17 marca 2019

Impact Wrestling - 15.03.2019 - RAPORT


Już w tym odcinku dobiegnie końca saga związana z Brianem Cage'm i Johnny'm Impactem. Nie wiem jak Wy, ale ja jestem podekscytowany. Ten wstęp pierwotnie miał być dłuższy, ale nie chcę niepotrzebnie przedłużać.



Raport później sformatuję, spokojnie.


Walka Nr.1: OVE vs Rich Swann, Willie Mack & Tommy Dreamer

Rok 2019, a federacje dalej wpychają mi głęboko do gardła Tommy'ego Dreamera. Początek walki był dość wyrafinowany, ponieważ zawodnicy rzucili się na siebie i przez pewien moment nie wiedzieliśmy, która drużyna obejmie przewagę. Ostatecznie najwięcej do powiedzenia mieli ziomkowie Swanna. Rich zaskoczył na odchodne Callihana Hurricanraną i to zmusiło OVE do zastanowienia się nad swoją sytuacją. Po paru chwilach do ringu wszedł Sami, który załatwił Tommy'ego kilkoma uderzeniami. Do ringu wpuszczony został Jake, ale od razu otrzymał on Arm Drag. Potem przyjął Double Axe Handle od mistrza X-Division oraz Double Foot Stomp. Obie akcje osłabiły jego ramię. Dreamer postanowił dołączyć do zabawy, ale miał problemy z wejściem na trzecią linę. Zdecydował, że skoczy z pierwszej liny. Taki cios co prawda zabolał Crista, ale członek OVE przeszedł do ofensywy i doprowadził do zmiany ze swoim bratem. Dave wymierzył mocny cios w głowę i udało mu się rozproszyć sędziego. Callihan kopnął Dreamera, potem wykonał Snapmare i Elbow Drop. Zadaniem Tommy'ego było skontrować finisher i poszło mu z tym nieźle. Na tyle nieźle, że doprowadził jeszcze do zmiany z Mackiem. Willie uderzył braci Crist, a potem poczęstował Sami'ego Spinning Heel Kickiem. Callihan chciał cwaniakować, ale jego skok był beznadziejny. Willie go złapał i wykonał Samoan Drop oraz Standing Moonsault. Do ringu wchodzi teraz Rich, który decyduje się na trafienie oponenta Rolling Thunder Frog Splashem. Tommy miał też coś w zanadrzu i postawił on na Elbow Drop. Nie udało mu się niestety powstać niczym Shawn Michaels i pomóc mu w tym musieli koledzy. Willie zrobił po chwili rozbieg i zaskoczył przeciwników Corkscrew Planchą. Kolejny był Rich, który zgniótł OVE podobnym atakiem. Nie tym samym. Podobnym. Oczywiście następny miał być Dreamer, ale nie muszę chyba dodawać, że zmienił zdanie. Wyszedł po prostu z ringu, uderzył jednego z rywali i postanowił, że jego atakiem będzie Cannonball z apronu. Swann chyba myślał o wykończeniu Callihana i to był błąd. Jeden z Cristów zrzucił go prosto na but od Sami'ego.

