19 kwietnia 2013

Impact Wrestling 18.04.2013


Czy James Storm wymusi odpowiedzi od Stylesa siłą? Czy Kurt Angle skarci Brisco i Bischoffa? Oprócz tego wyłonimy pretendentkę do pasa Knockouts i zobaczymy walki o X-Division i TV Championship. To i wiele więcej na Impact Wrestling.





TNA przesyła kondolencje i modlitwy za ofiary i rodziny ofiar tragedii w Bostonie.





Po Full Metal Mayhem Matchu w zeszłym tygodniu Jeff Hardy został na noszach przeniesiony do karetki, którą odjechał na sygnale do szpitala. Hulk Hogan bardzo przepraszał go za to co się stało.






Na zapleczu Devon spytał się Brisco i Bischoffa czy ci są gotowi na swoją walkę. Panowie byli bardzo pewni siebie i z arogancją mówili, że pokonają Kurta. Devon ostrzegł ich, że kogoś takiego jak Kurt Angle się nie lekceważy, a to czego potrzebują to pewnego wykonania roboty. Garett i Wes ponownie z dużą pewnością powiedzieli że wygrają i dodali, że jedynym pytaniem jest to który z nich go odliczy. Devon odparł, że go to nie obchodzi - liczy się wykonana robota.






Walka Nr.1: Garett Bischoff & Wes Brisco vs Kurt Angle - 2 On 1 Handicaap Match 
Walkę poprzedził filmik przypominający konflikt żółtodziobów z weteranem.

Zaczął Brisco, którego Kurt szybciutko zdominował mocnymi ciosami. Angle mocnym Irish Whipem wbił rywala w narożnik, po czym zwrócił się jeszcze w kierunku Bischoffa, ale ten unikał walki. Kurt chwilę poobijał Brisco w narożniku i wykonał mu Snap Suplex, po którym prowokacyjnie pchnął go do narożnika w którym stał Bischoff, gdyż chciał się mierzyć z nim. Garett dokonał zmiany i dopiero po chwili ruszył na Kurta, jak się okazało tylko po to by wpaść na Hiptoss, a w narożniku Angle wykonał Chopa otwartą ręką i trochę kopniaków. Kurt powalił rywala Back Elbow, a dla próbującego interweniować Brisco miał Back Body Drop. Następnie Angle wyrzucił Wesa z ringu i ruszył by zabrać się za Garetta.

Po przerwie sędzia sprawdzał w narożniku co z Bischoffem, ale wtedy Wes zaskoczył Angle'a poprzez Low Blow! Brisco wycofał się do swojego narożnika, a Garett mógł spokojnie obijać rywala i dusić go na linach. Fani zaskandowali do Bischoffa "You can't wrestle!", na co Garrett odpowiedział gestem Kozakiewicza :) Bischoff wymierzył rywalowi Suplex i dokonał zmiany, następnie wykonując Kurtowi Corner Splash i posyłając go na Clothesline od Brisco - 2 count. Wes wykonał Corner Clothesline, po czym przeszedł do Chin Locku. Angle wydostał się Back Suplexem, więc Wes dokonał zmiany z Bischoffem, ale Angle zebrał siły i ruszył na obu przeciwników z Clotheslinami i German Suplexami, a wszystko zwieńczył podwójnym German Suplexem dla obu rywali!  Garett otrzymał jeszcze Angle Slam, ale pin przerwał Brisco. Wes przywitał się za karę ze stalowym narożnikiem, podczas gdy przy ringu zjawił się D'Lo Brown. Kurt postawił na Ankle Lock na Brisco, ale pojawił się też Mr.Anderson, który odwrócił uwagę sędziego, podczas gdy Brown podał Bischoffowi łańcuch, którym ten obwinął sobie dłoń i znokautował Angle'a potężnym ciosem w tył głowy! 1...2...3!

Zwycięzcy: Garett Bischoff & Wes Brisco - 7.03 (Pokazane) via Pinfall                     (O ile niezbyt jestem fanem Handicaap Matchów, tak ten był niezły. Tempa szaleńczego nie było, a momentami było nieco nudnawo, jednak generalnie pojedynek wyszedł w porządku.) 


Po walce Bischoff i Brisco podkreślili jeszcze swoje zwycięstwo wykonując Kurtowi mocny Double Powerbomb. Anderson z kolei wziął mikrofon, mówiąc że od tej pory tak to wszystko będzie wyglądało. Sting opuścił Hogana, a oni wyeliminowali Hardy'ego i teraz Angle'a. Jeśli nie jesteś w kurtce Aces & Eights to jesteś na złej drodze. A i jeszcze jedno - kibicują dziś Stylesowi.







Walka Nr.2: Kenny King (Champion) vs Zema Ion vs Petey Williams - X-Division Championship Match 

Kenny ruszył na obu rywali już przed gongiem i posłał Iona poza ring Clotheslinem. Następnie ruszył na Williamsa, ale ten zdołał go posłać na liny i poczęstować Low Dropkickiem. Sam jednak nadział się na Missile Dropkick od Iona, podczas gdy zaprezentowano nam obraz ze specjalnej kamery "X-Cam", którą ma zamontowaną na czapce sędzia. W sumie sprytne rozwiązanie, ale obraz z kamery bardzo przeciętny. King powalił Iona Spinning Heel Kickiem i szykował się na Royal Flash, ale zablokował to Williams. Kenny wyrzucił Zemę z ringu Enzuigiri, po czym wyniósł Williamsa pod swój finisher, ale Petey skontrował i wykonał swojego Canadian Destroyera! 1...2... Ion przerywa pin! Zema sam chciał zgarnąć pinfall, ale to się nie udało i pomiędzy nim i Williamsem doszło do kłótni. Petey ruszył na rywala z ciosami i Hurricanraną, a po chwili także ładną Diving Hurricanraną z drugiej liny. Zema doszedł do siebie i odpowiedział nadziewając rywala na liny, by wykonać mu następnie Jumping Neckbreaker - 2 count. Ion postanowił zwolnić akcję, co mogło się nie opłacić, bo Petey rzucił się na niego z Chopami, jednak Zema poszedł po nogi rywala i zapiął Half Boston Crab, jednak Williams zdołał się złapać lin. Petey doszedł do siebie i ruszył z ciosami, ładnym Russian Leg Sweepem i Flatlinerem - 2 count! Próba Destroyera skontrowana i mamy Jawbreaker od Iona. Petey ruszył z akcję z lin, ale skończyło się to tym, że wykonał Suicide Dive powoli podnoszącemu się Kingowi! Zema też chciał się popisać jakimś lotem, ale Williams zatrzymał go na linach, po czym przeskoczył za niego i wymierzył Released German Suplex. Na podłodze Kenny znów się podniósł, ale wtedy Petey wykonał mu Diving Hurricanranę poza ring! Petey zebrał się i ruszył na Iona, ale ten nadział go na liny i wymierzył Slingshot DDT - 2 count! Williams skontrował próbę Moonsaultu wystawiając kolana, ale jego próba Destroyera została przez Iona skontrowana na Roll Up - 2 count. Petey znikąd przeszedł do Sharp Shootera w którym trzymał rywala pośrodku ringu i wydawało się, że to będzie koniec, ale King wparował na ring powalając Williamsa swoim firmowym Charging Knee, po czym przeszedł do pinu na Ionie! 1...2...3!

Zwycięzca: Kenny King - 5.47 via Pinfall                      (Naprawdę dobra walka. Skład był świetny i mieliśmy prawdziwą walkę Xów, tylko wciąż nie mogę zrozumieć czemu tak krótki. Nie można by na tych Xów znaleźć tych 10 minut? Mielibyśmy wtedy naprawdę kapitalne walki, a tak zatrzymujemy się na przymiotniku - dobre.) 





Na zapleczu Magnus przyznał, że ta cała sytuacja z Aces & Eights jest dziwna, ale dzisiaj jedyną osobą która coś komuś zabierze to on, ponieważ dzisiaj odbierze Devonowi pas TV.






Wcześniej dziś Brooke Hogan pochwaliła Christy Hemme za świetną robotę przy stworzeniu nowej strony internetowej poświęconej tylko Knockouts, która zostanie opublikowana 25 kwietnia. Następnie Brooke poprosiła do siebie Miss Tessmacher i Mickie James, mówiąc im, że wybrała je, bo ciężko pracują i mają w sobie coś wyjątkowego, po czym życzyła im powodzenia.
James poszła, a Tessmacher podziękowała Brooke za jej robotę i zaoferowała jej wsparcie w jakiejkolwiek sprawie.






Na ring przyszedł TV Champion, Devon, a zaraz po nim na arenie zjawił się pretendent do tytułu, czyli Magnus! Problem w tym, że już na rampie zaatakowali go DOC i Knux! Magnus dobrze sobie radził powalając jednego rywala Big Bootem, a drugiego Spearem, ale nadbiegł Devon i już skutecznie powalił Magnusa. Ósemki spuściły Anglikowi niezłe lanie. Devon uderzył rywala łańcuchem w brzuch, a DOC i Knux wykonali mu Double Chokeslam na rampę.
Ósemki wycofały się dopiero, gdy z pomocą nadbiegł Samoa Joe.





Na zapleczu wściekły Samoa Joe nazwał Aces & Eights tchórzami. Następnie zwrócił się do Devona że ten może kombinować, ale on jest po rozmowie z władzami i Devon zapłaci mu dzisiaj we krwi, gdyż zmierzą się w ringu.





Dwa tygodnie temu Velvet Sky doznała kontuzji kolana i zobaczyliśmy wideo z diagnozy urazu.





Walka Nr.3: Mickie James vs Brooke Tessmacher - #1 Contender's Match for Knockouts Championship

Sędziuje ODB. Początkowe dwie minuty to mocne zwarcie w którym raz po raz zmieniała się inicjatywa, a na koniec obie panie zgłaszały jakieś "ale" do sędziny, jednak ta umyła ręce nakazując walkę. James miała jeszcze o to pretensje, ale wtedy Brooke zaskoczyła się Roll Upem - 2 count. Mickie odpowiedziała na to kopniakiem i zaczęła pracować nad ręką rywalki, przechodząc do ładnego Arm Baru, jednak Brooke złapała się lin. Tessmacher wyszła z ringu by dojść do siebie, podczas gdy James i ODB wciąż nie mogły się dogadać. Akcja przeniosła się poza ring, gdzie obie panie rozpoczęły mocną wymianę ciosów, po czym poszły w zwarcie, które w końcu rozdzieliła ODB i wygoniła obie zawodniczki z powrotem do ringu. W kwadratowym pierścieniu Tessmacher uniknęła szarży rywalki w narożniku i wykonała jej Facebustera, który przyniósł 2 count. Brooke wymierzyła Corner Clothesline i długi Stink Face, by następnie brutalnie wyciągnął rywalkę z narożnika i zgarnąć 2 count. Mickie pozbierała się jakoś i wbiła Brooke w narożnik, by następnie zaskoczyć ją Flapjackiem. Do tego niezbyt udany Thesz Press z narożnika - 2 count! Mickie straciła chwilę na sprzeczkę z ODB i obie panie zderzyły się podwójnym Clotheslinem. Obie panie zaczęły wbijać się w matę, powoli podnosząc pojedynek, podczas gdy my zobaczyliśmy serię powtórek... gdy wreszcie się ona skończyła James wbiła rywalkę w narożnik. Jej próba Mickie DDT nie udała się i Tessmacher chciała spróbował Roll Upu, ale Mickie skontrowała to na własne przypięcie i uzyskała pinfall.

Zwyciężczyni: Mickie James - 7.42 via Pinfall                         (Cieszy to że Knockouts dostały tyle czasu, ale niestety tym razem nie zostało to wykorzystane. Raz że dużo za długich zwarć, a dwa że zbytnio skupiono się na ODB, przez co pojedynek zupełnie stracił tempo i do końca go już niestety nie odzyskał.) 






Na zapleczu skupiony AJ Styles gdzieś poszedł, a w pewnym odstępie za nim szli Bad Influence, śpiewając do kamery "We are the 3 best friends".






Joseph Park wychodził z toalety rozmawiając przez telefon, gdy komórkę zabrał mu Devon, który przypomniał mu, że ostrzegał go by trzymał się daleko od rodzinnych biznesów. Park odparł, że robi to w obronie Brooke, gdy od tyłu powalił go Bully Ray! Devon przydusił Parka łańcuchem, podczas gdy Ray powiedział, że on jest mężem Brooke i wie co dla niej najlepsze, po czym dał Parkowi ostatnie ostrzeżenie, by trzymał się z dala od ich rodzinnych spraw.
Na koniec Devon wbił Parka w ścianę przy prysznicach i oblał go wodą, śmiejąc się.






Mickie James stwierdziła, że to dobrze być znowu pretendentką, bo wszyscy zdążyli już chyba zapomnieć kim ona jest w tym biznesie. Dodała, że wie dokładnie jak to jest pracować z kontuzją, ale Sky musi sobie z tym poradzić, bo to wliczone w ten biznes, ale ona nie zamierza stosować taryfy ulgowej i wygra pas.






Na zapleczu James Storm stwierdził, że skoro żadne słowa nie docierają do Stylesa to może dotrze do niego jego Last Call Superkick. Sory About His Damn Luck.





Na ring przyszli Bad Influence! Daniels stwierdził, że rok Bad Influence trwa. Świetnie jest być nimi, a fani ich uwielbiają. Zbliża się film o Bad Influence i rozmawiają z Morganem Freemanem by zagrał rolę Dixie Carter. Wisienką na torcie jest jednak to, że są bliziutko przekonania AJ Stylesa by dołączył do nich, raz jeszcze tworząc ich grupę.
Kazarian przejął mikrofon mówiąc, że mają nawet dla niego koszulkę Bad Influence w kolorach Rockiego Balboa, bo wie że AJ go uwielbia. Teraz jednak muszą przejść do biznesu - Churro Guerrero i Juana Hernandeza. Jeśli będą mieli jaja, żeby dać im walkę o pasy to po raz kolejny zyskają tytuł - World Tag Team Champions of The World. Teraz mają pozwolenie by ich uwielbiać...
W drodze na ring Bobby Roode i Austin Aries! Roode powiedział, że Bad Influence chyba przegapili pewną wiadomość - nie są pretendentami. Tydzień temu Meksykanom się poszczęściło, ale nim ktokolwiek cokolwiek dostanie, to oni wezmą swój rewanż.
Daniels odparł, że szanuje Roode'a, ale jego zdanie byłoby znacznie ważniejsze, gdyby nie był Kanadyjczykiem, bo jak głosi nauka - zdanie Kanadyjczyka jest trzy razy mniej warte od zdania Amerykanina.
Aries stwierdził, że on na szczęście jest stąd, więc jego zdanie się liczy. Dodał, że może gdyby spędzali tylko wolnego czasu razem co Bad Influence to byliby tak samo dobrze naoliwioną maszynę co oni.
Oba zespoły zaczęły się mocno kłócić, gdy nagle Bad Influence wycofali się z ringu. Aries i Roode myśleli że to za ich sprawką, ale nic bardziej mylnego - w ringu zjawili się Chavo Guerrero i Hernandez, którzy powalili pretendentów podwójnym Clotheslinem.
Chavo wzniósł pas mówiąc że to on świadczy o tym, że są lepsi od rywali.





Matt Morgan znów wspominał o błędach jakie popełniał Hogan:
1) Nie mianował go pretendentem
2) Ray go wykorzystał
3) Obraził Stinga
4) Przez niego Jeffa Hardy'ego wysłano do szpitala.
Mógł tego uniknąć postępując właściwie.






Walka Nr.4: Devon (Champion) vs Samoa Joe - TV Championship Match 

Devon zaatakował rywala od tyłu, gdy tylko wybrzmiał gong i przydusił go ręcznikiem, który Joe przyniósł na ring. Joe odpowiedział serią ciosów w narożniku, Leg Lariatem, Snampare, Chopem w plecy, kopniakiem i Knee Dropem - 2 count. Szykował się Coquina Clutch, ale Devon skontrował i powalił rywala Spearem. Mistrz przejął kontrolę nad pojedynkiem i uzyskał 2 count po Fist Dropie. Czas na Chin Lock, ale Joe wydostał się spychając rywala do narożnika, gdzie wykonał mu Back Corner Splash i Enzuigiri! Wszystko było gotowe na Muscle Buster, ale Wes Brisco i Garett Bischoff odciągnęli uwagę sędziego, a wtedy Mr.Anderson wparował na ring i znokautował Joe ciosem kastetem. Po chwili Devon przypina i po sprawie.

Zwycięzca: Devon - 3.36 via Pinfall                   (Fajnie że TNA przypomniało sobie że ma coś takiego jak TV Title.) 


Po walce Joe otrzymał jeszcze jeden cios kastetem.






Za tydzień na szali staną pas Knockouts i pasy Tag Team, gdy Velvet Sky zmierzy się z Mickie James, a Chavo Guerrero i Hernandez zawalczą z Bobby'm Roode'm i Austinem Ariesem.






Main Event: James Storm vs AJ Styles 

Przed walką Styles już chciał wrócić się do szatni, gdy zaatakował go Storm rozpoczynając mocny brawl, który w końcu przeniósł się na ring i mamy gong. Styles zepchnął rywala do narożnika, gdzie wymierzał Shoulder Tackle. Do tego trochę ciosów, ale Storm odpowiedział ładnym High Knee. James postawił na Headlock, ale AJ szybko się wydostał, podciął rywala i powalił go Clotheslinem.

Po przerwie Styles popisał się ładnym Vertical Suplexem i zapiął Camel Clutch. Storm wydostał się i wygrał wymianę ciosów ruszając z Forearmem, Atomic Dropem i Clotheslinem. To jednak nie koniec, bo do tego doszedł wysoki Back Body Drop i ładny Spinning Facebuster - 2 count! James przyszykował się na Superplex, ale Styles odskoczył i podciął go tak, że Storm wylądował na narożniku w pozycji Tree of Woe, a wtedy AJ wykonał mu ładny Low Dropkick - 2 count. Na rampie zjawili się Bad Influence by dopingować Stylesa, który wyniósł rywala na barki, ale Storm skontrował i wymierzył mu Backstabbera, następnie posyłając rywala Clotheslinem poza ring, ale przy tym sam wypadł i doznał jakiegoś urazu nogi. Dzięki temu AJ miał chwilę by dojść do siebie i zdołał wbić rywala w krawędź ringu oraz barierki. Wracamy do ringu, a tam Storm uniknął Big Boota i zamroczył przeciwnika swoim Closing Time! Szykował się Last Call Superkick, ale Styles skontrował i podciął rywala, przechodząc do bardzo ciekawego Knee Baru, którym poddał przeciwnika!

Zwycięzca: AJ Styles - 6.21 (Pokazane) via Submission                        (Przyjemny ME do TV. Dobry też pomysł z daniem Stylesowi nowego finishera, co jest zawsze dobrym podkreśleniem nowego gimmicku.) 


Po walce Bad Influence przyszli na ring by świętował ze Stylesem, ale ten powalił jednego Clotheslinem, a drugiego Enzuigiri! AJ stanął jeszcze twarzą w twarz ze Stormem, ale wycofał się na rampę, bo Aces & Eights wparowali na ring atakując Storma. Aces & Eights pobili Jamesa, ale także Bad Influence, a D'Lo Brown popisał się ładnym Powerbombem na Stormie.
TNA Heavyweight Champion Bully Ray wziął mikrofon pytając czy wiemy kim jest on i oni. Nazywają się Aces & Eights i są odpowiedzialni za zniszczenie naszych bohaterów. To on odpowiada za wyeliminowanie Hardy'ego, a jego bracia są odpowiedzialni za wyeliminowanie tej trójki. Nie mamy już żadnych bohaterów - wszyscy bohaterowie są już tylko ofiarami. Jest tylko jedna osoba którą można za to winić - Hulk Hogan. Za tydzień wyzwie Hogana na ring, bo chce mu spojrzeć głęboko w oczy i duszę by powiedzieć mu, że to on jest powodem, przez który wszyscy bohaterowie fanów są jedynie ofiarami Aces & Eights. Gdy jedziesz z Aces & Eights nigdy nie jesteś sam.
Tym akcentem kończymy ten niezły Impact.

1 komentarz:

  1. Dzięki za raport !

    Podoba mi się to, że Kurt Angle promuje młodych, ale czy akurat z tych młodych coś będzie? Po tych paru tygodniach muszę powiedzieć, że Wes jest gorszy od Garetta... Sama walka jakoś nie porwała, bo była to demonstracja siły Kurta, który prowadził całą walkę i nieczysty atak na koniec pojedynku, żeby Asy mogły wygrać. W ogóle nie wiem kto wpadł na tak kreatywny pomysł, żeby wszystkie walki A&E kończyć przez interwencje gangu. A tak na marginesie to świetnie wyglądał German Suplex na obu zawodnikach.

    Walka Xów jak zwykle na dobrym poziomie, ale nie podobała mi się jedna rzecz. Kenny King, mistrz dywizji X przez większość walki jest niewidoczny. Nie wiem czy to przez to, że źle upadł po Canadian Destroyerze czy tak go rozpisano, żeby przeleżał poza ringiem prawie całą walkę. Zakończenie też było kiepskie, bo Williams robił dźwignie Ionowi, a KK poprostu go przypiął. Czemu nie mógł wykonać chociaż finishera tylko z submissiony, który nie on robił poprostu przypiął Zeme Iona.

    Walka KO raczej mocno średnia. Nie było tutaj nic takiego co można by zapamiętać chociaż przez tydzień. Dobrze, że pojedynek wygrała Mickie James, bo nie chciałbym widzieć znów pojedynku Sky vs Tess. Mickie przynajmniej jakoś poprowadzi mistrzynię w walce. Zdziwiło mnie również to, że panie dostały aż 8 minut na walkę.

    Main Event nawet ok, wygranie AJa przez submission daje mu jeszcze więcej niż poprzez pin. Dobrze, że AJ nadal promowany jest na takiego samotnika, który nie dba o nikogo. Asy wchodzą zniszczyć Storma to AJ wychodzi sobie spokojnie z ringu i idzie na zaplecze, a wcześniej atakuje Danielsa i Kazariana. Takie zachowanie pozwala pomyśleć, że będzie on jednak w A&E, ale i tak wiemy, że on pójdzie w pojedynke.

    Impact według mnie przeciętny. Dużo takich krótkich prom, a mało walk, które zapadają w pamięci.

    OdpowiedzUsuń