Już w tę niedzielę odbędzie się
Redemption PPV. Zanim jednak obejrzymy tę galę – musimy przebrnąć
przez ostatnią tygodniówkę. Już w tym odcinku zobaczymy walkę
dwóch drużyn. W jednej wystąpią LAX i Brian Cage, a w drugiej
Johnny Impact i Lucha Bros.
Show rozpoczął Eli Drake, który w
zeszłym tygodniu zdradził Edwardsa. Szkoda tylko, że federacja
postanowiła go zwolnić. Eli uznał, że stary Eddie już nie żyje.
A tamten Edwards był inspirujący i zastąpiła go jakaś nieudana
wersja. To Eddie był słabym ogniwem i nie potrafimy zrozumieć
tego, że ten gość oszalał. Rozmawiał z kijem do kendo, który
jest teraz w posiadaniu Drake'a. Eli chwalił się swoim sukcesem,
ale pojawił się Eddie Edwards. Zawodnikowi udało się odzyskać
Kenny'ego i wykorzystać go do ataku. Drake przyjął następnie
Suicide Dive i kolejne parę uderzeń kijem w plecy. Panowie
postanowili odejść na zaplecze i to byłoby na tyle. Wielka szkoda,
że nie zobaczymy starcia tych gości.
Walka Nr.1: Ace Austin vs Aiden Prince
Panowie rzucili się na siebie ze
wściekłością. Początek walki należał do Aidena, który
poczęstował rywala Running Hurricanraną. Zgniótł on potem Ace'a
Suicide Dive'm, ale już po chwili sam przyjął taki sam atak.
Prince nie dał się zatrzymać i wykorzystał sytuację, żeby
poczęstować przeciwnika Diving Moonsaultem. Austin po raz kolejny
wstał od razu po otrzymaniu ataku i zrobił rozbieg, żeby zgnieść
Aidena ładną Spaceman Planchą. Zawodnicy wrócili do ringu – Ace
nie pozwalał rywalowi na jakąkolwiek odpowiedź i sprowadził do do
narożnika. Aiden zaryzykował wykonanie Slingshot Flatlinera, ale
został złapany i otrzymał po chwili Spin Kick. Austin próbował
wygrać walkę po ciekawym Inverted DDT, ale na to jeszcze za
wcześnie. Zawodnicy wrócili do narożnika, a w nim dominację objął
Aiden. No dobra, może jednak nie. Ace ustawił sobie oponenta w
pozycji Tree of Woe i wykręcił jego głowę. Austin postanowił
wykończyć przeciwnika Springboard Corkscrew Sentonem, jednak nie
trafił on w cel i już po chwili musiał przyjąć Dropkick. Aiden
znowu spróbować wykonać Slingshot Flatliner. Po raz kolejny został
złapany, ale tym razem szybko wszedł na narożnik i skoczył, żeby
powalić rywala Diving Flatlinerem. Prince zdecydował, że pokona
oponenta po 450 Splashu, ale nie spodziewał się tego, że wleci
prosto między nogi rywala. To nie miało zabrzmieć tak jak sobie
myślisz, bo Ace przeszedł do gilotyny. Potem udało mu się
przeciąć skórę między palcami Aidena, poczęstować go Curb
Stompem i wykończyć finisherem zwanym jako The Fold.
Austin postanowił wyżyć się na
przeciwniku po walce. To był błąd, bo zjawił się Petey Williams,
który przegonił nieokrzesanego młodzieńca z ringu. Ace'owi
wydawało się, że uda mu się zwiać. Nic bardziej mylnego –
Williams miał dla niego Suicide Dive oraz Springboard Codebreakerer.
Ace miał to szczęście, że uciekł gdy miał otrzymać Canadian
Destroyer i widokiem świętującego Kanadyjczyka kończymy ten
segment.
Zwycięzca: Ace Austin – 4.00 via
Pinfall
Ocena: **1/2 (Solidna walka. Ace
wygląda nieźle, ale nie można powiedzieć, że Aiden był od niego
znacznie gorszy. Podoba mi się to, że Austin dostanie jakiegoś
rywala z górnej półki, w końcu Williams nie ma za wiele do roboty
w tym momencie.)
Taya Valkyrie zaatakowała Jordynne
Grace gdy ta pakowała na siłce. Mistrzyni nie radziła sobie
najlepiej, ale skorzystała z pomocy ciężarka, którym uderzyła
pretendentkę. Taya wykonała jeszcze DDT na talerz z ciężarem i
odeszła w chwale.
The Rascalz spotkali się ze sobą na
zapleczu. Okazało się, że cała trójka dostała osobiste
zaproszenia na spotkanie z jakimś gościem. Tym gościem był Moose,
który pogratulował Dezowi wygranej w zeszłym tygodniu. Ostatnio
sporo myślał i wydaje mu się, że mogliby tworzyć ekipę. Nie
stworzą jej, bo przyszedł ze swoimi nowymi kumplami. The Rascalz
myśleli, że Moose sobie coś ubzdurał, bo przecież nikt nie stał
obok czarnoskórego zawodnika. Jakież było ich zdziwienie kiedy
pojawili się Ethan Page i Josh Alexander. The North połączyli siły
z Moose'm i panowie skopali zaskoczonych The Rascalz. Obie drużyny
zmierzą się ze sobą na Redemption PPV.
Scarlett Bordeaux będzie miała szansę
przeprowadzić Smoke Show na żywo i zrobi to już w niedzielę.
Walka Nr.2: Rosemary vs The Undead Maid
of Honor
Rosemary poradziła sobie z
przeciwniczką w dwie minuty. Pomoc Su Yung była nieunikniona i
zawodniczka podała druhnie swoją rękawiczkę. Demon Assassin
spodziewała się czegoś takiego i udało jej się opluć rywalkę i
wykończyć ją Spearem.
Rosemary postanowiła uwiązać swoją
oponentkę niczym psa lub Allie. Su Yung oczywiście nic z tym nie
zrobiła jak przystało na dobrą koleżankę. Druhnie nie pomogło
nawet to, że Su miała ze sobą małą obstawę.
Zwyciężczyni: Rosemary – 2.25 via
Pinfall
Rich Swann przyjechał do posiadłości
OVE. Przywitali go bracia Crist, którzy zachęcili Richa do dalszej
podróży po swoim dawnym domu. Rich zapukał go jakiejś chatki, ale
nie doczekał się odpowiedzi. Mistrz postanowił zaczekać i przy
okazji opowiedział historię o tym jak był z Callihanem, gdy Sami
stracił matkę. Swann był pewien, że Callihan wszystko słyszy,
aczkolwiek nie chciało mu się już stać i przekazał
przeciwnikowi, że spotkają się w niedzielę. Rich odszedł i drzwi
w końcu się otworzyły. Pojawił się Sami, który popijał browca, ale Swanna już nie było.
Johnny Impact był podekscytowany
dzisiejszą walką i spotkał swoich partnerów. Lucha Bros nie
podzielali jego fascynacji starciem, ale otrzymali ciekawy prezencik
– były to okularki podarowane przez Johna E. Bravo.
Walka Nr.3: Killer Kross vs Willie Mack
Początek należał do Macka, który
posłał oponenta na ziemię za pomocą Arm Draga. Kross przeszedł
do ofensywy i zrobił to w naprawdę ładny sposób. Przeskoczył nad
przeciwnikiem i wykręcił jego rękę niczym Alberto El Patron, mój
ulubiony damski bokser. KK zaskoczył oponenta Big Bootem, ale już
po chwili musiał bronić się przed atakami Willie'go. Mack
poczęstował go ładnym Corner Splashem, lecz Killer zrobił rozbieg
i znokautował czarnoskórego zawodnika kolanem. Chocolate Thunder
nie miał lekko i na pewno nie pomagało mu to, że oponent nie
zamierzał zaprzepaścić swojej szansy na atak. Willie zrobił w
końcu unik, który pozwolił mu na poczęstowanie Killera Spinning
Heel Kickiem. Mack chciał wysłać rywala w narożnik, ale został
za to ukarany i przyjął Clothesline. Mimo wszystkiego, pojedynek
przeniósł się na chwilę do wspomnianego w poprzednim zdaniu
narożnika. Na chwilę, gdyż panowie zaczęli wymieniać się
ciosami. Roundhouse Kick od Krossa nie trafił w cel i Mack mógł
wykonać Sling Blade. KK w końcu i tak trafił rywala High Kickiem i
od razu po tym dorzucił Pumphandle Suplex. Willie stanął na nogach
i mimo oberwania w twarz, wysłał przeciwnika na matę za pomocą
German Suplexa. Nie zrobiło to wrażenia na Krossie, więc Mack
wykonał Exploder Suplex. 1...2...Kick-out. KK przyjął także
Player's Boot i Cannonball. Stunner został zablokowany, ale Willie
postanowił podnieść oponenta, zaskoczyć go Samoan Dropem i
zgnieść Standing Moonsaultem. Z tym atakiem jednak nie poszło tak
dobrze, bo Kross znikąd przeszedł do duszenia i udało mu się
posłać Macka do snu.
Zwycięzca: Killer Kross – 8.00 via
Submission
Ocena: *** (Fajny pojedynek, który
zakończył tę krótką rywalizację. Uważam, że panowie spełnili
swoje zadanie, chociaż publika im nie pomagała. Dlaczego? A no
dlatego, że przez większość walki była martwa niczym postać
Allie.)
Walka Nr.4: The Deaners vs Halal
Beefcake (Idris Abraham & Joe Coleman)
Jake zdzielił Idrisa ciosem w twarz i
zmusił zawodnika do zmiany ze swoim partnerem. Joe przyjął Scoop
Slam, a następnie na jego ciało zrzucony został Cody. The Deaners
wykonali potem akcję podwójną zakończoną Gutbusterem. Coleman w
końcu mógł odpowiedzieć i udało mu się rzucić Deanera na liny.
W ekipie Halal Beefcake doszło do zmiany i zawodnicy złapali nogami
głowę Cody'ego oraz ją przytrzymali przy okazji robiąc pompki.
Deaner nie był zadowolony i udało mu się wpuścić do ringu
swojego kuzyna. Jake właściwie zniszczył przeciwników i panowie
mogli świętować swój sukces po wykonaniu Deaners DDT.
Zwycięzcy: The Deaners – 3.15 via
Pinfall (Chcę być świadomym odbiorcą produktu mi oferowanego i w
związku z tym zapoznałem się z postaciami rodziny The Deaners.
Podobno Cody jest nie wart funta kłaków, ale Jake jest w porządku.
Na razie uważam, że panowie się dopełniają, tworzą zgrany
zespół i chętnie obejrzę ich kolejne starcia. Rednecków od dawna
nie widziałem w jakiejś większej federacji i sądzę, iż panowie
odnajdą się w tym pełnym dziwaków rosterze IW.)
Do ringu wszedł Johnny Impact, ale nie
sam, bo asystowali mu Taya Valkyrie i John E. Bravo. Mistrz
zastanawiał się, czy chcielibyśmy wiedzieć co myśli o stypulacji
jego walki z Cage'm. Oficjele uznali, że najlepszą decyzją będzie
wybranie Lance'a Storma na sędziego specjalnego. A ten sam gość
trenował go w OVE i łączy ich wielka przyjaźń. Taya dodała, że
jest byłą zawodniczką jego akademii, a Storm został zaproszony na
ślub. Impact stwierdził, iż na przyjaciół zawsze można liczyć
i do ringu wejść postanowił Lance Storm. Lance przytulił
mistrzowską parę i zabrał mikrofon. Cieszy go powrót, aczkolwiek
doszło do małego nieporozumienia. Zgadza się – pomagał
Impactowi w OVE i dawał mu rady. Nie jest ważne co się robi –
trzeba być odpowiedzialnym za swoje czyny. Wolałby, żeby Johnny
nie był powodem, dla którego inni przestaną się nim interesować.
No coś w tym stylu. Impact zaczął cisnąć po Brianie mówiąc, że
The Machine może zrobić mu krzywdę, a nie ma osoby, która by tego
chciała. Storm uciszył mistrza i obiecał być uczciwym. Jeśli
Impact chce utrzymać tytuł to musi się postarać bez żadnych
sztuczek. Musi zacząć szanować innych, bo fani chcą szanować
mistrza. Impact postanowił zatrzymać Storma, który się nie dał.
Taya spoliczkowała Lance'a i wydawało się, że Johnny zaatakuje
swojego kumpla, ale ten był szybszy, bo poczęstował on czempiona
Superkickiem.
Walka Nr.5: Johnny Impact & Lucha
Bros vs Brian Cage & LAX
Początek tego starcia był ciekawy, bo
zawodnicy zapomnieli o normalnych zasadach. Nie będę pisał o
piętnastu akcjach, które już zostały wykonane i skupię się na
tym co teraz. Fenix przyjął kombinację Springboard Moonsault,
Senton, Assisted Moonsault i Headbutt. Potem otrzymał on Double
Flapjack i wydawało się, że nie uda mu się zagrozić. Nic
bardziej mylnego. Santana został przez niego ogłuszony kopniakiem i
walczyć mógł teraz Pentagon. Jego Superkick zrobił wrażenie na
przeciwniku, ale z finisherem nie poszło tak gładko. Członek LAX
postanowił w takim razie wpuścić do ringu Cage'a, który zasypał
luchadora Clothesline'ami. Potem ogłuszył go kolanem i zabił po
wykonaniu German Suplexa. Pentagon wstał i zaskoczył wszystkich,
gdyż poczęstował Briana Sling Blade'm. Do ringu wchodzi Impact,
który od razu wykonuje Slingshot Spear oraz Backbreaker. Russian Leg
Sweep wykonany nie został, gdyż The Machine skontrował ten atak na
własny Backbreaker. Johnny wyleciał z ringu i doprowadziło to do
tego, że panowie z LAX zaczęli skakać na oponentów. Brian nie
pozostał im dłużny i zgniótł on przeciwną ekipę Diving
Moonsaultem. Fenixowi chyba się nie spieszyło – wrestlerzy
czekali aż luchador odda skok, jednak Rey wolał pobudzić publikę
i dopiero po kilku sekundach mógł się katapultować na grupkę
zawodników. Wracamy do ringu. Cage przyjął kombinację kopniaków
od Lucha Bros oraz Standing Shooting Star Press od Impacta. Santana
oberwał w twarz poprzez przyjęcie dwóch Superkicków, Crucifix
Powerbomba i Dropkicka w miejsce, w które nie chciałbyś przyjąć
ataku. Ortiz nie miał szans na sukces, bo był sam i także na niego
czekała seria różnorakich ciosów. Brian ledwo co przerwał pin i
został znokautowany Double Superkickiem. LAX w końcu wrócili do
ofensywy i udało im się poczęstować Pentagona jedną ze swoich
firmowych akcji. The Machine dorzucił do tego F5. Kolejną ofiarą
był Fenix, który padł na matę po Weapon X. Z Impactem już nie
poszło tak dobrze, gdyż mistrz pozbył się z ringu pretendenta.
Szkoda tylko, że parę chwil później został załatwiony po
kombinacji Cutter, Diving Codebreaker, Superkick, Spinebuster. John
E. Bravo uratował swojego kumpla poprzez wyciągnięcie z ringu
sędziego. Taya postanowiła wyżyć się na arbitrze, a to nie
spodobało się Konnanowi. Wróćmy do wydarzeń w ringu – Johnny
otrzymał Pumphandle X-Factor i nie widział jak Lucha Bros używają
krzesła do ataku. Mistrzowie chcieli uderzyć LAX drabiną, ale
panowie na to nie pozwolili. Pentagon i Fenix przyjęli cios krzesłem
i dopiero ich partner mógł im trochę pomóc. Impact załatwił
oponentów Baseball Slide'm, ale z Brianem nie poszło tak dobrze.
The Machine krwawił, ale kontrował wszystkie ciosy przeciwnika,
którego wykręcił i wykończył swoim Weapon X.
Zwycięzcy: Brian Cage & LAX –
12.05 via Pinfall
Ocena: ***1/2 (Bardzo fajna i
dynamiczna walka, której zadaniem było rozgrzać atmosferę przed
niedzielnym PPV. Mimo kilku błędów, starcie nie zawiodło.
Pozostawiło ono nas z pytaniem, czy dzisiejsi przegrani będą
wygranymi na Rebellion? Wydaje mi się, że nic nie wskazuje na
wygraną Cage'a, bo okoliczności mu nie sprzyjają.)
Dobry odcinek Impact.
OdpowiedzUsuńAustin za jakiś czas napewno zdobędzie jakiś pas, ponieważ innej opcji nie ma. Ostatnia drużynowa walka godna PPV. Czekamy na Redemption.Mam nadzieję, że wypadnie świetnie.
Dobry odcinek. Bardzo podobał mi się segment Swanna z OVE. Historia tak dobrze opowiedziana,że jakby prawdziwa. Szkoda Drake'a. Mógłby stoczyć chociaż swój ostatni pojedynek z EE na Redemption. Czekam na ppv Głównie na Main event, Callihana z Swannem i może dodadzą Rosemary vs Su?
OdpowiedzUsuńStawiam,że zobaczymy nowych mistrzów
Cage, Jordynne i Callihan
Callihan vs Swann to będzie hardkor mecz patrząc na ich historię w Impakcie ��
OdpowiedzUsuń