Trochę się naczekaliśmy, ale w końcu
możemy obejrzeć najnowsze PPV od Impact Wrestling. Będzie to
Rebellion PPV. Karta wygląda nieźle i wygląda na to, że tym razem
federacja poszła w jakość, a nie ilość. Już dzisiaj dowiemy
się, czy Lance Storm będzie uczciwy w starciu Impacta z Cage'm, ale
to nie koniec atrakcji, ponieważ do ringu wraca Gail Kim, która
spróbuje zemścić się na Tessie Blanchard. Zobaczymy starcie o
pasy drużynowe i o pas X-Division. Emocje sięgnęły zenitu i
najlepiej będzie przejść do dalszej części tego show.
Walka Nr.1: Petey Williams vs Ace
Austin vs Aiden Prince vs Jake Crist vs Cousin Jake vs Eddie Edwards
Jest to dodatkowa walka, której
wcześniej nie ogłaszano. Myślę, że warto pochwalić miejsce, w
którym odbywa się gala, bo czuć, że nie jest to sala
gimnastyczna.
Eddie nawet nie zdążył się
rozebrać, a starcie już się zaczęło. Początek to raczej wielki
brawl i ciężko napisać co się dzieje. Edwards poczęstował
Jake'a Suicide Dive'm, ale już po chwili przyjął Hurricanranę od
Williamsa. Ace postanowił zająć się Kanadyjczykiem i po udanym
ataku wrócił od razu do ringu, żeby znokautować Aidena
Springboard Roundhouse Kickiem. Jego planem na teraz było skoczyć
na oponentów, ale doszło do innej sytuacji, gdyż Crist skontrował
skok Austina na Cutter i razem z nim wylądował na przeciwnikach.
Znowu wracamy do kwadratowego pierścienia – Jake przyjmuje
Slingshot Flatliner od Aidena. Prince otrzymuje Russian Leg Sweep od
Williamsa. Petey następnie kontruje atak Eddie'go i zostaje
załatwiony Michinoku Driverem ze strony jednego z The Deaners.
Cousin Jake nie spodziewał się ofensywy Crista, który ogłuszył
go kilkoma kopniakami. Gdy się szykował do skoku to kopnięciem
trafił go Ace. Austin poczęstował kolejnych rywali swoimi
kopniakami, jednak odsłonił się na Cutter od Jake'a. Crist radził
sobie naprawdę dobrze, gdyż udało mu się wyeliminować dwóch
innych rywali. Petey nie chciał na to patrzeć i zaskoczył członka
OVE Codebreakerem. Williams od razu po tym ataku przyjął Single Leg
Dropkick od Aidena. Prince wszedł potem do ringu i prawie pokonał
Crista po 450 Splashu. Prawie, gdyż pin przerwał Ace, który
załatwił Aidena Back Side Slamem i Roundhouse Kickiem. Do ringu
powrócił Edwards, który wykonał Tiger Bomb na osamotnionym
rywalu. 1...2...Kick-out. Eddie chciał wykończyć oponenta, ale
został załatwiony Spinning Side Slamem od Cousin Jake'a. Jeden z
The Deaners chciał pokonać Kanadyjczyka, lecz został wykończony
Canadian Destroyerem. Petey przeszedł do pinu i nie spodziewał się
tego, że Austin znikąd zaskoczy go skutecznym Roll-upem!
Zwycięzca: Ace Austin – 5.35 via
Pinfall
Ocena: **3/4 (Pięć minut przepełnione
akcją, momentami to nie ogarniałem co się dzieje. Walka jednak
była robiona na szybko, ale nie ma w tym nic złego, bo mogła
rozgrzać publikę. Ace zgarnął pierwsze poważne zwycięstwo i to
dobra informacja, bo właśnie takimi wygranymi promuje się nowych
zawodników. Szkoda tylko, że trwało to tak krótko.)
Możliwe, że Global Wrestling Network
zostanie zastąpione przez ImpactPlus, bo federacja zaczęła dzisiaj
promować pojawienie się drugiej strony z wrestlingiem związanym z
Impact Wrestling. W sumie w porządku, bo nazwa GWN kojarzy mi się
ze starą federacją Jaretta. Ciekawe, czy moje konto będzie dalej
aktywne.
Walka Nr.2: Scarlett Bordeaux vs Rohit
Raju
Zdecydowano, że SmokeShow jednak się
nie odbędzie. Zamiast tego zobaczymy starcie tych oto dwóch osób.
Rohit rzucił się na przeciwniczkę i to był spory błąd. Hindus
przyjął serię ciosów, ale już po chwili to on miał najwięcej
do powiedzenia. Udało mu się powalić Scarlett na matę i po niej
przejść. Raju niepotrzebnie się przechwalał i został za to
ukarany, gdyż Bordeaux zrobiła to co rywal przed chwilą. Członek
DSH wyleciał z ringu i Scarlett zrobiła rozbieg, żeby trafić go
Baseball Slide'm. Zawodniczka trafiła kopnięciem w Raja Singha, a
to pozwoliło Rohitowi na wykonanie Russian Leg Sweepa. Wracamy do
kwadratowego pierścienia, a w nim doszło do małej wymiany ciosów.
Małej, bo Raju postanowił wykonać Snap Suplex. Bordeaux nie była
zadowolona z poczynań przeciwnika, który ją lekceważył.
Zawodniczka zdecydowała, że opluje rywala i uderzy go w twarz.
Udało jej się też przejść do Crossface'a, jednak Raju poradził
sobie z tym i wykręcił Scarlett. Potem zablokował German Suplex,
ale nie spodziewał się tego, że Bordeaux ponowi próbę. Rohit
przyjął cios, ale też został zgnieciony ciałem Scarlett, która
poczęstowała go i Gamę ładnym Diving Crossbody. Singh rozproszył
sędziego i to pozwoliło Rajowi na małą interwencję. Scarlett
wylądowała w narożniku i Rohit chciał zemścić się za to co z
nim zrobiła ostatnio Bordeaux. Nie udało się – sędzia nie
widział jak zawodniczka uderza rywala poniżej pasa i pokonuje go po
Dudebusterze.
Zwyciężczyni: Scarlett Bordeaux –
5.00 via Pinfall
Ocena: *3/4 (Na tygodniówce jeszcze
mógłbym to zdzierżyć, ale wydaje mi się, że na PPV nie powinni
organizować czegoś takiego. Walka może i nie była aż taka zła,
a publika wydawała się być zainteresowana tym pojedynkiem, ale to
nie zmienia faktu, że te pięć minut można było wrzucić do
openera.)
Walka Nr.3: Moose & The North
vs The Rascalz
Trey poczęstował Moose'a kilkoma
kopniakami w głowę i szybko zmienił się ze swoimi kolegami. Dez
oraz Wentz załatwili przeciwnika ciekawą kombinacją i Miguel mógł
dorzucić do tego Low Dropkick. The Rascalz zgnietli oponenta
potrójnym Tope Atomico, jednak nie zrobiło to wrażenia na
samozwańczym Mr. Impact Wrestling. Moose ot tak sobie wstał i
wpuścił do ringu Ethana. Poczęstował on Treya ciosem, a potem
pozwolił Joshowi na załatwienie Xaviera Sidewinder Suplexem.
1...2...Kick-out. The North ładnie współpracowali, gdyż wykonali
Assisted Falcon Arrow. Do ringu wraca Moose, który postanowił
poczęstować Deza serią wściekłych ciosów. To jednak byłoby na
tyle z jego strony. Nie chodzi o to, że Dezmond wrócił do ataku, a
raczej o to, że doszło do zmiany. Alexander wykonał Pendulum
Backbreaker i jego kumpel Page postawił na podobny atak. Xavier
wyglądał jakby miał zaraz zejść, jednak udało mu się znaleźć
małe pokłady energii. Okazało się, że Moose na więcej energii,
gdyż trafił on przeciwnika Dropkickiem i rzucił go z narożnika na
matę. Xavier poleciał na liny i wydawało się, że będzie po nim,
ale udało mu się wykonać ładne DDT. W obu ekipach mieliśmy
zobaczyć zmiany – Xavier nie spodziewał się ataku The North.
Alexander znokautował partnerów Deza, który chciał ogłuszyć go
kopniakiem. Wydaje mi się, że Xavier nie trafił czysto i Josh
poleciał na matę mimo nieotrzymania uderzenia. Ethan postanowił
załatwić rywala Wheelbarrow Facebusterem. Atak nie dał mu wygranej
i Dezmond został za to wyrzucony z ringu. Okazało się, że Xavier
na to czekał, bo The Rascalz mogli teraz przejść do ofensywy.
Moose otrzymał piękny Springboard Cutter od Wentza i Springboard
Hurricanranę od Treya. Panowie postanowili poczęstować Page'a
finisherem czyli Assisted Moonsaultem i zajęli się Joshem.
Alexander przyjął kopniaka od Miguela, który rzucił się jeszcze
na Moose'a. Czarnoskóry zawodnik złapał Treya i cisnął go prosto
na barierkę. Szkoda tylko, że Mr. Impact Wrestling stracił
czujność. Otrzymał on Cannonball od jednego z członków The
Rascalz! W ringu zostali już tylko Dezmond i Alexander. Josh złapał
przeciwnika wykonującego finisher i po chwili złapał też Treya.
Przeciwników było jednak dwóch i face'owie sprowadzili oponenta do
narożnika. Walking Weapon przyjął Package Superkick, Tiger Feint
Kick, Diving Meteorę, Swanton Bomb i Final Flash! To miał być
koniec, ale Ethan przerwał pin poprzez rzucenie Powerbombem jednego
z The Rascalz na swojego partnera! Poza ringiem doszło do
nieciekawej sytuacji, gdyż Trey i Zachary zostali wykończeni. To
pozwoliło panom z The North na przejście do ofensywy. Udało im się
wykonać finisher na Dezmondzie i dzieła dopełnił Moose, który
pokonał Xaviera po Spearze.
Zwycięzcy: Moose & The North –
9.30 via Pinfall
Ocena: ***1/2 (Bardzo fajna walka z
dobrym tempem i wieloma ciekawymi akcjami. Spodziewałem się
wygranej The North i Moose'a, bo panowie mieli więcej do stracenia w
przypadku porażki. Szkoda The Rascalz, którzy aktualnie nie mają
się gdzie podziać mimo wspaniałych umiejętności. Na szczęście
nie tracą oni aż tyle na tej przegranej.)
Melissa Santos przeprowadziła krótki
wywiad z Tayą Valkyrie i Johnny'm Impactem. Para mistrzowska spięła
się na reporterkę, jednak ich zadaniem było obrazić Cage'a oraz
Grace.
Walka Nr.4: Knockouts Championship
Match – Taya Valkyrie vs Jordynne Grace
Grace od razu rzuciła się na
przeciwniczkę. Mistrzyni miała poważne problemy, bo przyjęła
także Electric Chair Facebuster na krawędź ringu. Jordynne nie
skończyła, gdyż wykonała także Apron Powerbomb. Panie wróciły
do kwadratowego pierścienia – Valkyrie odpoczęła, ale co z tego
skoro pretendentka powaliła ją na matę i zgniotła za pomocą
Diving Sentona. 1...2...Kick-out. Taya zaczęła unikać ciosów
rywalki i wykorzystała moment do nabicia jej ręki na liny.
Mistrzyni uderzyła też ramieniem przeciwniczki w stalowy narożnik
oraz znokautowała ją za pomocą kolana. Grace nie potrafiła wrócić
do ofensywy, gdyż ból ręki dawał o sobie znać. Valkyrie pojawiła
się za swoją przeciwniczką, wykonała Full Nelson Bomb i przeszła
do niebezpiecznej dźwigni na ramię. Jordynne miała chwilę na
odpoczynek, ale w niczym jej to nie pomogło. Taya ustawiła ją
sobie na linach i wykonała Spike DDT. Mistrzyni po raz drugi
brutalnie wykręciła ramię przeciwniczki. Tym razem spotkała się
z odpowiedzią w postaci rzutu w narożnik. Grace skontrowała także
Sleeper Hold i znokautowała Kanadyjkę Clothesline'm. Taya chciała
ogłuszyć Jordynne serią ciosów, ale musiała przyjąć dwa Scoop
Slamy. Big Momma Pump postawiła także na Michinoku Driver, jednak
rywalka podniosła bark w momencie pinu. Walka przeniosła się do
narożnika gdzie Taya odzyskiwała kontrolę. Jej ofensywa nie trwała
długo i pretendentka zaskoczyła mistrzynię wykonaniem Muscle
Bustera! 1...2...Kick-out! Grace nie mogła w to uwierzyć i
przypięła po raz kolejny, aczkolwiek rezultat pozostał ten sam.
Valkyrie skontrowała następny atak przeciwniczki i panie zaczęły
wymieniać się Roll-upami. Taya wyszła zwycięsko z tej wymiany i
skontrowała Grace Driver. Pretendentka otrzymała cios głową,
który ją jedynie rozjuszył. Seria Clothesline'ów nie zrobiła
wrażenia na Tayi – to znaczy zrobiła, ale ręka Jordynne była w
opłakanym stanie. Grace o tym wiedziała i się na chwilę
zatrzymała, lecz już było za późno, bo mistrzyni znikąd
wykonała Road to Valhalla. 1...2...3.
Zwyciężczyni: Taya Valkyrie – 9.10
via Pinfall
Ocena: *** (Solidne starcie, momentami
naprawdę fajne. Panie spełniły swoje zadanie i warto pochwalić
Grace, która świetnie sprzedawała otrzymane uderzenia. Minus za
finisz, który był jakiś taki mało spektakularny. Nie będę
jednak ukrywał pewnej rzeczy – Jordynne mimo umiejętności jest
jeszcze za cienka w uszach i decyzja o utrzymaniu panowania Valkyrie
jest dobra.)
Walka Nr.5: X-Division OVE Rules
Championship Match – Rich Swann vs Sami Callihan
Pojedynek został pozbawiony zasad.
Chociaż nie, źle to skonstruowałem. Będzie on miał zasady i będą
to zasady OVE. Oznacza to, że nie będzie w nim zasad. Mam nadzieję,
że wszystko jest jasne.
Początek walki należał do Richa,
który złapał rywala za rękę i poczęstował go Superkickiem.
Sami odpowiedział Pump Kickiem, panowie wymienili się po raz drugi
kopniakami i ostatecznie z tej wymiany ataków zwycięsko wszedł
mistrz. Swann znalazł pistolet na zszywki i postanowił spiąć
klatę oponenta. Potem strzelił liderowi OVE w twarz i wyciągnął
spod ringu kilka przedmiotów. Sami złapał kosz na śmieci i czekał
na oponenta. Nie udało mu się trafić w momencie uderzenia mistrza
i to samo spotkało jego próbę strzelenia zszywką. Rich postanowił
wykonać Sunset Flip Powerbomb i tak jak właściwie wszyscy, został
on ukarany za to zszywką w usta. Pretendent przeszedł do obijania
mistrza w narożniku. Swann w pewnym momencie wstał i trafił
oponenta Superkickiem. Sami wyleciał z ringu, ale złapał tackę i
przywalił nią w głowę biegnącego na niego czempiona. Rich
oberwał po raz kolejny, a potem został właściwie wykończony po
otrzymaniu Apron Piledrivera! Lider OVE zdecydował, że zbuduje małą
konstrukcję z barierek i oprze ją na schodkach. Swann miał
przekichane, bo został zabrany przez swojego rywala do ringu.
Callihan pokazał, że teraz wyśle Richa Powerbombem na barierki,
ale mistrz w ostatniej chwili zeskoczył i zabrał krzesło, którego
użył do ataku. Sami skontrował akcję przeciwnika, ale cios w
twarz zmusił go do postawienia swojego tyłka na krześle. Mistrz
zrobił rozbieg i został nagle złapany oraz wysłany Exploder
Suplexem na krzesełko! Walka trwa dalej – Rich złapał tackę i
przywalił nią w głowę Callihana gdy ten próbował wykonać
Powerbomb. Sami opluł swojego przeciwnika, który się specjalnie
nie przejął. Co więcej – Rich oblizał się i założył kosz na
głowę lidera OVE. The Draw przyjął kilka kopniaków i został
wysłany Suplexem na wspomniany przed chwilą kosz! 1...2...Kick-out.
Swann rozwalił nogą znak informujący o śliskiej podłodze i
przywalił przeciwnikowi. Mistrz miał teraz w ręku dwie bronie,
których użył do ataku. Sami dał się zatrzymać, jednak w pewnym
momencie wsadził palce w oczy mistrza. Panowie walczyli ze sobą na
rampie i Rich znikąd złapał barierek przy ekranie oraz wykonał
ładną Hurricanranę. Potem odbił się od lin, żeby poczęstować
Callihana Handspring Cutterem! Rich wszedł na trzecią linę i
postanowił skoczyć na oponenta. Nie spodziewał się tego, że
trafi na cios w twarz, ale nie zrobiło to na nim specjalnego
wrażenia. Sami został ogłuszony za pomocą Superkicka, aczkolwiek
udało mu się uderzyć Swanna poniżej pasa i wykończyć go
Piledriverem na barierkę! 1...2...Kick-out! Callihan się tego nie
spodziewał i musiał zrobić coś mocniejszego. Rozsypał on klocki
LEGO i uznał, że wykona jakiś atak na nie. Nie udało się –
Swann do niego doskoczył i go poczęstował Super Frankensteinerem
na klocki! 1...2...Kick-out! Mistrz wszedł na trzecią linę po tej
akcji i w jego twarz rzucony został jakiś proszek. Sami od razu
ustawił sobie przeciwnika i właściwie zabił go po wykonaniu Super
Piledrivera na LEGO! 1...2...Kick-out! Pretendent miał już dość i
jego planem na wygranie walki było użycie kija otoczonego drutem
kolczastym. Rich kazał przeciwnikowi go uderzyć i okazało się, że
to był plan czempiona. Swann opluł Sami'ego, a potem załatwił go
ciosem poniżej pasa. Callihan miał dość i błagał, żeby rywal
okazał litość. Tak się nie stało – Rich zdzielił lidera OVE
kijem, a potem powalił go na matę i pokonał po zapięciu
Crossface'a przy jednoczesnym trzymaniu kija otoczonego drutem!
Zwycięzca: Rich Swann – 16.10 via
Submission
Ocena: **** (Bardzo dobra walka i
cieszy mnie, że zmieniono jej zasady. Zawodnicy już raz walczyli ze
sobą w normalnym starciu i aż dziwne było, że po takim feudzie
musieliby oni stoczyć klasyczny pojedynek na gali PPV. W każdym
razie starcie mogę śmiało polecić, bo było ono dynamiczne,
brutalne i pokazało drugą, ostrzejszą stronę Swanna. Dziwi mnie
jednak porażka Callihana, który stał się kimś w rodzaju Lexa
Lugera – gdy już wydaje się, że zostanie nowym mistrzem to do
tego wcale nie dochodzi. Może to i lepiej, dywizja X potrzebuje
teraz prawdziwego lotnika, ale wciąż sądzę, że trzeci tytuł
singlowy przydałby się w federacji.)
Tessa Blanchard rozmawiała z Melissą
Santos i spotkała swojego ojca, który powiedział, że będzie
oglądał pojedynek córki stojąc za ringiem.
Walka Nr.6: Tessa Blanchard vs Gail Kim
Tessa uderzyła rywalkę w twarz,
jednak już po chwili musiała bronić się w narożniku. Gail
trafiła ją paroma atakami w głowe i rzuciła na matę, żeby
zgnieść Springboard Leg Dropem. Irish Whip pomógł Blanchard w
wykonaniu Running Hurricanrany. Zawodniczka odbiła się następnie
od lin i zaskoczyła przeciwniczkę trafiając ją ładnym
Dropkickiem. Gail przyjęła także Suicide Dive – Tessa zrobiła
błąd, bo pozwoliła rywalce się ogarnąć. Kim wstała i
skontrowała atak oponentki, żeby ją poczęstować Tiger Feint
Kickiem. Walka przeniosła się w okolice narożnika. Kanadyjka
chciała przejść do Figure Four Leglocka, ale Blanchard na to nie
pozwoliła. Tessa zrobiła rozbieg, który pozwolił jej na wykonanie
Codebreakera. 1...2...Kick-out. Zawodniczka podniosła sobie Gail i
poczęstowała ją Clothesline'm, ale już po chwili została rzucona
na matę za pomocą Snap Powerslama. Kim nie potrafiła nadążyć za
rywalką mimo desperackiej próby ofensywnej. Blanchard poczuła się
pewnie – zbyt pewnie, gdyż Kim uniknęła jej Dropkicka. Kanadyjka
zapięła Christo, ale dźwignia została skontrowana na Backbreaker.
1...2...Kick-out. Tessa zaczęła rzucać rywalką po narożnikach i
kontrować wszystkie ataki członkini Hall of Fame. Gail w pewnym
momencie wyleciała z ringu, co nie zrobiło na niej specjalnego
wrażenia. Panie zaczęły wymieniać się uderzeniami stojąc obok
stalowego narożnika i ostatecznie obie znokautowały się
uderzeniem. Gail w pewnym momencie złapała uciekającą Tessę i
przeszła do Figure Four Leglocka z asystą stalowego narożnika.
Wracamy do ringu, żeby zobaczyć kolejną wymianę ciosów. Tessa
została spoliczkowana i to ją bardzo zdenerwowało. Kim jednak nie
była w sosie i to ona objęła przewagę. Blanchard przyjęła
Clothesline oraz Diving Crossbody! 1...2...Kick-out. Eat Defeat
zostało skontrowane i panie wycofały się na rampę. Planem Tessy
było postawić na Suplex, lecz do tego nie doszło. Doszło do
czegoś innego – Blanchard złapała rywalkę i wykonała Full
Nelson Reverse STO na matę poza ringiem! Gail bardzo odczuła ten
atak i dopiero w ostatnim momencie wróciła do ringu. Udało jej się
jakimś cudem skontrować Buzzsaw DDT i to samo zrobiła ze Slingshot
Suplexem. Zaskoczona Tessa przyjęła po tym Eat Defeat!
1...2...Kick-out! Zawodniczki były już wykończone i przeszły do
walki na trzeciej linie. Kim zapięła duszenie, jednak Blanchard
ugryzła ją w rękę zmuszając Kanadyjkę do puszczenia akcji.
Tessa wykonała Super Gorilla Press Slam, a potem postawiła na
Magnum! 1...2...Kick-out! Blanchard od razu po tym zapięła Straight
Jacket i Kim odklepała leżąc na środku ringu!
Tessa przytuliła po walce swojego
ojca, a następnie wróciła do ringu, żeby pogratulować Gail
występu. Kim zgodziła się na podanie ręki, ale panie zdecydowały,
że się przytulą.
Zwyciężczyni: Tessa Blanchard –
13.10 via Submission
Ocena: **** (Świetna walka. Panie
odpowiedziały doskonałą historię i mogę tylko napisać, że nie
spodziewałem się takiego występu. Początkowo podchodziłem
sceptycznie do powrotu Gail, ale widać, że nie straciła ona drygu.
Po raz kolejny tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że Tessa
Blanchard to aktualnie najlepsza zawodniczka na świecie i
niesamowicie cieszy mnie jej wygrana. Czysta wygrana, bez żadnych
oszustw i niespodzianek. Właśnie tak buduje się gwiazdy.)
Walka Nr.7: Impact Wrestling World
Championship Match – Johnny Impact vs Brian Cage
Biedny Johnny od razu został
sprowadzony do narożnika. Pretendent załatwił go Shoulder
Blockiem, potem dorzucił CCS Enzuigiri i wykonał German Suplex oraz
F5! 1...2...Kick-out. The Machine nie skończył, bo postawił po tym
na Pumphandle X-Factor. 1...2...Kick-out. Mistrz został następnie
wysłany w narożnik Buckle Bombem i przyjął Apron Deadlift Suplex!
1...2...Kick-out! Brian chciał wykonać tę akcję po raz drugi –
tym razem Impact na to nie pozwolił. Mistrz z niemałymi problemami
skontrował Deadlift Suplex na German Suplex i już po chwili został
sprowadzony do narożnika. Cage zaczął się wyżywać nad
czempionem, jednak moment nieuwagi sprawił, że Johnny trafił go
Calf Kickiem, potem znokautował kolanem i zgniótł Standing
Shooting Star Pressem. 1...2...Kick-out. Brian wstał z rywalem na
plecach i postanowił rzucić go na matę oraz poczęstował Standing
Moonsaultem. Zawodnicy wycofali się poza ring i wygląda na to, że
Impact przyjmie jakiś mocniejszy atak. Tak się nie stało i mistrz
postawił na Spanish Fly z rampy poza ring! Pretendent chyba mocno
oberwał, bo nie wyglądał najlepiej. Impact nie przejął się tym
i dorzucił Running Knee. Lance Storm zauważył problemy Cage'a i
walka na chwilę zwolniła. Johnny zajął się oponentem poza
ringiem, ale szybko wrócił do kwadratowego pierścienia. Okazało
się, że Brian poważnie krwawi z głowy. Mistrz przeszedł do
Headlocka, a gdy go puścił to znokautował rywala paroma
kopniakami. Johnny był bardzo zwinny, bo unikał każdego ataku
przeciwnika. The Machine nie wiedział co zrobić i otrzymał on
Slingshot Spear. 1...2...Kick-out. Impact postanowił obić oponenta
i dało to czas jego ekipie. Valkyrie i Bravo wyciągnęli stół
spod ringu i go ustawili. Miało to pomóc mistrzowi, który
zdecydował, że najpierw wykona Moonlight Drive. 1...2...Kick-out.
Prawdopodobnie teraz Impact pośle rywala na stół. Miało tak się
stać, ale The Machine wrócił na chwilę do żywych i mistrz
wylądował na stole po otrzymaniu Powerbomba. Pretendent z niemałymi
problemami wrócił do ringu, ale za nogę złapał go John E. Bravo.
Impact złapał swój tytuł, którym chciał uderzyć Cage'a. Udało
mu się, Storm mógł tego nie widzieć. Lance nie widział też
Baseball Slide'a od Johnny'ego. Brian miał problemy, bo był sam, a
do ringu weszła także Taya Valkyrie. Impact chciał pobawić się w
cwaniaka i padł na matę rzucając pas do Tayi. Cage miał myśleć,
że żona zdradziła swojego męża, ale The Machine nie był głupi.
Cage złapał Kanadyjkę i załatwił ją Powerbombem. Johnny od razu
po tym wstał i uderzył tytułem przeciwnika. Wykonał on także
Starship Pain i przypiął oponenta. John E. Bravo ściągnął
marynarkę i okazało się, że ma on ubraną koszulkę sędziego.
Nadszedł czas na odliczenie Cage'a, jednak pretendent podniósł
bark. Do ringu wrócił Storm, który załatwił Johna Superkickiem i
pozwolił Brianowi pokonać Impacta po kombinacji Superkick/Drill
Claw.
The Machine chciał świętować swój
sukces, ale znalazła się osoba, która na to nie pozwoliła. Był
to Mike Elgin, który przerwał celebrację nowego mistrza! Cage
wzniósł tytuł w górę, ale nie robiło to wrażenia na Elginie.
Kanadyjczyk znokautował Briana ciosem w twarz i załatwił go Elgin
Bombem.
Zwycięzca: Brian Cage – 13.20 via
Pinfall
Ocena: **1/2 (Pierwsze minuty
zapowiadały nam naprawdę fajny pojedynek, ale wszystko zmieniło
się po tym jak Cage przyjął Spanish Fly poza ring. Starcie
straciło wszystko co miało do zaoferowania na początku i na
dodatek zostało zepsute niepotrzebnym overbookingiem. Cage w końcu
został mistrzem i to świetna wiadomość, ale co z tego skoro jego
wygrana została przyćmiona debiutem Elgina. Samo pojawienie się
Mike'a to świetna informacja, bo to utalentowany ziomeczek, ale nie
rozumiem dlaczego musiał on akurat atakować nowego mistrza. Wygląda
na to, że nad Impactem i Cage'm ciąży jakieś fatum, bo panowie
nie mogą stoczyć naprawdę dobrej walki na PPV przez różne
okoliczności. Tutaj było co najwyżej ok, a i tak jest to zasługa
pierwszych minut i postawy Johnny'ego, który ciągnął tę walkę
po pechowej kontuzji rywala.)
Slammiversary odbędzie się w tym roku
7 lipca w Dallas.
Walka Nr.8: Impact Wrestling Tag Team
Championship Full Metal Mayhem Match – Lucha Bros vs LAX
LAX zdecydowali, że nie będą czekać
i panowie postanowili skoczyć na wchodzących do ringu oponentów.
Mistrzowie kompletnie sobie nie radzili, w końcu nie byli gotowi na
tak szybkie rozpoczęcie tego starcia. Udało im się jednak
znokautować oponentów dwoma Superkickami i dorzucić do tego
podwójne Tope Con Hilo, a ten atak pozwolił im rozwalić przy
okazji stoły! Lucha Bros obijali oponentów krzesłami i koszem.
Pentagon zabrał jakiś napój i wylał go na Santanę. Ortiz
otrzymał kilka Superkicków, Sling Blade i Assisted Wheelbarrow
Facebuster. 1...2...Kick-out. Do ringu wrócił drugi członek LAX,
który przyjął Superkick, dwa ciosy w narożniku i Double Superkick
z koszem na jego głowie! Mistrzowie postanowili ustawić stół na
rampie i w narożniku. Do ringu wrócił Ortiz, który użył tacki
do ataku. Czy to było skuteczne? Chyba nie do końca. Pentagon
przechwycił broń i teraz to on bił przeciwników tacą. LAX
wiedzieli czego się spodziewać w dalszej części tego starcia.
Udało im się zaskoczyć Pentagona kombinacją Cutter/Diving
Codebreaker/Superkick/Assisted Facebuster! Pin przerwał Fenix, który
użył mocy swoich nóg. Członkowie LAX przyjęli serię
Superkicków, ale już po chwili to oni mieli najwięcej do
powiedzenia. Rey został zgnieciony ciałem Santany, który postawił
na Cannonball. Ortiz wrzucił do ringu kilka krzeseł i panowie
ustawili je przy narożniku. Ich planem było wykonać jakąś akcję
i Fenix został załatwiony kombinacją Cutter/Diving Foot Stomp na
krzesła! 1...2...Kick-out! Santana postanowił, że zajmie się
Pentagonem i udało mu się posłać luchadora poza barierki prosto
na ludzi oglądających galę. Ortiz poczęstował Reya Suplexem na
krzesło i LAX po swojej udanej ofensywie wrzucili drabinę do
kwadratowego pierścienia. Lucha Bros wrócili do żywych i ekipy
zaczęły wymieniać się uderzeniami w głowę. Pentagon uznał, że
wszystkim brakuje krzeseł i ostatecznie zawodnicy usiedli
naprzeciwko siebie. Po raz kolejny mogliśmy zobaczyć wymianę
ciosów zakończoną zwycięstwem LAX. Zawodnicy zdecydowali, iż
użyją teraz widelców do ataku. Nie udało im się i wrestlerzy
znokautowali się paroma ciosami krzesłem w głowę. Krótka chwila
przerwy i wracamy do ataku. LAX zajęli się Fenixem w narożniku i
ich planem było rzucić go na kolejną konstrukcję z krzeseł. Na
pomoc przybył Pentagon, który pozwolił swojemu partnerowi na
poczęstowanie Ortiza Double Foot Stompem. Santana też oberwał i
chyba jeszcze gorzej, bo przyjął on kombinację Fear Factor/Double
Foot Stomp na krzesła! 1...2...Kick-out! Ortiz wrócił do ringu i
udało mi się zatrzymać Reya. Pentagon otrzymał od Santany
Fireman's Carry Slam i LAX ustawili po tej akcji drabinę. Poprawiony
musiał zostać też stół i właśnie na nim wylądować miał
Penta. Tak się nie stało, bo Fenix wskoczył na drabinę i wykonał
Ortizowi Spanish Fly na stół! Rey jednak się sam też znokautował,
bo wylądował na swojej głowie. W ringu zostali już jedynie
Santana i Pentagon. Luchador trafił oponenta krzesłem i dorzucił
do tego Pentagon Driver na wspomniane przed chwilą krzesełko!
1...2...Kick-out! Były mistrz świata ustawił w ringu dwa stoły i
wyciągnął worek, w którym były pinezki. Zostały one rozsypane
na nowej konstrukcji, ale problem był taki, że Santana zaczął już
ogarniać sytuację. Panowie weszli na drabinę i prawdopodobnie tam
rozwiąże się ta sytuacja. Pentagon chciał wykonać Suplex, jednak
Ortiz na to nie pozwolił. Co więcej – Ortiz ustawił sobie rywala
i go przytrzymał! Santana wiedział co ma teraz zrobić – w jego
dłoniach znalazł się widelec, który został wbity w głowę
luchadora! Ortiz następnie wykonał Powerbomb na stoły z
pinezkami!!! 1...2...3!
Po walce Konnan chciał, żeby drużyny
się uściskały. Zawodnicy zgodzili się na to i zakopali dzięki
temu topór wojenny. Pojawiło się też kilkanaście osób z szatni,
które pogratulowały występu obu ekipom.
Zwycięzcy: LAX – 21.05 via Pinfall
Ocena: ****1/4 (Doskonała walka
wieczoru. Spotkały się ze sobą dwie utalentowane ekipy, które
wiedziały jak zaciekawić publikę. Użyto wielu przedmiotów i
uważam, że gimmick match został wykorzystany w stu procentach.
Tempo nie siadło nawet na chwilę i dodam też, iż cała czwórka
zasłużyła na występ w walce wieczoru dzięki swoim wcześniejszym
występom i prowadzonej rywalizacji. LAX odnieśli zwycięstwo –
powinno to cieszyć, bo to jasny sygnał, że federacja widzi w tych
panach wielkich gwiazdorów.)
Ocena PPV: ***3/4 (Kolejna świetna
gala od Impact Wrestling, ale czy kogokolwiek to dziwi? Federacja od
jakiegoś czasu ma długą serię udanych PPV i Rebellion tylko
utwierdza mnie w przekonaniu, że co jak co, ale Impact to generalnie
dobre gale robi. Mogliśmy zobaczyć trzy genialne starcia, jedno
prawie tak samo dobre i trzy niezłe. Blanchard wygrała, poznaliśmy
kilku nowych czempionów, dostaliśmy całkiem fajny bonus.
Najbardziej mi chyba szkoda walki o pas mistrza świata, bo miała
ona potencjał, a została pogrzebana przez overbooking i nieudaną
akcję, po której Cage musiał zwolnić do minimum. Na plus też
debiut Elgina – jeśli miałby się on zmierzyć z Brianem na
Slammiversary to nie będę miał nic przeciwko, a nawet napiszę, że
oddałbym za to sporą sumkę jakiś czas temu. Tylko szkoda z
drugiej strony mi Cage'a – co z tego, że odniósł wielką wygraną
jak został załatwiony przez debiutanta.)
Opener krótki, ale przyjemny. Każdy się pokazał. Wygrał ten, co powinien. Ace Austin będzie gwiazdą. Ma fajny gimmick, prezencję i skilla.
OdpowiedzUsuńNie mam nic przeciwko walkom Scarlett z facetami, ale pod warunkiem, że odbywa się to na tygodniówkach. Niepotrzebne to było. Wygląda to tak jakby nie wiedzieli co z nią zrobić.
6 man tag taki przyjemny zapychacz, ale z historią. The North ruszą po pasy drużynowe. Nie mają na Moosea'a pomysłu.
Taya broni zgodnie z przewidywaniami. Na Grace jeszcze za wcześnie. Dostanie jeszcze szansę w przyszłości.
Przedmioty w wale o pas X Division. To nowość i oglądało się to bardzo fajnie. Była historia, akcja w ringu. Szkoda tylko Samiego, który udupił kolejny feud. Gość powinien dostać w końcu jakiś pas w nagrodę za to jak się spisuje od 2 lat.
Tessa vs Gail było świetne. Gail nie zardzewiała i pożegnała się tak jak należy przekazując przy okazji pałeczkę Tessie która nawet nie mając pasa jest najlepszą Knockouts. To będzie mega gwiazda kobiecego wrestlingu!!
Ależ pecha mają impact z Cagem na PPV. Poprzednio nie wyszedł im finisz. Tutaj walka siadła po Spanish Fly z rampy, po której Cage ewidentnie doznał kontuzji. Zaczął się chaos, dużo rozmawiali i dogadywali jak z tego wybrnąć. Szacun dla Cage'a za to, że jednak dał radę dokończyć walkę, ale w jego akcjach nie było nawet impetu przez to co się stało. Elgin wpada po walce i od razu atakuje nowego mistrza. Niespodziewany debiut i od razu nowy kandydat do tytułu.
Dobry wybór żeby tagi kończyły galę. Działo się tutaj mnóstwo. Full Metal Mayhem w pełni tego słowa znaczeniu. Znowu pech przy tej samej akcji, co w walce o główny tytuł. Fenix się o mało nie zabił i nie brał czynnego udziału w końcowym fragmencie walki. Finalny spot też nie wyszedł jak chcieli, bo Santana zaspał na drabinie i LAX nie wykonali swojej akcji kończącej. Mimo tego i tak walka była super. Udane zwieńczenie feudu.
Gala bardzo fajna. Trzy walki MOTYC