też nie on
był tutaj głównym powodem dla którego oglądasz jego starcie.
Sytuacja po walce trochę wypromowała Carelli'ego, a to, że zjawił
się Edwards cieszy, gdyż chcę zobaczyć jego potyczkę z Ariesem.)
Alicia zaprosiła do rozmowy Alishę
Edwards, która powiedziała, że cieszy ją powrót i zamierza
walczyć w ringu. Obok niej stanął Eddie Edwards, który przeprosił
za to, że przeszkodził swojej żonie i dodał też, że rzeczy się
zmieniły. Alisha nie chciała w to uwierzyć i uznała, że Eddie
potrzebuje pomocy, a teraz sobie z nim po prostu nie radzi. Edwards
przypomniał o swojej walce z Austinem za tydzień i pożegnał żonę,
która odeszła.
Bob Kapoor zaprosił nas na Smoke Show
od Scarlett Bordeaux, która ubrała naprawdę interesującą
sukienkę. Bob był pod wrażeniem urody Scarlett i miał problemy z
wypowiedzią. Bordeaux powiedziała, że gdzieś już widziała
Kapoora i zapytała go o imię. Bob miał kłopoty z odpowiedzią i
Scarlett zrozumiała, że nazywa się Bobo. Potem stwierdziła, że
ciężko żyć w świecie, gdzie dominują trójki i czwórki. Ona
natomiast jest dziesiątką, stworzył ją sam Bóg i nie będzie
„gorąco shańbiona”. Kocham Cię translatorze. Oczywiście
powiedziała „hot shamed”, ale no za cholerę nie wiem co to
znaczy. Bordeaux kazała też odejść Bobowi i zauważyła, że jest
cały rozgrzany. Potem obiecała, że rzeczy się trochę zmienią,
ponieważ chce uczynić z Impact Wrestling coś seksownego.
Grado zaczepił Drake'a i powiedział
mu, że jego prezent jest do bani. Jeśli Eli ma z nimi jakiś
problem to mogą go rozwiązać w ringu. On i jego partner Joe Hendry
mogą załatwić Drake'a i jego partnera, jeśli ten w ogóle kogoś
znajdzie. Eli zauważył Caleba i Trevora dodając, że nie obchodzi
go, który z nich mu pomoże. Ważne jest to, że Joe i Grado
otrzymają bilet na przejazd Gravy Train.
Walka Nr.5: Grado & Joe Hendry vs
Eli Drake & Trevor Lee
Caleb, Trevor i Eli zaatakowali
przeciwników przed starciem i to był całkiem udany plan. Gdy walka
się oficjalnie rozpoczęła to Grado próbował jakichś ciosów,
jednak załapał się na Jumping Neckbreaker. Po chwili Drake
dorzucił Suplex i Low Clothesline. Szkot miał cały czas kłopoty i
dopiero po jakiejś minucie wziął się do roboty. Wymierzył kilka
uderzeń oraz Back Body Drop. Do zmiany z Hendry'm nie doszło,
ponieważ Konley zaatakował Szkota. Joe złapał Katarinę, która
chciała się kłócić i nie widział jak jego partner otrzymuje
Gravy Train. Elo.
Zwycięzcy: Eli Drake & Trevor Lee
– 3.15 via Pinfall
Ocena: * (Wow, to było naprawdę
interesujące starcie drużynowe. A nie, jednak nie, bo to nie było
starcie drużynowe! Fajnie, że Eli odniósł zwycięstwo i czekam na
poważniejszy program dla niego. Możemy też przypuszczać, że
Hendry zmierzy się z Grado, bo cały czas dochodzi do niesnasek na
linii między tymi panami z Katariną w tle. Wierzę, że nie
zobaczymy ich pojedynku na BFG.)
Desi Hit Squad cieszyli się ze swojego
sukcesu i ich nastroje schłodził Gama Singh, który dał im w pysk
i puszył się z tego, że jest wspaniałym motywatorem.
Broken Matt Sydal przyznał Cage'owi
to, że jest mistrzem i tytuł go wybrał na swojego właściciela.
Dodał też, że gdy czas jego panowania był wspaniały. Myślał,
że pokona Briana, ale ten nauczył go pewnej lekcji. Teraz ma nowy
cel w życiu i nie jest to tytuł X-Division. Zajrzy głębiej w swój
charakter i zada sobie wiele pytań. Od teraz chce podważać w
wątpliwość wszystko.
Walka Nr.6: OVE vs Lucha Bros
Bracia Lucha od razu potraktowali
oponentów Assisted Dropkickiem. Jake i Dave wzięli się jednak w
garść – trafili rywali Forearmem oraz podwójnym Suicide Dive'm
niszcząc barierki! Rey i Pentagon mieli poważne problemy i to w
sumie zaskakujące, że OVE tak szybko sobie z nimi poradzili. Nie
tego się spodziewałem. Co za niespodzianka. Fenix powoli brał się
w garść, ale tylko powoli, gdyż Jake cisnął go w barierkę.
Stało się to samo z drugim luchadorem. Sami Callihan gorąco
kibicował swoim ziomeczkom, którzy nie przestawali atakować. Lucha
Bros jednak zupełnie nagle ruszyli do walki. Ich Superkicki oraz
podwójne Tope Con Hilo były wspaniałym pomysłem.
Po przerwie Pentagon ściągnął
kurtkę Dave'a, żeby go trzepnąć w klatę. Ból. Tylko tym słowem
mogę opisać to co się przed chwilą stało. Fenix nie pozostał mu
dłużny. Większy ból. Crist miał dalsze problemy, gdyż
Meksykanie zasypali go atakami w narożniku. Jake chciał
interweniować, jednak plan nie wypalił. Pentagon został wysłany
na Dave'a i był to atak wyglądający jak Cannonball. Jak pójdzie z
drugim bratem? Brat blondyn otrzymał Player's Boot i już miał
otrzymać kończącą akcję, ale do tego nie doszło. Callihan
złapał nogę Reya i pozwolił Jake'owi na Superkick oraz Spinning
Kick dla Pentagona. Fenix też załapał się na kilka kopnięć oraz
Russian Leg Sweep. Dość szybko przeszedł on do Rings of Saturn i
czekał na swoje zwycięstwo. Ono niestety nie nadeszło, gdyż
zapięta dźwignia była dość luźna i Rey szybko się uwolnił.
Crist wiedział co robi, ponieważ wyrzucił oponenta z ringu i
pozwolił Callihanowi ukarać luchadora. Jake chciał ściągnąć
maskę swojego przeciwnika, ale dobrze wiemy, że takie działania
raczej nie uchodzą na sucho. Dave chciał powalczyć i brat pozwolił
mu wejść do ringu. Fenix zaczął brać się do pracy, ale został
sprowadzony do parteru i jego maska znowu miała zostać ściągnięta.
No fajnie, ogólnie to czekam aż zacznie się coś dziać. W szafie
czeka na mnie coś fajnego i chcę to już otworzyć, ale nie mogę,
bo robię ten raport. Lucha Bracia zostali przywiązani do siebie
swoimi maskami. Bracia Crist byli bardzo pewni siebie i trafili ich
Superkickami. Rey i Pentagon jakoś się uwolnili, ale mieli spore
problemy. Fenix został podniesiony i OVE wykonali kombinację
Tombstone Piledriver/Double Foot Stomp! 1...2...Kick-out. Meksykanie
opuścili na chwilę gardę i ruszyli do walki na pełnej. Ich seria
Superkicków oraz kombinacja Fear Factor/Double Foot Stomp miała
przynieść im wygraną, jednak Jake przerwał pin! Callihan załapał
się w międzyczasie na Suicide Dive, a interweniujący Crist
poleciał poza ring po Double Foot Stompie. Lucha Bros następnie
dorzucili po raz kolejny kombinację Fear Factor/Double Foot Stomp i
dopiero teraz walka się skończyła.
Zwycięzcy: Lucha Bros – 17.23 via
Pinfall
Ocena: ***1/4 (Był to fajny main event przepełniony
akcją i fajnymi ciosami. OVE mieli naprawdę sporo do pokazania i w
sumie to większość walki należała do nich. Pentagon i Rey nie
byli do przejścia – musieli to wygrać i umacniają swoją
pozycję. Ciekawe co stanie się dalej, bo nie sądzę, że feud z
OVE będzie trwał nie wiadomo ile, a coś z luchadorami zrobić
trzeba.)
Killer Kross wygłosił na koniec promo
i rzucił kartkę ze swoim znakiem w stronę leżącego Carelli'ego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz