28 kwietnia 2014

TNA Sacrifice 2014 - wyniki





TNA World Tag Team Title Three On Two Handicap No Disqualification Match
The Wolves (Davey Richards & Eddie Edwards) defeat The BroMans (Jessie Godderz & Robbie E) (c) & Zema Ion (10:14) - TITLE CHANGE !!!


Committed Match
Mr. Anderson defeats Samuel Shaw (10:30)

Tag Team Match
Kurt Angle & Willow defeat Ethan Carter III & Rockstar Spud (9:04)

TNA X-Division Title Best Of Three Series Match #3
Sanada (c) [2] defeats Tigre Uno [1] (9:29)

I Quit Match
Gunner defeats James Storm (18:50)

TNA Women's Knockout Title Match
Angelina Love (w/Velvet Sky) (c) defeats Madison Rayne (c) (8:08) - TITLE CHANGE !!!

Tables Match
Bobby Roode defeats Bully Ray (13:42)

TNA World Heavyweight Title Match
Eric Young (c) defeats Magnus (15:50)

9 komentarzy:

  1. Pierwsza walka mnie interesowała najbardziej :) DAVEY RICHARDS I EDDIE EDWARDS THE WOLVES !!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. denerwują mnie cały czas te same wątki... ile razy można walczyć z tymi samymi... ale nie ma co się dziwić... ile zawodników odchodzi... a nowi dla mnie nie dają rady... dla mnie są tylko ciekawi EC3, Spud i Willow, brakuje tych starych ludzi: Austin i Booby rood gdy byli ,,razem" to był tag time i śmieszny i walki fajne...Brakuje mi walk z przed roku

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tylko Wilki lubię i Austina Ariesa którego mało pokazują,pewnie odejdzie

    OdpowiedzUsuń
  4. Willow najlepszy! Jego walki są najciekawsze i w ogóle gimmick świetny.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dwie walki były dobre, reszta była niestety żenującą.

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozczarowała mnie gala, może tylko ze 2/3 walki dobre - reszta dno. A kompletnym dnem to była publiczność. Niech teraz zrobią PPV w Japonii, niech się promują.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tag Team Championship Handicap Match
    Bro-Mans i DJ Zema Ion vs. The Wolves
    Wybrali dobrą walkę na opener, bo Wilki są w stanie rozruszać publikę, a i Bro Mansi swoimi dźwiękami sprawiają, że publika buczy. Walka ogólnie była ok, ale szkoda, że przez większość walki to Bro Mans dyktowali warunki gry i wyglądało to tak, że Eddie jest obijany. Jestem pewny, że gdyby walkę prowadzili Wilki to ta walka byłaby znacznie lepsza. Wreszcie doczekaliśmy się zmiany mistrzów, ale z kim nowi mistrzowie będą feudować? Przez kilka Impactów pewnie jeszcze z Bro Mans, ale później trzeba im dać innych rywali, których aktualnie nie ma. Dlatego liczę na reaktywację Beer Money i wykorzystanie walizki, którą posiada James Storm. Wypadałoby również zrobić jakiś inny tag team, bo w takim zestawieniu długo nie pojadą.
    Ocena: ***

    Committed Match
    Mr. Anderson vs. Samuel Shaw
    Teraz już na pewno będzie koniec tego feudu, który z jednej strony był ciekawy ( segmenty ), a z drugiej słaby ( walki ). Troche za dużo Christy w tym wszystkim, ale to akurat można wybaczyć. Sama walka tak samo jak poprzednie nie porwała i raczej nikomu nie zapadnie w pamięci. Jestem ciekaw co teraz będzie z Samuelem. Zwolnienie czy może powrót w nowym gimmicku na jeden feud?
    Ocena: **

    Tag Team Match
    Willow and Kurt Angle vs. Ethan Carter and Spud
    EC3 ma świetną mimikę twarzy co pokazał już na samym początku starcia. Walka wydaje mi się, że troche za krótka, ale troche się w niej działo. Było pewne, że drużyna face'ów ( o ile Willowa można nazwać face'm ) zwycięży, a odliczony zostanie Rockstar Spud, ale nie spodziewałem się, że ten dostanie aż takie kombo. Podobał mi się tekst Kurta, że wykopie dupe Spuda do Angli. Ogólnie przyjemny pojedynek, ale oczekiwania były nieco większe.
    Ocena: ** i 3/4 *

    X Division Championship
    Sanada vs. Tigre Uno
    Mam mieszane uczucia po tej walce. Z jednej strony obaj pokazali się z lepszej strony niż na Impactach ( co oczywiście trudne nie było, bo dostali więcej czasu ) i pokazali kilka efektownych akcji, ale z drugiej strony nie było takiej ciągłości w walce. Miałem wrażenie, że to może być trening, gdzie wykonują jakiś spot po czym mają przerwę i robią jakąś inną akcję. Jeśli to poprawią to walki Sanady będzie można oglądać z dużo większą przyjemnością, bo chłopak ma talent. Troche zawiodłem się na Tigre Uno, bo w drugiej walce z rzędu mógł doprowadzić do kontuzji swojego rywala i spodziewałem się czegoś więcej po tym luchadorze.
    Ocena: ***

    OdpowiedzUsuń
  8. "I Quit" match
    James Storm vs. Gunner
    Dobry, długi pojedynek, który wypełnił moje oczekiwania. Było dużo hardcoru i nawet polała się krew, a jedynym minusem było słabe tempo, które zawsze występuje w I quit matchach. Panowie po dwóch dobrych walkach ( LockDown i jeden z Impactów ) pokazali, że stać ich na więcej. Dużo przedmiotów zostało użytych w tej walce ( fajnie wyszło jak publika zaczęła chantowac "AJ Styles", a ci szybko zmusili fanów do innych chantów przez szybką serię uderzeń pokrywkami koszy ), rozbita kolejna butelka, której resztki później dobrze wykorzystano. Byłem ciekaw kto zwycięży i mimo, że stawiałem na Storma ( liczyłem na ponowny atak na ojca Gunnera ) to ciesze się ze zwycięstwa Gunnera. Teraz ich feud prawdopodobnie się zakończy, więc Gunner może się szykować na Slammiversary, gdzie mam nadzieję weźmie udział w KOTM ( mam nadzieję, że TNA zrobi w tym roku tą walkę ), a Storma czeka reaktywacja Beer Money. Podoba mi się to jak prowadzona jest postać Gunnera i mam nadzieje, że w tym roku będziemy mogli podziwiać go jeszcze w kilku tak dobrych walkach jak ze Stormem.
    Ocena: ****

    Singles match for the TNA Women's Knockout Championship
    Madison Rayne (c) vs. Angelina Love
    Walka KO do najlepszych nie należała. Słabe starcie, w którym nie było żadnych emocji i nawet zakończenie walki odbyło się bez jakiegoś większego zaciekawienia z mojej strony. Ciekaw jestem z kim będzie mieć teraz program Angelina Love.
    Ocena: **

    Tables match
    Bully Ray vs. Bobby Roode
    Walka zapowiadała się bardzo ciekawie, ale w połowie została zarżnięta. Nie rozumiem tego, że gdy Bobby Roode wpadł na stół to nikt nie uderzył w gong ( sędzia był "nieprzytomny", więc nie dał sygnału ), ale jak Bully w niego wpadł to od razu było słychać uderzenia gongu mimo, że sędzia nadal udawał nieprzytomnego. To pojawienie się Dixie wypadło strasznie. Zjebali tak dobrze zapowiadającą się walkę...
    Ocena: ** i 1/2 *

    Singles match for the TNA World Heavyweight Championship
    Eric Young (c) vs. Magnus
    Podobał mi się ten filmik, w którym pokazali różne oblicza Erica Young. Fajnie tak sobie przypomnieć kilka z jego gimmicków. Sama walka była ok, ale bez jakiś fajerwerków. Dobrze, że nie było tu żadnych interwencji, bo jedna w poprzedniej walca i tak zabiła walkę, więc po co to powtarzać. Podobało mi się zakończenie i to, że Eric nadal jest mistrzem. Ciekaw jestem kto będzie kolejnym rywalem Erica, stawiam na Samoa Joe.
    Ocena: ***

    Ogólnie gala była przeciętna. Tylko I quit match wybił się poziomem, a szkoda, bo potencjał był też w innych walkach.

    OdpowiedzUsuń