Bound for Glory odbędzie się już za
tydzień i w związku z tym zapraszam na kolejny odcinek Impact
Wrestling, w którym federacja postara się podbudować przyszłą
galę. Wierzę, że będzie ciekawie i zostaną zapowiedziane kolejne
starcia.
Walka Nr.1: Matt Sydal vs Rich Swann
Sydal zaproponował uścisk dłoni i
Rich postanowił się na to zgodzić. Nie spodobały mu się jednak
wygłupy Matta i w związku z tym, Swann poczęstował go mocnym
kopnięciem w głowę oraz drugim kopniakiem, ale poza ringiem. Były
mistrz X-Division miał kłopoty i otrzymywał uderzenia, ale w
pewnym momencie zaczął ogarniać. Snapmare z jego strony zostało
ładnie skontrowane i RS postawił na Crucifix Head Scissors, Jumping
Snapmare i po tym przeszedł się po głowie oponenta. Rich czuł, że
to może być jego moment, jednak Sydal zaskoczył go kopnięciem i
poza kwadratowym pierścieniem wymierzył Chop. Swann nie mógł
pozwolić na to, że rywal go stłamsi, ale Matt ukrył się pod
ringiem, żeby wykonać jakiś nieczysty atak. Rich kompletnie nie
spodziewał się takiej akcji ze strony przeciwnika. Sydal dorzucił
po chwili cios kolanem i Sidewalk Slam. Potem zaczął planować Back
Suplex, jednak Rich stanął na nogach i pozwolił sobie na serię
kopniaków w brzuch. Potem zdecydował się na Hurricanranę i
Roundhouse Kick. 1...2...Kick-out. Matt powoli brał się do roboty,
jednak Handspring Cutter mu na to nie pozwolił. Swann po takim
ciosie myślał, że może już wykonać finisher, ale zbierał się
do tego za długo. Matt go dorwał i pozwolił sobie na Super
Frankensteiner, jednak Swann po raz kolejny stanął na nogach i
ogłuszył rywala Superkickiem! Potem sam chciał powalić oponenta
Frankensteinerem, ale Sydal skontrował to na Powerbomb! Matt
zablokował także Roundhouse Kick, żeby samemu znokautować
przeciwnika takim ciosem. Jego finisher nie został wykonany i Swann
nagle wymierzył Spinning Kick, ale w momencie wchodzenia na górną
linę ktoś zrzucił go z narożnika. Był to Chandler Park, którego
jednak nikt nie poznał i komentatorzy zaczęli się zastanawiać kim
jest tajemniczy jegomość. Ostatecznie stwierdzili, że to Ethan
Page, co jest prawdą. Powerbomb od Page'a wystarczył, żeby pokonać
Richa.
Matt po walce podziękował nowemu
sojusznikowi i panowie zostawili w ringu rozjuszonego Swanna.
Zwycięzca: Matt Sydal – 7.40 via
Pinfall
Ocena: **3/4 (Solidne starcie,
momentami nawet dobre, ale wydaje mi się, że panowie nie mogli się
ze sobą zgrać. Nowa ekipa wygląda nieźle i zobaczymy co z tego
wyniknie, ale spodziewam się, że to jeszcze nie jest ostatnie słowo
od Richa. No i to trochę śmieszne, że Matthews nagle zapomniał
kim jest Chandler Park. Czyli co, wystarczyło zdjąć okulary i
nagle nie wiadomo kim jesteś? Muszę tego spróbować.)
Sami Callihan i Jake Crist chcieli
wiedzieć, czy Dave czuje się lepiej. Pentagon i Fenix już go
wypuścili jakby co. Crist krzyknął, że Meksykanie posiadają moce
magiczne i nie wyglądał najlepiej. Callihan obiecał, że skopie
tyłki swoich przeciwników i zaproponował im starcie ekip, które
zobaczymy jeszcze dzisiaj.
Eddie Edwards odebrał telefon od
Moose'a i chciał wiedzieć o co biega. Okazało się, że
czarnoskóry zawodnik porwał Alishę Edwards i został zmuszony do
tego, żeby pojawić się w jakimś barze.
Josh Matthews i Don Callis zauważyli,
że Scarlett Bordeaux stanęła obok ich stołu komentatorskiego. Don
zaczął wariować i pozwolił Scarlett usiąść obok nich oraz
zaproponował jej wodę. Bordeaux podziękowała i nazwała Callisa
dziesiątką, a Josha piątką, bo nie ruszył się, żeby się nią
zająć. Potem dodała, że szuka osoby, z której uczyni przyszłego
mistrza.
W ringu zjawił się Eli Drake, który
po raz kolejny zorganizuje otwarte wyzwanie. Drake powiedział coś
po hiszpańsku i uznał, że wszyscy wiemy co teraz się stanie. Trwa
sezon na otwarte wyzwania, ale niektórzy tego nie zrozumieją. Czeka
teraz na jakiegoś gościa, który umie latać, bo on chce skopać
jego tyłek. Eli zaczął sobie żartować z publiki i to właściwie
tyle. Na wyzwanie odpowiedział La Parka. Spokojnie, to nie LA PARK,
ale jakiś podrabianiec. Publika nie była pod wrażeniem tego
występu i domagała się prawdziwego luchadora.
Walka Nr.2: Eli Drake vs La Parka
La Parka szybko zajął się
przeciwnikiem w narożniku, ale kamera była bardziej zajęta
pokazywaniem Scarlett Bordeaux. Eli nie miał nic do powiedzenia, a
jego przeciwnik, fan straszdziernika zaczął tańczyć. Drake jakimś
cudem wykonał Jumping Neckbreaker i zaczął szukać krzesła. Wziął
jedno i myślał o ataku, ale sędzia nie chciał mu na to pozwolić.
La Parka stanął na nogi i poczęstował go Spinning Headlock Elbow
Dropem. Potem zdecydował, że uderzy Drake'a krzesłem, ale Eli się
wycofał i już nie wrócił.
Zwycięzca: La Parka – 2.30 via
Count-out
Ocena: brak (No to nie było dobre.
Publika całkowicie olała luchadora, a Eli wyszedł tutaj na
strasznego leszcza. Zaczynam jednak podejrzewać, że Drake na BFG
też zaproponuje walkę komuś z szatni i na wyzwanie odpowie Chris
Jericho. Jakby co to ja pisałem to pierwszy i zobaczycie, to się
sprawdzi.)
Ortiz i Santana pocieszali Konnana,
który obiecał, że nie złamie zawieszenia broni. Obok nich zjawili
się członkowie OGZ, którzy wykrzykiwali jakieś słowa i zaczęli
sobie żartować z oponentów. Zabrali ich tytuły, potem flagi i
Król kazał Konnanowi coś z tym zrobić. Potem zauważył napoje i
postanowił wypić tequilę, którą po chwili splunął w twarz
lidera LAX. Konnan stał jednak niewzruszony.
Matt Sydal uznał, że Rich nie
skorzystał z szansy, którą otrzymał i to Ethan Page postanowił
wykorzystać jego nauki. Page zgodził się z nim i przypomniał co
zrobił. Potem zauważył, że otworzył swoje trzecie oko. Sydal
dodał, iż będzie teraz tworzył z Ethanem ekipę i proponuje
Richowi walkę dwóch na dwóch na BFG.
Walka Nr.3: Murder Clown vs Joe Hendry
Joe przygotował film, w którym
wyśmiewał Katarinę i jej nowego przydupasa. Całkiem zabawne.
Hendry był przygotowany i nie obawiał się walki. Udało mu się
uniknąć szarży Clowna i poczęstować go serią ciosów. Potem
ogłuszył go kolanem i chciał go wysłać do narożnika. Plan nie
wypalił i Murder Clown poczęstował go Clothesline'm. Joe został
ustawiony w pozycji Tree of Woe i przyjął Hesitation Dropkick.
Szkot miał poważne problemy i nie mógł uniknąć serii uderzeń w
głowę. Przeciwnik chciał go złapać za nogę, ale zmienił zdanie
i wykonał Scoop Slam. Running Senton nie trafił w cel i Joe zaczął
ogarniać. Udało mu się powalić Clowna Fallaway Slamem, ale rywal
nie pozwolił mu na zapięcie Ankle Locka. Clown ogłuszył po tym
Szkota Corner Body Blockiem i wykończył go Diving Splashem.
To nie koniec, ponieważ Murder Clown
wyciągnął stół, wrzucił go do ringu i postanowił załatwić
Hendry'ego. Grado otrzymał Low Blow od Katariny, a Joe został
ustawiony na stole i otrzymał Diving Splash.
Zwycięzca: Murder Clown – 2.45 via
Pinfall
Ocena: brak (To również nie było
najlepsze i kompletnie nie wiem do czego to zmierza. BFG odbędzie
się już za tydzień, a tej rywalizacji brakuje ładu i składu.
Hendry dostał po tyłku, ale co dalej? Nie mam pojęcia. Mam tylko
nadzieję, że nikt nie wpadnie na pomysł, żeby zorganizować
między nim a Clownem rewanż.)
Eddie Edwards wszedł do baru i spotkał
Moose'a, który rzeczywiście uprowadził Alishę. Edwards został
zmuszony do rzucenia na ziemię swojego kija do kendo i domagał się
uwolnienia żony. Moose uznał, że tak łatwo nie będzie. Chce coś
przypomnieć Eddie'mu. Był z nim cały czas i się dla niego
poświęcał. Gdy jednak sam trafił do szpitala, to dopiero Aries i
Kross okazali się jego prawdziwymi przyjaciółmi. Chce wiedzieć
gdzie wtedy był Edwards. Eddie przekazał rywalowi, że Austin i
Killer Kross nie są jego kumplami i chcą go wykorzystać, ale Moose
go nie słuchał i stwierdził, że był za każdym razem, gdy Eddie
go potrzebował. Edwards się z nim zgodził i powiedział, że obaj
będą mogli to załatwić na BFG. Moose obiecał, iż załatwi
Eddie'go na dobre, ale nie spodziewał się, że Alisha obleje go
wodą. Edwards zaatakował przeciwnika, ale miał problem, bo zjawił
się Killer Kross. Eddie wsadził mu palce do oczu, potem otrzymał
swój kij od żony i zaatakował nim Krossa. Gdy małżeństwo
uciekło, to Edwards zadzwonił jeszcze do Johnny'ego Impacta i
przekazał mu, że Austin Aries jest osamotniony.
Impact otrzymał telefon i zaczął
szukać Ariesa w jego szatni. Nie udało mu się go dorwać w
pierwszych minutach i gdy wydawało mu się, iż znalazł Austina, to
wyszło na to, że mistrza tam nie było. Johnny w takim razie
zdecydował, że wejdzie do ringu i wywoła swojego przeciwnika i
zaproponuje mu małą pogawędkę. Dobrze wie, że Double A jest sam
i lepiej będzie, jeśli on skorzysta z zaproszenia. Austin zjawił
się, ale miał rękę na temblaku. Ruszył chwiejnym krokiem do
ringu. Jest tutaj i tak, jest sam. Pamięta jednak atak Impacta z
zeszłego tygodnia i odczuwa teraz spory ból. Ma kilka kontuzji i
oprócz uszkodzonej ręki ma skręconą kostkę. Johnny przyznał
rywalowi, że go zaskoczył i się go tutaj nie spodziewał. Nie chce
skopać tyłka Ariesa dzisiaj, bo zrobi to na BFG. Zdobędzie tytuł
mistrza świata i chce udowodnić, że nie ma lepszego niż on. Tu
nie chodzi o udowodnienie, który z nich jest najlepszy, czy o to,
który z nich ma więcej pomagierów. To będzie walka Johnny Impact
vs Austin Aries i on chce wiedzieć, czy Double A zjawi się na gali
sam. Mistrz przypomniał, że już pokonał Impacta i zdobył tytuł
w kilkanaście sekund. Gwarantuje Johnny'emu, że Moose i Kross nie
będą interweniować w walce i ciekawi go, czy to urządza Impacta.
Nie potrzebuje nikogo, żeby pokonać pretendenta, bo jest najlepszy.
A Johnny? Kim on właściwie jest? Raz jest Johnny'm Nitro, potem
Johnny'm Mundo, Johnem Henniganem, Johnny'm Survivorem. Jego cała
kariera jest oparta na różnych imionach, a Aries? On jest najlepszy
w tym biznesie i jest prawdziwym mistrzem. Niech Impact spojrzy na
siebie. Wygląda jak milion dolców, ma świetne ciuchy, włosy i
kaloryfer na brzuchu. Wygląda jak mistrz i jest naprawdę dobry w
udawaniu wrestlera. Austin dodał, że to on jest gościem i tytuł
to udowadnia. Impact lubi filmy i będzie drugą gwiazdą w jego
filmie. Atrybuty Johnny'ego w niczym mu nie pomogą. Ludzie mogą
wierzyć w jego sukces, ale tak się nie stanie. Aries ubierze
zwykły, czarny strój i nawet nie wie, czy zagrają jego muzykę
wejściową. To mu jednak nie przeszkodzi w pokonaniu Impacta. Nauczy
go pewnej lekcji i Johnny przekona się, że nie ma nawet szans na
to, żeby chociaż trochę przybliżyć się do Ariesa. Ale Impact ma
jeszcze szansę na to, żeby uniknąć upokorzenia. Może dołączyć
do niego jak Moose i dowiedzieć się, co to znaczy wygrywać. Więc
chce wiedzieć, czy Johnny zawrze z nim sojusz, zanim stanie się
Johnnym 205. Impact powiedział, że mógłby powiedzieć tak. Ma
dwie opcje – może pokonać Ariesa lub zostać jego pomagierem,
tracąc szansę na sukces. Już zdecydował i bardziej woli zjawić
się na BFG na noszach, niż zaakceptować propozycję Ariesa. Austin
nie miał z tym problemu i zaatakował przeciwnika mikrofonem! Potem
go obijał za pomocą swoich nóg i zdjął pas, żeby znokautować
Impacta, ale nie trafił z uderzeniem. Johnny poczęstował go
kopnięciem i wysłał jasny sygnał, ponieważ dorzucił do tego
Starship Pain. Potem podniósł tytuł w górę i pokazał, że nie
stoi na straconej pozycji. To był naprawdę świetny segment i w
końcu przypomniałem sobie jak wspaniałym mówcą jest Austin,
który poprowadził tę rozmowę i całkowicie przyćmił Impacta.
Brian Cage obiecał, że skopie dzisiaj
tyłki swoich przeciwników. Oprócz tego, Gama Singh spotkał swoich
podopiecznych i zaczął okładać ich kijem. Rohit nie był
przekonany co do tego, czy jego metody są skuteczne i dowiedział
się, że za tydzień zmierzy się z Gursinderem i wszyscy dowiedzą
się, który z nich jest słabszym ogniwem.
Pamiętacie jak Hogan i Sting załatwili
po swojej walce pięciu gości? Impact Wrestling pamięta i to
właśnie ten moment był momentem tygodnia.
Scarlett Bordeaux weszła do męskiej
szatni i spotkała tam takich gości jak Jack Evans, Puma King,
Trevor Lee i Petey Williams. Jack, Puma King i Petey zaczęli się
jej podlizywać. Trevor nie był pod wrażeniem pięknej kobiety i
był wkurzony, że musiał zrobić jej miejsce. Williams zaproponował
Scarlett naukę Canadian Destroyera i Lee był zaskoczony
intensywnością tego momentu. Bordeaux zaproponowała panom walkę,
która odbędzie się w następnym tygodniu.
Walka Nr.4: Kiera Hogan vs Su Yung
Su od razu rzuciła się na
przeciwniczkę, bo pamiętała ostatnią porażkę. Kiera nie
pozwoliła jej na zbyt długą ofensywę i zasypała ją serią
ciosów. Potem postawiła na Hesitation Dropkick, Chop i zaczęła
myśleć o Hurricanranie, jednak była mistrzyni Knockouts rzuciła
ją na matę. Yung zaczęła rzucać przeciwniczką po ringu. Hogan
nie pozwoliła Su na typowy dla niej atak w narożniku i ruszyła z
comebackiem. Trafiła oponentkę dwoma Clothesline'ami, potem
wykonała Snampare i Low Superkick. To nie koniec, ponieważ Su
wycofała się poza ring i tam otrzymała Suicide Dive. Wracamy do
ringu i Kiera zaryzykowała wykonanie swojego finishera. Yung jej na
to nie pozwoliła, ale sama też zawiodła i nadziała się na
Powerbomb. Kiera weszła na górną linę i otrzymała Palm Strike.
Allie próbowała nie pozwolił jednej z druhen na interwencję,
jednak jej się nie udało i Hogan została pokonana po Panic Switch.
Na rampie pojawiły się druhny, które
przyniosły trumnę. Su planowała wrzucić do niej Kierę, jednak
Allie nie mogła na to pozwolić. Kanadyjka radziła sobie naprawdę
nieźle i nawet wyrzuciła Yung z ringu. Potem krzyknęła do
rywalki, że nie pozwoli na takie działania, ale druhny ją
zaatakowały i pozwoliły swojej liderce ogłuszyć Allie za pomocą
Mandible Claw. Kanadyjka została uratowana przez Kierę, która też
otrzymała Mandible Claw i została zamknięta w trumnie.
Zwyciężczyni: Su Yung – 4.20 via
Pinfall
Ocena: **1/4 (Całkiem niezły
pojedynek, który pokazał, że Kiera jest coraz fajniejszym
dodatkiem do rosteru Impact Wrestling. Wygląda ona w ringu naprawdę
dobrze i ciekawi mnie co stanie się w przyszłości. Allie znowu
zawiodła i zastanawia mnie, jak sobie poradzi z tym, że każda jej
koleżanka ląduje w trumnie. W sumie ciekawi mnie, czy wyjaśnią
oni jakoś jej ucieczkę ze świata Su. W końcu Madison już nie
wróciła, Rosemary też nie, teraz Kiera tam wylądowała.)
Allie była w rozsypce i nie mogła
znieść tego, co dzieje się w jej życiu. Potem dodała, że wie co
musi zrobić.
Pokazano nam promo „rywalizacji”
Tessy Blanchard z Tayą Valkyrie. W sumie to tak sobie przypominam,
że Blanchard zadebiutowała w trakcie walki Tayi z Kierą i można
byłoby to wykorzystać, ale no cóż – tak się nie stało.
Walka Nr.5: OVE vs Brian Cage &
Lucha Brothers
Zaczynamy, początek to wielki brawl,
który został wygrany przez face'ów. Callihan otrzymał Sling
Blade, Front Slam, Diving Moonsault i Swanton Bomb od przeciwników.
Fajna kombinacja, ale nie wystarczyła, żeby pokonać lidera OVE.
Rey zajął się Sami'm i przy okazji kopnął braci Crist – cały
czas stał na linach. Niestety, w pewnym momencie zawiódł i
Callihan załatwił go Whiplash Neckbreakerem. Do ringu weszli Jake i
Dave. Panowie pozbyli się zagrożenia ze strony Cage'a oraz
Pentagona. Potem próbowali wykończyć Fenixa, jednak do tego nie
doszło. Luchador wpuścił Briana i mistrz X-Division powalił braci
dwoma Clothesline'ami. Potem zajął się Callihanem i poczęstował
go Powerbombem. Dla Jake'a i Dave'a miał interesującą akcję –
było to ustawienie jednego z braci na drugim i wykonanie German
Suplexa. Sami przerwał Brianowi jakąś akcję i to wkurzyło
czempiona. Callihan uderzył w pewnym momencie sędziego i drużyny
zaczęły się okładać i wykonywać wiele typowych dla siebie
akcji. Fenix poleciał w narożnik po Powerslamie od Jake'a i
ucierpiały po tym jego plecy. Crist ogłuszył jeszcze Briana serią
kopnięć, ale otrzymał Jumping High Knee i po chwili poleciał na
resztę zawodników po Apron Suplexie! Panowie dalej się okładali i
teraz Fenix to przerwał za pomocą ładnej Corkscrew Planchy z
barierek. I to chyba byłoby na tyle, bo zawodnicy dalej walczyli, a
show zeszło z anteny.
Zwycięzcy: Brian Cage & Lucha
Brothers – 3.45 via DQ
Ocena: **1/4 (Cieszę się, że nie
dostaliśmy długiej walki, bo panowie powinni to załatwić na BFG.
Tutaj dostaliśmy mały teaser i jak dla mnie – jest to ok. Starcie
zamieniło się w nieustanny brawl, nie ma się do czego przyczepić.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz