13 października 2017

GFW Impact - 12.10.2017 - raport

Siema ludzie, już podczas tego odcinka wyłonimy pretendenta do pasa GFW Global. Zmierzą się ze sobą Johnny Impact oraz Garza Jr. Ten pierwszy to już chyba piętnasty raz walczy o to miano i za każdym razem wygrywa. Czy i tym razem mu się uda? Przekonamy się najpewniej za jakąś godzinkę. Ja oglądam ten Impact na Global Wrestling Network, wspaniałym portalu i do tego legalnym, a Wy co, dalej nielegalnie na watchwrestling? Oczywiście żartuję, też oglądam na watchwrestling, bo w GFW nikt nie wpadł na to żeby najnowsze odcinki Impacta pojawiały się na GWN od razu po emisji w telewizji. No brawo.



Zaczynamy trochę inaczej. Pokazano nam krótki film z występu między innymi Eddie'go Edwardsa czy Eli'ego Drake'a podczas gali NOAH w Japonii. Eddie ma ten plus, że jest tam głównym mistrzem. Oprócz tego pojawił się tam też Garza Jr. Czuję, że to nie koniec i obejrzymy całą relację z tej gali, bo dlaczego nie.


Do ringu ruszyli natomiast członkowie LAX bez Homicide'a, który jest takim piątym kołem u wozu. Niby fajnie, że jest, ale jak go nie ma to nikt za nim nie płacze. Konnan powiedział, że mają pewną informację dla typów z Ohio. Chcą skorzystać z klauzuli rewanżu o pasy drużynowe. Santana zaczął gadać, że musi to być coś specjalnego – Ladder Match albo jakiś Steel Cage Match, bo on chce żeby ta walka była czegoś warta. Na odpowiedź oponentów nie trzeba było długo czekać, ponieważ Ohio Versus Everything pojawili się na rampie oraz weszli do ringu, ale z krzesłami żeby mieć możliwość jakiejś obrony. Uznali oni, że jeśli LAX chcą walki to tak będzie. Konnan zapowiedział, że spotkają się w 5150 Street Fight Matchu. Jeden z Cristów dodał, że nie boją się niczego, a na odpowiedź, że nie wie co to jest za starcie odpowiedział, że to ich nie interesuje. Konnan stwierdził, że ich walka sprawi, że mistrzowie odejdą ponownie do Ohio. Diamante powiedziała też, że 5150 nie oznacza walki dwóch na dwóch. Będzie to starcie czterech kontra dwóch. I po tych słowach oVe zostali zaatakowani przez LAX. Diamante została dość brutalnie odepchnięta po tym jak pozwoliła sobie na mocny policzek w stronę rywala. Mistrzowie zostali bardzo szybko zdominowani. Dave otrzymał ładną kombinację Big Boot/Tower of London na krzesło, a Jake został rzucony prosto na stół ustawiony poza ringiem. W sumie przyjemny segment – nie za długi i promujący walkę o pasy drużynowe, która zapowiada się wyjątkowo milusio. 


Wracamy do Japonii – Eddie Edwards podpisywał chyba kontrakt na walkę z Marufujim, a Eli Drake wygłosił promo obrażające jego rywala, którym był Cody Hall. Zaraz po tym doszło do pokazania nam filmu, który promował rywalizację Lashleya z Moose'm. Wciąż zastanawia mnie dlaczego rozpoczęła się ona na Triplemanii i to jeszcze w jednej z gorszych walk na całej gali. 


Walka Nr.1: Rosemary vs Hannah Harper

Co ja mogę tutaj napisać? Hannah chciała być cwana, a Rosemary podjudzała ją do ataku. Gdy tak się stało to była czlonkini Decay zaskoczyła ją kilkoma ciosami oraz dorzuciła Red Wedding.

Zwyciężczyni: Rosemary – 0.45 via Pinfall

Rosemary po walce zabrała mikrofon oraz powiedziała, że bardzo ekscytuje ją to, że znalazła ona wymagającą przeciwniczkę, którą jest Taya Valkyrie. Chce żeby Taya się tutaj zjawiła oraz zaakceptowała możliwość tańca z samym demonem. Jej przeciwniczka skorzystała z propozycji i miała asa w rękawie, ponieważ opluła ona przeciwniczkę czerwoną mgłą! Do tego udało jej się wykonać Road to Valhalla i to tyle.


Moose niczego się nie nauczył i okazało się, że powróci on do siedziby ATT, ale tym razem otrzyma on wsparcie od jakiegoś typa z którym się tam spotka.


Teraz do ringu ruszyła Taryn Terrell, która domagała się dobrej reakcji od publiczności. Takiej nie dostała więc się zdenerwowała. W końcu udało jej się zdobyć szansę walki o pas. Musi podzielić się z nami czymś osobistym i pewnie wszyscy wiemy o co chodzi. Chodzi oczywiście o Gail Kim. Ona nie wie dlaczego ludzie stoją za nią i jej kibicują. Mąż Gail natomiast zobaczy jak żałosna jest jego żona na Bound for Glory. I po tym zostaną oni gwiazdami nowego programu, którego tematem będą sprawy rozwodowe. Do ringu po tych słowach przybyła Gail Kim. Kanadyjka uznała, że nie jest tutaj aby walczyć tylko żeby pogadać. Ona dobrze zna Taryn i jej gierki nie będą działać. Lepiej będzie jeśli przestanie, ponieważ ona wierzy w karmę, która prędzej czy później uderzy Terrell prosto w twarz zanim ona to zrobi. A tak właściwie to już to zrobiła. I po tych słowach Taryn przyjęła potężny cios oraz została zmuszona do ucieczki. 


A już 5 listopada do federacji powróci Alberto El Patron! Wyświetlono promo jego powrotu oraz słowa pytające – co takiego zrobi Meksykanin gdy ponownie zjawi się w GFW.


MacKenzie Mitchel chciała porozmawiać z zupełnie przypadkową drużyną złożoną ze Sienny, Caleba Konleya oraz Texano Jr. Mistrzyni GFW zabrała mikrofon oraz powiedziała, że czas to pieniądz. Allie w końcu zostanie ukarana i lepiej będzie jeśli jej partnerzy nie będą jej przeszkadzać. Texano powiedział po chwili, że AAA to najbardziej dominująca federacja i to on jest prawdziwym kowbojem. Caleb Konley natomiast stwierdził, że dzisiaj to on jest w ringu aby coś udowodnić. Wygra dzisiejsze starcie i zadedykował je Trevorowi, który miał ważniejsze rzeczy do roboty.


Taya Valkyrie była zadowolona ze swojego czynu, a Jim Cornette zapowiedział, że za tydzień zmierzy się ona z Rosemary. Po chwili przeszliśmy do Grado, który niósł ciężką torbę oraz miał dość tego jak ciężko musi harować. Nagle obok Brytyjczyka przejechał Joseph Park w kabriolecie, a razem z nim były trzy panienki. Park cieszył się z zobaczenia przyjaciela, który chciał wiedzieć o co chodzi z tą sytuacją. Joseph kazał Szkotowi się przygotować, a jedna z koleżanek Parka nazwała Grado mięsnym biletem? Wygląda na to, że tak.


Cały czas oglądamy masę filmów promujących Bound for Glory czy te z występu zawodników GFW w Japonii. To trochę przykre, że pierwsze 45 minut dało mi aż minutę wrestlingu. 


Walka Nr.2: Sienna, Caleb Konley & Texano Jr vs Allie, James Storm & Dezmond Xavier

Rozpoczynają panie – Sienna pozwoliła sobie na Clothesline w tył głowy Allie, która chciała przypodobać się publice. Jej atak był skuteczny, ale rywalka nagle odpowiedziała kilkoma ciosami oraz Clothesline'm. Mamy zmianę z Texano, który domagał się Jamesa Storma. Kowboj zgodził się na to, ale reprezentant AAA zdecydował, że zmieni się z Calebem. Oho, Trevor Lee jednak jest w Impact Zone, a z tego co wcześniej słyszałem był on zajęty. Storm chciał zdominować oponenta, ale ten pozwolił sobie na nieczysty atak. Wkurzyło to Jamesa, który pozwolił sobie na Running Forearm, Atomic Drop i Clothesline. Trevor zdecydował, że rozproszy sędziego co pozwoliło Texano na atak w stronę przeciwnika. Mamy zmianę właśnie z nim i Meksykanin wymierzył parę mało widowiskowych ataków. Po tym przeszedł on do Chinlocka, którego zadaniem było osłabić Storma. James jednak szybko powstał, ale nadział się na Rough Ryder od oponenta. Doszło do zmiany ze Sienną, która trafiła Kowboja Corner Splashem, a po tym wymierzyła masę Stompów. Allie próbowała zaatakować mistrzynię, sędzia ją zatrzymał i heelowie właściwie nie pozwalali rywalowi na jakąkolwiek kontrę. Texano trafiał Storma Arm Wrench Clothesline'ami aż w końcu czekała na niego akcja w postaci Jumping Neckbreakera. Czy zobaczymy zmiany? Oczywiście. Dezmond trafił po nich Caleba serią kopnięć oraz Standing Corkscrew Moonsaultem. Pin przerwała Sienna, która nadziała się na Clothesline od Allie. Ta uniknęła szarży Texano i ten otrzymał od niej Codebreaker oraz Backstabber od Jamesa. Konley skorzystał z sytuacji i ogłuszył on Kowboja Jumping Forearmem. Allie zajęła się mistrzynią, a Xavier też otrzymał Forearm. Udało mu się jednak skontrować atak Caleba w narożniku, który zaczął zamiatać przeciwnikami. Doszło też do zmiany z Jamesem, który musiał się wycofać po kolanie od Konleya. Ten postawił też na Spinning Backfist w stronę zwycięzcy Super X Cup, ale Dezmond nagle powalił go Tiger Feint Kickiem w okolicy narożnika. Mieliśmy zobaczyć Final Flash – Trevor Lee zrzucił przeciwnika z narożnika, ale nie udało mu się przeszkodzić Jamesowi w wykonaniu Last Call Superkicka.

Zwycięzcy: Allie, James Storm & Dezmond Xavier – 6.45 via Pinfall (Nie takie złe, ale trochę dziwna była to walka, bo ekipy były złożone chyba na szybko. Przykre jest to, że Dezmond Xavier – zwycięzca Super X Cup został potraktowany dość słabo. Nie dość, że nie pokazywał on się przez dwa miesiące to jeszcze tutaj był niszczony przez Trevora Lee. Może jest to jednak szansa na przyszły title shot dla Xaviera? Oby ktoś go wziął pod uwagę przy ustalaniu karty na BFG.)


O kurczę, pora na prawie dziesięciominutowy film z podboju Japonii przez Stany Zjednoczone. Haha, ale dobry historyczny żart pieprzony rasisto. Oczywiście chodziło mi o filmy, które prezentowały występ Drake'a, Edwardsa czy Garzy Jr podczas gali NOAH. Eli wygrał z Cody'm Hallem, Eddie pokonał Marufuji'ego, a Garza to nie wiem, możliwe, że też zwyciężył.


Global Forged – dalej tego nie oglądam. LAX rozmawiali ze sobą w swoim klubie i byli oni w dobrych humorach. To jednak nie koniec wstawek. Moose rozmawiał dalej z jakimś gościem oraz ruszył aby załatwić rywali z American Top Team. Obok niego zjawił się jakiś typeng i jest to Stephan Bonnar. Panowie mieli ze sobą jakieś rury oraz weszli do budynku, ale nie dowiedzieliśmy się co w związku z tym zrobili.


Walka Nr.3: #1 Contender's Match – Garza Jr vs Johnny Impact

Nacieszyłem się dzisiaj wrestlingiem, dziesięć minut do tej pory widziałem i to chyba za dużo, niech ta walka trwa tak z dwie. Eli Drake oglądał ten pojedynek w Japonii na tablecie. Johnny oraz Garza rozpoczęli całkiem ładnie. Meksykanin zdominował oponenta, który pochwalił się niezłą zwinnością. Panowie postraszyli się też Arm Dragiem, po tym Running Hurricanraną co spodobało się publice. Pora na spokojne zwarcie, które poszło lepiej Impactowi. Wyleciał on nagle z ringu i chciał powrócić, ale to nie wyszło, ponieważ rywal trafił go Suicide Dive'm. Garza cisnął też przeciwnikiem w schodki, a następnie poprosił publikę o doping. Powiedzmy, że taki dostał. Johnny skontrował zamiary oponenta i przeskoczył nad schodami aby załatwić Meksykanina kopnięciem oraz Corkscrew Running Elbow Dropem.

Po przerwie Impact wykonał Monkey Flip, ale przeciwnik stanął bez problemu na nogach. Garza wykonał również ładny Corner Forearm, a po chwili zatrzymał Impacta. Wiemy dobrze co się teraz stanie i tak, właśnie tak, Meksykanin zrzucił spodnie, które poleciały w stronę przeciwnika. To jednak nie koniec, bo w stronę Johnny'ego poleciał też Superkick. Garza pozwolił sobie po tym między innymi na Leg Drop, silne kolano i parę Chopów. Udało mu się również przejść do Front Necklocka, ale ta akcja nie zatrzymała Impacta. Były gwiazdor WWE ruszył z szarżą oraz odpowiedział Spanish Fly'em! 1...2...Kick-out. Panowie zaczęli wymieniać się mocnymi ciosami, Drake był niespokojny podczas oglądania starcia, a wrestlerzy trafili siebie nawzajem Clothesline'm. Czas na Moonlight Drive – nie, jednak nie, ale Meksykanin nie poradził sobie z ofensywą i Amerykanin trafił go Leg Sweepem, Capoeira Elbow Dropem oraz w końcu wykonał Moonlight Drive. Czy zobaczymy Starship Pain? Mamy kontrę, ale Garza znowu załapał się na kopnięcie oraz Snap German Suplex. Finisher Impacta nie trafił w cel i to dało Meksykaninowi kopa. Miał on dla oponenta jakąś akcję z pozycji na Butterfly, ale nagle przeszedł on do Backbreakera. Po tym wykonał Standing Moonsault i wszedł na narożnik gdzie otrzymał Enzuigiri. Johnny zaplanował Superplex, który niestety się nie udał. Co więcej, Impact zleciał na matę i otrzymał Missile Dropkick. Garza zdecydował, że postawi na Boston Crab, ale przy okazji złapał on ręce rywala. To było fajne. Panowie następnie wymieniali się Roll-upami aż zwyciężył Johnny.

Zwycięzca: Johnny Impact – 13.58 via Pinfall (A TO ZASKOCZENIE, GARZA JR NIE WYSTĄPI W MAIN EVENCIE BOUND FOR GLORY. Była to najlepsza rzecz podczas tego wyjątkowo przeciętnego odcinka. Panowie ładnie ze sobą współpracowali, dali dobre tempo i bardzo podoba mi się jak dobrze w federacji odnalazł się Impact. Szanuję też, że GFW chce coś zrobić z Garzą, bo jest to solidny oraz charyzmatyczny zawodnik. Aż szkoda, że El Patron jest zawieszony, ponieważ mógłby on stoczyć z nim ciekawy feud polegający na tym, że taki Alberto został odsunięty od pasa, a taki nikt, którym jest Garza prawie został pretendentem. Chciałbym żeby Impact oraz Garza zmierzyli się ze sobą jeszcze raz, może kiedyś się tego doczekam. Małym minusem było jednak tylko to, że pojedynek nie gwarantował mi żadnych emocji, bo każdy dobrze wiedział kto tutaj wygra.)


Johnny Impact po walce cieszył się ze zwycięstwa oraz przytulił Garzę. Potem zjawił się Jim Cornette, który zapowiedział main event Bound for Glory. Impact skupił się na gadce i nie zauważył jak Chris Adonis wszedł do ringu z deską, którą rozwalił na głowie pretendenta.


Powracamy do Moose'a oraz Bonnara. Zapytali oni jakąś recepcjonistkę czy Bobby, King Mo raz Lambert są w budynku. Pracowniczka stwierdziła, że nie oraz zapytała czy panowie chcą przekazać jakąś wiadomość. Moose uznał, że oczywiście i tą wiadomością było rozwalenie jakiejś gabloty z pasami oraz trofeami zdobytymi przez członków ATT. Panowie zabrali kilka mistrzostw, a po tym zauważyli szafę z rzeczami do kupna. Nic im się nie podobało więc rzucili oni ją na ziemię, zabrali jedną koszuleczkę oraz napisali coś na kartce zostawiając zaskoczoną recepcjonistkę.

3 komentarze:

  1. Kurde, było tyle gadania, że przewijając nie zauważyłem proma o powrocie El Patrona

    OdpowiedzUsuń
  2. Tupak? To on żyje?! Pewnie już od roku, RS jako jedyny sprawia, że ten blog w ogóle funkcjonuje i jest tu po co zaglądać, bo raporty i felietony ma przednie! Tupak z kolei pewnie zamiast studiować to się uczy!

    OdpowiedzUsuń