Już w tym odcinku dojdzie do
konfrontacji na linii OGZ i LAX, a oprócz tego zobaczymy debiut
programu Scarlett Bordeaux. Dobrze wiem, że na to czekałeś i nie
mów, że nie, bo będę musiał nazwać Cię kłamcą.
Walka Nr.1: Rey Fenix vs Sami Callihan
Warto odnotować, że Dave Crist jest
już łysy. Jego brat natomiast nie jest łysy. Jeśli nie wiesz
dlaczego to po prostu napiszę, że Sami wybrał Dave'a na osobę,
która dostąpi zaszczytu utraty włosów.
Callihan wściekle ruszył na oponenta
i poradził sobie naprawdę dobrze. Po chwili chciał dorzucił parę
uderzeń, ale nadział się na kontrę. Rey miał dla niego atak
barkiem, Slingshot Hurricanranę i Dropkick. Luchador pomyślał po
tym o Wristlock Arm Dragu i przy okazji ogłuszył on jednego z braci
kolanem. Po tym wszystkim udało mu się załatwić całe OVE pięknym
Tope Con Hilo. Powracamy do ringu i w nim Sami otrzymuje Swanton
Bomb. 1...2...Kick-out. Fenix podniósł po tym swojego przeciwnika i
zaczął częstować go Chopami. Gdy przyszedł moment na jakiś
większy cios, to Crist zatrzymał Reya i to pozwoliło Callihanowi
wykonać Half Nelson Suplex. 1...2...Kick-out. Sami po tej groźnie
wyglądającej akcji przeszedł do Headlocka, ale możemy
przewidzieć, że Fenix nie pozwoli na dłuższe trzymanie tej
dźwigni. Jego starania spełzły na niczym, gdyż lider OVE zgasił
go potężnym Clothesline'm. Callihan poza ringiem postanowił napluć
sobie na rękę i nawet pokazał fanom ściekającą z dłoni ślinę.
Ohyda. I właśnie tą ręką potraktował Fenixa Chopem. Znowu
wracamy do kwadratowego pierścienia i sytuację wykorzystał Jake
Crist, który uderzył luchadora. Sami zatrzymał sędziego i
następnie zapiął jakąś dźwignię, żeby po tym dość ciekawie
uderzyć oponenta. Wrócił on jeszcze do dźwigni na głowę, żeby
po niej wściekle rzucić się na rywala i zasypać go uderzeniami w
głowę. Fenix miał problemy, ale powoli brał się do roboty.
Superkick mu w tym pomógł, ale skok z narożnika się nie udał,
gdyż Callihan zrzucił go na rampę. Sami zaczął myśleć o
jakiejś ciekawszej akcji, jednak jego Powerbomb na rampie zawiódł
i Fenix odbił się od lin, cały czas poza ringiem, żeby załatwić
lidera OVE Handspring Cutterem! To nie koniec, gdyż luchador
dorzucił jeszcze jeden Cutter, teraz w ringu i po skoku z lin!
1...2...Kick-out!
Po przerwie zawodnicy wymieniali się
uderzeniami w głowę. Luchador się zdenerwował, bo poczęstował
on Callihana serią kopnięć, jednak jego skok trafił na Bicycle
Kick. Sami po tym wyniósł rywala i wykonał Powerbomb!
1...2...Kick-out. Lider OVE nie przestał atakować, bo od razu
przeszedł do Single Leg Boston Craba i po chwili przekształcił
dźwignię w STF. I to dalej nie jest koniec, ponieważ Callihan
przeszedł do Crossface'a! Fenix jakimś cudem dotknął lin i nie
widział jak rywal odwiązuje taśmę z ramion. Kazał mu jednak
walczyć i na dodatek obraził przeciwnika. Callihan skorzystał z
zaproszenia, jednak jego akcja wysokiego ryzyka nie wypaliła i Rey
miał dla niego piękną Super Hurricanranę z rozbiegu oraz od razu
po tym Running Sunset Flip Powerbomb! 1...2...Kick-out! Sami miał
kłopoty i zdecydował się na nieczysty atak. Sędzia kazał mu
przestać i lider OVE go opluł. Fenix się ogarnął i poczęstował
rywala Spinning Sole Kick, ale nadział się na Bicycle Kick. Szybko
odpowiedział przy pomocy Enzuigiri i mimo otrzymania High Kicka,
ostatnimi siłami postawił na Superkick! Dave i Jake postanowili
zaatakować Reya, czego nie widział sędzia. Ktoś miał z tym
problem i był to Pentagon, który zajął się niechcianym balastem.
Sami natomiast nie spodziewał się Swinging Muscle Bustera i to
koniec!
