Dzień dobry. Jak mogliście już
zauważyć – nie zajmuję się już relacjonowaniem tygodniówek z
Impact Wrestling. Nie oznacza to, że przestałem śledzić ten
produkt. Dalej zaglądam do federacji, którą polubiłem i właśnie
dlatego zapraszam na raport z Bound for Glory. Najważniejsze PPV dla
Impact Wrestling może być ciekawe i zobaczymy, czy będzie to noc
takich zawodników jak Sami Callihan, Moose, Brian Cage, Eddie
Edwards, Jake Crist, czy Michael Elgin.
Walka Nr.1: Call Your Shot Gauntlet
Match – Eddie Edwards vs Luster The Legend vs Adam Thornstowe vs
Cousin Jake Deaner vs Rohit Raju vs Joey Ryan vs Jessica Havok vs
Rosemary vs Madman Fulton vs Cody Deaner vs Johnny Swinger vs
Jordynne Grace vs Swoggle vs Kiera Hogan vs Raj Singh vs Tommy
Dreamer vs Kylie Rae vs Fallah Bahh vs Sabu vs Mahabali Shera
Wygląda na to, że wszyscy mieli
problemy z transmisją, gdyż pierwszych minut tej walki nie będzie
dane nam obejrzeć. Pojawia się komunikat o braku sygnału. Jako
pierwszy do ringu wszedł Eddie Edwards i wygląda na to, że
kolejnymi zawodnikami, którym udało się dołączyć do walki byli
Luster The Legend i Adam Thornstowe. Panowie obijali Edwardsa, jednak
przeszkodził im w tym Cousin Jake Deaner. Face'owie przejęli
inicjatywę i zaczęli znęcać się nad członkami Reno Scum.
Pojawił się zegar i do walki włączył się Rohit Raju. A czy on i
Sabu nie mieli przypadkiem walczyć w późniejszym Ladder Matchu?
Raju przygotował dla Eddie'go DDT, a także Cannonball Senton. Rohit
odwrócił się na bułę od Jake'a, lecz Deaner nie mógł
kontynuować ataku z powodu szarży Reno Scum. Kolejne odliczanie i
do ringu wszedł Joey Ryan. Federacja jednak stwierdziła, iż był
to Cody Deaner. Joey schował okulary w gaciach, a potem chciał,
żeby któryś z zawodników złapał go za ding donga. Nikt tego nie
zrobił, więc Ryan ruszył do ataku. Wrestler otrzymał Atomic Drop
od Lustera, lecz wygląda na to, że atak uszkodził co najwyżej
kolana członka Reno Scum. Członka. W obecnej sytuacji jest to dość
zabawne słowo. Adam wykonał Scoop Slam i skoczył na Joeya. Problem
był taki, że trafił na nogę oponenta. Potem upadł prosto na
krocze Ryana. Zawodnicy wstali i doszło do tego, że wszyscy złapali
się za swoje naganiacze. No dobra, powiedzmy, że tak było.
Powstała prawdziwie ludzka stonoga, lecz nie taka jak w filmie. Joey
użył potem mocy swojego chłopca i doprowadził do tego, że Rohit
i Jake pożegnali się z ringiem. Do ringu wchodzi Jessica Havok,
która nie chciała dotknąć Joeya i poczęstowała go Chokeslamem.
Zawodniczka zajęła się Lusterem, Eddie w międzyczasie obijał
Adama. Do walki dołączyła Rosemary, która za cel obrała sobie
Thornstowe'a. Zawodnik przyjął Exploder Suplex i teraz mogliśmy
obejrzeć pojedynek pomiędzy obiema paniami. Przerwał go Ryan,
który chciał, żeby panie złapały go za wiadomo co. Havok i
Rosemary uznały, że zawiążą chwilowy sojusz i obie trafiły
rywala Clothesline'm. Czas jednak skupić się na zawodniku
dołączającym do walki. Był to Madman Fulton, który szybko
wyeliminował Jessicę i Rosemary. Potem z ringiem pożegnał się
Adam. Joey mógł przez chwilę pokazać do czego jest zdolny, lecz
Fulton pozbył się także jego. Czas na kolejnego zawodnika. Cody
Deaner rzucił się na członka OVE i o dziwo radził sobie naprawdę
dobrze w ofensywie. Albo i nie, za szybko to napisałem. Apron
Chokeslam pozbawił go równowagi, życia i czego tam jeszcze.
Usłyszeliśmy muzykę Johnny'ego Swingera, który został poza
kwadratowym pierścieniem. Fulton niszczył, lecz Swingerowi nie
spieszyło się. Wygląda na to, że za moment będzie ciekawie,
ponieważ do walki dołączyła Jordynne Grace. Big Momma Pump
skorzystała z pomocy Edwardsa i załatwiłą Madmana German
Suplexem. Po kilku chwilach usłyszeliśmy muzykę Swoggle'a, który
wszedł spod ringu i doprowadził do tego, że Johnny wskoczył do
ringu. Swoggle ugryzł Swingera w tyłek, który klepnął w tyłek
Jordynne. To zdenerwowało zawodniczkę, która spoliczkowała
Johnny'ego i wyrzuciła go z ringu. Swoggle przygotował dla Grace
dwa Superkicki i został w narożniku, gdyż do walki włączyła się
Kiera Hogan. Zawodniczka kopnęła Swoggle'a w twarz, a potem zajęła
się Jordynne. Hogan jednak za wiele nie zrobiła, gdyż Grace ot tak
się jej pozbyła. No i teraz do ringu wchodzi Raj Singh. A z
kwadratowym pierścieniem pożegnał się Luster The Legend. Swoggle
otrzymał cios od Hindusa. Raj miał kilka chwil na pokazanie kto tu
rządzi. Być może przeszkodzi mu dołączający do starcia Tommy
Dreamer. No i się nie pomyliłem. Tommy przy okazji zaatakował
Fultona, lecz Madman też miał coś w zanadrzu. Tymczasem... Do
ringu wchodzi Kylie Rae. A to niespodzianka. Kylie przywitała się z
Rajem i zrobiła to przy pomocy kopniaka w twarz. Dreamer też
zarobił Superkicka. Zawodniczka próbowała zaatakować Fultona, a
to był spory błąd. Z ringiem pożegnał się jakiś gość, był
to chyba Raj. No i do Singha dołączył Dreamer. Numerem osiemnaście
był Fallah Bahh, który zajął się największym przeciwnikiem.
Madman otrzymał potężny Shoulder Block. Zawodnik chciał skoczyć
na Bahha, lecz ten załatwił go Samoan Dropem. Fulton otrzymał
potem trzy ataki z rozbiegu od między innymi Swoggle'a i Kylie. Do
ringu w międzyczasie wszedł Sabu, który wykorzystał do ataku
krzesełko. Broń została zdemolowana, więc Sabu wykonał coś w
stylu Tornado DDT. Pokazało się odliczanie, a to oznacza, że do
ringu wchodzi Mahabali Shera, który wygrał ostatnio walkę
uprawniającą go do dołączenia do starcia jako ostatni. Hindus
rozwalił Jordynne i Kylie. Panie nie będą już mogły wrócić do
walki. To samo stało się z Sabu, który miał problemy z
pożegnaniem się z ringiem. Głównie przez to, że źle sprzedał
Clothesline od Shery. Mahabali zajął się Bahhem i bardzo szybko go
wyeliminował. Sytuacja Edwardsa raczej nie była za ciekawa,
ponieważ przeciwko niemu stało dwóch wielkich potworów. Wyglądało
na to, że Fulton i Shera będą się ze sobą lać, ale najpierw
osłabili Eddie'go. Potem zajęli się sobą, ale Edwards wykorzystał
moment i wyrzucił z ringu Madmana. Wściekły Fulton od razu złapał
Eddie'go za nogę i wykonał mu Apron Chokeslam. Shera miał teraz
ułatwione zadanie, ponieważ oponent był strasznie osłabiony.
Hindus zabrał oponenta i wrzucił go do kwadratowego pierścienia.
Mahabali chciał trafić Edwardsa jakimś atakiem z rozbiegu, jednak
EE zrobił unik i wymierzył Boston Knee Party. Koniec.
Zwycięzca: Eddie Edwards – 33.05 via
Pinfall
Ocena: **1/4 (Solidna walka, ale wiecie
jak to jest z tymi wszystkimi walkami Gauntlet lub Battle Royal. Są
za długie. Federacja wrzuciła do tego starcia chyba całą resztę
swojego rosteru i nie było to złe, ale prawda była taka, że
faworytów to tutaj za wielu nie mieliśmy. Wygrał ten, który
osiągnął najwięcej. To dobrze. Eddie może dzięki temu zawalczyć
o jakiś tytuł, a o wiele lepszy on niż jakiś Shera. Samo starcie
najgorsze nie było i ekipa uniknęła poważnych błędów. Jeśli
chodzi o problemy, to na pewno takie się trafiły, jednak były one
związane z produkcją show.)
Walka Nr.2: Knockouts Championship
Match – Taya Valkyrie vs Tenille Dashwood
Sędzia podniósł pas w górę i w tym
samym momencie Taya zaatakowała niczego niespodziewającą się
Tenille. Australijka próbowała przejść do zwarcia i nawet
wymierzyła cios łokciem. Mistrzyni otrzymała również kopniaka i
uderzenie w twarz. Pretendentka od razu po tym wykonała Butterfly
Suplex. Valkyrie wróciła do ofensywy dzięki posłaniu Dashwood na
matę przy pomocy German Suplexa. Kanadyjka poprawiła rzut paroma
ciosami w twarz i dwoma kolanami w głowę. Rozbieg jej w niczym nie
pomógł, gdyż Tenille ustawiła ją sobie na linach i wykonała
Neckbreaker. John E. Bravo upewnił się, że Tayi nic nie jest i
uniemożliwił pretendentce wykonanie skoku. Mistrzyni mogła wziąć
sprawy w swoje ręce. Wracamy do kwadratowego pierścienia. Valkyrie
osłabiła plecy Australijki po poczęstowaniu jej Backstabberem.
Taya przeszła do Headlocka, lecz spotkała się z kontrą. Dashwood
zaskoczyła ją ciekawym Arm Barem w stylu luchadorskim. To chyba
nawet nazywa się La Mistica. Pretendentka utraciła kontrolę nad
pojedynkiem, ale tylko na kilka sekund. Tenille wykonała Flapjack,
który doprowadził do wymiany ciosów w głowę. Lepiej poradziła
sobie Dashwood, która zapięła Tarantulę. Pretendentka wspięła
się na trzecią linę, a potem skoczyła na rywalkę. Taya otrzymała
dzięki temu Diving Crossbody. 1...2...Kick-out. Valkyrie została
trafiona paroma kopniakami. W pewnym momencie udało jej się zrobić
ładny unik, który pomógł jej w znokautowaniu przeciwniczki
Running Meteorą. Zawodniczki wspięły się na narożnik i sytuacja
pozwoliła Tenille wykonać Running Powerbomb. 1...2...Kick-out.
Australijka osłabiła plecy rywalki tylko po to, żeby otrzymać
Blue Thunder Bomb. 1...2...Kick-out. Panie przechodzą teraz na
krawędź ringu i właśnie tam może rozstrzygnąć się dalsza
część tego starcia. Taya chciała chyba wykonać Package
Piledriver. No i wykonała, ale wyglądało to dość żałośnie i
niebezpiecznie. Sędzia sprawdził stan Tenille i stwierdził, że
chyba jest ok. Pretendentka wróciła do ringu i trafiła po raz
kolejny do narożnika. Tym razem Valkyrie zleciała na ziemię i
przyjęła dwukrotnie Taste of Tenille. To nie koniec, ponieważ
Australijka wymierzyła też Spotlight Kick. 1...2...John E. Bravo
pomaga Tayi i zmusza sędziego do przerwania liczenia. Arbiter nie
był pobłażliwy i wyrzucił Johna z ringu. Valkyrie sięgnęła po
łańcuch, lecz Dashwood zaskoczyła ją Roll-upem. Teraz to Tenille
miała asa w rękawie, jednak dała się zaskoczyć i otrzymała Road
to Valhalla. 1...2...3.
Zwyciężczyni: Taya Valkyrie – 12.00
via Pinfall
Ocena: **3/4 (Spodziewałem się czegoś
lepszego po tej dwójce, ale nie ma co narzekać, ponieważ widowisko
było w porządku. Na pewno warto pochwalić Tayę, która świetnie
wchodzi w swoją rolę. A Tenille po raz kolejny niczym się nie
wyróżniła. Australijka po prostu tam była i mam nadzieję, że na
tym skończą się jej szanse na zdobycie mistrzostwa.)
Walka Nr.3: Impact Wrestling World Tag
Team Championship Match – The North vs Rob Van Dam & Rhyno vs
Rich Swann & Willie Mack
Tym razem aż trzech zawodników będzie
mogło ze sobą walczyć. A nie. W sumie szkoda. RVD zwinął się i
w ringu zostali Josh oraz Willie. Panowie wykazali się nie lada
umiejętnościami. Mack wykonał Running Hurricanranę, dalej nie
wiem co, bo znowu doszło do przerwy w transmisji. W ringu znajdował
się Ethan, który otrzymał Back Body Drop oraz kombinację Tiger
Feint Kick/Gamengiri/Neckbreaker/Rolling Thunder Frog Splash. Rich
chciał kontynuować ofensywę, lecz oponent przygotował dla niego
Choke Toss Suplex lub coś, co miało wyglądać jak Choke Toss
Suplex, ale z pewnością tym nie było. Do ringu wchodzi Rhyno,
który częstuje Page'a Shoulder Blockiem. Potem atakuje go swoimi
pięściami, lecz daje się rozproszyć. Josh naciągnął twarz
Rhyno na liny, a Ethan poprawił cios przy pomocy Big Boota.
Mistrzowie obijali rywala w narożniku do momentu, w którym
pretendent wykonał Spinebuster. Do ringu wchodzą Josh i Rob. RVD
wymierzył kilka ataków, między innymi Rolling Thunder. Udało mu
się też wykonać Split Legged Moonsault. 1...2...Kick-out. Rob użył
mocy swoich nóg i przygotował dla rywala Monkey Flip. Do ringu
wskakuje Rich, który wykonuje Crucifix Head Scissors. Alexander nie
wiedział co się dzieje, bo to on przez ten cały czas przyjmował
kolejne razy. Page musiał mu pomóc. Swann został przytrzymany i
Josh postawił dzięki temu na Back Suplex Powerbomb.
1...2...Kick-out. Walkę toczyć teraz będzie All Ego, który
osłabił Swanna brutalnie wyglądającym Back Body Dropem. Richowi
brakowało woli walki i zawodnik otrzymał Assisted Lifting DDT.
1...2...Kick-out. The North zaatakowali stojących na krawędziach
ringu zawodników, a potem wykończyli Swanna kombinacją ciosów.
Chcieli też wykonać finisher, jednak Swann skontrował go na DDT.
Josh otrzymał Inverted Frankensteiner i do ringu wskoczył Mack,
który trafił obu oponentów atakami z rozbiegu. Alexander wyleciał
poza liny, a Page przyjął kombinację Samoan Drop/Standing
Moonsault. 1...2...Kick-out. Pretendenci postawili także na wspólne
wykonanie akcji Flapjack/Running Bulldog. Do ringu wchodzą Rhyno
oraz RVD. Panowie zajęli się face'ami, lecz Robowi przeszkodził
Josh. Willie w międzyczasie zgniótł Ethana Frog Splashem. Swann
przeszedł do pinu, ale walka trwa dalej. Rob chyba nie wiedział co
zrobić, ponieważ przez cały ten czas stał w narożniku i myślał.
W końcu wykorzystał sytuację na swoją korzyść. Jeden z rywali
otrzymał od niego Diving Thrust Kick. Josh złapał Van Dama i
przygotował dla niego Rolling Hills. Potem do ringu wskoczyli Rhyno
i Willie. Ten drugi trafił pierwszego Shotgun Dropkickiem, a także
zrobił rozbieg w celu wykonania Tope Con Hilo. W narożniku ustawili
się Swann oraz Page. All Ego myślał o jakimś brutalnym ataku i
udało mu się wynieść Richa w górę. Były mistrz X-Division
otrzymał Super Military Press Slam, Backbreaker i Swanton Bomb!
1...2...Kick-out! Wściekli mistrzowie zdecydowali, że zakończą tę
walkę, lecz nie pozwolił im na to Mack. Willie i Rich mogli dzięki
temu wykonać kombinację Samoan Drop/Blockbuster. Rhyno szykował
Gore, lecz otrzymał Superkicka od Roba Vam Dama. Dlaczego? Nie mam
bladego pojęcia. RVD kopnął również pozostałych pretendentów i
sobie poszedł. Ethan i Josh złapali Richa, który był bezbronny i
panowie wykończyli go przy pomocy swojego finishera.
Zwycięzcy: The North – 14.25 via
Pinfall
Ocena: ***1/2 (Dobra walka drużynowa,
w której najwięcej do pokazania mieli Rich, Willie, Ethan i Josh. O
dziwo RVD nie wyglądał tak źle jak zazwyczaj, ale na palcach
jednej ręki jestem w stanie zliczyć jego dzisiejsze akcje. No i nie
rozumiem decyzji o heel turnie tego gościa, nie ma to żadnego
sensu, ponieważ liczyłem na to, że przez jakiś czas nie będziemy
musieli go oglądać. Nie poznaliśmy nowych mistrzów i myślę, że
to dobrze. Nie ma co tak szybko zrzucać tytułów z Page'a i
Alexandra. Panowie już nie raz udowodnili, iż są godni bycia
mistrzami. Tą walką tylko to udowodnili.)
Ace Austin wszedł do szatni kobiet w
samym ręczniku. Alisha Edwards nie była zadowolona, jednak Ace
obiecał jej, że zostanie nowym mistrzem X-Division. Co więcej,
zawodnik zaprosił swoją wybrankę na imprezę, którą zorganizuje
po swoim zwycięstwie.
Walka Nr.4: Michael Elgin vs Naomichi
Marufuji
Początek walki był dynamiczny, jednak
polegał on na wymianie chwytów i różnego rodzaju ciosów. Panowie
próbowali się wyczuć i lepiej poradził sobie... Właściwie to
nie wiem kto, ponieważ pojedynek był wyrównany. Elgin kopnął
oponenta w brzuch, a potem dał się trafić kilkoma Chopami.
Naomichi wykonał także Snapmare i trzykrotnie skoczył na głowę
Kanadyjczyka. Marufuji próbował osłabić Mike'a jakimś atakiem,
lecz Michael go złapał i wykonał Exploder Suplex. Zawodnik
poprawił się i wymierzył również Suicide Dive. To wciąż nie
jest koniec, gdyż Elgin postawił także na Missile Dropkick.
1...2...Kick-out. Naomichi otrzymał dwa ciosy, które pozbawiły go
równowagi. Big Mike musiał kontynuować ofensywę i postawił na
Snap Suplex. Japończyk powoli brał się w garść i doszło do
małej wymiany ciosów wygranej przez samego zainteresowanego.
Naomichi trafił oponenta Dropkickiem i od razu po tym ataku zgniótł
go za pomocą Tope Con Hilo. Wracamy do ringu, a w nim Elgin przyjął
dwa ataki w narożniku i dwa w parterze. Michael chciał przejść do
Full Nelsona i tak właśnie zrobił. Marufuji uwolnił się, a potem
skontrował German Suplex lądując na nogach. Elginowi się to nie
spodobało, jednak zawodnik nie mógł powalić na ziemię
zmotywowanego Japończyka. Naomichi wymierzył Superkick, a potem
odbił się od lin i trafił na German Suplex. Big Mike od razu
poprawił cios i trafił przeciwnika Clothesline'm. Naomichi otrzymał
potem Backbreaker i Falcon Arrow. 1...2...Kick-out. Japończyk
uniknął próby wykonania Powerbomba i zrobił nawet kilka ładnych
uników. Niestety, oponent osłabił go kombinacją ataków, która
na szczęście nie była aż tak skuteczna. Co więcej, pozwoliła
Japończykowi wymierzyć desperackie Enzuigiri. Zawodnicy ustawili
się na krawędzi ringu i tam wymienili się paroma ciosami. Michael
zaczął coś planować, lecz rywal ześlizgnął się na dół.
Elgin uznał, że może zgnieść go Standing Sentonem, jednak nie
trafił i odsłonił się prosto na Superkick. Marufuji odbił się
od krawędzi ringu i wykonał Standing Shiranui. Michael wrócił do
ringu i nie zdążył się nawet przygotować, gdyż Japończyk
przygotował dla niego Diving Leg Drop. Elgin otrzymał kolejnego
Superkicka, lecz atak nie przeszkodził mu w wykonaniu Dragon
Suplexa. Naomichi musiał przyjąć serię ciosów łokciem i
brutalnego Clothesline'a. Mike odbił się od lin i postawił na
drugi Clothesline. Potem wykonał Splash Mountain Bomb, ale rywal w
ostatniej chwili podniósł bark w górę. Marufuji otrzymał Buckle
Bomb, jednak mimo przyjęcia tego ciosu, odbił się od narożnika i
znokautował rywala kopniakiem. Japończyk poprawił swój cios, a po
chwili wykonał Shiranui. 1...2...Kick-out. Big Mike podniósł
swojego oponenta i zgasił go za pomocą brutalnego ciosu łokciem.
Panowie zaczęli wymieniać się atakami i tę wymianę wygrał
Naomichi z trzema kopniakami w tył głowy. Zawodnik chciał dorzucić
coś jeszcze, lecz został złapany i wysłany na matę. Michael
chciał to już zakończyć i wykonał kombinację Buckle Bomb/Elgin
Bomb! 1...2...Kick-out! Zaskoczony Elgin zdecydował, że zakończy
pojedynek inaczej niż zazwyczaj. Marufuji przyjął Spinning
Backfist, a potem pożegnał się z życiem po tym jak rywal wykonał
Burning Hammer.
Zwycięzca: Michael Elgin – 17.55 via
Pinfall
Ocena: **** (Potężna i stiffowa bitwa
zakończona dominującym zwycięstwem obecnej gwiazdy Impact
Wrestling. Naomichi miał wiele do powiedzenia, jednak to nie on miał
tutaj wygrać, gdyż dobrze wiemy, iż Japończyk zaliczył tylko
gościnny występ. Szkoda tylko, że publika nie reagowała na walkę
tak dobrze jak na przykład w starciu numer jeden, ale można to
wybaczyć.)
Walka Nr.5: X-Division Championship
Ladder Match – Jake Crist vs Tessa Blanchard vs Daga vs Ace Austin
vs Acey Romero
Tak jak zauważyłem wcześniej –
Raju i Sabu wylecieli ze składu tej walki i myślę, że to dobrze.
Zastąpił ich Acey Romero, ale nie wiem co on takiego zrobił, żeby
w tym starciu wystąpić. Na pewno twierdzę, że wagowo to on tutaj
nie pasuje.
Daga i Ace stwierdzili, że najpierw
trzeba się zająć debiutantem. Crist postanowił, że zaatakuje
Tessę, jednak popełnił błąd i przyjął Cutter oraz dwa Suicide
Dive'y. Za trzecim razem udało mu się skontrować Suicide Dive na
Cutter. Daga trafił Austina paroma kopniakami, lecz magik skoczył
prosto na Jake'a. Do walki wraca Romero, który nokautuje chłopaka
Tessy potężnym Body Blockiem. Potem udaje mu się go trafić
Dropkickiem. Daga wymierzył ten sam cios i przeskoczył nad
wielkoludem. Zawodnik oczywiście wylądował na innych członkach
tej walki. Blanchard i Daga zabrali drabinę i doszło do małej
kłótni. Romero chciał zgnieść parę swoim ciałem, jednak jego
próba zawiodła i wrestler uderzył plecami w drabinę. Crist trafił
do narożnika. Otrzymał kopniaka od Austina, ale sam Ace odsłonił
się na kombinację Codebreaker/Backstabber od pary Daga/Tessa. Do
kwadratowego pierścienia powraca Acey, który eliminuje Meksykanina
Shoulder Blockiem. Romero zabrał ze sobą drabinę i w ringu
otrzymał cios krzesłem od Jake'a. Mistrz nie wiedział chyba co
zrobił, jednak o dziwo udało mu się wymierzyć jeszcze dwa
kopniaki w głowę. Crist wszedł na górę i szybko zleciał na
ziemię, gdyż Austin przygotował dla niego Back Suplex. Teraz Ace
chcial wejść na górę i tak jak poprzednik – wylądował na
dole, lecz za sprawą Dagi. Austin skontrował Powerbomb na
Hurricanranę, a potem zajął się interweniującą Tessą.
Zawodniczka nie radziła sobie najlepiej, jednak w pewnym momencie
wykonała Rope Hung Magnum i poprawiła atak częstując rywala
Springboard Dropkickiem. Blanchard wspięła się na górę, ale tym
razem złapał ją Romero. I Acey wykonał Samoan Drop. Zawodnik
trzymał drabinę i nie zauważył skaczącego na nią Dagi. Daga
ustawił jedną z drabin poza ringiem i potem postawił tam również
stół. Na razie nic z tego nie będzie. Ace zatrzymał Jake'a w
narożniku i chyba chciał go załatwić jakimś ciekawszym rzutem.
Do ekipy dołączyła także Tessa, jednak ostatnie słowo będzie
należało do Romero. Wykonana została akcja Tower of Doom. Austin
utrzymał się na górze i skoczył na drugiego asa. To było takie
płynne. Szkoda tylko, że Acey go złapał i posłał prosto na
drabinę. Wielkolud wrzucił do ringu drugą drabinę i ją także
ustawił na środku maty. Wiecie, w końcu jest on ciężkim
człowiekiem i jedna drabina mogłaby się złamać pod ciężarem.
Crist dołączył do oponenta i przygotował dla niego Cutter z samej
góry. Blanchard to widziała i zdecydowała, że wejdzie po tytuł.
O tym samym pomyślał jej chłoptaś, który odrzucił jedną z
drabin. Para nie mogła ze sobą powalczyć, gdyż przeszkodził im
Ace. Magik niczego ciekawego nie wyczarował, gdyż Daga załatwił
go Death Valley Driverem. Meksykanin był na fali i udało mu się
też zamordować Crista, gdyż wykonał on Canadian Destroyer na
drabinę! Austin zajął się cieszącym bułę Dagą i skoczył
prosto na niego. Do żywych wrócił Acey, który uznał, że nie
musi się wygłupiać. Może po prostu wejść na samą górę i
wygrać walkę. Przeszkodzi mu w tym Tessa, która użyła całej
swojej siły, żeby popchnąć drabinę. A to był właściwie wyrok
śmierci dla Romero, który zleciał z samej góry na ustawiony na
podłodze stół! Blanchard ma już na koncie jedno morderstwo, za
moment będzie musiała dopisać parę ofiar do licznika, gdyż do
ringu wejść chcieli Dave Crist i Madman Fulton. Dave dostał ciosa,
ale z Fultonem nie poszło tak dobrze. Madman ustawił w ringu stół
i złapał skaczącą na niego Tessę. Powerbomba nie wykonał, gdyż
Blanchard wysłała go na drabinę. Potem do ringu wrócił Jake,
lecz zawodnik zleciał na stół za sprawą Tessy. Zawodniczka mogła
zdobyć tytuł, ale doskonale w tej sytuacji odnalazł się Austin.
Ace zdzielił rywalkę kijem w twarz i ściągnął pas!
Zwycięzca: Ace Austin – 17.45
Ocena: **** (Najlepsze w tym wszystkim
jest to, że wczoraj nawet nie pamiętałem, że Ace występuje w tym
starciu. Interesująca walka, która mimo strasznie losowego składu,
zaoferowała nam wiele emocji. Obejrzeliśmy kilka ciekawszych spotów
i złote gwiazdki mogą sobie przypisać Tessa oraz Daga. Szczególnie
Meksykanin pokazał, że jest dobrym atletą. Zwycięstwo jednak
przyszło na konto Austina i teraz sobie myślę, że to doskonała
decyzja. Eddie wygrał Gauntlet Match i być może panowie zmierzą
się ze sobą po raz kolejny. A jeśli nie... To co z tego? Ace
świetnie gra rolę dupka, a Jake Crist mimo swoich umiejętności,
dalej wygląda na typa, który mistrzostwo zdobył dość
przypadkowo.)
Walka Nr.6: Moose vs Ken Shamrock
Nie wiem kto wpadł na to, żeby ta
dwójka walczyła ze sobą zaraz przed walką wieczoru. Jeszcze
zrozumiem występ Moose, ale czy Shamrock jest tak wielką gwiazdą,
żeby umieszczać go tak wysoko w karcie? Moose'owi towarzyszył
Frank Trigg, a sam zawodnik mógł liczyć na muzyczny występ ze
strony jakiegoś rapera.
Panowie spojrzeli na siebie ze
wściekłością i wygląda na to, że za moment zobaczymy ostrą
bitkę. A jeśli nie to zobaczymy kandydata do najgorszej walki roku.
Podobno Shamrock nie walczy tak źle jak na swój wiek, ale ocenimy
to za moment. Panowie wymienili kilka uderzeń, jednak to Ken powalił
oponenta na ziemię za pomocą czegoś w rodzaju Hurricanrany. Moose
nie pozwolił mu na zapięcie Ankle Locka, ale za karę wyleciał z
ringu. Shamrock przygotował dla niego Spaceman Planchę i prawie się
przy tym zabił. Chyba tylko szczęście uchroniło go przed
uderzeniem głową w rampę. Mr. Impact Wrestling zdzielił
przeciwnika dwoma Chopami. Shamrock nie sprzedał ciosów, więc
oponent zagrał nieczysto. Moose chciał wykonać Suplex, jednak na
razie na to za wcześnie. Jego szarża też zawiodła i Ken załatwił
go Back Body Dropem. Legenda sportów walki chciała przejść do
dźwigni i sędzia słusznie zauważył, że sprawy powinno
rozwiązywać się w ringu. Moose posłał Kena prosto na stalowy
narożnik, ale odsłonił się na Planchę. Shamrock może i skacze
jak małpa, ale będzie dobrze jak uda mu się dobrze trafić. Trigg
złapał za nogę Kena, więc sędzia musiał interweniować. Moose
dzięki temu zaatakował przeciwnika i kopnął go w nogi. Frank
ściągnął gąbkę z narożnika i arbiter tego chyba nie widział.
Mógł zauważyć gdy czarnoskóry zawodnik próbował tam wysłać
Kena. Shamrock nie pozwolił na to i wykonał Hurricanranę oraz
Belly to Belly Suplex. Potem udało mu się przejść do Ankle Locka,
ale Mr. Impact Wrestling wił się za mocno i doszło do tego, że
sędzia przyjął cios. Moose postanowił uderzyć Shamrocka poniżej
pasa i potem użyć do ataku krzesła. Shamrock kazał mu to zrobić,
lecz był to jego plan. Skuteczny unik pozwolił mu wykonać Corner
Exploder Suplex i przejść do Ankle Locka. Sytuacja Moose'a była
fatalna, więc uratować go chciał Frank. Ken uderzył Trigga i
odsłonił się na Bicycle Kick. Czarnoskóry zawodnik zdecydował,
że postawi na interesujący Springboard Moonsault, ale nie trafił i
znowu musiał ratować się przed Ankle Lockiem. Tym razem wykręcił
się tak, że Ken wylądował głową w odsłoniętym narożniku.
Wystarczyło już wykonać Spear i to byłoby na tyle.
Zwycięzca: Moose – 10.30 via Pinfall
Ocena: **1/2 (Nie przyczepiam się o
poziom tej walki, bo widowisko było solidne i na pewno lepsze od
tego co prezentuje nam RVD. Shamrock sporo pokazał, jeszcze drzemie
w nim jakaś moc, ale Moose raczej nie jest gościem, który tę moc
mógłby przebudzić. Pojedynek jednak został źle umiejscowiony, a
na dodatek był przepełniony głupotami, bo przecież Ken nie mógłby
przegrać w sposób czysty. I w taki oto sposób w jednej walce
mieliśmy ref bump, low blow, interwencję i inne zagrywki mające na
celu pokazać jakim to złodupcem jest Moose.)
Już w styczniu będziemy mogli
obejrzeć kolejne PPV – Hard to Kill.
Walka Nr.7: Impact Wrestling World
Championship No DQ Match – Brian Cage vs Sami Callihan
Walki Callihana słyną z tego, że
znikąd dodawane są do nich gimmicki. To nie pierwszy raz kiedy
pojedynek zaplanowany jako zwykłe starcie zmienia się w potyczkę
bez dyskwalifikacji. Czy ja właśnie spiąłem się o takie byle co?
Dokładnie tak.
Brian wskoczył do ringu i otrzymał
kopa w twarz. Mistrz jednak odbił się od lin i wymierzył
Clothesline. Potem użył mocy swoich łokci, jednak oponent
postanowił, że go opluje. Cage się wkurzył i posłał rywala na
ziemię. The Machine nie chciał przestać atakować i udało mu się
ogłuszyć pretendenta za pomocą Discuss Clothesline'a. Sami zaczął
krwawić z głowy i to dość obficie, więc Brian poszedł po swoje
pazury i przejechał nimi po czole przeciwnika. Callihan miał
problemy i w ostatniej chwili uniknął szarży czempiona. Brian
przyjął Springboard Clothesline oraz Suicide Dive. Cage został
wrzucony do kwadratowego pierścienia, ale stwierdził, że może
robić co chce i wykonał Tope Con Hilo. Teraz do ringu wraca Sami,
który zrobił to samo. Potem Brian zrobił jeszcze raz to samo.
Interesująca wymiana. Lider OVE wylądował w okolicach stalowego
narożnika. Zrobił tam unik i nie pozwolił Cage'owi na trafienie go
krzesłem. Brian upuścił krzesło i tę broń wykorzystał Sami.
The Machine w pewnym momencie nie sprzedał ciosu rywala i ot tak
sobie wykonał Powerbomb na stalowy narożnik. Callihan miał chwilę,
żeby odpocząć i wykorzystał ją w stu procentach. Cage otrzymał
cios krzesłem, jednak udało mu się wysłać Samiego na stół
komentatorski, który nie chciał się złamać. The Machine
powtórzył atak, ale i tym razem jego Back Suplex nie połamał
stołu. Stół się tylko minimalnie zgiął. Mistrz ustawił
barierkę, ale nic z tym nie zrobił, bo Sami uderzył go poniżej
pasa. Pretendent następnie zajął się osłabionym oponentem i
wykonał mu Piledriver na barierce! Potem wziął krzesło i osłabił
nim kontuzjowane plecy przeciwnika. Brian po raz pierwszy od dawna
mógł poczuć się bezbronny. Mistrz zdychał leżąc w narożniku.
W pewnym momencie pokazał do czego jest zdolny i wykonał rywalowi
Apron Superplex. Cage dorzucił do tego CCS Enzuigiri, German Suplex
i F5? Sami wylądował na nogach, ale to nie uratowało go, gdyż
Brian przygotował dla niego Pumphandle X-Factor. 1...2...Kick-out.
Panowie stanęli na nogach i doszło do małej pokazówki, która
skończyła się źle dla obecnego mistrza. Callihan załatwił go
przy pomocy Death Valley Drivera. 1...2...Kick-out. Sami mógł też
wykonać Draping DDT, lecz pojedynek będzie trwał dalej. Callihan
ruszył na przeciwnika i był to błąd, gdyż Cage go złapał i
wymierzył F5. 1...2...Kick-out. Do ringu wrzucona została
uszkodzona barierka, na której wcześniej wylądował The Machine.
Brian zaczął planować coś w rodzaju Powerbomba, jednak oponent mu
to uniemożliwił. Lider OVE ugryzł mistrza w twarz, a potem chciał
go poczęstować Sunset Flip Powerbombem. Zanim tak się stanie –
Sami wymierzył Package Superkick i dopiero teraz wykonał Powerbomb
na barierkę! 1...2...Kick-out! Pretendent wyciągnął spod ringu
jakiś woreczek, ale dobrze wiemy co się w nim znajduje. Callihan
wysypał pinezki, a potem zamordował Cage'a częstując go
Piledriverem na nie! 1...Kick-out! Sami chyba nie wiedział co się
dzieje. Brian wiedział i w jego oczach widzieliśmy chęć zabicia
kogoś. The Machine podrzucił rywala w górę i wykonał Powerbomb.
Potem zdecydował się na Drill Claw na pinezki! 1...2...3!
Zwycięzca: Brian Cage – 16.40 via
Pinfall
Ocena: **** (Ostra bitwa dwóch
utalentowanych gości, którzy prowadzili ze sobą interesującą
rywalizację. Wiadomo, była to głównie zasługa Callihana, który
zrobił dosłownie wszystko, żebyśmy mogli go znienawidzić. To on
podchodził do walki jako faworyt w oczach wielu i ostatecznie
poległ. I tak szczerze powiedziawszy – może to i nawet lepiej?
Cage nie mógł powiedzieć o swoim panowaniu, że jest dobre. Był
on trapiony kontuzjami, ale starał się występować na galach PPV.
I myślę, że takie zwycięstwo jak przed chwilą pozwoli mu wrócić
na właściwe tory, ponieważ Brian potrzebował mocnej wygranej.
Zgadzam się z tym, że Sami też potrzebował zwycięstwa, w końcu
głównie przegrywa na galach, ale raczej wątpiłem w to, że to on
wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku. A sama walka jak już pisałem
była dobra, brutalna i co najważniejsze dynamiczna. Zawodnicy
wykorzystali wiele przedmiotów, choć nie wyjmowali byle czego, a
chyba o to chodzi w pojedynkach bez dyskwalifikacji. Spot z
Piledriverem co prawda powinien kończyć walkę, jednak dzięki
temu, że Cage zrobił kick-out, możemy znowu o nim mówić jak o
maszynie, a nie zabawce trapionej przez urazy.)
Ocena PPV: ***1/2 (Myślę, iż nie
będzie zaskoczeniem jak napiszę, że warto chociaż zobaczyć trzy
najlepsze walki. Resztę to już oczywiście można olać, bo kogo
obchodzi przeciętny występ Dashwood, czy innego Shamrocka. Trafiło
się kilka poważniejszych błędów, raz na jakiś czas szwankowały
sprawy techniczne, ale PPV spełniło swoje zdanie. Wygrali chyba ci,
którzy wygrać mieli. Jak dla mnie spoko.)
Lubię Daschwood i będę ją oglądał. No Tessa jeśli chodzi o kobiety,robi dużą robotę.
OdpowiedzUsuńOdczuwalny jest brak Lax czy Drek-a.
Gala nie była hitem ale można ją obejrzeć dla przyjemności.