Już w tym odcinku dobiegnie końca
saga związana z Brianem Cage'm i Johnny'm Impactem. Nie wiem jak Wy,
ale ja jestem podekscytowany. Ten wstęp pierwotnie miał być
dłuższy, ale nie chcę niepotrzebnie przedłużać.
Raport później sformatuję, spokojnie.
Walka Nr.1: OVE vs Rich Swann, Willie
Mack & Tommy Dreamer
Rok 2019, a federacje dalej wpychają
mi głęboko do gardła Tommy'ego Dreamera. Początek walki był dość
wyrafinowany, ponieważ zawodnicy rzucili się na siebie i przez
pewien moment nie wiedzieliśmy, która drużyna obejmie przewagę.
Ostatecznie najwięcej do powiedzenia mieli ziomkowie Swanna. Rich
zaskoczył na odchodne Callihana Hurricanraną i to zmusiło OVE do
zastanowienia się nad swoją sytuacją. Po paru chwilach do ringu
wszedł Sami, który załatwił Tommy'ego kilkoma uderzeniami. Do
ringu wpuszczony został Jake, ale od razu otrzymał on Arm Drag.
Potem przyjął Double Axe Handle od mistrza X-Division oraz Double
Foot Stomp. Obie akcje osłabiły jego ramię. Dreamer postanowił
dołączyć do zabawy, ale miał problemy z wejściem na trzecią
linę. Zdecydował, że skoczy z pierwszej liny. Taki cios co prawda
zabolał Crista, ale członek OVE przeszedł do ofensywy i
doprowadził do zmiany ze swoim bratem. Dave wymierzył mocny cios w
głowę i udało mu się rozproszyć sędziego. Callihan kopnął
Dreamera, potem wykonał Snapmare i Elbow Drop. Zadaniem Tommy'ego
było skontrować finisher i poszło mu z tym nieźle. Na tyle
nieźle, że doprowadził jeszcze do zmiany z Mackiem. Willie uderzył
braci Crist, a potem poczęstował Sami'ego Spinning Heel Kickiem.
Callihan chciał cwaniakować, ale jego skok był beznadziejny.
Willie go złapał i wykonał Samoan Drop oraz Standing Moonsault. Do
ringu wchodzi teraz Rich, który decyduje się na trafienie oponenta
Rolling Thunder Frog Splashem. Tommy miał też coś w zanadrzu i
postawił on na Elbow Drop. Nie udało mu się niestety powstać
niczym Shawn Michaels i pomóc mu w tym musieli koledzy. Willie
zrobił po chwili rozbieg i zaskoczył przeciwników Corkscrew
Planchą. Kolejny był Rich, który zgniótł OVE podobnym atakiem.
Nie tym samym. Podobnym. Oczywiście następny miał być Dreamer,
ale nie muszę chyba dodawać, że zmienił zdanie. Wyszedł po
prostu z ringu, uderzył jednego z rywali i postanowił, że jego
atakiem będzie Cannonball z apronu. Swann chyba myślał o
wykończeniu Callihana i to był błąd. Jeden z Cristów zrzucił go
prosto na but od Sami'ego.
Wracamy po reklamach. Lider OVE trzymał
Swanna w Headlocku i uważał, że puszczenie tej akcji będzie
sporym błędem. Rich nie chciał jednak cały dzień być trzymanym
w Rest Holdzie, ale jego próby wyswobodzenia się spaliły na
panewce. Do ringu wszedł Jake, który zapiął Rings of Saturn –
Willie od razu przerwał akcję. Nie wiem dlaczego, ale to raczej nie
jest istotne. Istotne jest to, że Swann wyprowadzał kontrataki. Co
z tego? W zasadzie nic, gdyż Dave znokautował go Dropkickiem. Crist
zapiął Fujiwara Arm Bar, a następnie w ekipie OVE doszło do paru
zmian. Nie przyniosły one zguby mistrzowi X-Division, który
zupełnie znikąd przeszedł do ofensywy. Do ringu wchodzą teraz
Dreamer i Sami. Tommy ładnie sprowadził oponenta na ziemię i o
dziwo radził sobie doskonale z kolejnymi przeciwnikami. Callihanowi
się to nie spodobało. Opluł on Dreamera, który się zdenerwował
i wymierzył za karę Jumping Cutter. 1...2...Kick-out. Sami
skontrował jeden z ataków przeciwnika, ale od razu po tym otrzymał
Pop-Up Forearm od Macka. Willie załapał się na dwa kopniaki oraz
German Suplex. Jake na Rolling Neckbreaker. Rich na Rainmaker DDT.
Dave na Dreamer DDT. Callihan przerwał pin za pomocą Superkicka i
ogarnął swoich podopiecznych. Tommy otrzymał akcję kombinacyjną,
ale to go tylko rozjuszyło. Legenda ECW wzięła się do pracy i
udało mu się sprowadzić wszystkich rywali do jednego narożnika.
Mack skorzystał z prezentu i zgniótł OVE potrójnym Cannonballem.
Czarnoskórzy zawodnicy weszli na trzecie liny i zdecydowali, że
załatwią braci Crist Frog Splashami. Udało im się trafić i
zachęcić swojego partnera do wykonania takiej samej akcji. Udało
im się i Sami został poważnie osłabiony. Jake i Dave zdążyli
jednak uratować swojego lidera, bo wyciągnęli Swanna i Willie'go z
ringu. Sami w tym czasie skontrował DVD i zakończył żywot
Tommy'ego za pomocą Piledrivera.
Zwycięzcy: OVE – 14.25 via Pinfall
Ocena: ***1/4 (Bardzo solidne
widowisko. Spodziewałem się zamulacza, bo niejednokrotnie było
tak, że bracia Crist pełnili rolę ludzi odpowiedzialnych za
Headlocki. Tym razem do tego nie dopuszczono i postawiono na niezłe
tempo przez praktycznie całą walkę. Mógłbym pochwalić to, że
to Dreamer został przypięty, ale to właściwie niczego nie zmieni.
Wolałbym, żeby nikt go już nie mieszał do rywalizacji związanych
z dość kluczowymi zawodnikami. W każdym razie wygrana przyda się
członkom OVE.)
W szatni doszło do spotkania pomiędzy
Brianem Cage'm i Johnny'm Impactem. Ten pierwszy miał nadzieję, że
mistrz jest gotowy do walki. Impact kazał mu uważać, bo to nie on
jest osobą, która powinna martwić się o swoje przygotowanie.
Moose i The Rascalz wystąpili we
wspólnym segmencie. Mr. Impact Wrestling był ciekawy skąd wyłania
się ten dym i chciał wiedzieć gdzie może znaleźć jakieś fajne
lachony do wyrwania. Przepraszam, że to napisałem. Panowie z The
Rascalz zaczęli żartować z tego, że Moose dostał kosza od
Melissy Santos, ale kosz od takiej kobiety to jak nagroda. Moose'owi
się to nie spodobało i postanowił on zaatakować oponentów.
Mogliśmy usłyszeć śmiech z puszki i różne dźwięki z
kreskówek. Mr. Impact Wrestling po swoim akcie desperacji
powiedział, że The Rascalz są zabawni.
Walka Nr.2: Glenn Gilberti vs Kikutaro
Glenn przed walką wyśmiał Scarlett
Bordeaux mówiąc, że nawet jej tu dzisiaj z nami nie ma. Nazwał
Impact Wrestling tygodniówką dla klaunów, a skoro jest ona dla
klaunów to on zmierzy się z takim klaunem. Użyłem dwóch
powtórzeń, nie wypominaj mi. Do walki wyszedł Kikutaro i Inferno
zapytał Callisa, czy za chwilę zmierzy się z mistrzem świata
NJPW. To był świetny żart, poszanowałem.
Glenn wykręcił rękę oponenta, ale
okazało się, że Kikutaro wie jak temu zaradzić. Ofensywa
Japończyka wyglądała tak, że trzymał on przeciwnika w Headlocku.
Potem zatańczył i spróbował powalić Gilberti'ego Shoulder
Blockiem. Nie udało mu się. Udało mu się wykonać Arm Drag. Nie
zrobiło to wrażenia na Glennie, który trafił go Clothesline'm, a
potem dorzucił do tego kilka ciosów w głowę. Panowie wycofali się
poza ring, ale walka trwała tam może dwie sekundy. Zawodnicy
wrócili do kwadratowego pierścienia. Kikutaro wylądował kilka
razy w narożniku, a potem ratował się przed dźwignią. Zrobił
rozbieg, ale to nie było potrzebne, ponieważ Gilberti miał dla
niego Swinging Neckbreaker. Glenn wykonał jeszcze Russian Leg Sweep,
ale nie trafił w momencie wykonywania YMCA Elbow Dropa. Kikutaro
przeszedł do kontrofensywy. Cudacznej kontrofensywy, która
pozwoliła mu zaskoczyć Gilberti'ego akcją zwaną Dragon Screw.
Znokautował on jeszcze byłego Disco Inferno Shining Wizardem. Atak
ten wyglądał żałośnie. Glenn o tym wiedział, bo odkopał z
próby pinu oraz uniknął zmierzającego w jego stronę Moonsaulta.
Po udanej kontrze, Gilberti zakończył walkę po Stunnerze.
Zwycięzca: Glenn Gilberti – 4.25 via
Pinfall
Ocena: DUD (Nie pamiętam kiedy
ostatnio wystawiłem DUDa walce w Impact Wrestling, pewnie jeszcze za
czasów namiętnego oglądania każdej gali One Night Only. Jedno
jest pewne – to nie było dobre. Jeśli to miał być Comedy Match
to brawo, nie był zabawny. Jeśli miał być Normal Match - brawo,
nie był normalny. Lepsze walki to toczę ja. Wiadomo gdzie. Na sali
gimnastycznej oczywiście, świntuchu. Glenn zgarnął sobie łatwą
wygraną, ale średnio, naprawdę średnio widzę jego walkę ze
Scarlett Bordeaux.)
Taya Valkyrie w wywiadzie z Rolando
Menendezem, że jest rozproszona całą sytuacją związaną z jej
mężem i ciężko jej zebrać myśli. W związku z tym nie powie co
myśli o dzisiejszej walce o miano pretendentki.
Walka Nr.3: KM & Fallah Bahh vs
Reno Scum
Pora przypomnieć sobie jak nazywała
się ta dwójka. Jeden to Luster The Legend, głupiej chyba się nie
dało. Drugi to Adam Thornstowe, który aktualnie wygląda jakby
trzymał dzieci w piwnicy. Doszło do brawlu pomiędzy drużynami i
górą wyszli członkowie face'owej ekipy. Możliwe, że napisałem
to za wcześnie, ponieważ KM został właśnie sprowadzony na ziemię
przy pomocy ofensywnych uderzeń Lustera. Legendarny zawodnik zmienił
się ze swoim partnerem i Reno Scum sprowadzili swojego oponenta po
raz kolejny do parteru. Thornstowe przy wybieraniu ringname'u chyba
nie brał pod uwagę tego, że ktoś będzie musiał potem napisać
jego nazwisko. Było to jednak ostatnie o czym mógł myśleć w
trakcie tej walki. Legalnym zawodnikiem był aktualnie Luster The
Legend, który został ukarany Jawbreakerem oraz kopniakiem w głowę.
Adam zdążył wejść do ringu i został po chwili rzucony przez
swojego partnera na głowę KM'a. Bahh wciąż ubolewał i nie
widział jak jego partner wykonuje coś w rodzaju Neckbreakera.
Fallah w końcu wrócił i od razu wszedł do ringu. Trafił jednego
z oponentów paroma Clothesline'ami, a drugiego zgniótł za pomocą
Running Crossbody. Thornstowe chciał się postawić, ale przyjął
Samoan Drop. Luster przerwał pin i nawet wyrzucił KM'a z ringu.
Reno Scum chcieli wykonać akcję podwójną, ale nie trafili i
doszło do tego, że Adam przegrał po Belly to Belly Suplexie.
Zwycięzcy: KM & Fallah Bahh –
4.10 via Pinfall
Ocena: ** (Może być, ale wolę już
nie oglądać walk pomiędzy tymi drużynami. Reno Scum przegrają
kilka razy, potem znikną i odejdą z federacji. To normalna kolej
rzeczy, coś jak rodzenie się i umieranie.)
Konnan spotkał Lucha Bros i chciał
wiedzieć jakie jest ich zdanie na temat rewanżu. Pentagon
postanowił pokazać mu swój znak firmowy, a Fenix nie odpowiedział.
Konnan obiecał mistrzom, że zapłacą za tę zniewagę.
Santana rozmawiał z Ortizem w klubie.
Dołączył do nich Konnan, który przekazał im, że będzie chciał
walki Street Fight, ponieważ jego synowie go obrazili. Santana
chciał wiedzieć, czy oznacza to, że Lucha Bros zgodzili się, ale
Konnan ostudził jego zapędy. Na razie nikt niczego nie
zapowiedział, ale to się w przyszłości zmieni. Ortiz ucieszył
się i powiedział, że Lucha Bros dostaną za swoje.
Walka Nr.4: #1 Contender's Match –
Tessa Blanchard vs Jordynne Grace
Jordynne złapała rywalkę w Headlock
i nie chciała puścić tej akcji. Tessa uwolniła się i nawet
zaryzykowała trafienie przeciwniczki Shoulder Blockiem. Grace nie
padła na matę i po chwili to ona zaskoczyła oponentkę Shoulder
Blockiem. Potem wykonała Snapmare i dorzuciła do tego Running
Clothesline. Thicc Mama Pump nie chciała przestać i postanowiła
osłabić rywalkę Jackhammerem. Blanchard odkopała, ale to nie był
koniec jej problemów. Pomóc mogła jej tylko jakaś interwencja lub
nieczysty atak. Zdecydowała się na opcję numer dwa. Zakryła się
arbitrem i to pozwoliło jej wymierzyć Forearm. Grace została
sprowadzona do narożnika i tam otrzymała kilka kolejnych ciosów w
twarz. Kontrofensywa jej nie pomogła, bo Tessa zaskoczyła ją
Superkickiem i Codebreakerem. 1...2...Kick-out. Była mistrzyni
Knockouts się zdenerwowała i chyba uznała, że uderzy za to
sędziego. Nie spodziewała się, że Jordynne stanie na nogi i
załatwi ją Spinebusterem.
Wracamy po reklamach. Grace wykonała
Scoop Slam, ale ten atak nie zatrzymał Tessy. Blanchard otrzymała
drugi Scoop Slam, a także Emerald Flowsion! 1...2...Kick-out!
Jordynne zaczęła myśleć o wykończeniu przeciwniczki Muscle
Busterem, ale Tessa zeskoczyła z jej barków i zaskoczyła rywalkę
ciekawym DDT. Tessa jednak postąpiła źle, gdyż nie poszła za
ciosem. Zamiast tego postanowiła użyć mocy krzyku. To był wielki
błąd, ponieważ Grace poczęstowała ją jednym ze swoich Slamów.
Panie zaczęły się wymieniać uderzeniami i zupełnie znikąd
Jordynne pokonała oponentkę po Pumphandle Half Nelson Driverze.
Zdenerwowana Blanchard postanowiła
wyżyć się na arbitrze oraz na dzieciaczku odpowiedzialnym za bicie
w gong. To ważna funkcja i nie można sobie z niej żartować.
Wydawało się, że Blanchard sobie odpuści, ale nie, Tessa uderzyła
gongmastera w głowę i zdecydowała, że go zamorduje. Na pomoc
przybyła Gail Kim, która kazała przeciwniczce się ogarnąć.
Tessa nie słuchała i za karę otrzymała serię uderzeń. Kanadyjka
pozbyła się zagrożenia i to byłoby na tyle.
Zwyciężczyni: Jordynne Grace – 6.50
via Pinfall
Ocena: **3/4 (Podobało mi się to, ale
naprawdę szkoda, że panie nie dostały większego limitu czasowego.
Zwycięstwo Grace było nieuniknione, ale trochę obawiam się, że
będzie ona takim drugim Brianem Cage'm. W tym pojedynku brakowało
mi tylko jakiegoś siłowego rzutu ze strony Tessy. Wydarzenia po
walce już na sto procent sugerują nam pojedynek Blanchard z Gail.
Początkowo nie byłem fanem takiego zestawienia, ale w sumie... Jak
Tessa wygra to zwycięstwo z legendarną zawodniczką będzie dla
niej ważnym osiągnięciem.)
Scott D'Amore spotkał Tessę i nie
mógł dojść do słowa, bo Blanchard zaczęła narzekać na całą
tę sytuację. Gail też się pojawiła i uznała, że to nie jest
jej wina, a raczej wina Tessy. Scott stwierdził, że Kim
przekroczyła pewną granicę i zostanie za karę zawieszona.
Kanadyjce się to nie spodobało, a lekarze mogli teraz w spokoju
zająć się Blanchard.
Karta United We Stand wygląda
doskonale na papierze i chyba nie odpuszczę sobie tego eventu.
Allie siedziała w jakimś mrocznym
pokoju i słuchała słów Rosemary. Demon Assassin opowiedziała
całą historię związaną z królikiem. Allie stwierdziła, że
królik jest już martwy. Rosemary natomiast przekazała koleżance,
że ta nie słuchała gdy dowiedziała się, iż ciemność może ją
szybko pochłonąć. Nie chce już grać w tę grę i domaga się
powrotu królika. Allie jednak szaleńczo się śmiała.
Za tydzień w walce ze sobą zmierzą
się Rich Swann oraz Sami Callihan. Stawką w tej walce będzie tytuł
X-Division.
Walka Nr.5: Desi Hit Squad vs Eli Drake
& Eddie Edwards
Eddie skontrował szarżę Raja i udało
mu się go powalić na matę. EE uderzył przeciwnika głową, a
potem zauważył, że Eli się z nim zmienił. The Namer of Dummies
od razu stracił kontrolę nad starciem i jego przeciwnikiem był
teraz Rohit. Drake wiedział jak temu zaradzić, gdyż wykonał on
Jumping Neckbreaker. Raju został sprowadzony do narożnika i doszło
do zmiany. Eddie trafił oponenta Chopem i wysłał go za siebie
Overhead Belly to Belly Suplexem. Raj zdążył klepnąć partnera i
dało mu to ogromną szansę. Singh wykonał Flapjack i pozwolił
swojemu koledze dorzucić do tego Shining Wizard. Eddie musiał
bronić się w narożniku. Poszło mu naprawdę dobrze, ale nie
spodziewał się otrzymania Jumping Complete Shota. 1...2...Kick-out.
Desi Hit Squad obijali swojego przeciwnika i nie chcieli, żeby ten
przeszedł do kontrofensywy. Edwards postawił się Rohitowi, ale
został znokautowany kolanem. Potem przyjął Cannonball i uderzył
Drake'a. Eli nie był zadowolony i postanowił rzucić się na Raju.
Poszło mu naprawdę dobrze i wyszło na to, że to Drake pozbył się
zagrożenia ze strony dwóch rywali. Gama Singh rozproszył sędziego
i arbiter nie widział jak Eddie otrzymuje Kenny'ego od Drake'a.
Edwards uderzył Rohita kijem w głowę i to byłoby na tyle.
Zwycięzcy: Eli Drake & Eddie
Edwards – 5.20 via Pinfall
Ocena: **1/2 (Na razie pomysł z
sojuszem Edwardsa i Drake'a prezentuje się dobrze, ale można
przewidzieć, że to nie jest patent na lata. Na razie trzeba się
cieszyć z tego, że federacja znalazła pomysł na tę dwójkę. DSH
o dziwo zaliczają coraz lepsze występy, ale to nie zmieni ich
aktualnej roli.)
Mieliśmy teraz zobaczyć walkę Cage'a
z Impactem, ale nie wszystko poszło po myśli zawodników. Johnny co
prawda pojawił się, ale na barkach Killera Krossa. Wygląda na to,
że mistrz został zaatakowany. Kross trzymał ze sobą także
betonowy kloc i wyciągnął spod ringu krzesełko. Impact miał
naprawdę przekichane, bo Brian nie kwapił się do pomocy.
Ochroniarze chcieli zapobiec katastrofie, ale co mogą zrobić jakieś
bolki w rywalizacji z potworem? Kross zabił niepotrzebnych gości i
teraz mógł skupić się na destrukcji. Blok został ustawiony w
okolicach głowy mistrza. Pojawili się Taya Valkyrie oraz Brian
Cage. Kanadyjka wbiegła do ringu i zakryła swojego męża, ale
Kross kazał jej się wynieść i użył do tego słów
niecenzuralnych. Taya nie chciała odejść i uderzyła przeciwnika.
To jedynie rozjuszyło Killera, który postanowił, że uderzy
Valkyrie. To zmotywowało Cage'a do ataku i The Machine doskonale
poradził sobie z przeciwnikiem. Brian sprawdził potem stan Impacta,
a Taya podziękowała Cage'owi. Tak podziękowała, że uderzyła go
poniżej pasa! Johnny po tym akcie od razu wstał, ściągnął
opatrunek i wykonał Cage'owi Moonlight Drive! To była świetnie
zaplanowana zasadzka. Impact zaczął znęcać się nad obolałym
przeciwnikiem i stwierdził, że to on będzie tym, który zakończy
karierę Briana. Na głowie Cage'a ustawiony został betonowy kloc i
mistrz uderzył w ten kloc krzesłem. Killer Kross stał poza ringiem
i wyglądało na to, że on też był zamieszany w ten plan.
Skwitował tę całą sytuacją śmiechem i show kończymy widokiem
świętującej pary. Doskonałe. Po prostu doskonałe.
Pierwsza walka na plus. Po pierwsze publiczność była mocno wkręcona w ten pojedynek, co od razu umiliło dalsze oglądanie. Po drugie Dreamer mi nie zawadzał, miło się oglądało próby "ryzykownych" akcji tego staruszka, poza tym zbierał dobra reakcję publiczności. Na szczęście na końcu zwyciężyli oVe, bo ostatnio tylko przegrywają. Jeden minus - pas Xów znów pójdzie w odstawkę.
OdpowiedzUsuńGlenn Gilberti vs. Scarlett Bordeaux - liczę tylko na to, że będzie śmiesznie, bo poziom w ringu nie będzie wysoki.
Dobrze, że Jordynne Grace rozpoczęła wyścig po pas, jednak nie zdobędzie go w najbliższej przyszłości. Co do pojedynku Tessy z Kim, czekam z niecierpliwością.
Dlaczego większość recenzentów, np. Csonka, gnoją feud Su Yung, Rosemary i Allie. Fakt, że jest to kiczowate i nie jest wysokich lotów, ale takie historie są zapamiętywane na lata i nie nużą.
Dobrze że dla Eddiego i Elego znalazło się miejsce i tworzą drużynę, chociaż wolałbym Drake'a w upcardzie.
Świetne rozwiązanie z heel turnem Johnny'ego i Tayi. Zarówno ich postacie, jak i feud nabierają świeżości i na nowo ciekawią. Z drugiej Cage również powinien zyskać. A Kross jest poza skalą znakomitości, więc nie ma sensu nic mówić.
Czyli Johny Impact i Taya teraz będą heelami w jednej grupie z Moosem i Killer Krossem cóż kiedyś Impact musiał przejść na to zła stronę
OdpowiedzUsuńCage ich rozniesie zdobywając pas. Potem będzie rywalizował z Krossem.
OdpowiedzUsuń