Ja jestem ciekawy kto bookował ten LLM.Ten kto to rozpisał zasługuje na zwolnienie.W szczególności za spłaszczenie ROLI MISTRZA WHC LASHLEY'A I ZMIANĘ PRZEWAGI W NIECAŁĄ MINUTĘ...Ogólnie,jeżeli nie ma się wystarczająco czasu antenowego to nie robi się ppv albo jak w przypadku ubiegłorocznego No Surrender tnie się to na 2 częsci,aby nie dochodziło do takich kretyńskich sytuacji jak w LLM czy w walce Roode vs Young(WALKA Z POPRZEDZAJĄCYM PROMEM TRWAJĄCA MNIEJ NIŻ 10 MINUT-CO TO MA BYĆ?)
Oczywiście szczególnie jak wypromowali Lashley'a-każdy go chciał-,a jak już zdecydował się dołączyć do jakieś drużyny to zamiast zdominować przeciwników to został zgaszony przez Kinga i MVP po 20 sekundach od wejścia.Po tym jego cała promocja jako destroyera poszła się ***** i wyszło na,że jest to paper champion,który może stracić pas przzy pierwszej lepszej okazji,bo pierwszy lepszy heel może zdominować.
@2UP Co ty gadasz, Lashley zaczął niszczyć i został zaatakowany przez dwóch ludzi (jeden przytrzymał mu nogę, drugi posłał gonga). To on wygrał walkę spearem mimo że chwilę wcześniej dostał low blow. Równie dobrze można napisać że Lesnar to ciota bo w końcówce walki na RR opiekowali się nim lekarze i żaden z niego destroyer.
@UP Poproszę o przykłady. Czepiać się można tylko do ME bo ekipa MVP powinna była wygrać.
@2up Tak zaczął niszczyć,że zdążył sprzedać clothsline MVP i power slam Kingowi,a potem po 30 sekundach został zneutralizowany.Tak się nie promuje głównego tytułu i tego pożądanego destroyera.Bobby wypadł najgorzej z całej czwórki,bo nawet Gunner dłużej dominował Kinga niż on...
ME wypadł słabo. Najlepiej zaprezentował się Angle. Lashley wygrał walkę spearem? reszta ekipy Angle w tym czasie wykonywała swoje submission więc każdy mógł wygrać ta walkę. Generalnie wplątanie w ta walkę Lashleya wyszło słabo. Mistrz a tak naprawdę musiał sie na tej gali pojawić a z braku laku brakowało jednego gościa w ekipie Angle i tyle.
Ogólnie to zasada jest taka,że jak jest dominujący powerhouse w federacji i bierze on udział w jakieś ważnej,wieloosobowej walce to powinien on po wejściu dominować dobre kilka minut i zostać załatwionym przez całą grupę rywali.Tutaj było tak,że Lashley wszedł,wykonał 2 akcje na krzyż,a parę sekund później uwalił go MVP do spółki z Kingiem.Ani to nie pokazał swojej siły ani nie dał żadnej przewagi drużynie Angle'a.Nie tylko ucierpiał tu Lashley,ale też wizerunek głównego pasa,bo to w końcu mistrz WHC.No i co z tego,że on zgarnął pin jak tyle samo do tego pinu dołożyli jego partnerzy z drużyny.Zupełnie bez sensu.
@UP No tak lepiej popierać kretynów w największych federacjach i ich durnowate pomysły w największych walkach-RR match czy LL match.Przykre jest to,że niektórzy są tak mało wymagający i lubią typowe ,,odmóżdżacze dla ludzi spod budki z piwem''...
Ja tam zawsze przeważnie bronię TNA, jednak ta gala kompletnie mi nie podeszła.. Nie wiem czemu, jakaś za "ciężka" była dla mnie. Dobrze że teraz Impacty z trasy UK - tam się działo!
Ktoś wyżej zarzuca bookerom atak Kinga i MVP na Lashleya oraz pisze że przez to cała promocja mistrza została spuszczona w klopie. To jest dla mnie śmieszny zarzut i czepianie się o szczegóły. Ja nie czuję że Lashley na tym stracił bo dlaczegoż miałby coś stracić? Został zepchnięty do defensywy, później się odegrał i tyle. Pomógł ekipie Angle wygrać a wcale nie musiał. Gdzie tu jest osłabienie mistrza? Polak wszędzie doszuka się czegoś do czego można się przyczepić i ponarzekać. Nie będę bronił Lockdown bo mnie gala zawiodła ale w tym konkretnym przypadku czepialstwo jest na wyrost.
@UP Bo wypadł najgorzej z całej ekipy,a przed walką był przedstawiany jako ten mocarny,który zrobi najwięcej i sam przechyli szalę zwycięstwa na stronę face'ów.Pamiętaj,że sukces tego biznesu tkwi w szczegółach,ale nie takich durnowatych jak obecność stolika komentatorskiego .Dla przykładu jeden głupi taunt potrafił wynieść bardzo przeciętnego pod względem umiejętności aktorskich cruisera do ME największej federacji(Bryan)
Pas to traci na znaczeniu gdy jest częsta zmiana jego posiadacza, czy też pretendenci do tego pasa są z dupy, coś jak obecnie w przypadku pasa X-Division, a w przypadku WHC tego nie ma; nie tak dawno mistrzem był Magnus, który by bronić tytułu co róż potrzebował pomocy pół rosteru…. Lashley mógł zostać lepiej rozpisany, ale pewnie ograniczenia czasowe a i taki MVP ego ma nie małe i co by… jest to przyszły mistrz (prędzej czy później). Walka wieczoru jednak średnia, ta sprzed roku z uwzględnieniem fajnych akcji Wilków, Hardego czy Ariesa wypadła lepiej, choć teraz ciut lepsze zakończenie; na plus Gunner (wiele przyjął, hardcor). Strasznie wkurza mnie Kurt; - zamiast promować kogoś nowego to opierają galę na typku co gdyby mógł to poszedłby do konkurencji. Opener całkiem fajnie… z mocnym akcentem na zakończenie gali. Matt określany mianem spaślaka, a tu co trzeba przyznać po returnie do TNA, naprawdę daje wiele z siebie… za to pani Kong tragedia – zero kondycji – szkoda Havok. …ale podsumowując bardzo jaram się klimatem TNA w 2015… i bądź co bądź gala lepsza od ostatniego BfG :P :P :P
tna ma małe wymagania co do zawodników, a do tych z wyrobionym nazwiskiem to już w ogóle, nie patrzą na kondycję itd, tylko się cieszą że kogoś znanego mają, a takie osoby tylko psują widowisko, bo co nam z ich nazwiska ? w tna potrzebna jest młodość, dość mam w tna takich zawodników jak kurt angle, abyss, eric young itd. oni wszystko psują
Nie no Eric akurat jest ok. Na heela się nie nadaje, na face owszem. Taki sympatyczny koleś. Materiał na głównego mistrza to to nie jest, ale do X-ów by pasował moim zdaniem. Abyssa powinni zwolnić, Angle może i stary, ale jeszcze daje radę.
Bo do bycia dobrym heelem potrzebne są dobre umiejętności mikrofonowe lub czasami też odpowiedni rozmiar mięśni-Young tego nie ma.Śmieszyło mnie nawet jak po tej promocji co mu dali wcześniej MVP musiał za niego dać promo,bo to co pokazał pod koniec ostatniego Impactu przed LD było fatalne.
@3UP Nawet gadki nie ma.Porównaj sobie jego proma nawet z takim face'owym Angle'em i dojdziesz do wniosku,że to jest bardzo przeciętny poziom.Dla mnie to taki poziom Magnusa czyli w normalnej federacji(pod względem ilości liczby wrestlerów) ,,dolne części'' mid cardu.
Young słaby? WTF?! Przecież on zrobił mega postęp od zdobycia pasa i jako heel sprawuje się bardzo dobrze. Zwróciłem uwagę na jego grę twarzą, gesty w stronę Roodea - robi to świetnie. Na micu jest dobry, problem w tym że ma dość śmieszną barwę głosu przez co odbiór jego prom może być różny. Ja go kupuję, oczywiście to nie ta półka co Roode, Aries czy Storm ale widzę go w roli solidnego upper midcarda. To zawodnik uniwersalny bo w razie potrzeby do X Division też go można wcisnąć.
Young jest słabo odbierany, bo przez wiele lat był naczelnym błaznem TNA. Teraz gra dosyć znaczące role i dla mnie nawet okey. Young jest potrzebny w TNA bo może zarówno stworzyć z kimś TT, do X też się nadaje a jak znudzi się w roli heela to może znowu wrócić do pajacowania.
na siłę każdego można jakoś wykorzystać, ale to nie zmienia faktu że w tna potrzeba świeżej krwi, podobno grado ma być na tapingach w orlando, więc może dosatnie kontrakt, może być zabawnie
@Petey Do X-ów nie specjalnie się nadaje,no chyba,że promujemy ludzi pokroju Robbiego E w tej dywizji,którzy nie są ani highfly'erami ani technikami,a są tylko mniejszymi wrestlerami prezentującymi mieszany styl.
Ja jestem ciekawy kto bookował ten LLM.Ten kto to rozpisał zasługuje na zwolnienie.W szczególności za spłaszczenie ROLI MISTRZA WHC LASHLEY'A I ZMIANĘ PRZEWAGI W NIECAŁĄ MINUTĘ...Ogólnie,jeżeli nie ma się wystarczająco czasu antenowego to nie robi się ppv albo jak w przypadku ubiegłorocznego No Surrender tnie się to na 2 częsci,aby nie dochodziło do takich kretyńskich sytuacji jak w LLM czy w walce Roode vs Young(WALKA Z POPRZEDZAJĄCYM PROMEM TRWAJĄCA MNIEJ NIŻ 10 MINUT-CO TO MA BYĆ?)
OdpowiedzUsuńNie podobąło mi się LockDown. Jakoś za ciemno, walki mnie nie porwały..
OdpowiedzUsuńA jeszcze Robbie vs. Brooke ...
ja zasypiałem na lockdown, nudna i męcząca wręcz gala, nie wytrwałem do końca
OdpowiedzUsuńCo wy pierdolicie, LockDown może dupy nie urywa, ale całkiem przyzwoicie wyszedł.
OdpowiedzUsuńOczywiście szczególnie jak wypromowali Lashley'a-każdy go chciał-,a jak już zdecydował się dołączyć do jakieś drużyny to zamiast zdominować przeciwników to został zgaszony przez Kinga i MVP po 20 sekundach od wejścia.Po tym jego cała promocja jako destroyera poszła się ***** i wyszło na,że jest to paper champion,który może stracić pas przzy pierwszej lepszej okazji,bo pierwszy lepszy heel może zdominować.
OdpowiedzUsuńBooking tej gali to jest dno totalne.Zupełnie nielogiczne rozwiązania w 3 najważniejszych walkach.
OdpowiedzUsuń@2UP
OdpowiedzUsuńCo ty gadasz, Lashley zaczął niszczyć i został zaatakowany przez dwóch ludzi (jeden przytrzymał mu nogę, drugi posłał gonga). To on wygrał walkę spearem mimo że chwilę wcześniej dostał low blow. Równie dobrze można napisać że Lesnar to ciota bo w końcówce walki na RR opiekowali się nim lekarze i żaden z niego destroyer.
@UP
Poproszę o przykłady. Czepiać się można tylko do ME bo ekipa MVP powinna była wygrać.
@2up
OdpowiedzUsuńTak zaczął niszczyć,że zdążył sprzedać clothsline MVP i power slam Kingowi,a potem po 30 sekundach został zneutralizowany.Tak się nie promuje głównego tytułu i tego pożądanego destroyera.Bobby wypadł najgorzej z całej czwórki,bo nawet Gunner dłużej dominował Kinga niż on...
ME wypadł słabo. Najlepiej zaprezentował się Angle. Lashley wygrał walkę spearem? reszta ekipy Angle w tym czasie wykonywała swoje submission więc każdy mógł wygrać ta walkę. Generalnie wplątanie w ta walkę Lashleya wyszło słabo. Mistrz a tak naprawdę musiał sie na tej gali pojawić a z braku laku brakowało jednego gościa w ekipie Angle i tyle.
OdpowiedzUsuńnie no lashley tutaj akurat idealnie pasował, wszystko trzymalo się kupy nie przesadzajmy
OdpowiedzUsuńOgólnie to zasada jest taka,że jak jest dominujący powerhouse w federacji i bierze on udział w jakieś ważnej,wieloosobowej walce to powinien on po wejściu dominować dobre kilka minut i zostać załatwionym przez całą grupę rywali.Tutaj było tak,że Lashley wszedł,wykonał 2 akcje na krzyż,a parę sekund później uwalił go MVP do spółki z Kingiem.Ani to nie pokazał swojej siły ani nie dał żadnej przewagi drużynie Angle'a.Nie tylko ucierpiał tu Lashley,ale też wizerunek głównego pasa,bo to w końcu mistrz WHC.No i co z tego,że on zgarnął pin jak tyle samo do tego pinu dołożyli jego partnerzy z drużyny.Zupełnie bez sensu.
OdpowiedzUsuńja pierdole polaczek przyczepi się do wszystkiego...
OdpowiedzUsuń@UP
OdpowiedzUsuńNo tak lepiej popierać kretynów w największych federacjach i ich durnowate pomysły w największych walkach-RR match czy LL match.Przykre jest to,że niektórzy są tak mało wymagający i lubią typowe ,,odmóżdżacze dla ludzi spod budki z piwem''...
Ja tam zawsze przeważnie bronię TNA, jednak ta gala kompletnie mi nie podeszła.. Nie wiem czemu, jakaś za "ciężka" była dla mnie.
OdpowiedzUsuńDobrze że teraz Impacty z trasy UK - tam się działo!
gala robiona na siłe i dlatego męcząca w odbiorze
OdpowiedzUsuńKtoś wyżej zarzuca bookerom atak Kinga i MVP na Lashleya oraz pisze że przez to cała promocja mistrza została spuszczona w klopie. To jest dla mnie śmieszny zarzut i czepianie się o szczegóły. Ja nie czuję że Lashley na tym stracił bo dlaczegoż miałby coś stracić? Został zepchnięty do defensywy, później się odegrał i tyle. Pomógł ekipie Angle wygrać a wcale nie musiał. Gdzie tu jest osłabienie mistrza? Polak wszędzie doszuka się czegoś do czego można się przyczepić i ponarzekać. Nie będę bronił Lockdown bo mnie gala zawiodła ale w tym konkretnym przypadku czepialstwo jest na wyrost.
OdpowiedzUsuń@UP
OdpowiedzUsuńBo wypadł najgorzej z całej ekipy,a przed walką był przedstawiany jako ten mocarny,który zrobi najwięcej i sam przechyli szalę zwycięstwa na stronę face'ów.Pamiętaj,że sukces tego biznesu tkwi w szczegółach,ale nie takich durnowatych jak obecność stolika komentatorskiego .Dla przykładu jeden głupi taunt potrafił wynieść bardzo przeciętnego pod względem umiejętności aktorskich cruisera do ME największej federacji(Bryan)
a ten znowu z tym z stolikiem... obsesje masz na jego punkcie czy co ? to właśnie ty się czepiasz jakiś dziwnych rzeczy
OdpowiedzUsuń@UP
OdpowiedzUsuńCzytanie ze zrozumieniem się kłania...
? chodzi mi o to, że jesteś pamiętliwy, bo znowu wspominasz o tym stoliku o którym ja kiedyś pisałem
OdpowiedzUsuńa dodatkowo sam czepiasz się mało istotnych rzeczy
OdpowiedzUsuńPas to traci na znaczeniu gdy jest częsta zmiana jego posiadacza, czy też pretendenci do tego pasa są z dupy, coś jak obecnie w przypadku pasa X-Division, a w przypadku WHC tego nie ma; nie tak dawno mistrzem był Magnus, który by bronić tytułu co róż potrzebował pomocy pół rosteru…. Lashley mógł zostać lepiej rozpisany, ale pewnie ograniczenia czasowe a i taki MVP ego ma nie małe i co by… jest to przyszły mistrz (prędzej czy później).
OdpowiedzUsuńWalka wieczoru jednak średnia, ta sprzed roku z uwzględnieniem fajnych akcji Wilków, Hardego czy Ariesa wypadła lepiej, choć teraz ciut lepsze zakończenie; na plus Gunner (wiele przyjął, hardcor). Strasznie wkurza mnie Kurt; - zamiast promować kogoś nowego to opierają galę na typku co gdyby mógł to poszedłby do konkurencji.
Opener całkiem fajnie… z mocnym akcentem na zakończenie gali. Matt określany mianem spaślaka, a tu co trzeba przyznać po returnie do TNA, naprawdę daje wiele z siebie… za to pani Kong tragedia – zero kondycji – szkoda Havok.
…ale podsumowując bardzo jaram się klimatem TNA w 2015… i bądź co bądź gala lepsza od ostatniego BfG :P :P :P
Od ostatniego BfG to nawet wyścig Brooke z Robbim był lepszy :)
OdpowiedzUsuńdokładnie hehe
OdpowiedzUsuńtna ma małe wymagania co do zawodników, a do tych z wyrobionym nazwiskiem to już w ogóle, nie patrzą na kondycję itd, tylko się cieszą że kogoś znanego mają, a takie osoby tylko psują widowisko, bo co nam z ich nazwiska ? w tna potrzebna jest młodość, dość mam w tna takich zawodników jak kurt angle, abyss, eric young itd. oni wszystko psują
OdpowiedzUsuńno może eric young przesadziłem, stary nie jest, ale jest na maxa znudzony i jako heel mnie irytuje jakoś, ogólnie jest zbędny
OdpowiedzUsuńNie no Eric akurat jest ok. Na heela się nie nadaje, na face owszem. Taki sympatyczny koleś. Materiał na głównego mistrza to to nie jest, ale do X-ów by pasował moim zdaniem. Abyssa powinni zwolnić, Angle może i stary, ale jeszcze daje radę.
OdpowiedzUsuńBo do bycia dobrym heelem potrzebne są dobre umiejętności mikrofonowe lub czasami też odpowiedni rozmiar mięśni-Young tego nie ma.Śmieszyło mnie nawet jak po tej promocji co mu dali wcześniej MVP musiał za niego dać promo,bo to co pokazał pod koniec ostatniego Impactu przed LD było fatalne.
OdpowiedzUsuńey niby gadkę ma, ale niestety nie heelową, bardziej żeby rozśmieszyć widza, ogólnie najgorszy heel chyba jakiego widziałem w tna
OdpowiedzUsuńangle nudny jak flaki z olejem jest, ile czasu można oglądac te suplexy ? na dodatek nie ta forma już, walki są wolne i nudne
OdpowiedzUsuńZapytaj Vince'a i Lesnara ile mozna ogladac te suplexy xD
OdpowiedzUsuń@3UP
OdpowiedzUsuńNawet gadki nie ma.Porównaj sobie jego proma nawet z takim face'owym Angle'em i dojdziesz do wniosku,że to jest bardzo przeciętny poziom.Dla mnie to taki poziom Magnusa czyli w normalnej federacji(pod względem ilości liczby wrestlerów) ,,dolne części'' mid cardu.
podobno tna będzie chciało sprowadzić do siebie reya mysterio, co wy na to ?
OdpowiedzUsuńJako TT z Tigerem Uno byłbym za... czyli droga Chavo.
OdpowiedzUsuńNiech lepiej idzie do Meksyku albo do LU tam przynajmniej nie dostałby z miejsca pasa WHC.
OdpowiedzUsuńRey pójdzie do AAA co jest już na 99,9% pewne.
OdpowiedzUsuńYoung słaby? WTF?! Przecież on zrobił mega postęp od zdobycia pasa i jako heel sprawuje się bardzo dobrze. Zwróciłem uwagę na jego grę twarzą, gesty w stronę Roodea - robi to świetnie. Na micu jest dobry, problem w tym że ma dość śmieszną barwę głosu przez co odbiór jego prom może być różny. Ja go kupuję, oczywiście to nie ta półka co Roode, Aries czy Storm ale widzę go w roli solidnego upper midcarda. To zawodnik uniwersalny bo w razie potrzeby do X Division też go można wcisnąć.
OdpowiedzUsuńYoung jest słabo odbierany, bo przez wiele lat był naczelnym błaznem TNA. Teraz gra dosyć znaczące role i dla mnie nawet okey. Young jest potrzebny w TNA bo może zarówno stworzyć z kimś TT, do X też się nadaje a jak znudzi się w roli heela to może znowu wrócić do pajacowania.
OdpowiedzUsuńna siłę każdego można jakoś wykorzystać, ale to nie zmienia faktu że w tna potrzeba świeżej krwi, podobno grado ma być na tapingach w orlando, więc może dosatnie kontrakt, może być zabawnie
OdpowiedzUsuńOby go nie dostał jakoś go nie lubie
OdpowiedzUsuń@Petey
OdpowiedzUsuńDo X-ów nie specjalnie się nadaje,no chyba,że promujemy ludzi pokroju Robbiego E w tej dywizji,którzy nie są ani highfly'erami ani technikami,a są tylko mniejszymi wrestlerami prezentującymi mieszany styl.