Wracamy po reklamach. Lider OVE trzymał Swanna w Headlocku i uważał, że puszczenie tej akcji będzie sporym błędem. Rich nie chciał jednak cały dzień być trzymanym w Rest Holdzie, ale jego próby wyswobodzenia się spaliły na panewce. Do ringu wszedł Jake, który zapiął Rings of Saturn – Willie od razu przerwał akcję. Nie wiem dlaczego, ale to raczej nie jest istotne. Istotne jest to, że Swann wyprowadzał kontrataki. Co z tego? W zasadzie nic, gdyż Dave znokautował go Dropkickiem. Crist zapiął Fujiwara Arm Bar, a następnie w ekipie OVE doszło do paru zmian. Nie przyniosły one zguby mistrzowi X-Division, który zupełnie znikąd przeszedł do ofensywy. Do ringu wchodzą teraz Dreamer i Sami. Tommy ładnie sprowadził oponenta na ziemię i o dziwo radził sobie doskonale z kolejnymi przeciwnikami. Callihanowi się to nie spodobało. Opluł on Dreamera, który się zdenerwował i wymierzył za karę Jumping Cutter. 1...2...Kick-out. Sami skontrował jeden z ataków przeciwnika, ale od razu po tym otrzymał Pop-Up Forearm od Macka. Willie załapał się na dwa kopniaki oraz German Suplex. Jake na Rolling Neckbreaker. Rich na Rainmaker DDT. Dave na Dreamer DDT. Callihan przerwał pin za pomocą Superkicka i ogarnął swoich podopiecznych. Tommy otrzymał akcję kombinacyjną, ale to go tylko rozjuszyło. Legenda ECW wzięła się do pracy i udało mu się sprowadzić wszystkich rywali do jednego narożnika. Mack skorzystał z prezentu i zgniótł OVE potrójnym Cannonballem. Czarnoskórzy zawodnicy weszli na trzecie liny i zdecydowali, że załatwią braci Crist Frog Splashami. Udało im się trafić i zachęcić swojego partnera do wykonania takiej samej akcji. Udało im się i Sami został poważnie osłabiony. Jake i Dave zdążyli jednak uratować swojego lidera, bo wyciągnęli Swanna i Willie'go z ringu. Sami w tym czasie skontrował DVD i zakończył żywot Tommy'ego za pomocą Piledrivera.

Zwycięzcy: OVE – 14.25 via Pinfall
Ocena: ***1/4 (Bardzo solidne widowisko. Spodziewałem się zamulacza, bo niejednokrotnie było tak, że bracia Crist pełnili rolę ludzi odpowiedzialnych za Headlocki. Tym razem do tego nie dopuszczono i postawiono na niezłe tempo przez praktycznie całą walkę. Mógłbym pochwalić to, że to Dreamer został przypięty, ale to właściwie niczego nie zmieni. Wolałbym, żeby nikt go już nie mieszał do rywalizacji związanych z dość kluczowymi zawodnikami. W każdym razie wygrana przyda się członkom OVE.)


W szatni doszło do spotkania pomiędzy Brianem Cage'm i Johnny'm Impactem. Ten pierwszy miał nadzieję, że mistrz jest gotowy do walki. Impact kazał mu uważać, bo to nie on jest osobą, która powinna martwić się o swoje przygotowanie.


Moose i The Rascalz wystąpili we wspólnym segmencie. Mr. Impact Wrestling był ciekawy skąd wyłania się ten dym i chciał wiedzieć gdzie może znaleźć jakieś fajne lachony do wyrwania. Przepraszam, że to napisałem. Panowie z The Rascalz zaczęli żartować z tego, że Moose dostał kosza od Melissy Santos, ale kosz od takiej kobiety to jak nagroda. Moose'owi się to nie spodobało i postanowił on zaatakować oponentów. Mogliśmy usłyszeć śmiech z puszki i różne dźwięki z kreskówek. Mr. Impact Wrestling po swoim akcie desperacji powiedział, że The Rascalz są zabawni.


Walka Nr.2: Glenn Gilberti vs Kikutaro

Glenn przed walką wyśmiał Scarlett Bordeaux mówiąc, że nawet jej tu dzisiaj z nami nie ma. Nazwał Impact Wrestling tygodniówką dla klaunów, a skoro jest ona dla klaunów to on zmierzy się z takim klaunem. Użyłem dwóch powtórzeń, nie wypominaj mi. Do walki wyszedł Kikutaro i Inferno zapytał Callisa, czy za chwilę zmierzy się z mistrzem świata NJPW. To był świetny żart, poszanowałem.

Glenn wykręcił rękę oponenta, ale okazało się, że Kikutaro wie jak temu zaradzić. Ofensywa Japończyka wyglądała tak, że trzymał on przeciwnika w Headlocku. Potem zatańczył i spróbował powalić Gilberti'ego Shoulder Blockiem. Nie udało mu się. Udało mu się wykonać Arm Drag. Nie zrobiło to wrażenia na Glennie, który trafił go Clothesline'm, a potem dorzucił do tego kilka ciosów w głowę. Panowie wycofali się poza ring, ale walka trwała tam może dwie sekundy. Zawodnicy wrócili do kwadratowego pierścienia. Kikutaro wylądował kilka razy w narożniku, a potem ratował się przed dźwignią. Zrobił rozbieg, ale to nie było potrzebne, ponieważ Gilberti miał dla niego Swinging Neckbreaker. Glenn wykonał jeszcze Russian Leg Sweep, ale nie trafił w momencie wykonywania YMCA Elbow Dropa. Kikutaro przeszedł do kontrofensywy. Cudacznej kontrofensywy, która pozwoliła mu zaskoczyć Gilberti'ego akcją zwaną Dragon Screw. Znokautował on jeszcze byłego Disco Inferno Shining Wizardem. Atak ten wyglądał żałośnie. Glenn o tym wiedział, bo odkopał z próby pinu oraz uniknął zmierzającego w jego stronę Moonsaulta. Po udanej kontrze, Gilberti zakończył walkę po Stunnerze.

Zwycięzca: Glenn Gilberti – 4.25 via Pinfall
Ocena: DUD (Nie pamiętam kiedy ostatnio wystawiłem DUDa walce w Impact Wrestling, pewnie jeszcze za czasów namiętnego oglądania każdej gali One Night Only. Jedno jest pewne – to nie było dobre. Jeśli to miał być Comedy Match to brawo, nie był zabawny. Jeśli miał być Normal Match - brawo, nie był normalny. Lepsze walki to toczę ja. Wiadomo gdzie. Na sali gimnastycznej oczywiście, świntuchu. Glenn zgarnął sobie łatwą wygraną, ale średnio, naprawdę średnio widzę jego walkę ze Scarlett Bordeaux.)


Taya Valkyrie w wywiadzie z Rolando Menendezem, że jest rozproszona całą sytuacją związaną z jej mężem i ciężko jej zebrać myśli. W związku z tym nie powie co myśli o dzisiejszej walce o miano pretendentki.


Walka Nr.3: KM & Fallah Bahh vs Reno Scum

Pora przypomnieć sobie jak nazywała się ta dwójka. Jeden to Luster The Legend, głupiej chyba się nie dało. Drugi to Adam Thornstowe, który aktualnie wygląda jakby trzymał dzieci w piwnicy. Doszło do brawlu pomiędzy drużynami i górą wyszli członkowie face'owej ekipy. Możliwe, że napisałem to za wcześnie, ponieważ KM został właśnie sprowadzony na ziemię przy pomocy ofensywnych uderzeń Lustera. Legendarny zawodnik zmienił się ze swoim partnerem i Reno Scum sprowadzili swojego oponenta po raz kolejny do parteru. Thornstowe przy wybieraniu ringname'u chyba nie brał pod uwagę tego, że ktoś będzie musiał potem napisać jego nazwisko. Było to jednak ostatnie o czym mógł myśleć w trakcie tej walki. Legalnym zawodnikiem był aktualnie Luster The Legend, który został ukarany Jawbreakerem oraz kopniakiem w głowę. Adam zdążył wejść do ringu i został po chwili rzucony przez swojego partnera na głowę KM'a. Bahh wciąż ubolewał i nie widział jak jego partner wykonuje coś w rodzaju Neckbreakera. Fallah w końcu wrócił i od razu wszedł do ringu. Trafił jednego z oponentów paroma Clothesline'ami, a drugiego zgniótł za pomocą Running Crossbody. Thornstowe chciał się postawić, ale przyjął Samoan Drop. Luster przerwał pin i nawet wyrzucił KM'a z ringu. Reno Scum chcieli wykonać akcję podwójną, ale nie trafili i doszło do tego, że Adam przegrał po Belly to Belly Suplexie.

Zwycięzcy: KM & Fallah Bahh – 4.10 via Pinfall
Ocena: ** (Może być, ale wolę już nie oglądać walk pomiędzy tymi drużynami. Reno Scum przegrają kilka razy, potem znikną i odejdą z federacji. To normalna kolej rzeczy, coś jak rodzenie się i umieranie.)


Konnan spotkał Lucha Bros i chciał wiedzieć jakie jest ich zdanie na temat rewanżu. Pentagon postanowił pokazać mu swój znak firmowy, a Fenix nie odpowiedział. Konnan obiecał mistrzom, że zapłacą za tę zniewagę.



Santana rozmawiał z Ortizem w klubie. Dołączył do nich Konnan, który przekazał im, że będzie chciał walki Street Fight, ponieważ jego synowie go obrazili. Santana chciał wiedzieć, czy oznacza to, że Lucha Bros zgodzili się, ale Konnan ostudził jego zapędy. Na razie nikt niczego nie zapowiedział, ale to się w przyszłości zmieni. Ortiz ucieszył się i powiedział, że Lucha Bros dostaną za swoje.


Walka Nr.4: #1 Contender's Match – Tessa Blanchard vs Jordynne Grace

Jordynne złapała rywalkę w Headlock i nie chciała puścić tej akcji. Tessa uwolniła się i nawet zaryzykowała trafienie przeciwniczki Shoulder Blockiem. Grace nie padła na matę i po chwili to ona zaskoczyła oponentkę Shoulder Blockiem. Potem wykonała Snapmare i dorzuciła do tego Running Clothesline. Thicc Mama Pump nie chciała przestać i postanowiła osłabić rywalkę Jackhammerem. Blanchard odkopała, ale to nie był koniec jej problemów. Pomóc mogła jej tylko jakaś interwencja lub nieczysty atak. Zdecydowała się na opcję numer dwa. Zakryła się arbitrem i to pozwoliło jej wymierzyć Forearm. Grace została sprowadzona do narożnika i tam otrzymała kilka kolejnych ciosów w twarz. Kontrofensywa jej nie pomogła, bo Tessa zaskoczyła ją Superkickiem i Codebreakerem. 1...2...Kick-out. Była mistrzyni Knockouts się zdenerwowała i chyba uznała, że uderzy za to sędziego. Nie spodziewała się, że Jordynne stanie na nogi i załatwi ją Spinebusterem.

Wracamy po reklamach. Grace wykonała Scoop Slam, ale ten atak nie zatrzymał Tessy. Blanchard otrzymała drugi Scoop Slam, a także Emerald Flowsion! 1...2...Kick-out! Jordynne zaczęła myśleć o wykończeniu przeciwniczki Muscle Busterem, ale Tessa zeskoczyła z jej barków i zaskoczyła rywalkę ciekawym DDT. Tessa jednak postąpiła źle, gdyż nie poszła za ciosem. Zamiast tego postanowiła użyć mocy krzyku. To był wielki błąd, ponieważ Grace poczęstowała ją jednym ze swoich Slamów. Panie zaczęły się wymieniać uderzeniami i zupełnie znikąd Jordynne pokonała oponentkę po Pumphandle Half Nelson Driverze.

Zdenerwowana Blanchard postanowiła wyżyć się na arbitrze oraz na dzieciaczku odpowiedzialnym za bicie w gong. To ważna funkcja i nie można sobie z niej żartować. Wydawało się, że Blanchard sobie odpuści, ale nie, Tessa uderzyła gongmastera w głowę i zdecydowała, że go zamorduje. Na pomoc przybyła Gail Kim, która kazała przeciwniczce się ogarnąć. Tessa nie słuchała i za karę otrzymała serię uderzeń. Kanadyjka pozbyła się zagrożenia i to byłoby na tyle.

Zwyciężczyni: Jordynne Grace – 6.50 via Pinfall
Ocena: **3/4 (Podobało mi się to, ale naprawdę szkoda, że panie nie dostały większego limitu czasowego. Zwycięstwo Grace było nieuniknione, ale trochę obawiam się, że będzie ona takim drugim Brianem Cage'm. W tym pojedynku brakowało mi tylko jakiegoś siłowego rzutu ze strony Tessy. Wydarzenia po walce już na sto procent sugerują nam pojedynek Blanchard z Gail. Początkowo nie byłem fanem takiego zestawienia, ale w sumie... Jak Tessa wygra to zwycięstwo z legendarną zawodniczką będzie dla niej ważnym osiągnięciem.)


Scott D'Amore spotkał Tessę i nie mógł dojść do słowa, bo Blanchard zaczęła narzekać na całą tę sytuację. Gail też się pojawiła i uznała, że to nie jest jej wina, a raczej wina Tessy. Scott stwierdził, że Kim przekroczyła pewną granicę i zostanie za karę zawieszona. Kanadyjce się to nie spodobało, a lekarze mogli teraz w spokoju zająć się Blanchard.


Karta United We Stand wygląda doskonale na papierze i chyba nie odpuszczę sobie tego eventu.


Allie siedziała w jakimś mrocznym pokoju i słuchała słów Rosemary. Demon Assassin opowiedziała całą historię związaną z królikiem. Allie stwierdziła, że królik jest już martwy. Rosemary natomiast przekazała koleżance, że ta nie słuchała gdy dowiedziała się, iż ciemność może ją szybko pochłonąć. Nie chce już grać w tę grę i domaga się powrotu królika. Allie jednak szaleńczo się śmiała.


Za tydzień w walce ze sobą zmierzą się Rich Swann oraz Sami Callihan. Stawką w tej walce będzie tytuł X-Division.


Walka Nr.5: Desi Hit Squad vs Eli Drake & Eddie Edwards

Eddie skontrował szarżę Raja i udało mu się go powalić na matę. EE uderzył przeciwnika głową, a potem zauważył, że Eli się z nim zmienił. The Namer of Dummies od razu stracił kontrolę nad starciem i jego przeciwnikiem był teraz Rohit. Drake wiedział jak temu zaradzić, gdyż wykonał on Jumping Neckbreaker. Raju został sprowadzony do narożnika i doszło do zmiany. Eddie trafił oponenta Chopem i wysłał go za siebie Overhead Belly to Belly Suplexem. Raj zdążył klepnąć partnera i dało mu to ogromną szansę. Singh wykonał Flapjack i pozwolił swojemu koledze dorzucić do tego Shining Wizard. Eddie musiał bronić się w narożniku. Poszło mu naprawdę dobrze, ale nie spodziewał się otrzymania Jumping Complete Shota. 1...2...Kick-out. Desi Hit Squad obijali swojego przeciwnika i nie chcieli, żeby ten przeszedł do kontrofensywy. Edwards postawił się Rohitowi, ale został znokautowany kolanem. Potem przyjął Cannonball i uderzył Drake'a. Eli nie był zadowolony i postanowił rzucić się na Raju. Poszło mu naprawdę dobrze i wyszło na to, że to Drake pozbył się zagrożenia ze strony dwóch rywali. Gama Singh rozproszył sędziego i arbiter nie widział jak Eddie otrzymuje Kenny'ego od Drake'a. Edwards uderzył Rohita kijem w głowę i to byłoby na tyle.

Zwycięzcy: Eli Drake & Eddie Edwards – 5.20 via Pinfall
Ocena: **1/2 (Na razie pomysł z sojuszem Edwardsa i Drake'a prezentuje się dobrze, ale można przewidzieć, że to nie jest patent na lata. Na razie trzeba się cieszyć z tego, że federacja znalazła pomysł na tę dwójkę. DSH o dziwo zaliczają coraz lepsze występy, ale to nie zmieni ich aktualnej roli.)


Mieliśmy teraz zobaczyć walkę Cage'a z Impactem, ale nie wszystko poszło po myśli zawodników. Johnny co prawda pojawił się, ale na barkach Killera Krossa. Wygląda na to, że mistrz został zaatakowany. Kross trzymał ze sobą także betonowy kloc i wyciągnął spod ringu krzesełko. Impact miał naprawdę przekichane, bo Brian nie kwapił się do pomocy. Ochroniarze chcieli zapobiec katastrofie, ale co mogą zrobić jakieś bolki w rywalizacji z potworem? Kross zabił niepotrzebnych gości i teraz mógł skupić się na destrukcji. Blok został ustawiony w okolicach głowy mistrza. Pojawili się Taya Valkyrie oraz Brian Cage. Kanadyjka wbiegła do ringu i zakryła swojego męża, ale Kross kazał jej się wynieść i użył do tego słów niecenzuralnych. Taya nie chciała odejść i uderzyła przeciwnika. To jedynie rozjuszyło Killera, który postanowił, że uderzy Valkyrie. To zmotywowało Cage'a do ataku i The Machine doskonale poradził sobie z przeciwnikiem. Brian sprawdził potem stan Impacta, a Taya podziękowała Cage'owi. Tak podziękowała, że uderzyła go poniżej pasa! Johnny po tym akcie od razu wstał, ściągnął opatrunek i wykonał Cage'owi Moonlight Drive! To była świetnie zaplanowana zasadzka. Impact zaczął znęcać się nad obolałym przeciwnikiem i stwierdził, że to on będzie tym, który zakończy karierę Briana. Na głowie Cage'a ustawiony został betonowy kloc i mistrz uderzył w ten kloc krzesłem. Killer Kross stał poza ringiem i wyglądało na to, że on też był zamieszany w ten plan. Skwitował tę całą sytuacją śmiechem i show kończymy widokiem świętującej pary. Doskonałe. Po prostu doskonałe.

3 komentarze:

  1. Pierwsza walka na plus. Po pierwsze publiczność była mocno wkręcona w ten pojedynek, co od razu umiliło dalsze oglądanie. Po drugie Dreamer mi nie zawadzał, miło się oglądało próby "ryzykownych" akcji tego staruszka, poza tym zbierał dobra reakcję publiczności. Na szczęście na końcu zwyciężyli oVe, bo ostatnio tylko przegrywają. Jeden minus - pas Xów znów pójdzie w odstawkę.

    Glenn Gilberti vs. Scarlett Bordeaux - liczę tylko na to, że będzie śmiesznie, bo poziom w ringu nie będzie wysoki.

    Dobrze, że Jordynne Grace rozpoczęła wyścig po pas, jednak nie zdobędzie go w najbliższej przyszłości. Co do pojedynku Tessy z Kim, czekam z niecierpliwością.

    Dlaczego większość recenzentów, np. Csonka, gnoją feud Su Yung, Rosemary i Allie. Fakt, że jest to kiczowate i nie jest wysokich lotów, ale takie historie są zapamiętywane na lata i nie nużą.

    Dobrze że dla Eddiego i Elego znalazło się miejsce i tworzą drużynę, chociaż wolałbym Drake'a w upcardzie.

    Świetne rozwiązanie z heel turnem Johnny'ego i Tayi. Zarówno ich postacie, jak i feud nabierają świeżości i na nowo ciekawią. Z drugiej Cage również powinien zyskać. A Kross jest poza skalą znakomitości, więc nie ma sensu nic mówić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli Johny Impact i Taya teraz będą heelami w jednej grupie z Moosem i Killer Krossem cóż kiedyś Impact musiał przejść na to zła stronę

    OdpowiedzUsuń
  3. Cage ich rozniesie zdobywając pas. Potem będzie rywalizował z Krossem.

    OdpowiedzUsuń