16 grudnia 2016

Total Nonstop Deletion - raport

Sieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeemanko. Po wczorajszej katastrofie zapraszam na coś co na pewno musi być dobre. Dzisiaj zobaczymy Total Nonstop Deletion w posiadłości Hardych. Ja czekam, Ty też na pewno czekasz, wszyscy czekają. Kto nie czeka? Tigre Uno nie czeka, bo został zwolniony. Do dzieła.



Senior Benjamin przestrzegł przed możliwymi niebezpieczeństwami a Vanguard1 uprzejmie zawiadomił, że żadne drony nie zostały uszkodzone. To ważna informacja.


Przygotowania do wojny idą pełną parą. Benjamin i Jeff Hardy przynieśli masę rzeczy a Matt Hardy płynął łódką. Jego żona grała im w rytm.


Jakiś prezenter zaprosił nas do zobaczenia co się dzieje w posiadłości Hardych. Zaprosił on nas do jakiejś siksy, która powiedziała, że będą się dziać świetne rzeczy. Obserwowała ona jak coś się dymiło i chciała porozmawiać z jakimś typem, ale był to Jeff Hardy, który przestraszył koleżankę.


W posiadłości Hardych znajduje się ring sześciokątny a całe wydarzenie jest komentowane przez Matthewsa i Borasha. Do ringu ruszyła rodzina Hardych. Matt wiedział, że widownia się tutaj pojawi. Dzisiaj on zaprosił wielu ludzi. Podjął ryzyko zaproszenia miasta Cameron na apokalipsę. Mówili mu, że oni nie udowodnili, że są najlepszą drużyną na świecie. Dzisiaj obaj pokażą, że ludzie się mylą i nie pozwolą im na obrażanie ich rodziny. Dzisiaj chce pokazać o co chodzi w tym starciu i dzisiaj jego syn zadebiutuje w ringu. Przerwała mu jednak muzykaRockstar Spuda. Matt zapowiedział usunięcie rywala, który się z nim nie zgodził. Dzisiaj nikt nie zostanie usunięty. Jest mu niedobrze gdy patrzy na jego rodzinę i nawet wtedy gdy syn Matta zabiera czas w telewizji Spudowi. Jest podwójnym mistrzem X-Division i chce aby sobie wszyscy stąd poszli. Chce zmierzyć się z synem Matta i nauczy go szacunku do starszych. Hardy uznał, że zgadza się na walkę. To on tutaj jest promotorem. Anglik zapowiedział, że kiedy pokona jego syna to chce dostać więcej szans. Matt poprosił o sędziego i uznał, że to będzie pojedynek bez dyskwalifikacji. Chce on zapowiedzieć King Maxela.


Walka Nr.1: King Maxel vs Rockstar Spud

Żeby nie było za fajnie – Senior Benjamin potraktował rywala paralizatorem i King Maxel to wykorzystał przypinając Spuda.

Zwycięzca: King Maxel – 0.47 via Pinfall


Po przerwie ten sam prezenter przekazał nam, że z posiadłości nikt nie może wyjść i nikt nie może wejść. Prezenterka jeszcze kazała ludziom zostać w domach i widząc Helmsa i jego chłopców powiedziała mu, że nikt nie może wjeżdżać. Shane uznał, że nie obchodzi go zdanie jakiejś laski i wjechał na drogę razem z kumplami.


Matt Hardy powitał Rock & Roll Express a raczej Express that Rock and Rolls. Panowie powiedzieli, że chcą udowodnić, że są najlepszą drużyną w historii.


Sienna jest w ringu i powiedziała ona, że chciała zmierzyć się z Rosemary, ale jej tutaj nie ma. Jest pewna, że ona się po prostu boi. Dzisiaj chce się z kimś zmierzyć i niech to będzie walka o miano pretendentki. Ona proponuje otwarte wyzwanie. Do areny wleciał Vanguard1, który obrał sobie za cel Siennę. Sędzia jednak nie pozwolił dronowi na pojedynek, bo nie jest on kobietą. Sienna postanowiła doprecyzować zasady i kazała sędziemu odliczać, bo żadna kobieta się tutaj nie pojawi. Nagle przyjechała ciężarówka i wysiadła z niej ODB, która odpowiada na wyzwanie!


Walka Nr.2: Sienna vs ODB

ODB rzuciła się na rywalkę i atakowała ją w narożniku. Wykonała ona serię Chopów, ale czekał ją Corner Clothesline. Dorzuciła także Samoan Drop. 1..2..Kick-out. Sienna chciała wykonać Powerbomb, ale jej rywalka sprowadziła ją do narożnika i zasypała ją kolejnymi Chopami. Następnie dorzuciła Corner Clothesline i Bronco Buster. Sienna nie była zadowolona i obrzydził ją ten chwyt, ale szybko otrzymała ona jeszcze Diving Senton. ODB prawie trafiła w sędziego i po chwili to właśnie się stało – ref bump. Sienna wykonuje Big Boot i idzie po krzesło, ale nie trafia z uderzeniem i to uderzenie wykonuje ODB. Sędzia leży poza ringiem i do odliczania przyleciał Vanguard1, który zaczął wyliczać, ale sędzia wyciągnął drona i przekazał, że to on tylko może sędziować. To pozwoliło Siennie na cios krzesłem oraz Silencer.

Zwyciężczyni: Sienna – 3.25 via Pinfall (Nie było to najlepsze i nawet uznałbym, że bardzo słabe z powodu poziomu walki i głupiego ref bumpa, ale niech będzie.)


Shane Helms powiedział Mattowi, że czeka go apokalipsa w ringu. Hardy zawołał skrybę i przekazał mu, że dzisiaj zobaczymy największą apokalipsę. Shane wyśmiał rywala, ale Matt uznał, że jego przeciwnicy są przestarzali.


Swój debiut w ringu zaliczy Ichweed czyli alter ego Jeffa Hardy'ego.


Walka Nr.3: Ichweed vs Chet Sterling

Rywal Ichweeda to po prostu jakiś niezależny wrestler. Jeff powalił rywala barkiem na matę i dorzucił Leg Drop. Po chwili przeszedł do Sleeper Holda, ale nieszczęśliwie i Ichweed zasnął. Nagle udało mu się obudzić i wymieniał się on ze Sterlingiem uderzeniami. Chet zaatakował jego oczy, ale poleciał on na liny i Ichweed wykonał na nim 619. Następnie poszedł on po stół na którym wylądował właśnie Sterling. Czekał na niego Elbow Drop z krawędzi ringu. A już w ringu, Ichweed wykonał kolejny Elbow Drop, który pozwolił mu wygrać walkę.

Zwycięzca: Ichweed – 3.43 via Pinfall (Taki tam zabawny squash dla ludzi oglądających to na żywo.)


Ichweed po walce postanowił przejechać po rywalu swoją kosiareczką. Zniszczyło to strój Cheta co nie do końca spodobało się Sterlingowi.


Zobaczyliśmy powtórkę sceny Matta ze zwierzętami z jego zoo, którą oglądaliśmy przed wielką wojną z Decay. Znowu mogłem obejrzeć jedną z najlepszych scenek gdzie Matt i Jeff walczyli z kangurem.


Walka Nr.4: TNA World Heavyweight Title Match – Eddie Edwards vs Lashley

Lashley nie czekał na rozpoczęcie walki i od razu rzucił się na Edwardsa. Zasypał go ciosami w narożniku, ale szybko trafił go Big Boot. Bobby jednak odpowiedział mocny Crossbody i dorzucił Elbow Drop. Eddie został wyrzucony z ringu, ale uniknął nadciągającego ciosu rywala. Wymierzył on kilka kopnięć, ale Lashley zaskoczył go Clothesline'm. Bobby nawet popchnął jakiegoś fana oglądającego walkę. Edwards nagle ruszył do akcji i przy pomocy ludzi atakował przeciwnika Forearmami i Chopami. Bobby wrócił do ringu i czekał już na mistrza.
Po przerwie obaj panowie wpadli na siebie. Eddie wykonał Running Forearm, ale czekał na niego Clothesline. Wymierzył on jeszcze Running Hip Press i Neckbreaker. 1..2..Kick-out. Mistrz próbował atakować i nawet dobrze sobie radził, ale w końcu trafił na mocny łokieć. Bobby wykręcał głowę Edwardsa a po chwili wykonał mocny Palm Strike i kilka Stompów. Nadział on także rywala na swój bark w narożniku i planował dorzucić Vertical Suplex. Eddie jednak zeskoczył z góry i zaskoczył przeciwnika Blue Thunder Bombem. Lashley trafił także na Atomic Drop, ale dość szybko wrócił do ofensywy i wykonał mocno wyglądające Snake Eyes. Ręka Eddie'go została także wykręcona w nienaturalny sposób. Mistrz powstał, ale nie na długo, bo został wściekle rzucony na matę. 1..2..Kick-out. Edwards został ustawiony w narożniku gdzie miał otrzymać Superplex. Eddie jednak zrzucił przeciwnika z góry i wykonał Missile Dropkick. Lashley nadział się także na Suicide Dive będąc poza ringiem. A już w ringu na Bobby'ego czekał mocny Shining Wizard. 1..2..Kick-out. Mistrz chciał wykonać Double Foot Stomp z góry, ale Lashley zrobił unik, powalił go Clothesline'm oraz dorzucił mocny Dominator! 1..2..Kick-out. Czy to pora na Spear? Jak najbardziej. Eddie robi unik i udaje mu się wyrzucić przeciwnika z ringu swoim Enzuigiri. Lashley załapał się jeszcze na kopnięcie, ale złapał on rywala i wysłał go Powerbombem w stronę widowni. Następnie go podniósł i przeniósł w stronę wejścia do ringu aby uderzyć kilkukrotnie rywala. Obolały Eddie próbował się ratować, ale Lashley i tak wykonał na nim Spear i panowie przelecieli przez ścianę! 


Zwycięzca: No Contest


Zobaczyliśmy kilka skrótów z walki Decay z braćmi Hardy, która odbyła się w posiadłości braci.


Wracamy do walki o pas TNA i panowie postanowili walczyć dalej, ale poza ringiem.


Dowiedzieliśmy się o zasadach Tag Team Apocalypto. Jest to pojedynek Falls Count Anywhere, walka kończy się gdy jedna ekipa zostanie na końcu i wszystkie inne zostaną wyeliminowane. Rozpoczyna się ona w Dome of the Deletion czyli w ringu.


Walka Nr.5: TNA World Tag Team Titles Tag Team Apocalypto Match – Broken Hardys vs Trevor Lee & Andrew Everett vs Rock&Roll Express (Ricky Morton & Robert Gibson) vs Decay vs The Bravado Brothers (Harlem & Lancelot Bravado) vs Rockstar Spud & Swoggle vs Death Crew Council (cały czas to źle pisałem i nikt nie zauważył) vs The Bruiserweights (John Skyler & Corey Hollis) vs The Ugly Ducklings (Colby Corino, Lance Lude & Rob Killjoy)

Z areny wyszli ludzie, ponieważ apokalipsa się rozpoczyna. Wszyscy zaczęli ze sobą walczyć, ale jeszcze zobaczyliśmy jak Edwards i Lashley walczą gdzieś w lesie. Matt, Nero i Rock&Roll Express zasypali rywali serią fajerwerków. Shane Helms kazał chłopcom wyjechać stąd. Andrew zapytał jaki jest plan, ale już za nimi był Matt, który pojechał razem z dynastią. Sędzia nie wiedział o co chodzi, ale Jeff kazał mu pojechać za Mattem i zabrał go w podróż swoim motocyklem. Przeszliśmy teraz do pewnego miejsca gdzie Abyss i Crazzy Steve stali przed jakimiś typkami i mówili, że to będzie piękne. Shane Helms przerwał pin i wysłał w tablicę Matta. Crazzy Steve i Abyss w tym czasie radzili sobie nieźle z innymi rywalami i jeden z nich nawet umarł, bo Steve skręcił mu kark. 

The Bruiserweights wyeliminowani

Rockstar Spuda spotkali bracia Bravado i zapytali czy to tutaj odbywa się walka. Anglik czekał jednak na swojego partnera. Walka trwa już w mieście gdzie Trevor Lee i Everett nieźle radzili sobie z braćmi Hardy. Do walki dołączyli The Ugly Ducklings, ale czekał na nich Double Clothesline.

The Ugly Ducklings wyeliminowani

Walka braci z dynastią Helmsa przeniosła się w stronę torów kolejowych. Do walki dołączyły jakieś typy, ale zostali oni szybko stłamszeni za pomocą kamienia. Bracia Bravado chyba sobie odpuścili walkę a Rockstar Spud czekał na swojego partnera mówiąc, ze jest on większy od Decay. Nie wiedzą oni co ich spotka i przyjechał...Swoggle. Czyli znany z WWE – Hornswoggle. Rockstar był zadowolony i razem ze swoim partnerem się wycofali. Bracia Hardy walczyli z Trevorem i Everettem. Matt otrzymał Enzuigiri oraz High Knee. Wydawało się, że to już koniec, ale łódka Matta go uratowała. Dynastia rzuciła się na łódkę, ale zostali oni załatwieni. Helms spotkał się twarzą w twarz z Hardym i został wrzucony do jeziora reinkarnacji. Rezultat jednak nie spodobał się Matt'owi i przed nim pojawiła się ekipa zwana 3 Count czyli wcielenie Shane'a z WCW gdzie walczył on jako Sugar Helms. Helms jednak zauważył, że jego partnerzy to nie są Shannon Moore i Evan Karagias i powiedział, że byli oni lepsi od Trevora i Everetta. Rezultat był tylko jeden i Shane otrzymał Double Superkick. Do walki dołączyli bracia Bravado a Broken Hardys zostali wyzwani do walki przez Rock & Roll Express. Matt i Jeff nie radzili sobie z rywalami a Lashley dalej walczył z Edwardsem. Trevor wylądował na drzwiach od WC co spowodowało wyjście sędziego z kabiny. Biedny Lee został zakręcony i wylądował na kolejnych drzwiach. Miał na niego trafić Andrew, ale Lee mądrze otworzył drzwi gdzie wleciał Everett. Zamknął on drzwi, ale szybko je otworzył, bo sędzia postraszył go zdyskwalifikowaniem. To głupie. Przecież to walka bez dyskwalifikacji. Wracamy do Hardych. Na podnośnikach walczyli Jeff oraz Ricky. Robert próbował zapiąć Figure Four, ale mamy kontrę. Matt pomógł swojemu bratu i wysłał Ricky'ego w podróż podnośnikiem. Wracamy do domu Hardy'ego gdzie bracia Bravado walczyli z dynastią Helmsa. Nie trwało to długo a Brother Nero postanowił wykonać Swanton Bomb z podnośnika, ale jego rywal się odsunął. Matt jednak nie pozwolił na porażkę swojej ekipy i wyeliminował Roberta swoim Twist of Fate.

Rock & Roll Express wyeliminowani

Ricky Morton chciał zejść z góry i kazał go sprowadzić na ziemię, ale Matt zaprosił go jedynie do ciemności zniszczenia. Do ringu w posiadłości ruszył Spud oraz Swoggle. Zauważyli oni szansę na zwycięstwo i razem z krzesłem przyszli do ringu. Swoggle uderzył każdego przeciwnika krzesłem i pozwoliło to Spudowi na eliminację braci Bravado.

Bravado Brothers wyeliminowani

Spud cieszył się, że kogoś wyeliminował, ale Swoggle go zdradził i wykonał Powerbomb oraz Tadpole Splash co pozwoliło dynastii na eliminację Anglika.

Rockstar Spud & Swoggle wyeliminowani

Edwards i Lashley dalej walczyli a Ricky Morton dalej stał na podnośniku. Nagle zauważył on Road Warrior Animala, który przywitał dawnego kolegę. Decay spotkali także Death Crew Council i James Storm zaprosił wielu swoim kolegów do walki. Abyss odepchnął bez problemu przeciwników i nagle jeden z gości ściągnął maskę i zaczął krzyczeć. Otrzymał mocny cios i został wyeliminowany.

DCC wyeliminowane

James nie zauważył, że jeden z jego pobratymców przegrał i się zdenerwował. Uznał, że trzeba poprawić to Last Call Superkickiem. Zostały trzy ekipy. Przeszliśmy do miejsca gdzie znajduje się wulkan. Walczyły tam wszystkie drużyny, ale także Lashley z Edwardsem. Nagle zobaczyliśmy wybuch i z jeziora wyłonił się The Hurricane, który poleciał na akcję. Naprawdę poleciał. Prezenter przekazał kilka informacji na temat walki. Decay aktualnie całkiem dobrze radzili sobie z Brotherem Nero. Matt Hardy także sobie nie radził z dwoma przeciwnikami jakimi byli Helms Dynasty. Jeff Hardy nagle zaskoczył rywali Double Clothesline'm i wymierzył Twist of Fate na Stevie. Abyss powalił go Chokeslamem i do walki wkroczyła Janice. Jeff już czekał z fajerwerkami, ale trafił go Low Blow od Steve'a. Nagle pojawił się Vanguard1, który zasypał Abyssa salwą ze swoich dział. Abyss jednak także odpowiedział salwą pocisków ze swojej wyrzutni rakiet. Matt natomiast miał otrzymać cios za pomocą łopaty. Na ratunek jednak przybył The Hurricane, który uratował Matta i zaatakował dawnych kolegów łopatą. Matt ucieszył się, że są jeszcze prawdziwi bohaterowie i przypiął przeciwników, którzy zostali zakopani.

Helms Dynasty wyeliminowani

Matt jeszcze dodał, że zawsze świetne jest zakopywanie młodych i obiecujących wrestlerów. To po prostu było mistrzowskie. Lashley dalej walczył z Edwardsem i wykonywał Speary jeden za drugim na innych cieciach. Swoggle także się pojawił, ale jego Spear raczej się nie udał. To pozwoliło Edwardsowi na Splash z barierek. Abyss i Steve są już gdzieś na polu, które zapłonęło w znak Hardych. Decay walczyli z braćmi na płonącym polu. Matt został wrzucony do ringu gdzie miał otrzymać cios Janice. Udało mu się uniknąć ciosu i samemu zabrał broń, która trafiła Abyssa w brzuch i go chyba zabiła. Steve walczył z Jeffem obok wulkanu i wydawało się, że sobie poradzi, ale czekał na niego Twist of Fate po którym Steve wpadł do wulkanu! A ten wulkan wystrzelił i biedny Steve poleciał bardzo wysoko do góry aby wylądować obok Matta. No i Hardy to wykorzystał przypinając martwe truchło rywala.

Decay wyeliminowani

Zwycięzcy: Broken Hardys – 43.08 via Pinfall (No tak... Naprawdę nie wiem co tutaj napisać. Jestem po prostu zniszczony psychicznie. To było jak dla mnie świetne. Masa rozrywki i masa nawiązań do wrestlingu. Nawiązano do WCW poprzez występ takich osobistości jak Rock & Roll Express, Road Warrior Animala czy 3 Count z Sugar Helmsem. Nawiązano do WWE przez umieszczenie Road Warrior Animala, Hurricane'a czy przez żarty z zakopywania talentów przez pana Potrójne H. Wrestlingu tutaj nie było wiele, ale pamiętajmy, że jest to coś w stylu Final Deletion – masa dobrej zabawy, mniej wrestlingu. Jak najbardziej polecam. To trzeba zobaczyć. Co jak co, ale te specjalne odcinki są świetne. Obejrzeć koniecznie!)

Na sam koniec cała rodzina życzyła nam wesołych świąt i to już koniec tego pasjonującego odcinka.


Czas na podsumowanie. Pierwsza połowa jakoś specjalnie nie porwała, bo było to przygotowanie do tego co miało stać się potem. Daję plusik za fajny powrót ODB i cieszy mnie, że nie musiała ona wygrywać. Debiut Kinga Maxela był w sumie zabawny, szkoda trochę Spuda, ale gość umie zapewnić trochę rozrywki. Dalej było już tylko lepiej. Starcie Eddie'go z Lashleyem było klasycznym, dobrym starciem na Impacty. Tutaj postawili na no-contest i brawo, bo obaj nic nie tracą. Całkiem fajne były te wstawki z nimi walczącymi dalej. No i majstersztyk na koniec. Tag Team Apocalypto to była jedna z najlepszych rzeczy jakie widziałem. Mieliśmy masę nawiązań do innych federacji czy masę zabawnych żartów z tych federacji. TNA ściągnęło nawet kilka ciekawych osób. Nawet jak nie jesteś fanem TNA i czytasz jedynie moje świetne raporty to zobacz sobie ten odcinek. Był on cholernie dziwny, ale jednak dawał wiele rozrywki. 10/10.

6 komentarzy:

  1. Dla mnie poza tym, że dobrze wypromowali swoje tag teamy to nie dostrzegam plusów...

    OdpowiedzUsuń
  2. Po za tymi dwoma walkami to nic tu ciekawego nie widziałem a szkoda bo liczyłem na coś innego.

    OdpowiedzUsuń
  3. W sumie można być trochę rozczarowanym, ale dla mnie to było dobrze spędzona 1.30, dobrze się bawiłem i dlatego daję oceną 9/10.

    Mam pytanie. Czy członkowie redakcji myślą o podsumowaniu obecnego roku w TNA? Kiedyś na blogu pojawiał się ranking z kategoriami np. najlepszy gimmick, rozczarowanie roku itd. Czy powrócicie do tego?

    OdpowiedzUsuń
  4. Planowałem coś w tym stylu wrzucić do świąt na Wrestlefans i jeśli dobrze pójdzie a Tupak da błogosławieństwo to pewnie coś się pojawi i tutaj. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, dzięki za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz moje błogosławieństwo. :)
    Ja niestety nic nie dam, bo ten rok dla mnie był dość dziwny jeśli chodzi o TNA.

    OdpowiedzUsuń