Zwycięzca: Rey Fenix – 18.27 via
Pinfall
Ocena: ***3/4 (Świetny opener! Panowie
naprawdę się postarali i dostali sporo czasu, dzięki czemu w pełni
wykorzystali swoje umiejętności. Feud OVE z całym światem idzie w
najlepsze i bardzo mi się to podoba, bo dzięki temu możemy liczyć
na takie pojedynki.)
Fenix dowiedział się, że za dwa
tygodnie zmierzy się z Brianem Cage w walce o pas X-Division.
Luchador był zadowolony i powiedział, że mistrz nigdy nie walczył
z prawdziwym zwierzęciem lucha libre. Po tych słowach koło
pretendenta stanął Cage, który podniósł pas w górę i to tyle.
Alicia Atout chciała porozmawiać z
Allie. Kanadyjka powiedziała, że czeka ją trudne starcie i nie
pozwoli sobie na jakąkolwiek interwencję. Kiera Hogan uspokoiła
przyjaciółkę i Kanadyjka dodała, że sobie coś obiecała. Chce
zakończyć panowanie Su Yung i robi to dla Madison, Rosemary i dla
własnej duszy.
Walka Nr.2: Jimmy Jacobs vs Johnny
Impact
Jimmy miał ze sobą mikrofon i
powiedział, że dobrze wie co o nim myślą ludzie. Widzą małego
człowieka kryjącego się za potworem i nazywającego się
księżniczką. Jest jednak dobrym gościem i robi dobre rzeczy. Parę
tygodni temu Impact uderzył go w twarz i popełnił duży błąd.
Skoro chce potwora, to takiego dostanie. Może i jest niski i nazywa
się księżniczką, ale Johnny przekona się, że Jimmy jest
potworny. Johnny Impact zjawił się po tych słowach na rampie,
jednak nie przewidział, że zaatakuje go Kongo Kong. Kong załatwił
przeciwnika kilkoma atakami ze swojego repertuaru i po tym wrzucił
obolałego Johnny'ego do ringu.
Jimmy próbował przypiąć rywala,
jednak mamy jedynie 2-count. Jacobs zaczął po tym krzyczeć do
Impacta i go lekceważąco uderzał w głowę. Przeciwnik miał dość,
ale musiał liczyć się z atakiem Kongo Konga, który po asyście
Jimmy'ego wykonał Samoan Driver.
Jacobs i Kong ustawili na rampie
schodki i zdecydowali, że pozbędą się Impacta na zawsze. Johnny
nie pozwolił im na Powerbomb oraz przeszedł do kontrofensywy.
Prawie wykonał ładne Tornado DDT, jednak Kongo Kong wrzucił go
Belly to Belly Suplexem do ringu. Potwór nie spodziewał się
szybkiego ataku ze strony rywala i Johnny wykonał planowane
wcześniej Tornado DDT. Jacobs wykorzystał sytuację i zdzielił
oponenta krzesłem w plecy. Impact tego nie poczuł i zaczął gonić
Jimmy'ego korzystając ze swoich umiejętności parkour'owych. The
Princess nie miał gdzie uciec i zaczął się kryć rękoma, jednak
Impact miał dość i znokautował go kolanem. Następnie podniósł
schody i uderzył nimi Jimmy'ego.
Zwycięzca: Johnny Impact – 1.05 via
DQ
Ocena: brak (Nie oceniam, bo było to
przeciągnięcie feudu, ale to mi się naprawdę podobało. Impactowi
udało się powstrzymać przeciwników i mam nadzieję, że wyniknie
z tego ciekawy pojedynek.)
KM i Fallah Bahh szykowali się na
spotkanie ze Scarlett Bordeaux i spotkali się w mocno
niesprzyjających okolicznościach. Bahh miał jakiegoś szampana i
KM go ukradł, żeby zrobić wrażenie na koleżance. Panowie zaczęli
się gonić i spotkali Scarlett, która chciała, żeby jeden z nich
usiadł koło niej. Fallahowi poszło gorzej i kolega go popchnął.
KM następnie podarował szampana Bordeaux, która się napiła i po
chwili go wypluła w twarz siedzącego obok niej KM'a mówiąc, że
taki trunek jest dla kobiet niższego stanu, a ona jest dziesiątką.
Potem zaprosiła nas na Smoke Show i uznała, że panowie mają
jakieś problemy i chciała wiedzieć o co chodzi. KM zaczął
narzekać na zachowanie Fallaha, który tylko mówił „Bahh”.
Scarlett uspokoiła kłótnię opierając się na barku jednego z
kolegów. KM jednak zaczął czuć, że coś jest nie tak, ale
Bordeaux położyła mu palec na ustach i udawała, że go pocałuje.
Zawodnik w końcu wziął się w garść i powiedział, że zrobi tak
jak mówiła mu Scarlett, czyli będzie zachowywał się tak jak
powie mu Fallah. Potem odszedł i zostawił kolegę koło Scarlett.
Fallah powiedział tylko „Bahh” i Bordeaux go spoliczkowała
mówiąc, że to obrzydliwe. No nieźle. Myślałem, że nic nie
wyjdzie z tego segmentu, a był on zabawny i nie przeszkadzała mi ta
głupkowata otoczka.
A teraz do ringu wyszedł Austin Aries.
Ten dzień jest dla niego naprawdę dobry, bo dalej jest mistrzem
świata. Kiedy stał w tym ringu ostatni raz to obiecał, że
pozbędzie się zagrożenia ze strony Edwardsa. Ludzie pytają go
dlaczego skorzystał z pomocy Killer Krossa. W tym biznesie spotkał
wielu ludzi i widzi, że Kross potrafi walczyć i mówić za siebie.
Chce teraz, żebyśmy powitali jego polisę ubezpieczeniową –
Killer Krossa. Killer wszedł do ringu i powiedział, że to nowy
początek. Rzeczy się zmieniają i ludzie się tego boją. Jedyną
osobą, która to rozumie jest Austin Aries. Obaj będą teraz
wszystko zmieniać i może nam się to nie podobać, ale każdy
zapłaci swoją cenę za przeszkadzanie im w pracy. Austin dodał, że
Eddie przesadził i otrzymał za to karę. Kiedy się tutaj zjawił
to myślał, że zmieni tę federację. Teraz wie, że jest osoba,
która może mu pomóc i wybrał sobie na pomocnika kogoś naprawdę
dobrego. Jest to osoba niepowstrzymana i nie do załatwienia. Jeśli
ktoś chce zatrzymać Ariesa, to może spróbować, ale czeka go
nokaut ze strony Krossa. Panowie odeszli po tych słowach, ale
zauważyli stojącego na rampie Eddie'go Edwardsa ze swoim kijem do
kendo. Austin podjudzał go do ataku i Eddie skorzystał z
zaproszenia. Uderzył Krossa kilka razy, ale ten nie dał się
zatrzymać. Dopiero Cutter od Edwardsa zadziałał i Aries miał
teraz kłopoty, jednak Killer złapał rywala za nogę i pozwolił
Austinowi uderzyć Eddie'go pasem. Po tym Kross przeszedł do
duszenia i heel'owie znowu wyszli zwycięsko z konfrontacji.
Alisha Edwards sprawdziła stan
Eddie'go, który gadał do siebie. Edwards uznał, że czuje się
świetnie i nie jest szalony. Następnie zapytał dlaczego ludzie
uważają go za szaleńca.
Walka Nr.3: Eli Drake vs Joe Hendry
Hendry znowu przygotował komediową
scenkę związaną z rywalem i Cult of Lee. Walka się zaczęła i
panowie przeszli do narożnika. Eli chciał wymierzyć cios, ale nie
trafił i przeciwnik rzucił go na matę Arm Dragiem. Hendry trzymał
rękę oponenta w uścisku i otrzymał cios kolanem. Irish Whip
przyniósł sukces Drake'owi, ale Joe odpowiedział Backslide Pinem.
Eli szybko się ogarnął, jednak otrzymał Snapmare i Shoulder
Block. To tyle od Szkota, ponieważ nie spodziewał się on Jumping
Neckbreakera. Eli zajął się oponentem w narożniku, potem powalił
go za pomocą Clothesline'a. Powracamy do narożnika po raz drugi,
Joe wziął się w garść, ale Sunset Flip Powerbomb go zatrzymał.
Nie na długo i Hendry trafia przeciwnika kilkoma uderzeniami, żeby
potem wykonać Neckbreaker, a po chwili dorzucić jeszcze DDT. Do
ringu wbiegł Caleb Konley, który został zatrzymany przez Grado.
Doszło do kłótni pomiędzy Szkotem i Trevorem, co wykorzystał
Drake na swoją korzyść. Popchnął on Joe w kierunku Grado i
następnie wygrał po Roll-upie.
Zwycięzca: Eli Drake – 4.22 via
Pinfall
Ocena: ** (Średni pojedynek, który
według mnie nie był potrzebny i dodam, że przez taki feud
marnowany jest Eli. Jak dla mnie powinniśmy powoli kończyć
historię z Katariną, Grado i Hendry'm.)
Matt Sydal medytował i wspominał
swoje ostatnie porażki. Udało mu się na chwilę otworzyć trzecie
oko.
Sami Callihan zaproponował Pentagonowi
walkę, ale nie byle jaką, bo Mexican Death Match.
Walka Nr.4: Su Yung vs Allie
Kiera kłóciła się ze Spinelli i
wykorzystała to Su, która uderzyła Allie. Kanadyjka nie była
zadowolona i szybko ogarnęła sytuację. Jej seria uderzeń i Diving
Crossbody pomogło jej w kontrolowaniu walki. Roll-up zawiódł, ale
szarża Yung nie wypaliła. Mistrzyni wylądowała na linach i
otrzymała Running Forearm. Allie zaczęła patrzeć na druhny i to
było niepotrzebne, ponieważ Su zaskoczyła ją Hotshotem i po
chwili dorzuciła Cannonball poza ringiem. Wracamy do kwadratowego
pierścienia, a w nim Yung dominowała i nie pozwalała rywalce na
odpowiedź. Allie zaczęła się denerwować i wzięła się do
roboty. Serie Forearmów i Chopów nie załatwiły Yung, która
znikąd wymierzyła Palm Strike. Knee Drop nie trafił w cel i
Kanadyjka wykonuje dwa Clothesline'y, Neckbreaker i Running Senton.
1...2...Kick-out. Yung uniknęła Corner Forearma, ale otrzymała za
to STO Buckle Smash i Shotgun Dropkick. Allie znokautowała także
jedną z druhen i zauważyła, że Kiera zajęła się innymi
przeciwniczkami. Su próbowała to wykorzystać, ale jej finisher
zawiódł i Allie wykonuje Backstabber. Kanadyjka niestety walki nie
zakończyła, ponieważ przerwała to Tessa Blanchard. Yung nie
pozwoliła Tessie wykonać finishera i przeszła do Mandible Claw,
ale Allie przerwała to Superkickiem i następnie załatwiła Yung
Codebreakerem.
Zwyciężczyni: Allie – 5.40 via DQ
Ocena: ** (Solidne starcie, które
przybliża nas do trzyosobowej walki o pas.)
Przyszła pora na prawdziwy Street
Fight. Zmierzą się LAX i OGZ, a miejscem walki będzie ulica. Nie
jest to starcie o tytuły drużynowe. Obie ekipy spotkały się ze
sobą i Kingston krzyczał do przeciwników, że czas nadszedł.
Zauważył, że Konnan ma większe wsparcie niż zwykle i chciał
ustalić zasady. Lider LAX stwierdził, że zasad nie ma, ale liderzy
muszą odejść i nie mieszać się we wszystko. Zaakceptowano to i
OGZ rzucili pasy na ziemię, żeby w końcu przejść do walki. Na
razie lepiej radzili sobie Homicide z Hernandezem, jednak Ortiz
wykorzystał jakiś znak, żeby uderzyć nim oponentów. Kingston
kazał walczyć jakimś innym typom i Konnan posłał swoich
ziomeczków. Homicide chciał chyba zabić Santanę, bo wyciągnął
jakieś ostre narzędzie. Nie wyszło mu i tak samo nie wykonał
Gringo Killera. Na ziemi leżał kij baseballowy, ale Ortiz zatrzymał
Homicide'a i zdzielił go własnym kijem. Hernandez pomścił swojego
partnera i wykonał Border Toss na Santanie nokautując kilku gości
jednocześnie. Otrzymał on też od kumpli linę, którą udusił
Ortiza. Chciał go też zabić nożem, czy czymś podobnym, jednak
Santana znokautował go jakąś bronią, której nie jestem w stanie
zdefiniować. Wygląda jak kij i tego się będę trzymał. W każdym
razie to był chyba koniec, bo LAX odzyskali swoje tytuły oraz
stwierdzili, że to koniec. Konnan im pogratulował, ale Kingston
stwierdził, że jeszcze nie wszystko stracone. Jego chłopcy nie
odpowiadali i King zaczął krzyczeć do Konnana. Stwierdził, że to
dzięki niemu pasy wróciły w posiadanie LAX. Chciał jednak, żeby
lider LAX go załatwił i Konnan dodał, że zrobi to z
przyjemnością. Potem zobaczyliśmy jak Kingston otrzymuje cios,
nastała ciemność i to tyle. Wspaniały segment, lepiej obejrzeć
go samemu, bo nie jestem w stanie oddać całej dramaturgii. Podobała
mi się też końcówka, bo nie wiemy, czy Król dalej żyje i jak
się mają sprawy z OGZ. Wierzę, że to jeszcze nie jest koniec.
Brawa dla Callihan/Fenix - oby więcej takich świetnych pojedynków.
OdpowiedzUsuńTrudno cokolwiek pisać o OGz co dalej z nimi..
3 oko rulez XD