Tym razem zawitaliśmy w Las Vegas i
nie będzie to byle jaki odcinek, gdyż zobaczymy starcie o pas
X-Division. Oprócz tego Johnny Impact spotka się z Mattem Sydalem i
to pewnie nie będzie koniec atrakcji.
Walka Nr.1: Tessa Blanchard vs Ray Lyn
Panie zaczęły od zwarcia i lepiej
poradziła sobie mistrzyni. Druga próba znowu poszła po jej myśli.
Tessa tym razem spróbowała dość nieczystego uderzenia i nie
spodziewała się kontry. Ray wymierzyła kilka uderzeń, ale
otrzymała Running Uppercut. Potem została podniesiona i otrzymała
Gorilla Press Gutbuster. Blanchard nie przestała atakować i od razu
po tej akcji dorzuciła Cutter. Lyn miała poważne kłopoty i nie
potrafiła zablokować Low Dropkicka. Zablokowała natomiast akcję w
narożniku i udało jej się wymierzyć Jumping Knee, Diving
Hurricanranę i Dropkick. Tessa nie pozwoliła przeciwniczce na
Cutter i mistrzyni wykonała Tilt-a-Whirl Gourdbuster. Spróbowała
również Buckle Bomba i jak najbardziej się to jej udało.
Wystarczyło teraz wykończyć Ray za pomocą Buzzsaw DDT i to tyle.
Blanchard wywołała Tayę i
przypomniała sobie jej słowa. Valkyrie nazywa ją tchórzem, ale
problem jest taki, że to nie ona jest mistrzynią. To Tessa tu
panuje i Taya może tylko marzyć o tytule. Co więcej, będzie ona
nikim więcej jak żoną Johnny'ego Impacta. Te słowa zdenerwowały
Valkyrie, która weszła do ringu, ale mistrzyni zdążyła się
wycofać. Zmienili theme song Tayi i uważam, że poprzedni był
lepszy. Taya zabrała mikrofon i powiedziała, że rzeczywiście jest
żoną Impacta. Jest jednak jednocześnie królową lucha libre i
wydaje jej się, że słowa Tessy o tym, że jest ona najlepsza są
bez pokrycia. Kanadyjka rozmawiała z oficjelami i dowiedziała się,
że dostanie kolejną walkę o pas na Homecoming PPV.
Zwyciężczyni: Tessa Blanchard –
3.10 via Pinfall
Ocena: ** (Fajny squash z dobrym tempem
dla Tessy, która przeważała w 90 procentach walki. Chętnie
zobaczę jeszcze jeden pojedynek Blanchard z Tayą Valkyrie, bo sam
segment nie był najgorszy, a panie świetnie ze sobą współpracują.)
KM rozmawiał z Fallah Bahhem i
przypomniał, że są w Las Vegas. Tydzień temu rozmawiali ze
Scarlett Bordeaux i udało mu się namówić LAX na walkę drużynową.
Jeśli ich pokonają to dostaną starcie o pasy, wygrają tytuły i
ich kolejną nagrodą będzie Scarlett. Fallah zemdlał po tych
słowach. Złoto.
Dezmond Xavier, Zachary Wentz i Trey
Miguel znani jako The Rascalz wystąpili w krótkim segmencie, w
którym byli pod wpływem narkotyków. Panowie zauważyli, że stoczą
kilka walk i właściwie to tyle.
Walka Nr.2: KM & Fallah Bahh vs LAX
Zaczynają Bahh i Santana. Można było
przewidzieć, że członek LAX poradzi sobie lepiej w walce
technicznej, ale Fallah zaskoczył wszystkich i udało mu się
przejąć inicjatywę za pomocą Headlocka. Potem trafił rywala
Shoulder Blockiem, drugim Shoulder Blockiem i ruszył z szarżą.
Santana zaskoczył go tym razem Springboard Arm Dragiem, ale FB też
wykonał Arm Drag. Potem postawił na Arm Drag i Japanese Arm Drag.
Mistrz był zaskoczony dobrą postawą oponenta, ale postanowił
trafić go Sole Kickiem. Potem zaryzykował Sunset Flip Powerbomb –
nie wypaliło i Santana musiał unikać Banzai Dropa. Udało mu się
i sam spróbował Moonsaulta, jednak nie trafił. Panowie stanęli na
nogach i podali sobie dłonie. To była zasadzka członka LAX, który
ogłuszył rywala za pomocą Enzuigiri i wpuścił Ortiza. Mistrzowie
postawili na parę akcji drużynowych i wyrzucili Bahha z ringu. Ten
złapał za nogi Santanę i dorzucił ciekawe kopnięcie dla drugiego
przeciwnika. Doszło do zmiany z KM'em, który wykonał Scoop Slam i
Elbow Drop. Ortiz otrzymał po tych akcjach podwójny Panda Roll od
obu rywali. Bahh wszedł do ringu, znokautował oponenta kilkoma
Headbuttami i pozwolił KM'owi walczyć dalej. Nie poszło im teraz
najlepiej, bo Ortiz wykorzystał nieuwagę i zaskoczył ich ciekawym
atakiem. Wpuścił do ringu Santanę, który skoczył na KM'a, ale
został złapany. To nie przeszkodziło członkowi LAX w powaleniu
rywala na deski. Seria kopnięć i Running Senton skutecznie
pozwoliły mu w położeniu KM'a na ziemię. To jednak byłoby na
tyle, gdyż ich przeciwnik załatwił ich jakimś Slamem i wpuścił
Bahha. FB zdecydował, że zgniecie członków LAX podwójnym Corner
Splashem. Potem za pomocą swojego krzyku doprowadził do tego, że
rywale padli na matę i poczęstował ich jeszcze Running Hip
Pressem. Santana otrzymał także Samoan Drop – udało mu się
wstać, ale KM ustawił go, bo chciał, żeby Fallah wykonał akcję
kończącą. Członek LAX szybko się ogarnął i doprowadził do
tego, że Bahh wyleciał z ringu. Zaskoczony KM przypadkowo trafił
na swojego partnera, ale miał inne problemy, bo LAX zaskoczyli go
podwójnym Low Dropkickiem i wykończyli Lionsaultem oraz Leg Dropem.
Zwycięzcy: LAX – 7.30 via Pinfall
Ocena: *** (Jestem zaskoczony, bo
panowie przez siedem minut walczyli w naprawdę szybkim tempie. Co
ciekawe, to Bahh i LAX byli za to w większości odpowiedzialni.
Fajna walka, dobrze się bawiłem.)
Heather Monroe była bardzo pewna
siebie przed walką z Su Yung. Zjawiła się Kiera Hogan, która ją
ostrzegła i przypomniała o tym co się stało. Potem chciała, żeby
Heather uważała na siebie.
Jakieś ziomy zaczepiły Scarlett
Bordeaux. Jeden z nich chyba spodobał się Scarlett, która złapała
go za włosy i kazała za nią iść.
LAX rozmawiali w swoim klubie i
żartowali sobie z tego, że Fallah Bahh prawie ich pokonał. Potem
zauważyli, że OGZ zniknęli i dowiedzieli się od Konnana, że to
sprawka Pentagona i Fenixa. Panowie chcieli zaproponować Lucha Bros
walkę o pasy drużynowe, gdyż są walczącymi czempionami. Konnan
stwierdził, że to nie jest odpowiedni moment i odszedł.
Członkowie Desi Hit Squad odpoczywali
na leżakach i wspominali ostatni sukces. Gama Singh chciał coś
zjeść i zaczął wymieniać indyjskie potrawy. Rohit przypomniał,
że za tydzień będą mogli uczestniczyć w Święcie Dziękczynienia
i zaczął wymieniać amerykańskie potrawy. To wkurzyło Gamę,
który uderzył swojego podopiecznego i obiecał, że za tydzień
zniszczą ten wyjątkowy dla Amerykanów dzień.
W ringu stanął Eli Drake, który
powiedział, że patrzymy na kogoś wyjątkowego. W zeszłym tygodniu
zniszczył karierę Abyssa i musi dodać, że pozew wcale nie był
dla niego czymś co koniecznie chciał osiągnąć. To była pułapka,
bo nie podoba mu się, że ludzie teraz bawią się w wrestlerów.
Robią głupie rzeczy, a ludzie kibicują takim postaciom. Skąd to
jednak się bierze? Te wszystkie niebezpieczne wygłupy pochodzą od
takich gości jak chociażby Abyss. Eli tu stoi i jego słowa są
bardziej niebezpieczne niż stoły lub krzesła. W zeszłym tygodniu
rozpoczął swoją krucjatę i chce udowodnić, że to on jest
wrestlingiem. To jego praca i zniszczy on wszystko co związane z
hardcore'm w ringu. Po tych słowach w kwadratowym pierścieniu
stanął Tommy Dreamer. Drake szybko mu przerwał i uznał, że Tommy
jest przykładem smutnej osoby, która jest tu problemem. Dreamer
kazał mu się ogarnąć i obiecał, że następnym razem odgryzie mu
palec. Potem wyśmiał to, że Eli ubiera się na żółto (to fajny
kolor gnoju, niczego nie rozumiesz). Tommy dodał, że hardcore to
nie tylko stoły i drabiny. Zawodnicy wykonują niebezpieczne rzeczy,
bo publika to kocha i oni będą właśnie dla fanów ciężko
pracować, żeby im się przypodobać. Dreamer zaczął wychwalać
Konnana za to, że dzięki niemu mamy tylu luchadorów i dodał, że
historia lubi się powtarzać. Tommy przypomniał o takich osobach
jak Sabu, Mick Foley i Abyss. Ci zawodnicy są genialni, a Drake
nawet nie wie co to znaczy ciężko pracować. Tommy powiedział, że
to publika sprawia, że chce walczyć i będzie bronił fanów, bo
słowa Drake'a go obrażają. Eli zaczął klaskać i pochwalił
wypowiedź Dreamera. Szybko zmienił zdanie i uznał, że Tommy nigdy
nie byłby w stanie mu przeszkodzić, nawet w jego najlepszej formie.
Legenda ECW miała dość gadania i Dreamer zaproponował walkę w
tym momencie. Wydawało się, że do niej dojdzie, ale Eli się
wycofał i odszedł. Nie był to zły segment – właściwie był
dobry, ale ciekawi mnie co się teraz stanie. Drake pokona jakąś
legendę hardcore'u i zostanie mu przekazana pałeczka? To nie byłoby
najgorsze, ale chyba Eddie Edwards ostatnio cieszy się szacunkiem
wśród Dreamera.
Alisha Edwards próbowała namówić
Moose'a do wyjścia z budynku, bo Eddie Edwards tu zmierza i ona nie
wie co się stanie. Moose nie był przerażony i stwierdził, że
jeśli Eddie przyjdzie to on po prostu zadzwoni na policję i dzięki
temu mąż Alishy zostanie zamknięty.
Sędziowie rozmawiali o tym co zrobiła
jakiś czas temu Tessa Blanchard. W pewnym momencie zaczęli się ze
sobą zgadzać i zauważyli, że mogło dojść do naruszenia
bezpiecznych warunków pracy. Po chwili zjawiła się Scarlett
Bordeaux, która zaczęła podrywać arbitrów. Jeden zwiał, drugi
powiedział, że nazywa się Johnny Bravo, a trzeci został
pochwalony za muskulaturę.
Walka Nr.3: Matt Sydal vs Johnny Impact
Pierwsze zwarcie nie poszło po myśli
żadnego z zawodników. Jak poszło z drugim? Impact całkiem ładnie
się przekręcił, ale Matt nie pozostał mu dłużny. Panowie
wykazali się nie lada zwinnością i mistrz został trafiony
kopnięciem. Johnny posłał oponenta na matę i potem nad nim
przeskoczył, ale sam został rzucony na deski. Uniknął Moonsaulta
i postawił na Leg Sweep oraz Standing Moonsault. 1...2...Kick-out.
Sydal poleciał do narożnika i swoją nogą pozbawił równowagi
Impacta. Walka przeniosła się poza ring i Matt zdzielił
przeciwnika mocarnym kopnięciem. Powracamy do kwadratowego
pierścienia. Były mistrz X-Division nie spodziewał się Sunset
Flip Powerbomba. Udało mu się wrócić do ataku i wykręcić nogę
Impacta. Potem przeszedł on do typowej dla siebie dźwigni. Matt
skupiał się na kończynie Johnny'ego i po chwili znokautował go
ładnym Corner Shining Wizardem. Impact musiał brać się do roboty
i udało mu się skontrować Spinning Heel Kick na Backbreaker.
Mistrz dorzucił serię ciosów – w stójce i w narożniku. Potem
postawił na Calf Kick i Running Knee Strike. 1...2...Kick-out. Sydal
blokuje Moonlight Drive i trafia przeciwnika kolanem, ale dość
szybko po tym przyjmuje Sliding German Suplex. Nie pozwolił on na
finisher Impactowi i zaskoczył go Roll-upem. Johnny wstał i
ogłuszył rywala za pomocą Flying Chucka. Ethan Page wyciągnął
Sydala, gdy ten miał otrzymywać Starship Pain. Mistrz nie miał nic
przeciwko i trafił Ethana ładną Corkscrew Planchą. Sydal brał
się do pracy i ogłuszył rywala Roundhouse Kickiem. Zrobił to w
ringu i co więcej – skontrował Avalanche Spanish Fly, żeby potem
znokautować czempiona Diving Meteorą. Impact blokuje Chemical
Imbalance, wykonuje Moonlight Drive i kończy walkę po Starship
Pain.
Po walce usłyszeliśmy theme song
Killer Krossa, który wszedł do ringu. Przywitał on Johna i
zapytał, czy słyszy głos miasta grzechu. Wie o czym myśli Impact
– pewnie wydaje mu się, że Kross chce wyrwać mu głowę. KK
upewnił go, że to nie jest jego cel. Chce, żeby Impact go
posłuchał. Kiedy zjawił się w tej federacji to czuł, że może
coś zmienić. Przyznaje, że Johnny pokonał go w uczciwej walce.
Zaczął myśleć, że być może nie jest w stanie zmieniać rzeczy,
ale zauważył też, że to Impact ma szansę być odpowiedzialny za
taką kolej rzeczy. Johnny jest dla niektórych wzorem do
naśladowania i walczy do samego końca. Kross to szanuje, ale
Impactowi brakuje ochrony. Co więcej, Johnny nie ma przyjaciół i
wiele osób chce go dorwać. Jest jednak jeden wyjątek – Kross nie
chce go dorwać i jeśli Impact potrzebuje asystenta, to on oferuje
mu swoje usługi. KK wyciągnął rękę i wydawało się, że Johnny
przyjmie ofertę, ale ostatecznie zabrał mikrofon. Mistrz
powiedział, że dobrze zna Krossa i jego słowa nie są prawdziwe.
Nie ufa mu i nie pozwoliłby mu zająć się nawet jego psem. Nie
zgadza się na jego propozycję.
Zwycięzca: Johnny Impact – 8.15 via
Pinfall
Ocena: *** (Solidne starcie, które nie
było najdłuższe, ale to dobrze, bo Sydal za często bawi się
dźwigniami. Segment po walce również był interesujący i
jednocześnie zaskakujący, bo nie do końca wiadomo do czego to
zmierza.)
Katarina znalazła Jordynne Grace,
która ćwiczyła. Waters pogratulowała rywalce wygranej i
stwierdziła, że obie mogłyby być dobrą drużyną. Jordynne
usłyszała od Katariny, że ta mogłaby ją pokonać innego dnia i
to spodobało się debiutantce, która przekazała Katarinie, że za
dwa tygodnie będzie czekać na nią w ringu.
Moose sobie siedział i nagle został
zaatakowany przez Eddie'go Edwardsa. Panom przeszkodzili pracownicy
szpitala, którzy siłą wyciągnęli Eddie'go z budynku.
Walka Nr.4: Su Yung vs Heather Monroe
Su szybko objęła przewagę i po serii
kopniaków załatwiła Heather Neckbreakerem. Monroe nie pozwoliła
rywalce na Mandible Claw i zaczęła częstować ją uderzeniami.
Potem ogłuszyła Su Roundhouse Kickiem i wykorzystała liny do
ataku. To jednak byłoby na tyle, ponieważ Yung znokautowała ją
Palm Strikiem i wykończyła Panic Switchem. Ten atak mógłby być
już końcem walki, ale Su postawiła na Mandible Claw i dopiero
teraz usłyszeliśmy gong.
Kiera Hogan zdecydowała, że zaatakuje
Su. Udało jej się wyrzucić byłą mistrzynię Knockouts z ringu i
sprawdzić stan Heather. W pewnym momencie usłyszała tajemniczą
muzykę i zauważyła, że na rampie stanęła jakaś postać. Była
to Allie z malunkiem na twarzy. Kanadyjka tylko spoglądała na byłą
koleżankę. Hogan nie spodziewała się ataku ze strony Yung i
otrzymała Panic Switch.
Zwyciężczyni: Su Yung – 2.35 via
Submission
Ocena: brak (Squash – nowy gimmick
pasuje do Allie.)
Walka Nr.5: X-Division Championship
Match – Brian Cage vs Sami Callihan
Cage załatwił rywala szybkim
Clothesline'm i dorzucił parę podobnych ataków w narożniku. Potem
przyjął serię ciosów mających być odpowiedzią, ale prędko po
tym załatwił pretendenta Fallaway Slamem. Sami wziął się do
roboty i skontrował Powerbomb na Hurricanranę. Niestety The Machine
odpowiedział podobnym atakiem i Dropkickiem. Brian znowu spróbował
Powerbomba i znowu się nie udało. Teraz jednak puścił przeciwnika
i znokautował go serią kopniaków. Jeden z braci Crist złapał
mistrza za nogę i sędzia postanowił go za to wyrzucić. Potem
pozbył się drugiego i lider OVE został sam. Udało mu się
wcześniej wyrzucić rywala z ringu, ale jego Penalty Kick został
zablokowany i Cage wykonuje Vertical Suplex.
Wracamy po przerwie. Brian postawił na
CCS Enzuigiri i dorzucił do tego Alabama Slam. 1...2...Kick-out.
Callihan kontruje Powerbomb i przechodzi do gilotyny. Potem udało mu
się poczęstować rywala uderzeniem w twarz i wysłać go Death
Valley Driverem w narożnik. 1...2...Kick-out. Pretendent chciał
wykończyć Cage'a, ale się nie udało. Sami jakimś cudem wykręcił
rywala i przeszedł do Ankle Locka, ale za długo nie trzymał tej
dźwigni. The Machine zaskoczył go Pumphandle Slamem, potem wykonał
Apron Superplex i F5. 1...2...Callihan dotyka nogą lin. Udało mu
się stanąć na nogi i powalić mistrza na nogi za pomocą serii
kopniaków. Potem wykonał Cactus Driver, ale dało mu to jedynie
2-count. W związku z tym lider OVE wrócił do Ankle Locka. Mistrz
złapał linę, a po chwili został zmuszony do otrzymania Sunset
Flip Powerbomba. Cage jednak jakimś cudem od razu wstał i kolejno
postawił na Powerbomb i Drill Claw. Koniec.
Zadowolony Brian zabrał mikrofon i
przekazał publice, że zamierza skorzystać z opcji C i w związku z
tym zrzeka się tytułu na rzecz walki z Johnny'm Impactem o pas
mistrza świata!
Zwycięzca: Brian Cage – 9.15 via
Pinfall
Ocena: **3/4 (Jestem zawiedziony, bo
liczyłem na naprawdę fajny sprint, a dostałem co najwyżej solidną
walkę z kilkoma szybszymi momentami. Panowie zwolnili strasznie
jeszcze przed przerwą, a samo to, że przerwa trwała prawie pięć
minut nie pomogło w odbiorze. No i dodajmy do tego, że Callihan
naprawdę wyglądał na osobę, która mogłaby pokonać Cage'a, a
gdy przyszło co do czego – poległ on w dziewięć minut i
przegrał na dodatek tak czysto, że nie dało się już czyściej
przegrać. Cieszy mnie, że ktoś sobie przypomniał o opcji C i to
szansa dla innych zawodników z X-Division, ponieważ dywizja została
zablokowana przez Cage'a. A czy Brian pokona Impacta? Przekonamy się
na Homecoming PPV.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz