3 sierpnia 2018

Impact Wrestling - 02.08.2018 - raport


Mamy piątek i co to oznacza? Na pewno to, że trzeba obejrzeć najnowszy odcinek Impact Wrestling. Zobaczymy między innymi walkę o pas mistrza świata, ale też walkę Lucha Bros z OVE. Zaczynamy.



Walka Nr.1: Allie & Kiera Hogan vs Su Yung & The Undead Maid of Honor

Allie i Kiera postanowiły pozbyć się zagrożenia ze strony innych druhen, które właściwie otrzymał po jednym ciosie i zleciały poza rampę jak jakieś manekiny. Nie mam pytań. Do walki dołączyły Yung i najpewniej KC Spinelli, które wyleciały z ringu i jedna z nich otrzymała Suicide Dive od czerwonowłosej zawodniczki. Allie postawiła na Diving Crossbody, trafiła na wszystkie druhny i po chwili ona i jej partnerka zajęły się mistrzynią. Su otrzymała Snapmare, Running Forearm oraz Low Superkick. Do ringu weszła Undead Bride of Honor, której udało się zatrzymać przeciwniczkę. Wykonany został Suplex, ale przyniosło to jej jedynie 2-count. Dochodzi po tym do zmiany. Su odepchnęła Kierę, żeby zasypać ją uderzeniami. Z powrotem w ringu widzimy Spinelli, ogólnie to panie dość lekceważąco osłabiały Hogan w swoim narożniku. Kiera próbowała wziąć się w garść, jednak nic z tego, KC rzuciła ją na matę i została dość szybko odepchnięta. Allie chciała, żeby partnerka się z nią zmieniła. Do tego na razie nie doszło, ale Hogan jakimś cudem poczęstowała przeciwniczkę Dropkickiem i dopiero teraz doszło do zmian – w obu ekipach. Kanadyjka wykonała serię Forearmów oraz Russian Leg Sweep. 1...2...Kick-out. Codebreaker został skontrowany, ale Su nadziała się na Best Superkick Ever. 1...2...Spinelli przerywa pin i od razu częstuje rywalkę Spinning Headlock Elbow Dropem. Na pomoc przybyła Kiera, której udało się załatwić KC Swinging Neckbreakerem, jednak nie spodziewała się, że otrzyma Panic Switch. Allie też miała zostać wykończona po tej akcji, ale na to nie pozwoliła i zakończyła starcie po Codebreakerze.

Allie nie mogła długo świętować, ponieważ zaatakowała ją Tessa Blanchard, która wykonała Hammerlock DDT i pokazała, że też będzie się liczyć w możliwym starciu o pas mistrzowski.

Zwyciężczynie: Allie & Kiera Hogan – 6.21 via Pinfall
Ocena: **1/2 (Solidna walka, podobała mi się. Wszystkie panie są utalentowane, nikt nie zamulał i myślę, że to był niezły pomysł na nową rywalizację o pas Knockouts.)



Tessa Blanchard powiedziała jeszcze, że przejrzała Allie i dobrze wie co ona chce zrobić. Próbuje dostać kolejnego title shota przez to, że robi właściwe rzeczy i pomaga innym. Różnica między nimi jest taka, że Tessa wie kim jest i czego chce. Jeśli Kanadyjce wydaje się, że zdobędzie szansę walki o pas przed nią to się grubo myli.


Walka Nr.2: The OGZ vs dwóch niegroźnych typiarzy

Nie będę kłamał. John i John, przeciwnicy samozwańczych mistrzów załapali się na kilka akcji zespołowych ze strony Homicide'a i Hernandeza. Ten pierwszy wykończył typa wyglądającego jak Jason Jordan swoim Gringo Killerem.

Kingston zabrał mikrofon i uznał, że nie chce tego mówić, ale niestety będzie musiał. Już wcześniej przekazał nam co zrobią i właśnie to zrobili. Mają pasy i nie zamierzają się z nimi rozstać. Może nam się to nie podobać, ale ciekawi go gdzie są ci dwaj pajace i ich stary dziadek. Nie ma już bohaterów i nie musimy ich wzywać. Król dodał, że to oni są królami ulicy. Właściwie to nie, oni są ulicą i LAX jest nieżywe. Po tych słowach do ringu wbiegli Ortiz i Santana! Panowie zaatakowali „mistrzów”, a Konnan przyglądał się z boku. Homicide i Hernandez wypadli poza ring, a tam czekało na nich Tope Con Hilo! Ortiz miał w ręku siekierkę i chciał nią trafić Homicide'a. Próba morderstwa jest zawsze spoko. Ochrona jednak nie mogła na to pozwolić, zmywanie krwi jest naprawdę trudne. Nie żebym skądś wiedział. LAX stracili swoją broń, ale nie stracili godności, gdyż pozbyli się zagrożenia z każdej strony, a następnie świętowali na rampie swój sukces.

Zwycięzcy: The OGZ – 0.55 via Pinfall
Ocena: brak (Zwykły squash okraszony bardzo przyjemnym brawlem po walce. Szanuję tę rywalizację i jestem pewien, że to się nie skończy zwykłym starciem drużynowym.)



Konnan próbował uspokoić swoich chłopców na zapleczu. Stwierdził, że OGZ po prostu tego chcieli i nie mogą dać się ponieść emocjom. Homicide i Hernandez się boją i wiedzą, że nie będzie łatwo z LAX.


Podczas eventu Chrisa Jericho na statku dojdzie do walki LAX z Young Bucks. Kusi mnie, żeby zrobić z tego raport, ale kto to przeczyta? Nie wiem.


Walka Nr.3: Desi Hit Squad vs KM & Fallah Bahh

Ok, w końcu sprawdziłem jak nazywa się kumpel Rohita. Jest to Gursinder Singh i w sumie to szkoda mojego czasu, ponieważ Josh Matthews powiedział to gdy pisałem ten wstęp. Słabo. Desi Hit Squad chcieli być sneaky sneaky, ale FB im na to nie pozwolił i poczęstował ich swoim Running Crossbody. Potem obaj załapali się na Corner Body Block i Gursinder poleciał na matę po Back Body Dropie. Fallah zaczął mieć kłopoty i KM kazał mu pociągnąć przeciwnika za włosy. To było super efektywne. Do ringu wszedł wspomniany wcześniej KM. Face'owie wykonali Double Clothesline, a po chwili KM postawił na Scoop Slam. Potem wpuścił swojego kolegę, który został rozproszony przez Gamę. Singh zaatakował nogi oponenta oraz wpuścił Rohita. Hindusi postawili na kilka zespołowych akcji, nie chce mi się pisać jakich, ale mogę tylko potwierdzić, że i ja coś takiego umiem. Fallah został sprowadzony do narożnika – szło mu słabo, jednak w pewnym momencie załatwił Raju Samoan Dropem. Czas na zmiany. KM trafił Gursindera serią Clothesline'ów i na to samo załapał się Rohit. Obaj panowie z DSH otrzymali też Biel Toss i DDT. Chyba zobaczymy Panda Roll i to ze strony obu zawodników. Dokładnie tak było. Fallah został też poproszony ze strony swojego kumpla o wsadzenie palców w oczy oponenta. Bahh dał się ponieść fantazji i obserwował jeszcze jak jego partner wykonuje Scoop Slam. Niestety Slingshot Splash nie trafił w cel, ale to nie przeszkodziło KM'owi w załatwieniu jednego z rywali Full Nelson Slamem. Interweniować chciał FB, a to był manewr nieudany, gdyż sędzia nie widział jak do ringu wchodzi Rohit i jak częstuje on kolanem KM'a. Singh dorzucił jeszcze DDT i to koniec.

Zwycięzcy: Desi Hit Squad – 6.20 via Pinfall
Ocena: ** (Nie było to takie złe, ale ciężko kupić Desi Hit Squad, ponieważ wyglądają oni jak zgraja losowych jobberów wziętych z ulicy w Bombaju. Wiem, to brutalne porównanie, ale niestety nie możemy unikać prawdy. KM i FB znowu przegrywają przez małe nieporozumienie, jednak trzeba ten projekt trzymać póki ludzie chcą ich oglądać.)



Alicia Atout zapytała Johnny'ego Impacta o jego zdanie na temat Kongo Konga. Johnny uznał, że nie zatrzyma się dopóki nie znajdzie Konga, gdyż nie zapomniał tego co rywal mu zrobił. Przeszkodził mu Jimmy Jacobs, który zaczął mówić o tym, że jest tutaj dobrym gościem i zabrał okulary Impacta, ale ten go uderzył i kazał przyprowadzić potwora Jacobsowi.


Walka Nr.4: Impact World Championship Match – Austin Aries vs Dustin Cameron

Austin nie brał przeciwnika na poważnie, ponieważ zjawił się w zwykłym ubraniu i spożywał posiłek składający się z dokładnie jednego banana. Jeśli spojrzysz kątem oka na Dustina to zobaczysz Braxtona Suttera. Zdziwiony? Możesz napisać, że nie każdy łysy z brodą wygląda jak Sutter. Ja myślę, że każdy. Zaczynamy pojedynek od podania sobie dłoni. Double A szybko sprowadził przeciwnika do parteru i lekceważąco klepnął go w tył głowy. Po chwili doszło do wymiany Headlocków wygranej znowu przez Austina. Cameron miał powoli dość, gdyż wstał, on wstał i został odepchnięty. Sam odpowiedział również popchnięciem rywala i dorzucił Arm Drag oraz Hip Toss. Aries zaczynał czuć, że może mieć kłopoty, jednak szybko zmienił zdanie i zaczął klaskać, żeby znikąd wymierzyć Discuss Elbow. Dustin był już ogłuszony i na koniec załapał się na Brainbuster. 1...2...Kick-out? Nie, Aries po prostu podniósł przeciwnika i chciał wykonać jeszcze jeden finisher. Anthony Carelli nie chciał na to pozwolić i wrzucił ręcznik do ringu co jednoznacznie pokazuje, że Cameron przegrywa.

Po walce Austin zaprzestał próby finishera, ale zapiął Last Chancery na osłabionym oponencie. Carelli wszedł do ringu i zauważył, że Aries ściągnął koszulkę. Mistrz chciał, żeby Anthony go uderzył i ten to zrobił, ale w sposób nie do końca legalny. Mianowicie, AA otrzymał cios poniżej pasa. Aries wycofał się i był naprawdę wściekły, ale już za nim stał Eddie Edwards z kijem do kendo! Eddie uderzył przeciwnika i chciał go załatwić jeszcze swoim DDT, ale do tego nie doszło, ponieważ Austin uciekł.

Zwycięzca: Austin Aries – 3.20 via Pinfall
Ocena: ** (Ciężko oceniać to jako walkę, bo tej to tu za wiele nie było, ale warto nadmienić, że Aries jest idealnym przykładem heela, którego nie lubisz. Dustin dostał szansę w większej telewizji i w przyszłości można to jakoś wykorzystać. Za wiele to on jednak nie pokazał i też nie on był tutaj głównym powodem dla którego oglądasz jego starcie. Sytuacja po walce trochę wypromowała Carelli'ego, a to, że zjawił się Edwards cieszy, gdyż chcę zobaczyć jego potyczkę z Ariesem.)


Alicia zaprosiła do rozmowy Alishę Edwards, która powiedziała, że cieszy ją powrót i zamierza walczyć w ringu. Obok niej stanął Eddie Edwards, który przeprosił za to, że przeszkodził swojej żonie i dodał też, że rzeczy się zmieniły. Alisha nie chciała w to uwierzyć i uznała, że Eddie potrzebuje pomocy, a teraz sobie z nim po prostu nie radzi. Edwards przypomniał o swojej walce z Austinem za tydzień i pożegnał żonę, która odeszła.


Bob Kapoor zaprosił nas na Smoke Show od Scarlett Bordeaux, która ubrała naprawdę interesującą sukienkę. Bob był pod wrażeniem urody Scarlett i miał problemy z wypowiedzią. Bordeaux powiedziała, że gdzieś już widziała Kapoora i zapytała go o imię. Bob miał kłopoty z odpowiedzią i Scarlett zrozumiała, że nazywa się Bobo. Potem stwierdziła, że ciężko żyć w świecie, gdzie dominują trójki i czwórki. Ona natomiast jest dziesiątką, stworzył ją sam Bóg i nie będzie „gorąco shańbiona”. Kocham Cię translatorze. Oczywiście powiedziała „hot shamed”, ale no za cholerę nie wiem co to znaczy. Bordeaux kazała też odejść Bobowi i zauważyła, że jest cały rozgrzany. Potem obiecała, że rzeczy się trochę zmienią, ponieważ chce uczynić z Impact Wrestling coś seksownego.


Grado zaczepił Drake'a i powiedział mu, że jego prezent jest do bani. Jeśli Eli ma z nimi jakiś problem to mogą go rozwiązać w ringu. On i jego partner Joe Hendry mogą załatwić Drake'a i jego partnera, jeśli ten w ogóle kogoś znajdzie. Eli zauważył Caleba i Trevora dodając, że nie obchodzi go, który z nich mu pomoże. Ważne jest to, że Joe i Grado otrzymają bilet na przejazd Gravy Train.


Walka Nr.5: Grado & Joe Hendry vs Eli Drake & Trevor Lee

Caleb, Trevor i Eli zaatakowali przeciwników przed starciem i to był całkiem udany plan. Gdy walka się oficjalnie rozpoczęła to Grado próbował jakichś ciosów, jednak załapał się na Jumping Neckbreaker. Po chwili Drake dorzucił Suplex i Low Clothesline. Szkot miał cały czas kłopoty i dopiero po jakiejś minucie wziął się do roboty. Wymierzył kilka uderzeń oraz Back Body Drop. Do zmiany z Hendry'm nie doszło, ponieważ Konley zaatakował Szkota. Joe złapał Katarinę, która chciała się kłócić i nie widział jak jego partner otrzymuje Gravy Train. Elo.

Zwycięzcy: Eli Drake & Trevor Lee – 3.15 via Pinfall
Ocena: * (Wow, to było naprawdę interesujące starcie drużynowe. A nie, jednak nie, bo to nie było starcie drużynowe! Fajnie, że Eli odniósł zwycięstwo i czekam na poważniejszy program dla niego. Możemy też przypuszczać, że Hendry zmierzy się z Grado, bo cały czas dochodzi do niesnasek na linii między tymi panami z Katariną w tle. Wierzę, że nie zobaczymy ich pojedynku na BFG.)



Desi Hit Squad cieszyli się ze swojego sukcesu i ich nastroje schłodził Gama Singh, który dał im w pysk i puszył się z tego, że jest wspaniałym motywatorem.


Broken Matt Sydal przyznał Cage'owi to, że jest mistrzem i tytuł go wybrał na swojego właściciela. Dodał też, że gdy czas jego panowania był wspaniały. Myślał, że pokona Briana, ale ten nauczył go pewnej lekcji. Teraz ma nowy cel w życiu i nie jest to tytuł X-Division. Zajrzy głębiej w swój charakter i zada sobie wiele pytań. Od teraz chce podważać w wątpliwość wszystko.


Walka Nr.6: OVE vs Lucha Bros


Bracia Lucha od razu potraktowali oponentów Assisted Dropkickiem. Jake i Dave wzięli się jednak w garść – trafili rywali Forearmem oraz podwójnym Suicide Dive'm niszcząc barierki! Rey i Pentagon mieli poważne problemy i to w sumie zaskakujące, że OVE tak szybko sobie z nimi poradzili. Nie tego się spodziewałem. Co za niespodzianka. Fenix powoli brał się w garść, ale tylko powoli, gdyż Jake cisnął go w barierkę. Stało się to samo z drugim luchadorem. Sami Callihan gorąco kibicował swoim ziomeczkom, którzy nie przestawali atakować. Lucha Bros jednak zupełnie nagle ruszyli do walki. Ich Superkicki oraz podwójne Tope Con Hilo były wspaniałym pomysłem.

Po przerwie Pentagon ściągnął kurtkę Dave'a, żeby go trzepnąć w klatę. Ból. Tylko tym słowem mogę opisać to co się przed chwilą stało. Fenix nie pozostał mu dłużny. Większy ból. Crist miał dalsze problemy, gdyż Meksykanie zasypali go atakami w narożniku. Jake chciał interweniować, jednak plan nie wypalił. Pentagon został wysłany na Dave'a i był to atak wyglądający jak Cannonball. Jak pójdzie z drugim bratem? Brat blondyn otrzymał Player's Boot i już miał otrzymać kończącą akcję, ale do tego nie doszło. Callihan złapał nogę Reya i pozwolił Jake'owi na Superkick oraz Spinning Kick dla Pentagona. Fenix też załapał się na kilka kopnięć oraz Russian Leg Sweep. Dość szybko przeszedł on do Rings of Saturn i czekał na swoje zwycięstwo. Ono niestety nie nadeszło, gdyż zapięta dźwignia była dość luźna i Rey szybko się uwolnił. Crist wiedział co robi, ponieważ wyrzucił oponenta z ringu i pozwolił Callihanowi ukarać luchadora. Jake chciał ściągnąć maskę swojego przeciwnika, ale dobrze wiemy, że takie działania raczej nie uchodzą na sucho. Dave chciał powalczyć i brat pozwolił mu wejść do ringu. Fenix zaczął brać się do pracy, ale został sprowadzony do parteru i jego maska znowu miała zostać ściągnięta. No fajnie, ogólnie to czekam aż zacznie się coś dziać. W szafie czeka na mnie coś fajnego i chcę to już otworzyć, ale nie mogę, bo robię ten raport. Lucha Bracia zostali przywiązani do siebie swoimi maskami. Bracia Crist byli bardzo pewni siebie i trafili ich Superkickami. Rey i Pentagon jakoś się uwolnili, ale mieli spore problemy. Fenix został podniesiony i OVE wykonali kombinację Tombstone Piledriver/Double Foot Stomp! 1...2...Kick-out. Meksykanie opuścili na chwilę gardę i ruszyli do walki na pełnej. Ich seria Superkicków oraz kombinacja Fear Factor/Double Foot Stomp miała przynieść im wygraną, jednak Jake przerwał pin! Callihan załapał się w międzyczasie na Suicide Dive, a interweniujący Crist poleciał poza ring po Double Foot Stompie. Lucha Bros następnie dorzucili po raz kolejny kombinację Fear Factor/Double Foot Stomp i dopiero teraz walka się skończyła.

Zwycięzcy: Lucha Bros – 17.23 via Pinfall
Ocena: ***1/4 (Był to fajny main event przepełniony akcją i fajnymi ciosami. OVE mieli naprawdę sporo do pokazania i w sumie to większość walki należała do nich. Pentagon i Rey nie byli do przejścia – musieli to wygrać i umacniają swoją pozycję. Ciekawe co stanie się dalej, bo nie sądzę, że feud z OVE będzie trwał nie wiadomo ile, a coś z luchadorami zrobić trzeba.)



Killer Kross wygłosił na koniec promo i rzucił kartkę ze swoim znakiem w stronę leżącego Carelli'ego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz