Tym
razem obejrzymy specjalny odcinek pod nazwą Under Pressure.
Obejrzymy starcia o pas mistrza świata, o pas Knockouts oraz
pierwszą poważną walkę Tessy Blanchard. Czy Impact znowu będzie
lepszy od każdego produktu WWE? Zaraz się przekonamy.
Sonjay
Dutt postanowił
spotkać się z szatnią i omówić ostatnią sytuację z tajemniczym
napastnikiem. Zawodnicy jednak zignorowali jego słowa i tylko Petey
Williams wziął to na poważnie. Stwierdził on, że wszyscy muszą
trzymać się razem oraz zapowiedział, że znajdą ich wspólnego
wroga.
Walka
Nr.1: Eli Drake vs Scott Steiner
Panowie
nie skorzystali z prawa do rewanżu i zdecydowali powalczyć ze sobą,
gdyż obaj obwiniali siebie za porażkę w starciu o pasy drużynowe.
Zaczynamy od zwarcia, które zdominował Scott. Sędzia kazał mu
przerwać chwyt, gdyż istniało ryzyko nieczystej walki i po chwili
zawodnicy zaczęli na siebie krzyczeć. Kolejna wymiana sił to już
zwycięstwo Drake'a, który nie spodziewał się, że rywal nagle
zrobi unik i ruszy do ataku. Eli musiał złapać linę i jakoś
udało mu się przejść do ofensywy, jednak szybki Overhead Belly to
Belly Suplex go zatrzymał. Steiner liczył na jeszcze jakiś cios,
ale oponent miał inny pomysł. Drake miał dla niego Springboard
Shoulder Block oraz Skylord Slam. Big Elbow Drop został zablokowany
i to Big Poppa Pump zdecydował się na typowy dla siebie Elbow Drop.
1...2...Kick-out. Walka przeniosła się poza ring, gdzie to Eli miał
najwięcej roboty. Scott skontrował jego Irish Whip. Drake wylądował
na barierce, jednak szybko wziął się w garść i rzucił
przeciwnika w stalowy narożnik. W jego rękach znalazło się
krzesło, ale uderzenia nie było, gdyż Steiner to zauważył.
Wracamy do ringu i tam Steiner blokuje skok rywala na Exploder
Suplex. To nie koniec jego ofensywy, gdyż wykonany zostaje jeszcze
Belly to Belly Suplex. Clothesline od Drake'a w cel nie trafia i Big
Poppa Pump dorzucił do tego jeszcze Flatliner. Eli zaczął się
stawiać, a jego pomysłem na przyszłość był Springboard
Moonsault. Nie trafił w cel i Scott zapiął Steiner Recliner. The
Namer of Dummies miał wystarczająco dużo sił, żeby podnieść
oponenta i wykonać coś w stylu Electric Chair Facebustera, ale
Steiner raczej spadł na nogi. Eli planował jeszcze Springboard
Clothesline, Scott zgasił go uderzeniem i odepchnął sędziego. To
był błąd, gdyż arbiter nie widział jak Drake uderza rywala
krzesłem w głowę. 1...2...3.
Zwycięzca:
Eli Drake – 6.15 via Pinfall
Ocena: ** (Nie było to najlepsze
starcie, ale Eli dawał z siebie wszystko, żeby jako tako to
wyglądało. Scott miał ten plus, że w walkach drużynowych
wchodził na chwilę i jego ubytki były zakrywane przez innych
zawodników. Tutaj wyszło na jaw, że jest on powolny, ale w sumie?
Dziwicie się? Fajnie, że Drake wygrywa, bo on musiał zwyciężyć,
ale trochę szkoda, że musiał posunąć się do nieczystego
uderzenia.)
Walka Nr.2: Tessa Blanchard vs Madison
Rayne
Wyjątkowo
to Madison więcej gadała na samym początku i Tessa postanowiła ją
odepchnąć. Rayne jednak wzięła się w garść, bo uderzyła ona
przeciwniczkę, potem miała dla niej Hurricanranę i zaskoczyła ją
serią Roll-upów. Każdy był jednak nieudany i Blanchard w końcu
uratowała się po Tilt-a-Whirl Slamie. Debiutantka dorzuciła do
tego kilka Short Arm Clothesline'ów oraz postawiła na agresywną
serię ciosów. Kilkoma kolanami w brzuch nie pogardziła i Madison
miała poważne kłopoty. Udało jej się w pewnym momencie
skontrować szarżę rywalki, jednak otrzymała za karę Facebuster.
Tessa poczęstowała ją jeszcze Low Dropkickiem, który dał jej
jedynie 2-count. Rayne spróbowała wykonać swój finisher, lecz nic
z tego – Blanchard rzuciła ją wściekle na matę. Potem przeszła
do Chinlocka, ale nadziała się na Enzuigiri. Madison wzięła się
w garść i załatwiła oponentkę kilkoma uderzeniami oraz Sliding
Clothesline'm. Po tym wszystkim postawiła na Northern Light Suplex.
Czy zobaczymy Chance of Rayne? Na razie nie. Blanchard musiała w
końcu przejść do ataku i poszło jej na tyle dobrze, że
zaskoczyła przeciwniczkę Rope Hung Flatlinerem. 1...2...Kick-out.
Tessa była wściekła, bo myślała, że już wygra. Uznała, że
teraz wykończy Madison przy pomocy Hammerlock DDT, ale Rayne nagle
przechodzi do Roll-upa i wygrywa.
Zwyciężczyni:
Madison Rayne – 6.20 via Pinfall
Ocena: **1/2 (To była naprawdę
solidna walka, ale trochę krótka. Ogólnie to myślałem, że
gwiazda ROH Madison Rayne powróciła do IW, żeby wypromować nowy
talent, a tu niespodzianka. Bardzo nie podoba mi się ten wynik i w
dodatku schemat porażki Tessy był niesamowicie oklepany. Trzeba
pochwalić Rayne za dobrą formę, jest ona jeszcze młoda, ale nie
czuję jej wygranej.)
Santana i Ortiz grali
w karty i dołączył do nich Kingston.
Poczęstował on swoich chłopców jakąś wódeczką oraz otworzył
walizkę. Nie wiemy co w niej było, najpewniej pieniądze, ale może
tam było dziesięć przykazań. Król zaprosił jeszcze jakieś
panie, które postanowiły rozluźnić byłych mistrzów drużynowych
i powiedział, że zawodnicy z Cult of Lee powinni nauczyć się
szacunku do LAX. W sumie to ten Kingston naprawdę tam
pasuje.
Walka
Nr.3: #1 Contender's Match – Dezmond Xavier vs Brian Cage
Cage
rzucił rywala przed siebie i pokazał, że nie bez powodu jest
jeszcze niepokonany. Dezmond starał się przejść do jakiegoś
chwytu, jednak takie działania zawodziły. Trzeba było wykazać się
szybkością oraz trafić oponenta kilkoma Dropkickami. The Machine
wyleciał za liny i otrzymał jeszcze jeden Dropkick. Xavier postawił
na jakieś kopnięcie, a jego przeciwnik nagle złapał jego nogę i
wykonał Front Slam na krawędź ringu. Powracamy do kwadratowego
pierścienia, gdzie Brian zdecydował się na Corner Back Elbow i
Biel Toss. Potem wykonał Back Body Drop, ale przy próbie drugiego
Biel Tossa nie spodziewał się kontry. Dezmond liczył na jakieś
DDT, jednak rywal go złapał i rzucił za siebie Butterfly Suplexem.
To było coś. Cage nie trafił z szarżą i otrzymał serię ciosów.
Xavier radził sobie naprawdę dobrze, bo prawie znokautował
przeciwnika Spinning Heel Kickiem. Do tego dorzucił Low Dropkick i
przepiękną Planchę poza ring. Brian nie był pod wrażeniem, gdyż
zatrzymał oponenta i rzucił go do ringu. Tam nadział się na
Superkick i serię Enzuigiri w narożniku. Dezmond następnie
ogłuszył Cage'a Meteorą i wykonał Final Flash! 1....Kick-out!
Brian nie bawi się ze śmiesznymi małpkami i udało mu się
zatrzymać biegnącego na niego Xaviera. Po tym wszystkim postawił
na Drill Claw, a to oznacza koniec.
The
Machine po walce podniósł Dezmonda i uścisnął mu
dłoń.
Zwycięzca:
Brian Cage – 5.35 via Pinfall
Ocena: *** (Niezły sprint od
dwóch utalentowanych gości. Dezmond nie wypadł tutaj słabo, miał
właściwie więcej do powiedzenia i ostatecznie przegrał. Cage
umocnił swoją pozycję i teraz to on będzie przeciwnikiem Sydala.
Chyba dobrze wiemy co to znaczy.)
Austin Aries został
zapytany przez MacKenzie Mitchel o swoją walkę. Aries zauważył,
że już teraz jest mistrzem i jakiś czas temu trafił na mały
problem. Pentagon jednak nie pokonał go w walce jeden na jeden i on
nie jest tutaj kimś ważnym. To Austin jest taką osobą i to on
posiada najważniejszy tytuł. Jeszcze się nie zatrzymał i już
dzisiaj odzyska to co jego. Dowiedzą się, który z nich zasłużył
na to, żeby być tutaj jedynym i prawdziwym czempionem.
Walka
Nr.4: Knockouts Championship Last Rites Match – Allie vs Su
Yung
Allie
początkowo wyszła ze swoim theme songiem, który nagle zmienił się
na ten, którego używa Rosemary, a sama mistrzyni była pomalowana
jak jej przyjaciółka i ubrana w ciemny strój. Doskonałe. Su była
zaskoczona i od razu otrzymała serię Forearmów. Demon Bunny
dorzuciła do tego Clothesline, Corner Clothesline i Corner Exploder
Suplex. Trumna zostaje otwarta, jednak Yung jeszcze w niej nie
wylądowała. Allie postawiła w takim razie na masę Chopów, ale
nie spodziewała się Russian Leg Sweepa. Teraz to pretendentka
dominowała i zapięła ona Sleeper Hold. Mistrzyni próbowała się
uwolnić, ale to było za mało. Su przez cały ten czas przechodziła
do kolejnych dźwigni. Akcja przeniosła się do narożnika, gdzie
Demon Bunny trafiła rywalkę Sliding Forearmem. Drugi taki cios się
nie powiódł i mistrzyni została wrzucona do trumny. To jednak było
za wcześnie, gdyż trzeba było ją zamknąć i Su nagle ląduje na
macie, gdzie czeka na nią Clothesline od przeciwniczki.
Po
przerwie to Allie miała najwięcej do powiedzenia, jednak jej
Shotgun Dropkick się nie powiódł. Yung osłabiła rywalkę kilkoma
atakami, jednak mistrzyni nagle powstała w stylu Rosemary.
Pretendentka się tego nie spodziewała i zdecydowała, że
znokautuje Demon Bunny mocnym kolanem. Zabrała także krzesło,
którego nie użyła, bo otrzymała dwa Clothesline'y i Russian Leg
Sweep. Su jeszcze nie wylądowała w trumnie i ubrała na rękę
rękawicę pokrytą krwią. Allie rzuciła w jej stronę krzesło i
zaskoczyła przeciwniczkę Codebreakerem! Yung została wrzucona do
trumny, która prawie została zamknięta. No właśnie – prawie,
gdyż Su uratowała się Palm Strikiem. Mistrzyni nie dała się
jednak powalić i trafiła pretendentkę desperackim Superkickiem.
Yung wpadła do trumny, ale jakimś cudem złapała swoją rywalkę
za szyję i ją udusiła z asystą swojej rękawicy. Allie miała
dość i została ona zamknięta w trumnie.
Zwyciężczyni:
Su Yung – 11.50
Ocena: ***1/4 (No nie powiem, podobało mi się
to. Nie dość, że Allie wyszła w nowym, ciekawym gimmicku, to
jeszcze panie świetnie poradziły sobie z tym feudem. Walka była
ok, bez fajerwerków i raczej chodziło tutaj o kupienie tej
kontrowersyjnej historii. Finał jest taki, że Su zdobywa tytuł i
nie mam nic przeciwko. Właściwie było pewne, że prędzej czy
później zdobędzie ona tytuł. Ciekawe jednak która z kobiet
będzie jej kolejną rywalką, bo Allie i Rosemary na razie odpadają.
Zostają Blanchard, Valkyrie, Rayne i Hogan. Z tej trójki to Madison
jest na razie na najlepszej pozycji i to mi się bardzo nie
podoba.)
Transmisja
znowu została przerwana przez pana X, który zaatakował kolejną
osobę. Był to Sonjay Dutt. Petey Williams próbował pomóc koledze
i nie chciał, żeby ktokolwiek to nagrywał. To akurat jest
interesujące.
Eddie
Edwards rozmawiał
ze swoją żoną i powiedział jej, że za tydzień zmierzy się z
Samim Callihanem w lesie, gdzie go załatwi na dobre. Właściwie to
nie, on go zamorduje i uwolnią się na zawsze od OVE.
Walka
Nr.5: Impact Wrestling World Championship Match – Pentagon Jr vs
Austin Aries
Aries
nie czekał i od razu potraktował oponenta Suicide Dive'm. Mistrz IW
miał problemy, ale uratował się desperackim Superkickiem. Dorzucił
on do tego Big Boot i wszedł do ringu, żeby walka mogła się
oficjalnie rozpocząć. Mocny Chop zatrzymał Austina na dłuższą
chwilę. Czy drugi też trafi w cel? Nie i luchador uderzył w
stalowy narożnik. Double A wrzucił przeciwnika do ringu i tam
postawił na Tope Atomico. To nie koniec, gdyż zapiął on jeszcze
Last Chancery. Pentagon doczołgał się do lin, a Aries przywiązał
maskę rywala do lin. Mistrz IW miał kłopoty, ale jakoś się
uratował Superkickiem. 1...2...Kick-out. Czy zobaczymy Hammerlock
Armbreaker? Na razie nie, gdyż AA wycofał się z ringu. Tam
otrzymał Baseball Slide i trafił rywala Forearmem oraz Missile
Dropkickiem. Pentagon otrzymał kolejny cios w głowę, co go
zmotywowało do ofensywy. Udało mu się przejść do Surfboard
Stretcha – to niestety za mało na Ariesa, który zaskoczył rywala
Neckbreakerem. Meksykanin wylądował w narożniku, a tam załapał
się na Corner Back Elbow i Diving Back Elbow. Aries podniósł
mistrza, który nagle odpowiedział masą kopnięć.
Po
przerwie to Austin dominował. Jego rywal lądował we wszystkich
narożnikach. No dobra, w jednym nie i tam udało mu się wziąć w
garść. Luchador zasypał mistrza Impact Grand Chopami, co
znokautowało Ariesa. Pentagon wykonał po tym Suplex i tym sposobem
wrzucił oponenta do ringu. Pomysł z finisherem nie był
przemyślany, ale Meksykanin wiedział co robi i zaskoczył on
Austina dwoma Sling Blade'ami. Kolejna próba akcji kończącej
została zablokowana, trzeba także i Double A wykonuje Shin Breaker
oraz Back Suplex. Po tym wszystkim trafił on rywala Corner
Dropkickiem oraz wszedł na narożnik, gdzie otrzymał Enzuigiri.
Luchador planował wykonać Fear Factor z górnej liny, ale plan
zawiódł. Aries uratował się Bell Clapem, Sunset Flip Powerbombem
i po tym od razu przeszedł do Last Chancery! Mistrz znowu doczołgał
się do lin i po chwili to on dominował. Jego Backstabber prawie
załatwił pretendenta, ale tylko prawie. Czwarta próba finishera
znowu zostaje skontrowana, Aries ratuje się Discuss Elbowem i
ryzykuje wykonanie Brainbustera, ale to też nie wychodzi. Co więcej,
to luchador nagle wykonuje Pentagon Driver! 1...2...Aries dotknął
lin swoją nogą! Mistrz miał dość i liczył na to, że zakończy
starcie po finisherze na krawędzi ringu. Tego nie zobaczyliśmy i
Austin uratował się przy pomocy Neckbreakera. Jego Hurricanrana
poza ring zawiodła, ale Double A się ogarnął i nagle zapiął
Last Chancery poza ringiem! Sędzia wyliczał i doszło do tego, że
walka się zakończyła!
Aries
uznał, że to jakieś gówno, bo musi być jeden zwycięzca i jeden
mistrz. Kazał on Pentagonowi wziąć się w garść i domagał się
wznowienia walki. Luchador zgodził się i od razu przeszedł do
Roll-upa! 1...2...Kick-out. Wkurzony Austin odpowiedział Discuss
Elbowem i Death Valley Driverem na krawędzi ringu! Mieliśmy
zobaczyć jeszcze jakąś akcję od mistrza Impact Grand, ale mistrz
IW wziął się w garść i zaskoczył przeciwnika Fear Factorem na
apronie! Sędzia znowu wyliczał i znowu mamy podwójne
wyliczenie.
Luchador
zabrał mikrofon i powiedział coś po hiszpańsku. Nie znam tego
języka dobrze, ale chyba mówił o jedzeniu tortilli oraz
nielegalnym przekraczaniu granicy Stanów Zjednoczonych. Hmmm, może
jednak się pomyliłem, bo sędzia wznowił pojedynek. Austin jednak
z tego skorzystał i kopnął oponenta poniżej pasa, żeby następnie
wygrać po Brainbusterze!
Zwycięzca:
Austin Aries – 20.00 via Pinfall
Ocena: ***3/4 (Dostaliśmy
naprawdę bardzo dobry main event, który jednak troszkę stracił na
przekombinowanej końcówce. Panowie ładnie ze sobą współpracowali,
dali dobry popis i ostatecznie Aries wrócił do bycia głównym
mistrzem posuwając się do nieczystego ataku. Tym samym przeszedł
on oficjalny heel turn. Czy to mi się podoba? W sumie... Chyba tak.
Pentagon i tak nie mógłby panować nie wiadomo ile, a teraz jego
rywalizacja z nowym czempionem może nabrać rumieńców.)
Przyjemna gala, można powiedzieć że każda walka była coraz lepsza. Walka Cage'a i Xaviera powinna była dostać trochę więcej czasu moim zdaniem - dałaby trochę możliwości i nawet przy dość oczywistym zwycięstwie Cage'a mogłaby pokazać przeciwnika z lepszej strony, bo na to zasługuje. Do reszty ciężko mieć jakoś dużo zastrzeżeń, może trochę dziwi wynik walki Rayne i Blanchard - to ma sens tylko jeśli dojdzie do jakiegoś rewanżu. ME bardzo ciekawy, zakończenie niespodziewane, ale całkiem sensowne.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jak promuję tajemniczego X. Petey pewnie będzie kolejną ofiarą..
OdpowiedzUsuńDziwna sprawa z Tessa/Rayne - trzeba poczekać na rozwój sytuacji. W sumie dywizja kobieca nie jest taka mocna..
*jak promuje się miało być. Ach te upały..
UsuńA co do sytuacji Aries/Pentagon to ten drugi był takim mistrzem że oprócz gadki po hiszpańsku to nic nie pamiętam z jego panowania. Zdecydowanie za krótko i bez błysku.
Impact się podobał.Uważam, że gdy federacja pójdzie w tym kierunku to będzie o wiele lepiej .
OdpowiedzUsuń