Slammiversary już w niedzielę i
dzisiaj czeka na nas ostatnia tygodniówka przed wielką galą.
Zaczynamy, może być gorąco.
Walka Nr.1: Petey Williams vs Killer
Kross
Williams zaczął pojedynek od kilku
kopnięć i uderzeń. Rywal pozostał niewzruszony na jego starania i
go złapał, żeby wbiec z nim w narożnik. Petey zrobił w pewnym
momencie unik i dalej stawiał na zwykłe ciosy. Kross nagle
przytrzymał jego nogę i wymierzył potężny Exploder Suplex.
Następnie postawił na Biel Toss, jakieś duszenie za pomocą lin i
myślał o Powerslamie. To nie wypaliło, ale Killer nie miał z tym
problemu i załatwił oponenta kolejnym Exploder Suplexem.
Kanadyjczyk był niemiłosiernie obijany i nagle spoliczkował
przeciwnika, który się wkurzył i ruszył z szarżą. Nie trafił,
to był problem, bo Williams wykonał Low Dropkick, Springboard
Codebreaker oraz fajne DDT. Na Canadian Destroyer było za wcześnie
– Kross na to nie pozwolił i wymierzył Doomsday Saito. Po chwili
przeszedł do typowego dla siebie duszenia, ale przestał upokarzać
rywala, który tylko zachęcał go do dalszej walki. Killer zaczął
gadać Williamsowi, żeby spróbował finishera, ale to był jego
plan, żeby wykończyć Kanadyjczyka Alabama Slamem. Teraz zapiął
po raz kolejny duszenie i zwyciężył.
Zwycięzca: Killer Kross – 5.00 via
Submission
Ocena: **1/2 (Solidny, dłuższy squash
dla Krossa. Petey był niezłym wyborem na pierwszego poważniejszego
przeciwnika, bo doszło do całkiem szybkiego starcia, które musiał
wygrać debiutant.)
Po materiale przedstawiającym Madison
Rayne jako wspaniałą matkę wróciliśmy do Impact Wrestling. Joe
Hendry przygotowywał się do starcia i zaczepił go Grado, który
chciał wiedzieć o co chodziło Hendry'emu tydzień temu. Ten go
uspokoił, zostało zrobione bardzo wymowne zdjęcie na którym
Katarina i Joe spoglądali sobie głęboko w oczy, a Grado stał z
boku. Hendry stwierdził, że ma dla przyjaciela niespodziankę i
później mu ją przedstawi.
Walka Nr.2: Desi Hit Squad vs KM &
Fallah Bahh
Rohit postanowił zaatakować Fallaha
gdy ten nie patrzył i to był wielki błąd. Bahh co prawda nie mógł
w niego trafić, ale Crossbody od Raju zawiodło i Hindus poleciał
na matę. Doszło do zmiany z drugim ziomkiem, który chyba nazywa
się Singh, imienia nie znam. Za wiele to on jednak nie zrobił, bo
załapał się na Clothesline i Running Crossbody. Bahh przez ten
cały czas uderzał się po głowie i w końcu stracił kontrolę nad
starciem. Hindusi rzucili się na KM'a i następnie zatrzymali
Fallaha serią jakichś mało prestiżowych kopnięć. W pewnym
momencie Fallah wpuścił swojego partnera i KM zaczął zamiatać.
Wykonał on ciekawą kombinację zakończoną Jumping Neckbreakerem.
Potem postawił on na Slingshot Splash, który nie przyniósł mu
zwycięstwa. Desi Hit Squad prawie w siebie trafili dzięki
działaniom przeciwników, ale KM oraz FB przygnietli ich przy pomocy
Running Body Blocków. To nie koniec, gdyż panowie zdecydowali się
przeturlać po oponentach, co jest znane jego Panda Roll. Gama Singh
musiał interweniować i to pomogło jego chłopcom odnieść
zwycięstwo po Roll-upie.
Zwycięzcy: Desi Hit Squad – 4.35 via
Pinfall
Ocena: ** (KM i Fallah tworzą fajną
ekipę i liczę na to, że nikt o nich nie zapomni, bo fani ich
naprawdę lubią. Desi Hit Squad niestety jest nietrafionym pomysłem,
ciężko się ich ogląda i liczę na to, że chociaż spróbują być
lepsi.)
Pokazano nam naprawdę fajny materiał
promujący 5150 Street Fight Match.
Walka Nr.3: Eli Drake vs Joe Hendry
Joe postanowił wyśmiać swojego
oponenta przed walką i powiedzieć mu, że jest żałosny. Zrobił
to jednak w sposób śpiewający. Pokazał nam nawet film na ekranie,
w którym żartował z oponenta i dorzucił do tego kompromitujące
go materiały.
Drake'owi nie było do śmiechu i
zaatakował Hendry'ego. Szło mu nieźle, naprawdę nieźle, ale w
pewnym momencie nadział się na Jumping Knee. Joe wykonał jeszcze
Suplex, ale Corner Splash nie trafił w cel. Eli zaskoczył rywala
częstując go Jumping Neckbreakerem i jego kolejnym ciosem był Leg
Drop. Suplexem też nie pogardził i wykorzystał sytuację, żeby
powalić rywala zwykłym Neckbreakerem. Szkot miał poważne kłopoty,
wylądował w narożniku, ale w nim wziął się do roboty. Dwa
Clothesline'y oraz Neckbreaker nie załatwiły sprawy, ale na pewno
bardzo mu pomogły. Zablokował on także próbę Drake'a i rzucił
nim na matę dzięki DDT. Jakaś akcja została skontrowana i Eli
pozwolił sobie na Skylord Slam. Przyszła też pora na Gravy Train,
ale Joe nagle przeszedł do Roll-upa i zwyciężył w debiucie.
Po walce Hendry przytulił Katarinę i
razem z nią świętował, co kompletnie zaskoczyło Grado. Po chwili
udało mu się dołączyć do świętowania, jednak to nie było to
samo.
Zwycięzca: Joe Hendry – 3.55 via
Pinfall
Ocena: **1/2 (Niezłe, ale trochę
krótkie. Wydaje mi się, że federacja nie do końca wiedziała, czy
Eli podpisze kontrakt i właśnie dlatego teraz przegrał. Hendry
odniósł zwycięstwo, które było mu potrzebne i jestem ciekawy jak
potoczą się sprawy z tym zawodnikiem.)
Miała się odbyć walka Andrew
Everetta z Dezmondem Xavierem, ale Eddie Edwards, ten wąż
postanowił wbiec do ringu i zaatakować... sędziego. Andrew oraz
Dezmond się w porę wycofali i tylko oglądali jak Edwards napastuje
biednego arbitra. Eddie zabrał mikrofon i zaczął mówić do
Dreamera. Nadszedł czas i już w niedzielę Tommy zmierzy się z nim
w poważnym starciu. Nie obchodzi do stypulacja i nazwa tej walki.
Może mu teraz tylko powiedzieć co się stanie. Zobaczymy ból,
przemoc i wiele krwi. Eddie sprawi, że Dreamer będzie krwawił i
będzie leżał na macie. Zamierza też wysmarować sobie dłoń
krwią przeciwnika i jej posmakować. Edwards na koniec dodał, że
to on jest prawdziwym innowatorem przemocy i na Slammiversary będzie
niekończącym się koszmarem Dreamera.
Ok, pora wrócić do materiałów
związanych z Madison Rayne, która obudziła się w domu
pogrzebowym. Znalazła tam swoje stare zdjęcia oraz zauważyła
jakąś trumnę. Co to, teledysk XXXTENTACIONA? Otworzyła w końcu
tę trumnę i okazało się, że Rayne tam leży! Madison była
przerażona i nagle jakiś typ ją zaczepił pytając, czy wszystko
jest ok. Po chwili zmienił się w osobę przypominającą Su Yung i
Rayne zaczęła uciekać. Potem pretendentka spotkała swoją córkę,
która też zmieniła się w Su. Okazało się, że to był tylko zły
sen, bo Madison obudziła się w lesie, w którym w końcu leżała
tydzień temu. Nie spodziewała się, że to koniec jej kłopotów,
gdyż została oblana krwią i otoczyła ją trupa Yung, która
zaczęła krzyczeć. Ja widzę, że ktoś z oficjeli Impact Wrestling
chyba kupił dobre palenie, bo prędzej spodziewałbym się śmierci
niż takiego segmentu. Nie mówię, że to było złe, nawet dobre,
bo w końcu zainteresowałem się pojedynkiem o pas Knockouts.
Walka Nr.4: Sami Callihan vs Greg
Osborne (na zawsze w naszej pamięci)
Sami dalej posiadał ze sobą maskę
Pentagona. Oczywiście można przewidzieć, że zasypie on ciosami i
kopnięciami biednego przeciwnika. Bracia Crist przekazali maskę
swojemu mentorowi, który zaczął sobie żartować z luchadora. To
pozwoliło Gregowi przejść do ofensywy, jednak nic mu z tego nie
przyszło. Callihan włożył mu palce w oczy i do tego dorzucił
Butterfly Piledriver. Następnie założył maskę Pentagona na głowę
oponenta oraz zabrał mikrofon. Zaczął gadać, że Osborne jest
jego rywalem ze Slammiversary i zaakceptował jego wyzwanie.
Oczywiście w międzyczasie go kopał i wątpił w to, że będzie
łysy. Wymierzył jeszcze Superkick oraz dodał, że zabije
Pentagona. Na sam koniec wykończył on Grega swoim finisherem, ale
nie pamiętam jak on się nazywa, bo ktoś na wiki usunął całą
wzmiankę o ciosach Callihana. Wydaje mi się, że to było Cranial
Concussion.
Po walce OVE wyrzucili rywala z ringu i
Sami jeszcze podziękował oficjelom za włączenie go do karty
Slammiversary. To dla niego ogląda się ten produkt i nie może się
doczekać walki. Na ekranie pojawił się Pentagon Jr, który
powiedział, że nigdy nie zapomni tego jak go upokorzył Sami. W
niedzielę zaprezentuje mu dlaczego Impact jest jego domem. Załatwi
lidera OVE, bo nazywa się Pentagon Jr i niczego się nie boi. OVE
postanowili poszukać luchadora i to tyle. Spokojnie, znam hiszpański
i wszystko ładnie przetłumaczyłem. Wcale nie było napisów, nie
sprawdzaj tego, bo tylko zmarnujesz czas.
Zwycięzca: Sami Callihan – 4.10 via
Pinfall
Ocena: brak (Ciężko oceniać walkę,
która nie była walką, ale raczej prezentowaniem kolejnych typowych
dla Callihana ataków. Myślę, że jego monolog w trakcie tego
starcia był solidny, bo nie będę ukrywał, ale jest to jeden z
lepiej wypromowanych feudów w IW. I zgadzam się z Callihanem,
ciężko go nie lubić skoro w IW jest doskonały.)
Walka Nr.5: Allie & Kiera Hogan vs
Tessa Blanchard & Shotzi Blackheart
Tessa uznała, że może zacząć i
sobie poradzi. Kiera uspokoiła swoją partnerkę, ponieważ Tessa
rzucała wieloma słowami. Doszło w końcu do zwarcia, które
zdominowała Blanchard. Hogan nagle wzięła się do pracy i
przeraziło to jej przeciwniczkę. Mocny Low Superkick zatrzymał
ofensywę Tessy, która otrzymała jeszcze Running Bulldog. Doszło
do zmiany z Shotzi, która za wiele nie zrobiła i wyleciała z
ringu. Kiera zaplanowała Suicide Dive, trafiła w swój cel i
przybiła piątkę z paroma osobami. Przyszła pora na zmianę z
Allie, która postawiła na Sliding Clothesline. Potem rzuciła
rywalkę w narożnik i tam trafiła ją Running Forearmem. Potem
postawiła na Suplex oraz wpuściła Kierę, która pomyślała o
Double Axe Handle z górnej liny. Tessa nie była pod wrażeniem
pracy swojej partnerki, która starała się, ale nic nie mogła
wskórać. Blanchard w pewnym momencie trafiła Hogan Superkickiem i
to dopiero pozwoliło Shotzi w objęciu przewagi. Mamy jednak zmianę,
wybranka Ricocheta nie poradziła sobie tak dobrze jak jej się
wydawało. Ona i Kiera trafiły siebie Single Leg Dropkickiem i
doszło do zmian w obu ekipach. Allie zatrzymała Shotzi serią
Clothesline'ów, Shotgun Dropkickiem i Running Forearmem. Russian Leg
Sweep prawie załatwił Blackheart – ratować musiała ją Tessa.
Allie nie była zadowolona i panie zaczęły się przekomarzać.
Hogan zaczepiła Blanchard i pozwoliła swojej partnerce na wykonanie
Superkicka. Shotzi zauważyła w tym swoją szansę, miała dla
Kanadyjki Neckbreaker, ale w pewnym momencie ogłuszył ją
Superkick. Tessa uznała, że ma dość, bo Blackheart dała ciała.
Shotzi nie mogła w to uwierzyć i otrzymała Codebreaker. Koniec.
Zwyciężczynie: Allie & Kiera
Hogan – 7.05 via Pinfall
Ocena: **3/4 (Naprawdę przyjemne
widowisko od pań. Allie mogła odnieść zwycięstwo i pewnie
zwiastuje to jej porażkę na Slammiversary. Nie mam problemu z tym,
że Tessa dzisiaj przegrała, bo zdąży to sobie odbić, a po drugie
to mogła znowu zagrać rolę zimnej suki, w czym w końcu jest
naprawdę dobra.)
OVE szukali Pentagona po całym
budynku, ale w pewnym momencie Sami stracił z oczu swoich chłopców.
Czyli już oficjalnie można
potwierdzić, że do federacji zmierza Scarlett Bordeaux. Populacja
fanów Impact Wrestling zwiększa się. Już za tydzień zadebiutuje
oficjalnie w IW.
Bracia Crist dalej szukali przeciwnika
Callihana i w pewnym momencie przypadkowo na siebie trafili. Udało
im się znaleźć Pentagona i zaczęli go okładać, ale zauważyli,
że coś jest nie tak i tak naprawdę maskę luchadora miał ubrany
Sami Callihan! Jake i Dave wiedzieli już, że sknocili i za nimi
stał już prawdziwy Pentagon, który zaczął krzywdzić braci
Crist. Callihan mógł się tylko przyglądać, bo był związany na
krześle.
Przyszła pora na oficjalną
konfrontację zawodników występujących w walce wieczoru
Slammiversary. Jako pierwszy zjawił się Moose, który powiedział,
że trenował bardzo ciężko i będzie mógł zmierzyć się o pas.
Jeśli Aries przez chwilę myślał, że uda mu się wejść do jego
głowy to się mylił. Niech lepiej zajmie się jedzeniem swoich
głupich bananów i niech się tutaj zjawi, bo Moose planuje wsadzić
jeden z bananów prosto w tyłek Austina. Ciekawa zapowiedź. Austin
Aries zjawił się, ale jedynie na ekranie. Mistrz poprosił
pretendenta o spokój. To byłoby za łatwe – Moose gra w warcaby,
a on w szachy i nie jest taki głupi. Ciekawi go gdzie był Moose,
kiedy on występował w IW od paru tygodni. Jest kolekcjonerem pasów
i nie planował się dzisiaj zjawić. Jego rywal musi czekać na
Slammiversary, bo na tej gali dopiero dojdzie do walki między nimi.
Okazało się, że to kłamstwo, bo Double A zaatakował pretendenta
od tyłu! Wymierzył cios poniżej pasa i uderzenie krzesłem, a
następnie świętował swój sukces. Moose dość szybko wstał i
Aries zaczął przeczuwać, że może mieć za chwilę kłopoty. Gdy
się odwrócił to Mr. Impact Wrestling podniósł go do góry i
rzucił w narożnik! Moose zabrał jeszcze krzesło, ale nie zdążył
uderzyć Austina, ponieważ ten wycofał się i oglądał z
przerażeniem wściekłość oponenta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz