7 stycznia 2019

Impact Wrestling Homecoming PPV - RAPORT


Wszyscy fani Impact Wrestling czekali na ten dzień ze zniecierpliwieniem. W końcu po latach wracamy do Tennessee, a sama karta PPV tylko podgrzewała atmosferę. W końcu zobaczymy dawno niewidziany Ultimate X Match oraz będziemy mogli być świadkami kilku innych genialnych starć. Oto Homecoming PPV – pierwsza gala Impact Wrestling w tym roku i mam nadzieję, że jedna z wielu.



Walka Nr.1: X-Division Championship Ultimate X Match – Rich Swann vs Jake Crist vs Trey Miguel vs Ethan Page

Na samym początku doszło do wymiany spojrzeń i zawodnicy postanowili wspiąć się na konstrukcję. Crist zleciał pierwszy i nadział się na Hurricanranę od Richa. Potem spadł Trey, ale i on wykonał Hurricanranę. Czy Page postawi na tę akcję? Jak najbardziej! Ethan mógł już myśleć o wygranej, ale zatrzymał go Miguel. Zawodnicy walczyli ze sobą w narożniku i doszło do tego, że All Ego podniósł członka The Rascalz i rzucił go Front Slamem prosto na pozostałych oponentów! Jake ogarnął się dość szybko, ale nie mógł sobie poradzić z większym rywalem. Dopiero Rich i Trey zajęli się Page'm i od razu poczęstowali go Double Superkickiem. Crist dorzucił Superkick, ale dla Swanna. Potem znokautował Ethana Spinning Kickiem, w ogóle to co ja będę pisał – przez kilkanaście sekund oglądaliśmy wymianę potężnych kopnięć! Miguel zakończył to poprzez wykonanie Neckbreakera z wcześniejszym dołożeniem ciosu kolanem, a adresatem tego ataku był Jake. Trey próbował przeszkodzić Page'owi w wejściu na samą górę. Plan wypalił i teraz trzeba było zająć się Richem. Zawodnicy ruszyli w pościg za pasem, ale zatrzymał ich Crist, który zaczął planować Avalanche Cutter. Niestety, członek OVE został zrzucony z narożnika i wracamy do punktu wyjścia. Jake nie chciał tak szybko odpuścił i tym razem osłabił oponentów na tyle, że ostatecznie zrzucił ich z góry podwójnym Avalanche Cutterem! Ethan chciał wykorzystać nieuwagę i ruszył za tytułem, ale zdecydował, że najpierw kopnie Jake'a i zgniecie go Elbow Dropem! Rich zdążył już wstać i jego planem było skopać Page'a oraz dołożyć piękny Handspring Springboard Cutter. Jedną z akcji Richa miał otrzymać Trey, ale członek The Rascalz skontrował zamiary rywala i przeskoczył nad nim, żeby osłabić go Double Foot Stompem. Miguel miał szansę, ale Page zaczął nim bujać i po chwili Ethan zrzucił przeciwnika na swoje barki, żeby go wykończyć Backbreakerem. Z Cristem nie poszło tak łatwo i Jake zaskoczył All Ego Diving Leg Dropem. Trey miał wylecieć poza ring za sprawą Jake'a, ale zamienił to na Wrecking Ball Hurricanranę dla Ethana. Jake to zauważył i powalił Miguela ładnym Diving Tornado DDT! Swann to widział i postanowił, że dołączy do imprezy poprzez przepiękne Corkscrew Crossbody skierowane ku reszcie zawodników! Rich zauważył, że tylko on stoi na nogach i jego planem było wspiąć się na górę. Coś mu jednak nie pasowało i po chwili wszyscy zawodnicy wspięli się na jeden ze stalowych narożników. Miguel zaskoczył Swanna i zepchnął go z góry na pozostałych wrestlerów. Moment należał do niego, ale Trey wiedział, że to za mało i zgniótł on oponentów Diving Moonsaultem! Ethan wrócił na właściwe tory naprawdę szybko i parę sekund później już wszyscy walczyli ze sobą w narożniku. Doszło do tego, że Page otrzymał Tower of Doom, ale lekko zmodyfikowane. Walka układała się na korzyść Crista, który najpierw załatwił Treya, a potem Richa i tego drugiego zawodnika wykończył Tombstone Piledriverem na rampie! Jake musiał wyeliminować go na dobre i postanowił wynieść go daleko na rampę. Crist był już sam i ruszył w pogoń za tytułem. Kamera pokazała jak Page wszedł na górną linę i to All Ego był górą, bo trafił rywala Diving Spearem! Sytuację wykorzystać chciał Trey, który ostatnimi siłami wstał, ale do ringu wślizgnął się Swann, który załatwił oponenta kopniakiem i Avalanche Frankensteinerem. Miguel nie dał przeciwnikowi nawet szansy na wejście na górę i postanowił zaskoczyć go podobną akcją, którą przed chwilą otrzymał, ale Rich stanął na nogach i wystrychnął Treya na dudka, bo wspiął się szybciej na konstrukcję oraz ściągnął tytuł!

Zwycięzca: Rich Swann – 14.00 via Pinfall
Ocena: ****1/4 (Doskonały opener przepełniony akcją. Wszyscy zawodnicy mogli się wykazać i cieszy mnie niezmiernie, że zobaczyliśmy umiejętności Miguela i Crista, bo to oni mieli tutaj najwięcej do powiedzenia. Ethan mimo tego, że jest wyraźnie większy dawał radę i był kimś w stylu Samoa Joe za jego najlepszych czasów. Czy w tej walce doświadczyliśmy jakichś pomyłek? Właśnie ani jednej, a o nie nie było trudno, bo w końcu Ultimate X to walka, która może doprowadzić do kilku błędów. Ostatecznie zwycięzcą okazał się Swann. Właściwie to prawie wszyscy obstawiali jego i w ogóle mnie to nie dziwi. Ma on kontakt z publiką, świetnie walczy i był najlepszym możliwym wyborem.)


Brian Cage stwierdził w wywiadzie, że sam sobie wytworzył dzisiejszą szansę na sukces. Poświęcił wszystko, żeby znaleźć się w tym miejscu – od rodziny do własnego ciała. Dzisiaj jego przyjaźń z Impactem się skończy, bo mistrz spotka się w walce z prawdziwą maszyną, która chce zabijać.


Walka Nr.2: Su Yung & Dark Allie vs Jordynne Grace & Kiera Hogan

Zaczynają Allie i Jordynne. Nie muszę chyba pisać, ale to zrobię – zawodniczka numer dwa zdominowała siłowo początek walki i zmusiło to Kanadyjkę do ucieczki. W obu ekipach doszło do zmian i Kiera wykazała się godną pochwały agresją, bo załatwiła Su serią typowych dla niej ataków z rozbiegu. Teraz dojdzie do starcia między Allie i Hogan. Kanadyjka miała inny plan – wycofała się poza ring i miała nadzieję na to, że rywalka ruszy za nią. Grace chciała namówić sędziego do ogarnięcia sytuacji i wykorzystać to chciała Kiera, ale zaatakowała ją Su. Arbiter tego nie widział, bo wolał zajmować się Jordynne, której nie podobało się to co dzieje się z jej partnerką. Kiera miała poważne kłopoty i została zmaltretowana przez Su, gdyż otrzymała kilka kopniaków. Yung nie skończyła i postanowiła wykonać Rope Hung Neckbreaker. Doszło do zmiany – Allie i Su radziły sobie naprawdę dobrze i zaskoczyły Kierę kombinacją Buckle Smash/Backstabber. 1...2...Kick-out. Yung przeszła po tym do dźwigni, ale Hogan szybko się uwolniła. Panie zaczęły wymieniać się Forearmami i obie padły na matę. Zawodniczki chciały dojść do swoich narożników i to im się udało. Grace trafiła Allie serią ataków z rozbiegu. Su chciała pomóc koleżance, ale otrzymała cios w głowę. O dziwo udało jej się wyrzucić Jordynne z ringu, ale w ringu stała Kiera, która zgniotła Allie Suicide Dive'm. Yung pomyślała o podobnej akcji – niestety została znokautowana i otrzymała kombinację Vertical Suplex/Running Crossbody od oponentek. Grace chciała zająć się Kanadyjką, ale została nieczysto potraktowana. Doszło do zmiany i Hogan mimo otrzymania kilku uderzeń kolanem, wykonała znikąd Fisherman Neckbreaker. 1...2...Su przerywa pin. Nie spodobało się to Jordynne, która podniosła Allie i trzymając ją w pozycji na Powerslam, złapała jeszcze Su, którą jednocześnie wykończyła Powerbombem! 1...2...Kick-out. Grace nie pozwoliła Allie na uduszenie Hogan i wysłała większą zawodniczkę w stronę Su, która opluła Jordynne. Kiera została sama i została pokonana po Codebreakerze oraz po Mandible Claw od Kanadyjki.

Su i Allie postanowiły skopać Hogan i na zawsze pozbyć się jej z tego świata. Wezwały nawet swoje druhny, które przyniosły ze sobą trumnę. Kiera została rzucona przez przeciwniczki i trumna została otwarta, ale właśnie z tej trumny wyszła Rosemary! Demon Assasin wykończyła druhny i skupiła swoją uwagę na Yung, którą wysłała na jej podopieczne. Rosemary następnie weszła do ringu i spojrzała na Allie, która była przerażona i nie pozwoliła byłej przyjaciółce na jej gest, którym było poklepanie Kanadyjki po głowie.

Zwyciężczynie: Su Yung & Allie – 8.58 via Submission
Ocena: **1/2 (Solidna walka, ale czy Su i Allie naprawdę musiały tutaj wygrywać? Wydaje mi się, że nie do końca – Jordynne mogła zakończyć walkę po finisherze na Yung i dopiero po walce mogła zostać opluta i to wszystko doprowadziłoby do powrotu Rosemary. Zdecydowano inaczej – spokojnie, sama końcówka nie była zła, bo Grace mogła zabłyszczeć i właściwie nie przegrała czysto. Ogromny plus za powrót Rosemary i najpewniej zmieni to trochę sytuację między Yung i Allie.)


Walka Nr.3: Falls Count Anywhere Match – Moose vs Eddie Edwards

Moose nawet nie mógł wejść do ringu, bo został zaatakowany już na rampie! Eddie miał dla niego kilkanaście uderzeń oraz Diving Planchę. Mr. Impact Wrestling szybko wrócił na właściwe tory, ale został zrzucony z krawędzi ringu po kopniaku. Edwards zrobił rozbieg – jego Suicide Dive nie wypalił i rywal prawdopodobnie zabił go potężnie wyglądającym Apron Powerbombem! Moose wykonał jeszcze jeden taki atak, ale nie mógł jeszcze pokonać przeciwnika. Czarnoskóry zawodnik ustawił sobie poza ringiem schodki i jedną z barierek. Chodziło o to, żeby postawić barierkę między ringiem i schodami. Eddie nie pozwolił przeciwnikowi na Powerbomb i skontrował ten atak na Hurricanranę, żeby następnie zgnieść rywala Suicide Dive'm. Edwards wysłał Moose'a poza barierki i zajął się nim na trybunach. Panowie weszli nawet wyżej niż zwykle i bili się ze sobą na piętrze. Mr. Impact Wrestling wiedział, że to może się źle dla niego skończyć, ale zawalił i nie zauważył jak Eddie skacze na niego z góry niczym Seth Rollins parę lat temu! Edwards zabrał ze sobą kosz na śmieci i wykorzystał go do ataku. Potem wrzucił oponenta do ringu, ale otrzymał cios poniżej pasa oraz Shoulder Block – Edwards wylądował prosto na barierkach. Moose wrzucił do ringu kilka krzeseł, ale najpierw chciał osłabić rywala na tyle, żeby móc go później sponiewierać. Okazało się, że Edwards krwawi i uczestnik walki wieczoru Slammiversary 2018 wykorzystał to, żeby go jeszcze parę razy uderzyć i ugryźć w głowę. Eddie nie pozwolił mu na wejście na górną linę i wykorzystał do pomocy krzesła. Mr. Impact Wrestling został trafiony w twarz i jego przeciwnik ustawił krzesełka, żeby wykonać na nie jakąś akcję podwyższonego ryzyka. Był to Superplex, który poważnie skrzywdził obu zawodników! Panowie wstali dość szybko i doszło do wymiany Chopów. Komu poszło lepiej? Moose aż musiał zdjąć rękawiczkę, bo uderzenia nie robiły wrażenia na Edwardsie. Czarnoskóry wrestler ogłuszył przeciwnika Bicycle Kickiem i Headbuttem, ale kolejna szarża zawiodła i Moose wylądował prosto na ustawionej przez niego wcześniej barierce! Eddie wyciągnął spod ringu Kenny'ego – nie Omegę, który odchodzi z NJPW i wierzę, że wybierze Impact Wrestling. Chodzi oczywiście o kij do kendo. Eddie zaczął znęcać się nad Moose'm i przeszkodziło mu pojawienie się Alishy! Żona zabrała kij mężowi, ale tylko po to, żeby uderzyć przeciwnika! Edwards się ucieszył i postanowił dorzucić jeszcze jedno uderzenie oraz wykończyć rywala swoim Future Shock DDT!

Zwycięzca: Eddie Edwards – 13.15 via Pinfall
Ocena: **** (Trafiło nam się kolejne świetne starcie. Panowie dali z siebie sto procent i widać było, że nie chcieli się oszczędzać. Pojedynek był mocno stiffowy, ale też przepełniony akcją poza ringiem. Co jak co, ale Moose ostatnio jest świetny. Eddie w końcu mógł się zemścić i nawet udało mu się odzyskać żonę. Świetny booking, dobrze to rozwiązali.)


Walka Nr.4: Sami Callihan vs Willie Mack

Mack uderzył najpierw Callihana, a potem zajął się Dave'm, który zjawił się razem z liderem OVE. Sami otrzymał potem Hurricanranę, Dropkick i Tope Con Hilo! Willie wrócił z rywalem do ringu i poczęstował go Clothesline'm. Dorzucił do tego mocarny Forearm, Chop, Snapmare i serię ciosów kolanem w plecy. Nie pogardził Running Blockbusterem i dopiero interwencja Crista miała pomóc Sami'emu w odzyskaniu kontroli nad pojedynkiem. Pomogła, ale za drugim razem, gdyż Mack spodziewał się ataku Dave'a. Callihan objął inicjatywę dzięki trafieniu oponenta Clothesline'm. Potem ustawił go sobie na krawędzi ringu i znokautował Bicycle Kickiem. Lider OVE zaczął osłabiać rywala kolejnymi kopniakami i opluł swoją rękę, żeby trafić Macka ohydnym Chopem. Sami przeszedł do Headlocka, ale dobrze wiedział, że to tylko rozjuszy przeciwnika. Willie zbierał się za długo, ale wykorzystał moment, żeby zaskoczyć Sami'ego Jawbreakerem. Lider OVE próbował uderzać oponenta, ale ten pokazywał, że chce się bić, a nie uciekać. Callihan w takim razie włożył palce do oczu Macka, ale Willie znikąd wymierzył Roundhouse Kick, Samoan Drop i dołożył do tego Standing Moonsault! 1...2...Kick-out! Sami otrzymał po chwili Running Forearm, Bicycle Kick i Cannonball Senton. To na pewno nie jest koniec i Willie wykonuje jeszcze Sky High Spinebuster! Mack chciał zasypać oponenta serią ciosów, ale nie spodziewał się kontry na Powerbomb. Callihan ogłuszył go kolanem z rozbiegu – Willie zdążył wstać i podrzucić sobie przeciwnika, żeby znokautować go łokciem. Potem wykonał Stunner, ale Sami położył nogę na linach! Willie się wkurzył i wszedł na górną linę. Crist chciał mu przeszkodzić i nic z tego nie wyszło. Callihan musiał wziąć sprawy w swoje ręce i wykonał on Avalanche Death Valley Driver! 1...Kick-out! Lider OVE nie mógł w to uwierzyć i postanowił załatwić Macka Clothesline'm. 1....Kick-out! Sami był już naprawdę wściekły i dopiero teraz kombinacja Clothesline/Piledriver pozwoliła mu zwyciężyć.

Zwycięzca: Sami Callihan – 10.25 via Pinfall
Ocena: ***3/4 (Dobry pojedynek od którego właściwie wiele nie wymagałem. Panowie postanowili pokazać nam mocno stiffową i szybką walkę, w której Mack miał być uwielbianym przez publikę gościem, a Sami tym znienawidzonym dupkiem. Plan wypalił, bo publika wczuła się w starcie i do końca kibicowała Willie'mu. Obstawiam, że to koniec tej rywalizacji, bo właściwie też nie widzę sensu, żeby to dalej ciągnąć.)


Walka Nr.5: Monster's Ball Match – Abyss vs Eli Drake

Eli wyczekał i zaatakował rywala w odpowiednim momencie. Można było zauważyć, że z ręki jednego z zawodników wypadł pistolet na zszywki. Abyss wziął się do roboty i powalił oponenta dwoma Clothesline'ami. Potem narzucił mu na twarz swój płaszcz, zgniótł go Corner Splashem i zdecydował, że skorzysta z pistoletu na zszywki. Udało mu się go użyć w momencie wykonywania przez Drake'a Sunset Flip Powerbomba. Monster postanowił ustawić stół poza ringiem, ale nie jeden, bo aż dwa. Wrzucił też do ringu krzesło oraz kosz. Eli nie pozwolił przeciwnikowi na Chokeslam i ruszył na niego z kontrofensywą, ale nie poszło mu za dobrze i poleciał na trybunę. Tak znowu skontrował Chokeslam, tym razem upewnił się, że rywal nic nie zrobi i uderzył go poniżej pasa. Drake zabrał jeden z wózków produkcyjnych i potrącił nim oponenta, ale Abyss odpowiedział tym samym. Panowie wrócili do ringu po dłuższej chwili i w narożniku ustawione zostało krzesło. Eli wykorzystał moment, żeby uderzyć rywala w twarz pokrywką, a potem zabrał kosz, który rozwalił na głowie Abyssa. Drake zauważył, że przeciwnik ledwo trzyma się na linach i może zdarzyć się tak, że zleci na stół. Wziął w takim razie rozbieg, ale Abyss ogarnął się w samą porę i Overhead Belly to Belly Suplexem przerzucił Drake'a nad sobą prosto na stoły! Monster musiał odsapnąć i postanowił poszukać czegoś pod ringiem. Znalazł przedmiot naprawdę potężny, bo był to worek z pinezkami i właśnie te pinezki zostały rozsypane w ringu. Chokeslam został skontrowany po raz trzeci i Eli zabrał kilka pinezek, żeby rzucić nimi w twarz Abyssa. Ten zrobił jednak unik i trafiony został sędzia! Monster zaskoczył rywala Black Hole Slamem, ale nie mógł wygrać, bo arbiter był zbyt przejęty swoim stanem zdrowia. Drake uniknął szarży Abyssa i potwór trafił prosto na ustawione wcześniej w narożniku krzesełko. 1...2...Kick-out. Eli zabrał kolejne krzesło i zachęcał oponenta do ataku. Abyss skorzystał z zaproszenia, ale wziął ze sobą Janice. Drake nie był już taki pewny siebie, ale udało mu się powstrzymać ofensywę przeciwnika. Drake chciał użyć Janice, ale nie trafił i otrzymał Chokeslam na pinezki! 1...2...Kick-out! Abyss nie mógł w to uwierzyć i po paru chwilach na jego twarzy wylądowało kilkanaście pinezek. Eli potem uderzył oponenta w głowę za pomocą krzesła i znalazł poza ringiem opaski zaciskowe. Nie udało mu się niestety spiąć dłoni rywala, więc zabrał krzesełko i zaczął znęcać się nad Abyssem. Kilkanaście uderzeń później spróbował przypiąć, ale niestety oponent wstał. Eli w takim razie wziął wiosło i rozwalił je na głowie potwora. 1...2...3.

Zwycięzca: Eli Drake – 12.10 via Pinfall
Ocena: **1/2 (Napiszę tak – spodziewałem się o wiele słabszej walki. Ogromnie szanuję Drake'a za to, że w tym pojedynku błyszczał i przyjmował wszystkie niebezpieczne spoty. Abyss tym razem wziął się w garść – raz na rok to i nawet on może się postarać, ale i tak wiadomo, że nie jest on już w najlepszej formie. W zasadzie, gimmick match miał trochę podciągnąć jego braki, ale nie zawsze się udaje. Tym razem poszło solidnie, ale bez wybuchów i pościgów. Wydaje mi się też, że walka trwała trochę za długo, takie dziewięć minut i byłoby ok. Na szczęście Drake zwyciężył i mam nadzieję, że zajmie się on teraz czymś poważniejszym.)


Killer Kross stwierdził, że John i on tak naprawdę stoją po dwóch stronach jednej monety. Nie będzie mu przykro po tym co się dzisiaj stanie. Cage zmierzy się z Impactem, ale nikt nie będzie mówił o opcji C. Będą mówić o opcji X, opcji Krossa. Na sam koniec Killer Kross stwierdził, że czas leci i to właściwie tyle.


Walka Nr.6: Impact Wrestling Tag Team Championship Match – LAX vs Lucha Bros

Zaczęli Santana i Fenix. Oczywiście sam początek to pokaz zwinności i doszło do tego, że Pentagon znikąd kopnął mistrza drużynowego. Pretendenci poczęstowali rywala kombinacją kopnięć, potem postawili na Double Low Superkick, Suicide Dive dla Ortiza, Doomdsay Device dla Santany i Tope Con Hilo jeszcze raz dla Ortiza! Santana nie pozwolił przeciwnikom na wykonanie akcji kończącej i doszło do tego, że zaskoczył on Pentagona Springboard Moonsaultem. Ortiz dorzucił Senton, Santana postawił na Shooting Star Press i panowie tak jak wcześniej pretendenci skoczyli na Pentę i Fenixa poza ring! Były mistrz świata przyjął kombinację Assisted Senton/Moonsault/Leg Drop, ale to nie pozwoliło czempionom zwyciężyć. LAX w takim razie zajęli się Pentagonem po raz kolejny – na pomoc przybył Rey, który wyrzucił rywali z ringu. Potem razem z partnerem wymierzyli kilka kopnięć i Fenix zgniótł ich Suicide Senton Bombem! Pentagon dołączył do zabawy i on zdecydował się na Tope Con Hilo! Powracamy do kwadratowego pierścienia. Ortiz przyjął parę ataków w narożniku, Codebreaker i Double Foot Stomp! 1...2...Kick-out! Kolejna próba finishera od Lucha Bros została skontrowana za sprawą Santany, który spowodował, że Rey stracił równowagę. Fenix chciał mimo to skoczyć, ale oponent go złapał i wykonał Alley Opp Facebuster! Ortiz zgniótł luchadora Diving Splashem – od razu po tym Pentagon znokautował Santanę Canadian Destroyerem!!! Ortiz chciał, żeby Penta go uderzył i luchador uciszył publikę, żeby zachęcić ją do jego okrzyku. Doszło do srogiej wymiany ciosów i Superkicków. Dołączyli do nich pozostali zawodnicy i wszyscy ostatecznie padli na matę. Świetna sekwencja, nie da się tego opisać. Nie wiadomo już kto jest legalnym wrestlerem w ringu – okazało się, że to Santana, który przyjął Superkick oraz Fear Factor/Double Foot Stomp! 1...2...Ortiz przerywa pin! Pentagon miał został pokonany po Street Sweeperze, ale tym razem pin przerwał Rey! Fenix zajął się Santaną i wysłał go w narożnik, ale przyjął Rolling Cutter, Diving Codebreaker, Superkick i Double One Night Stand! Koniec!

Konnan zjawił się po walce i uznał, że się po prostu mylił. Wydawało mu się, że zawodnicy nie będą mogli się powstrzymać i sprawy ringowe staną się osobistymi. Tak się na szczęście nie stało i zobaczyliśmy doskonały i historyczny mecz. Po tych słowach cała czwórka świętowała.

Zwycięzcy: LAX – 10.48 via Pinfall
Ocena: ****1/4 (Szalone jedenaście minut z jeszcze szybszą akcją niż w walce numer jeden. Ciężko opisać wyczyny zawodników, którzy dali z siebie chyba więcej niż wszystko. Szkoda jednego – walka była za krótka, no aż się prosiło o dodatkowe pięć minut. Mam nadzieję, że to jeszcze nie jest koniec, bo obie ekipy są w stanie zrobić jeszcze lepszą walkę. Będę wierzył w to, że na następnym PPV dostaną oni jakiś 2 Out of 3 Falls Match i czuję, że takie coś mogłoby przybliżyć się do magicznych pięciu gwiazdek.)


Walka Nr.7: Knockouts Championship Special Referee Match – Tessa Blanchard vs Taya Valkyrie

Gail Kim sędziuje w tej walce. Tessa lekceważąco odepchnęła swoją przeciwniczkę i dopiero po tym czynie panie zdecydowały, że przejdą do zwarcia. Mistrzyni poradziła sobie o wiele lepiej, ale Wera Loca zupełnie znikąd wykonała Arm Drag i dorzuciła do tego serię Low Kicków. Udało jej się powalić Tessę na matę przy pomocy Hurricanrany oraz uniknąć jej szarży w narożniku. Valkyrie kopnęła trzykrotnie przeciwniczkę i zgniotła ją Jumping Foot Stompem. Mistrzyni musiała odsapnąć, bo przyjęła niebezpiecznie wyglądający cios kolanem, ale okazało się, że to jej chytry plan. Udało jej się nadziać twarz Tayi na liny i zająć się oponentką poza ringiem. Valkyrie została rzucona na barierki i Blanchard zdecydowała, że znokautuje ją Hesitation Dropkickiem. Powracamy do ringu i widzimy jak Tessa decyduje się wykręcić ramię swojej rywalki. Kanadyjka miała poważne problemy, gdyż przyjęła Running Dropkick. Jej głowa została wykręcona w okolicach lin. Gail Kim zauważyła, że to nie jest zgodne z zasadami. Blanchard miała to gdzieś i wróciła do naginania zasad. Nie spodziewała się dwóch kopniaków, dwóch Clothesline'ów i German Suplexa. 1...2...Kick-out. Mistrzyni została po chwili znokautowana kolejnym kopniakiem i przyjęła Running Meteorę. 1...2...Kick-out. Panie próbowały wykonać swoje finishery, ale żadnej się nie udało. Taya zaskoczyła rywalkę Northern Lights Suplexem i od razu zgniotła ją Jumping Foot Stompem. Pretendentka chciała trafić mistrzynię Diving Moonsaultem, ale nie trafiła i otrzymała Spear! 1...2...Kick-out. Doszło do małego zamieszania – Gail otrzymała przypadkowy cios od Blanchard i nie mogła odliczać po tym jak Tessa wykonała Buzzsaw DDT. Mistrzyni wzięła ze sobą tytuł i chciała uderzyć nim Valkyrie. Plan się powiódł, ale tylko dlatego, że Gail się z nią przekomarzała i to Kim przypadkiem trafiła tym pasem w Tayę. Blanchard zmusiła sędzinę do odliczania, ale mamy jedynie 2-count. Tessa nie była zadowolona i zaczęła popychać Gail, która odpłaciła się pięknym za nadobne. Roll-up od Valkyrie zawiódł i panie zaczęły walczyć ze sobą w narożniku. Potem w drugim i mistrzyni wykonała Codebreaker. 1...2...Kick-out! Tessa miała dość i po raz kolejny podniosła rękę na Gail. Tym razem za karę otrzymała Eat Defeat, a Valkyrie wykończyła ją swoim Road to Valhalla.

Zwyciężczyni: Taya Valkyrie – 10.30 via Pinfall
Ocena: **3/4 (Panie zaczęły naprawdę dobrze, ale gdzieś w połowie zgubiły tempo i trochę potrwało zanim je odnalazły. Można było spodziewać się, że dojdzie do spięć na linii Gail/Tessa, ale w życiu nie pomyślałbym o tym, że Blanchard utraci tytuł. Oczywiście można to tłumaczyć tym, że Blanchard po raz kolejny pozwalała sobie na za dużo, ale decyzja o zmianie mistrzyni raczej mi się nie podoba. Szkoda też, że Kim odegrała znaczącą rolę w zakończeniu i teraz to będzie naprawdę podejrzane jak nie dojdzie do walki Gail z Tessą.)


Walka Nr.8: Impact Wrestling World Championship Match – Johnny Impact vs Brian Cage

Cage naprawdę stał się maszyną, bo wszedł do ringu wyglądając jak Terminator. Johnny wiedział, że nie może podejść do zwarcia i najpierw uderzył oponenta w twarz. Brian bez problemu go odepchnął i otrzymał serię kopniaków. Mistrz znajdował odpowiedzi na każdą próbę pretendenta i to on mógł być moralnym zwycięzcą. Nie spodziewał się, że przeskok nad Cage'm zostanie skontrowany na Northern Lights Suplex. 1...2...Kick-out. The Machine poczęstował Impacta kilkoma Corner Clothesline'ami i Biel Tossem w narożnik. Johnny zrobił unik i zatrzymał rywala Springboard Spearem. 1...2...Kick-out. Impact przeszedł do obijania oponenta i zapiął Cross Armbreaker. Cage poradził sobie z tym fantem i po chwili to on był na wygranej pozycji, bo zrzucił przeciwnika z narożnika. Impact otrzymał jeszcze dwa Backbreakery, które go osłabiły, ale nie na tyle, żeby już się poddać. Brian zrobił rozbieg i zaskoczył Johnny'ego Monkey Flipem. Potem wykonał drugą taką akcję i oponent wylądował tym razem na twarzy. 1...2...Kick-out. The Machine przeszedł do dźwigni. Johnny uwolnił się i wykorzystał swoją zwinność, ale został złapany. Po chwili to on zaczął rozdawać karty, ale okazało się, że w rękawie nie miał asa, a co najwyżej piątkę karo. Cage zaskoczył go Superkickiem i powalił Electric Chair Facebusterem. Cage po raz kolejny zapiął dźwignię i po raz kolejny szybko ją puścił. Johnny zaskoczył go Superman Punchem i skontrował Backbreaker na DDT. Impact wszedł także na górną linę i postanowił trafić rywala Diving Knee Strikiem! Wracamy do kwadratowego pierścienia, żeby zobaczyć jak mistrz wykonuje kombinację Backbreaker/Russian Leg Sweep i kończy ją Running Knee Strikiem. 1...2...Kick-out. Johnny nie spodziewał się szybkiej odpowiedzi od przeciwnika, ale sam też nie dał się stłamsić. Poczęstował Cage'a Dropkickiem i Discuss Clothesline'm, ale od razu po tym przyjął Superkick, CCS Enzuigiri i German Suplex. Brian musiał pomyśleć o jakiejś mocniejszej akcji. Nie poszło mu za dobrze i otrzymał on dwa Moonlight Drive'y. Impact dorzucił do tego Superkick i czy uda mu się zwyciężyć? Rezultat dalej nie był dla niego pozytywny, gdyż Cage odkopał z próby pinu. Brian został ustawiony w narożniku i miał otrzymać Razor's Edge, ale zszedł z barków oponenta tylko po to, żeby przyjąć kopniaka i Sliding German Suplex. Statek zwany Starship Pain zacumował w porcie ból, ponieważ The Machine odepchnął rywala i zaskoczył go swoim F5. 1...2...Kick-out. To nie koniec – Cage podniósł przeciwnika i wysłał go w narożnik Buckle Bombem. Miał to zakończyć swoim Weapon X, ale Impact mu na to nie pozwolił. Brian się wkurzył i ostatecznie to on był zwycięzcą tej wymiany ciosów, bo znokautował mistrza uderzeniem za pomocą swojego kolana i Discuss Clothesline'm! 1...2...Kick-out. Pumphandle X-Factor zostaje zablokowany i Impact częstuje pretendenta Flying Chuckiem. Johnny znowu użył swojego kolana i teraz chyba uda mu się wykonać Starship Pain. W razie czego poprawił kolejnym kolankiem i finisher trafia w cel! 1...2...Kick-out! Walka przeniosła się w okolice narożnika i zawodnicy zaczęli szykować jakąś akcję podwyższonego ryzyka. Nie pomyliłem się – Impact wykonuje Avalanche Spanish Fly! 1...Kick-out! The Machine od razu wstał i kazał oponentowi walczyć dalej. Brian znikąd wykonał Powerbomb, Buckle Bomb i kolejny Powerbomb! 1...2...Kick-out! Przyszła pora na Weapon X – akcja wykonana! 1...2...Johnny dotknął nogą lin! Pretendent nie mógł w to uwierzyć i postanowił wejść na górną linę. Impact poczęstował go Superkickiem i poza ringiem doszło do starcia pomiędzy nim, a ziomkami z Survivora. Cage wrócił do ringu – przyjął Superkick, ale wykonał Drill Claw! Sędzia był zbyt zajęty ogarnianiem sytuacji z typami od Impacta i gdy wrócił to okazało się, że Johnny jest jeszcze w stanie odkopać! The Machine postanowił zakończyć to Apron Superplexem. Impact miał chyba problemy z równowagą i przeszedł do naprawdę słabo wykonanego Roll-upa, który o dziwo dał mu wygraną.

Cage był wściekły i zabrał tytuł sędziemu, żeby następnie rzucić go w stronę Impacta i pokazać, że to on powinien być mistrzem. Błagam, niech nie okaże się, że Brian teraz odchodzi. Johnny świętował swój sukces razem z Tayą Valkyrie, ale publika nie była pod wrażeniem tej wygranej. Wiecie kto jeszcze nie był pod wrażeniem? Killer Kross, który zaatakował mistrza na rampie! Publiczność o dziwo kibicowała Killerowi, który zajął się także Tayą! Kross nie pozwolił nowej mistrzyni na atak i wysłał ją Powerbombem na pierwsze rzędy publiczności! I takim widokiem kończymy Homecoming PPV. Nie widokiem nowego mistrza lub starego mistrza świętującego uczciwe zwycięstwo, a widokiem Killer Krossa – dawnego jobbera z GFW.

Zwycięzca: Johnny Impact – 19.33 via Pinfall
Ocena: ***1/4 (Zacznę od jednej ważnej rzeczy. Występ Cage'a był fantastyczny. Gość naprawdę wyglądał jak milion dolców i publika postanowiła kibicować właśnie jemu. Szczerze powiedziawszy to naprawdę nie wyobrażałbym sobie wspierania Impacta, do którego nic nie mam, ale to Brian był tutaj gwiazdą. Sama walka była dobra, momentami naprawdę ocierała się o wyższą ocenę, ale czasami siadało tempo i nie wszystkie aspekty mogły się podobać. Największym problemem jest sama końcówka – Cage, The Machine przegrywa po Roll-upie po wylewie? Przecież to jest totalny blamaż. Johnny nie dość, że spieprzył końcówkę, to jeszcze musieli mu pomagać goście z programu, którego tak naprawdę nikt nie ogląda. Booking pozostawia sporo do życzenia – ja wiem, że zbudowanie Cage'a na gościa, którego nie da się pokonać mogło się solidnie odbić oficjelom, którzy nie do końca wiedzieli jak poprawnie zabookować jego porażkę, ale naprawdę czuję, że dało się to zrobić o wiele lepiej. Teraz to po prostu nie ma wyjścia – Impact musi przejść heel turn, bo inaczej nie będzie odbierany jak wcześniej. A Killer Kross? W sumie to i tak każdy spodziewał się jego interwencji. Kto wie, może to jednak on będzie nowym sojusznikiem Scarlett Bordeaux, w końcu ta dwójka miała i chyba nadal ma ze sobą styczność w organizacjach meksykańskich.)


Ocena PPV: ***3/4 (Gala lepsza od Bound for Glory, ale troszkę gorsza od Slammiversary i stąd taka ocena. To były naprawdę fajne trzy godziny – zobaczyliśmy masę świetnych starć. Mam na myśli opener, walkę drużynową i Eddie vs Moose. O dziwo Callihan vs Mack na plus, wysoki poziom starcia. Reszta w porządku, cieszy powrót Rosemary wygrywa Eli Drake, panie solidnie, ale tylko końcówka na minus. Co z walką wieczoru? Dobra, naprawdę dobra, ale tu też obrywa zakończenie i na dodatek jeszcze mocniej. Rok zaczynamy z przytupem i nie mogę się doczekać tapingów, bo chcę wiedzieć co będzie dalej.)

3 komentarze:

  1. Czekałem z niecierpliwością na to PPV. Niestety trochę się zawiodłem. Liczyłem że ostatnia walka w kluczowym momencie zostanie zakłócona przez pojawienie się Ariesa z Moosem i Killerem, którzy zaszaleją w ringu i poślą Briana i Johnego gdzie pierz rośnie. Byłby to super wstęp do walki tych trzech na następnej dużej gali np Slamewersary. Niestety płonne to były nadzieje. Obiektywnie jednak mówiąc walki były na dobrym poziomie, szczególnie tt się postarały. Mam nadzieje że 2019 będzie świetnym rokiem dla IW.

    OdpowiedzUsuń
  2. Poziom walk dobry, niektórych nawet świetny np. TT czy Edwards/Moose. Publiczność świetna więc dodatkowo dobrze się oglądało.

    Cieszy powrót Rosemary więc będzie w dywizji kobiecej interesująco. Swann był pewniakiem więc liczę na dobry run z pasem. Wolałbym żeby to Lucha Brothers przejęli pasy + może turn Konnana. Kilka tygodni temu był zalążek ku temu a tutaj bez zmian.

    No i trochę lipnie że nie pojawiło się więcej byłych gwiazd - jedynie Chris Harris był na zapleczu. Z chęcią zobaczyłbym np. Skippera, Shamrocka, Kid Kasha czy Amazing Reda.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dobre widowisko i oby więcej takich w tym roku.

    OdpowiedzUsuń