27 kwietnia 2019

Impact Wrestling - 26.04.2019 - RAPORT


Już w tę niedzielę odbędzie się Redemption PPV. Zanim jednak obejrzymy tę galę – musimy przebrnąć przez ostatnią tygodniówkę. Już w tym odcinku zobaczymy walkę dwóch drużyn. W jednej wystąpią LAX i Brian Cage, a w drugiej Johnny Impact i Lucha Bros.



Show rozpoczął Eli Drake, który w zeszłym tygodniu zdradził Edwardsa. Szkoda tylko, że federacja postanowiła go zwolnić. Eli uznał, że stary Eddie już nie żyje. A tamten Edwards był inspirujący i zastąpiła go jakaś nieudana wersja. To Eddie był słabym ogniwem i nie potrafimy zrozumieć tego, że ten gość oszalał. Rozmawiał z kijem do kendo, który jest teraz w posiadaniu Drake'a. Eli chwalił się swoim sukcesem, ale pojawił się Eddie Edwards. Zawodnikowi udało się odzyskać Kenny'ego i wykorzystać go do ataku. Drake przyjął następnie Suicide Dive i kolejne parę uderzeń kijem w plecy. Panowie postanowili odejść na zaplecze i to byłoby na tyle. Wielka szkoda, że nie zobaczymy starcia tych gości.


Walka Nr.1: Ace Austin vs Aiden Prince

Panowie rzucili się na siebie ze wściekłością. Początek walki należał do Aidena, który poczęstował rywala Running Hurricanraną. Zgniótł on potem Ace'a Suicide Dive'm, ale już po chwili sam przyjął taki sam atak. Prince nie dał się zatrzymać i wykorzystał sytuację, żeby poczęstować przeciwnika Diving Moonsaultem. Austin po raz kolejny wstał od razu po otrzymaniu ataku i zrobił rozbieg, żeby zgnieść Aidena ładną Spaceman Planchą. Zawodnicy wrócili do ringu – Ace nie pozwalał rywalowi na jakąkolwiek odpowiedź i sprowadził do do narożnika. Aiden zaryzykował wykonanie Slingshot Flatlinera, ale został złapany i otrzymał po chwili Spin Kick. Austin próbował wygrać walkę po ciekawym Inverted DDT, ale na to jeszcze za wcześnie. Zawodnicy wrócili do narożnika, a w nim dominację objął Aiden. No dobra, może jednak nie. Ace ustawił sobie oponenta w pozycji Tree of Woe i wykręcił jego głowę. Austin postanowił wykończyć przeciwnika Springboard Corkscrew Sentonem, jednak nie trafił on w cel i już po chwili musiał przyjąć Dropkick. Aiden znowu spróbować wykonać Slingshot Flatliner. Po raz kolejny został złapany, ale tym razem szybko wszedł na narożnik i skoczył, żeby powalić rywala Diving Flatlinerem. Prince zdecydował, że pokona oponenta po 450 Splashu, ale nie spodziewał się tego, że wleci prosto między nogi rywala. To nie miało zabrzmieć tak jak sobie myślisz, bo Ace przeszedł do gilotyny. Potem udało mu się przeciąć skórę między palcami Aidena, poczęstować go Curb Stompem i wykończyć finisherem zwanym jako The Fold.

Austin postanowił wyżyć się na przeciwniku po walce. To był błąd, bo zjawił się Petey Williams, który przegonił nieokrzesanego młodzieńca z ringu. Ace'owi wydawało się, że uda mu się zwiać. Nic bardziej mylnego – Williams miał dla niego Suicide Dive oraz Springboard Codebreakerer. Ace miał to szczęście, że uciekł gdy miał otrzymać Canadian Destroyer i widokiem świętującego Kanadyjczyka kończymy ten segment.

Zwycięzca: Ace Austin – 4.00 via Pinfall
Ocena: **1/2 (Solidna walka. Ace wygląda nieźle, ale nie można powiedzieć, że Aiden był od niego znacznie gorszy. Podoba mi się to, że Austin dostanie jakiegoś rywala z górnej półki, w końcu Williams nie ma za wiele do roboty w tym momencie.)


Taya Valkyrie zaatakowała Jordynne Grace gdy ta pakowała na siłce. Mistrzyni nie radziła sobie najlepiej, ale skorzystała z pomocy ciężarka, którym uderzyła pretendentkę. Taya wykonała jeszcze DDT na talerz z ciężarem i odeszła w chwale.


The Rascalz spotkali się ze sobą na zapleczu. Okazało się, że cała trójka dostała osobiste zaproszenia na spotkanie z jakimś gościem. Tym gościem był Moose, który pogratulował Dezowi wygranej w zeszłym tygodniu. Ostatnio sporo myślał i wydaje mu się, że mogliby tworzyć ekipę. Nie stworzą jej, bo przyszedł ze swoimi nowymi kumplami. The Rascalz myśleli, że Moose sobie coś ubzdurał, bo przecież nikt nie stał obok czarnoskórego zawodnika. Jakież było ich zdziwienie kiedy pojawili się Ethan Page i Josh Alexander. The North połączyli siły z Moose'm i panowie skopali zaskoczonych The Rascalz. Obie drużyny zmierzą się ze sobą na Redemption PPV.


Scarlett Bordeaux będzie miała szansę przeprowadzić Smoke Show na żywo i zrobi to już w niedzielę.


Walka Nr.2: Rosemary vs The Undead Maid of Honor

Rosemary poradziła sobie z przeciwniczką w dwie minuty. Pomoc Su Yung była nieunikniona i zawodniczka podała druhnie swoją rękawiczkę. Demon Assassin spodziewała się czegoś takiego i udało jej się opluć rywalkę i wykończyć ją Spearem.

Rosemary postanowiła uwiązać swoją oponentkę niczym psa lub Allie. Su Yung oczywiście nic z tym nie zrobiła jak przystało na dobrą koleżankę. Druhnie nie pomogło nawet to, że Su miała ze sobą małą obstawę.

Zwyciężczyni: Rosemary – 2.25 via Pinfall


Rich Swann przyjechał do posiadłości OVE. Przywitali go bracia Crist, którzy zachęcili Richa do dalszej podróży po swoim dawnym domu. Rich zapukał go jakiejś chatki, ale nie doczekał się odpowiedzi. Mistrz postanowił zaczekać i przy okazji opowiedział historię o tym jak był z Callihanem, gdy Sami stracił matkę. Swann był pewien, że Callihan wszystko słyszy, aczkolwiek nie chciało mu się już stać i przekazał przeciwnikowi, że spotkają się w niedzielę. Rich odszedł i drzwi w końcu się otworzyły. Pojawił się Sami, który popijał browca, ale Swanna już nie było.


Johnny Impact był podekscytowany dzisiejszą walką i spotkał swoich partnerów. Lucha Bros nie podzielali jego fascynacji starciem, ale otrzymali ciekawy prezencik – były to okularki podarowane przez Johna E. Bravo.


Walka Nr.3: Killer Kross vs Willie Mack

Początek należał do Macka, który posłał oponenta na ziemię za pomocą Arm Draga. Kross przeszedł do ofensywy i zrobił to w naprawdę ładny sposób. Przeskoczył nad przeciwnikiem i wykręcił jego rękę niczym Alberto El Patron, mój ulubiony damski bokser. KK zaskoczył oponenta Big Bootem, ale już po chwili musiał bronić się przed atakami Willie'go. Mack poczęstował go ładnym Corner Splashem, lecz Killer zrobił rozbieg i znokautował czarnoskórego zawodnika kolanem. Chocolate Thunder nie miał lekko i na pewno nie pomagało mu to, że oponent nie zamierzał zaprzepaścić swojej szansy na atak. Willie zrobił w końcu unik, który pozwolił mu na poczęstowanie Killera Spinning Heel Kickiem. Mack chciał wysłać rywala w narożnik, ale został za to ukarany i przyjął Clothesline. Mimo wszystkiego, pojedynek przeniósł się na chwilę do wspomnianego w poprzednim zdaniu narożnika. Na chwilę, gdyż panowie zaczęli wymieniać się ciosami. Roundhouse Kick od Krossa nie trafił w cel i Mack mógł wykonać Sling Blade. KK w końcu i tak trafił rywala High Kickiem i od razu po tym dorzucił Pumphandle Suplex. Willie stanął na nogach i mimo oberwania w twarz, wysłał przeciwnika na matę za pomocą German Suplexa. Nie zrobiło to wrażenia na Krossie, więc Mack wykonał Exploder Suplex. 1...2...Kick-out. KK przyjął także Player's Boot i Cannonball. Stunner został zablokowany, ale Willie postanowił podnieść oponenta, zaskoczyć go Samoan Dropem i zgnieść Standing Moonsaultem. Z tym atakiem jednak nie poszło tak dobrze, bo Kross znikąd przeszedł do duszenia i udało mu się posłać Macka do snu.

Zwycięzca: Killer Kross – 8.00 via Submission
Ocena: *** (Fajny pojedynek, który zakończył tę krótką rywalizację. Uważam, że panowie spełnili swoje zadanie, chociaż publika im nie pomagała. Dlaczego? A no dlatego, że przez większość walki była martwa niczym postać Allie.)


Walka Nr.4: The Deaners vs Halal Beefcake (Idris Abraham & Joe Coleman)

Jake zdzielił Idrisa ciosem w twarz i zmusił zawodnika do zmiany ze swoim partnerem. Joe przyjął Scoop Slam, a następnie na jego ciało zrzucony został Cody. The Deaners wykonali potem akcję podwójną zakończoną Gutbusterem. Coleman w końcu mógł odpowiedzieć i udało mu się rzucić Deanera na liny. W ekipie Halal Beefcake doszło do zmiany i zawodnicy złapali nogami głowę Cody'ego oraz ją przytrzymali przy okazji robiąc pompki. Deaner nie był zadowolony i udało mu się wpuścić do ringu swojego kuzyna. Jake właściwie zniszczył przeciwników i panowie mogli świętować swój sukces po wykonaniu Deaners DDT.

Zwycięzcy: The Deaners – 3.15 via Pinfall (Chcę być świadomym odbiorcą produktu mi oferowanego i w związku z tym zapoznałem się z postaciami rodziny The Deaners. Podobno Cody jest nie wart funta kłaków, ale Jake jest w porządku. Na razie uważam, że panowie się dopełniają, tworzą zgrany zespół i chętnie obejrzę ich kolejne starcia. Rednecków od dawna nie widziałem w jakiejś większej federacji i sądzę, iż panowie odnajdą się w tym pełnym dziwaków rosterze IW.)


Do ringu wszedł Johnny Impact, ale nie sam, bo asystowali mu Taya Valkyrie i John E. Bravo. Mistrz zastanawiał się, czy chcielibyśmy wiedzieć co myśli o stypulacji jego walki z Cage'm. Oficjele uznali, że najlepszą decyzją będzie wybranie Lance'a Storma na sędziego specjalnego. A ten sam gość trenował go w OVE i łączy ich wielka przyjaźń. Taya dodała, że jest byłą zawodniczką jego akademii, a Storm został zaproszony na ślub. Impact stwierdził, iż na przyjaciół zawsze można liczyć i do ringu wejść postanowił Lance Storm. Lance przytulił mistrzowską parę i zabrał mikrofon. Cieszy go powrót, aczkolwiek doszło do małego nieporozumienia. Zgadza się – pomagał Impactowi w OVE i dawał mu rady. Nie jest ważne co się robi – trzeba być odpowiedzialnym za swoje czyny. Wolałby, żeby Johnny nie był powodem, dla którego inni przestaną się nim interesować. No coś w tym stylu. Impact zaczął cisnąć po Brianie mówiąc, że The Machine może zrobić mu krzywdę, a nie ma osoby, która by tego chciała. Storm uciszył mistrza i obiecał być uczciwym. Jeśli Impact chce utrzymać tytuł to musi się postarać bez żadnych sztuczek. Musi zacząć szanować innych, bo fani chcą szanować mistrza. Impact postanowił zatrzymać Storma, który się nie dał. Taya spoliczkowała Lance'a i wydawało się, że Johnny zaatakuje swojego kumpla, ale ten był szybszy, bo poczęstował on czempiona Superkickiem.


Walka Nr.5: Johnny Impact & Lucha Bros vs Brian Cage & LAX

Początek tego starcia był ciekawy, bo zawodnicy zapomnieli o normalnych zasadach. Nie będę pisał o piętnastu akcjach, które już zostały wykonane i skupię się na tym co teraz. Fenix przyjął kombinację Springboard Moonsault, Senton, Assisted Moonsault i Headbutt. Potem otrzymał on Double Flapjack i wydawało się, że nie uda mu się zagrozić. Nic bardziej mylnego. Santana został przez niego ogłuszony kopniakiem i walczyć mógł teraz Pentagon. Jego Superkick zrobił wrażenie na przeciwniku, ale z finisherem nie poszło tak gładko. Członek LAX postanowił w takim razie wpuścić do ringu Cage'a, który zasypał luchadora Clothesline'ami. Potem ogłuszył go kolanem i zabił po wykonaniu German Suplexa. Pentagon wstał i zaskoczył wszystkich, gdyż poczęstował Briana Sling Blade'm. Do ringu wchodzi Impact, który od razu wykonuje Slingshot Spear oraz Backbreaker. Russian Leg Sweep wykonany nie został, gdyż The Machine skontrował ten atak na własny Backbreaker. Johnny wyleciał z ringu i doprowadziło to do tego, że panowie z LAX zaczęli skakać na oponentów. Brian nie pozostał im dłużny i zgniótł on przeciwną ekipę Diving Moonsaultem. Fenixowi chyba się nie spieszyło – wrestlerzy czekali aż luchador odda skok, jednak Rey wolał pobudzić publikę i dopiero po kilku sekundach mógł się katapultować na grupkę zawodników. Wracamy do ringu. Cage przyjął kombinację kopniaków od Lucha Bros oraz Standing Shooting Star Press od Impacta. Santana oberwał w twarz poprzez przyjęcie dwóch Superkicków, Crucifix Powerbomba i Dropkicka w miejsce, w które nie chciałbyś przyjąć ataku. Ortiz nie miał szans na sukces, bo był sam i także na niego czekała seria różnorakich ciosów. Brian ledwo co przerwał pin i został znokautowany Double Superkickiem. LAX w końcu wrócili do ofensywy i udało im się poczęstować Pentagona jedną ze swoich firmowych akcji. The Machine dorzucił do tego F5. Kolejną ofiarą był Fenix, który padł na matę po Weapon X. Z Impactem już nie poszło tak dobrze, gdyż mistrz pozbył się z ringu pretendenta. Szkoda tylko, że parę chwil później został załatwiony po kombinacji Cutter, Diving Codebreaker, Superkick, Spinebuster. John E. Bravo uratował swojego kumpla poprzez wyciągnięcie z ringu sędziego. Taya postanowiła wyżyć się na arbitrze, a to nie spodobało się Konnanowi. Wróćmy do wydarzeń w ringu – Johnny otrzymał Pumphandle X-Factor i nie widział jak Lucha Bros używają krzesła do ataku. Mistrzowie chcieli uderzyć LAX drabiną, ale panowie na to nie pozwolili. Pentagon i Fenix przyjęli cios krzesłem i dopiero ich partner mógł im trochę pomóc. Impact załatwił oponentów Baseball Slide'm, ale z Brianem nie poszło tak dobrze. The Machine krwawił, ale kontrował wszystkie ciosy przeciwnika, którego wykręcił i wykończył swoim Weapon X.

Zwycięzcy: Brian Cage & LAX – 12.05 via Pinfall
Ocena: ***1/2 (Bardzo fajna i dynamiczna walka, której zadaniem było rozgrzać atmosferę przed niedzielnym PPV. Mimo kilku błędów, starcie nie zawiodło. Pozostawiło ono nas z pytaniem, czy dzisiejsi przegrani będą wygranymi na Rebellion? Wydaje mi się, że nic nie wskazuje na wygraną Cage'a, bo okoliczności mu nie sprzyjają.)


3 komentarze:

  1. Dobry odcinek Impact.
    Austin za jakiś czas napewno zdobędzie jakiś pas, ponieważ innej opcji nie ma. Ostatnia drużynowa walka godna PPV. Czekamy na Redemption.Mam nadzieję, że wypadnie świetnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobry odcinek. Bardzo podobał mi się segment Swanna z OVE. Historia tak dobrze opowiedziana,że jakby prawdziwa. Szkoda Drake'a. Mógłby stoczyć chociaż swój ostatni pojedynek z EE na Redemption. Czekam na ppv Głównie na Main event, Callihana z Swannem i może dodadzą Rosemary vs Su?
    Stawiam,że zobaczymy nowych mistrzów
    Cage, Jordynne i Callihan

    OdpowiedzUsuń
  3. Callihan vs Swann to będzie hardkor mecz patrząc na ich historię w Impakcie ��

    OdpowiedzUsuń