Witam wszystkie skur...Błąd, tak nie
możemy się witać. Dzień dobry. Spójrzmy za okno. Czy widzisz
świecące słońce? Ja widzę i płoną mi oczy, bo wstałem dzisiaj
dość wcześnie. Zrobiłem to oczywiście dlatego, żeby jak
najszybciej dostarczyć Wam relację z najnowszego odcinka Impact
Wrestling. Nie kłamię. Tym razem zawitamy do Meksyku i zobaczymy
walkę Rhino vs Elgin.
Walka Nr.1: TJP vs Trey Miguel vs
Golden Magic vs Taurus
Pominąłem wejściówki, więc muszę
improwizować. Strzelam, że Golden Magic to luchador ubrany na
złoto, a Taurus to ten bardziej dziki. Czy on nosi maskę zmutowanej
świni? Początek należał do gwiazd z Meksyku. Magic załatwił
swojego kumpla z kraju Asai Moonsaultem. Trey w tym czasie zajmował
się Perkinsem. Właściwie to za dużo napisałem, bo to TJP radził
sobie lepiej. Do kwadratowego pierścienia wrócić chciał złoty
luchador. Miguel przyjął kopniaka oraz Cutter. Podobny rzut
otrzymał Perkins, lecz był to Pop-Up Cutter. Golden Magic ustawił
sobie zwycięzcę CWC w narożniku i poczęstował go Springboard
Hurricanraną. TJP wylądował na Treyu. Przyszła pora na ofensywę
Taurusa. Zawodnik znokautował wszystkich przeciwników serią
ciosów. Miguel otrzymał Bitter End, lecz Perkins w porę przerywa
pin. TJP zajął się Taurusem oraz Golden Magiciem. Panowie przyjęli
Double Springboard Hurricanranę. Perkins potem przeszedł do
podwójnej dźwigni, lecz odbiorcami tego ataku byli Magic i Trey.
Taurus przeszkodził oponentom i wykonał Double Suplex. Odwrócił
się prosto na kombinację kopnięć od Miguela. Członek The Rascalz
wyeliminował dwóch pozostałych rywali Double Pele Kickiem. Perkins
wymierzył w odpowiedzi Rolling Savate Kick i nadział się na
Discuss Elbow od Taurusa. Trey przygotował sobie przeciwników i
wykonał im kombinację Neckbreaker/DDT. Golden Magic odbija się od
liny i częstuje Miguela atakiem. Potem osłabia go Spinning
Butterfly Suplexem. Taurus przerywa pin i odbija się od lin, żeby
zgnieść rywala jakimś ciosem. Co więcej, zawodnik wykonał
Torture Rack Backbreaker. Perkins znowu przerywa pin, a potem
eliminuje świniaka za pomocą Tornado DDT. Miguel chciał zaskoczyć
oponenta ciosem i przygotował dla niego Package Superkick i Tiger
Feint Kick. Do walki dołącza Golden Magic, lecz robi on tyle co
nic. Trey kopnął luchadora, a potem na niego skoczył. Nie trafił
i otrzymał Detonation Kick od Perkinsa. TJP potem blokuje próbę
wykonania Fisherman Drivera i przechodzi do swojej dźwigni.
Niestety, zawodnik nie widział jak Magic zgniata Miguela 450
Splashem. 1...2...3.
Zwycięzca: Golden Magic – 9.10 via
Pinfall
Ocena: *** (Przyjemny start z
zaskakującym zwycięstwem Golden Magica.)
Do szatni kobiet weszła Kiera Hogan,
która wyskoczyła ze spiną do jakiejś zawodniczki z Meksyku. Do
powiedzenia miała też coś inna zawodniczka, a potem pojawiła się
Jordynne Grace. Kłótnię przerwała Madison Rayne, która chciała
rozwiązać sprawy w ringu.
Walka Nr.2: The Rascalz vs Rich Swann &
Willie Mack
Zaczynają Willie i Zachary. Zawodnicy
poczęstowali się Arm Dragiem i to tyle jeśli o nich chodzi. Do
ringu wchodzą Dezmond i Rich. Były mistrz X-Division wyleciał z
ringu, lecz szybko wrócił i wykonał Crucifix Head Scissors. Wentz
zdecydował, że zaatakuje Swanna, ale na pomoc przybył Willie.
Wykonane zostały Hurricanrany i zwijamy manatki, ponieważ przyszedł
czas na reklamy.
No to wracamy. Rich otrzymał Bronco
Buster oraz kombinację Drop Toe Hold/Low Dropkick/Standing Shooting
Star Press. Xavier chciał kontynuować atak, jednak Swann zrobił
unik. Do ringu wskakuje Mack, który eliminuje Wentza. Dez otrzymał
Samoan Drop/Standing Moonsault. 1...2...Kick-out. Czas na drugi rzut,
tym razem z asystą partnera. Rich i Willie załatwili oponenta
kombinacją Powerslam/Blockbuster. Pin przerywa Zachary, który
ląduje za karę poza linami. Xavier obudził się i poczęstował
rywali serią ciosów. Willie w odpowiedzi ogłuszył go przy pomocy
ciosu łokciem. Do ringu powraca Wentz i The Rascalz trafiają
przeciwnika paroma ciosami, między innymi Jumping Boot Stompem.
Potem miało być tylko gorzej, lecz Willie blokuje Superkick. Swann
w tym czasie eliminuje Wentza swoim stylowym kopniakiem. Dez ląduje
na trzeciej linie – Rich poczęstował go Super Hurricanraną. Mack
poprawił rzut za pomocą Frog Splasha.
Zwycięzcy: Rich Swann & Willie
Mack – 9.20 via Pinfall
Ocena: *** (Walka dobra, ale nic
więcej. Szkoda, bo obie ekipy mogłyby dać z siebie sto procent
przy odpowiednim limicie czasowym. Dziewięć minut to jednak jest
nic. Podoba mi się natomiast powrót do drużyny Macka ze Swannem.)
Czas na wypowiedź Kena Shamrocka.
Zawodnik podziękował za możliwość występu w Las Vegas. Musi coś
z siebie wyrzucić. Shamrock zaczął narzekać na to co o nim sądzi
Moose. Potem wymienił swoje wszystkie sukcesy w MMA i w wrestlingu.
Pojawi się w Las Vegas i skonfrontuje się ze swoim rywalem. Potem
wróciliśmy do Impact Zone. Moose stwierdził, że Ken jest
atencyjną dziwką. Fakty są takie, że Moose jest większy, szybszy
i bardziej wysportowany. W Las Vegas tylko jedna osoba będzie
żałować, że się tam pojawiła i będzie to Shamrock. Moose
zmienił temat, ponieważ obok niego stanął Fallah Bahh. FB chciał
kolejnej walki i nazwał oponenta suką.
Do federacji powraca... Johnny Swinger.
O matko, musiałem użyć Wikipedii. Obstawiam, że 99% obecnych
fanów IW nie ma pojęcia kim jest ten gość. I bardzo dobrze, bo
nie musimy pamiętać imion i nazwisk każdego jobbera przewijającego
się przez Impact. Występy Roba Van Dama i Kena Shamrocka mogę
jeszcze przeboleć, bo to są dość rozpoznawalne persony, ale
naprawdę? Johnny Swinger? W normalnych okolicznościach pomyślałbym,
że Johnny Impact zmienił ringname na jeszcze głupszy.
Pora przestać zajmować się
głupotami. Taya Valkyrie przypomniała, że jest najdłużej
panującą mistrzynią w historii. Obiecała, że zmierzy się w
walce o pas i tak będzie. Jej rywalka to osoba, o której mówi się
cały czas. Szkoda tylko, że ta przeciwniczka przegra swój
pojedynek. Taya potem obiecała, że nigdy nie straci tytułu.
Cody i Jake Deanerowie dalej zajmowali
się robotą członków Desi Hit Squad. Hindusi nie mogli znieść
pozytywów życia na farmie, a kuzyni popijali napoje alkoholowe.
Gama prawie umarł i Cody zdecydował, że panowie powinni odpocząć.
Raj, Gama i Rohit dowiedzieli się, że będą spać w stajni. Raju
głaskał w międzyczasie konie i wygląda na to, że zawodnikowi
spodobała się nowa profesja, gdyż sam zaczął myśleć o
stworzeniu własnego rancza.
Pokazano nam skrót rywalizacji Jessici
Havok z Su Yung. #nikogo
Sami Callihan narzekał na to, że
federacja nie chce mu dać obiecanej walki o pas. Właściwie to nie
obiecanej, a wywalczonej. Sami stwierdził, że Cage ucieka od
pojedynku, a przecież wszyscy pamiętamy jak Brian przegrał z
Callihanem walkę. Niby tak, ale nie do końca. Sami dał federacji
tydzień. Cage ma do tego czasu wrócić. W przeciwnym razie OVE
zrobi oficjelom jesień średniowiecza.
Walka Nr.3: Knockouts Championship
Match – Taya Valkyrie vs Big Mami
Taya nie kłamała mówiąc, że
przygotowała dla nas wielką niespodziankę. Weźmy jej słowa
dosłownie, ponieważ Big Mami to kobieta obfitych rozmiarów.
Pretendentka zatańczyła, a potem zaatakowała Tayę. Mistrzyni
chciała uderzyć rywalkę, lecz Mami zrobiła unik niczym Neo z
Matrixa. Kanadyjka wykorzystała dogodną sytuację i przeszła do
ataku. Matko kochana, ale nuda. Zrobię przysługę Wam i sobie. Taya
wygrała walkę po przejściu do STF. Kilka sekund wcześniej
uniknęła Diving Moonsaulta. Mami powinna się cieszyć, że żyje,
bo wylądowała prosto na twarzy. O krok od tragedii.
Taya świętowała zwycięstwo, lecz
naszym oczom ukazał się piękny widok. Na rampie stanęła Tenille
Dashwood! Valkyrie zapytała o co chodzi i nawet obraziła swoją
przyszłą przeciwniczkę. Australijka rzuciła się na Tayę, a
potem Dropkickiem załatwiła Johna E. Bravo.
Zwyciężczyni: Taya Valkyrie – 3.30
via Submission (No tak ogólnie to szkoda słów. Powinniśmy to
traktować jako segment. Bardzo typowy segment – heel obija lokalną
jobberkę, żeby potem zostać wyzwanym do walki przez debiutantkę.
Mimo wszystko, Dashwood w IW to decyzja genialna.)
Walka Nr.4: Kiera Hogan & Vanilla
Vargas vs Jordynne Grace & Chick Tormenta
Walczyć ze sobą będą Tormenta i
Vargas. Zawodniczka w masce poradziła sobie lepiej i nawet wykonała
Running Blockbuster. Vanilla chyba skontrowała ten rzut, lecz
niewiele to dało, gdyż Chick poczęstowała ją Suplexem.
Dziękujemy Tormencie za ofensywę. Do ringu wchodzi Kiera, która
otrzymuje Enzuigiri. Madison Rayne złapała Jordynne za nogę i
doszło do brawlu. Sędzia uznał, że najlepiej będzie zakończyć
walkę. Do bitki dołączyła Rosemary.
Zwyciężczynie: brak – 1.57 via No
Contest?
Walka Nr.5: Kiera Hogan, Madison Rayne
& Vanilla Vargas vs Jordynne Grace, Rosemary & Chick Tormenta
Witam, dzisiaj oglądamy WWE, bo nie
pamiętam kiedy ostatnio coś podobnego miało miejsce w Impact
Wrestling. Madison uniknęła kilku ataków Rosemary, lecz Demon
Assassin nie przejmowała się unikami rywalki. Do ringu wchodzi
Kiera, która przyjmuje Sidewalk Slam. Czas na zmianę. Grace wysyła
Hogan do narożnika i tam częstuje ją Corner Meteorą i Corner Euro
Uppercutem. Kiera uniknęła Vader Bomba i mogliśmy zobaczyć
wymianę Roll-upów. Ofensywę przejmuje Kiera, która zmienia się
ze swoją partnerką. Do zmiany dochodzi także w drugiej ekipie.
Chick kontruje uderzenia Vanilli i wykonuje jakiś przedziwny Slam.
Vargas mogła coś powiedzieć w kolejnych sekundach. Zawodniczka
wymierzyła Diamond Dust, choć Tormenta dziwnie upadła. Vanilla
skoczyła na przeciwniczkę, żeby potem razem z nią znokautować
się Double Clothesline'm. Madison i Kiera postanowiły zwiać na
zaplecze zostawiając osamotnioną partnerkę w ringu. Vargas była
wściekła, lecz zaraz za nią stanęła Rosemary, która wykonała
dziwny DDT Slam na dupę.
Zwyciężczynie: Rosemary, Jordynne
Grace & Chick Tormenta – 4.40 via Pinfall
Ocena: * (Zmęczyła mnie ta walka
psychicznie oraz fizycznie. Nie był to aż taki blamaż, ale
szanujmy się trochę. Końcówka utwierdziła mnie w przekonaniu, że
oglądamy WWE Raw.)
Ace Austin ćwiczył na plaży i
spotkał tam Alishę Edwards. Okazało się, że Ace wysłał jej
wcześniej zaproszenie. Zawodnik pochwalił widok, a potem zapytał,
czy mógłby pogadać z Alishą o sprawach prywatnych. Niestety,
rozmowę przerwał jakiś zamaskowany typ, który ukradł torebkę
Alishy. Austin zaczął gonić typa i okazało się, że drugi gość
przechwycił wartościowy przedmiot. Myślę, że złodziej zachował
się genialnie uciekając do morza. Dobra robota, wcale nie
zamoczyłeś torebki i pieniędzy, które mógłbyś tam znaleźć.
Na pewno Ace odpuści sobie pogoń, bo zamierzasz popłynąć na
Guam. A tak na poważnie – Ace oczywiście dorwał złodzieja i
wyszedł z wody niczym gwiazda filmów. Torebka leżała na plaży.
Austin powiedział swojej wybrance, że zrobił to dla niej, bo
właśnie tak zachowują się ludzie, którym zależy na drugiej
osobie. Potem dowiedzieliśmy się, że złodziejami byli Reno Scum.
Wszystko było ustawką.
Do klubu LAX weszli Josh Alexander i
Ethan Page. Mistrzowie przynieśli ze sobą flagi Kanady i poprosili
Ortiza, Santanę i Konnana o powieszenie ich. Lider nie był
zainteresowany. Zaprosił The North, ponieważ chcą kolejnej walki o
tytuły. Page nie zgodził się, gdyż razem ze swoim partnerem
pokonali już LAX dwukrotnie. Doszło do małej kłótni – Santana
stwierdził, że razem z LAX dźwigali tę federację na swoich
barkach. Robili dla Impacta wszystko co mogli i nie są
szczęściarzami tak jak mistrzowie. Skoro Page i Alexander są tacy
dobrzy to może powinni to udowodnić w kolejnym starciu. Ortiz nawet
postawił na szali karierę LAX, taki był pewny siebie. Wyzwanie
zostało zaakceptowane. Mistrzowie odeszli, a Konnan zapytał o co
chodzi.
Walka Nr.6: Falls Count Anywhere Match
– Michael Elgin vs Rhino
Bitwa rozgorzała się już poza
ringiem podczas wejściówek. Elgin sprawił, że Rhino zaliczył
kolizję ze stalowym narożnikiem. Kanadyjczyk obił ramiona
przeciwnika, a potem trafił go Chopem. Czas na odpowiedź Rhino,
który wykonał Apron Back Suplex. 1...2...Kick-out. Big Mike nie
pozwolił oponentowi na kolejny rzut. Elgin posłał przeciwnika na
ziemię za pomocą Scoop Slama. To nie koniec, gdyż Michael dorzucił
do tego Slingshot Planchę. Przyszła pora na wymianę ciosów.
Wygrał ją Kanadyjczyk, który wymierzył także desperackie
Enzuigiri. Zawodnik w kolejnych minutach walki przeleciał nad
oponentem i zaliczył cios poniżej pasa. Tak mi się wydaje, bo
Elgin skulił się jakby właśnie przyjął gonga w swojego ding
donga. To co napisałem przed chwilą zasługuje na nagrodę.
Wrestlerzy po raz drugi zaczęli wymieniać się uderzeniami, tym
razem stoczyli wojnę na Chopy.
Wracamy po przerwie. Rhino wrzucał do
ringu jakieś przedmioty. Głównie krzesła. Jedno złapał w rękę,
lecz Elgin zdzielił go uderzeniem w brzuch. Kanadyjczyk zabrał broń
i użył jej do osłabienia żeber rywala. Były zawodnik WWE usiadł
na krześle, ale pamiętajmy, że nie zrobił tego sam. Został do
tego zmuszony przez Mike'a, który zrobił rozbieg i wymierzył
dzięki temu Clothesline. Teraz zawodnicy przeszli do innego miejsca.
Wrestlerzy walczyli ze sobą na trybunach. Dominację objął Rhino,
który zabrał swojego oponenta ze sobą. Panowie wspinali się coraz
wyżej, a fani mogli nawet poczuć ich zapach. Jeden dzieciak to
chyba zejdzie za moment, takie podniecenie miał wypisane na twarzy.
Rhino uderzył przeciwnika torebką, to na pewno bardzo bolało. I to
chyba tyle jeśli chodzi o bitkę na wyższej trybunie. Niby ktoś
tam chciał wykonać Suplex, ale już to widzę jak obaj zawodnicy
lądują na podłodze narażając się na poważne uszkodzenia
kręgosłupa. Zawodnicy wrócili w okolice ringu, a tam Elgin
otrzymał cios tacką w brzuch. Rhino miał wykonać Piledriver na
rampie, lecz Mike w porę się ogarnął. Clothesline pomógł mu
wziąć sprawy w swoje ręce. Kanadyjczyk uderzył oponenta łokciem
w głowę myśląc, że to już będzie koniec. Błąd. Rhino
poczęstował go za karę Suplexem na rampę. 1...2...Kick-out. Dobry
Kick-out, prawie uwierzyłem, że to będzie koniec. Big Mike został
ustawiony na nogach i pomogło mu to w ogłuszeniu przeciwnika.
Superkick w cel trafił. Wcześniej do ringu wrzucono stół. Elgin
ustawił go w narożniku, ale najpierw użył stalowego krzesła.
Chciał upewnić się, że oponent nie będzie się stawiał. Próba
wykonania Leg Dropa z asystą krzesła zawiodła. Rhino podniósł
krzesełko, a to oznaczało tylko jedno – ból. Mike poczuł, że
jego rakieta odlatuje, ale jakimś cudem uniknął Gore. Rhino
rozwalił się na stole. Kanadyjczyk wykończył go za pomocą Elgin
Bomba.
Zwycięzca: Michael Elgin – 18.00 via
Pinfall
Ocena: **1/4 (Prawie dwa razy dłużej
niż ostatnio. I to był błąd. Panowie próbowali wykorzystać
gimmick match, ale tak szczerze to żaden spot nie zrobił na mnie
wrażenia. Był to po prostu solidny brawl z paroma przebłyskami,
lecz z dość powolnym tempem. Na szczęście nikt nie kombinował i
Elgin zgarnia czyste zwycięstwo.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz