16 czerwca 2014

TNA Slammiversary XII 2014: Wyniki

Zapraszamy do czytania wyników z najnowszej gali Total Nonstop Action ''Slammiversary XII''.


Show rozpoczynamy od segmentu z udziałem MVP, Kenny King i Bobbyego Lashleya, który miał miejsce na zapleczu. MVP mówi, że dziś miało go tu niebyć, lecz musiał przybyć, ponieważ chce się upewnić, że wszystko zostało dobrze przygotowane. Kenny King oznajmił, że dziś wieczorem zamierza zdobyć tas.

Walka 1: Sanada pokonał Davey Richards, Eddie Edwards, Crazzy Steve, Tigre Uno i Manika w ladder matchu dzięki czemu zachował tytuł.

Po pojedynku na arenie pojawił się MVP, który ogłosił, że dziś wieczorem będziemy świadkami dwóch pojedynków, z których zostaną wyłonieni pretendenci do TNA World Heavyweight Championship.

Walka 2: Bobby Lashley pokonał Samoa Joe dzięki czemu stał się pretendentem do pasa World Heavyweight.

Walka 3: Magnus pokonał Willowa po wykonaniu Rock Bottom. Warto dodać, że przy ringu doszło do bójki między Bramem, a Abyssem.

Po pojedynku na arenie pojawił się Kurt Angle, który ogłosił, że nowymi członkami Hall of Fame jest ekipa ''Team 3D'' Bully Ray i Devon. Bracia podziękowali fanom za wsparcie, które otrzymali w ciągu dotychczasowej kariery, a następnie Kurt ogłosił, że Team 3D zostanie oficjalnie wprowadzony do HOF podczas weekendu Bound for Glory.

Walka 4: Austin Aries pokonał Kennyego Kinga i został pretendentem do pasa.

Walka 5: The Von Erichs pokonali Jessiego Godderza i DJ Z przez DQ.

Walka 6: Angelina Love pokonała Gail Kim i zachowała tytuł.

Po pojedynku Bully Ray wygłosił krótkie promo dotyczące pojedynku z EC3, które odbędzie się na zasadzie Texas death matchu.

Walka 7: Ethan Carter 3 pokonał Bullyego Raya w Texas death matchu.

Walka 8: Mr. Anderson pokonał Jamesa Storma po wykonaniu Mic Check.

Walka 9: Eric Young pokonał Austina Ariesa i Bobbyego Lashleya dzięki czemu po raz kolejny zachował tytuł.

4 komentarze:

  1. the best była walka nr 7

    OdpowiedzUsuń
  2. Walka nr 1 - powinna trwać i trwać... bo było na co popatrzeć, no ale do przewidzenia i zamiast 20 minut to było pewno ledwo 10...; za dużo leżenia poza ringiem...; Crazy Steve niewidoczny...; za długo trwały wejścia zawodników....

    Walka nr 6 - trwało ledwo 7. minut, to na iMPACTach dłużej walczą...

    Walka nr 8 - WTF , tak zniszczyć Storma, myślałem, że takie gówniane akcje z gwiazdorami są tylko w WWE! crap

    OdpowiedzUsuń
  3. oprócz 3 walk nie było nic ciekawego dla mnie taka sobie . gala... ale 3 walki czyli : 1,7,6 dawała emocje.. szczególnie 7. ale szkoda że sanada wygrał... myślałam że tu jego koniec a tu :( chciałam aby wygrał steve

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja pie*dole, najpierw genialne posunięcie i heel turn Storma, a potem jego jobbowaniu nie ma końca - co za ku*wa żenada.

    OdpowiedzUsuń