Siemanko, znowu przepraszam za
opóźnienie, ale wiecie, sesja jest i nie zawsze można znaleźć
czas na rzeczy ważniejsze niż nauka. Nie będzie zaskoczeniem jak
napiszę, że znowu raport robię w robocie, ale czasem miło
połączyć przyjemne z pożytecznym. Po zeszłotygodniowej wygranej
Krossa, krajobraz mistrzowski trochę się zmienia. Moose pomógł mu
w zwycięstwie i zobaczymy co na ten temat do powiedzenia będzie
miał Johnny Impact. Oprócz tego zobaczymy kolejne starcie LAX z
OVE.
Walka Nr.1: Caleb Konley vs KM
Starcie godne jakiegoś Xplosion.
Spodziewam się czyjejś interwencji. Caleb pokazał rywalowi, że
federacja zrobiła źle zapominając o nim. Jego atak z zaskoczenia
pozwolił mu na kilka uników i trafienie oponenta Leg Sweepem. To
jednak byłoby na tyle, bo KM zaskoczył go dwoma Clothesline'ami i
Full Nelson Slamem. No cóż, ten pojedynek jest tak interesujący,
że aż zobaczyliśmy co dzieje się na zapleczu. Brian Cage
demolował wszystko i chciał wiedzieć gdzie jest Impact. Nie
dowiedział się i w związku z tym wszedł do ringu, żeby zniszczyć
zawodników tam walczących swoimi chwytami.
Zwycięzca: brak – 1.40 via No
Contest
Fallah chciał interweniować, ale
otrzymał Powerbomb. The Machine dorwał na koniec uciekającego KM'a
i poczęstował go wykonaniem F5 na rampie. Cage był wciąż
niezadowolony i jego celem stał się sędzia. Johnny Bravo, bo tak
nazywali tego arbitra komentatorzy otrzymał Clothesline i Drill
Claw.
Brian zawołał Johnny'ego i zaczął
domagać się swojej walki mistrzowskiej. Impact może się ukrywać,
ale za tydzień spotkają się w Meksyku i właśnie w tym państwie
obaj spotkają się ze sobą. Po tych słowach usłyszeliśmy theme
song Johnny'ego Impacta, który stanął na rampie, ale nic nie
powiedział, bo zaatakowali go Killer Kross i Moose. Cage nie
przejmował się tym atakiem i spokojnie oglądał demolkę urządzoną
przez heelów. Kross i Moose postanowili odejść na zaplecze, a
Brian zabrał ze sobą do ringu obolałego czempiona i chciał go
załatwić jakimś ciosem. Nie udało mu się, bo Impact zszedł z
jego barków. Za Brianem stali już Moose i Kross. Ten pierwszy
zgniótł go Spearem, a ten drugi zajął się mistrzem i jego wysłał
poza siebie za pomocą Doomsday Saito.
Wściekły Cage przekazał swoim
rywalom, że się nimi zajmie. Jeszcze dzisiaj zobaczymy jego walkę
z Moose'm.
Walka Nr.2: Eddie Edwards vs Ethan Page
Eli Drake będzie komentował tę walkę
razem z Callisem i Matthewsem. Początek walki to dominacja Page'a,
który trafił rywala kilkoma ciosami w głowę. Eddie wziął się
do roboty, zablokował cios oponenta i rzucił go za siebie za pomocą
Overhead Belly to Belly Suplexa. Zawodnicy wyszli poza ring – były
mistrz świata dalej dominował i częstował All Ego Chopami. Potem
zaskoczył go Baseball Slide'm i postawił na kolejny Chop. Ethan
znikąd rzucił Edwardsem na barierki i ogłuszył go Superkickiem.
Panowie wrócili do kwadratowego pierścienia – w ofensywie dalej
przeważał Page.
Wracamy po reklamach, nic się nie
zmieniło. Eddie dopiero po kilkunastu sekundach od powrotu na antenę
przeszedł do ataku. Zrobił to dzięki postawieniu na Enzuigiri.
Potem wystarczyło tylko dorzucić Super Hurricanranę i można było
myśleć o wygranej. Zdenerwowany Ethan nadział się na parę
uderzeń i otrzymał Blue Thunder Bomb. 1...2...Kick-out. Walka
przenosi się do narożnika, ale nie na długo. Page skontrował
finisher rywala i prawie pokonał go po wykonaniu Brainbustera.
Edwards zdążył odkopać i skontrować Uranage. All Ego wyleciał
aż z ringu i został zgnieciony Suicide Dive'm od przeciwnika. Eddie
nie wiedział co teraz zrobić i zabrał ze sobą Kenny'ego. Sędzia
przypomniał o zasadach i Edwards otrzymał Bicycle Kick. Mimo tego
udało mu się uderzyć Page'a kijem do kendo i zostać samemu w
ringu.
Eli Drake postanowił się odnieść do
sposobu porażki Edwardsa. Czy Eddie widzi co się z nim stało?
Trzyma kij i ubiera jeansy, a nie normalny strój. Zmienił się w
kogoś pokroju Dreamera, a tak nie powinno być. Eddie był
wielokrotnym mistrzem drużynowym, X-Division i mistrzem świata.
Teraz natomiast postanowił, że zajmie się hardkorem. Kiedy Edwards
ostatnio był czempionem? Dawno temu. Drake dodał, że według niego
to pora na powrót do starej postaci. Ma wyzwanie dla Edwardsa, ale
wierzy w niego. Eddie powinien upuścić swój kij i wrócić do
wygrywania, bo aktualnie jest zwykłym przegranym, którego jara
hardcore.
Zwycięzca: Ethan Page – 7.35 via DQ
Ocena: **1/4 (Solidny pojedynek, ale
jak już panowie zaczęli się wkręcać to zakończyło się to
wszystko dyskwalifikacją. No i nie zapominajmy o przerwie w środku,
która według mnie nie była potrzebna. Rywalizacja Eddie'go z Eli'm
może być naprawdę interesująca, czekam na rozwój wydarzeń.)
OVE obiecali, że pokonają LAX. Myślę,
że to nie jest specjalnie odkrywcze. Zawsze mnie rozwala jak Jake
Crist próbuje grać kogoś pokroju Callihana, a Dave stoi sobie i ma
wszystko w pędzlu. Na segment mogli też liczyć członkowie The
Rascalz, którzy po raz kolejni próbowali nas zabawić czymś w
stylu popularnego programu w Stanach Zjednoczonych (naprawdę nie
wiem jakiego, jeszcze nie wiem wszystkiego).
Walka Nr.3: Jordynne Grace vs Dark
Allie
Jak Allie ubierze okulary i zmyje
makijaż z dolnej połowy twarzy to będzie przypominać moją postać
z Fallouta 4. Nie wiem, czy naprawdę musiałem o tym pisać. Kiera
Hogan, która zjawiła się razem z Grace jest prawdopodobnie jedną
z nielicznych kobiet, którym pasują białe spodnie.
Allie próbowała przestraszyć
rywalkę, ale co ciekawe – to gra świateł wywołała atak paniki
i to Kanadyjka się zdziwiła. Jordynne natomiast przeszła do
działania i zaskoczyła oponentkę German Suplexem. Potem wykonała
Vertical Gourdbuster i pogoniła interweniującą Su Yung. Allie
zauważyła, że ma teraz szansę i postawiła na Backstabber.
Kanadyjka zaczęła podchodzić do walki dość lekceważąco, ale
jej ofensywa była skuteczna. Nie działało to przez cały czas i
trzeba było posunąć się do nieczystego uderzenia. Thicc Mama Pump
się zdenerwowała i cisnęła oponentką w narożnik. Potem
skontrowała jej Codebreaker i wykończyła Allie Pumphandle Half
Nelson Driverem.
Su Yung była niezadowolona, ale podała
rękę swojej koleżance. Zgasło światło i okazało się, że w
ringu stoi tylko Rosemary z wyciągniętą ku Allie ręką! Kanadyjka
się przestraszyła i postanowiła uciec.
Zwyciężczyni: Jordynne Grace – 2.33
via Pinfall
Ocena: brak (Nie mogę tego ocenić –
pojedynek był za krótki, a szkoda, bo zapowiadał się ciekawie.
Dobrze, że Grace odniosła dominujące zwycięstwo. Nie wiem co się
z nią stanie w przyszłości, bo aspekt związany z Su i Allie chyba
został zakończony. Wiem natomiast co z Allie i mam nadzieję, że
zobaczę jej walkę z Rosemary, a na to się zapowiada.)
Scarlett Bordeaux ogłosi teraz
zwycięzcę jej konkursu. Udało jej się wybrać jedną osobę,
która jest utalentowana, mądra i ma wiele potencjału. Będzie nową
gwiazdą i wybrała... siebie. Czy to kogokolwiek dziwi? Scarlett
nazwała siebie osobą piękną i utalentowaną. Już za tydzień
zadebiutuje w ringu i doprowadzi do tego, że Impact Wrestling znowu
stanie się seksowny. Nie tego się spodziewałem. Na razie nie będę
wydawał wyroków, ale jestem trochę zawiedziony.
Walka Nr.4: Moose vs Brian Cage
The Machine od razu rzucił się na
niczego niespodziewającego się przeciwnika. Rykoszetem oberwał
sędzia, który musiał zajmować się zawodnikami walczącymi
aktualnie poza ringiem. Mr. Impact Wrestling chyba chciał uciec, ale
tego nie zrobił, bo w porę zatrzymał go Brian. Moose wziął się
do roboty – wysłał oponenta na stalowy narożnik i ogłuszył go
Bicycle Kickiem. Nie udało mu się trafić Chopem i ręka uderzyła
we wspomniany wyżej narożnik. Cage postanowił poczęstować rywala
paroma uderzeniami, ale tak czy siak miał kłopoty z przejęciem
całkowitej dominacji. Czarnoskóry zawodnik ruszył z szarżą i nie
spodziewał się tego, że otrzyma Pop-Up Powerbomb na krawędź
ringu. Panowie wrócili do kwadratowego pierścienia. Moose kopnął
przeciwnika w nogę i na osłabianiu tej części ciała się skupił.
Naszła mnie taka myśl – sędzia też musi być charakterystyczny.
Nie może być zwykłym lolkiem pracującym raz w miesiącu, my
musimy wiedzieć jak się nazywają, bo oni też pracują. I wydaje
mi się, że w Impact Wrestling sędziowie znowu stali się
charakterystyczni. Brian próbował kontrować uderzenia oponenta,
ale szło mu miernie i ciężko cokolwiek miłego napisać o jego
działaniach. Moose postawił na Hesitation Dropkick i celem jego
ataku była noga Cage'a. The Machine wziął się do roboty dopiero
po prawie dwóch minutach dostawania po dupie. Mr. Impact Wrestling
otrzymał Sole Kick i Bicycle High Knee, ale odpowiedział Bicycle
Kickiem i Dragon Screw Leg Whipem.
Wracamy po reklamach. Sytuacja się nie
zmieniła i Moose dalej przeważał. Brian zablokował jeden z jego
ataków, ale otrzymał Pop-Up Powerbomb i Running Senton. Nie zrobiło
to wrażenia na Cage'u, który od razu wstał i poczęstował rywala
Clothesline'm, Pop-Up Powerbombem, Buckle Bombem i Discuss
Clothesline'm! 1...2...Kick-out. Drill Claw zostało skontrowane i
Mr. Impact Wrestling poczęstował oponenta Dropkickiem i rzucił go
na matę dzięki wykonaniu Go To Hell! 1...2...Kick-out! Zaskoczony
Moose zabrał ze sobą krzesło i planował użyć tej broni do
ataku. Nie trafił i otrzymał Jumping Knee oraz Drill Claw!
1...2...3!
Zwycięzca: Brian Cage – 12.02 via
Pinfall
Ocena: **3/4 (Wycinamy cztery minuty
powolnego obijania nogi i mamy naprawdę fajne starcie dużych gości.
Właściwie to jestem zaskoczony, że to nie był siedmiominutowy
sprint, bo coś takiego oglądałoby się lepiej. Brian idzie do
przodu, ale czuję, że to nie koniec historii z Moose'm, bo
przypominam, że jego sojusz z Krossem ma się dobrze.)
Wkurzona i jak zawsze piękna Tessa
Blanchard przekazała MacKenzie, że powinna dalej być mistrzynią
Knockouts, ale za sprawą Gail Kim tak nie jest. Tessie nie spodobało
się to jak Mitchell na nią patrzy i zaatakowała jakąś siksę
stojącą na zapleczu. Na pomoc przybyła Gail Kim, która została
obarczona winą za wszystko, skądinąd słusznie. Obok przechodził
Eli Drake, który chyba się tego nie spodziewał. Blanchard
poradziła sobie lepiej z Kanadyjką i postanowiła ją udusić
kablem. Dopiero oficjele uratowali Kim i przekazali Tessie, że ona
nie może się tak zachowywać. Scott D'Amore i Sonjay Dutt zawiesili
Blanchard i to byłoby na tyle.
Walka Nr.5: Rich Swann vs Trey Miguel
Panowie rozpoczęli pojedynek od
zwarcia. Swann zaczął pokazywać, że uczęszczał na lekcje
akrobacji, ale prawdopodobnie na tych samych lekcjach był Trey, bo
on też miał wiele do zaprezentowania. Po kilku wygłupach Miguel
trafił rywala Suicide Dive'm. Zawodnicy wrócili do ringu i zaczęli
wymieniać się ciosami w głowę. Lepiej poszło Treyowi, który
postawił na Spinning Backfist, ale mistrz X-Division dołączył do
zabawy i wysłał oponenta na matę po wykonaniu Super
Frankensteinera! Potem zgniótł członka The Rascalz Frog Splashem,
ale to nie wystarczyło mu do wygranej. Trey zablokował Powerbomb i
poczęstował Swanna Roundhouse Kickiem, a od razu po kopniaku
wykonał Neckbreaker. Rich znikąd przeszedł do Roll-upa i po tym
jak stanął na nogi otrzymał Superkick. Zablokował atak Miguela w
narożniku i zawodnicy zaczęli się kręcić po ringu jak jakaś
zabawka. Sędzia nie wiedział co zrobić i dopiero zaczął odliczać
jak Trey wyszedł z kombinacji Roll-upów obronną ręka. Mistrz
jednak wiedział jak wygrać i znokautował rywala Spin Kickiem.
Potem zgniótł go Middle Rope 450 Splashem i to tyle.
Swann nie mógł świętować wygranej,
bo zjawili się członkowie OVE. Panowie po raz kolejny zaproponowali
Richowi dołączenie do ich drużyny i po raz kolejny zrobili to w
sposób wulgarny. Swann zastanawiał się, myślał, ale przerwał mu
theme song LAX.
Zwycięzca: Rich Swann – 5.48 via
Pinfall
Ocena: **3/4 (Fajny sprint, ale za
krótki. Szkoda, bo ta dwójka jest w stanie dać nam wspaniałe
widowisko. Motyw z zastanawiającym się nad dołączeniem do OVE
Swannem nie jest zły, ale dziwi mnie to, że nawet mając mistrza
prawdziwie związanego z X-Division, i tak wracamy do walczących o
pas tej dywizji typów z dywizji wagi ciężkiej.)
Walka Nr.6: LAX vs OVE
Wracamy po reklamach, panowie już się
biją ze sobą. Na razie walczyli poza ringiem i sędzia chciał,
żeby wszyscy rozwiązali to ze sobą w sposób legalny. Jake i Ortiz
go posłuchali. Crist przeszedł do Chinlocka w ringu, ale dość
prędko powalił oponenta łokciem. Wpuścił swojego brata i panowie
przez chwilę masakrowali Ortiza. Mistrz drużynowy otrzymał
Northern Lights Suplex i po tej akcji musiał walczyć z kolejnym
Chinlockiem. Bracia Crist w pewnym momencie zawiedli, ale wrócili do
ataku dzięki trafieniu przeciwnika Superkickiem. Biedny Santana za
każdym razem po wejściu na krawędź ringu był z niego brutalnie
zrzucany. Ortiz załatwił w tym czasie jednego z braci, a drugiego
trafił Missile Dropkickiem. Teraz mogliśmy zobaczyć zmianę z
Santaną, który pozamiatał. Udało mu się poczęstować Jake'a
kopniakiem i na niego skoczyć. Double Foot Stomp nie trafił w cel,
ale Enzuigiri już tak. Ortiz dorzucił Belly to Belly Suplex,
Santana postawił na Diving Splash i ostatnie słowo należało do
Ortiza częstującego Crista Headbuttem. LAX postanowili skoczyć na
przeciwników stojących poza ringiem. Jake miał kłopoty i nawet
udało mu się ogarnąć. Santana otrzymał typową dla Crista
kombinację kopniaków. Ortiz został uderzony przez Dave'a i OVE
wykonali akcję łączoną, to jest Superplex/Powerbomb! Ortiz nie
pozwolił rywalom na wykonanie akcji kończącej i doprowadził do
tego, że Jake otrzymał Cutter, Diving Codebreaker, Superkick i
Double One Night Stand. Koniec.
Zwycięzcy: LAX – 7.12 via Pinfall
Ocena: *** (Dobra walka, oczywiście za
krótka, ale dzisiaj to jest jakiś taki dzień, że wszystko jest za
krótkie. Takie samo zdanie ma pewnie Twoja dziewczyna. OVE nie
musieli wygrywać i ich porażka mi nie przeszkadza. LAX natomiast
udowodnili swoją wartość i najpewniej zmierzają ku kolejnej walce
z Lucha Bros.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz