Countdown to Bound for Glory:
Tom Hannifan i Matthew Rehwoldt zameldowali się przy stole komentatorskimi i rozpoczęli pierwszą część Bound for Glory. Przedstawili francuski zespół komentatorów, który powiedział kilka słów w swoim języku. Następnie Hannifan zapowiedział pakiet wideo poświęcony karierze Traci Brooks.
Po powrocie na arenę Gail Kim weszła, aby wprowadzić Traci Brooks. Powiedziała, że Traci była dla niej siostrą. Opowiadała o tym, jak kiedyś były współlokatorkami. Traci była pierwszą osobą, którą poznała w szkole zapaśniczej. Uznała ją za dobrą osobę. Współpracy z nią w pierwszych meczach w TNA. Po kolejnych pochwałach Gail powitała na scenie Traci Brooks.
Traci Brooks weszła na scenę w towarzystwie Frankiego Kazariana i ich syna Rebela. Traci żartowała, że jest w strasznym bałaganie. Podziękowała Gail Kim za wprowadzenie i za to, że nie ujawniła, dlaczego musiały razem kupić samochód po rozbiciu innego samochodu. Traci podziękował Frankiemu Kazarianowi i powiedział, że jego tata i Killer Kowalski są dumni z tego, kim się stał. Następnie Traci zwróciła się do swojego syna mówiąc, że powinien być dumny, że jego tata wciąż uprawia wrestling, a jego mama jest sławną osobistością.
Następnie Traci wspomniała o Gail Kim i powtórzyła podobne pochwały, jakie jej przekazała. Jest dumna z dawnych i obecnych Knockoutek, dzięki którym Impact ma najsilniejszą dywizję kobiet. Traci sporządziła długą listę nazwisk kobiet i mężczyzn, którzy pomogli jej w karierze. Impact to rodzina. Ostatnie podziękowania skierowała do fanów, co wywołało u niej łzy. Segment zakończył się otrzymaniem przez Traci trofeum Hall of Fame oraz bukietu kwiatów od syna.
Chwilę później wyświetlono pakiet wideo poświęcony Mike'owi Tenayowi i Donowi Westowi. Scott D'Amore pojawił się, aby wprowadzić ich do Hall of Fame. D'Amore opowiadał o tym, jak Mike i Don przez długi czas wspólnie komentowali gale TNA. Opowiadał o tym, jak byli świadkami jednych z najlepszych meczów nie tylko w historii TNA Impact, ale także w historii wrestlingu.
D'Amore opowiadał o swoich dobrych stosunkach z byłym sprzedawcą Home Shopping Network, Donem Westem. Wszyscy ich kochali ze względu na gościnność. Rok 2006 był rokiem dobrej zabawy, podczas którego on, Mike Tenay i kilku innych pracowników TNA wzięli udział w meczu baseballowym z byłym zawodnikiem White Sox AJ Pierzińskim. Mike Tenay jest niedoceniany za swój wkład, ponieważ nie tylko komentował jedne z najlepszych meczów w historii, ale także miał w tym swój udział.
D'Amore opowiedział o jednej historii, w której omawiali przedmioty kolekcjonerskie. Wyciągnął kurtkę, a Don West natychmiast przeszedł w tryb licytatora, sprzedając ją, mimo że D'Amore nie chciał się z nią rozstać. Podziękował obecnej rodzinie Dona Westa. Następnie D'Amore przedstawił Mike'a Tenaya, który wyszedł zza kulis. Mike Tenay wszedł na scenę ze znacznie większą liczbą siwych włosów, niż widzieliśmy go w przeszłości.
Mike podziękował wszystkim za przybycie. Stwierdziła, że to stosowne, że świętują życie Dona Westa w jego rodzinnym mieście, Chicago. Wspomniał o tym, jak kierownictwo TNA zobaczyło Dona Westa na kanale zakupów domowych i pomyślało, że to silna osoba, którą warto zaprosić do TNA. Don był dumny z tego, że został postacią w Saturday Night Live, w którą wcielił się Will Farrell. Tenay mówił o tym, że ludzie tak naprawdę uważali, że Don West ma „zbyt duży” entuzjazm do TNA, ale on przekonał ich swoją ciężką pracą.
Tenay powiedział, że nawet AEW i WWE chwaliły Dona Westa, mimo że nigdy nie postawił tam stopy. Komentator zażartował, że jego syn nazwał Dona Westa swoim ulubionym spikerem. W branży wrestlingowej nie ma zbyt wielu prawdziwych przyjaciół, a Don jest prawdziwym przyjacielem. Tenay podziękował wspaniałym komentatorom, z którymi w przeszłości współpracował, takim jak Bobby Heenan i Dusty Rhodes. Tenay opowiedział historię o tym, jak pewien fan nienawidził Heenana tak bardzo, że w Chicago próbował go zastrzelić.
Tenay podziękował Ericowi Bischoffowi za podjęcie ryzyka. Tenay zauważył, że otrzymał krótkie powiadomienie, ponieważ Bischoff uczynił Steve'a McMichaela zapaśnikiem i potrzebowali nowego komentatora dla Nitro. Mike Tenay podziękował długiej liście osób, z którymi dzielił swoją karierę. Następnie Tenay przeniósł program do Hannifana i Rehwoldta, aby przedstawili kartę Bound for Glory.
(Naprawdę piękny moment. W ciągu 30 minut przeniesiono Nas w świat nostalgii, fantastycznych momentów i do ludzi, którzy naprawdę żyją tym biznesem. Szkoda, że zabrakło Dona Westa, bardzo brakowało go w tej hali. Traci Brooks, Mike Tenay i Don West są jednymi z osób, na których opierało się TNA. Dziękuję im za to).
Główna karta:
Walka 1. Chris Sabin pokonał Kentę, zachowując Impact X Division Championship. Sabin zwyciężył po Cradle Shocku.
(Sabin jest weteranem i bardzo, bardzo niedocenianym pracownikiem, a tutaj wykonuje swoją zwykłą, bezbłędną robotę: świetną sprzedaż, niesamowite wyczucie czasu i bardzo czyste akcje. Panowie dobrze ze sobą współpracowali. Sekwencja końcowa była świetna, a zabawa KENTY z publicznością przed próbą GTS była zabawna. Zwycięzca jest oczywiście tym właściwym i uznanie tej walki za otwierającą galę również było słuszną decyzją. Czas: 11:28, ocena: ***1/2).
Ochroniarze wypuścili Moose'a, Steve'a Maclina, Rhino i PCO z osobnych pokojów, w których spędzili 24 godziny bez jedzenia, picia i światła. Moose miał o tyle dobrze, że Brian Myers podał mu butelkę wody.
Zanim mecz się zaczął Steve Maclin zaatakował Rhino na rampie, po czym Moose zaatakował Maclina.
Walka 2. PCO pokonał Moose'a, Rhino i Steve'a Maclina w Monster's Ball matchu. W pewnym momencie Bully Ray wybiegł i stanął pomiędzy Rhino i Maclinem. Maclin był na górnej linie. Bully zepchnął go z górnej liny wprost na stół z drutu kolczastego i zapytał go „kto jest teraz miękki!?!”. PCO wygrał, skacząc z narożnika na leżącego Moose'a, na którego brzuchu leżało krzesło.
(Tylko kilka hardcorowych spotów, ale tak miało być. Nie spodziewałem się niczego więcej, jeśli mam być szczery, było w tym naprawdę kreatywne rzeczy (takie jak pinezki + bloki żużlowe). PCO był oczywiście MVP ze swoimi szalonymi akcjami. Każdy miał tutaj trochę czasu, żeby zająć się swoimi sprawami i ostatecznie była to całkiem zabawna walka. Historia pomiędzy Maclinem i Bully Rayem będzie kontynuowana, a moim zdaniem ingerencja byłego Dudleya została dobrze wykonana. Więc tak, nic spektakularnego, ale wciąż zabawny mały Monster's Ball. Jeszcze jedno. Nie spodziewałem się zwycięstwa PCO, który kończy swoją przygodę z Impact Wrestling. Może jednak się dogadali? Zobaczymy. Czas: 11:10, ocena: ***).
Walka 3. ABC (Ace Austin i Chris Bey) pokonali The Rascalz (Trey Miguel i Zachary Wentz), zostając nowymi Impact World Tag Team Championami. Wentz ponownie chciał wykorzystać sprej, lecz w wyniku pomyłki oślepił Treya, który stał się łatwym celem.
(Dobry mecz, w dużej mierze pełen akcji i sprintu. Wolałbym, aby ten mecz potrwałby nieco dłużej, ponieważ myślę, że trochę więcej miejsca na oddech mogło pomóc rozbudować historię pojedynku. Wszystko szło gładko i wszystko było dobre, ale poruszali się tak szybko, że miałem wrażenie, że nie udało im się przekazać tyle historii, ile mogli. Wynik również mnie trochę zaskoczył, ponieważ Rascalz dopiero co zdobyli tytuły niecałe dwa miesiące temu, ale wyobrażam sobie, że przynajmniej czeka ich telewizyjny rewanż. Czas: 9:48, ocena: ***1/2).
Walka 4. Will Ospreay pokonał Mike'a Baileya.
(Will Ospreay rozpoczął karierę wrestlerską, między innymi inspirując się walką wieczoru TNA Unbreakable, meczem, który spotkał się z uznaniem krytyków i legitymizował Impact. Sprawy mogły zatoczyć koło, gdyby osiągnięto ten poziom wielkości. Jednakże to był niesamowity mecz marzeń. Pojedynek całkowicie skradł show i zapewne będzie na szczycie tegorocznego zestawienia. Ospreay i Bailey mają uzupełniające się style, które ujawniły się tutaj dzięki szalonym zwrotom akcji w niezrównanym tempie z przeplatającą się fizycznością. Ostatnie dwa lata pokazały talenty obu panów, a to był po prostu kolejny klasyk, jeden z najlepszych meczów w historii Impactu. Czas: 17:59, ocena: ****3/4).
Dave Penzer przedstawił zasady meczu Call Your Shot Gauntlet. Trofeum Call Your Shot znajdowało się przy ringu. W tym roku Impact faktycznie zebrała więcej pieniędzy, wystawiając tym razem naprawdę duże trofeum. z wygrawerowanymi u podstawy nazwiskami poprzednich zwycięzców.
Walka 5. Jordynne Grace pokonała Bully'ego Raya w finałowej części Call Your Shot Gauntlet matchu. Wykorzystała do tego Grace Driver. Pozostałymi uczestnikami meczu byli: Jake Something, Eddie Edwards, Kenny King, Juventud Guerrera, Johnny Swinger, Gisele Shaw, Jody Threat, KiLynn King, Sonny Kiss, Bully Ray, Matt Cardona, Jordynne Grace, Eric Young, Joe Hendry, Brian Myers, Heath, Frankie Kazarian, Rich Swann, Jonathan Gresham i Dirty Dango. W czasie spotkania Crazzy Steve zaatakował kilku zawodników waliską Feast or Fired, mimo że nie brał udziału w meczu. Ochrona próbowała zmusić go do opuszczenia ringu. Steve wciąż był przy ringu i wyciągnął widelec, ale Tommy Dreamer pojawił się na arenie i zaatakował go. Obaj wycofali się na zaplecze.
(Jordynne była tutaj właściwym zwycięzcą. Choć był to Battle Royal (który nigdy nie jest spektakularny), udało się uzyskać całkiem sporo plusów. Cardona, Juve i debiutujący Sonny Kiss byli ciekawymi dodatkami do pojedynku. Jestem podekscytowany walką Trinity vs Jordynne. Czas: 28:57, ocena: **1/2).
Grace wzięła mikrofon i powiedziała, że uwielbia tworzyć historię. Aby uniknąć nieporozumień, ogłosiła walkę o mistrzostwo świata Knockoutek podczas gali Hard to Kill.
Walka 6. Trinity pokonała Mickie James, pozostając Impact Knockouts World Championką. Mistrzyni zmusiła pretendentkę do poddania się po Starstrucku.
(Solidny mecz, który trochę ucierpiał z powodu umieszczenia go przed głównym wydarzeniem po dwóch energicznych i długich pojedynkach. Wcale nie był to zły mecz, ale w moim odczuciu brakowało mu atmosfery, jaką mógł stworzyć, biorąc pod uwagę historię Mickie z tytułami mistrzowskimi. Trinity zyskała cenne zwycięstwo. Czas: 11:58, ocena: ***1/4).
Gia Miller przeprowadziła wywiad z Moosem. Wrestler powiedział, że Monster's Ball match nie poszedł po jego myśli. Nie jest przegrany. Zawsze jest zwycięzcą, dopóki ma teczkę z tytułem mistrza świata. Opuści Hard to Kill jako mistrz świata Impact.
Walka 7. Alex Shelley pokonał Josha Alexandra, pozostając Impact World Championem. Shelley zakończył mecz podwójnym Shellshockiem i superkickiem.
Po meczu Alexander uklęknął i podał dłoń Shelley'owi. Mistrz po chwili namysłu odwzajemnił uścisk i przytulił rywala.
(Wciąż wydawało się, że publiczność otrząsa się po wrzawie wokół Willa Ospreaya kontra Mike'a Baileya, ale metodyczne tempo pozwoliło publiczności wrócić do gry pod koniec. Zakończenie mnie zaskoczyło, ponieważ wykonali świetną robotę, budując Shelleya jako niezrównoważonego i paranoicznie bojącego się hasła - mistrz przejściowy. Jeśli rzeczywiście wygrałby, myślałem, że stanie się to dzięki brudnej taktyce, a nie czystemu zwycięstwu. Dobra robota Impact. Czas: 22:32, ocena: ****1/4).
Film inspirowany horrorem, przedstawiający różnych zapaśników Impact spotykających się w ciemnym lesie. Z jakiegoś powodu Frankie Kazarian wyłonił się z bagna ze skrzynią skarbów. Eric Young powiedział, że wszyscy wiedzą, dlaczego tu są. Kazarian powiedział, że wszyscy codziennie przypominają, że ta firma nie została pogrzebana. Profesjonalne wrestling to krwawienie i „to” jest zmianą. Jordynne Grace powiedziała, że aby tam dotrzeć, muszą wrócić do miejsca, w którym to się zaczęło.
Alisha Edwards i Eddie Edwards rozmawiali o przepisaniu na nowo stron swojej własnej historii. Young powiedział, że sen jest kuzynem śmierci, a Impact spał zbyt długo. Josh Alexander powiedział, że chce być częścią tego przez całe życie. Sabin następnie powiedział, że jest jedna rzecz do zrobienia. Josh Alexander otworzył „Skrzynię skarbów TNA”. Głos wypowiedział słowa „To jest TNA Wrestling”, a grafika przedstawiła zdanie „Wróciliśmy”. Program powrócił do areny, gdzie tłum skandował "TNA". Pierwszą galą spod tego znaku będzie Hard to Kill, które odbędzie się 13 stycznia w Palms Hotel w Las Vegas.
Scott D'Amore był na ringu otoczony przez grupę zapaśników krzyczących „Wróciliśmy!!!”. Rozległo się kolejne skandowanie TNA na zakończenie gali.
(Podsumowanie: W pierwszych słowach muszę pochwalić federację za poprawę technicznych i wizualnych aspektów gali. W centrum znajdował się ładny biały ring z narzutą z logo stacji telewizyjnych. Główna kamera była skierowana na wypełnioną ludźmi trybunę. Nie zauważyłem jakichś usterek dźwiękowych lub wizualnych, które niestety zdarzały się na poprzednich galach.
Tegoroczna edycja Bound for Glory zapadnie mi w pamięci dzięki wysokim jakościowo meczom Ospreaya i Baileya oraz Shelleya i Alexandra. Inne pojedynki były bardzo dobre lub dobre. Ponadto po 6-letniej przerwie TNA wraca na swoje miejsce. Myślę, że to właściwa pora. Scott D'Amore postawił federację na nogi na podstawie logicznych i długofalowych decyzji. No i trzecia rzecz. Włączenie Traci Brooks, Dona Westa i Mike'a Tenaya do Impact Hall of Fame było wzruszającym momentem. Ocena: ****1/4).
TNA! TNA! TNA! - ten chant był najlepszy i znowu będzie na czasie :) Ospreay vs Bailey stanie się klasykiem tej federacji
OdpowiedzUsuń