Prezydent TNA Dixie Carter zapowiedziała że na Slammiversary X swój początek będzie miało TNA Hall Of Fame! Właśnie na gali podczas której uczczona zostanie 10 rocznica TNA Wrestling poznamy pierwszą osobę która zasłuży na miano TNA Hall OF Famera. Kto według was najbardziej zasługuje na to miano? Myśląc o tym trzeba również zastanowić się nad tym czy TNA będzie chciało w ten sposób uhonorować aktywnego wrestlera czy kogoś kto już raczej konczy swoją przygodę z ringiem. Poniżej krótki spis potencjalnych kandydatów.
Sting - Chyba każdemu kto zaczął myśleć na ten temat do głowy wpadł The Icon. Legenda wrestlingu i ikona TNA będąca z federacją od 2003 roku czyli niemalże od samego początku! W czasie swojej przygody z TNA 4-krotnie zdołał zdobyć tytuł TNA World Heavyweight, trzymał także tytuły NWA World Heavyweight oraz TNA Tag Team. Bez wątpienia jedna z najbardziej zasłużonych postaci w historii federacji. Dodatkowo w ten sposób TNA może uhonorować całą jego karierę która raczej zbliża się już ku końcowi.
Jeff Jarrett - Co jak co, ale bez tej postaci nie byłoby TNA! To właśnie Jeff Jarrett wraz z ojcem Jerrym w 2002 roku dali początek nowej federacji zwanej Total Nonstop Action. Gwiazda która wcześniej podobnie jak Stinger odnosiła sukcesy w WCW i dodatkowo w WWF, w TNA 6 razy był NWA World Championem i 2 razy wygrał Kinf Of The Mountain Match. Ostatnio JJ był mniej zaangażowany w zmagania ringowe, więc być może za niedługo odwiesi już buty wrestlingowe na kołek. To wszystko stawia go w moim odczuciu jako faworyta do tego miana tuż obok Stinga.
Kurt Angle - Ma 44 lata, ale wydaje się że powalczy jeszcze przez dobre kilka lat. W TNA od 2006 roku czyli najkrócej ze wszystkich tutaj wymienionych. Mimo to w tym czasie zdołał aż 5 razy zdobywać TNA World Title, raz Tag team Title, raz X Division Title i 2 razy triumfował w King Of The Mountain. Dodatkowo został Triple Crown Championem. Wydaje się jednak że TNA nie będzie uznawało Hall Of Famerem zawodnika który przez jakiś czas jeszcze powalczy.
AJ Styles - Ma dopiero 35 lat, to nie stawia go w gronie faworytów ponieważ ma jeszcze wiele lat kariery przed sobą, jednak jego dokonania w federacji powodują że trzeba go uwzględnić. W federacji od samego początku, pionier Dywizji X, przez całą karierę budował wizerunek TNA. Fantastyczne akcje, walki feudy z jego udziałem są najlepszymi w historii federacji. Przez 10 lat w sumie 4-krotnie był Mistrzem Świata wagi Ciężkiej, 6 razy posiadał X Division Title, 5 razy pasy Tag Team, zdołał wykręcić Five Star Match i był pierwszym w historii TNA Grand Slam i Triple Crown Championem. Chyba nie trzeba pisać nic więcej.
Samoa Joe - Jest jeszcze młodszy niż AJ Styles i również wiele lat kariery przed nim. Dodatkowo jego obecna pozycja w federacji nie jest zachwycająca. Nie zmienia to faktu że był TNA World Championem, 4-krotnym X Division Championem, 2-krotnym Tag Team Championem, Triple Crown Championem i wygrał King Of The Mountain Match. Dodatkowo razem z AJ Stylesem i Danielsem wykręcił Five Star Match. Wydaje się jednak że podobnie jak w przypadku Stylesa na miano Hall Of Famera przyjdzie jeszcze zaczekać.
Są to oczywiście tylko moje potencjalne nazwiska, w wybieraniu ich kierowałem się zasługami dla federacji. Oczywiście faworytem wydaje się być Sting ze względu na to że za niedługo odwiesi buty na hak. Na zagranicznych serwisach pojawiły się straszne przypuszczenia na temat że miałby to być Hulk Hogan, ale to byłaby już przesada. Macie swoje typy? Zapraszam do wyrażania swojej opini!
Jeżeli chodzi o pierwszego członka HoF to nie mam pojęcia kogo oni wybiorą. Hulk Hogan odpada, bo nie licząc krótkiego incydentu w TNA chyba w 2003 r to jest w federacji od 2010 r, więc stanowczo za krótko, by móc być HoF.
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje, że może to być Sting. TNA będzie chciało mu w ten sposób podziękować, że był wierny federacji i nie odszedł od nich. Ale czy ktoś wprowadzany do HoF powinien jeszcze walczyć? Według mnie nie. Co prawda jest od 2003 r, więc praktycznie od początku federacji.
Ja bym stawiał bardziej na Jeffa Jarretta, który w federacji jest od samego początku i to on był najważniejszą osobą TNA. Ostatnio i tak nie walczy w TNA, więc czemu nie. Jeśli nie on to może Jerry Lynn? Ostatnio mówił coś o zakończeniu kariery, a w TNA spędził trochę czasu, więc możliwe, że to on będzie tym pierwszym. Mamy też kilku zawodników, którzy są w TNA od początku jak np : AJ Styles, James Storm czy Christopher Daniels ( z małymi przerwami ), ale oni są jeszcze za młodzi na bycie w HoF.
Ja mam dość taki może zaskakujący typ. Jeśli TNA chce to zrobić właściwie czyli nie wprowadzać to HOF czynnego wrestlera(były wyjątki) to jako pierwszego do HOF wprowadziłbym ... Jerry'ego Jarretta
OdpowiedzUsuńStyles_
Mi odrazu do głowy przyszło trzy nazwiska - Styles, Jarrett i Sting. Widzę, że nie będe orginalny, ale wydaje mi się, że to właśnie oni najbardziej zasługują na mianu TNA Hall Of Fame. Myśle, że Federacja będzie chciała, aby HoF zdobył wrestler który niebawem zakończy swoją kariere, więc AJ Styles mimo osiągnięć w federacji odpada. Zapewne jeszcze kilka lat powalczy i zdobędzie nie jeden tytuł. Mój drugi typ to TNA Orginals - Jeff Jerrett. Bardzo prawdopodobne, że TNA będzie chciało uhonorować założyciela federacji właśnie w ten sposób. Potencjalnym kandydatem to tego wyróżnienia jest mimo wszystko Sting. Jego powrót na ostatnie iMPACTY napewno coś znaczy. Stinger ma już 53 lata na karku, więc to chyba odpowiedni wiek, aby pożegnać się z tym biznesem właśnie w ten sposób.
OdpowiedzUsuń